Ciąża

[Barbarella05]

Witam Panie (i Panów),
Od razu napiszę, żeby nie było - nie , nie jestem w ciąży Mam tylko taką refleksię , z którą chciałabym się z Wami podzielić i zapytać co wy o tym sądzicie.
Ostatnio po pewnej sytuacji z moją bliską przyjaciółką- myślała, ze jest w ciąży i bała się powiadomić o tym chłopaka, bojąc się jego reakcji (póżniej sie okazało, że jej obawy co do ciązy były niesłuszne)- zaczęłam się zastanawiać jak(głównie) meżczyżni i kobiety reagują na to,że kobieta jest(może być )w ciąży ?

Zapytałam się mojego Tż-a, co by było gdyby..i jego odpowiedż już znam.....

Ciekawa jestem , jak Wasi meżczyżni zareagowali na to ,że jesteście w ciąży (nie mówię o tej , na którą czekaliście, tylko o takie nieplanowanej) ?
Wiadomo są w życiu rózne sytacje, i czasem dziecko to problem dla niektórych . A niektórzy , są zadowoleni nawet jeśli to dziecko jest nieplanowane . A niektórzy chcą testu na ojcowstwo na przykład..

Czy ktoś rozumie o co mi chodzi ?

PS: Chodzi mi o wasze OBECNE sytacje. Jakbyście w tym momencie dowiedziały sie ,że jest prawdopodobieństwo badż pewność ,że macie w brzuszku dzidziusia , jaka byłaby reakcja waszych Tż-ów?

[201803290936]

Napisane przez Barbarella05

Witam Panie (i Panów),
Od razu napiszę, żeby nie było - nie , nie jestem w ciąży Mam tylko taką refleksię , z którą chciałabym się z Wami podzielić i zapytać co wy o tym sądzicie.
Ostatnio po pewnej sytuacji z moją bliską przyjaciółką- myślała, ze jest w ciąży i bała się powiadomić o tym chłopaka, bojąc się jego reakcji (póżniej sie okazało, że jej obawy co do ciązy były niesłuszne)- zaczęłam się zastanawiać jak(głównie) meżczyżni i kobiety reagują na to,że kobieta jest(może być )w ciąży ?

Zapytałam się mojego Tż-a, co by było gdyby..i jego odpowiedż już znam.....

Ciekawa jestem , jak Wasi meżczyżni zareagowali na to ,że jesteście w ciąży (nie mówię o tej , na którą czekaliście, tylko o takie nieplanowanej) ?
Wiadomo są w życiu rózne sytacje, i czasem dziecko to problem dla niektórych . A niektórzy , są zadowoleni nawet jeśli to dziecko jest nieplanowane . A niektórzy chcą testu na ojcowstwo na przykład..

Czy ktoś rozumie o co mi chodzi ?

Nie byłabym z facetem, z którym wpadka byłaby jakimś dramatem / miałby mieć do mnie o to jakieś pretensje. Nie planuję ciąży, ale wiązanie się z kimś, z kim ta ciąża miałaby być dla mnie traumą, miałabym się bać reakcji partnera, nie ma wg mnie sensu.

[Karena 73]

Nie, ja nie rozumiem po co Ci te info?
Rozumiem, że Twój Tż ucieszyłby się ( przynajmniej tak pewnie mówi), mój też się cieszył, ale co z tego?

[mala_mii667]

Mój też by się cieszył, w sumie chce tego chyba bardziej niż ja, ale co z tego.. każdy facet inaczej podejdzie do sprawy, ile ludzi tyle reakcji

[201607040940]

Napisane przez Doris1981

Nie byłabym z facetem, z którym wpadka byłaby jakimś dramatem / miałby mieć do mnie o to jakieś pretensje. Nie planuję ciąży, ale wiązanie się z kimś, z kim ta ciąża miałaby być dla mnie traumą, miałabym się bać reakcji partnera, nie ma wg mnie sensu.

też tak uważam.

A odpowiadając na pytanie Autorki: mój TŻ by się ucieszył.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

A dla mojego bylby do dramat(ale wina wspolna) i by sie pewnie do mnie nie odzywal chwile zeby wszystko poukladac.
No ale on nie chce miec dzieci i ja wiem to od zawsze, takze chyba reakcja calkiem naturalna.

[Malla]

Napisane przez Barbarella05

Ciekawa jestem , jak Wasi meżczyżni zareagowali na to ,że jesteście w ciąży (nie mówię o tej , na którą czekaliście, tylko o takie nieplanowanej) ?
Wiadomo są w życiu rózne sytacje, i czasem dziecko to problem dla niektórych . A niektórzy , są zadowoleni nawet jeśli to dziecko jest nieplanowane . A niektórzy chcą testu na ojcowstwo na przykład..

