Dziwne zwyczaje żywieniowe waszych zwierzątek

[Bafi@Home]

Heh wątek ten założyłam po rozmowie z moją siostrą (Anisia25), ktora oznajmiła co wyprawia jej prawie 3 miesięczna kocica Amelka w kwestii jedzenia.

Hmm mój Aresik (czarny owczarek niemiecki - 4 lata) uwielbia wcinac mi gąbki do mycia naczyń, parę razy zabrał się z drucik do szorowania garów ale ponieważ, nie potrafi sobie poradzić z jego rozdrobnieniem, zawsze spotykam drucik rozciągnięty maksymalnie, który niestety nie nadaje sie do szorowania garów. Gąbki kąpielowe nie wspomne, nylonowe nitki z celofanowych opakowań CD, rachunki z zakupów .... a wasze zwierzaczki kochane wizażanki, też maja takie spaczone gusta żywieniowe

[Anisia25]

buahahah, no tak

Amelka dzis wypiła gorącą herbate (nie poparzyła sie )

a wczoraj mlasnela pol worka nylonowego i pozniej 1/3 sera zołtego

Kolezanki pies zjadl niedawno skarpetki nylonowe, a dzis obzera sie ksiazkami

[Akane]

Mój kocur namiętnie wsadza mi pycho do filiżanki z kawą, uwielbia biały ser i żółty ser (to chyba nietypowe..?), podjada kalafior...

[Anisia25]

Amelka tez zlopie kawe smakuje jej zwlaszcza z kubka TZ, ogorki konserwowe, lupinki od burakow

[justyna_t]

Moja Arga je praktycznie wszystko.
Raz tylko zjadła moje NOWE buty- myślałam, ze jej coś zrobie
Na balkonie miałam kiedyś dwie sliczne róże w donicach ale juz nie mam Arga tak długo wkładała nos w ziemie że aż postanowiła sobie zjeść moje piękne kwiaty- zostały tylko badyle)
Gąbki to specjalność "maleństwa"- dlatego musze zamykac łazienke- bo inaczej Arga kradnie z niej wszystko co jej się spodoba.
Nie wspomne o tym jak w pracy tylko czeka jak ktoś zniknie z pokoju i wybiera kubki z jogurtów, worki śniadaniowe itd...

[justyna_t]

A z jedzeń tradycyjnych Arga zjada nawet cytryne

[Beauty1984]

Mój kocurek uwielbia z warzyw bób i kukurydzę. Poza tym niestety smakuje mu strasznie dużo rzeczy, które my jemy np. jego przysmaki to serki topione, śmietana, jogurty, biszkopty, ciasta .
Staram się go tym nie karmić, ale jak przychodzi do mnie i patrzy z rozbrajającą miną w mój talerz, czasami ciężko jest odmówić .

No i ma niestety też inne dziwne żywieniowe zwyczaje . Lubi papier. Tzn. wnioskuję, że lubi bo często dopada jakieś stojące kartonowe pudełko i obgryza brzegi. Zdarzyło się, że zjadł kawałek teczki mojego taty z dokumentami .
Aha jak tylko podleje się kwiatki odrazu pędzi i pije wode ze spodeczków.
A swoją w miseczce gardzi .

Troszkę prywaty : nie miałam pojęcia Bafi@Home, że jesteście z Anisią siostrami . Fajnie .

[Momo]

Piesek mojego synka za rosół oddałby życie,a na deser odgryza głowy i nogi plastikowym żołnierzykom.Nie pogardzi też klockami Lego

[Bafi@Home]

Do menu mojego Aresika musze jeszcze zaliczyc napoje, oprócz tradycyjnej wody mój pies uwielbia: czarną kawę (fusiarę) - kawa mojego TZ, kawe rozpuszczalna z duzą ilością mleka - moja ulubiona - Aresik zawsze to wychłepta w chwili, kiedy, żadne z nas nie jest przy swoim stanowisku, z reguly są ta nasze komputerki - i później dziwię się czemu psa niema a on grzecznie siedzi na swoim miejscu, na odpowiedź dlugo nie czekam (obraz nędzy i rozpaczy wita mnie przy moim komputerku), popryskane wszystko dookoła - Aresik wie, że zaraz po takim incydencie ląduję sciera na jego łbie. Piwo, coca-cola, herbata .... eech .... owoce praktycznie każdy rodzaj. Obierki z ziemniaków ...

