Nieprawdopodobne historie miłosne; rozstania i szczęśliwe powroty

[cdf]

Ciekaw jestem czy sa osoby na forum ktore znaja przypadki rozstan i powrotow z szczesliwym zakonczeniem? Interesuja mnie sytuacje w ktorych mogloby sie wydawac ze to juz totalny koniec....bez zadnych szans, bez cienia szans, a jednak sprawy zmienily sie o 360 stopni i bylo ok, mimo ze juz w to nikt nie wierzyl....

[namisek1990]

Mój mąż i ja idealny przykład. Zeszliśmy się po 4latach - pewne osoby nam skomplikowały całą sytuację, nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Nikt nie dowierzał, że jeszcze się zejdziemy szczególnie, że poznaliśmy się będąc jeszcze nastolatkami .

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Ja tylko takie zastrzeżenie mam.
Gdyby sprawy obróciły się o 360 stopni, to dalej stałyby w tym samym miejscu. 180 jeśli już.

[201701300922]

Ja też wróciłam do ex. Nie mieliśmy ze sobą kontaktu przez rok, spotkaliśmy się przypadkowo i po kilku miesiącach postanowiliśmy spróbować od nowa. Wcześniej chyba nikt nie przypuszczał, że my jeszcze będziemy ze sobą.
Właśnie mijają 2 lata od naszego powrotu.

[Loisto]

Większość par które znam lub o których słyszałam (znajomi znajomych) to pary z przejsciami, rozstaniami, powrotami, ponownymi rozstaniami i powrotami itd. Dwie z tych par są juz malzenstwami.
Ja uważam że można próbować wracać do ex, ale sporo zależy od tego jak przebiegło rozstanie i jaki był jego powód.
Ja do swojego ex bym nie wróciła :-P

[kotwkulce]

A co wy na to, że skoro ktoś raz się rozstał, to nie powinien do siebie wracać? Że może i przez jakis czas będzie fajnie, może i nawet się hajtniemy, ale po jakimś czasie i tak wszystko pieprzenie (skoro pieprzło raz, to przecież nie bez powodu!), a takie romantiko historie to tylko w filmach?

Pytam, bo ja też z tych rozstających się i powracających, u których aktualnie jest dobrze, ale zastanawiam się, jak długo...

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ja znam tylko jedna pare, ktora ze soba zerwala i wrocili do siebie (ale mieli wtedy mniej niz 20 lat). Teraz juz maja prawie 30 lat i dwoje dzieci, sa bardzo szczesliwi. Zalezy jaki byl powod rozstania. Jesli np. ktos sie pokloci o pierdołe i zakonczy zwiazek- sa szanse. Jesli np. przemoc- to i tak predzej czy pozniej zwiazek sie zakonczy.

[Loisto]

Napisane przez kotwkulce

A co wy na to, że skoro ktoś raz się rozstał, to nie powinien do siebie wracać? Że może i przez jakis czas będzie fajnie, może i nawet się hajtniemy, ale po jakimś czasie i tak wszystko pieprzenie (skoro pieprzło raz, to przecież nie bez powodu!), a takie romantiko historie to tylko w filmach?

Pytam, bo ja też z tych rozstających się i powracających, u których aktualnie jest dobrze, ale zastanawiam się, jak długo...

Powinien, nie powinien... Moim zdaniem w pewnych przypadkach rozstanie to jedyna metoda. Człowiek w międzyczasie może sobie co nieco przemyśleć, coś w sobie zmienić... No nie ukrywajmy, że wiele kobiet po rozstaniu dostaje kopa i zaczynają o siebie dbać, faceci z resztą też tak mają. To zawsze jest jakaś nauka, uporządkowanie siebie, priorytetów, życia. Dlatego mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - rozstanie zmienia ludzi, a w przypadku powrotów czasem te zmiany wychodzą na dobre. Jeśli para nie dogadywała się, były częste (ale pozbawione agresji) kłótnie albo stagnacja - dlaczego nie spróbować powrotu jeśli obie strony tego chcą i coś zmieniły w swoim życiu?

Co innego, gdy ktoś kogoś skrzywdził. Przemoc, brak szacunku, zdrada czy inna głęboka rana... Marne szanse na zbudowanie dobrej relacji. Bo tu już nigdy nie będzie pełni szczęścia i 100% zaufania. Takie powroty sensu nie mają i lepiej się w to nie pakować, nie ważne jak mocno się tęskni.

