|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 189
|
W innym stylu...?
Dziewczyny kochane, może jestem jakaś dziwna, ale co sadzicie na temat mojego punktu widzenia... Otóż planuję ślub. Tak się szczęśliwie składa, że rodziece uparli się go nam ufundować, więc się zgadzamy. Ja mam jednak poważne obiekcje co do wesela. Mianowicie hm... nie lubi takich imprez... Mój charakter jest rzaczej powściągliwy, oaoanowany, coś w typie Królowej Śniegu(ale jestem sympatyczna
) i co za tym idzie nie wyobrażam sobie potańcówek, wioskowych przyśpiewek, i zabaw określanych przeze mnie jako(przeprzaszam, nie mam nic do osób które to lubią)''durnych''- mam tu na myśli znienawidzone przeze mnie oczepiny. marzę o wyprawieniu wesele w formie jakiegoś obiadu i kawy ze słodkościami po slubie kościelnym, w jakiejś restauracji, tak na kilka godzin, a potem , wieczorem wyjechać tego samego dnia w podróż poślubną z mężem. Ale czy wypada zoastawić gości samych i jeśli chcą niech tańcują itp.( ta sama najbliższa rodzina,40-50 osób)? I czy taki pomysł można jeszcze określić ''weselem''? Rodzice chcą wyprawić coś hucznego, bo ''inaczej nie wypada'' i ''co ludzie powiedzą'' . Nie chcę im sprawiać przykrości, szczególnie, ze takiej sumy nie uzbieram jeszcze sama przez kilka lat |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 488
|
Dot.: W innym stylu...?
ja też nie lubię tradycyjnych wesel, takich z tańcami do białego rana i tymi dziwacznymi zabawami, które dla mnie są w ogóle beznadziejne
![]() niestety musze iśc troszę na kompromis z moim lubym )wesele planujemy do 3 rano, w restauracji, wszelkie zabawy ograniczone do minimum, na ok 50, 60 osób. co do zmycia sie z włąsnej imprezy, to to taki zwyczaj z filmów amerykańskich szczerze to nie wiem jak to przyjmą goście, ale byc moze jak ich wcześniej powiadomisz to nikt nie będzie się czuł obrażony. ja obawiam się ze po weselu będzie jeszcze sporo roboty, a nie chcę wszystkiego zostawiac na głowie najbliższych, więc raczej bym się nie zdecydowała, ale jak to się mówi dla każdego coś dobrego![]() Pozdrawiam! Edytowane przez sohf Czas edycji: 2005-09-30 o 11:38 |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 189
|
Dot.: W innym stylu...?
Khy, khy... zenię się po raz pierwszy
, więc... kiedy...noc poślubna? Wesele, zabawa, potem sprzatanie...??? A noc z moim lubym kiedy? Następnego wieczoru???
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: W innym stylu...?
chyba wychodzisz za maz
![]() pierwsze slysze, ze para mloda ma sprzatac na wlasnym weselu..
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 145
|
Dot.: W innym stylu...?
na noc poślubną będziesz musiała trochę poczekać
![]() w następną noc po weselu też raczej nie da rady, bo są poprawiny. A jak nawet nie ma poprawin to i tak zawsze ktoś się przypałęta albo zostanie po weselu. A nawet jak nikogo nie będzie - to będziecie zmęczeni
|
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 488
|
Dot.: W innym stylu...?
nie chodzi mi o sprzątanie typu mycie garów, ale pewnie coś tam trzeba będize pozałatwiac, popłacic do konca i inne takie, pewnie co konkretnie to się okaże
![]() a co do nocy poślubnej to jakby nie będzie to nic nowego, bo mieszkamy już razem, a na jakieś igraszki to raczej będziemy zbyt zmęczeni ![]() Pozdrawiam! |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: W innym stylu...?
nie widzę tutaj żadnego problemu..w zaproszeniu napiszcie że po ceremonii slubnej zapraszacie na uroczysty obiad..goście powinni się domyśleć że nie chodzi tutaj o całonocną potańcówkę
..pozostaje tylko kwestia przekonania rodziców do własnego zdania
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 189
|
Dot.: W innym stylu...?
Bo wiecie dziewczyny, tak sobie zaplanowałam, żeby czmyhnąć na pociąg , który powiezie nas w góry w podróż poślubną, ot i tak bym się wymknęła...
