Czy dobrze zrobiłam? Odpuściłam go na jakiś czas..

[Niicky]

Nie mogłam więcej znieść jego porównywań mnie do swoich ex, nie dawało mi też spokoju to że korzystał z usług prostytutek w przeszłości po utracie ukochanej.
Co prawda znamy się od niedawna, ale zaczęło mi na nim zależeć mimo tego krótkiego czasu.
Jest trochę starszy ode mnie, ale świetnie się razem dogadujemy.
Nie daje mi jednak spokoju fakt że przede mną poznał w internecie dziewczynę z którą rozmawiał przez skype przez rok a gdy już doszło do spotkania skończyło się na seksie w pierwszy dzień (jeszcze mi napisał że 5 razy się z nią kochał).
Kiedyś mi też pisał że kilka dni po poznaniu mnie miał też okazję "BZYKNĄĆ" jakąś "niunię" ale tego nie zrobił, jakbym ja miała mu za to podziękować czy gratulować za poświęcenie?
Nie lubię takich szpanerów.
Odpuściłam go sobie ale po tygodniu znowu zaczął się odzywać, jednak nasze stosunki się pogorszyły.
Traktuję go bardziej jako kolegę, myślałam że może przez ten krótki czas co nieco przemyślał ale po wczorajszej rozmowie z nim wnioskuję że nadal robi ten sam błąd.
Wysłałam mu wczoraj piosenkę to mi napisał że wokalistka ma takie same oczy jak "lili" (Dziewczyna z internetu)
Rozmawialiśmy o hotelach to powiedział że kiedyś się spotykał z "lili" w hotelu bo on nie ma warunków.
Później mi zaczął pisać coś o swojej byłej kobiecie z którą żył 8 lat, że oglądał jej zdjęcia na FB i powiedział że strasznie zbrzydła..
Podobna sytuacja przy kłótni, zdenerwował się i mi napisał że wróci do swojej byłej by z nią zrobić trójkąt.

Jak mu nie odpisuję to głupio pyta o co mi chodzi, że jakieś "jazdy tyram", że mnie sobie nie odpuści bo mu zależy..

Ludzie złoci, nie wiem czego on ode mnie oczekuje.
Niby mu zależy ale wkółko nawija o jakiejś dziewczynie, tak się chyba nie zachowuje mężczyzna któremu zależy na owej dziewczynie?
Miesza mi w głowie..

[madana]

Napisane przez Niicky

Nie mogłam więcej znieść jego porównywań mnie do swoich ex, nie dawało mi też spokoju to że korzystał z usług prostytutek w przeszłości po utracie ukochanej.
Co prawda znamy się od niedawna, ale zaczęło mi na nim zależeć mimo tego krótkiego czasu.
Jest trochę starszy ode mnie, ale świetnie się razem dogadujemy.
Nie daje mi jednak spokoju fakt że przede mną poznał w internecie dziewczynę z którą rozmawiał przez skype przez rok a gdy już doszło do spotkania skończyło się na seksie w pierwszy dzień (jeszcze mi napisał że 5 razy się z nią kochał).
Kiedyś mi też pisał że kilka dni po poznaniu mnie miał też okazję "BZYKNĄĆ" jakąś "niunię" ale tego nie zrobił, jakbym ja miała mu za to podziękować czy gratulować za poświęcenie?
Nie lubię takich szpanerów.
Odpuściłam go sobie ale po tygodniu znowu zaczął się odzywać, jednak nasze stosunki się pogorszyły.
Traktuję go bardziej jako kolegę, myślałam że może przez ten krótki czas co nieco przemyślał ale po wczorajszej rozmowie z nim wnioskuję że nadal robi ten sam błąd.
Wysłałam mu wczoraj piosenkę to mi napisał że wokalistka ma takie same oczy jak "lili" (Dziewczyna z internetu)
Rozmawialiśmy o hotelach to powiedział że kiedyś się spotykał z "lili" w hotelu bo on nie ma warunków.
Później mi zaczął pisać coś o swojej byłej kobiecie z którą żył 8 lat, że oglądał jej zdjęcia na FB i powiedział że strasznie zbrzydła..
Podobna sytuacja przy kłótni, zdenerwował się i mi napisał że wróci do swojej byłej by z nią zrobić trójkąt.

Jak mu nie odpisuję to głupio pyta o co mi chodzi, że jakieś "jazdy tyram", że mnie sobie nie odpuści bo mu zależy..