[Anisia25]

buahahah, dobre!!!

Moj tygrys wpiernicza oliwki!!! Milus zas pedy kwiatkow doniczkowych, siada na parapecie patrzy z zaduma w okno i zuje... przypomina mi dziadka w zadumie, ale brakuje mu fajki

Beauty, czyz nie uderzajace podobienstwo??? ) My nawet pracujemy w tej samej firmie ech te wiezy krwi

[aferka]

Napisane przez justyna_t

Gąbki to specjalność "maleństwa"

Nasza pierwsza bassetka też gustowała w gąbkach, ale ona je jeszcze zagryzała mydłem.
Lubiła też wygryzać dziurę w okrągłym chlebie i wyżerać ze środka miąższ (skórka zostawała).
Afra zjada wszystko co się nawinie, niekoniecznie jadalne - np. woreczki nylonowe (bardzo sie potem pochorowała), ale rzeczy jadalne to jej nałóg. Je wszystko co ukradnie (wyjątek stanowią obierki z ogórka zielonego).
Karol dla równowagi uwielbia obierki z ogórka zielonego i generalnie owocki i jarzynki (mógłby chłopak przejść na wegetarianizm )
Cera chyba jest pod tym względem najspokojniejsza (jeszcze ) i je tylko to co ukradnie

[fistaszek20]

nasze psy to chyba wegetarianie, nie za bardzo pasuje im mieso wcinaja kiszone ogórki i inne warzywa i owoce, bardzo lubią też zjadać rachunki oprócz telefonicznych

[Akane]

Mój Tinkels za młodu fascynował się kaktusami... Obgryzał kolce (w tych, gdzie kolce są spore) i sadzał na nich tyłek (nie wiem jakim cudem nic mu się nie działo). Podgryza namiętnie gumki recepturki (nie wiem, skąd je potrafi wyczarować), a na wykładzinie w przedpokoju testował i zęby i pazury.

[nan]

Mój, słynny już w niektórych wizażowych kręgach jamnik imieniem Stefan (ksywa lejek), je w zasadzie wszystko co da się pogryźć i połknąć. Nie lubi jedynie sałaty, chociaż ostatnio zjadł ją również, acz z wyraźnym obrzydzeniem. Z dziwniejszego menu: plastikowa osłonka od parówki (pochłonięta w całości), ogryzki i obierki od jabłek wygrzebane z popielniczki. Ostatnio na spacerze trafił mu się na trawniku ogromny serdel, zupełnie bezpański, ale mój refleks uchronił go od pożarcia przez Stefana. Był bardzo nieszczęśliwy (Stefan, nie serdel).

Suka Sońka stanowi przeciwieństwo Stefana jeżeli chodzi o żarłoczność. Je wyłącznie dlatego, że musi i widać, że robi to wbrew sobie. Na sończe menu składają się wyłącznie: serca drobiowe, żołądki drobiowe oraz puszka Pedigree Junior (a stwora ma prawie 9 lat). Jada też czasami suchy pokarm, ale rzadko, gdyż częściej się nim bawi (np. drybling), a raczej bawiła, gdyż Stefan ujrzawszy jakiekolwiek jedzenie natychmiast je pożera, więc Sońka nie ma szans się pobawić takim "cukierkiem" dłużej niż pół minuty.

[aferka]

Napisane przez fistaszek20

bardzo lubią też zjadać rachunki oprócz telefonicznych

Cóż tak wybiórczo?

[Złota Jagódka]

ale macie zwariowane zwierzaczki

ale moje nie są gorsze... mój piesek Tobcik też uwielba pić kawe ze szklanki, ale obowiązkowo musi być z mlekiem... marchewka to też jego ulubione danie, natomiast moja świnka morska zajada wszystko co znajdzie się na jej drodze: w klatce ma położoną szmatkę na której śpi, jednak regularnie musimy ją wymieniać, bo po miesiącu jej już nie ma - całą zjada. Uwielbia też woreczki nylonowe i chusteczki higieniczne, ale jej przysmakiem są PSIE CHRUPKI...

