Wypłukiwanie się koloru

[kask]

Witam serdecznie
Szukam porady doświadczonych włosomaniaczek w farbowaniu włosów. Mój problem tkwi w wręcz czarnych końcówkach oraz szybkim wypłukiwaniu się farby z odrostów.

Zacznę od tego, że rzadko farbuje włosy, ponieważ widzę co one z nimi robią na niekorzyść w tym roku farbowałam na wielkanoc bodajże oraz ponad miesiąc temu. Zawsze są to brązy, niezbyt ciemne, najlepiej w chłodnym odcieniu ponieważ źle się czuje w ciepłych.. zupełnie nie pasują do mojej karnacji Farbowanie farbowaniem ale o co się później dzieje to kosmos. Kolor wręcz całkowicie wypłukuje się z górnej partii po ponad tygodniu. Zdaje sobie sprawę, że do tego też się przyczyniają ziołowe szampony których używam ale żeby aż tak wsio znikało? ;/ .. do tego czarne końce... one pozostają niewzruszone.
Czasami mam wrażenie że moje włosy chcą mi na siłę uświadomić że chcą być w blondzie :P W sumie czemu nie tylko wtedy farbowanie co miesiąc z rozjaśnianiem.
Dodaje w załącznikach mój mniej więcej naturalny kolor (jasny chłodny brąz) oraz aktualne odwrotne ombre w wykonaniu moich włosów.

Pytanie brzmi, co zrobić żeby wyrównać kolor? Oczywiście nie farbując na czarno, nie chce wyglądać jak śmierć oraz obcięciu. Myślałam nad kąpielą rozjaśniającą tylko dolnej partii, a poźniej nałożenie jaśniejszego koloru podobnego do naturalnego, lub henny (tylko czy ona chwyci równo rozjaśnione włosy?) Chętnie przeczytam wasze sugestie

Pozdrawiam

[czekoladka3]

-jakimi farbami malujesz? Z amoniakiem cy bez?
- po drugie cały czas malowałaś jednym odcieniem tej samej firmy czy zmieniałaś farbę?

[kask]

W tym roku farbowałam Loreal Preference o ile dobrze pamiętam, a miesiąc temu Garnier Olia. Jak widać farby amoniakowe.
Loreal nakładałam metodą na olej i bardzo mało chwyciła.. spodziewałam się lepszych efektów więc zakończyłam przygodę z olejem pod farbę. Ostatnio Granier nakładałam normalnie, nie pamiętam odcienia ale zawsze są bardzo do siebie zbliżone. Przy głowie wyszedł jakiś rudy a niżej ciemny brąz. btw, najgorsza farba chyba do tej pory na moich włosach ;]

edit: mała pomyłka, olia bez amoniaku jest

[czekoladka3]

Napisane przez kask

W tym roku farbowałam Loreal Preference o ile dobrze pamiętam, a miesiąc temu Garnier Olia. Jak widać farby amoniakowe.
Loreal nakładałam metodą na olej i bardzo mało chwyciła.. spodziewałam się lepszych efektów więc zakończyłam przygodę z olejem pod farbę. Ostatnio Granier nakładałam normalnie, nie pamiętam odcienia ale zawsze są bardzo do siebie zbliżone. Przy głowie wyszedł jakiś rudy a niżej ciemny brąz. btw, najgorsza farba chyba do tej pory na moich włosach ;]

edit: mała pomyłka, olia bez amoniaku jest

Własnie wydaje mi się że to przez brak amoniaku w olii (nie wiem jak to się odmienia ) tak szybko wypłulał się kolor. Na Twoim miejscu kupiłabym jakąś farbę w odcieniu chłodnego brązu tylko że z amoniakiem (L'oreal, zwykły garnier np. color naturals, syoss) na tą spłukaną część a na końcówki przeciągnełabym na jakieś 5 minut żeby rowniej złapał kolor

[kask]

Z tym amoniakiem to faktycznie coś musi być bo w tej chwili sobie przypominam, że w tamtym roku rówież farbowałam tą Olią (jako coś nowego na rynku, wielkie wow bo bez amoniaku:P) i też byłam załamana.
Przeglądam teraz farby i mam na oku dwie.. z Loreal Prodigy oraz Joanny MultiCream. Zastanawiam się czy którakolwiek dałaby rady moim końcówka.. ich nie "zczernić a jedynie dać kolor

[czekoladka3]

Napisane przez kask

Z tym amoniakiem to faktycznie coś musi być bo w tej chwili sobie przypominam, że w tamtym roku rówież farbowałam tą Olią (jako coś nowego na rynku, wielkie wow bo bez amoniaku:P) i też byłam załamana.
Przeglądam teraz farby i mam na oku dwie.. z Loreal Prodigy oraz Joanny MultiCream. Zastanawiam się czy którakolwiek dałaby rady moim końcówka.. ich nie "zczernić a jedynie dać kolor

prodigy sobie odpuść, też jest bez amoniaku już prędzej tą joanną coś zdziałasz.

