|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
mąż woli swoją rodzinę ode mnie
witam Was dziewczyny.. jestesmy z mezem 2 lata po slubie, juz zaraz po ślubie zauwazylam, (pozno bo pozno - wiem, w koncu wczesniej 4 lata bylismy razem) ze on nie moze zyc bez swojej rodziny. weekend w weekend musi ich widziec, po prostu musi. co gorsza, jestem w 7ym tygodniu zagrozonej ciązy. wpadka. dlaczego akurat teraz Boze!! myslalam nawet o rozwodzie, chociaz nigdy na az tak powaznie. przeciez teraz znowu siedze sama w domu bo on jest na wiosce ze swoja rodzina. i nie widzi w tym nic zlego . i moje slowa: posiedzialbys teraz ze mna kiedy sama jestem w nowej sytuacji i ciebie potrzebuje, on mowi na to: nie jestes chora, tylko w ciazy. jestem zalamana, dziecko w takim momencie, kulminacyjnym, jak ja mam to zniesc...
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 607
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Na razie się nie przejmuj przyszłością. Skoro ciąża zagrożona to licz się z poronieniem. Przemyśl sprawę i obmyśl oba warianty, co zrobiłabyś w każdym z przypadków. I tego się potem trzymaj.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
ale najgorsze jest to ze w tygodniu ja bardzo chce tego dziecka i chce byc z nim, jest wtedy naprawde ze mna, mimo ze po pracy ucieka na silownie, pozniej mowi jaki jest zmeczony, kladzie sie i wlacza TV. Boze co ja mowie. jest ze mna ale tylko fizycznie, duchem przeciez ja nie wiem gdzie on jest. nie ma romansu na 100%, wiec czemu ucieka. mysle ze nie jestem nudna, co chwila nasmawiam go na wypad za miasto gdziekolwiek byle nie na ta wies, do znajomych wszedzie, ale on chyba kazde moje slowo slyszy jako tajemniczy szept mowiacy mu: MAMA I TATA CZEKAJA, NIE ZAWIEDZ ICH. najgorsze ze tesciowa nie jest taka, ze chce go tylko dla siebie, absolutnie, jeszcze mu odradza jezdzenie w zla pogode czy co, ale tesc? tesc jest tam co tydzien, i mojemu mezowi chyba serce peka, jak pomysli sobie ze on tam sam biedny z babcia ... nie wiem nie wiem...
gorsze sa weekendy, kiedy zostaje sama, albo jestesmy tam wszyscy, ale ja i tak jestem sama... |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Czemu razem tam nie jeździcie? Wiadomo, weekend w weekend może Ci się nie chcieć, ale ja bym wolała się tam wybrać chociaż co drugi weekend niż marudzić, że muszę siedzieć sama w domu.
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Otoz dlatego, ze mam dosc? znudzilo mi sie i przysiegam wole siedziec sama i uzalac sie nad soba, do tego doszlo, niz jechac znowu tam, sluchac jak tesc znajduje mu nowe zajecia, jak razem pija piwo czy wodeczke, jak jego siostra zacheca corke 5 letnia zeby przyszla do mnie sie pobawic (idz do cioci, ciocia sie z toba pobawi). jak babcia znow niefortunnie stwierdzi ze widziala tak samo gruba dziecwzyne jak ja. zdaje sie ze tylko tesciowa mnie rozumie, tylko ona wie co ja czuje, bo miala tak samo ze swoim mezem. czyzby to bylo dziedziczne? heh...
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Zadzwoniłabym do Teściowej i zaprosiła ich do siebie skoro tak bez rodziny żyć nie może. Nie wygrasz z nimi i nie powinnaś próbować przerywać ich relacji, wytłumacz grzecznie że jesteś w zagrożonej ciąży i potrzebujesz męża przy sobie bo się boisz i denerwujesz
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Nie dziedziczna tylko pewnie tak został mąż wychowany. Takie zachowania przejmuje się z domu.Dla Twojego męża to normalne i Ty według niego wymyślasz.