Ludzie złoci, nie wiem czego on ode mnie oczekuje.
Niby mu zależy ale wkółko nawija o jakiejś dziewczynie, tak się chyba nie zachowuje mężczyzna któremu zależy na owej dziewczynie?
Miesza mi w głowie..

- z babiarzem nigdy nie wyjdzie Ci związek, nie nadają się- a Ty opisałaś babiarza, tyle że nie pojmuję, JAK w ogóle -nawiązując do tytułu- mogłaś dopuścić kogoś takiego do siebie. Stąd tak: to, ze odpuściłaś, to dobra decyzja.
No chyba że chcesz być jedną z wielu, między wieloma- to dopuść znowu i daj sobie dalej w głowie mieszać.
W sumie opisałaś pana z gatunku "a fuj, fuj, fuj".
I nie, na Tobie komuś, kto sadzi takie teksty i się zachowuje- nie zależy mu (no chyba że na kawałku Twego ciała), ba, opisany chłop nawet na kolegę się nie nadaje, a co dopiero na faceta. Chcesz, bzyknij się z nim rekreacyjnie, niech potem zrobi nowe nacięcie na łóżku, jako "kolejna zaliczona", ale na Boga- myśleć o kimś takim jako o chłopaku???

[Chatul]

Już w pierwszym wątku, który na ten temat założyłaś wiele Wizażanek napisało Ci, żebyś sobie odpuściła, bo to nie jest facet, z którym dasz radę stworzyć jakąkolwiek sensowną relację.

[Regista]

Napisane przez Chatul

Już w pierwszym wątku, który na ten temat założyłaś wiele Wizażanek napisało Ci, żebyś sobie odpuściła, bo to nie jest facet, z którym dasz radę stworzyć jakąkolwiek sensowną relację.

Zastanawiałam się właśnie, czy już czegoś takiego nie czytałam

Autorko, to co pisze ten facet jest tak obrzydliwe, że ja nie wiem nad czym Ty się zastanawiasz. Czego chce od Ciebie? "Zależy" mu, a i owszem, żeby Cię "bzyknąć", jak wszystkie poprzednie. Znając życie, tak jak do Ciebie, pisze jeszcze do kilku innych. Któraś w końcu się zgodzi spotkać. W wiadomym celu.

Przecież takie teksty, o seksie i przyległościach, mówi/pisze się po to, żeby wybadać potencjalną zdobycz. Jak dziewczyna zareaguje prawidłowo, czyli bezceremonialnie oleje chama, to ten sobie nią głowy nie zawraca, tylko urabia następną ofiarę, z którą najczęściej pisze równolegle. A jeśli jakoś to znosi, to dla niego sygnał, że jest chwiejna w swoich poglądach i jak powciska jej trochę słodkich słówek, że mu zależy, potem poszantażuje, że jak ona taka niedobra i jak coś jej nie pasuje, to wróci do byłej, to jest szansa na seks randkę. Zrobi z siebie takiego, co to nie on, że laski tylko czekają, żeby z nim być, więc dziewczę powinno drżeć z radości, że wybrał ją A na koniec, kiedy dostanie czego chce, jeszcze jej wciśnie, że to ona jest bez moralności, że pozwalała, żeby on tak do niej mówił i że się z nim spotkała, bo porządna dziewczyna to by nigdy... blablabla...

To jest tak typowe, że byłoby śmieszne, gdyby nie było tak obrzydliwe. Niestety ciągle ktoś się na to łapie.

[Individualist]

Olałabym gościa raz na zawsze, zero kontaktu, odpisywania itd.
Facet o swoich 'podbojach' to kolegą niech opowiada, ale nie Tobie.

[Clemence]

daj sobie z nim spokoj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Wizazanka5000]

Jazdy tyrasz matko o czym Ty z takim czlowiekiem chcesz rozmawiac?wez sobie dziewczyno daj spokoj jesli masz do siebie szacunek.

[bulka114]

Napisane przez Wizazanka5000

Jazdy tyrasz matko o czym Ty z takim czlowiekiem chcesz rozmawiac?wez sobie dziewczyno daj spokoj jesli masz do siebie szacunek.

Zgadzam się.
W dodatku nie rozumiem, po co on Ci mówi o swoich byłych i podbojach sexualnych?

[bluebluesky]

Fu! Jaki prostak! Absolutnie nawet nie mysl o zwiazku z kims takim!

[ktoregos_dnia]

Ojej, a Ty dalej o tym gościu? Daj sobie spokój z tym pajacem, naprawdę, bo to ręce opadają nawet przy czytaniu.