Trochę bez sensu ten wątek. Przecież wszystko zależy od wieku, sytuacji życiowej, stażu związku... Co Ci da, że od paru osób usłyszysz "ucieszyłby się", a od paru "skoczyłby z mostu"?

[93Strawberry]

Napisane przez Doris1981

Nie byłabym z facetem, z którym wpadka byłaby jakimś dramatem / miałby mieć do mnie o to jakieś pretensje. Nie planuję ciąży, ale wiązanie się z kimś, z kim ta ciąża miałaby być dla mnie traumą, miałabym się bać reakcji partnera, nie ma wg mnie sensu.

Dokładnie tak. Mężczyźni bardzo garną się do seksu, ale spora część widzi kwestię ciąży jak przez mgłę, jakby to ich nie dotyczyło. Tak samo jak poprzedniczka nigdy w życiu nie związałabym się z facetem, który na słowo ,,ciąża" miałby stan przedzawałowy. To świadczy o nieodpowiedzialności.

[Barbarella05]

Po co mi to info ? Szczerze Ci powiem,że nie mam pojęcia. Wątek założyłam spontanicznie, w celu dowiedzenia się trochę na interesujący mnie temat.
A co do Twojej wypowiedzi z moim Tz- jego odpowiedz wcale super nie była, stąd tez i mój wątek, bo to kolejny facet (dorosły, zarabiający na siebie, dojrzały) który na słowo "ciąża" "dziecko" dostaje wysypki. A mam dużo kolegów i przyjaciół, płci męskiej i tylko jeden odpowiedział "Łatwo to by nie było, ale zobaczyć takie małe cudo , które razem stworzyliśmy było by super ". JEDEN...faceci w wieku 23-29 i 30 lat.(ale to sa moi znajomi nie wasi, także nie twierdze ze mają tak wszysycy faceci, bo tak nie jest - żeby było jasne, nie uogólniam )
Wiadomo,że to jest mój przykład i nie każdy tak ma, temu się pytam jak to jest u Was. Jakie są wasze opinie, doświadczenia itd
Ze zwykłej , ludzkiej (prowadzącej do piekła ) ciekawości

[Kolor Bzu]

Mój by się ucieszył. Jak jakiś czas temu fatalnie się czułam to TŻ mnie pocieszał, że może wcale nie jestem chora tylko będziemy mieć dzidziusia i generalnie dość dużo mówi o naszych dzieciach i jak to będziemy je wychowywać itd

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Ani ja ani on byśmy się nie ucieszyli.
dbamy o antykoncepcję i nie planowana ciąża byłaby dla nas poważnym problemem.

[Malla]

Napisane przez Barbarella05

Po co mi to info ? Szczerze Ci powiem,że nie mam pojęcia. Wątek założyłam spontanicznie, w celu dowiedzenia się trochę na interesujący mnie temat.

Napisane przez Barbarella05

A co do Twojej wypowiedzi z moim Tz- jego odpowiedz wcale super nie była, stąd tez i mój wątek, bo to kolejny facet (dorosły, zarabiający na siebie, dojrzały) który na słowo "ciąża" "dziecko" dostaje wysypki. A mam dużo kolegów i przyjaciół, płci męskiej i tylko jeden odpowiedział "Łatwo to by nie było, ale zobaczyć takie małe cudo , które razem stworzyliśmy było by super ". JEDEN...faceci w wieku 23-29 i 30 lat.

To zapytaj, dlaczego. Czy chce jeszcze "skorzystać z życia", zabawić się, podróżować bez "bagażu", czy może nigdy nie chce mieć dzieci? Może też być najzwyczajniej niegotowy.

Uważam, że może być trudno przewidzieć czyjąś reakcję w takiej sytuacji, jeśli wystąpiła niespodziewanie. Znam wiele par, które były podekscytowane wizją przyszłego potomstwa, a jak ich zaskoczyło, to nie było wcale tak kolorowo

Należę do osób, które nie chcą mieć dzieci i mnie by wieść o ciąży załamała, ale nie dopuszczam innej myśli jak ta, że wychowałabym i kochałabym to dziecko.

[Barbarella05]

No u mnie np. ciąża też by była powiedzmy widziana z oczami jak 5 zła, ale z mojej strony nie byłoby problemu.
Ze strony mojego faceta- masakra, płacz i zgrzytanie zębami plus test na ojcostwo, żeby był pewny ,że to jego- na obecną chwilę.