[aferka]

Besa lubiła też dania gorące. Dosłownie.
Mamie kiedyś przy wyjmowaniu gorących pasztecików z piekarnika jeden się zsunął i Besa go porwała i natychmiast połknęła. Nic jej po tym nie było.
To samo zrobiła z wrzącym ziemniakiem który spadł jej przed nosem.

[fistaszek20]

Napisane przez Złota Jagódka

Tobcik też uwielba pić kawe ze szklanki, ale obowiązkowo musi być z mlekiem...

kawa jest bardzo dobra dla psów, tylko ze nasze pija ja tylko z filizanki mocne czarne nie słodzone, a i nie radze jeść przy nich jakiego kolwiek dania siedzą tak pilnie, uderzająć łapą w stół szczekając wyjąc aż coś im coś da. A do tego bardzo dziwne nie dotyczące żywienia że jak jest zima to tak im zimno chyba ze nie chca wyjsc na spacer a sa to malamuty czyli psy pociągowe

[Anisia25]

Tygrys lubi czasem zjesc tatara w postaci: swiezych jeszcze latajacych much, komarow, najlepiej mu smakuja, jak mucha owa bzyczy miedzy jednym a drugim kesem.

Milus nie pogardzi komarem martwym czy tez latajacym (upolowanym), niedawno dobieral sie do pająka, ale moj kapec byl szybszy i uchronilam jego biedny zoladek

[MagJa]

Napisane przez Beauty1984

No i ma niestety też inne dziwne żywieniowe zwyczaje . Lubi papier. Tzn. wnioskuję, że lubi bo często dopada jakieś stojące kartonowe pudełko i obgryza brzegi. Zdarzyło się, że zjadł kawałek teczki mojego taty z dokumentami .
Aha jak tylko podleje się kwiatki odrazu pędzi i pije wode ze spodeczków.
A swoją w miseczce gardzi .

Moja mała Ginger ma tak samo - też uwielbia wszelkie papierki i papierkopoodne rzeczy, w szczególności rachunki ze sklepów, papierki od wkładek higienicznych i ulotki sklepowe. Tymi pierwszymi się bawi godzinami turlajac je po podlodze i czasem rwąc na strzępy, a ulotki "przegląda" przerzucając łapkami strony, które potem gryzie.
Co do wody, też podobnie. Z miski nagle jej nie smakuje, a spod kwiatków, ze zlewu w kuchni czy brodzika prysznicowego bardzo
A już najlepsze jest to, że jej ulubiony napój to herbata pu-erh z jabłkiem i cynamonem - regularnie mi ją podpija z kubka.
Swego czasu wylizywała też miseczkę po truskawkach ze śmietaną

[Akane]

Napisane przez Anisia25

Tygrys lubi czasem zjesc tatara w postaci: swiezych jeszcze latajacych much, komarow, najlepiej mu smakuja, jak mucha owa bzyczy miedzy jednym a drugim kesem.

Tinkels kiedyś też pałaszował muchy, ale ostatnio poluje na nie "dla sportu" Uwielbia się nimi bawić - łapie muchę, potarmosi ją nieco i czeka, aż się biedna znowu zacznie ruszać. I zabawa zaczyna się od nowa. Czasem wręcz szkoda mi takiej muchy

[aferka]

Cera uwielbia chusteczki higieniczne. Najlepiej zużyte
A Karol systematycznie przychodzi do łazienki jak JA sie myję (nikomu innemu nie towarzyszy), żeby trochę wody z prysznica (ciepłej) dostać. I ma problem chłopak bo zrobiliśmy remont łazienki i zamontowaliśmy zamiast wanny kabinę i teraz pańcia jest za drzwiami i on nie widzi pańci i musi nos przykleić do tych drzwiczek, ale w końcu pańcia otwiera pieskowi drzwiczki i może się piesek napić

[Złota Jagódka]

Napisane przez fistaszek20

A do tego bardzo dziwne nie dotyczące żywienia że jak jest zima to tak im zimno chyba ze nie chca wyjsc na spacer a sa to malamuty czyli psy pociągowe

może się zmieniły pod wpływem klimatu...

ale coś w tym jest, mój Dziubek jak deszcz pada, albo śnieg, to szybko pod klatką się załatwi i raz dwa do domku, nie ma siły która by go zaporowadziła choćby kawałeczek dalej...