Wiem coś o tym bo u mnie moja mama została podobnie wychowana, jej brat zresztą robi to samo. Mama pomimo tego, ze ma juz swoje lata ( niedługo będzie emerytką ) co tydzięń jeździ do swojego rodzinnego domu z poczucia obowiązku. Jej brat robi to samo. Dla babci to normalne jest a ja myślę, ze pomimo tego, że sami mają już dorosłe dzieci, nie odcięli pempowiny. Co lepsze niektóre zachowania mama przenosi na nas, swoje dzieci i wujek robi to samo. |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 144
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Wypowiem sie troche. Moim zdaniem sporo przesadzasz. Maz jest z toba w ciagu tygodnia. Nie ma romansu jak sama wspomnialas. Czemu az tak bardzo zbrzydla ci ta rodzina? Naprawde weekend w weekend jest u nich? Pomoc rodzicom jest tez czesca zycia kazdego z nas, chyba ze ktos sie ich wyprze lub nie bedzie utrzymywal kontaktu. Zamiast z nim tam pobyc to biadolisz. Krzywo patrzysz na jego sioste bo powiedziala swojej corce, ze ciocia sie z nia pobawi...to juz w ogole dziwne. Napisz cos wiecej o waszej relacji bo z tego co widze nudzisz sie i wypisujesz na forum jaka to starasz sie byc nieszczesliwa na sile. Chlop cie nie zostawil przeciez. Jedz tam z nim czasami. Powaznie weekend w weekend tam siedzi? Powtarzam pytanie
sorki za brak polskich znakow, alep pisze z komorki. |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Mąż powinien być w pierwszej kolejności przy żonie i odwrotnie. Co to za małżeńswto, gdzie mąż co tydzień na weekendy jeździ do rodziców. Tak, oczywiście rodzicą trzeba pomagać, tylko czy oni na tym etapie życia potrzebują aż takiej opieki. Chyba nie, skoro autorka nic o tym nie pisze. Nie wyobrażam sobie że mąż jest tylko ze mną w tygodniu, przygodzi z pracy idzie na siłkę, cos tam zje i idzie pewno spać, no bo już wieczór. Bezsensu. Do rodziców można jechac na 1 dzień a drugi poświęcić żonie. I nie ważne czy jeździ sam czy z żoną, po prostu małżeństwo też powinno być ze sobą, razem też spędzać czas. Mąż i żona powinni chcieć i potrzebować spędzać czas razem, jakos razem zorganizować sobie dzień wolny. Dziwnie się robi, kiedy jedna strona tego nie potrzebuje.
Druga sprawa to fajny mężuś, który mówi żonie w zagrożonej ciąży, że przecież jest tylko w ciąży a nie jest chora. |
|
|
|
|
#11 |
|
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Kawazmlekiem - a czy problemem nie jest tu właśnie Twoja samotność w związku i brak wsparcia? Fakt, że parą jesteście tylko formalnie? Bo moim zdaniem jego wyjazdy na wieś to tylko jakąś część Waszej separacji. Współczuję Ci bardzo położenia i mam świadomość, że to co, teraz to szukanie oznak, że jemu na Tobie zależy... Prawda, bardzo bolesna, jest jednak taka, że nie warto spędzać życia z kimś, kto nas nie kocha.
__________________
May the Force be with You!
|
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Piszesz, że to wpadka. A nie jest czasem trochę tak, że facet nie był na dziecko przygotowany, ma świadomość, że Wasze życie znacząco się zmieni i po prostu teraz stara się odsapnąć i nabrać dystansu jeżdżąc do swojej rodziny? Może te wyjazdy w pewien sposób przypominają mu "stare czasy", tam nie myśli o byciu ojcem, o obowiązkach, które go czekają itp.?
