Włosowa tragedia

[Fixi_Pixi]

Witam

Nie chciałam zakładać nowego wątku ale nie wiedziałam do którego mogłabym się podpiąć...
Nie chcę zaśmiecać forum ale chciałabym abyście podeszły do mojego problemu indywidualnie bo nie daję sobie już rady.

Od zawsze każdy mi zazdrościł włosów. Były długie i zdrowe. Gdy teraz słyszę komplementy to chce mi się płakać bo mimo, że nadal są długie i jakoś się prezentują to przeżywam z nimi prawdzią tragedię.
Głównym problem jest wypadanie. Wypadają mi tak bardzo, że nie sposób określić to słowami. Są wszędzie : w łóżku, na podłodze, na ubraniach, na meblach... Jak się czesze to wybieram za każdym razem 2 wielkie "kule" włosowe ze szczotki. Pod prysznicem to samo... Nie mogę dopuścić aby włosy trafiły do odpływu ponieważ od razu się zatyka, wiec zbieram je i odkładam na bok. Efekt? kilka wielkich "kul" włosowych po każdym myciu. Mam wrażenie, że niedługo będę łysa. To nie jest zwykłe wypadanie... Problem miałam od zawsze, ale z przerwami. Były okresy wzmożonego wypadania ale potem na kilka miesięcy zawsze przechodziło. Aktualnie wypadanie trwa okolo roku i niestety tylko się nasila. Za każdym przejechaniem szczotką po włosach wypada mi kilka sztuk. Nie ma sytuacji żeby nic nie wypadło... 1 ruch szczotką = kilka wypadniętych włosów

Kolejny problem, nie gorszy niż wypadanie to plątanie się. Obecnie nie ma szans abym wyszła z domu w rozpuszczonych włosach. Jeśli wyjdę to mam okropne kołtuny od spodu które rozczesuję godzinę. Nie muszę dodawać, że przy takim rozczesywaniu włosy się strasznie kruszą. Nie mam pojęcia co jest tego wynikiem. Byłam ostatnio u fryzjera i po myciu włosy zbiły mi się w takie ala "dredy", fryzjer powiedział że nigdy takiego czegoś nie widział i meczył się 1,5 godziny aby mi je rozczesać.. Nacierpiałam się strasznie, myślałam że mi wszystkie wyrwie dodam, że byłam u innego fryzjera niż zwykle ponieważ właśnie ten poprzedni też zawsze miał problem z rozczesywaniem i myślałam że to jego wina ale niestety to wina moich włosów rozczesać potrafię je tylko ja... i tylko po użyciu odżywki Nivea Long repair w dużej ilości

Dodatkowo włosy mi się zaczęły kruszyć oprócz wypadania w całości z cebulką zauważam mnóstwo takich krótkich, połamanych Są także przesuszone, kiedyś były miękkie, lejące, idealnie proste. Teraz czasem wyglądają jak siano.

Jak pielęgnuję włosy?
Kiedyś byłam włosomaniaczką. Brałam różne tabletki, piłam pokrzywę, wcierałam różne specyfiki, kupowałam fryzjerskie maski...
Teraz to zaniedbałam. Nie miałam chęci się w to bawić.
Obecna pielęgnacja wygląda następująco:

*szampon Alterra lub Alverde na zmianę z jakimś oczyszczającym ziołowym
*odżywka Nivea Long Repair / Maska Stapiz lub Kallos / czasem Garnier z Awokado, zależy co mam pod ręką, kiedyś używałam namiętnie maski Alterra z granatem ale teraz mi nie służy - włosy jak siano
*po myciu odżywka w spreyu Gliss Kur aby ułatwić rozczesywanie
*olej nakładam obecnie bardzo rzadko, ponieważ nie widzę żadnego wpływu na moje włosy, kiedyś lubiłam bardzo z pestek winogron - włosy były po nim bardzo miękkie i lejące ale teraz jakby przestał działać...
*nie używam lakierów ani pianek stylizujących, czasem tylko pudru na objętość ale jest to rzadkość
*nie suszę i nie prostuję
*do czesania używam Tangle Teezer

