|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 25
|
rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Witam.
Przeszukałam już chyba cały internet i wszystkie fora o podobnych wątkach. Próbowałam wszelkie możliwe sposoby i rady... Otóż mój synek ma rok i 3 miesiące. Zanim skończył roczek przestał już jeść w nocy i spał sam w łóżeczku we własnym pokoju (obok naszej sypialni). Nie było z nim żadnych problemów (poza skokami rozwojowymi), codziennie moje dziecko było radosne, potrafiło sobie zorganizować zabawę nawet jak nie miałam czasu się z nim pobawić. Zanim skończył 13 miesięcy coś się zmieniło. Zaczął częściej budzić się w nocy, zaczynając już po 30 minutach od zaśnięcia. Jest to płacz rozpaczliwy, mały od razu próbuje wstać na nóżki, kręci się, przewraca. Postawiony na podłodze schyla buzię do kolan i przeraźliwie płacze. Nie jesteśmy w stanie z mężem opanować tego płaczu. Taki "atak" trwa parę minut i powtarza się co 20, 30 minut, czasem co godzinę, albo dwie. Ogólnie od trzech miesięcy nie przespałam całej nocy, dwie noce budziłam się po dwa razy co było dla mnie luksusem, bo przeważnie wstaję około 10 razy albo więcej. Byliśmy u kilku lekarzy, robiliśmy badania krwi, moczu i kału. Wszystko jest ok. Dodam tylko, że dziecko w dzień też zachowuje się inaczej, jest marudne, płaczliwe i bardzo nerwowe. Całe dnie ja z nim spędzam, jestem na urlopie wychowawczym. Nasz dzień jest unormowany, wszystko dzieje się mniej więcej w tych samych godzinach, dieta raczej taka jak zawsze. Jestem na skraju wytrzymałości i wyczerpania, bo w dzień mały śpi tylko godzinę, kładzie się spać o 20, a wstaje o 6 (oczywiście noc przerywana). Może ktoś coś podpowie? Co robić, bo zaczynają targać mną złe emocje... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 202
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Są to tzw nocne lęki
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Ale w dzień dziecko zmieniło zachowanie.
Aczkolwiek... stawiałabym na to, że macie lęk separacyjny (stąd lęki nocne), w nocy dziecko się nie wysypia, co znacząco rzutuje na jego zachowanie w dzień. Pogadaj z lekarzem o jakimś syropie nasennym/łagodnie uspokajającym, by mały odespał, bo możecie wpaść w błędne koło (co pewnie już ma miejsce). Miałam ze starszą tak, miała wówczas 2 lata z hakiem, masakra to była, w nocy potrafiła budzić się i 3h płakać "ja nie chcę lulu", po 2 miesiącach takich jazd lekarka przepisała nam hydroxizine, minimalną dawkę, do podawania tydzień. Co prawda nie skorzystałam, bo u nas winne okazały się być robaki (kupa czysta) i zaraz po odrobaczeniu młoda zaczęła spać o wiele lepiej, no ale jednak - lekarka uznała, że mała się musi wyspać, bo nie wyjdziemy z tego kręgu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
mam córke w takim samym wieku. Jeśli robiłaś badania i wszystko jest w porządku to przychodzą mi do głowy następujące przyczyny:
zęby ( mozesz ich nie widzieć a dziąsła swędzą i bolą)- czy wkłada raczki do buzi, uderza się w twarz? Moja córka tak właśnie robi, tu pomagają masci na dziąsełka, czasami ibufen bo niestety napady histerii są bardzo nagłe i długo trwają, po podaniu leku uśmierzającego ból przechodzi( wg wskazań lekarza pół dawki, czyli 2,5 ml) lek przed rozstaniem- moze spróbuj na jakiś czas zabrac dziecko do swojego łózka, podać ciepłej wody, utulić. Sama niedawno pytałam na forum w jaki sposób opanować nocne napady histerii. U nas uśmierzenie bólu przy zabkowaniu oraz bliskosc z dzieckiem w nocy ( głaskanie po główce, stopach) całkowicie wyeliminowały napady płaczu. Dodam tylko, ze w moim przypadku dziecko stawało się też podczas płaczu agresywne, rzucało się do mojej twarzy z pięściami, gryzło w szyję i rzucało przedmiotami ze złoscią ( butelką na przykład) . Edytowane przez mamasierpniowa Czas edycji: 2014-10-19 o 20:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Ale 3 miesiące zwalać na zabkowanie? bez widocznych zębów? mało realne
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
a przepraszam, nie doczytałam ze to trwa już tyle czasu, no nie, masz rację że za długo : )
ale drugiej przyczyny bym nie wykluczyła. Żaden lekarz raczej tego nie potwierdzi bo nie zna dziecka , tu tylko matka może sama rozpoznać czy dzieko potrzebuje wiecej uwagi i czułości( ja się zaczęłam niepokoic jak mi córka wchodziła na kolana kiedy byłam w toalecie, była do mnie przyklejona cały dzień trzymając się za nogę i żałośnie jęcząc), byłam u pediatry, robiłam badania krwi i moczu, nie widzę żadnej innej sensownej przyczyny. Edytowane przez mamasierpniowa Czas edycji: 2014-10-19 o 20:59 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
U nas było podobnie. Krótko po skończeniu roku dziecko zmieniło mi się o 360 stopni. Z samodzielnie zasypiającej w swoim łóżeczku po rozbeczaną histeryczkę, która potrafiła zwymiotować od płaczu jak tylko położyłam ją w łóżeczku. Gdy zdarzały się wieczory, że zasnęła głaskana, to budziła się co 30 minut.
