Bezradność

[brinxa]

Hej dziewczyny, piszę bo nie wiem czy już popadłam w kompletną paranoje i doszukuje się czegoś czego zupełnie nie ma, czy jednak coś jest na rzeczy. Znajomość z tym chłopakiem rozpoczęłam 1,5 miesiąca temu. Pierwsza rozmowa i czułam jakbym go znała od dobrych kilku lat. Początkowo rozmowy ograniczały się tylko na Facebooku. Następnie podał Mi Swój numer i się zaczęło. Pisaliśmy codziennie. Widać było, ze się wkręcił, ze nie jestem mu obojętna. W połowie Lipca wyjechał na 2 tygodniowy obóz, gdy tylko miał chwile zawsze się odzywał, co było bardzo mile. Dzień przed jego wyjazdem, spotkaliśmy się przelotem, naprawdę tak jak dobrze nam się pisało tak i gadka się kleiła. Nie mogłam się doczekać, kiedy wróci. Czekałam i czekałam i w końcu się spotkaliśmy. Spotkanie przebiegało, poprawnie, dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Nadszedł ten moment, na który chyba oboje czekaliśmy. Wymieniliśmy dość długi pocałunek. Zatraciliśmy się kompletnie. Nie miałam jak wrócić do domu dlatego zaproponował Mi abym przenocowała u niego. Zgodziłam się, czego teraz żałuje bo może było by jak przed spotkaniem. Nie doszło do seksu. Ale nagle, tak jakby ograniczył pisanie. Sama nie wiem, może Mi się to tylko wydaje, może jest zajęty. Odzywa się ale boje się, ze nadejdzie dzień kiedy już więcej od niego wiadomości nie dostane. W głowie mam mieszane uczucia, nie wiem co robić. Czy oddalać się, czy z nim o tym porozmawiać czy dać mu już święty spokoj. Trochę się już w to zaangażowałam i zależy Mi na nim.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez brinxa

Hej dziewczyny, piszę bo nie wiem czy już popadłam w kompletną paranoje i doszukuje się czegoś czego zupełnie nie ma, czy jednak coś jest na rzeczy. Znajomość z tym chłopakiem rozpoczęłam 1,5 miesiąca temu. Pierwsza rozmowa i czułam jakbym go znała od dobrych kilku lat. Początkowo rozmowy ograniczały się tylko na Facebooku. Następnie podał Mi Swój numer i się zaczęło. Pisaliśmy codziennie. Widać było, ze się wkręcił, ze nie jestem mu obojętna. W połowie Lipca wyjechał na 2 tygodniowy obóz, gdy tylko miał chwile zawsze się odzywał, co było bardzo mile. Dzień przed jego wyjazdem, spotkaliśmy się przelotem, naprawdę tak jak dobrze nam się pisało tak i gadka się kleiła. Nie mogłam się doczekać, kiedy wróci. Czekałam i czekałam i w końcu się spotkaliśmy. Spotkanie przebiegało, poprawnie, dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Nadszedł ten moment, na który chyba oboje czekaliśmy. Wymieniliśmy dość długi pocałunek. Zatraciliśmy się kompletnie. Nie miałam jak wrócić do domu dlatego zaproponował Mi abym przenocowała u niego. Zgodziłam się, czego teraz żałuje bo może było by jak przed spotkaniem. Nie doszło do seksu. Ale nagle, tak jakby ograniczył pisanie. Sama nie wiem, może Mi się to tylko wydaje, może jest zajęty. Odzywa się ale boje się, ze nadejdzie dzień kiedy już więcej od niego wiadomości nie dostane. W głowie mam mieszane uczucia, nie wiem co robić. Czy oddalać się, czy z nim o tym porozmawiać czy dać mu już święty spokoj. Trochę się już w to zaangażowałam i zależy Mi na nim.

Wydaje mi się, że prawdopodobnie facet chciał się z Tobą przespać a skoro mu się nie udało to sobie odpuścił. Mogę się mylić, ae to moja pierwsza myśl.
Może spróbuj zaproponować spotkanie? Wtedy zobaczysz jego reakcję, czy będzie chciał się spotkać czy nie i jak będzie się zachowywał na tym spotkaniu, może tylko Ci sie wydaje, że on stracił zainteresowanie? :P

[brinxa]

Napisane przez szynka_w_toscie

Wydaje mi się, że prawdopodobnie facet chciał się z Tobą przespać a skoro mu się nie udało to sobie odpuścił. Mogę się mylić, ae to moja pierwsza myśl.
Może spróbuj zaproponować spotkanie? Wtedy zobaczysz jego reakcję, czy będzie chciał się spotkać czy nie i jak będzie się zachowywał na tym spotkaniu, może tylko Ci sie wydaje, że on stracił zainteresowanie? :P

