Udawane śluby - przedstawienia ślubne

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Natrafiłam w internecie na taką oto reklamę firmy, której oferta rozpoczyna się tak:

"Jesteście ze sobą od dawna?
Wasze Rodziny coraz częściej
wspominają o Ślubie,
wręcz naciskają na niego?

Jednak Wy nie jesteście przekonani do instytucji ślubu lub deklaracji do końca życia.
Jak w tej sytuacji zadowolić tu wszystkich?
Mamy dla Was rozwiązanie, które usatysfakcjonuje Was i Wasze Rodziny!
Zajmujemy się organizacją przedstawień ślubnych.
Aktorami jesteście Wy i nasza firma, a widownią goście weselni, którzy nigdy nie dowiedzą się o waszej mistyfikacji!"

Całość oferty tutaj do przejrzenia: http://www.favore.pl/140503_udawany-...ie-slubne.html

Jestem ciekawa co Wy, drogie wizażanki, sądzicie na ten temat. Jest popyt, jest podaż?

[201607111042]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;48398895]Natrafiłam w internecie na taką oto reklamę firmy, której oferta rozpoczyna się tak:

"Jesteście ze sobą od dawna?
Wasze Rodziny coraz częściej
wspominają o Ślubie,
wręcz naciskają na niego?

Jednak Wy nie jesteście przekonani do instytucji ślubu lub deklaracji do końca życia.
Jak w tej sytuacji zadowolić tu wszystkich?
Mamy dla Was rozwiązanie, które usatysfakcjonuje Was i Wasze Rodziny!
Zajmujemy się organizacją przedstawień ślubnych.
Aktorami jesteście Wy i nasza firma, a widownią goście weselni, którzy nigdy nie dowiedzą się o waszej mistyfikacji!"

Całość oferty tutaj do przejrzenia: http://www.favore.pl/140503_udawany-...ie-slubne.html

Jestem ciekawa co Wy, drogie wizażanki, sądzicie na ten temat. Jest popyt, jest podaż?[/QUOTE]
Myślę, że głupota ludzka nie zna granic. Chore jest dla mnie to, że ktoś, kto nie chce ślubu, zamiast powiedzieć o tym rodzinie, organizuje dla niej przedstawienie. Małżeństwa można nie chcieć i należy to zakomunikować ponaglającej do ołtarza matce, ciotce czy babce, a nie odstawiać cyrk.

Z drugiej strony jest to jakaś nadzieja dla bezrobotnych. Na ludzkiej głupocie można się dorobić, a ta, jak widać, jest wielka i powszechna.

[tyene]

Dla mnie to jakiś absurd i szczerze mówiąc trudno mi uwierzyć, że ogłoszenie jest realne. Ale to też dużo pokazuje, jaka jest czasem mentalność "zarabiania na kopertach".

Według mnie cechą dorosłego człowieka jest integralność. A to oznacza życie w zgodzie ze swoimi zasadami, a nie odwalanie szopek, żeby babci przykro nie było. Jeżeli ktos nie umie tak żyć, to po prostu jest niedojrzałym człowiekiem.

[wiekanka]

Dla mnie to jakis cyrk na kolkach.
Nie chcialabym byc na takim slubie ani jako pani mloda ani jako ciotka pana mlodego itd.Slub koscielny, prawdziwy ma sens a nie udawany.
Dla mnie,to tak samo jak udawana milosc.
Bez sensu.

[paula78]

Decydowanie sie na takie przedstawienie jest rownie głupie jak branie slubu bo ciąża, bo babcia, bo sąsiedzi- czyli dośc częste powody.

[xooox]

Jak dla mnie żałosne, że istnieją ludzie, którzy by się na to zdecydowali. No bo niestety istnieją...

[aer]

Bez sensu.

A jak coś się stanie to później się tłumacz przed rodziną.

[201604191001]

Moim zdaniem to swietne wyjscie dla tych, ktorzy maja problem z asertywnoscia, albo babcie na lozu smierci ze slabym sercem. Z moim ex myslelismy o czyms takim, bo o ile moja rodzina wie, ze o kosciele nie maja co marzyc, o tyle jego byla hm... trudniejsza.
Zaznaczam, ze kieruje sie opisem z pierwszego posta, nie wchodzilam na strone.

[pepsikolakokakola]

dziecinada. troche przypomina mi to dziecko, ktore boi sie powiedziec rodzicom, ze dostalo pale ze sprawdzianu.
moze jeszcze wprowadza usluge wynajmowania dziecka na godziny, zeby zadowolic rodzicow-tesciow, itp.

