Zerwałam tydzień przed ślubem

[LadyNikt]

Na początku chciałabym pozdrowić wszystkie wizażanki. Forum to poleciła mi znajoma. Od razu zakładam temat, bo chodzi mi o pewną poradę...


Niespełna miesiąc temu miał się odbyć mój ślub. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a ja sama byłam bardzo szcześliwa. Po 4 latach związku bardzo tego chciałam i o niczym tak nie marzyłam jak właśnie o tym dniu. Zycie jak z bajki: własne mieszkanie, dobra praca i ten jedyny. Miałam tylko jednen warunek ŻADNYCH striptizerek na wieczorze kawalerskim. Powiedziałam o tym narzeczonemu i on zaakceptował ten warunek. Zaufałam mu. Sama swój panieński spędziłam na tańcu i piciu w jednym z klubów w moim mieście.
Wszystko było dobrze w sobotę rano i ja i mój narzeczony byliśmy już w domu po swoich imprezach. Ufałam mu, więc nie pytałam o to co się wydarzyło. On sam też szczególnie nic nie mówił. W niedzielę pożyczyłam jego aparat by zrobić zdjecie w sukni ślubnej, które chciałam wysłać koleżance (niestety nie mogła dotrzeć na mój ślub, bo mieszka bardzo daleko). Zrobiłam sobie kilka fotek i tradycyjnie chciałam je zrzucić na komputer by wysłać koleżance. Ku mojemu zdziwieniu na aparacie znajdywały się zdjecia z kawalerskiego jak każda kobieta z ciekawości zajrzałam. I zobaczyłam najgorsze: MÓJ facet w objęciach dwóch gołych, plastikowych bab, które obmacywał i całował. Gdy tylko wrócił powitały go torby wystawione za drzwi, a wesele odwołałam.
Uznałam to za zdradę, Mój eks ciagle wydzwania. Moi rodzice zrozumieli, ale jego nie.

Jak myślicie czy zrobiłam dobrze? Chce poznac opinie innych.

[RastaGirl89]

Napisane przez LadyNikt

Na początku chciałabym pozdrowić wszystkie wizażanki. Forum to poleciła mi znajoma. Od razu zakładam temat, bo chodzi mi o pewną poradę...


Niespełna miesiąc temu miał się odbyć mój ślub. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, a ja sama byłam bardzo szcześliwa. Po 4 latach związku bardzo tego chciałam i o niczym tak nie marzyłam jak właśnie o tym dniu. Zycie jak z bajki: własne mieszkanie, dobra praca i ten jedyny. Miałam tylko jednen warunek ŻADNYCH striptizerek na wieczorze kawalerskim. Powiedziałam o tym narzeczonemu i on zaakceptował ten warunek. Zaufałam mu. Sama swój panieński spędziłam na tańcu i piciu w jednym z klubów w moim mieście.
Wszystko było dobrze w sobotę rano i ja i mój narzeczony byliśmy już w domu po swoich imprezach. Ufałam mu, więc nie pytałam o to co się wydarzyło. On sam też szczególnie nic nie mówił. W niedzielę pożyczyłam jego aparat by zrobić zdjecie w sukni ślubnej, które chciałam wysłać koleżance (niestety nie mogła dotrzeć na mój ślub, bo mieszka bardzo daleko). Zrobiłam sobie kilka fotek i tradycyjnie chciałam je zrzucić na komputer by wysłać koleżance. Ku mojemu zdziwieniu na aparacie znajdywały się zdjecia z kawalerskiego jak każda kobieta z ciekawości zajrzałam. I zobaczyłam najgorsze: MÓJ facet w objęciach dwóch gołych, plastikowych bab, które obmacywał i całował. Gdy tylko wrócił powitały go torby wystawione za drzwi, a wesele odwołałam.
Uznałam to za zdradę, Mój eks ciagle wydzwania. Moi rodzice zrozumieli, ale jego nie.

Jak myślicie czy zrobiłam dobrze? Chce poznac opinie innych.

Moim zdaniem podjęłaś dobrą decyzję. Twój eks miał za nic składane obietnice i Twoje uczucia - co to za materiał na męża?

[Mojwa]

Jeszcze same striptizerki bym przelknela - na pewno bylabym zla, skoro mialo ich nie byc, ale slubu bym nie odwolala. Jednak skoro calowal sie z nimi... Nie dziwie Ci sie i podziwiam za sile, ja bym chyba nie umiala tak radykalnie postapic.
Wspolczuje Ci.

wysłano z mojej Xperii SP

[tworazka]

No jakbym zobaczyla ze sie caluje, to nawet chwili bym sie nie zastanawiala. Bardzo dobrze zrobilas zachowalas honor i spokoj na dalsze lata. Napewno by Cie "gryzlo" czy nadal gdzies za rogiem nie szuka okazji do rozrywki.

Badz silna

[Selfish Girl]

Na Twoim miejscu i w takiej sytuacji postapilabym tak samo. A rodzice bylego chyba dumni z syna jak uwazaja, ze nic sie nie stalo...