[201803290936]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;48794209]Ani ja ani on byśmy się nie ucieszyli.
dbamy o antykoncepcję i nie planowana ciąża byłaby dla nas poważnym problemem.[/QUOTE]

Ja również bym się nie ucieszyła i zapewne zakończyła ciążę. Ale nie cieszyć się, a bać reakcji partnera to dwie różne sprawy. Mogę się nie cieszyć, ale wiem, że jestem z facetem, który z tego powodu (ciąży) nie zszedłby na zawał i nie rzucił mnie w pośpiechu.

[kennedy]

Napisane przez Barbarella05

No u mnie np. ciąża też by była powiedzmy widziana z oczami jak 5 zła, ale z mojej strony nie byłoby problemu.
Ze strony mojego faceta- masakra, płacz i zgrzytanie zębami plus test na ojcostwo, żeby był pewny ,że to jego- na obecną chwilę.

to znaczy ze masz chlopaka do wymiany.

[Mojwa]

Napisane przez Doris1981

Ja również bym się nie ucieszyła i zapewne zakończyła ciążę. Ale nie cieszyć się, a bać reakcji partnera to dwie różne sprawy. Mogę się nie cieszyć, ale wiem, że jestem z facetem, który z tego powodu (ciąży) nie zszedłby na zawał i nie rzucił mnie w pośpiechu.

Mam podobnie.
Moj facet by oczekiwal usuniecia ciazy, zreszta taka jest umowa miedzy nami, mamy to przegqdane.

[Barbarella05]

Napisane przez Malla

To zapytaj, dlaczego. Czy chce jeszcze "skorzystać z życia", zabawić się, podróżować bez "bagażu", czy może nigdy nie chce mieć dzieci? Może też być najzwyczajniej niegotowy.

Uważam, że może być trudno przewidzieć czyjąś reakcję w takiej sytuacji, jeśli wystąpiła niespodziewanie. Znam wiele par, które były podekscytowane wizją przyszłego potomstwa, a jak ich zaskoczyło, to nie było wcale tak kolorowo

Należę do osób, które nie chcą mieć dzieci i mnie by wieść o ciąży załamała, ale nie dopuszczam innej myśli jak ta, że wychowałabym i kochałabym to dziecko.

Pytałam, mam odpowiedz ale wolę się nie wypowiadać w tym temacie-moim i mojego tz- jak narazie
Ja sama stronię od dzieci. Boję się,że zrobię im krzywdę bo są takie malutkie...
Jak już są wieksze typu -5-6 a nawet 7 lat to się nie boję ale nie biorę na ręce . Raz miałam taka sytacje, ze dziewczynka bardzo prosiła wiec ją wzięłam i chciała się pokrecic. To się pokręciłam , uważajac zeby nie za mocno a ona zaczęła się wiercić z radości, straciłam równowagę( bo była u mnie na plecach na tzw. "barana")i upadłyśmy na ziemię. Miała lekko zdarty policzek, ja ogromne zwroty głowy ale ile płaczu było...OD tamtj pory , dziecka na ręce nie wezmę, boję się ze zrobię krzywde.
Ale swoje własne, to moje by było, i pewnie 100 razy bardziej bałabym się wziąć na rece...aż mnie dreszcze przeszły.
Ja sama chce bardzo mieć dziecko- tyko nie w tym momencie.

[201803290936]

Napisane przez Mojwa

Mam podobnie.
Moj facet by oczekiwal usuniecia ciazy, zreszta taka jest umowa miedzy nami, mamy to przegqdane.

Ja bym w chwili obecnej (świeżo po kuracji izotekiem) nie mogła być w ciąży. Za 3-4 lata nie wykluczam, że nam odwali i sobie zrobimy dziecko. Chociaż na razie to dla mnie abstrakcja.

[madana]

Napisane przez Barbarella05

No u mnie np. ciąża też by była powiedzmy widziana z oczami jak 5 zła, ale z mojej strony nie byłoby problemu.
Ze strony mojego faceta- masakra, płacz i zgrzytanie zębami plus test na ojcostwo, żeby był pewny ,że to jego- na obecną chwilę.

- - o ile mogę zrozumieć, że dla kogoś to może być trudna chwila , to wpisanie w to testu dla ukochanej, aby "był pewny" - jest baaaardzo dużą wadą, bo widać chłopiec wlicza, ze na bokach możesz go zdradzić, okropne.

