Dlaczego on zachowuje się tak po zerwaniu?

[dand]

.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez dand

Cześć wszystkim!
Otóż mam pewien problem...
Mam 18 lat i przeżyłam swój pierwszy zawód miłosny. Być może właśnie dlatego, że pierwszy, to tak to wszystko przeżywam i nie wiem za bardzo, co robić. No ale do rzeczy, żebyście zrozumieli mój problem.
Właściwie wszystko od samego początku dziwnie się zaczęło, bo znaliśmy się jakiś miesiąc, po tym czasie na imprezie, trochę podpici pocałowaliśmy się, potem parę razy umówiliśmy no i zaczęliśmy ze sobą chodzić (po niecałych 2 miesiącach znajomości zostaliśmy parą).
Po miesiącu bycia razem on zaczął narzekać, że chyba jednak za bardzo się różnimy, że jest między nami dziwnie.. Trochę mnie to zdziwiło, bo ja nie odczuwałam tego w ten sposób. To znaczy rzeczywiście jesteśmy inni, on jest dość rozrywkowy, pewny siebie, aż za bardzo -ja przeciwnie. Ale jednak ja czułam to coś.. I też mnie to zdziwiło, bo takiej decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień, a dzień przed tą rozmową byliśmy na imprezie, całowaliśmy się, mieliśmy nawet jedną gorętszą sytuację..Nie spodziewałam się tego. Umówiliśmy się na spacer, żeby porozmawiać, on tak dziwnie się zachowywał, bo mówił, że nie wyobraża sobie, że nie będzie mógł mnie dotknąć, przytulić itp.. To dlaczego to robił? Podczas rozmowy nawet zaczął płakać (aż się zdziwiłam, bo autentycznie leciały mu łzy)
Zdecydowaliśmy, że oboje wszystko przemyślimy sami w swoich domach. Ja właściwie nie za bardzo miałam co przemyśleć, bo nie chciałam tego kończyć..
No i wtedy napisał mi o co tak naprawdę chodzi. Otóż przyjaźnił się z pewną dziewczyną od około roku, zauroczył się w niej, ona o tym wiedziała, ale został we "friendzonie". Powiedział mi, że chciał się z niej wyleczyć i akurat poznał mnie, że bardzo mu się spodobałam i liczył na to, że nam się ułoży i ona zniknie z jego głowy, ale że jednak nie chce mnie oszukiwać, bo ma ją w głowie.. Ale że bardzo chce utrzymywać ze mną kontakt, bo mimo wszystko mówiliśmy sobie dużo rzeczy, że możemy sobie zaufać blabla.
Tydzień po zerwaniu byli razem.

I teraz zaczyna się problem -bo ja nie rozpaczałam, wyszłam z założenia, że nie jestem pierwszą ani ostatnią, która ma doła przez chłopaka i zresztą całe życie przede mną, niejednego jeszcze poznam. Oczywiście 3 dni non stop ryczałam, bardzo pomogła mi mama... Wpadłam nawet w bezsenność..
Ale wtedy on zaczął do mnie pisać i dzwonić. Codziennie. I tak jest do dzisiaj. Niby dlatego, że traktuje mnie jak przyjaciółkę (aj ten friendzone)i powiedział, że on nie potrafi uciąć kontaktu, ale kurczę.. On potrafi mi napisać, że jestem pod wieloma względami lepsza od niej, ciągle mnie komplementuje, ostatnio nawet napisał mi, że cieszy się, że z nikim się nie związałam, bo byłby cholernie zazdrosny. W szkole jak jest z nią, to raczej mnie unika, ale jak jej nie ma, to tak natrętnie się patrzy, szturcha mnie w ramie itp. W tamtym tygodniu zaproponował mi spotkanie wieczorem, ale tak, żeby ona się o tym nie dowiedziała. Powiedziałam mu, że chyba zwariował, że będę w stosunku do niej tak nie fair. Powiedział, że on to chce nas dwie. Później dodał, że znowu ta sytuacja, bo teraz jest z nią, ale nie może wyrzucić mnie ze swojej głowy..Ja rozumiem, że można być niezdecydowanym i mieć wątpliwości, ale... no bez przesady. Ale najgorsze jest to, że gdyby z nią zerwał to ja i tak chyba bym mu wybaczyła i chciała z nim być.
Zresztą będąc szczera sama ze sobą -utrzymuję tę "przyjaźń", bo w głębi liczę, że im nie wyjdzie i wróci. Ale z drugiej też strony nie życzę im źle (naprawdę!) i nie chcę być tą opcją awaryjną.
Gdyby zerwał ze mną i dał mi spokój, popłakałabym trochę, pobolałoby i by mi przeszło. A tak.. Już jest lepiej, napisze coś, co daje mi znowu nadzieję, zadzwoni, fajnie się rozmawia, a potem widzę ich razem i znów jest dół.. I tak w kółko, później znowu pisze, coś opowiada, rozmawiamy..
Po prostu nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Czy on robi sobie ze mnie opcję awaryjną, czy rzeczywiście jest rozdarty? Ale z drugiej strony przecież wybrał ją.. ale też zachowuje się w stosunku do niej tak nie fair, źle się z tym czuję (dowiedziałam się ostatnio, że ona jest o mnie bardzo zazdrosna.)
Ja nie mam pojęcia, bo jestem tak beznadziejnie zauroczona, że jak do mnie dzwoni to i tak cieszę się jak głupia. Jak mnie dotknie albo rozmawiamy na żywo, to po rozmowie jestem cała roztrzęsiona.