[tworazka]

Przypomina mi to troche urban legend http://milosc-i-zdrada.blogspot.com/...-zdradzie.html

[201607131028]

dobra decyzja. skoro koleś tydzień przed ślubem jest w stanie całować randomowe plastiki na imprezie, to można się domyślać, co mogłoby się zdarzyć po ślubie, a wtedy byłoby już za późno powodzenia

[pati0090]

skoro cię okłamał to postąpiłaś prawidłowo, jak raz byś wybaczyła to by ciągle tak z tobą pogrywał Dla mnie to już zdrada. niektórzy faceci mają siano zamiast mózgu niestety

[bernikula]

Sytuacja rzeczywiście bardzo trudna i wydawałoby się bez wyjścia. Facet dokonuje zdrady przed samym ślubem. Z drugiej jednak strony wieczór kawalerski z "panienkami" nie jest nowością i pewnie wiele dziewczyn nawet nie ma pojęcia o tym, jak ich mąż bawi się przed ślubem, po ślubie są szczęśliwym małżeństwem, a wieczór kawalerski pozostaje tajemnicą. Okrutne, ale prawdziwe. Kij ma zawsze dwa końce.

[Niebieskooka arystokratka]

Jeśli ta historia jest rzeczywiście prawdziwa to miałaś rację.

[FashandRoll]

Przeżyłabym patrzenie na striptizerki, ale całowanie? Żadna ilość alkoholu tego nie usprawiedliwia.

[pati0090]

Napisane przez FashandRoll

Przeżyłabym patrzenie na striptizerki, ale całowanie? Żadna ilość alkoholu tego nie usprawiedliwia.

zgadzam się

[I am Rock]

Napisane przez bernikula

Sytuacja rzeczywiście bardzo trudna i wydawałoby się bez wyjścia. Facet dokonuje zdrady przed samym ślubem. Z drugiej jednak strony wieczór kawalerski z "panienkami" nie jest nowością i pewnie wiele dziewczyn nawet nie ma pojęcia o tym, jak ich mąż bawi się przed ślubem, po ślubie są szczęśliwym małżeństwem, a wieczór kawalerski pozostaje tajemnicą. Okrutne, ale prawdziwe. Kij ma zawsze dwa końce.

No cóż, nie każdy jest na tyle głupi, że robi takie zdjęcia.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

N Twoim miejscu też te pocałunki, obściskiwanie odebrałabym jako oszukanie i zdradzenie mnie. To, że był to wieczór kawalerski nieczego nie usprawiedliwia. Zapewne też zakończyła bym ten związek, a przynajmniej odwołała ślub.

[bernikula]

Napisane przez I am Rock

No cóż, nie każdy jest na tyle głupi, że robi takie zdjęcia.

Dokładnie. Prze własną głupotę facet przekreślił cały związek, może i życie sobie zmarnował, różnie może się to dla niego skończyć. Łatkę też ma już pewnie przypiętą.

[Monian]

Dobrze zrobiłaś.

[_ema_]

Postąpiłaś słusznie. Sama nie wiem czy miałabym na tyle jaj. Wszystko zależałoby pewnie od tego czy widziałabym po nim skruchę czy nie. Ale tak czy siak, niezależnie od tego czy związek by trwał dalej czy nie - ślub w tym momencie mijał się z celem. Nie można przysięgać komuś, do kogo w danym momencie czuje się żal i odrazę.

[Rena]

ja na pewno nie jestem zwolenniczka wystawiania torb za drzwi i ogolnie spektaklow niczym z melodramatu. Jesli mieszkaliscie razem to rzeczy mogl sobie odebrac pozniej przeciez nie ma pospiechu i mu nie ukradniesz.

Zrozumienie jego rodzicow nie ma tu nic do rzeczy przeciez nie planujesz ani wchodzic w ich rodzine ani utrzymywac po rozstaniu kontaktu.

Za duzo w tej historii wielkich scen, duzych przedwzieziec a za malo zwyklej proby poznania sie i dania drugiej stronie swobody. Facet zachowal sie jak pies spuszczony z krotkiej smyczy. Wiec poszedl na calosc.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Rena

Za duzo w tej historii wielkich scen, duzych przedwzieziec a za malo zwyklej proby poznania sie i dania drugiej stronie swobody. Facet zachowal sie jak pies spuszczony z krotkiej smyczy. Wiec poszedl na calosc.

Przecież ona miała tylko jeden warunek, na który facet przystał, więc o jakim spuszczeniu ze smyczy mówić?
Jak Ty wyczytałaś z jednego postu Autorki to, że np. było za mało prób poznania się i za mało swobody w ich związku

[201607211025]

Bardzo dobrze zrobiłaś. Facet okłamał Cię i zdradził, a po ślubie takie sytuacje też mogłyby mieć miejsce.