Byłoby miło, gdybyś choć raz na jakiś czas z nim tam pojechała. Nie mówię, że masz jeździć, kiedy bardzo źle się czujesz, ale od czasu do czasu, co drugi, trzeci weekend? Druga sprawa - czy TŻ wie czym dokładnie jest "zagrożona ciąża"? Bo o ile zgadzam się, że ciąża nie oznacza choroby, to jednak sprawa wygląda nieco inaczej, gdy ciąża jest zagrożona. Może gdyby wiedział dokładnie "z czym to się je", jak to wygląda i jak Ty się czujesz - wtedy zmieniłby swoje nawyki i rzadziej jeździł do rodziny? |
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Colderia - piszesz,ze zbrzydla mi jego rodzina - tak masz sporo racji. Duzo piszesz co nie jest prawda z kolei, ale dziekuje i za to. Juz wyjasniam. Otoz jezdze tam z nim i prosze nie krytykujcie mnie za to, ze jezdze tam z nim praktycznie tydzien w tydzien. TYDZIEN W TYDZIEN mloda dziewczyna spedzala z tesciami i jego rodzina, zamiast ze znajomymi, gdy tak bardzo tego pragnela. Albo z nim sam na sam. Przyzwyczaila go - powiecie. Tak, pewnie przyzwyczailam. Ale moja ilosc do niego byla slepa, i wolalam isc do piwnicy, byleby byc z nim , anizeli zostac samej w domu. Ale nie bylam az tak slepa. Tlumaczylam mu, ze za duzo tych wyjazdow, on na to, ze to ze ja nie mam tak bliskich stosunkow z rodzina to moja sprawa, i ze sam pojedze a ja moge tu kisic. Oj duzo by pisac naprawde, a co do jego siostry, to dlaczego piszesz ze raz byla taka sytuacja z jej corka? RAZ?! to sie dzieje non stop, te dziecko wykancza mnie psychicznie! wiem ze mnie bardzo kocha, tez przyzwyczailam je do siebie i moge miec pretensje tylko do siebie, ale juz za pozno dlatgeo prosze Was o pomoc!
I ONA- Opisalas wszystko jak jest, wlasnie tak bardzo Jego teraz potrzebuje ![]() ZLOTNICZANKA- Tak, moim problemem byc moze jest bardziej moja samotnosc niz to GDZIE i do KOGO jezdzi, ale widze jak pragnie przebywac z nimi i to mnie boli, a ja ani nie narzekam nie biadole. nie leje go walkiem ani nic, staram sie byc partnerem i przyjacielem naprawde... CARPEDIEM - tak bylo i przed ciaza. wie ze ciąza jest zagrozona. nadal uważa ze to nie choroba. Jak wstanie pewnie o 12 bo wczoraj wrócil wieczorem podpity , od tesciow oczywiscie, przywiozla go SIOSTRA Z DZIECMI (!!) standard, to chyba kaze mu przeczytac o zagrozonej ciazy artykul. Chyba na sile bo co innego... Edytowane przez kawkazmlekiem Czas edycji: 2014-08-31 o 08:46 |
|
|
|
|
#14 | ||||
|
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 999
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
No chyba nie poznałaś ich dopiero po ślubie. ![]() Dla mnie chęć utrzymywania stałej relacji z rodziną nie jest niczym dziwnym. Dziwi mnie natomiast Twoja niechęć do nich. Co to znaczy w ogóle,że zmuszają Cię do zabawy z 5latką? Wolałabyś by to dziecko Cię nie lubiło i na Twój widok ryczało aha
|
||||
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Rozumiem Cię w 100% . Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, aby nie móc z TŻ na spokojnie pobyć w weekend tylko we dwoje. Kocham moich rodziców, ale stosuję zasadę "dawkowania mojej osoby" Ja wiem, że ludzie są różni, każdy inaczej wychowany... dlatego trzeba dobrze się dobrać.
Mój exTZ też tak miał, że regularnie co weekend jeżdził do mamusi... bo on wiele jej zawdzięcza (w domu miała jeszcze jednego dorosłego syna i córkę..., a mąż przyjeźdzał co 2 tygodnie-praca za granicą). Na początku właśnie jak Ty, jedziłam razem z nim... później mi zbrzydło..., a że mam taki a nie inny charakter...zapytałam, jak on sobie dalej to wyobraża... dowiedziałam się, że dla mnie nie będzie rezygnował z odwiedzi u mamusi...dokładnie ten sam tekst usłyszałam,,, że skoro ja nie mam takich potrzeb rodzinnych jak on, to mój problem... Wtedy otworzyły mi się oczy na wiele spraw... dlatego to już jest ex sprawa. Moim zdaniem powinnaś w tej sytuacji pozwolić mu jeździć samemu i nie skarżyć się, że jest Ci ciężko, że sama... że ciąża... On jeszcze bardziej się zaprze w sobie. Znajdź sobie zajęcie... książki..., język obcy... zobaczysz czy coś się zmieni... Później dziecko... jak będziesz musiała sama się nim zajmować...a on nadal będzie jeździł do teściów, to może trzeba będzie pomyśleć o powrocie do rodziców nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja ekonomiczna itd.---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ---------- a tak w ogóle, to kto Ci pomaga w domu w tej sytuacji jakiej jesteś? Gotujesz mu obiadki? sprzątasz dom? Pierzesz?? Zagrożona ciąża...leżałabym plackiem z nogami na suficie!! Czy on Ci pomaga?o_O |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
ojj ale jesteś silna.