Co ja mam zrobić w takiej sytuacji? Zerwać z nim konakt?
Chociaz nie wiem, czy będę potrafiła..

Dziewczyno, co Ty robisz?! Jesteś w takim wieku, że powinnaś się mocno szanować i szukać prawdziwego, dobrego związku - teraz kształtują Ci się wszystkie wzorce. Jak dasz sobą dalej pomiatać (a dajesz), będziesz mieć potem nie wiadomo jakie traumy. Zakochiwać też się trzeba umieć. Mądrze.

Facet wybrał inną i Ty dla niego niestety jesteś opcją nr 2.

Kolejna sprawa: zamiast zerwać z nim kontakt raz na zawsze i dać sobie szanse na realny, piękny związek, przyczepiłaś się do niego i nie umiesz odczepić.
Przestań odpisywać i udawaj, że go nie widzisz.

Szybko będziesz szczęśliwsza, niż kiedykolwiek wcześniej.

Po prostu szkoda życia na kogoś, kto się tak Tobą bawi!!!!!!

Ale to tylko moje zdanie. Może Ty lubisz być tą trzecią. Ja bym na Twoim miejscu zrezygnowała.

[normalnyFacet]

"Powiedział, że on to chce nas dwie" - dalej już nie czytałem, a Ty też powinnaś zamknąć "śledztwo" i zerwać kontakt.

[Aaniol_apokalipsy]

Napisane przez normalnyFacet

"Powiedział, że on to chce nas dwie" - dalej już nie czytałem, a Ty też powinnaś zamknąć "śledztwo" i zerwać kontakt.

Dokładnie. Facet traktuje Cię jak koło zapasowe a Ty mu na to pozwalsz.
Może i trudno zerwać taką znajmość bo w jakimś stopniu jesteś w nim zauroczona, jednak powinnaś to zrobić jak najszybciej.

Gość ewidentnie nie ma dla Ciebie szacunku ani dla Twoich uczuć, zwyczajnie się Tobą bawi. Nie warto dalej brnąć w tę toksyczną znajomość bo nigdy z niej nic dobrego nie wyjdzie. Dalej będziesz zabawką w rączkach chłopczyka, który nie potrafi się zdecydować, którą zabaweczkę wybrać...

[vergiss]

Jesteś dla niego opcją zapasową - jak z nią mu nie wyjdzie to wróci do Ciebie. Bo wie, że może, trzyma Cię w takiej niepewności. Jest z nią, a flirtuje z Tobą, pisząc, dzwoniąc, dotykając itp itd.

Daj sobie z nim spokój, bo skoro już wybrał ją to niech będzie w tym konsekwentny.. Póki co to chłopak tylko pokazuje, że ciągle trzyma Cię na pozycji #2.

