Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-07, 16:11   #1
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45

Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...


Witajcie
Na początek przytoczę krótki epilog historii... 5 lat temu po krótkim, ale burzliwym romansie poznałam faceta, który z czasem stał się moim chłopakiem. Był starszy o 10 lat, jednak różnice nie przeszkadzały nam, wręcz pomogły mi stać się dorosłą, zmieniło się moje podejście na wiele spraw, spoważniałam... Zaręczyliśmy się po ponad 4 latach, głównie z mojego nacisku. Ale pojawił się problem wraz z podjęciem przez niego pracy, która praktycznie wyłączała go z życia. Oboje cierpieliśmy na depresję, która bardzo wtedy przybrała na sile. Musiał stać po 12 h często kilka dni z rzędu, wiem, pewnie przytoczycie mi teraz przypadki Waszych braci, mężów, synów, którzy też robią po 12h lub dłużej jednak weźcie poprawkę na to, że kiedyś doznał złamania nogi (kilka miesięcy ze śrubami, złamanie otwarte) i siłą rzeczy taka noga do końca życia może dawać o sobie znać. On zapijał to alkoholem. Ja byłam z problemami zupełnie sama, niestety nie mogłam iść z tym na terapię indywidualną na NFZ, gdyż poprzednią skończyłam i musiałam odczekać ustawowe pół roku (czyli mogę wznowić ją ok października, puki co zostaje psychiatra lub Ośrodek interwencji kryzysowej).

Pewnego dnia poszłam na pizzę z jednym kolegą, która z czasem przerodziła się w uściski, doszło do pocałunku... Jeden, drugi, trzeci... Pojawił się moralniak. Powiedziałam mu o tym, choć na początku chciał się rozstać i nakazał zerwanie kontaktów z tym trzecim w końcu zgodził się na spotkanie od czasu do czasu i "przyjacielskie gesty". Tych spotkań było kilka. Na ostatnim był jeszcze jeden nasz znajomy, o bardzo luzackim podejściu do życia. Obaj zaczęli nawijać o tym, że tak naprawdę przez te 5 lat to ja o niego walczyłam i zabiegałam, on w 90% pozostawał bierny. Alkohol, pożądanie i namiętność zrobiły swoje i... Wylądowaliśmy same wiecie gdzie.

Był kolejny kac moralny, a ja choć powinnam była dać sobie chwilę i może nawet przemilczeć powiedziałam mu o wszystkim... No i po kilku dniach walki w dniu dzisiejszym zostałam porzucona przez telefon

Wiem, jestem dorosła, wiedziałam co robię... Chciałam to ocalić... Przez te 5 lat ja się starałam... Czuję się porzucona jak kapeć. Przyznałam się, chciałam walczyć... UMIERAM, serce mi krwawi!!!!!!!!!!!!! Sama nie wiem, czy go jeszcze kocham, czy to przywiązanie... Uczucie przygasło, to wiem... Pomóżcie mi błagam!!!!!!!!!!!!! Tylko mnie nie linczujcie!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!:c ry:
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży

Edytowane przez tekla45
Czas edycji: 2014-08-07 o 16:22
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:17   #2
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 389
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Witajcie
Na początek przytoczę krótki epilog historii... 5 lat temu po krótkim, ale burzliwym romansie poznałam faceta, który z czasem stał się moim chłopakiem. Był starszy o 10 lat, jednak różnice nie przeszkadzały nam, wręcz pomogły mi stać się dorosłą, zmieniło się moje podejście na wiele spraw, spoważniałam... Zaręczyliśmy się po ponad 4 latach, głównie z mojego nacisku. Ale pojawił się problem wraz z podjęciem przez niego pracy, która praktycznie wyłączała go z życia. Oboje cierpieliśmy na depresję, która bardzo wtedy przybrała na sile. On zapijał to alkoholem. Ja byłam z problemami zupełnie sama, niestety nie mogłam iść z tym na terapię indywidualną na NFZ, gdyż poprzednią skończyłam i musiałam odczekać ustawowe pół roku.

Pewnego dnia poszłam na pizzę z jednym kolegą, która z czasem przerodziła się w uściski, doszło do pocałunku... Jeden, drugi, trzeci... Pojawił się moralniak. Powiedziałam mu o tym, choć na początku chciał się rozstać i nakazał zerwanie kontaktów z tym trzecim w końcu zgodził się na spotkanie od czasu do czasu i "przyjacielskie gesty". Tych spotkań było kilka. Na ostatnim był jeszcze jeden nasz znajomy, o bardzo luzackim podejściu do życia. Obaj zaczęli nawijać o tym, że tak naprawdę przez te 5 lat to ja o niego walczyłam i zabiegałam, on w 90% pozostawał bierny. Alkohol, pożądanie i namiętność zrobiły swoje i... Wylądowaliśmy same wiecie gdzie.

