Prośba o ocenę aktywności

[Seducer]

Cześć laski.

Piszę, ponieważ od dłuższego czasu nurtuje mnie kwestia aktywności fizycznej... Aby np. obliczyć zapotrzebowanie energetyczne trzeba podać współczynnik aktywności i to właśnie spowodowało, że zaczęłam się zastanawiać jak to ze mną jest. Chcę opisać Wam, jak mniej więcej wygląda mój zwykły dzień oraz tydzień podsumowujący, mogłybyście napisać mi, czy jestem w takim razie osobą aktywną i w ogóle co o tym sądzicie? Podkreślam, że się nie odchudzam.

Od pn-pt:
-rano jakieś rozciąganie, zwis na drążku, pajacyki, wszystko w formie rozbudzenia się, bo ciężko z tym u mnie
-40 minut chodzenia (łącznie) do szkoły, szybszym tempem
-po szkole często trochę mi zajmuje sprzątanie i ogarnianie domu, niestety mam bardzo dużo obowiązków...
-godzinny trening (typu: Fitness Blender, Jillian Michaels, Mel B)
-30 minut hula hop

Weekend: tutaj różnie, bo wiadomo, że wtedy najwięcej się dzieje. Staram się jednak w sobotę/niedzielę porządniej poćwiczyć i pokręcić, bywa różnie - czasem nie uda mi się w ogóle potrenować, niekiedy mogę w oba dni, wpadają jakieś spacery, shoppingi.

2x w tygodniu REST, przy czym często podczas takiego dnia jednak pokręcę hula hopem, zrobię jakiś 8-minutowy abs, ale też miewam takiego lenia, że najchętniej cały dzień przeleżałabym w łóżku :P


Dla przykładu aktywność w tym tygodniu:
poniedziałek - 1h z Fitness Blender (interval, cardio workout, abs); 30 minut hula hop
wtorek - 1h z Fitness Blender (cardio abs HIIT, workout dywanowe, ale mocne); 30 minut hula hop
środa - REST; 20 minut hula hop, 10 minut abs
czwartek - Banish Fat Boost Metabolism, 10 minut abs; 30 minut hula hop
piątek - niecała 1h z Fitness Blender (2x interval, 2x abs); 30 minut hula hop
sobota - 45 minut z Mel B (rozgrzewka, full body workout 1 i 2, 8 minut abs); 30+25 minut hula hop
niedziela - REST; 30 minut hula hop + noszenie dziecka, czuję ten biceps!

[Seducer]

Podbijam..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Erena]

Moim zdanem troche sporo tego - poltorej godziny (razem z hula hop, do tego rozgrzewka, pewnie w sumie do jakichs 2h sie rozciagnie) to za duzo. Ja bym wywalila hula hop calkiem (brzuch bedzie i tak pracowal, jesli to chcesz w ten sposob osiagnac). Dalej - jak rest to rest, bez dodatkowej aktywnosci.

[bananowyew]

Szczerze to nie wiem po co tego aż tyle. Tutaj Fitness Blender, tam Mel B, po drodze jeszcze coś i tylko Chodakowskiej do kompletu brakuje. Moim zdaniem jesteś osobą nad wyraz aktywną, hula hop to bardzo fajne ćwiczenie więc nic nie szkodzi pokręcić się codziennie ale reszty treningów moim zdaniem jest aż nadto w Twoim planie :p Spacery jak najbardziej, zawsze można pomyśleć o bieganiu

[Seducer]

Napisane przez Erena

Moim zdanem troche sporo tego - poltorej godziny (razem z hula hop, do tego rozgrzewka, pewnie w sumie do jakichs 2h sie rozciagnie) to za duzo. Ja bym wywalila hula hop calkiem (brzuch bedzie i tak pracowal, jesli to chcesz w ten sposob osiagnac). Dalej - jak rest to rest, bez dodatkowej aktywnosci.

Rozgrzewkę i rozciąganie mam z reguły wliczone w trening, bo takie filmy wykonuję, ale to w sumie nie jest tak istotne w tym wszystkim Hula hop kręcę ze względu na talię, bo kurcze jeszcze nie znalazłam takich ćwiczeń, które by wyrabiały ją wystarczająco.. Dziękuję za uwagi, postaram się rzeczywiście rest-ować, po prostu niekiedy tak ciężko wysiedzieć mi na miejscu, szczególnie, że w takie dni jem więcej.