Dziewczyny, powiedzcie od czego mam zacząć... Czy zmienić pielęgnację? Czy zacząć brać jakieś suplementy? Jeśli tak, to jakie wg was są najskuteczniejsze? Może jakieś wcierki? Może pić pokrzywę? Co na kruszenie? Może zacząć sumiennie olejować? I najważniejsze ... co z tym plątaniem? Jaka jest tego przyczyna? Jest mi wstyd chodzić do fryzjera. Nikt nie potrafi ich rozczesać po myciu!!!

Chciałabym najpierw sama coś zdziałać a jeśli to nie pomoże to wybiorę się do lekarza.

Pomóżcie uratować mi włosy

[chimay]

Wypadanie - idź do lekarza i na badania, to nie jest normalne i nie ma sensu oczekiwać rad na temat wcierek i suplementów.

Kruszenie - nie przesadzasz czasem z proteinami? Nivea, Gliss Kur, być może Stapiz i Kallos (nie podajesz które dokładnie) zawierają proteiny.

[Fixi_Pixi]

Napisane przez chimay

Wypadanie - idź do lekarza i na badania, to nie jest normalne i nie ma sensu oczekiwać rad na temat wcierek i suplementów.

Kruszenie - nie przesadzasz czasem z proteinami? Nivea, Gliss Kur, być może Stapiz i Kallos (nie podajesz które dokładnie) zawierają proteiny.

Do jakiego lekarza polecasz się zgłosić w pierwszej kolejności? I jakie badania wykonać bo przyznam, że nie mam pojęcia od czego zacząć.

Gdybym nie użyła odżwyki czy maski to miałabym problem aby rozczesać włosy.
Stapiz Sleek Line mam obecnie, wcześniej to był Kallos Latte ale już mi się skończył
Nie używam wszystkiego naraz, moja ulubiona odżywka to Nivea Long Repair, robi cuda z moimi włosami wiec zazwyczaj wygląda to tak, że prawie zawsze jej używam, co kilka myć nalożę Stapiz albo Garnier Awokado żeby zrobić przerwę od nivei
Gliss Kur psikam tylko troche na końcówki i od spodu włosów tam gdzie lubią robić mi się kołtuny, ale nie za każdym razem, powiedzmy że co 2-3 mycie jak mi się przypomni

Podsumowując uważasz, że za duża ilość protein może być przyczyną kruszenia? Nie wiedziałam o tym.
Wydawało mi się, że to wynika z przesuszenia włosów.

[sheelka]

Miałam to samo. A raczej nadal mam, tylko już trochę mniej. Biorę jeden suplement diety na włosy (bo tylko jeden mogę) i powiem Ci tak: ograniczyłam kosmetyki do minimum. Mam włosy mieszane, gdzie u góry się przetłuszczają jak szalone, a na końcach są suche i plączą się gorzej od słuchawek w kieszeni. Ponieważ jednak jestem chora kiedy myślę o ścięciu włosów to pielęgnuję jak mogę.

Co do wypadania to idź do dermatologa Możesz mieć coś na skórze głowy, a jeśli nie to zleci Ci dodatkowe badania. Włosy też wypadają od hormonów więc i to warto zbadać. Jednak wszystko dokładnie wyjaśni Ci lekarz i wypisze odpowiednie skierowania.

Ja od Ciebie mogę polecić Calcium pantothenicum, które u mnie sprawdza się świetnie. Wiele dziewczyn też chwali sobie preparaty na skrzypie, ale ja niestety nie mogę ich brać bo jestem uczulona.

Jeszcze takie moje własne doświadczenie: im mniej kosmetyków na włosach tym lepiej.