Był kolejny kac moralny, a ja choć powinnam była dać sobie chwilę i może nawet przemilczeć powiedziałam mu o wszystkim... No i po kilku dniach walki w dniu dzisiejszym zostałam porzucona przez telefon:mu r:

Wiem, jestem dorosła, wiedziałam co robię... Chciałam to ocalić... Przez te 5 lat ja się starałam... Czuję się porzucona jak kapeć. Przyznałam się, chciałam walczyć... UMIERAM, serce mi krwawi!!!!!!!!!!!!! Sama nie wiem, czy go jeszcze kocham, czy to przywiązanie... Uczucie przygasło, to wiem... Pomóżcie mi błagam!!!!!!!!!!!!! Tylko mnie nie linczujcie!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!:c ry:
Odpuść sobie. Twój ex dobrze zrobił, że Cię kopnął, bo się zachowujesz jak dziewczynka mała.
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:20   #3
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem ,trudno mieć pretensje do "byłego" w świetle faktów ,daj mu czas na gruntowne przemyślenie sytuacji .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:25   #4
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Jasne, widzicie tylko moją winę... A to ile razy miał kaca przez te 5 lat? Ile razy zepsuł mi dni, które miały być udane, szczęśliwe? Ile razy ja po kacu przychodziłam z aspiryną i mlekiem by złagodzić objawy, ile razy kupowałam mu coś do jedzenia do pracy a on nawet tabliczki czekolady nie kupił.
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:28   #5
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Linczować nie będę

Wiesz, wydaje mi się, że od początku to był dość "trudny" dla Ciebie związek, w ktorym najwyraźniej czegoś Ci brakowało, bo inaczej nie doszłoby do tych pocałunków, gestów a w końcu zdrady. Niestety- to nie jest też usprawiedliwieniem nielojalności, której się wobec swojego faceta dopuściłaś. Alkohol i czar chwili to też słaba wymówka.

Cóż- wyciągnij wnioski na przyszłość i tyle.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:29   #6
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Tak bardzo mi go brakuje Chcę przytulenia, uścisków, serca...
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:32   #7
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 426
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Tak bardzo mi go brakuje Chcę przytulenia, uścisków, serca...
Przykro mi bardzo, ale musisz godnie przyjąć konsekwencje swoich wyborów. Daj mu trochę czasu, niech ochłonie, potem spróbuj z nim na spokojnie pogadać, ale jeśli mam być szczera- czarno to widzę.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:34   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Jasne, widzicie tylko moją winę... A to ile razy miał kaca przez te 5 lat? Ile razy zepsuł mi dni, które miały być udane, szczęśliwe? Ile razy ja po kacu przychodziłam z aspiryną i mlekiem by złagodzić objawy, ile razy kupowałam mu coś do jedzenia do pracy a on nawet tabliczki czekolady nie kupił.
- ale DLACZEGO Ty uważasz za coś wspaniałego wytrwanie przy takim panu jak opisałaś AŻ 5 lat? Toż zmarnowałaś te 5 lat i tyle, bo jakoś nie wyobrażam sobie codziennego życia z panem, którego opisałaś.
Doszło do zdrady- jest po byle jakim związku- zacznij końcu nowe życie, poukładaj siebie, dlaczego z kimś takim zmarnowałaś aż 5 lat.
Zrozum, były związek z takim panem , którego opisałaś, to w końcu szansa na lepsze życie.
I powiem jeszcze jedno: jakoś związek nie kojarzy mi się z walką.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-08-07 o 16:36
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:35   #9
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Chyba Cie rozumiem. Wewnetrznie bylas juz tak zmeczona tym zwiazkiem, ze Twoje emocje przejely nad Toba kontrole aby Cie z tego wyzwolic. Nawet nie ukrywalas tego przed nim, nie mialas sily zataic. Po prostu mialas tego zwiazku serdecznie dosc, cierpialas, a zdrada jest czyms co nieswiadomie wymyslilas aby sie z tego uwolnic. Jedynie swiadomie sie z tym nie pogodzilas, jeszcze.
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:35   #10
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 214
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Jasne, widzicie tylko moją winę... A to ile razy miał kaca przez te 5 lat? Ile razy zepsuł mi dni, które miały być udane, szczęśliwe? Ile razy ja po kacu przychodziłam z aspiryną i mlekiem by złagodzić objawy, ile razy kupowałam mu coś do jedzenia do pracy a on nawet tabliczki czekolady nie kupił.
ojapierdoooole co za dramat, jakby nie wiadomo co się stało!
dwoje ludzi z depresją, z czego jedno jest jeszcze alkoholikiem a drugie szuka pocieszenia u innych to recepta na katastrofę!

