Problem z zasypianiem

[amia]

Hej, od tygodnia mam taki problem - nie mogę usnąć. Leże i nic, a jak usnę to mam bardzo ciężki, czujny sen, budzę się co godzine i znów leżę i modlę się żeby usnąć. To bardzo męczące, bo przez 3 dni spałam jakieś 4godziny. Próbowałam wszystkiego. Ćwiczyć bardzo długo, żeby się totalnie zmęczyć, pójść na spacer, świeże powietrze przed spaniem, by się zrelaksować i też nic. Macie na to jakieś rady pomysły, bo ja chyba oszaleję, czuję się zmęczona i ociężała, ale nic.

[201605300922]

Napisane przez amia

Hej, od tygodnia mam taki problem - nie mogę usnąć. Leże i nic, a jak usnę to mam bardzo ciężki, czujny sen, budzę się co godzine i znów leżę i modlę się żeby usnąć. To bardzo męczące, bo przez 3 dni spałam jakieś 4godziny. Próbowałam wszystkiego. Ćwiczyć bardzo długo, żeby się totalnie zmęczyć, pójść na spacer, świeże powietrze przed spaniem, by się zrelaksować i też nic. Macie na to jakieś rady pomysły, bo ja chyba oszaleję, czuję się zmęczona i ociężała, ale nic.

Coś Cię może mocno stresuje? Ja mam teraz podobnie przed powrotem na uczelnię po feriach.

[delfix10]

masz jakieś kłopoty?stresy?

[VanOlg]

Problem z zasypianiem może być spowodowany przez nieuświadomione poczucie winy.

[sistermorphine]

mam tak samo. ratuję się ostatnio kroplami, ale wiem, że to kiepskie rozwiązanie. jestem po prostu typową sową - spałabym najchętniej do 15-tej i zaczynała naukę koło 22-giej, kiedy mam znaczny przypływ energii. czasami uda mi się przestawić. wstaję o 6-tej, pospaceruję za dnia, coś tam poćwiczę przed snem... ale to przynosi tylko chwilowy rezultat, bo wystarczy weekend czy jakaś dłuższa przerwa w szkole i problem wraca.

[FankaMU]

W tym tygodniu czeka mnie pięć zaliczeń, więc mi też szykują się bezsenne noce - znam Twój ból.
Moja rada - puść sobie relaksującą muzykę przed snem. Staraj się myśleć o czarnej plamie (wiem, dziwnie brzmi, ale mi pomaga) i rozluźnij maksymalnie wszystkie mięśnie.

[ahoooj]

Napisane przez sistermorphine

mam tak samo. ratuję się ostatnio kroplami, ale wiem, że to kiepskie rozwiązanie. jestem po prostu typową sową - spałabym najchętniej do 15-tej i zaczynała naukę koło 22-giej, kiedy mam znaczny przypływ energii. czasami uda mi się przestawić. wstaję o 6-tej, pospaceruję za dnia, coś tam poćwiczę przed snem... ale to przynosi tylko chwilowy rezultat, bo wystarczy weekend czy jakaś dłuższa przerwa w szkole i problem wraca.

Mam dokładnie tak samo
Nie ważne, jak bardzo miałam męczący dzień, nigdy nie zasypiam szybciej niż 23 niestety. Później najchętniej spałabym do 12-13, ale zazwyczaj następnego dnia szkoła, trzeba rano wstać, czuję się jak zombie, jestem coraz bardziej niewyspana, czego skutkiem jest totalny brak koncentracji.
Wystarczy dłuższa przerwa od szkoły, a staję się nocnym markiem, w dzień śpię, a w nocy mogę nawet góry przenosić.

[smutnaja88]

Napisane przez ahoooj

Mam dokładnie tak samo
Nie ważne, jak bardzo miałam męczący dzień, nigdy nie zasypiam szybciej niż 23 niestety. Później najchętniej spałabym do 12-13, ale zazwyczaj następnego dnia szkoła, trzeba rano wstać, czuję się jak zombie, jestem coraz bardziej niewyspana, czego skutkiem jest totalny brak koncentracji.
Wystarczy dłuższa przerwa od szkoły, a staję się nocnym markiem, w dzień śpię, a w nocy mogę nawet góry przenosić.