Końcówki masz bardzo ciemne więc wątpię żeby farba je rozjaśniła. Pewnie już pozostaną trochę ciemniejsze po kolejnym farbowaniu.

[201607040946]

Napigmentowałaś sobie te końce, dlatego są ciemniejsze. Spróbuj kąpieli rozjaśniającej

[kask]

Ok w takim razie wypróbuję tej kąpieli Tylko czy później farba będzie się trzymać na takich włosach? Trochę się boje tego ;]

[201607040946]

Rozjaśniając lekko dół, wyrównasz odcienie, wtedy farbowanie powinno się udać. Co do wypłukiwania, to zależy od kondycji włosów. Zabrzmi śmiesznie, ale żeby farba się nie spłukiwała, robi się pigmentację (u ciebie dół był napigmentowany wieloma farbowaniami, stąd różnica odcieni). Zależy, jaki masz i chcesz mieć poziom, wtedy należałoby zrobić pigmentację, ale już jasniejszym odcieniem, żeby nie było ciemniejszego dołu.

[kask]

Czyli rozumiem, że najpierw należy rozjaśnić dół, później nałożyć na to farbę w jaśniejszym odcieniu, a następnie dopiero bawić się w kolor docelowy? Popraw jeśli się mylę Włosy mam w dobrej kondycji, jakiś czas temu pozbyłam się prostowanych końcówek, więc jest ok

Kolor który by mi najbardziej odpowiadał to taki jak w załączniku.. najbliższy mojemu naturalnemu i sprzed lat. Tylko wyobrażam sobie ile kąpieli bym musiała przejść.
ehh najpierw zrobię jedną i zobaczę jak wyjdzie

[201607040946]

Rozjaśniasz dół tak, żeby wyrównać odcienie, wtedy (zależy, jaki poziom otrzymasz), dajesz farbę z naturą, np. 5.0, żeby napigmentować włosy. Jeśli to na zdjęciu to ciemny brąz, to jestem baletnicą jak ten kolor wygląda na próbniku? Nie sugeruj się kolorem na opakowaniu! Bo wyjdzie ci znowu czarny

[kask]

haha jasny brąz chciałam bo taki mam mniej więcej naturalny a ten z preference właśnie mi się najbardziej podoba.. ma numeracje 5.0 więc chyba nie za ciemny i nie za jasny jest a co do kolorów na opakowaniu... już mam nauczkę hehe

Ok dzięki wielkie już wiem co to pigmentacja.. będę działać i mam nadzieję w końcu na normalny kolor włosów

oo teraz widzę... faktycznie podpisali tą farbę ciemny brąz.. na to nie patrzyłam

[kask]

To znowu ja
Zrobiłam 4 kąpiele rozjaśniające i efekt tego możecie zobaczyć w załącznikach Kupiłam 2 opakowania Joanny do całych włosów i robiłam po połowie każdego opakowania... trochę dużo tego było więc wolałam sobie to na etapy podzielić Mieszałam rozjaśniacz z maską Kallos mleczną i szamponem na początku Mrs Potters, a 2 ostatnie razy z Green Pharmacy.. wydaje mi się, że z tym drugim szamponem szybciej włosy się rozjaśniały..alb taki przypadek i tak w ciągu tygodnia zeszłam do takiej miedzianej rudości.
Włosy na dole są jakby trochę czerwone.. trochę rude, wyżej to jest mniej więcej miodowy blond pomieszany z miedzią.. chociaż przeważa blond. Niżej kolor bardzo mi się podoba i gdyby nie ta góra pewnie bym zostawiła to nie farbując. No ale jak myślicie jaką farbe można już nałożyć? tak żeby kolor był w miarę fajny, nie czerwony. Szukałam chyba wieki w drogeriach farby która by po przecinku miała 2 lub 1.. ehh i skończyłam z pustymi rękoma.
Więc teraz myśle czy nie rozjaśnić jeszcze 2x tych końców bo zostało mi jedno opakowanie joanny i wtedy położyć np Syoss http://www.syoss.pl/syoss/pl/pl/home...ark_blond.html Jak myślicie? wyjdzie ładny kolor?
Lub... sama nie wiem.. proszę doradźcie bo już mam taki mętlik w głowie że nie wiem co robić Nie muszą być to farby w chłodnych odcieniach, dałam sobie z tym spokój ale tez nie rude jak marchewa.

Ah to pasemko na karku.. zawsze miałam jaśniejsze ale teraz już przesadziło xd