dobra rada: rozstańcie się, NIE wdawaj się w żadne związki, odczekaj te pół roku i natychmiast wracaj na terapię
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:36   #11
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Bo mi na nim zależało... Ok, może trochę w głębi serca obawiałam się samotności. Wcześniej miałam kilku chłopaków. Tak naprawdę pragnęłam przede wszystkim bliskości i troski. Co dalej
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:38   #12
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Bo mi na nim zależało... Ok, może trochę w głębi serca obawiałam się samotności. Wcześniej miałam kilku chłopaków. Tak naprawdę pragnęłam przede wszystkim bliskości i troski. Co dalej
- a dostałaś przez te 5 lat to? Bo pragnienie tego jest zrozumiałe, ale czy dostałaś je?
I jakoś samotność wobec opisu życia z tym panem wydaje mi się jednak lepszym życiem.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-08-07 o 16:40
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:43   #13
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Ok, często czułam się odrzucona. Bo kiedy ja miałam gorszy dzień, on chodził naburmuszony przez parę dni! Kiedy on miał kaca, ja za każdym razem dawałam leki i podawałam wodę by się nie odwodnił i szybko wypłukał alkohol. Ja to wszystko rozumiem. Ale czuję się teraz, jakbym stała nad grobem z napisem- 5 lat. I płaczę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:44   #14
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 164
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

no ale jednak to nie tłumaczy zdrady, była jedna, potem druga.
jak tak Tobie brak przytulania itd to masz przecież jeszcze dwóch na horyzoncie. oni zawsze pocieszą no chyba że singielki nie pocieszą

nie wiem czy wcześniej zdrady też się zdarzały co też mogło spowodować jego brak chęci do dalszej walki, ale niestety oboje nie pasowaliście do siebie, wiele was różniło, Ty się dostosowałaś lecz za szybko się to stało, on zatrzymał się na swoim poziomie a Ty chciałaś czegoś innego, tego co było przed nim, do tego inne problemy i katastrofa gotowa.

teraz możesz płakać, ale sama się do tego płaczu przyczyniłaś zdradzając dwukrotnie.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:48   #15
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez slawek_33 Pokaż wiadomość
Chyba Cie rozumiem. Wewnetrznie bylas juz tak zmeczona tym zwiazkiem, ze Twoje emocje przejely nad Toba kontrole aby Cie z tego wyzwolic. Nawet nie ukrywalas tego przed nim, nie mialas sily zataic. Po prostu mialas tego zwiazku serdecznie dosc, cierpialas, a zdrada jest czyms co nieswiadomie wymyslilas aby sie z tego uwolnic. Jedynie swiadomie sie z tym nie pogodzilas, jeszcze.
Dajże spokój chłopie ,poszła ,wypiła koleś ją podbuntował i wykorzystał sytuację ..historia jakich wiele ,jakby wszystkie tak się pocieszały w niedoli to każdemu chłopu łoś poroża by zazdrościł .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:50   #16
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Ok, często czułam się odrzucona. Bo kiedy ja miałam gorszy dzień, on chodził naburmuszony przez parę dni! Kiedy on miał kaca, ja za każdym razem dawałam leki i podawałam wodę by się nie odwodnił i szybko wypłukał alkohol. Ja to wszystko rozumiem. Ale czuję się teraz, jakbym stała nad grobem z napisem- 5 lat. I płaczę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
- to płacz, jeśli musisz, ale jesteś dorosła, przyjrzyj się swojemu życiu z tym panem we właściwym kontekście.
Czy zdrada jest zła? Tak, ale nie widzę też niczego dobrego w życiu z panem, jakiego opisałaś.
Nie wiem, może wróć na terapię, przyjrzyj się sobie, dlaczego dawałaś się tak traktować temu panu? Bo jakoś zawsze miałam w głowie oczywistość: ja staram się/jestem dobra dla faceta, tego samego oczekuję- jakoś to we mnie jest od zawsze. Może po prostu przyjrzyj się sobie, temu teraz poświęć czas?
No i jeszcze pytanie: chciałabyś wrócić do tego pana na kolejne: 5, 10, 15 lat?