Mam mega problemy ze snem, na tle problemów osobistych... Ja niestety idę w leki - na mniejszy problem NERVOSOL, na większy HYDROXYZYNA...

ale jeśli nie chcesz brać leków to mi psycholog poleciła... najpierw się zmęczyć w ciągu dnia i choćbyś miała możliwosć spania do południa to wstać o 8... iść na spacer. poćwiczyć itp... wieczorem minimum 2h przed snem wyłączyć wszelkie elektroniki (TV, komputer), iść do wanny, wyszorować się szorstką rękawicą...wejść do łóżka...napić się mleczka i poczytać zupełnie relaksującą lekturę. Podobno działa

[anuanusia]

Poczytaj sobie w internecie sposoby na bezsenność i zapisz się do lekarza. Najbardziej mi pomagało mi tak dużej bezsenności jakiś syrop na uspokojenia np. melissal forte 2-3 razy dziennie maksymalnie chyba tyle go można brać. Weź przez kilka dni i powinno Ci pomóc, dodatkowo mi pomagały olejek lawendowy-kilka kropel na poduszkę przed snem. Nie ćwicz wieczorem-lepiej się wyciszyć skoro nie możesz spać. Jeśli nie możesz zasnąć nie leż w łóżku i nie myśl o tym tylko poczytaj jakąś miłą książkę, gazetę- taką żeby za mocno Cię nie rozbudziła ale żeby oderwała Cię chwilowo od tego. Pracujesz na co dzień czy się uczysz?

[ahoooj]

Napisane przez smutnaja88

Mam mega problemy ze snem, na tle problemów osobistych... Ja niestety idę w leki - na mniejszy problem NERVOSOL, na większy HYDROXYZYNA...

ale jeśli nie chcesz brać leków to mi psycholog poleciła... najpierw się zmęczyć w ciągu dnia i choćbyś miała możliwosć spania do południa to wstać o 8... iść na spacer. poćwiczyć itp... wieczorem minimum 2h przed snem wyłączyć wszelkie elektroniki (TV, komputer), iść do wanny, wyszorować się szorstką rękawicą...wejść do łóżka...napić się mleczka i poczytać zupełnie relaksującą lekturę. Podobno działa

Nie cierpię na bezsenność, potrafię spać 14 godzin dziennie Tylko bardzo trudno jest mi przestawić się na tryb dzienny, nawet jeśli mi się to uda w tygodniu, to przychodzi weekend i szlag wszystko trafia, nic mnie z łóżka nie wyciąnie. Chodzę na tańce, spacer, czytam książki, oglądam filmy, prowadzę bardzo intesywne życie, ale... no cóż, nocą niestety.

[Damayanti]

bardzo nasennie działa melatonina.

[amia]

Napisane przez Nadis

Coś Cię może mocno stresuje? Ja mam teraz podobnie przed powrotem na uczelnię po feriach.

Napisane przez delfix10

masz jakieś kłopoty?stresy?

Też na to wczoraj wpadłam, bo wydawało mi się, że nie ale to chyba uczelnia, bo 19 stycznia, potem 22 i dalej mam pierwsze egzaminy i trzy książki po 300 stron do przerobienia, dawno nie byłam w takiej d****

Uczę się, studiuję,w nocy jak nie mogę spać też się uczę, ale to bez sensu, bo już jestem taka zmęczona po tym tygodniu bez spania, że nie wiem co czytam. Czytam zresztą bardzo wolno ze zmęczenia

Dziękuję za wszystkie rady, na pewno wypróbuję

[plesiunia]

Zapewne stres ja też mam problemy ze snem i psychiatra szuka leku by mi pomóc

[chocolate_dream]

Napisane przez ahoooj

Nie cierpię na bezsenność, potrafię spać 14 godzin dziennie Tylko bardzo trudno jest mi przestawić się na tryb dzienny, nawet jeśli mi się to uda w tygodniu, to przychodzi weekend i szlag wszystko trafia, nic mnie z łóżka nie wyciąnie. Chodzę na tańce, spacer, czytam książki, oglądam filmy, prowadzę bardzo intesywne życie, ale... no cóż, nocą niestety.

Mam to samo. Świat, niestety, jest przystosowany bardziej dla skowronków Tyle lat w szkole, teraz na uczelni, gdzie zajęcia rozpoczynają się o 8.. Podczas gdy mnie najlepiej się pracuje o 21. Udręka przez całe życie.

[solaola]

Ja ze swojej strony polecam to,(jedyna muzyka relaksująca, która mnie nie denerwuje jednocześnie) postarać się wyłączyć myślenie, sama mam problemy z zasypianiem mimo zmęczenia, też jestem typem sowy, kiedyś tak nie miałam, a teraz bywa kiepsko...

[bezpaniki]

Jesli dzieje ci sie to od niedawna, to tez obstawiam stress.
Na dluzsza mete, mimo, ze jestem typem sowy, moj tryb zycia zmienil codzienny jogging - za tym szlo niemal naturalnie - zmiana zywienia, zmiany fizyczne no i wlasnie organizm mi sie troche przestawil, bo budzilam sie sama z siebie po 8h wypoczeta i pelna energii.
Na krotsza mete, gdy ja nie moge spac, to slucham sobie audycji lub wlaczam jakis nudny film w tle, i po prostu 'akceptuje' ze sobie poleze te pozostale 3h, nie wstane, nie bede nic robic. Zazwyczaj to mi szybko pomaga i zasypiam.