Myślicie, ze teraz urządza się takie obiady i kawy? Czy cały czas tradycujnie do białego rana? Jest jeszcze mały problem, bo... ja jestem typowym skowronkiem: chętnie budzę się po 5 rani, za to koło 22 wysiadam kompletnie... Przecież jeśli rodziece chcą się pokazać, że córeczka wychodzi za mąż, mogą zrobić drogi obiad, wg. mnie na jedno wyjdzie. Wiecie, nie chcę się wiele kłócić, bo bedziemy mieszkać po ślubie z rodzicami i dziadkami(chwała Bogu, że mamy duży dom, odgrodzimy się jakoś )
|
|
|
|
|
#9 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 488
|
Dot.: W innym stylu...?
jasne, zę się urządza.
znajoma miała taki właśnie obiad, chyba do 18, czy 20. przypuszczam, że dla najbliższej rodziny. powodzenia w rozmowach z rodzicami ![]() Pozdrawiam! |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: W innym stylu...?
urządza się...ostatnio byłam na takim przyjęciu..w restauracji podano gościom kartę dań obiadowych do wyboru (zupa i drugie danie)..na stole były przekąski i owoce...najpierw poczęstowano gości szampanem za zdrowie młodej pary..po obiedzie podano tort z kawą/herbatą...z głośników płynęła cicho muzyka nie przeszkadzając w rozmowie..wpominam to przyjęcie bardzo miło
na zaproszeniu o ile pamiętam było coś ładnym stylem napisane że restauracja jest zarezerwowana dla gości weselnych od 16-21 |
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 560
|
Dot.: W innym stylu...?
tak samo ja widze swoje przyjecie weselne, wiec jak widzisz, nie jestes sama. tez zamierzamy zaprosic gosci na obiad z deserem do restauracji, bez typowego wesela polskiego, ktore dla nas nie ma sensu. pozdrawiam!
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: W innym stylu...?
U mnie z nieco innych powodow - ale bedzie tylko obiadek i posiedzenie moze do wieczorka - 12 osob (razem z nami
) Potem mamy wynejety pokoj w hotelu a na drugi dzien - troche wypoczynku bo w poniedzialek - praca....
__________________
A+E=JKD Heal my heart and make it clean Open up my eyes to the things unseen Show me how to love like you have loved me |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 322
|
Dot.: W innym stylu...?
robiliśmy właśnie takie przyjęcie - na 40 osób, od 16.30 do 24.00 ( miało być krócej, ale goście siedzieli;-))) I bardzo dobrze, to tylko potwierdza, że i bez tańców może być miło), na zasadzie bufetu tzn. wszystkie dania - od przystawek przez dania gorące aż do deserów- były w ramach szwedzkiego stołu, co gwarantuje ruch w czasie przyjęcia, przemieszczanie się gości itd. W tle sączyła się muzyczka, kelnerzy zajmowali się napojami , alkoholami i zbieraniem zużytych talerzy oraz obsługiwaniem 'starszyzny', żeby nie musiała biegać po posiłki. Wspominam bardzo dobrze i goście chyba też.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 189
|
Dot.: W innym stylu...?
Wiecie co, chyba wydrukuje Wasze teksty i dam rodzicom do przeczytania
Zastanawiam się tylko czy nie padną ulubione argumenty w stylu: ''co ludzie powiedzą'', ''to nie wesele'', każdy musi przez to przejść'', itp...
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 341
|
Dot.: W innym stylu...?
ja ci powiem tak, miałam wesele na 80 os. i rzeczywiscie po nim sprzatałam, ale 1. nie bylo zadnych zabaw
2. zadnych przyspiewek 3. zadnych spitych wujów 4. muzycy byli bardzo profesjonalni i od razu ustalilismy ze nie w chodzi w gre disco polo oni zreszta tego nie graja z zasady wiec byly lata 70-te 5.wcale nie wydalismy duzo kasy bo wszystko prawie sami robilismy 6. kawa z ciachem po slubie to dla mnie nudy i smęty i wszyscy marzą zeby się juz skonczyły 7. nikt ci nie broni miec nocy poslubnej ale słyszałam ze większość noc poslubną przesuwa sobie na następny dzień bo jakby nie było emocji trochę jest i najzwyczajniej w swiecie marzy sie tylko o zasnieciu. |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 189
|
Dot.: W innym stylu...?
''Kawa z ciachem to dla mnie nudy''- to znaczy, że co? jak Twoje wesele wyglądało? Obiad i takie tam i wszyscy siedzą? A taniec pary młodej itd.? I do której miałyście wesela?
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 182
|
Dot.: W innym stylu...?
Cytat:
Widzę, że nie zauważyłaś aż do dziś, że w Polsce noc poślubną spędza sie z tłumem gości, a potem się pada ze zmęczenia!
__________________
Żyjemy tak jak śnimy – samotnie "Jądro ciemności" Joseph Conrad |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 189
|
Dot.: W innym stylu...?
Nie chodzi o to, że nie zauważyłam, ale nie każde wesele spędza się w taki sam sposób. W tytule przecież zapytałam o wesela nietypowe.
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: W innym stylu...?