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Dajże spokój chłopie ,poszła ,wypiła koleś ją podbuntował i wykorzystał sytuację ..historia jakich wiele ,jakby wszystkie tak się pocieszały w niedoli to każdemu chłopu łoś poroża by zazdrościł .
- a ILU chłopów tak traktowałoby kobietę w związku? I nie, to nie jest usprawiedliwienie zdrady, ale też nie da się łatwo tu powiedzieć: och biedny pan, a tak kochał i był taki dobry.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 16:56   #17
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 560
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Jasne, widzicie tylko moją winę... A to ile razy miał kaca przez te 5 lat? Ile razy zepsuł mi dni, które miały być udane, szczęśliwe? Ile razy ja po kacu przychodziłam z aspiryną i mlekiem by złagodzić objawy, ile razy kupowałam mu coś do jedzenia do pracy a on nawet tabliczki czekolady nie kupił.
Oj, bo zdrada to tylko i wyłącznie Twoja wina. Jeśli są problemy to się je rozwiązuje bądź kończy związek. Przykro mi, Twój facet postąpił słusznie.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:00   #18
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość

- a ILU chłopów tak traktowałoby kobietę w związku? I nie, to nie jest usprawiedliwienie zdrady, ale też nie da się łatwo tu powiedzieć: och biedny pan, a tak kochał i był taki dobry.
Dla mnie wygląda jak usprawiedliwienie ..zdradziłam ale on to, tamto ..nie podał mi szklanki wody ,co to ma do rzeczy ,jeżeli nie jest próbą usprawiedliwienia swego postępowania ?
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:16   #19
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Tylko, że ja chciałam rozwiązać problemy!!! Gdyby tylko on chciał ze mną gadać.
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:23   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Zejdź na ziemię, czas najwyższy. Jak się nie dało rozwiązać problemów przez całe 5 lat związku (serio Ci życia nie szkoda , masz jedno), to się NIE DA. Są problemy nierozwiązywalne, zrozum to. Przestań żyć mrzonkami, że związek to walka, wzloty i upadki, dawanie sobie kolejnych szans. Zdradziłaś całkowicie świadomie, z premedytacją (nie żadne "emocje i alkohol", bo już wcześniej kombinowałaś, Ty SZUKAŁAŚ ZDRADY), bo nie wyszłaś z totalnie nieudanego związku na czas. I wyszłaś na świnię, a mogłaś to zakończyć z twarzą dużo wcześniej.

I skończ mydlić sobie i nam oczy: Ty się bardzo boisz bycia samą, dlatego wolałaś być byle jak, z "byle kim".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:26   #21
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Tylko, że ja chciałam rozwiązać problemy!!! Gdyby tylko on chciał ze mną gadać.
- no ale jak są w związku problemy, to muszą chcieć dwie osoby, a nie jedna tylko. Dlatego pytam: pan Ci wybacza zdradę i co? Chciałabyś żyć z nim kolejne lata, byle tylko nie być samą?

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Cytat:
Napisane przez ARAKSJEL Pokaż wiadomość
Dla mnie wygląda jak usprawiedliwienie ..zdradziłam ale on to, tamto ..nie podał mi szklanki wody ,co to ma do rzeczy ,jeżeli nie jest próbą usprawiedliwienia swego postępowania ?
- dla mnie zdrada nie jest usprawiedliwiona, ale nie rozumiem straty aż 5 lat na takiego pana.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:28   #22
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Witajcie
Na początek przytoczę krótki epilog historii... 5 lat temu po krótkim, ale burzliwym romansie poznałam faceta, który z czasem stał się moim chłopakiem. Był starszy o 10 lat, jednak różnice nie przeszkadzały nam, wręcz pomogły mi stać się dorosłą, zmieniło się moje podejście na wiele spraw, spoważniałam... Zaręczyliśmy się po ponad 4 latach, głównie z mojego nacisku. Ale pojawił się problem wraz z podjęciem przez niego pracy, która praktycznie wyłączała go z życia. Oboje cierpieliśmy na depresję, która bardzo wtedy przybrała na sile. Musiał stać po 12 h często kilka dni z rzędu, wiem, pewnie przytoczycie mi teraz przypadki Waszych braci, mężów, synów, którzy też robią po 12h lub dłużej jednak weźcie poprawkę na to, że kiedyś doznał złamania nogi (kilka miesięcy ze śrubami, złamanie otwarte) i siłą rzeczy taka noga do końca życia może dawać o sobie znać. On zapijał to alkoholem. Ja byłam z problemami zupełnie sama, niestety nie mogłam iść z tym na terapię indywidualną na NFZ, gdyż poprzednią skończyłam i musiałam odczekać ustawowe pół roku (czyli mogę wznowić ją ok października, puki co zostaje psychiatra lub Ośrodek interwencji kryzysowej).