[tyene]

Dla mnie to absurd, żeby uważać, że babcia na łóżku śmierci to powód do odgrywania szopki. Jak się ma problem z asertywnością aż tak duży, to nie jest się specjalnie dojrzałym i niezależnym człowiekiem.

[201604191001]

Napisane przez tyene

Dla mnie to absurd, żeby uważać, że babcia na łóżku śmierci to powód do odgrywania szopki. Jak się ma problem z asertywnością aż tak duży, to nie jest się specjalnie dojrzałym i niezależnym człowiekiem.

Wolalabym zeby ludzie robili szopke niz zeby bylo tak jak teraz, gdzie ida do kosciola chociaz nie wierza.


1. Polowa swiata ma tak duzy problem z asertywnoscia. W naszym pieknym katolickim kraju powiedziec, ze nie bierze sie slubu koscielnego to w niektorych kregach nadal cos szokujacego.

2. No moze i nie sa dojrzali i niezalezni, ale co zrobisz? Slubow nie udziela sie sprawdzajac najpierw dojrzalosc i niezaleznosc.

[Wikttoria]

Jeżeli dwoje dorosłych ludzi stać na decyzje: chcemy żyć ze sobą bez ślubu/po ślubie to stać ich również na zakomunikowanie tej decyzji rodzinie. A wszelkie szopki są po prostu dziecinne.... ze strachu przed wzrokiem mamusi zrobię fikcyjny ślub - absurd!!!

[201604191001]

A kiedy ze strachu przed mamusia robie prawdziwy koscielny chociaz nie wierze? Idzcie na intymne i slubne i zobaczcie ile ludzi tak robi. Imo to jest dopiero falszywe i niedojrzale.

[201801191006]

myślę, że chętni się znajdą

i już pomijając cały absurd takiej sytuacji, to zastanawiam się czy to w ogóle jest legalne takie podawanie się za urzędnika i podrabianie dokumentów? bo w tym momencie goście są po prostu oszukiwani

[madana]

Napisane przez _Judith_

A kiedy ze strachu przed mamusia robie prawdziwy koscielny chociaz nie wierze? Idzcie na intymne i slubne i zobaczcie ile ludzi tak robi. Imo to jest dopiero falszywe i niedojrzale.

- ale brak dojrzałości jest wprost przeszkodą w stworzeniu normalnego i dobrego związku. Nieważne, jaki udawany sobie ktoś ślub zafunduje: w kościele mimo niewiary czy w takiej firemce.

[efflorescence]

Napisane przez tyene

Dla mnie to absurd, żeby uważać, że babcia na łóżku śmierci to powód do odgrywania szopki. Jak się ma problem z asertywnością aż tak duży, to nie jest się specjalnie dojrzałym i niezależnym człowiekiem.

Ale świat nie składa się z samych dojrzałych i niezależnych ludzi. I tacy niedojrzali i zależni też chcą trochę spokoju od ciągłych nękań rodziny...

Moim zdaniem pomysł fajny, sama nie skorzystałabym, ale podoba mi się

[201604191001]

Napisane przez madana

- ale brak dojrzałości jest wprost przeszkodą w stworzeniu normalnego i dobrego związku. Nieważne, jaki udawany sobie ktoś ślub zafunduje: w kościele mimo niewiary czy w takiej firemce.

Prawda, dlatego miedzy innymi eks jest eksem.
Po prostu poziom oburzenia i czestotliwosc okrzykow "absurd" jaka jest w tym watku mnie dziwi. Ludzie jakos mniej sie oburzaja na "nie bylam w kosciele od biezmowania, ale slub w kosciele musi byc" czy "mama powiedziala, ze da nam 30 tysiecy tylko jak bedzie w kosciele", albo chociazby "dadza pieniadze, ale musimy zaprosic chrzestna ciotki brata zony kuzyna Franka z drugiego malzebstwa".

