BIEGANIE - STARTUJEMY! Kto się przyłącza?

[layla5]

Cześć

Zimy za oknem już prawie nie widać , a ja wraz z jej zakończeniem chciałabym zacząć biegać. Już nie raz sobie mówiłam że zaczynam dziś i to moje "dziś" zamieniało się w tygodnie, miesiące... W związku z tym poszukuje chętnych osób z Kielc które może chciałyby zacząć biegać razem ze mną Zawsze to raźniej i mamy wzajemną motywację aby się nie poddawać. Startujemy od zera! Co Wy na to?
Jeśli są jakieś chętne osoby które potrzebują motywacji tak samo jak ja oraz chciałyby się przyłączyć do mojej "drużyny" to zapraszam

[marika2121]

Hej

Ja nie z Kielc ale ze śląska, i tez ruszyłam tyłek z kanapy i wzięłam się za bieganie. Forma moja jest zerowa, az jestem przerażona jak szybko się męczę. Od jakich dystansów zaczynasz?

[4gunk4]

Hej ja się chętnie przyłączę dla motywacji, której również mi brakuje :P Nie jestem z Kielc, także sama będę biegać, ale tu możemy się chwalić wynikami i oczywiście co najważniejsze, wyjściem z domu!:P hehe

[layla5]

Marika2121 moja kondycja także jest zerowa. Wcześniej miałam świetną kondycję a teraz - masakra jednym słowem. Jeszcze nie zaczełam biegać, ale zacznę od dystansu 30min. 1 minuta biegu 4 minuty marszu na początek. Po 5-7 dniach 2 minuty biegu, 3 minuty marszy itd aż dojde do 30minut biegu. Przynajmniej mam taki zamiar a co z tego wyniknie to nie mam zielonego pojęcia Już kiedyś zaczynałam i szybko się poddałam I tego obawiam się także tym razem, że znów się poddam...
A Ty już zaczełaś?

[4gunk4]

Kondycja mi się ostatnio poprawiła ze względu na aerobik. W czasie wakacji starałam się biegać wolnym tempem ok 50 minut. Tempo takie, że swobodnie prawie rozmawiałam z koleżanką. Później doczytałam, że takie bieganie dużo nie daje, należy zwiększać szybkość i robić postępy. Także teraz będę się starała biegać około 5 km i oczywiście sprawdzać czas. Możesz zacząć tak jak mówisz jeżeli słabo u Ciebie z kondycją, ale tak jak przedstawiłam wcześniej musi być progres i musisz przyspieszać co jakiś czas )

Aaaaa można powiedzieć, że zaczęłam w tamtym tygodniu raz od jesieni :PP

[fasolka1295]

Hej bardzo Wam polecam ten plan :
http://jak-biegac.pl/plan-treningowy...acych-biegaczy
można zacząć w zależności od swojej kondycji od którego tygodnia chcecie fajne jest to, że można zacząć kompletnie bez kondycji

[Weronisia]

Chętnie dołączę. Nie jestem z Kielc, ale to chyba nie o to chodzi
Zaczynam od zera, z kondycją mniejszą niż zero. Nie wiem czy dam radę w ogóle biec. Możliwe, że zacznę od marszu. Nie chodzi tyle o siły, co o moje serce. Gdy skoczy mi puls, to potrafię zemdleć. Dlatego muszę cały czas zerkać na pulsomierz.

Mam nadzieję, że z wami uda mi się zacząć biegać i nie skończyć po paru dniach

Powiedzcie o jakiej porze dnia biegacie?

Ja pracuję, potem odbieram dziecko z przedszkola i dopiero wracam do domu, gdzie czeka głodna reszta rodziny. Obowiązków mam mnóstwo, ale mam nadzieję, że uda mi się znaleźć kilka dni w tygodniu na bieganie.
Szybko jest ciemno i szczerze mówiąc boje się wychodzić z domu sama gdy jest ciemno.
A jak wy sobie radzicie z ciemnościami? Kiedy biegacie?

[rainy_flower]

Przyłączę się
Sama zaczęłam niedawno, padałam po planie 1-2 min biegu-ileś tam min marszu, przerywałam, zaczynałam od nowa... a teraz potrafię biec bez przerwy 30 min i jestem przeszczęśliwa z tego powodu Trzeba po prostu się przełamać i wytrwale czekać, aż przyjdzie ten dzień... a pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam biegać na razie zauważyłam, że moją trasę robię juz w tylko 20-25 min, czas więc dołożyć sobie dystansu, trochę może spowrotem zwolnić, i spróbować teraz biegać 45 min

[Weronisia]

A co tu taka cisza? Nikt nie biega? Czemu nic nie piszecie?
A gdzie wspólna motywacja?