[Fixi_Pixi]

Napisane przez sheelka

Miałam to samo. A raczej nadal mam, tylko już trochę mniej. Biorę jeden suplement diety na włosy (bo tylko jeden mogę) i powiem Ci tak: ograniczyłam kosmetyki do minimum. Mam włosy mieszane, gdzie u góry się przetłuszczają jak szalone, a na końcach są suche i plączą się gorzej od słuchawek w kieszeni. Ponieważ jednak jestem chora kiedy myślę o ścięciu włosów to pielęgnuję jak mogę.

Co do wypadania to idź do dermatologa Możesz mieć coś na skórze głowy, a jeśli nie to zleci Ci dodatkowe badania. Włosy też wypadają od hormonów więc i to warto zbadać. Jednak wszystko dokładnie wyjaśni Ci lekarz i wypisze odpowiednie skierowania.

Ja od Ciebie mogę polecić Calcium pantothenicum, które u mnie sprawdza się świetnie. Wiele dziewczyn też chwali sobie preparaty na skrzypie, ale ja niestety nie mogę ich brać bo jestem uczulona.

Jeszcze takie moje własne doświadczenie: im mniej kosmetyków na włosach tym lepiej.

Moje włosy są identyczne! na górze się bardzo szybko przetłuszczają, a na dole są przesuszone i strasznie się plątają

Słyszałam o Calcium pantothenicum, powiesz mi jak to wpłynąłnęło na Twoje włosy? co się poprawiło dokładnie?

[chimay]

Napisane przez Fixi_Pixi

Do jakiego lekarza polecasz się zgłosić w pierwszej kolejności? I jakie badania wykonać bo przyznam, że nie mam pojęcia od czego zacząć.

Gdybym nie użyła odżwyki czy maski to miałabym problem aby rozczesać włosy.
Stapiz Sleek Line mam obecnie, wcześniej to był Kallos Latte ale już mi się skończył
Nie używam wszystkiego naraz, moja ulubiona odżywka to Nivea Long Repair, robi cuda z moimi włosami wiec zazwyczaj wygląda to tak, że prawie zawsze jej używam, co kilka myć nalożę Stapiz albo Garnier Awokado żeby zrobić przerwę od nivei
Gliss Kur psikam tylko troche na końcówki i od spodu włosów tam gdzie lubią robić mi się kołtuny, ale nie za każdym razem, powiedzmy że co 2-3 mycie jak mi się przypomni

Podsumowując uważasz, że za duża ilość protein może być przyczyną kruszenia? Nie wiedziałam o tym.
Wydawało mi się, że to wynika z przesuszenia włosów.

Dermatolog, badania podstawowe: morfologia, TSH (tarczyca). Tutaj jest tak w skrócie.

Proteiny stosowane w nadmiarze wysuszają włosy i są w stanie sprawić, że zaczną się kruszyć.

Napisane przez Fixi_Pixi

Moje włosy są identyczne! na górze się bardzo szybko przetłuszczają, a na dole są przesuszone i strasznie się plątają

Pielęgnacja takich włosów opiera się na jednej zasadzie: szampon dobiera się do skóry głowy, do włosów maski i odżywki. I trzyma się je od skóry głowy z daleka.

[sheelka]

Napisane przez Fixi_Pixi

Moje włosy są identyczne! na górze się bardzo szybko przetłuszczają, a na dole są przesuszone i strasznie się plątają

Słyszałam o Calcium pantothenicum, powiesz mi jak to wpłynąłnęło na Twoje włosy? co się poprawiło dokładnie?

Na dobrą sprawę - wszystko. Szybciej rosną (niestety te na nogach też : P), są mocniejsze, mniej wypadają. Są takie jakby.. Zdrowsze. Przy czym z kosmetyków używam tylko raz na jakiś czas maski Elseve Total Repair. R daje rade.

[Fixi_Pixi]

Napisane przez chimay

Dermatolog, badania podstawowe: morfologia, TSH (tarczyca). Tutaj jest tak w skrócie.

Proteiny stosowane w nadmiarze wysuszają włosy i są w stanie sprawić, że zaczną się kruszyć.