[Pandzi]

Moim zdaniem koleś widzi, że dalej coś do niego czujesz, dlatego zostawia sobie otwartą furtkę na wypadek, gdyby mu z tamtą dziewczyną nie wyszło... Nie pozwalaj sobie na to - szanuj się i pokaż, co stracił.
Najlepiej, gdybyś zerwała kontakt (sama mówisz, że gdyby było to normalne rozstanie i brak późniejszego kontaktu to byś popłakała i byłoby ok). Nie odpisuj mu na sms, jedynie w szkole na krótkie cześć. Nie rań siebie przez jakiegoś niezdecydowanego kolesia. Szkoda na niego czasu, chociaż uczucia mają to do siebie, że kumulujemy je w tych osobach, których nie powinniśmy..
Głowa do góry! 3mam kciuki za Ciebie

[dand]

Aj, dziękuję wam.
Właściwie to macie rację i ja też tak się zastanawiam, czy tu nie chodzi o opcję awaryjną..
Rzeczywiście, może na początku będzie ciężko, ale muszę ograniczyć ten kontakt. Jakoś spróbuję

[mary_poppins]

Napisane przez dand

Aj, dziękuję wam.
Właściwie to macie rację i ja też tak się zastanawiam, czy tu nie chodzi o opcję awaryjną..
Rzeczywiście, może na początku będzie ciężko, ale muszę ograniczyć ten kontakt. Jakoś spróbuję

Nie ograniczyć, tylko raz a porządnie zerwać. Bez odbierania telefonów, bez czytania smsów, z całkowitym udawaniem ze go nie słyszysz mijając go gdzieś. Inaczej będziesz zauroczona w nieskończoność, dając się traktować jak "tę drugą", słuchając od gościa że chce mieć dwie laski na raz i że jedną z nich masz być Ty, i zapewne jeszcze w przypadku odkrycia korespondencji zbierając cięgi od jego aktualnej dziewczyny za tego typu rozmowy z zajętym facetem.

[Aaniol_apokalipsy]

Jak koleżanka wyżej. Nie musisz ograniczyć kontaktu, ale go urwać. Z tego nic nie będzie a jak będziesz dalej to podtrzymywać, będziesz się łudzić. Skończ z rozmowami, smsami, spotykaniem się, z tym wszystkim. Gość nie jest wart tego wszystkiego co Ci robi. Świadomie Cię dręczy, a najgorsze jest to, że Ty świadomie czy nie, godzisz się na to.

[201803290936]

Napisane przez mary_poppins

Nie ograniczyć, tylko raz a porządnie zerwać. Bez odbierania telefonów, bez czytania smsów, z całkowitym udawaniem ze go nie słyszysz mijając go gdzieś. Inaczej będziesz zauroczona w nieskończoność, dając się traktować jak "tę drugą", słuchając od gościa że chce mieć dwie laski na raz i że jedną z nich masz być Ty, i zapewne jeszcze w przypadku odkrycia korespondencji zbierając cięgi od jego aktualnej dziewczyny za tego typu rozmowy z zajętym facetem.

Jedyne skuteczne wyjście. Najlepsze.

[201607040940]

Podpisuje się pod wcześniejszymi wypowiedziami. Trzyma Cię "na zapas", zerwij kontakt.

[Melanchton]

Albo nawet nie "na zapas" tylko po prostu fakt, że się komuś innemu niż jego dziewczyna podoba łechce jego ego.
Ja bym zerwała kontakt, ale najpierw wysłałabym mu krótką wiadomość, że nie chcę się już przyjaźnić i najlepiej żebyśmy poszli swoimi drogami. A potem od razu zablokowałabym numery i portale społecznościowe dla niego, żeby nawet nie wiedzieć, co odpisze.

[madzia0007]

A moim zdaniem chłopczyk chce tak autorkę urobic zeby zgadzala sie na potajemne spotkanka za plecami jego dziewczyny i zeby była ta druga do której bedzie leciał na mizianki jak go ta jego oficjalna akurat zdenerwuje albo znudzi. Sam ci powiedział ze chce mieć was dwie i kombinuje jak wdrożyć to w życie. A ty jeszcze wierzysz w bajki ze taka niby lepsza jesteś od tej drugiej, no ciekawe w takim razie dlaczego to ja wybral "i z nia jest" a ciebie traktuje jak takiego pieska który przyleci do nogi jak tylko zagwizda. Jak tak bardzo go kochasz to postaw mu ultimatum albo zrywa z ta dziewczyna i jest z tobą albo niech sie od ciebie odczepi chociaż na związek i tak nie liczylabym.. Facet to jakiś dzieciak i póki co chce sie bawić dziewczynami, ogólnie niewart zachodu.