[linaya]

Dobrze zrobiłaś :tak:

Btw, nie kumam idei konieczności wyprawienia wieczoru panieńskiego/kawalerskiego. Dla mnie to kalka z kultury amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej, podobnie jak helołin

[201607211025]

A postawa ,,przyszłych teściów" dla mnie nie do przyjęcia

[Jeannee]

Napisane przez bernikula

Sytuacja rzeczywiście bardzo trudna i wydawałoby się bez wyjścia. Facet dokonuje zdrady przed samym ślubem. Z drugiej jednak strony wieczór kawalerski z "panienkami" nie jest nowością i pewnie wiele dziewczyn nawet nie ma pojęcia o tym, jak ich mąż bawi się przed ślubem, po ślubie są szczęśliwym małżeństwem, a wieczór kawalerski pozostaje tajemnicą. Okrutne, ale prawdziwe. Kij ma zawsze dwa końce.

Mam inne doświadczenia w tym temacie Taaak, nie każdy facet pije, zdradza i jest dobry tylko do ślubu Mój mąż wcale nie miał kawalerskiego, bo nie w głowie mu picie i inne panienki.
Przerażają mnie niektóre wypowiedzi... Bardzo dobre zrobiłaś autorko Zasługujesz na kogoś lepszego

[_ema_]

Napisane przez Rena

ja na pewno nie jestem zwolenniczka wystawiania torb za drzwi i ogolnie spektaklow niczym z melodramatu. Jesli mieszkaliscie razem to rzeczy mogl sobie odebrac pozniej przeciez nie ma pospiechu i mu nie ukradniesz.

Zrozumienie jego rodzicow nie ma tu nic do rzeczy przeciez nie planujesz ani wchodzic w ich rodzine ani utrzymywac po rozstaniu kontaktu.

Za duzo w tej historii wielkich scen, duzych przedwzieziec a za malo zwyklej proby poznania sie i dania drugiej stronie swobody. Facet zachowal sie jak pies spuszczony z krotkiej smyczy. Wiec poszedl na calosc.

Weszłaś na wyższy level psychologii wróżbiarskiej, wygrałaś medal z kartofla oraz talon na dziwki i balon

[AaNUsia1990]

Nie mieści mi się to w głowie tym bardziej , że za rok sama mam zaplanowany ślub i na samą myśl o czymś takim jestem mega w☠☠☠☠... Tylko jak się przed tym ustrzec? Gdyby nie te zdjęcia..pewnie nic by się nie wydało..
Podziwiam Cię, bo sama nie wiem czy miałabym na tyle siły aby wszystko odwołać..ale moim zdaniem podjęłaś dobry wybór, przecież ten mężczyzna miał być na całe życie a tu takie coś.. oszukał Cię.

[trisja]

podziwiam, szczerze Cię podziwiam, że dałaś radę od tak się rozstać, nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu... skoro zgodził się na Twoje warunki (pff, co to za 'warunki') to nie dość, że w ogóle były tam te striptizerki to jeszcze tak się zachował. co do zdjęć.. striptizerki striptizerkami, ale co za palant trzyma w aparacie zdjęcia, które jasno dowodzą jego zdradzie (bo według mnie jest to zdrada i fizyczna ale emocjonalna skoro coś Ci obiecał i się nie wywiązał).

[201803080934]

aż mi niedobrze jak pomyślę, że miałabym coś takiego przeżyć

ale przynajmniej wiem, że nie będę miała się o co martwić, bo wiem jak wyglądają wieczory kawalerskie wśród naszych znajomych - przede wszystkim szanują zdanie przyszłego młodego

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Myślę, że dobrze zrobiłaś. Kawalerski, czy nie, to była najnormalniejsza zdrada, nic nie usprawiedliwia, szczególnie tydzień przed ślubem. Ja tam idee takich wieczorów rozumiem i nie mam nic przeciwko przyszłym PM popijających w klubach ze znajomymi, albo robiących inne ciekawe rzeczy (np. mój TŻ wyprawia z kolegami kawalerski innemu koledze, jadą sobie na paintball, a potem pić do klubu w wynajętej sali, czy loży, żadnych gołych bab), ale striptizerzy/striptizerki, czy na panieńskich jakieś wibratory, słomki w kształcie penisów (nie żartuję, widziałam na facebooku autentyczne zdjęcia z panieńskiego dalekiej znajomej i złapałam się za głowę) to jest po prostu obrzydliwe.

[PaulinciaKWC]

Nigdy nie zrozumiem, czemu niektorzy dostają malpiego rozumu na imprezie jakby nie patrzec z okazji nadchodzącego slubu z ukochaną osobą. Niepojęte. I nie chce mi sie wierzyc, ze takie osoby byly fair w trakcie związku

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nigdy nie zrozumiem, czemu niektorzy dostają malpiego rozumu na imprezie jakby nie patrzec z okazji nadchodzącego slubu z ukochaną osobą.

Ja też nie potrafię tego zrozumieć, jak uważają, że im się życie skończy to po cholerę ślub brać? Nie wiem, dla mnie takie dzikie kawalerskie (bo nie da się ukryć, że to głównie na nich takie ekscesy się zdarzają) to domena słabych samczyków, którzy nie wiadomo po co "zniżają" się do ślubu, zapewne bo baba tak chce, a ktoś obiad robić musi i skarpety prać. A potem pewnie i tak ciupciają na boku