Doszukałam się wówczas informacji, że to lęk separacyjny. W dzien dziecko może zachowywać się normalnie (jednak widziałam, że bardziej mnie pilnuje, chodziła jak cień nawet do łazienki). Dochodziło do tego, że jak jechałyśmy samochodem a przed jazdą musiałam wytrzeć szyby czy zatankować samochód, płakała jak oszalała. I przeszło samo, z dnia na dzień, po około 4-5 miesiącach (męczarnia).
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 25
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Z tego co piszecie może wyjść, że to lęk separacyjny... Bo właśnie mój mały nie odstępuje mnie na krok, nawet jak idę do łazienki to on drepcze za mną, myję zęby a on trzyma się moich nóg, nie daj Boże zniknę mu z oczu niepostrzeżenie to jest rozpaczliwe szukanie i chodzenie po wszystkich pokojach. No ale myślałam, że taki lęk spowodowany jest odseparowaniem dziecka od rodziców, a on praktycznie od początku swoich dni spał sam we własnym łóżeczku we własnym pokoju. I przesypiał całe noce. Dodam, że podczas tych nocnych płaczów wzięcie go na ręce czy przytulenie wcale nie pomaga, wręcz przeciwnie, dziecko odpycha się, wyrywa. Jak położę go z powrotem do łóżeczka to albo śpi dalej, albo płacz się nasila. I tak w kółko. Co do ząbkowania, to brałam to pod uwagę, ale w tym okresie 3 miesięcy wyszedł mu jeden ząbek i na razie nic nowego na dziąsełkach nie widać. Zauważyłam, że jak mały budzi się rzadziej, to w dzień jest lepszy. Jeśli budzi się bardzo często, to cały następny dzień to horror... Z tego wszystkiego dostałam jakichś nerwoból a moja cierpliwość wisi na włosku...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
właśnie nie jest tak że lęk się pojawia kiedy nie ma mamy. Lek to obawa ze mama zniknie. Jesli dziecko nie odstępuje Cię na krok w ciągu dnia to chyba masz odpowiedż: ) My też mieliśmy taki okres, ze mała płakała zeby ją brać na ręce a jak już ją wzięłam to się wyginała i płakała żeby ją puścić, i tak w kółko. Nie ma rady, musisz to przeczekać i tyle. Postaraj się znaleźc sposób bo tylko ty wiesz co dziecku pomoże. Jeśli nie chce byc brane na ręce w nocy to może spróbuj głaskać go kiedy leży, albo weź go do swojego łożka i połóż się obok a nie noś.Metodą prób i błędów w końcu znajdziesz sposób .
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 25
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Głaskanie do tej pory działało, teraz już niestety nie. Własnie wcześniej nie wyjmowałam go wcale z łóżeczka gdy płakał, bo gdy tylko brałam go na ręce, to jeszcze bardziej histeryzował. Teraz już niestety coraz częściej muszę go z łóżeczka wyjąć, bo aż podbija go do wymiotów z tego całego płaczu. Przez ostatnich kilka nocy kiedy już n-ty raz wstaję do niego to kapituluję i biorę go do naszego łóżka. Mały w naszym łóżku się kręci, kręci i kręci, nie może znaleźć odpowiedniej pozycji, dla mnie z resztą też jest nie wygodnie. No i oczywiście jak zaśnie z nami to i tak budzi się co jakiś czas z płaczem, i tu tylko jest lepiej, że interweniuję natychmiast, zanim zdąży się rozhisteryzować. To jeśli to ten lęk separacyjny, to jak długo on może trwać? Bo ja myślę, że 3 miesiące to dość sporo, nie wiem czy fizycznie podołam dłużej...
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
TOż ci piszę, że marud w dzień z niewyspania. Może melisa choćby na noc?
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Cytat:
a masz inne wyjście? u każdego dziecka inaczej, nikt Ci tu nie odpowie na to pytanie, u nas były dwa takie okresy, około 8 miesiąca i gdzieś w 12-13, trwały około miesiąca, w sumie to ten drugi trwa nadal, ale najbardziej dokuczliwy jest w ciągu dnia bo nie mogę nic zrobić w domu. Doszłam do takiej wprawy że już prawie wszystko robię z dzieckiem na ręku- gotuję, myje zęby, sortuję pranie itp.. Domyślam się, ze jesteś zmeczona i nerwowa ale trochę wiecej wyrozumiałości dla dziecka.To minie: ) |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Polecam wizytę u neurologa i wyeliminowanie całkowite tv (nawet jak dziecko jest w drugim pokoju i teoretycznie nie ogląda).