Wpadłam na ten pomysł, dyskretnie badając grunt. Odpowiedź była jasna, oczywiście, że się spotkamy. Teraz tylko kwestia czy zaproponuje to w najbliższym czasie czy znów każe czekac kolejen 1,5 miesiac.. :/

[szynka_w_toscie]

Napisane przez brinxa

Wpadłam na ten pomysł, dyskretnie badając grunt. Odpowiedź była jasna, oczywiście, że się spotkamy. Teraz tylko kwestia czy zaproponuje to w najbliższym czasie czy znów każe czekac kolejen 1,5 miesiac.. :/

No to sama się go zapytaj kiedy konkretnie się spotykacie, kiedy mu pasuje. Nie musisz ciągle czekać na jego inicjatywę.

[Ararauna]

A ja się zastanawiam, o co chodzi z tym "nie miałam jak wrócić do domu". Zaplanowałaś sobie żeby mu tak powiedzieć i wymusić na nim przenocowanie Cię? Myślę, że jeśli nie chodzi o to, że facet jest zajęty pracą, nauką, sportem itp. (i dlatego nie odpisuje), to możliwe, że podczas tego długo wyczekiwanego spotkania mogłaś być trochę zbyt namolna i się zraził.
Albo po prostu nie widział tego wszystkiego w taki sposób jak Ty.

[FALLinLOVE]

Napisane przez szynka_w_toscie

No to sama się go zapytaj kiedy konkretnie się spotykacie, kiedy mu pasuje. Nie musisz ciągle czekać na jego inicjatywę.

spotkaj się z nim i zobaczysz jaki to spotkanie będzie miało przebieg

tylko upewnij się, że będziesz miała jak wrócić do domu, żeby nie doszło do krępującej sytuacji

[Moda de mujer]

Napisane przez brinxa

Hej dziewczyny, piszę bo nie wiem czy już popadłam w kompletną paranoje i doszukuje się czegoś czego zupełnie nie ma, czy jednak coś jest na rzeczy. Znajomość z tym chłopakiem rozpoczęłam 1,5 miesiąca temu. Pierwsza rozmowa i czułam jakbym go znała od dobrych kilku lat. Początkowo rozmowy ograniczały się tylko na Facebooku. Następnie podał Mi Swój numer i się zaczęło. Pisaliśmy codziennie. Widać było, ze się wkręcił, ze nie jestem mu obojętna. W połowie Lipca wyjechał na 2 tygodniowy obóz, gdy tylko miał chwile zawsze się odzywał, co było bardzo mile. Dzień przed jego wyjazdem, spotkaliśmy się przelotem, naprawdę tak jak dobrze nam się pisało tak i gadka się kleiła. Nie mogłam się doczekać, kiedy wróci. Czekałam i czekałam i w końcu się spotkaliśmy. Spotkanie przebiegało, poprawnie, dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Nadszedł ten moment, na który chyba oboje czekaliśmy. Wymieniliśmy dość długi pocałunek. Zatraciliśmy się kompletnie. Nie miałam jak wrócić do domu dlatego zaproponował Mi abym przenocowała u niego. Zgodziłam się, czego teraz żałuje bo może było by jak przed spotkaniem. Nie doszło do seksu. Ale nagle, tak jakby ograniczył pisanie. Sama nie wiem, może Mi się to tylko wydaje, może jest zajęty. Odzywa się ale boje się, ze nadejdzie dzień kiedy już więcej od niego wiadomości nie dostane. W głowie mam mieszane uczucia, nie wiem co robić. Czy oddalać się, czy z nim o tym porozmawiać czy dać mu już święty spokoj. Trochę się już w to zaangażowałam i zależy Mi na nim.

Nie wydaje mi się, żeby chłopak miała się do Ciebie zniechęcić tylko dlatego, że u niego zanocowałaś. Może jesteś troszkę przewrażliwiona i on akurat ma teraz rzeczywiście mniej czasu. Jeśli bardzo Ci zależy to sama zaproponuj spotkanie w konkretnym terminie

[FALLinLOVE]

Napisane przez Moda de mujer

Nie wydaje mi się, żeby chłopak miała się do Ciebie zniechęcić tylko dlatego, że u niego zanocowałaś. Może jesteś troszkę przewrażliwiona i on akurat ma teraz rzeczywiście mniej czasu. Jeśli bardzo Ci zależy to sama zaproponuj spotkanie w konkretnym terminie

zaproponuj termin a jesli on wtedy nie da rady to wówczas poczekaj aż on zaproponuje kolejny