Mój mąż będzie mial dziecko, ale...

[Coja]

Nie ze mną. Prawdopodobnie ma dziecko ze swoją wspinaczką. Urodziła dziecko tydzień temu, dziecko potrzebowalo krwi, okazało się, że ,,ojciec" dziecka nie może być dawcą. Dzisiaj rano przyszedł do mnie parter wspinaczki męża stwierdził, że jest pewny, że to jego dziecko i z grupy krwi też jest to możliwe. Dziewczyny ja nie wiem co mam robić. Nie wiem kto kłamie. Nie man siły, nie mam siły.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Jak on mógł mi to zrobić ? Czuję się jak śmieć. Oklamywal mnie, sypiał ze mną i z nią.

[201605300922]

Napisane przez Coja

Nie ze mną. Prawdopodobnie ma dziecko ze swoją wspinaczką. Urodziła dziecko tydzień temu, dziecko potrzebowalo krwi, okazało się, że ,,ojciec" dziecka nie może być dawcą. Dzisiaj rano przyszedł do mnie parter wspinaczki męża stwierdził, że jest pewny, że to jego dziecko i z grupy krwi też jest to możliwe. Dziewczyny ja nie wiem co mam robić. Nie wiem kto kłamie. Nie man siły, nie mam siły.

Badania genetyczne. Akurat to, że ojciec nie mógł być dawcą krwi dla dziecka wcale nie znaczy, że nie jest jego ojcem, takich rzeczy to uczą w gimnazjum. Na podstawie samej grupy krwi nie można ojcostwa potwierdzić.

[paaaat]

Nie martw się póki nie znasz prawdy. Rozmawiałaś z mężem?

Wysłane mobilnie.

[Minna]

A rozmawiałaś z mężem na ten temat? On wie o Twoich obawach?

[Choco_Latte_]

Napisane przez Coja

Urodziła dziecko tydzień temu, dziecko potrzebowalo krwi, okazało się, że ,,ojciec" dziecka nie może być dawcą.

Napisane przez Coja

Dzisiaj rano przyszedł do mnie parter wspinaczki męża stwierdził, że jest pewny, że to jego dziecko i z grupy krwi też jest to możliwe.

Mniemam, że ten "partner wspinaczki" który przyszedł do Ciebie dziś rano jest rzekomym ojcem tego dziecka... i skoro partner wspinaczki męża jest pewny że to jego dziecko to jakim cudem twój mąż miałby być ojcem?

[Coja]

Nie rozmawiałam i nie mam ochoty z nim rozmawiać. O 20 wraca z pracy. Partner wspólniczki męża twierdzi, że ona była w nim zakochana.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez Choco_Latte_

Mniemam, że ten "partner wspinaczki" który przyszedł do Ciebie dziś rano jest rzekomym ojcem tego dziecka... i skoro partner wspinaczki męża jest pewny że to jego dziecko to jakim cudem twój mąż miałby być ojcem?

Miało być wspólniczki i partner piszę z telefonu o słownik mi zmienia.

[Minna]

To masz jedynie urojone przypuszczenia, niepotwierdzone niczym.

[Ilsa Lund]

Póki nie usłyszysz wersji swojego męża to nie możesz wierzyć temu człowiekowi - może jest zazdrosny, może nie zna się na dziedziczeniu grup krwi i od razu leci do Ciebie twierdząc że zdradzał Cię mąż. Jak możesz wierzyć obcej osobie tak od razu ? Wszystko będzie dobrze

[bulka114]

Napisane przez Choco_Latte_

Mniemam, że ten "partner wspinaczki" który przyszedł do Ciebie dziś rano jest rzekomym ojcem tego dziecka... i skoro partner wspinaczki męża jest pewny że to jego dziecko to jakim cudem twój mąż miałby być ojcem?

Chyba źle przeczytałaś

[suszarka]

Napisane przez Coja

Nie rozmawiałam i nie mam ochoty z nim rozmawiać. O 20 wraca z pracy. Partner wspólniczki męża twierdzi, że ona była w nim zakochana.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ---------

jak bym miała dziecko z każdym facetem w którym byłam zakochana to bym miała duuuuużą gromadkę już.

porozmawiaj z nim, tak będzie tadaaaaa najprościej.
a jak rozmowa Ci nic nie da to zostają badania genetyczne.

[Coja]

A jeśli jednak to prawda ? A co jeśli to jego dziecko ? A co jeśli wyprze się wszystkiego.

[Minna]

Musisz porozmawiać z mężem, nie masz innego wyjścia.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Napisane przez Coja

A jeśli jednak to prawda ? A co jeśli to jego dziecko ? A co jeśli wyprze się wszystkiego.

Wtedy będziesz się o to martwić, jak będziesz pewna, że to prawda.

[Chatul]

Napisane przez Coja

Nie rozmawiałam i nie mam ochoty z nim rozmawiać.

Dlaczego? Bo mąż jego wspólniczki twierdzi, że ma z tą wspólniczką dziecko? To żaden dowód. Każdy może coś takiego powiedzieć.

Partner wspólniczki męża twierdzi, że ona była w nim zakochana.

Od zakochania się w ciążę nie zachodzi.

Jak są jakieś wątpliwości, należy wykonać badania genetyczne, i tyle. Będzie wiadomo, czy Twój partner jest ojcem dziecka swojej wspólniczki.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Coja

A jeśli jednak to prawda ? A co jeśli to jego dziecko ? A co jeśli wyprze się wszystkiego.