Ja dziś pierwszy raz po paru latach zaczęłam biegać. Czuję się wspaniale

[layla5]

Napisane przez rainy_flower

Przyłączę się
Sama zaczęłam niedawno, padałam po planie 1-2 min biegu-ileś tam min marszu, przerywałam, zaczynałam od nowa... a teraz potrafię biec bez przerwy 30 min i jestem przeszczęśliwa z tego powodu

Jaką metodą doszłaś do takiego czasu i ile Ci to zajęło? GRATULACJE!
Ja niestety jeszcze nie zaczęłam biegać ze względów zdrowotnych ale mam nadzieje że już w tym tygodniu przebiegnę moją pierwszą minutę hehe

[rainy_flower]

trudno powiedzieć po jakim czasie, bo miałam chyba ze 3 podejścia, po każdym długa przerwa ze zniechęcenia, albo zła pora roku i tym podobne wymówki... aż w końcu czułam, że jak po 5 min biegu mam maszerować to jestem po prostu podirytowana i postanowiłam spróbować tyle ile się da przebiec, no i się udało aczkolwiek biegnę bardzo wolnym tempem inni mnie raczej wyprzedzają grunt to systematyczność, nie ma, że dziś 'nie ten dzień' :P

[Erena]

Nie wyrzucicie mnie? Chętnie bym się przyłączyła. Kilka razy próbowałam wdrożyć bieganie i nigdy mi się nie udało, ale teraz po raz pierwszy chcę do tego podejść w sposób usystematyzowany. Od razu mówię - bieganie nie jest dla mnie sportem priorytetowym, a bardziej dodatkiem do moich standardowych treningów (siłowych) jako "aeroby po siłówce"
Spróbuję trzymać się planu dla zielonych, wrzuconego kilka postów temu. Dzisiaj jestem po pierwszym podejściu do systemu "1 minuta biegu: 5 minut marszu". Poszło fajnie, bez zadyszki (tylko nogi wymęczone martwym ciągiem zaczęły w którymś momencie pobolewać ), ale czeka mnie dużo pracy nad kontrolą tempa i pilnowaniem czasu interwałów.

[Catmouse]

Biegałam przed wakacjami 2013 i musze przyznać, że czułam się świetnie! Mam zamiar biegać co 2 dzień (poniedziałek, środa, piątek). Ogólnie ruszyć dupke porządnie i dużo ćwiczyć. Rozpalnowałam sobie już cały trening, codziennie intesywna godzinka . Czas na zmiany drogie panie! Co roku powatarzamy, ze będziemy piękne, a i tak nigdy nic z tego nie wychodzi... Do wakacji 4 miesiące, idealnie się zmieścimy w czasie jak zaczniemy teraz. Koniec wymówek . Do dzieła, jesteśmy w stanie to zrobić

[Weronisia]

Ja biegalam w sobote i niedzielę po kilku latach zastoju i czuję się świetnie
Dziś też pobiegam jeśli się wyrobię przed nocą

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anielita88]

a powiedzcie mi biegacie zazwyczaj rano czy wieczorem? bo ja nie wiem czy tak przed pracą uda mi się zmotywować..raczej obawiam się, że potem będe tak zmęczona, że w pracy zasnę;p

[dzejzee]

ja się bałam biegać, palę, kondycja zero, 180 wzrostu i 80kg wagi, uznałam że pewnie po 5metrach dostane zawału,

ale...

na dziendobry przebieglam 4 km w nawet dobrym czasie jak na mnie bo w 23min, miałam siłę jeszcze ale nie chciałam sie forsować za bardzo
biegalam co jakies 2-3 dni i coraz wiecej i wiecej
az w koncu po 2 miesiacach dobiegłam do 10km w niecala godzine,
potem przestałam tak jakos, minal prawie rok i dziś zaczynam znow, zobaczymy jak pojdzie. jak ktoś z zabrza to zapraszam, chętnie z kimś pobiegam

[Weronisia]

Anielita ja biegam po poludniu a więc po pracy, albo wieczorem. Rano nie ma szans.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rainy_flower]

Napisane przez Anielita88

a powiedzcie mi biegacie zazwyczaj rano czy wieczorem? bo ja nie wiem czy tak przed pracą uda mi się zmotywować..raczej obawiam się, że potem będe tak zmęczona, że w pracy zasnę;p

Właśnie na odwrót - dostaniesz super dawkę pozytywnej energii i siły ale jak nie jesteś pewna to może spróbuj pobiegać rano w weekend i jak się przekonasz, to bez stresu w dzień pracy (tak łatwo mi mówić, a dziś nie udało mi się specjalnie wcześnie wstać )

[rainy_flower]

I jak mijają trudne początki?

[Ruruthia]

Hej dziewczyny,
właśnie wróciłam do domu po bieganiu, a tu taki fajny temat .