Pielęgnacja takich włosów opiera się na jednej zasadzie: szampon dobiera się do skóry głowy, do włosów maski i odżywki. I trzyma się je od skóry głowy z daleka.

o proteinach nie wiedziałam, całe życie się człowiek uczy
dziekuje, że mi to napisałaś... postaram się ograniczyć trochę i odstawię Gliss Kur
czy mogę używać odżywki/maski Alterra? one chyba nie są takie naproteinowane? nie mam pojęcia jakie byłyby odpowiednie, a całkowicie odżywek odstawić nie mogę bo włosów nie rozszeszę

Jaki szampon poleciłabyś w takim razie dla mnie? Staram sie używać delikatnych szamponów naturalnych typu Alterra. Myślę, że jak bym użyła taki do włosów przetłuszczających się to włosy mogłby zacząć jeszcze bardziej się przetłuszaczać. No i boję się wysuszenia końcówek.

Odżywkę zawsze nakładam od połowy nigdy na górne partie

Napisane przez sheelka

Na dobrą sprawę - wszystko. Szybciej rosną (niestety te na nogach też : P), są mocniejsze, mniej wypadają. Są takie jakby.. Zdrowsze. Przy czym z kosmetyków używam tylko raz na jakiś czas maski Elseve Total Repair. R daje rade.

Spróbuję ale muszę poprosić aby ktoś w polsce mi kupił bo u mnie pewnie nie będzie


Dziewczyny a co z plątaniem włosów? Bo to jeden z największych problemów.

Osobiście uważam, że przyczyną jest to, że moje włosy są bardzo cienkie i lekkie. Do tego troche zniszczone więc i łuski włosowe otwarte. Gdy mam rozpuszczone to o siebie zaczepiają i robią się kołtuny.

Ale jak to zwalczyć? Kilka lat temu nie miałam takiego problemu

Jest mi wstyd chodzić do fryzjera. Tam zazwyczaj myją mi włosy ugniatając je we wszystkie strony a moje włosy tego nienawidzą. Zawsze po takim myciu mam "dredy" niemożliwe do rozszczesania.
Nie ma także szansy abym umyła włosy z głową w dół. Muszę robić to w pozycji stojącej pod prysznicem bo inaczej robią się "dredy" jak u fryzjera.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Fixi_Pixi

Spróbuję ale muszę poprosić aby ktoś w polsce mi kupił bo u mnie pewnie nie będzie

Najpierw radziłabym przejść się do lekarza, bo zabawy z suplementami na własną rękę mogą być słabym pomysłem, jeśli nie wiesz co Ci dolega. Poza tym poczytaj wcześniej o możliwych skutkach ubocznych, bo to, że CP jest absolutnie w 100% bezpiecznie, jest mitem. Są osoby, którym ten preparat obciążył nerki.

[chimay]

Napisane przez Fixi_Pixi

o proteinach nie wiedziałam, całe życie się człowiek uczy
dziekuje, że mi to napisałaś... postaram się ograniczyć trochę i odstawię Gliss Kur
czy mogę używać odżywki/maski Alterra? one chyba nie są takie naproteinowane? nie mam pojęcia jakie byłyby odpowiednie, a całkowicie odżywek odstawić nie mogę bo włosów nie rozszeszę

Jaki szampon poleciłabyś w takim razie dla mnie? Staram sie używać delikatnych szamponów naturalnych typu Alterra. Myślę, że jak bym użyła taki do włosów przetłuszczających się to włosy mogłby zacząć jeszcze bardziej się przetłuszaczać. No i boję się wysuszenia końcówek.

Odżywkę zawsze nakładam od połowy nigdy na górne partie



Spróbuję ale muszę poprosić aby ktoś w polsce mi kupił bo u mnie pewnie nie będzie


Dziewczyny a co z plątaniem włosów? Bo to jeden z największych problemów.

Osobiście uważam, że przyczyną jest to, że moje włosy są bardzo cienkie i lekkie. Do tego troche zniszczone więc i łuski włosowe otwarte. Gdy mam rozpuszczone to o siebie zaczepiają i robią się kołtuny.