[Bananalama]

zanim rozpoczęłam współżycie, zapytałam mojego faceta, jaką ma wizję tego, co byśmy zrobili, jakby na teście się pokazały dwie kreski. Wizje mamy podobne, bo oboje dzieci nie chcemy mieć, aczkolwiek nie byłoby obwiniania i darcia kudłów z głowy. Ot mówię jaka jest sprawa i razem szukamy za granicą miejsca, w którym nam pomogą. Chyba bym się załamała, jakbyśmy mieli inne postrzeganie problemu ciąży, albo jakbym się miała bać mu powiedzieć, skoro robimy to razem.

[zakonna]

Mój by się nie cieszył. Ja tez nie. ALE nie byłoby mowy o teście na ojcostwo. Naprawdę. Jak możesz spokojnie przyjąć takie hasło? ??

[Mojwa]

Tez mnie przeraza test na ojcostwo.... Chociaz z drugiej strony jesli sie zabezpieczaja, to mógłby mieć wątpliwości. L

[Barbarella05]

Napisane przez madana

- - o ile mogę zrozumieć, że dla kogoś to może być trudna chwila , to wpisanie w to testu dla ukochanej, aby "był pewny" - jest baaaardzo dużą wadą, bo widać chłopiec wlicza, ze na bokach możesz go zdradzić, okropne.

Gdybym mu dała powód do podejrzeń, to wtedy by poprosił o zrobienie testu- tak może uściśle,żeby nie było
I ja to rozumiem z tego względu że w poprzednim związku kobieta go zdradziła- z tego względu ma jakieś tam obawy, nic na to nie poradzę

[201607040940]

Napisane przez Barbarella05

No u mnie np. ciąża też by była powiedzmy widziana z oczami jak 5 zła, ale z mojej strony nie byłoby problemu.
Ze strony mojego faceta- masakra, płacz i zgrzytanie zębami plus test na ojcostwo, żeby był pewny ,że to jego- na obecną chwilę.

krótko jesteście razem że to mogłoby być dziecko Twojego poprzedniego partnera? Jakby mi facet tak powiedział - to nie chciałabym go już. Faceta oczywiście.

[kennedy]

Napisane przez Barbarella05

Gdybym mu dała powód do podejrzeń, to wtedy by poprosił o zrobienie testu- tak może uściśle,żeby nie było
I ja to rozumiem z tego względu że w poprzednim związku kobieta go zdradziła- z tego względu ma jakieś tam obawy, nic na to nie poradzę

A ja nie rozumiem. TY GO NIE ZDRADZILAS. takie slowa to brak szacunku. tego sie tlumaczy tylko zwalcza.

[madana]

Napisane przez Barbarella05

Gdybym mu dała powód do podejrzeń, to wtedy by poprosił o zrobienie testu- tak może uściśle,żeby nie było
I ja to rozumiem z tego względu że w poprzednim związku kobieta go zdradziła- z tego względu ma jakieś tam obawy, nic na to nie poradzę

- ale Ty nie jesteś jego "poprzednią dziewczyną", jesteś sobą, więc nie rozumiem, dlaczego taki argument można zaakceptować; bo jak podkreślam, przy "wpadce" rzadko raczej kojarzę to z zachwytem, radością itp.- a z zamieszkaniem , często niechęcią, ale wpisanie w to jeszcze testu na sprawdzanie ojcostwa- jest niefajne.

[201803080934]

rozmawialiśmy o tym jakiś czas temu, co by było gdyby...
powiedział, że decyzje pozostawiłby mi i byłby ze mną bez względu na to jaką bym podjęła

[Kolor Bzu]

Jakby mi facet wyskoczył, ze stwierdzeniem, że on chce testu na ojcostwo to bym mu kazała spadać na bambus.

[tyene]

Oczywiście, że mam takie rzeczy przedyskutowane (chociaż nie współżyjemy), mam przedyskutowane też o wiele trudniejsze rzeczy. Według mnie to podstawa związku. I wiem, że mój TŻ przyjmie każde dziecko.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

Jakby mi facet wyskoczył, ze stwierdzeniem, że on chce testu na ojcostwo to bym mu kazała spadać na bambus.

Ja nawet nie wiem, co bym zrobiła, przecież to niewyobrażalne dla mnie

[201803080934]

Napisane przez Kolor Bzu

Jakby mi facet wyskoczył, ze stwierdzeniem, że on chce testu na ojcostwo to bym mu kazała spadać na bambus.

to w ogóle jakiś kosmos, jak można wyskoczyć z tekstem na ojcostwo od własnej partnerki, z którą się jest