Pewnego dnia poszłam na pizzę z jednym kolegą, która z czasem przerodziła się w uściski, doszło do pocałunku... Jeden, drugi, trzeci... Pojawił się moralniak. Powiedziałam mu o tym, choć na początku chciał się rozstać i nakazał zerwanie kontaktów z tym trzecim w końcu zgodził się na spotkanie od czasu do czasu i "przyjacielskie gesty". Tych spotkań było kilka. Na ostatnim był jeszcze jeden nasz znajomy, o bardzo luzackim podejściu do życia. Obaj zaczęli nawijać o tym, że tak naprawdę przez te 5 lat to ja o niego walczyłam i zabiegałam, on w 90% pozostawał bierny. Alkohol, pożądanie i namiętność zrobiły swoje i... Wylądowaliśmy same wiecie gdzie.

Był kolejny kac moralny, a ja choć powinnam była dać sobie chwilę i może nawet przemilczeć powiedziałam mu o wszystkim... No i po kilku dniach walki w dniu dzisiejszym zostałam porzucona przez telefon

Wiem, jestem dorosła, wiedziałam co robię... Chciałam to ocalić... Przez te 5 lat ja się starałam... Czuję się porzucona jak kapeć. Przyznałam się, chciałam walczyć... UMIERAM, serce mi krwawi!!!!!!!!!!!!! Sama nie wiem, czy go jeszcze kocham, czy to przywiązanie... Uczucie przygasło, to wiem... Pomóżcie mi błagam!!!!!!!!!!!!! Tylko mnie nie linczujcie!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!:c ry:


Szczerze mówiąc twój post jest tak pełen negatywnych emocji że ciężko jest rozumieć jego przekaz, dlaczego wymusiłaś od swojego partnera zaręczyn? skoro on sam nie podjął tego kroku? Piszesz że twój facet pracował po 12 godzin dziennie i to wyłączyło go z codziennego życia uszkodził sobie nogę zostając kaleką i zapijał smutki w alkoholu ?(nie wiem czy to jest dziwne ) .A na samym końcu piszesz o wspólnych problemach psychicznych które was dręczyły-dlaczego piszesz że zostałaś sama z problemami ? Nie mogłaś poszukać gdzieś pomocy ? U rodziny /jakiegoś psychologa? Dlaczego razem nie szukaliście rozwiązania ? Jak dla mnie zarówno ty jak i twój partner macie poważne problemy, na zdrowy związek mi to nie wygląda. Jednak nie widzę tutaj żadnego usprawiedliwia twoich zdrad-nie dziwię się facetowi naprawdę.
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:30   #23
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 327
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Czytam i czytam.... i wszędzie ten alkohol. W stałym związku, podczas pizzy
Nie umiesz ułożyć sobie życia z dala od alkoholu?
Ten czy tamten- nie ma znaczenia. Mam wrażenie czy tak czy siak wpadniesz zawsze z deszczu pod rynnę i na Twoje decyzje i decyzje mężczyzn wobec Ciebie będzie wpływał przede wszystkim alkohol.
Albo masz słabość do panów ze słabością do kieliszka albo takich przyciągasz.
Zdrad nie pochwalam, ale myślę, że w Twoim przypadku to mniejszy problem niż to jakich i w jakich okolicznościach dobierasz sobie partnerów.
Starego związku bym nie próbowała reanimować. Chyba za dużo masz do niego żalu, możliwe, że obie strony mają masę wzajemnych pretensji, chyba nie ma co się w tym dalej babrać. A na tego nowego pana bym uważała bo zaciągnięcie panny do łóżka po alkoholu jest raczej mało chwalebnym zachowaniem ze strony mężczyzny i często świadczy o kierowaniu się niskimi pobudkami i o niezbyt uczciwych zamiarach wobec kobiety
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 17:43   #24
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Jasne, widzicie tylko moją winę... A to ile razy miał kaca przez te 5 lat? Ile razy zepsuł mi dni, które miały być udane, szczęśliwe? Ile razy ja po kacu przychodziłam z aspiryną i mlekiem by złagodzić objawy, ile razy kupowałam mu coś do jedzenia do pracy a on nawet tabliczki czekolady nie kupił.
TO TRZEBA BYŁO Z NIM ZERWAĆ, A NIE DOPRAWIAĆ MU ROGI. facet nie był cudowny, ale nikt cię nie zmuszał do tkwienia w takim związku. a zdradziłaś ty - nikt na siłę majtek ci nie ściągał.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 18:53   #25
tekla45
Zadomowienie
 