Mam podobną sytuację więc wiem co czujesz. Ja swojemu mówię nawet aby "usiadł na d*ie , że nie jest kawalerem i czy jego rodzice jeźdźili z nim do dziadków co tydzień na całe weekendy" ale nic to nie daje. Mój wraca do rodziców na wieś bo też ma problem innego typu, z uzależnieniem, ale argumentuje to tym , że : "jedzie na wieś bo co innego robić w bloku, dusi się, tam ma wiele rzeczy do roboty itp" . Ja od piątku już odpuściłam. Porozmawiałam z moją mamą o wszystkim ( nie mam z kim innym) i powiedziała że twardo za tyłek go i do domu, a jak nie i będzie się burzył że się wyprowadza to droga wolna. Powiedziałam mu, że jak chce odwiedzić rodziców to ja chętnie kupię ciasto, kawę i pojedziemy na godzinkę na a nie całe weekendy... (ale to i tak nie wyjdzie godz bo półtorej godz mamy samej drogi w jedną stronę). Powiem Ci tak. odpuść i powiedz że ma siedzieć na tyłku w domu z żoną i tworzyć rodzinę, a nie paradować jak kawaler do mamusi. powiedz tak słowo w słowo. Więcej nic nie mów tylko tyle. Jak znowu zacznie jeździć to się do niego nie odzywaj więcej, przetrwaj, wiem że Ci ciężko. A później niech wraca do mamusi jak chce. Dasz radę sama?? |
|
|
|
|
#17 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
jak dla mnie pomysł zapraszania teściów jest chory, sorry. facet się widuje z rodzicami tydzień w tydzień to może sobie trochę darować. pewnie gdyby przyjęli zaproszenie to ona musiałaby dookoła nich fruwać.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Biała Azalia - Tak jestem silna, bo nie lubię się męczyć psychicznie... a tym bardziej w imię miłości... każdy jest inny.
Uważam, że Twoja rada jest na prawdę trafiona, w szczególności, że poparta doświadczeniem. |
|
|
|
|
#19 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
No właśnie. Ja moich nie zapraszam bo nawet sobie nie mogę tego wyobrazić aby z nimi siedzieć... on do nich usieka co tydzień więc mam ich dość :/ tyle problemów przez nich
---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- a Ty nie jesteś już ze swoim mężem? Głównie przez te wyjazdy? |
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Kaledonia, ja nie wiem , Ty analizujesz moja przeszlosc i bledne decyzje czy chcesz mi powiedziec co mam teraz zrobic? 5 LATKA JEST TYLKO JEDNYM Z (!) POWODÓW. moze TY lubisz jezdzic do szwagierki zeby mowila wprost: dobrze ze jestes, odsapne. Nawet juz moj maz zapytal jej czy ona tez bedzie tak zajmowac sie naszymi dziecmi, i co ona odpowiedziala? wtedy to ja bede odpoczywac.