Ale jak to zwalczyć? Kilka lat temu nie miałam takiego problemu

Jest mi wstyd chodzić do fryzjera. Tam zazwyczaj myją mi włosy ugniatając je we wszystkie strony a moje włosy tego nienawidzą. Zawsze po takim myciu mam "dredy" niemożliwe do rozszczesania.
Nie ma także szansy abym umyła włosy z głową w dół. Muszę robić to w pozycji stojącej pod prysznicem bo inaczej robią się "dredy" jak u fryzjera.

Alterra maska/odżywka nie ma protein, ale ma sporo alkoholu, nie każde włosy to lubią. Jak chcesz coś nawilżającego to np NaturVital, Alberto z jabłkiem, Biovaxy dwufazowe.

Szampon trzeba dobrać metodą prób i błędów, ja akurat wolę mocno oczyszczające, nienaturalne, bez nawilżaczy, olejów i silikonów. Moja skóra się od nich nie przetłuszcza bardziej, za to robiła to traktowana łagodnymi szamponami. Ale tutaj może i każdego być różnie.

Próbowałaś mycia metodą OMO? To mogłoby ograniczyć plątanie podczas mycia włosów.

No i przede wszystkim idź na te badania. Kłęby włosów to nie jest coś normalnego i nie zabieraj się do rozwiązania tego problemu metodami chałupniczo - forumowymi.

[MassieDran]

Ja też radziłabym najpierw zrobić badania. Przede wszystkim morfologia, a do tego podstawowe hormony: TSH, testosteron i prolaktynę. Możesz zadziałać zewnętrznie wcierką z kozieradki - ładnie hamuje wypadanie, a nie wpłynie na wyniki badań tak jak np. suplementy

[Pluuum]

Oprócz badań i wizyty u lekarza polecam odstawić Alterrę - mi po niej włosy również leciały garściami. Sporo ich straciłam dopóki się nie zorientowałam, że to przez nią. Po odstawieniu wszystko wróciło do normy

[Canis Lupus]

Przez pewien czas wypadało mi bardzo dużo włosów. Przeszło 200 codziennie. Zauważyłam, że cebulki tych utraconych były tak małe, że pod palcami niemal niewyczuwalne. Czupryna bardzo mi się przerzedziła. Podcięłam włosy do ramion, bo też strasznie mi się plątały. zaczęłam jeść kapsułki Revalid 3 razy dziennie jedna. Stosowałam też maseczki z drożdży i żółtka, płukanki ze skrzypu i tataraku, piłam herbatę z pokrzywy, używałam szamponu z keratyną i dużo odżywki ułatwiającej rozczesywanie. Ponieważ najwięcej włosów traciłam przy myciu, przestałam ze strachu myć codziennie, ale i tak musiałam co drugi dzień. Nie używałam suszarki. Po dwóch tygodniach podczas mycia wypadało mi już tylko ok. 80 włosów (tak się przejęłam, że naprawdę je liczyłam i wszystko zapisywałam w kalendarzu, po miesiącu jakieś 30, a teraz - po półtora miesiąca - sytuacja zupełnie opanowana, tracę tylko kilkanaście włosów podczas mycia, a przy czesaniu wcale, najwyżej kilka, gdy nieuważnie szarpnę, ale wtedy czuję, że je wyrwałam, a nie tak jak wcześniej, że się sypały i nawet nie wiedziałam czy się kruszą czy wypadają z cebulkami. Aha, jadłam też galaretki przez miesiąc, bo gdzieś przeczytałam, że żelatyna wzmacnia cebulki i zaparzone siemię lniane (to jem do dziś) Włosy mam dużo ładniejsze. Cebulki się wzmocniły, więc włosy są grubsze. Odrasta też sporo nowych. Nie plątają mi się już tak mocno, choć zawsze miałam z tym problem, ale teraz jest z tym lepiej niż przed tą włosową katastrofą. Kurację Revalidem zalecają stosować 3 miesiące. Ja jem półtora miesiąca i już jest dobrze. Skutkiem ubocznym są piękne rzęsy (zdziwiłam się któregoś dnia przed lustrem, bo nigdy takich długich nie miałam

[Lana Del Rey]

Mnie na wypadanie włosów bardzo pomógł Seboradin lotion z żeń - szeniem.