To był mój czwarty raz w tym roku, w zeszłe wakacje też próbowałam biegać, ale byłam ok. 3 razy. Więc jestem totalnie początkująca, ale o dziwo moja kondycja nie jest aż tak beznadziejna jak myślałam .

Tak więc melduję równo 35 minut biegu, dystans 6,1 km, średnia prędkość - 10,45 km/h.

Ach, no i zapomniałam - jestem z Wrocka, ale rodzinę mam w Kielcach, więc co 3-4 miesiące tam bywam. Ale szczerze mówiąc nie lubię biegać z kimś - wolę słuchać muzyki, "odlatywać" + robię się przerażająco czerwona na twarzy

[rainy_flower]

Od razu tak Ci się udało, gratulacje i zazdroszczę
Ja się najpierw jakiś czas musiałam rozbiegać by przelecieć bez przerw tyle czasu. Uprawiasz jakieś inne sporty?

[4gunk4]

Nie odzywałam się. bo byłam na nartach
Dzisiaj postaram się wyruszyć na bieganie, choć nie wiem czy będzie czas... Niestety praca licencjacka na mnie czeka do napisania. Ale może te pół godzinki znajdę
Mam nadzieję, że dzięki Wam będę tu zaglądać często i pisać: Udało się!! Znowu wyszłam biegać! Hehehe, tak na początek Poza tym ćwiczę step w pon. i aerobik w śr. także bieganie będzie dodatkiem na spalenie tłuszczyku..

[Ruruthia]

rainy_flower ja też te pierwsze trzy razy robiłam 15 min - 1 min marszu -15 min biegu ( + rozgrzewka i rozciąganie), a ze sportów to cośtam robię - pływam już kilka lat, obecnie 3 razy w tygodniu po 1,5, jeżdżę na rolkach, od 2 miesięcy fitnessuję .

Patrzcie jaki genialny event!
Poszłabym, ale przyjaciółka, która też biega nadwyrężyła sobie coś, a samej mi się nie chce

[rainy_flower]

Jak leci,udaje się wam trzymać planu, co ile dni chodzicie biegać? Ja na początku sumiennie co 2 dzień a teraz to się zamieniło w 2 razy na tydz

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Witam

Również zaczęłam bieganie, jestem póki co po trzech razach i na szczęście przeszły mi już całkiem zakwasy.
Też myślałam, że będę sapała po kilku metrach a tutaj ładnie lekko 40min, ok 4,3km a w tym bieg + 2x rozciąganie, marsz przed i po Sam bieg to tak 30min, dwa rozciąganka bardzo krótkie ale naprawdę ważne, świetnie pomagają na ściągnięte mięśnie. Poza tym brat kazał heh A że trenuje nogę i biega 100x więcej pod okiem trenera, to go słucham
Kolejne bieganie podobnie, a wczoraj dla odmiany 3km. Na pierwszy tydzień więcej nie trzeba. Generalnie nie chcę zawyżać sobie celów, bo tylko się zniechęcę.
Ważne, że już lepiej się czuję i waga ruszyła

[ukopka]

Hmm... Fajnie Ja też się dołączę - biegam codziennie rano już drugi tydzień! Co prawda króciutko, ale sumiennie! Za każdym razem, gdy wstanę trochę wcześniej, niż muszę (do pracy) i wyjdę na zimny dwór, to czuję, że doświadczam drobnego zwycięstwa

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez ukopka

Hmm... Fajnie Ja też się dołączę - biegam codziennie rano już drugi tydzień! Co prawda króciutko, ale sumiennie! Za każdym razem, gdy wstanę trochę wcześniej, niż muszę (do pracy) i wyjdę na zimny dwór, to czuję, że doświadczam drobnego zwycięstwa

Nie wiem czy bieganie codziennie na początek to dobry pomysł

[Ruruthia]

Ja nadal grzecznie biegam co drugi dzień, dziś pobiłam swój rekord - 45 minut ciągłego biegu, czyli ponad 7 km

Coś czuję, że jutro się nie zwlekę z łóżka przez zakwasy

[alexis3]

Cześć wszystkim chciałam się przyłączyć o ile jeszcze mozna i teraz specjalnie się tu zarejestrowalam

Biegam dopiero od 10 dni, cale lata zaczynalam i konczylam po 3 dniach wiec te 10 to i tak juz duzy sukces nigdy nie lubilam biegac i jak tylko slyszalam o bieganiu to czulam sie zmeczona i smutna :p a teraz juz po tych kilku dniach, jak nie moge biegac to czuje, ze zmarnowalam dzien

Biegam codziennie, na poczatku bylo 3,5 km teraz sa 4.. powoli zwiekszam dystans i mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej, zaczynalam od 15 min biegu i chwila marszu, a teraz 30min ciaglego biegu daje rade przetrwac ;p

[pestka7]

I ja się przyłączam dziś mój pierwszy bieg a w zasadzie marszo-bieg 4km w 40 min