[rembertowa]

Napisane przez madana

- ale brak dojrzałości jest wprost przeszkodą w stworzeniu normalnego i dobrego związku. Nieważne, jaki udawany sobie ktoś ślub zafunduje: w kościele mimo niewiary czy w takiej firemce.

odkąd brak asertywności czy podatność na manipulacje są brakiem dojrzałości? Biorąc pod uwagę, jakie szantaże się uprawia, żeby dziecko do sakramentu wypchnąć, jakie manipulacje, jakie podłości i okrucieństwa, nie sądzę, żeby para, która uległa takiej obróbce i poszła się powygłupiać przed ołtarz, prawdziwy bądź podstawiony, była jakoś szczególnie skazana na niepowodzenie związku. A jeśli uwzględnimy, że czasem idzie tu o zwyczajny handel wymienny - weźmiecie ślub po bożemu, to wam mamcia i tatko dadzą domek z ogródkiem i autko - w ogóle bym nie startowała z brakiem dojrzałości. Wtedy to się nazywa oportunizm. Owszem, są to niejakie wady w konstrukcji jednostki (które zresztą, patrząc na mamcie, tatka, babcie na łożu śmierci oraz wszelkie ciotki-klotki, nie powinny dziwić), ale nie należy ich utożsamiać z brakiem dojrzałości.

[KrwawaMary86]

Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą?
Dla mnie to jest straszne i okrutne, że można chcieć oszukać swoją bliższą i dalszą rodzinę i robić takie szopki.

[madana]

Tyle że potem pójdzie ciąg dalszy: jak to? nie ochrzcisz? nie zapiszesz na religię? nie poślesz do komunii? itp. itd. - to kiedy w końcu można postawić swoją wizję życia Rembertowa , kiedy? No mnie to jakoś z niedojrzałością się kojarzy.

[Hultaj]

czemu głupota, jak ktoś nie ma ochoty wysłuchiwać wiecznych utyskiwań, nie chce się kłócić z rodziną o to, że w gruncie rzeczy tak naprawdę mogą mu naskoczyć bo to prywatna sprawa każdego człowieka, czy się hajta czy nie ma ochoty, a do nich i tak nie dociera i za każdym razem na tapecie jest wałkowane w kółko to samo to sorry, ja się jakoś bardzo mocno potencjalnym chętnym nie dziwię.

[rembertowa]

Napisane przez madana

Tyle że potem pójdzie ciąg dalszy: jak to? nie ochrzcisz? nie zapiszesz na religię? nie poślesz do komunii? itp. itd. - to kiedy w końcu można postawić swoją wizję życia Rembertowa , kiedy? No mnie to jakoś z niedojrzałością się kojarzy.

pójdzie. Przecież zawsze idzie. Zawsze się znajdzie jakaś ciotka-klotka, która czuje się w obowiązku przypomnieć, że ma być po bożemu.

To przecież bardziej ogólna wina socjalizacji, a nie niedojrzałość jakichś konkretnych Józków i Zdzich. Formacja. Tak zostali wychowani, jakieś średnio dwadzieścia pięć lat tresury nie pozostaje bez śladu. Nie każdy potrafi zerwać kontakty z rodziną, nie każdy zniesie zerwanie kontaktów z jej strony. Nie każdy ma odwagę żyć po swojemu, jeśli ceną za życie po swojemu jest wytykanie palcami, ostracyzm, przemoc w różnej formie.

A jakby pójść dalej, to przecież spora część par robi te wszystkie rzeczy, bo "tak się robi". Bo trzeba. Bo wszyscy robią. Para, która dla świętego spokoju decyduje się na ślubne przedstawienie, żeby babci na łożu śmierci było milej umierać, jest niby bardziej niedojrzała, niż para, która bierze ślub, bo w pewnym wieku wszyscy biorą?

[skara]

A ja myślę że to opcja dla ludzi marzących o takiej ceremonii, ale niemogących jej zrealizować. Np. ze względu na wzięty wcześniej ślub kościelny czy inne powody.

[cherry_flamme]

Napisane przez _Judith_

A kiedy ze strachu przed mamusia robie prawdziwy koscielny chociaz nie wierze? Idzcie na intymne i slubne i zobaczcie ile ludzi tak robi. Imo to jest dopiero falszywe i niedojrzale.