[kotwkulce]

Napisane przez Loisto

Dlatego mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - rozstanie zmienia ludzi, a w przypadku powrotów czasem te zmiany wychodzą na dobre. Jeśli para nie dogadywała się, były częste (ale pozbawione agresji) kłótnie albo stagnacja - dlaczego nie spróbować powrotu jeśli obie strony tego chcą i coś zmieniły w swoim życiu?

Kwestie przemocy pomijam, skupmy się na normalnym, 'ludzkim' rozstaniu. Co z tymi, które pojawiły się 'pomiędzy'? To nie jest zazdrość o byłe, tylko, przykładowo, o te, które wskoczyły na miejsce tamtej dobrej, kochanej, nudnej dziewczyny, z którą się facet rozstał, własnie dlatego, że wkradła się rutyna i mu się znudziło. Niech się nawet i po czasie opamięta i doceni swoją dziewczynę. Niesmak nie pozostaje?

[201701300922]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;48158101]Ja znam tylko jedna pare, ktora ze soba zerwala i wrocili do siebie (ale mieli wtedy mniej niz 20 lat). Teraz juz maja prawie 30 lat i dwoje dzieci, sa bardzo szczesliwi. Zalezy jaki byl powod rozstania. Jesli np. ktos sie pokloci o pierdołe i zakonczy zwiazek- sa szanse. Jesli np. przemoc- to i tak predzej czy pozniej zwiazek sie zakonczy.[/QUOTE]
Dokładnie, dużo zależy od tego z jakiego powodu wcześniej się nie układało i dlaczego doszło do zerwania.

[Loisto]

Napisane przez kotwkulce

Kwestie przemocy pomijam, skupmy się na normalnym, 'ludzkim' rozstaniu. Co z tymi, które pojawiły się 'pomiędzy'? To nie jest zazdrość o byłe, tylko, przykładowo, o te, które wskoczyły na miejsce tamtej dobrej, kochanej, nudnej dziewczyny, z którą się facet rozstał, własnie dlatego, że wkradła się rutyna i mu się znudziło. Niech się nawet i po czasie opamięta i doceni swoją dziewczynę. Niesmak nie pozostaje?

No właśnie mnie facet wymienił na lepszy model. Gdyby rozstanie przebiegło z klasą, a on kiedyś chciał wrócić, to bym się mocno zastanawiała. Ale że facet potraktował mnie jak zło najwyższe no to powrotów nie będzie.
Ale tak, niesmak by pozostał. I brak zaufania. Tyle, że jedni ludzie sobie z tym poradzą - z czasem zaufają, zapomną nieco, a inni nie.
To naprawdę zależy od wielu czynników...

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Nie jestem zwolenniczką powrotów. Jak ludzie się rozstają i nie mogą już ze sobą wytrzymać, nie pasują do siebie, nie są ze sobą szczęśliwi, to jaki jest sens wracać do siebie po jakims czasie? Emocje ochłoną, tęsknota za bliskością, dawna namiętność i buch - może by tak spróbować od nowa? Tak o? Bez rozwiązania starych problemów?

Czasem człowiek dopiero po długim czasie od rozstania potrafi zdać sobie sprawę z tego, że związek nie wypalił, bo ludzie do siebie nie pasują i nie powinni być razem. Jaki jest sens na siłę próbować reaktywować i wracać do siebie, no bo przecież z ex byliśmy już te parę lat razem itd.

No chyba że ktoś kłóci się o pierdoły i naprawdę jedna większa kłótnia i duży temperament i rozstanie. I takich "rozstań" parę razy na rok, zamiast normalnie pogadać żeby rozwiązać problem i zakończyć kłótnię.

[201607111042]

Moi rodzice. Zerwali ze sobą i po trzech latach spotkali się na weselu mojej cioci (siostry taty, która przyjaźniła się z mamą). Co dziwne po zerwaniu w ogóle nie mieli ze sobą kontaktu, tak się unikali. A potem jedno spotkanie i trach

[dziuba85]

Źle przeczytałam :P

Myślałam nieprawdopodobne historie miłosne, rozstania szczęśliwe
Bo u mnie, jak rozstałam się z byłym zakochałam się w moim mężu - i w tym przypadku miałam szczęśliwe rozstanie

[mevoy]

ja i mój TŻ rozstalismy sie po 5 latach z powodu naszej niedojrzałości i moich głupot na pewien czas i od prawie roku jesteśmy znów szczęsliwi

[joasia543]

Czy jest tu ktoś jeszcze ?