Cytat:
pzdr |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: W innym stylu...?
hejka moj slub cywilny (niestety) zaplanowalam na 25.12.. to niestety wynika z wielu czynnikow i spraw i nie moge zrobic wesela w tradycyjnym tego znaczeniu a czy ktos wie czy mozna tego dnia wynajac jakas knajpe restauracje na obiad dla paru gosic bo jakos nie wyobrazam sobie po slubie przeberac sie w fartuszek isc do garow do domu
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 113
|
Dot.: W innym stylu...?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: W innym stylu...?
no to wychodzi na to ze ja jestem "inna"
bo mnie bardzo podobają sie wiejskie wesele.... a raczej powiedziłabym że wesela "wesołym gronie" u mnie na weselu mieliśmy dużo młodzieży, wiadomo starsi też byli i chyba 1/3 gości to były dzieci zabawa bya wyborowa razem z mężem jesteśmy obydwoje starszmy wesołkami, były i tance i zabawy - nie znaczy to wcale że śpiewano nam jakieś przyśpiewki poprostu było miło, wiele razy młodzież bawiła sie w typowych kółeczkach czy tak luźno jak na dyskotekach i dla starszych tez coś było i wszyscy byli zadowoleni. a przy zabawach boki zrywaliśmy Ale to wszystko zależy od charkteru osób my jesteśmy bardzo towarzyscy i rodzinni wszędzie nas pełno i dla nas to było coś wspaniałego spędzić razem wszystkie znajome i bliskie sercu osoby... była naprzykład wspaniała okazja spodkać sie z koleżanką którą nie widziałam 7 lat.... a mówicie co chcecie spodkać osobno z każdą z tych osób zajeło by nam chyba z 2 lata dla mnie właśnie obiadek i ciacho byłby nudny i sądze że właśnie w takiej atmosfrze najłatwiej sie gościom opić... a co do "ucieczki z własnego wesela w podróz poślubną" to przeciez ta podróz nie ucieknie brzmi to rodem z amerykanskiego filmu...mnie by było szkoda takiej fajniej imprezy jak własne wesele... wszyscy sie bawią a mnie tam nie ma druga stona medalu to to jak przyjeły by starze osoby na weselu
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". ![]() " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" W i N -córeczki mamusi
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 85
|
Dot.: W innym stylu...?
Ja równiez nie przepadam za wielkimi weselami. W tym jestem zgodna z moim D. Rodzice nie wyrazili większego sprzeciwu co do krótszej zabawy. Płacimy sami za wesele więc mamy zawsze pierwszy głos. Chcemy pieniądze przeznaczyc na coś innego, a to my mamy ten dzień pamiętać i czuć sie komfortowo.
Organizujemy przyjęcie weselne w restauracji. Góra 60 osób, choć wiadomo, że nie wszyscy przyjdą. Planujemy je od 18-19 do 24. choć osoba z którą rozmawialiśmy w restauracji doradziła aby zrobić do 2 w nocy, lecz gościom na zaproszeniach powiedzieć że jest do północy. Wiadomo, że wszyscy jak jeden mąż nie wstaną jednocześnie i nie wyjdą. Na oczepiny nie będzie zbyt dużo czasu - co mnie bardzo cieszy , ale potańczyć sobie każdy będzie mógł - żeby potem nie mówili, że było beznadziejnie. Wszyscy będą szczęśliwi i zadowoleni.
|
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 273
|
Dot.: W innym stylu...?
Ja podobnie jak Tysiak7 bardzo lubię wesela w dużym gronie i wcale takiego wesela nie określiłabym "wiejskim". U nas było 140 osób,praktycznie cała rodzina z mojej i męża strony oraz znajomi. Weselisko było super,były oczepiny(które po dziś dzień wspominam-ponieważ goście się świetnie potrafili bawić),na drugi dzień poprawiny,wiem,że wszyscy bardzo dobrze się bawili. Każdy ma inny gust i prawo wyboru,a chyba właśnie o to chodzi,żeby ten wyjątkowy dzień spędzić tak jak sobie życzymy. Myślę,że rodzice powinni uszanować wybór młodej pary i nie nalegać na wesele tylko dlatego "bo co ludzie powiedzą".
|
|
|
|
|
#25 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: W innym stylu...?
A ja miałam wesele na 96 os, chociaż byłam zwolenniczką małego przyjęcia. Wesele było na wsi- bynajmniej nie wiejskie, żadnych przyśpiewek, muzuka mechaniczna + wodzireje.