ZAPROSIC ICH DO NAS? haha, my mieszkamy teraz u nich, w ich kawalerce. pewnie temu mam trzymac gębe na klodke i siedziec cicho i nie narzekac jesczze? wiecie co oni chca zrobic? kupic nam mieszkanie na tej samej dzielnicy!!! a moj maz baaaardzo jest przychylny!! chyba sobie zratujecie? ja wiem ze oni wykladaja prawie cala kase, ale chyba mam cos do powiedzenia? Jezus Maria tylko nie okno w okno z tesciami, bo wtedy tow izyty niezapowiedziane beda pewniakiem dzien w dzien. W dodatkus zwagierka tez mieszka na tej samej dzielnicy co oni... Sorry ale jestem teraz mega wkurzona, jakim prawem ktos mnie pyta: CZY NIE ZNALAS WCZESNIEJ JEGO RODZINY? kur.. to tak jak zapytac: DOSTALAS PALE, NIE WIEDZIALAS ZE TRZEBA BYLO SIE UCZYC?! kuzwa wszystko wiedzialam, ale zludzenie ze po slubie wszystko sie zmieni okazalo sie ciosem w twarz! Locci, widze ze tez nie mialas lekko. Jestem na zwolnieniu. Gotuje, a jak mu nie ugotuje to sie pyta: co ja caly dzien robilam, karze mi znalezc sobie zajecie, bo inaczej tu skisne. Ale ja mam zalecenie od lekarza; LEZEC LEZEC LEZEC! nie dzwigac! ale on dalej powtarza ze chora nie jestem i moge nastukac pare kotletow, wiec najczesciej jednak stukam . Biala Azalia, on teraz mowi ze nic takiegos ie nie dzieje, ze przeciez juz jest tu. Ja mowie ; co bedzie za tydzien? On: zostane z Toba. hahahahha... ale ile mi sie dostanie ze nie zapewnilam mu rozrywki. Rozumiem ze musze zaproponowac skok na bungee tylko to zrekompensuje mu pozostanie ze mna? Ktoras z Was napisala zeebym zaproponowala , ze kupie ciasto i wpadniemy na kawe na godzine. Cudny pomysł, dziekuje!! (ciekawe jak zareaguje - wiem, pewnie bedzie przedluzal, ale ja znowu powiem PRZY WSZYSTKICH : jechac do rodzicow to malo na zakretach slupu nie zaliczysz, ale wracac do domu, to jeszcze 100 fajek musisz wypalic )
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Lady in Blue - to tez jest super pomysl!! dzieki Ci wielkie!
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Zapewnianie rozrywki mężowi....
ZNAM TO na wylot. Mówię Ci że jak go wzięłam za bety wczoraj od rodziców (już powiedziałam dość) to siedział w domu przybity, nawet pytałam czy jest może chory? Mówi że nie jest i będzie siedział tak jak ja chce. Siedział tak z 2 godz bez ruchu. Położył się później. Wielce zdołowany bo nie ma rozrywek i rodziców. A ja mam gdzieś. Ja mam robotę. Zostawiłam go tak (zazwyczaj zapewniam rozrywki, wymyślam co tam by mógł robić jak dla dziecka), wzięłam się za pranie, sprzątanie, mycie wanny, kibla, a on dalej leży jak chory. Pomalowałam się, ubrałam się ładnie i mówię że idę do kina i na zakupy czy idzie ze mną. Wstał jak mumia i pojechaliśmy, ale oczywiście chodził jak pralityk. Wróciliśmy i powiedziałam, że nie jest dzieckiem! Ja mu rozrywek nie będę zapewniać bez przerwy. Jest dorosły. Niech sam sobie zapewnia. Może poskutkowało. Dzisiaj rano pojechał na ryby. Bez focha. Normalnie. Czyli może usiądzie trochę na dupsku a nie tylko rodzice i rodzice. TUTAJ TEŻ można coś robić, a nie tylko na wsi z rodzicami. |
|
|
|
|
#24 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
Cytat:
Powiedz mi ,czy Ty Biała Azalio jesteś już po rozmowie z mężem? ---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ---------- Widzę, że moja odpowiedź trochę spóźniona
|
|
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: mąż woli swoją rodzine ode mnie
rozmowie czy rozwodzie?