Avatar tekla45
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 149
GG do tekla45
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Teraz leżę i wyję w niebo głosy Razem z lokatorką szukamy sposobu, jak go przekonać. Obiecał mi spotkanie za kilka dni, we wtorek. Tylko, czy to coś zmieni Tak wiem, nie miałam odwagi... A z drugiej strony tak strasznie mi go brakuje, tęsknię, chcę by wrócił !!!!!!!!!!!!!!!!
__________________
Posiadaczka kota- MIZI zwanej Futrzak

Niezależna konsultantka firmy Mary Kay.

Przyszła Pani Kosowa (miłość znaleziona!!!)


Wielbicielka tatuaży
tekla45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 19:09   #26
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 164
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

po co? po co to wszystko?
do trzech razy sztuka?
serio ja nie wiem jak możesz go przekonać do powrotu gdy dwa razy go zdradziłaś, ja bym raczej na pewno odmówił.
no chyba że on się zmieni, Ty zmienisz swoje zachowanie i będziesz unikała bliższych znajomości z innymi facetami.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 19:28   #27
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez tekla45 Pokaż wiadomość
Teraz leżę i wyję w niebo głosy Razem z lokatorką szukamy sposobu, jak go przekonać. Obiecał mi spotkanie za kilka dni, we wtorek. Tylko, czy to coś zmieni Tak wiem, nie miałam odwagi... A z drugiej strony tak strasznie mi go brakuje, tęsknię, chcę by wrócił !!!!!!!!!!!!!!!!
lol.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 19:32   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Przez te emoty i las wykrzykników, zaczynam mieć wrażenie, że to wakacyjne prowo.
Poza tym mimo wszystko "wierzę w ludzkość" i w to, że ludzie nie są aż tak głupi życiowo i niedojrzali emocjonalnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 19:35   #29
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

aha, chcesz żeby wrócił bo lubisz być w w związkach zupełnie bezsensownych i kijowych? To fajnie, miejmy nadzieję, że cię przyjmie z powrotem. Będziesz mogła dalej się nad sobą użalać i robić różne świństwa, które usprawiedliwisz tym, że związek jest do niczego.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-07, 19:42   #30
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Krach po 5 latach, zaręczyny i zdrada...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Zejdź na ziemię, czas najwyższy. Jak się nie dało rozwiązać problemów przez całe 5 lat związku (serio Ci życia nie szkoda , masz jedno), to się NIE DA. Są problemy nierozwiązywalne, zrozum to. Przestań żyć mrzonkami, że związek to walka, wzloty i upadki, dawanie sobie kolejnych szans. Zdradziłaś całkowicie świadomie, z premedytacją (nie żadne "emocje i alkohol", bo już wcześniej kombinowałaś, Ty SZUKAŁAŚ ZDRADY), bo nie wyszłaś z totalnie nieudanego związku na czas. I wyszłaś na świnię, a mogłaś to zakończyć z twarzą dużo wcześniej.

I skończ mydlić sobie i nam oczy: Ty się bardzo boisz bycia samą, dlatego wolałaś być byle jak, z "byle kim".
Dokładnie Też uważam, ze w ten pokraczny sposób SAMA doprowadziłaś do rozpadu tego związku, sama tej zdrady szukałaś (bo niby jak inaczej można ująć spotykanie się z tym samym facetem po pierwszym razie?). No i udało się, gratuluję (bez ironii), wymiksowałaś się z jakiegoś dziwnego, nieudanego związku z facetem alkoholikiem. Nie wiem po co się z nim SZARPAŁAŚ te 5 lat.

Teraz dojdź do ładu sama ze sobą, to może spotkasz kogoś normalnego, z kim stworzysz zdrowy związek.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-07 22:11:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.