Zgadzam się. Większość ślubów kościelnych, na których byłam, to śluby udawane. Udzielane przez księdza, ale raczej z powodu ''Bo jak ślub to TYLKO w kościele. Cywilny to podpisanie papierka''

Ta oferta może zainteresować osoby, które chcą wziąć ślub w plenerze, a urzędnicy robią problemy, Wtedy osobno podpisuje się dokumenty w USC, osobno jest ceremonia.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Nie zgadzam się tylko z plusami udawanego ślubu, o których piszą autorzy strony.
No bo skoro ślub jest udawany, ale zapraszamy gości z prezentami, to oni mają myśleć, że ślub jest jak najbardziej prawdziwy. Czyli trzeba wydać kasę na suknię, zrobić jakieś przyjęcie itp. Zwróci mi się tyle, co przy prawdziwym ślubie
Chyba, że ktoś ma rodzinę alzheimerów i się nie zorientują, że co miesiąc chodzą na ślub do Basi. Każdy z innym partnerem

[rembertowa]

Napisane przez skara

A ja myślę że to opcja dla ludzi marzących o takiej ceremonii, ale niemogących jej zrealizować. Np. ze względu na wzięty wcześniej ślub kościelny czy inne powody.

o, też ładne.

Swoją drogą, firma swoją etykę ma: "Abyśmy podjęli się organizacji przedstawienia, o zleceniu poinformowana musi być przyszła 'Panna Młoda' i przyszły 'Pan Młody'. Nie podejmujemy się zleceń, w których jedno z narzeczonych nie chce ujawnić prawdy o przedstawieniu swojemu partnerowi". Najwyraźniej niektórzy przedsiębiorczy narzeczeni wymyślili obejście problemów "pierścionkowych"...

[madana]

. Para, która dla świętego spokoju decyduje się na ślubne przedstawienie, żeby babci na łożu śmierci było milej umierać, jest niby bardziej niedojrzała, niż para, która bierze ślub, bo w pewnym wieku wszyscy biorą?

- nie, po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy, jakie ludzie robią i tyle.
A dzisiaj byłam po południu na ślubie w kościele, brała go moja koleżanka, z którą kiedyś pracowałam, panna młoda lat 38 i pan młody lat 39 - ich pierwszy ślub, bo chcieli i zrobili to tak, jak chcieli. Jakoś nie pamiętam jej z naciskiem, że "jakże to, tyle już lat , a ja ślubu nie mam, niech jakiś tam chłop się znajdzie".
Za to moja inna znajoma wzięła ślub w USC, bo tak chcieli, bo nie chcieli udawać- no i jakoś i babcie, i matki przeżyły.
No nie da się za kogoś żyć, nie da, może dlatego takie ważne wydaje mi się, aby żyć tak, jak się samemu chce.

[maacieek]

Chyba by mnie musiało z butów zedrzeć, jakbym zapłacił 6000 złotych za jakieś pseudo śluby. Co komu do tego, czy ja żyję z papierkiem czy bez? Wolę taką kasę przeznaczyć na samorozwój czy wycieczkę do ciepłych krajów, niż dawać im zarobić. No ale głupich nie sieją

[201710120930]

to kościół można sobie wynająć, ot tak sobie, tzn za 5 koła?

[tyene]

Napisane przez _Judith_

Wolalabym zeby ludzie robili szopke niz zeby bylo tak jak teraz, gdzie ida do kosciola chociaz nie wierza.


1. Polowa swiata ma tak duzy problem z asertywnoscia. W naszym pieknym katolickim kraju powiedziec, ze nie bierze sie slubu koscielnego to w niektorych kregach nadal cos szokujacego.

2. No moze i nie sa dojrzali i niezalezni, ale co zrobisz? Slubow nie udziela sie sprawdzajac najpierw dojrzalosc i niezaleznosc.

Ale to, że ludzie odstawiają szopkę w Kościele jest kwestią właśnie braku dojrzałości i niezależności. Naprawdę, można żyć w zgodzie ze swoimi zasadami. A że konsekwencją bedzie to, że ktoś z rodziny się oburzy? Trudno. To jest cena dorosłości, dojrzałości i niezależności czasami.

[aer]

Napisane przez skara

A ja myślę że to opcja dla ludzi marzących o takiej ceremonii, ale niemogących jej zrealizować. Np. ze względu na wzięty wcześniej ślub kościelny czy inne powody.

O tym wcześniej nie pomyślałam, ale ten powód jak dla mnie jest ok.

------
Z innych - jak dla mnie można narobić sobie niezłego kwasu w rodzinie. Dajmy na to, że para zrobiła takie przedstawienie. Goście przyszli, dali koperty, prezenty etc.
Jakiś czas potem jedno z "małżonków" ginie. No i pojawia się pytanie - dlaczego "mąż/żona" nie ma prawa do majątku? Na pewno cała rodzina będzie szczęśliwa, gdy dowie się że zostali oszukani.

No i jeśli młodzi normalnie życzą sobie kopert i prezentów to dla mnie to trochę jak wyłudzenie.