![]() rozmów to mamy codziennie wiele na ten temat. Rozwodu nie było. Mój mąż dodatkowo jest uzależniony jak już pisałam i cięzko żyje się z takim człowiekiem. Plus jeszcze wyjazdy do rodziców.... :/ Kiepsko to życie sie układa czasem.
|
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Aż mi się wierzyć nie chce jak mało zrozumienia niektórzy tu wykazują. Szanowny pan mąż w tygodniu ledwie śpi w domu, bo zmywa się zaraz po pracy, wyjeżdża sobie w każdy weekendzik, nie oglądając się na żonę i gani ją za zwolnienie obrotów w zagrożonej ciąży, a to do autorki są pretensje – dlaczego nie jedzie z nim, przecież ma go cały tydzień (
Komedia. Autorko, ja od siebie dodam, żebyś absolutnie nie dała się zdołować przez jego odzywki o kiśnięciu w domu. Wiesz, że masz rację i tego się trzymaj; spróbuj puszczać zaczepki mimo uszu i nie denerwować się.
__________________
Quiet, Please |
|
|
|
|
#27 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Dobrze zrobiłaś... ja dołożyłabym jeszcze prace domowe... dlaczego on nie umył wanny, czy nie poodkurzał? To akuratna rozrywka!
---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#28 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 16
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
The Quiet One - dzieki za wsparcie...
Wlasnie drzemal, ja zrobilam obiad, w trakcie jedzenia (wstal jakis zly) zaczal mnie pytac gdzie bedziemy mieszkac z dzieckiem (bo ta kawalerke mamy tylko jak nie ma dziadkow wiec do konca wrzesnia) ja mowie ze u moich rodzicow bo mama na rencie to mi pomoze przy dziecku, w dodatku polozna, na co on ze on nie bedzie tam zyl , za malo miejsca i ze u jego rodzicow. ja mowie: i co mam caly dzien siedziec sama? a on: zaprosisz mame. to krzyknelam ze chyba zartuje, to on ze pojdzie ze mna do tego lekarza bez kitu (bo powiedzialam mu ze dowie sie co to zagrozona ciaza) zeby mi leki na nerwy przepisal bo ostatnio to dre sie bez powodu. (ostatnio faktycznie jakos czesto ale jest mi niedobrze, kazdy zapach mnie drazni i jeszcze to wszystko, cala reszta). JEZU, on naprawde jest kochany, byl, albo jest nie wiem, sa dni kiedy jest tak cudownie, dba o mnie czasem...natomiast jego rodzina, wiecznie to przez nia te wszystkie klotnie. ---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ---------- Najgorsze ze to sa naprawde w porzadku ludzie - moi tesciowie. Tesciowa to kocham, ona jedna probuje trzymac go na dystans. W sensie odradza mu tak czeste wyjazdy i mowi ze mnie rozumie. W ogole bardzo dobra kobieta. Tesc tez w porzadku, pyta czasem czy mam problem. Ale - on juz wrecz krzyczy na meza jak nie przyjedzie. Ze tyle roboty ,ze to, ze tamto. Temu nie chce robic z nich potworow, tylko zmienic podejscie męża. Biała Azalia- oho!! masz kobieto werwe
|
|
|
|
|
#29 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Pogadaj z teściową, niech wpłynie na SWOJEGO męża żeby twojemu nie prał dalej mózgu.
Pogadaj z teściami, z nim i z nią, że jsteś w ciąży, zaraz się urodzi dziecko i Twój mąż nie będzie mógł już tak często ich odwiedzać, ma inne obowiązki. A mężowi powiedz to samo. Jak nie poskutkuje, to Wasze małżenstwo się rozleci. Myśmy mieszkali w pobliżu teściów, maż do nich nie chodził, ale oni byli u nas codziennie i nie dało się przetłumaczyć, żeby nie przychodzili. W efekcie musieliśmy się wyprowadzić dość daleko, bo po prostu małżenstwo zaczęło nam się przez to sypać. Tyle tylko, że mój maż to rozumiał od poczatku, mysleliśmy tak samo. A jeśli jedno z partnerów nie rozumie drugiego, tak jak u Was, to marnie to widzę. Masz gdzie mieszkać, z czego żyć w razie odejścia od męża?
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
#30 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: mąż woli swoją rodzinę ode mnie
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:56.





13.03.2008













(ciekawe jak zareaguje - wiem, pewnie bedzie przedluzal, ale ja znowu powiem PRZY WSZYSTKICH : jechac do rodzicow to malo na zakretach slupu nie zaliczysz, ale wracac do domu, to jeszcze 100 fajek musisz wypalic )