Napisane przez bananowyew

Szczerze to nie wiem po co tego aż tyle. Tutaj Fitness Blender, tam Mel B, po drodze jeszcze coś i tylko Chodakowskiej do kompletu brakuje. Moim zdaniem jesteś osobą nad wyraz aktywną, hula hop to bardzo fajne ćwiczenie więc nic nie szkodzi pokręcić się codziennie ale reszty treningów moim zdaniem jest aż nadto w Twoim planie :p Spacery jak najbardziej, zawsze można pomyśleć o bieganiu

Chodakowska była... kiedyś Bieganie rozpocznę jakoś w marcu-kwietniu (mam nadzieję), bo biegam od 2 lat ale tak hmm... sezonowo. Nie ma szału, ok. 50-60 minut, mniej więcej 10 km, różnie.


Dziękuję za wszelkie uwagi! Nie sądziłam, że wyjdzie na to, że jestem tak aktywna, naprawdę

[bananowyew]

Serio, jesteś baaardzo aktywna :p Wiadomo, warto uprawiać sport i skakać, biegać czy inne rzeczy robić ale umiar też jest ważny, żeby się jakiejś kontuzji czy czegoś nie nabawić

[Seducer]

Napisane przez bananowyew

Serio, jesteś baaardzo aktywna :p Wiadomo, warto uprawiać sport i skakać, biegać czy inne rzeczy robić ale umiar też jest ważny, żeby się jakiejś kontuzji czy czegoś nie nabawić

Kiedyś przeginałam właśnie ze sportem (tu kłaniają się wspomniane czasy z E. Chodakowską), oprócz treningów domowych i hh potrafiłam przez pół dnia chodzić szybszym krokiem lub iść biegać i właśnie potem na dłuższy czas zostałam małą kaleką, nie polecam

Napisane przez fashi0n

Jest super!

Dziękuję!

[Erena]

Brzuch zrobi się sam, jeśli nie zaniedbasz kwestii jedzenia - na niego osobnych ćwiczeń nie trzeba A do talii niestety trzeba mieć genetyczne predyspozycje.

[zrzuc brzuch]

Bardzo ambitny plan, powiedziałabym lekko hardcorowy Moim zdaniem dużo zależy jak się będziesz czuła po takim wysiłku, jak w miarę ok to ja bym zostawiła taki plan, a jak będziesz spływać po podłodze to trochę bym go ograniczyła

Ewentualnie w rest dzień daruj sobie hula hop, rest day to w końcu rest day

[Seducer]

Napisane przez Anastazka1

ale co Ci się stało od tego biegania, mówisz, że jakaś kontuzja? zajeżdżać też się nie można chociaż aktywność pół dnia nie powinna Ci zaszkodzić, kondycję sobie poprawisz

Miałam problemy z kolanem - rzepka nie funkcjonuje prawidłowo i jeszcze problemy z mazią, wiec ocierały się kości i bolało jak cholera :/ W dodatku miałam kilka razy zwichniętą kostkę i podobno przy kolejnym urazie będzie konieczna operacja, a to chyba nieuniknione, skoro co chwilę mi się tam coś przekręca..

Napisane przez zrzuc brzuch

Bardzo ambitny plan, powiedziałabym lekko hardcorowy Moim zdaniem dużo zależy jak się będziesz czuła po takim wysiłku, jak w miarę ok to ja bym zostawiła taki plan, a jak będziesz spływać po podłodze to trochę bym go ograniczyła

Ewentualnie w rest dzień daruj sobie hula hop, rest day to w końcu rest day

Dziękuję Daję radę, mam takie okresy, że przez tydzień-dwa muszę robić lżejsze treningi, a potem zaś bierze mnie na ostry pot i cardio
Generalnie przestrzegam zasady: min. 4x w tygodniu po co najmniej 50 minut, ale podświadomie staram się jednak dobijać do godziny 5/7 dni

[Seducer]

Napisane przez Anastazka1

no to bardzo ładnie wytrwała jesteś, trzeba sobie poprzeczkę podnosić fajnie jest też sobie robić jeden dzień w tygodniu tam żeby cały dzień być aktywnym fizycznie na przykład sobota i lecisz gdziesz daleko po całym miescie albo poza miasto nawet rano trening 30 min wieczorem trening 30 min a takto reszte robisz w terenie ano ale raz w tygodniu bo jak czesciej to sie zajechac mozna no i czasu nie ma

Miewam takie dni, ale w wakacje/ferie, w weekendy sporadycznie. Najnormalniej w świecie nie mam czasu, bo zawsze jest coś, co wymaga siedzenia przy laptopie czy zadaniach.. :banghead:
Dzisiaj jednak jak na dzień szkolny to byłam dość aktywna (chyba), ale to uroki nadmiaru energii po obfitej regeneracji wczorajszej
W wakacje wlasnie lubie rano pobiegać, wziąć prysznic, pokręcić hula hopem, iść na spacer, a pod wieczór zrobić jakieś abs'y. Kładziesz się spać i wiesz, że nie zmarnowałaś tego dnia..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.