To tak z własnego doświadczenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;48591075]Ale 3 miesiące zwalać na zabkowanie? bez widocznych zębów? mało realne[/QUOTE]
a nawet 6 miesięcy i dłużej..mozna zwalac na zęby ![]() zależy od wrażliwości dziecka ![]() ząbki przesuwają sie nieustannie ..będąc w dziąśle..niewidoczne pomalutku przesuwajac się ku wybiciu ..a to niestety jest męczące..czasem bolesne..swędzące..dzieck o ma prawo się "wkurzac" no i w wieku około roczku wychodzą ząbki te trudniejsze..jeden po drugim..jeden wyjdzie drugi zaczyna...no ten tego.. koło sie zamyka ![]() realne ![]() Cytat:
zwróciłam uwagę na to jak napisałaś że maluszek płacząc schylał sie do kolanek..w wieku w którym jest Twój maluch trudno jest powiedzieć mamie ze np. bolą go kolanka..nóżki..:confused : płacz histeryczny powinno też kojarzyć się z bólem naszego malca..otóż... co prawda mój syn( średniak) ma juz skończone trzy lata i potrafi mi W KOŃCU powiedzieć że bolą go kolanka..i tez płacze wije się po łóżku..mocno prężąc się i prosząc o masowanie nóżek..bez podania leku przeciwbólowego sie nie obejdzie..tylko po tym zaśnie i jest nadzieja że drugi raz nie zakłóci to jego snu.. zaczęło sie to właśnie około skończenia półtora roku..nocny płacz ..przeraźliwy... marudne niewyspane dziecię za dnia...i trochę to trwało zanim domyśliłam się (z pomocą innych) ..że to chodzi o tzw.bóle wzrostowe!... też szukałam porad na mamusiowym wątku.. też robiłam badania..i wszystko było ok..lekarz raz drugi raz...skierowania tu i tam...w wynikach żelazo było w dolnej granicy ..uzupełnialiśmy profilaktycznie przepisanym przez pediatrę..napady zmniejszyły sie ale jeszcze nie ustąpiły całkowicie..syn bardzo szybko rośnie ![]() pojawiają sie raz ..dwa razy na miesiąc....reagujemy szybko..by nie obudził rocznego braciszka (bo wtedy to juz nocny Marek ze mnie ![]() ![]() zapytam...czy te noce ..z płaczem sa identyczne..?? czy moze bywają bez płaczu?? moze spróbuj podac coś przeciwbólowego przed snem?? mam nadzieje..że szybko znajdziesz przyczyne płaczu i ulżysz maleństwu trzymam kciuki ![]() Edytowane przez ada32 Czas edycji: 2014-10-23 o 10:14 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 25
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
Ada32, ciekawe jest to co pisze, nigdy bym o czymś takim nie pomyślała. Pamiętam, że jako dziecko też często miewałam takie bóle nóg, ale byłam już większym dzieckiem, bo dobrze to pamiętam. Rodzice masowali mi nogi, ogrzewali, dawali przeciwbólowe leki... Hmm.. Sama nie wiem czy może mojemu dziecku coś takiego dolega... Co prawda rośnie bardzo szybko... Ale te płacze są codziennie. Raz mniej, raz więcej, raz bardziej intensywne, raz troszkę spokojniejsze, ale zawsze. Czytając o tym lęku separacyjnym poszłam za radami niektórych mam i wzięłam dziecko do siebie do łózka, a męża oddelegowałam na kanapę do salonu :P Ku mojemu zdziwieniu moje maleństwo spało dość spokojnie (jak na niego), raz czy dwa troszkę zakwilił, ale szybko się do mnie przytulił i spał dalej. Od tamtej pory kładę go spać do łóżeczka, ale śpię razem z nim w jego pokoju i w razie silniejszego płaczu biorę go do siebie do łózka i śpi do rana. Więc to chyba jednak ten lęk? Dodatkowo byliśmy u kolejnego lekarza, który po badaniu USG brzuszka stwierdził jednoznacznie, że mojemu maluchowi dokucza dosyć silny refluks, który szczególnie w fazie snu daje się mu we znaki
![]() ---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ---------- A odnośnie leków przeciwbólowych na noc - czasem daję mu Nurofen w czopkach, albo Viburcol, ale jakoś nie widzę szczególnej różnicy po ich zastosowaniu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: rozpaczliwy płacz dziecka w nocy, pomóżcie!
jeśli mały się uspokaja śpiąc z Tobą ( tak właśnie sądziłam, ze to pomoze) to nie ma sensu podawac mu Viburcolu. Ja też go wprawdzie stosuję, ale moja córka ma dziś skończone 15 miesiecy a czopek zastosowałam ze 4 razy od jej urodzenia, a po drugie u nas viburcol przynosi niezwykle dobre efekty.Na lęk separacyjny nie ma leków: )
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:22.