Ale czemu wierzysz obcej osobie a nie mężowi ? Czy dawał Ci powody do niepokoju ?

[Niebieskooka arystokratka]

Myślę, że jedynie badania genetyczne rozwieją wszystkie Twoje wątpliwości. W każdym razie straszna sytuacja.

[Coja]

Wracał późno do domu, wspólne wyjazdy ,,zawodowe". Naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Komu wierzyć, co robić. Jak się zachować.
Parter wspólniczki męża będzie robić badania.

[Chatul]

Napisane przez Coja

Wracał późno do domu, wspólne wyjazdy ,,zawodowe". Naprawdę nie wiem co o tym myśleć. Komu wierzyć, co robić. Jak się zachować.
Parter wspólniczki męża będzie robić badania.

Badania genetyczne rozwieją tutaj wszelkie wątpliwości dotyczące tego, kto jest ojcem dziecka.

Czy wcześniej podejrzewałaś zdradę? Miałaś powody, by nie ufać mężowi? Czy dopiero teraz, pod wpływem męża wspólniczki, zaczęłaś mieć wątpliwości dotyczące wierności męża?

[annic]

Najpierw rozmowa z mężem. Powinnaś mieć do niego jakieś zaufanie. Przynajmniej większe niż do jakiegoś partnera wspólniczki który może - aczkolwiek nie musi - kręcić. Jeśli mąż natomiast w rozmowie będzie kręcił i wyda ci się podejrzany to możesz zacząć coś podejrzewać. W ogóle to że ma z nia dziecko jest prawdopodobne (w sensie coś jest nie tak między wami, miałaś wcześniej jakieś dziwne akcje z nim), czy to jakaś totalna abstrakcja która uderzyła cię jak grom z jasnego nieba bo wszystko było ok dotychczas?

[201607111040]

Przede wszystkim nie panikuj tylko porozmawiaj z mężem.

[Coja]

Nie sprawdzałam go nigdy, ufalam mu, fakt może i mieli bliskie stosunki. Bliższe niż wspólnicy. W dni kiedy urodziło się to dzieko mój mąż z pracy wrócił w nocy. Niby było normalne, często się kłócimy, bo mamy wybuchowe charaktery, ale wystarczy chwila i się godzimy.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Chciałabym mu ufać chciałabym, żeby moje podejrzenia nie stały się prawdą, ale nie umiem. Od rana ciągle płacze, nie poszłam do pracy.

[skazana_na_bluesa]

moim zdaniem za wcześnie na histerię. na podstawie grupy krwi nie da się potwierdzić ojcostwa. zgodność grupy krwi z twoim mężem może być przypadkowa. mogła zdradzić swojego męża, ale niekoniecznie z twoim mężem. dziwię się, że tak cierpliwie czekasz, bo ja bym pewnie pojechała do pracy męża porozmawiać.

[paula78]

Pytanie podstawowo- na jakiej podstawie sadzisz, że to jego dziecko??

Bo jesli na podstawie zgodności grupy krwi to nie mam pytań.

[rousse]

Napisane przez skazana_na_bluesa

moim zdaniem za wcześnie na histerię. na podstawie grupy krwi nie da się potwierdzić ojcostwa. zgodność grupy krwi z twoim mężem może być przypadkowa. mogła zdradzić swojego męża, ale niekoniecznie z twoim mężem. dziwię się, że tak cierpliwie czekasz, bo ja bym pewnie pojechała do pracy męża porozmawiać.

Ale czasem można wykluczyć.
To chodzi o wspinaczkę czy wspólniczkę?

[Coja]

Jego późne powroty, wyjazdy niby zawodowe, bywałam u niego w pracy widziałam jak ona na niego patrzy. Wracał z pracy bez krawata. Kilka razy nie zastałam ich obu.

[Chatul]

Napisane przez Coja

Nie sprawdzałam go nigdy, ufalam mu, fakt może i
mieli bliskie stosunki. Bliższe niż wspólnicy.

To dlaczego teraz bardziej wierzysz mężowi wspólniczki? I to do tego stopnia, że nawet nie chcesz dać swojemu mężowi szansy powiedzenia, że nie miał romansu?

Naprawdę, dobrze się zastanów, dlaczego mężowi nie ufasz.

[Coja]

Nawet nie wiem czy mam ochotę z nim rozmawiać.

[sistermorphine]

Napisane przez paula78

Bo jesli na podstawie zgodności grupy krwi to nie mam pytań.

bez jaj... albo z nim porozmawiasz, albo będziesz się tygodniami zamartwiać. wybór należy do Ciebie.

[Coja]

Sprawdziłam jego e-meile. Znalazłam jedną ,, Zamierzasz mnie szantażować ? " od niej już odpowiedzi nie znalazłam.

[Minna]

Napisane przez Coja

Nawet nie wiem czy mam ochotę z nim rozmawiać.

Rozumiem, że mogłabyś nie chcieć z nim rozmawiać mając niezbite dowody zdrady, ale skoro nie masz to nie wiem dlaczego nie chcesz?

[Ilsa Lund]

Napisane przez Coja

Nawet nie wiem czy mam ochotę z nim rozmawiać.

Oczywiście że nie masz ochoty ale musisz dać mu szansę a nie wierzyć losowej osobie ! Mąż to ma być najbliższy przyjaciel więc należy mu się trochę zaufania