[emmos]

Też kiedyś płakałam po każdym myciu i rozczesywaniu włosów. Mam nadzieję, że ten stan nigdy nie wróci. Przyczyną wypadania okazała się niedoczynność tarczycy. W chwili obecnej włosy nadal mi wypadają, ale nie po 2 garście, tak jak było to kiedyś. Życzę powodzenia w walce z wypadaniem

[Cathaleya]

Po pierwsze i co najważniejsze biegiem do lekarza. Najpierw ogólnego po skierowanie na wyniki. Całą morfologia + badania na tarczycę. A dalej dermatolog lub trycholog. Sama się na to mentalnie przygotowuję bo po tym jak udało mi się już trochę ograniczyć wypadanie włosów to problem znów powrócił.
Kruszenie i suchość włosów mogą być jak najbardziej skutkiem przeproteinowania, którego niestety również się nabawiłam i zauważyłam to jakoś końcem grudnia tamtego roku i pojęcia nie miałam czego to jest wina. Dopiero lektura masy blogów pomogła mi dojść do tego co tak właściwie sama sobie zrobiłam. Włosy doprowadzałam do normalnego stanu przez około 2 miesiące. I tutaj najważniejsze było olejowanie i nawilżanie a po każdym myciu zabezpieczanie końcówek jakimś sylikonowym serum bo też kruszyły mi się na potęgę. Polecam Ci oliwę z oliwek i mój absolutny hit jakim jest olej lniany, który polecam pić codziennie po łyżce stołowej (albo 2) i dodatkowo olejować nim włosy przed każdym myciem na co najmniej godzinę. Na moje wysokoporowate włosy działa wręcz bajecznie.
Co do wypadania zastanów się nad zakupem jakiejś wcierki np Jantar, albo właśnie kozieradki. Po jantarze miałam na głowie wysyp nowych włosów, które teraz kiedy już trochę urosły okalają mi twarz jak słoneczne promyki (hihi). Co do kozieradki nie wypowiem się bo jeszcze nie stosowałam ale słyszałam na jej temat wiele pozytywnych opinii.
Jeśli chodzi o suplementacje to mi pomógł Vitapil i do tego codzienne picie pokrzywy ze skrzypem (paczuszka pokrzywy i skrzypuw sklepie zielarskim to koszt około 3 zł a opłaca się bardziej niż wersja torebkowa). Nie dość że włosy szybciej rosną (niestety wszędzie) to pojawia się mnóstwo nowych bejbików. Dodatkowo na pewno nie zaszkodzi, a może wiele pomóc, jedzenie awokado czy też picie kisielku z siemienia lnianego (który nadaję się również jako dodatek do masek do włosów w połączeniu ze skrobią ziemniaczaną).
Polecam również zaopatrzenie się w produkty marki Biovax, które stosuję od lat i je uwielbiam (mimo że to właśnie Biovax z serii Latte był winien przeproteinowania). Teraz moim ulubieńcem jest seria intensywnie regenerująca z aloesem, miodem, olejem ze słodkich migdałów i henną. Ma dość mocny zapach, który nie każdemu może przypaść do gustu, ale ja go lubię. Planuję również zakup pantenolu, który będę dodawać do masek oraz mocznika, które również polecam wypróbować.

Najważniejsze jest oczywiście to, żebyś poszła do lekarza, ale w między czasie nie zaszkodzi zacząć już coś kombinować z włosami bo jak wiadomo w polskiej służbie zdrowia kolejki są długie a i na prawidłową diagnozę nieraz trzeba trochę poczekać. Nie zwlekaj z tym tylko bo im szybciej tym lepiej a o zdrowie dbać trzeba.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!