Zabawy oczepinowe 2, nikt się nie napił, nie sprzątałam wcale a wcale- imprezka w restauracji. Co więcej- pomimo zmęczenia i zamieszania, nie zamieniłabym tego wesela na żadne inne, a już na pewno na przyjęcie- byłam na takim przyjęciu do 22, gdzie goście tylko jedli i pili, (i się upili ) żeby skorzystać. Sama z mężem zmyłam się o 20. Ale dla każdego to, co lubi, w końcu to WASZE wesele- my walczyliśmy z rodzicami o muzykę, oni chcieli orkiestrę, ale postawiliśmy na swoim. Warto było. |
|
|
|
|
#26 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 560
|
Dot.: W innym stylu...?
hej dziewczyny!
powroce do tematu, bo jestem w trakcie planowania przyjecia (chyba opcja restauracji zwyciezy, choc byly inne plany) i tak sie zastanawiam nad menu - tzn. mysle o imprezie od ok. godz. 18.30 do polnocy. na poczatke na pewno obiadokolacja (zupa+ drugie danie), potem bedzie czas na przekaski zimne i owoce, na deser tort (jakies ciasta dodatkowe?). jesli planujecie cos w podobnym stylu, to prosze o jakies rady w tej dziedzinie - ile tego jedzenia zaplanowac, w jakich porach co serwowac i ogolnie jak to bedzie u was wygladac, ewentualnie wygladalo (tez u znajomych). z gory dzieki!
|
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: w-wa
Wiadomości: 92
|
Dot.: W innym stylu...?
My z Moim TZ tez planowalismy skomne przyjęcie dla najbliższej rodziny, jednak po ustaleniach Nasi rodzice podjeli decyzje ze oni zapłacą na wszystko i co za tym idzie zorganizuja (bedzie bardzo duże wesele), a pieniadze które my odłożyliśmy mamy przeznaczyć na zmiane samochodu ( i chyba tym najbardziej przekonali mojego TZ
).Fak, może poddalismy sie łatwo bo nasze plany były troche inne (trudno a może i lepiej - bo jak sie bawić to się bawić). ![]() A w poniedziałek po ślubie jedziemy nowym autkiem w podróż poślubna )
__________________
|
|
|
|
|
#28 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 560
|
Dot.: W innym stylu...?
Cytat:
), mamy zamiar sami finansowac nasza impreze, ale to nie oznacza, ze rezygnujemy z podrozy poslubnej. jednak dzieki temu, ze przyjecie nie bedzie takie huczne mozna bedzie wiecej wydac na te podroz - myslimy o nowej zelandii, ale na to trzeba sporo urlopu, bo tak na szybko zwiedzic sie nie da...w kazdym razie wracajac do tematu, prosze o jakies wskazowki dotyczace organizacji uroczystej obiadokolacji - jak to u was wygladalo albo bedzie wygladac? macie juz plan? dajcie znac, dziewczyny.
|
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 560
|
Dot.: W innym stylu...?
Cytat:
a jak to u was jest dziewczyny? pewnie juz macie to ustalone, bo widze, ze sale porezerwowane... my jestesmy jescze daleko w polu z przygotowaniami i wlasnie "nagrywamy" lokal... pozwalacie rodzicom placic za was? macie z tego powodu jakies wyrzuty sumienia? czy bierzecie to na swoje barki??? |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 560
|
Dot.: W innym stylu...?
ups, myslalam, ze pisze w watku "kwietniowa panna mloda", w ktorym tez bralam udzial, dlatego wspomnialam o tych zarezerwowanych salach, a to jest inny...
no, ale widze, ze sporo z was juz mialo wesela, wiec do was tez moge skierowac to pytanie...
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:25.



) i co za tym idzie nie wyobrażam sobie potańcówek, wioskowych przyśpiewek, i zabaw określanych przeze mnie jako(przeprzaszam, nie mam nic do osób które to lubią)''durnych''- mam tu na myśli znienawidzone przeze mnie oczepiny. marzę o wyprawieniu wesele w formie jakiegoś obiadu i kawy ze słodkościami po slubie kościelnym, w jakiejś restauracji, tak na kilka godzin, a potem , wieczorem wyjechać tego samego dnia w podróż poślubną z mężem. Ale czy wypada zoastawić gości samych i jeśli chcą niech tańcują itp.( ta sama najbliższa rodzina,40-50 osób)? I czy taki pomysł można jeszcze określić ''weselem''? Rodzice chcą wyprawić coś hucznego, bo ''inaczej nie wypada'' i ''co ludzie powiedzą''
. Nie chcę im sprawiać przykrości, szczególnie, ze takiej sumy nie uzbieram jeszcze sama przez kilka lat


Wesele, zabawa, potem sprzatanie...??? A noc z moim lubym kiedy? Następnego wieczoru???




Przecież jeśli rodziece chcą się pokazać, że córeczka wychodzi za mąż, mogą zrobić drogi obiad, wg. mnie na jedno wyjdzie. Wiecie, nie chcę się wiele kłócić, bo bedziemy mieszkać po ślubie z rodzicami i dziadkami(chwała Bogu, że mamy duży dom, odgrodzimy się jakoś




druga stona medalu to to jak przyjeły by starze osoby na weselu