[Anisia25]

Pies od mojej mamy, jak pada deszcz zalatwia sie pod warunkiem jak mama przylozy parasol zeby mu na siersc nie kapało

Ostatnio Amelke nakrylam jak biegusiem uciekala z lazienki z zielonym pojedynczym opakowaniem podpaski always, niestety przechwycilam pakunek, a pozniej ten sam numer zrobila z paczka chusteczek

Nie dawno tez rozbebeszyla mi poduszke i obzerala sie farfoclami

[Bafi@Home]

Moj Aresik tez ma hopla na punkcie wody z prysznica, kiedy biore kapiel ... wczoraj mial za to kapiel swoja wlasna i tez mu woda z prysznica bardzo smakowala, a po kapieli, po swoim majestatycznym otrzepaniu sie, gdy moja lazienka plywala i ja wraz moim TZ rowniez, Ares zaczal tance Bonga Bonga szalejac po mieszkaniu ile sie da .... chyba musial sie wysuszyc biedni moi sasiedzi ... mieli chyba wrazenie, ze stado sloni przewala sie przez nasze mieszkanie.

Za to pies moich sasiadow (rasa Lessie wróć) uwielbia wcinac patyki oraz, zuzyte gumy do zucia Co prawda nie moze .. ale ma slabosc do patoli. Trzeba zawsze uwazac na niego, bo najpierw tego patyka trzyma w pysku ... i powoli ... przezuwa go ... natomiast jak ukradl gume do zuca, to kumpel widzial jego odbicie w lustrze jak ja ostro zul, kiedy sie do niego odwracal, pies robil kamienna mine, a po chwili oddawal sie przyjemnosci zucia

[nan]

Przypomniało mi się, że jest jednak na tym świecie jedna rzecz, którą Sońka lubi jeść: panierka z kurczaka KFC, ta ostra. Przepada za nią, ale z oczywistych względów rzadko dostaje.

[aferka]

Napisane przez Bafi@Home

natomiast jak ukradl gume do zuca, to kumpel widzial jego odbicie w lustrze jak ja ostro zul, kiedy sie do niego odwracal, pies robil kamienna mine, a po chwili oddawal sie przyjemnosci zucia

Tak sie zawsze zachowywała Besa jak zżerała to co właśnie ukradła .
Maskowała się cholera i myslała że nikt się nie zorientuje

[Aranka]

Moja Sonia do 4 roku życia namiętnie tapicerowała meble tzn.-zjadała wszystkie guziki z wersalki i foteli a ja głupia chodziłam potem za nią po dworze i liczyłam czy wszystkie "sobie wyszły". Raz myślałam, że ją poślę do aniołków jak mi obżarła wiszące na desce spodnie americanos...wszystkie guziki na nity przy rozporku wyżarła, że zostały się tylko wielkie dziury. Z lubością żuje zasmarkane chusteczki a dogonić ją jak dorwie te giluny jest nie lada wyczynem! Uwielbia też balony...najpierw nimi gra podbijając w nieskończoność nosem ale w końcu balonik gdzieś spadnie i wyciągając go łapą przebija! Ucieka wystraszona do kojca po czym niczym szpieg cichutko wraca i "sprząta" dowody!

[Bafi@Home]

Spoko, moj bedący od 4 lat w psim raju Ares, kiedys spałaszował obiad (czyt. ukradł) mojego TZ, był to kurczak w sosie seczuanskim, baaardzo ostrym .... poza wdzięcznymi bąkami, puszczanymi w przedpokoju (musieliśmy zamykać pokoje, bo żółci chodziliśmy) ... nic mu nie było

[agatka-a]

Napisane przez aferka

Tak sie zawsze zachowywała Besa jak zżerała to co właśnie ukradła .
Maskowała się cholera i myslała że nikt się nie zorientuje

moja bajka wskakiwała na łóżko (u mamy w sypialni rozścielone) i za chiny nie chciała zejsć (spróbujcie sciagnąć z łóżka takiego wielkiego i grubego basseta który jeszcze warczy) więc najcześciej kończyło się to tym, ze mama musiała spać na kanapie, bo Bajka się zsikała z nerwów do łóżka a mama musiała wieśc materac do pralni chemicznej <lol>