Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia?

[lingerer]

Hej!
Męczy mnie pewna sprawa, a nie chcę rozpętać burzy w rodzinie, dlatego potrzebuję Waszej opinii.
Sytuacja nie jest jednorazowa, a dziś osiągnęła apogeum...
Siedzieliśmy z TŻem przed TV w salonie. W pokoju obok mała rodzinna imprezka. Wyszłam na chwilę, dosłownie kilka minut, a kiedy wróciłam, TŻ trzymał na kolanach moją małą bratanicę a bratowa ją karmiła. klęcząc przed TŻ
Podobne sytuacje miały już miejsce, wspólne wycieranie buźki czy jakieś zabawy bratowej, TŻa i małej, ale jakoś dusiłam to w sobie. Dziś jak zobaczyłam ją klęczącą przed moim facetem, to aż się we mnie gotowało
A Wy co o tym sądzicie?

[Barbarella05]

Napisane przez lingerer

Hej!
Męczy mnie pewna sprawa, a nie chcę rozpętać burzy w rodzinie, dlatego potrzebuję Waszej opinii.
Sytuacja nie jest jednorazowa, a dziś osiągnęła apogeum...
Siedzieliśmy z TŻem przed TV w salonie. W pokoju obok mała rodzinna imprezka. Wyszłam na chwilę, dosłownie kilka minut, a kiedy wróciłam, TŻ trzymał na kolanach moją małą bratanicę a bratowa ją karmiła. klęcząc przed TŻ
Podobne sytuacje miały już miejsce, wspólne wycieranie buźki czy jakieś zabawy bratowej, TŻa i małej, ale jakoś dusiłam to w sobie. Dziś jak zobaczyłam ją klęczącą przed moim facetem, to aż się we mnie gotowało
A Wy co o tym sądzicie?

No jeśli karmiła ja piersią to trochę to lekko mówiąc dziwne...
Ale jeśli z butelki to nie wiem gdzie widzisz problem ?.

Widocznie lubi dzieci,tyle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Verri]

też pierwsze co pomyślałam to, że karmiła dziecko cycem
sytuacje dziwne, ale nie zaniepokoiło by mnie to. Facet lubi małą, lubi Twoją rodzinę, póki co nie widzę nic czym miałabyś się przejmować. Zapytaj go może czy on nie chciałby mieć dziecka w przyszłości, bo jak dla mnie to on po prostu chciałby być ojcem.

[lingerer]

Napisane przez Barbarella05

No jeśli karmiła ja piersią to trochę to lekko mówiąc dziwne...
Ale jeśli z butelki to nie wiem gdzie widzisz problem ?.

Widocznie lubi dzieci,tyle.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie, nie karmi piersią.
Nie chodzi tu o jego zachowanie, a jej.
Widzę problem w tym, że siedziała z mężem i dzieckiem przy stole, więc chyba mogła skorzystać z pomocy męża.
Nie wiem, co musiałoby mną kierować, żeby zachować się w podobny sposób

[wildDaisy]

Napisane przez lingerer

Nie, nie karmi piersią.
Nie chodzi tu o jego zachowanie, a jej.
Widzę problem w tym, że siedziała z mężem i dzieckiem przy stole, więc chyba mogła skorzystać z pomocy męża.
Nie wiem, co musiałoby mną kierować, żeby zachować się w podobny sposób

Serio widzisz w tym problem?
Moze Twoj facet sam zaproponowal, ze jej pomoze karmic dziecko.

[lingerer]

Napisane przez wildDaisy

Serio widzisz w tym problem?
Moze Twoj facet sam zaproponowal, ze jej pomoze karmic dziecko.

Nie problem, ale dziwne zachowanie, które często się powtarza.
Siedziała przy stole, więc chyba tam miała lepsze warunki do karmienia
Z resztą nie widzę sensu zawracania głowy praktycznie obcej osobie, kiedy obok jest ojciec dziecka, babcia dziadek i ciocia do kompletu

[Barbarella05]

Widzisz problem w tym,że gdy dziecko było na kolanach Twojego Tż, to ona karmiła je butelką?!
No bez jaj, wymyślasz i to bardzo.
Twój Tż widocznie lubi dzieci, lubi się z nimi bawić, lubi przy nich pomagać.
Może sam by chciał mieć swoje własne?
Rozmawiałaś z nim o tym ?

---------- Dopisano o 03:24 ---------- Poprzedni post napisano o 03:20 ----------

Napisane przez lingerer

Nie problem, ale dziwne zachowanie, które często się powtarza.
Siedziała przy stole, więc chyba tam miała lepsze warunki do karmienia
Z resztą nie widzę sensu zawracania głowy praktycznie obcej osobie, kiedy obok jest ojciec dziecka, babcia dziadek i ciocia do kompletu

Był na kolanach Twójego Tż-a, a skoro dziecku było tam dobrze to po co je do stołu przenosić ?
A poza tym, skąd wiesz jakie jej - twojej bratowej- odpowiadały warunki do karmienia dziecka? A może ona wolała nakarmić dziecko z dala od stołu,żeby zjadło w spokoju, nie rozproszone głosami dorosłych i zamieszania ogólnego ?
Czepiasz się, ja tak to widzę, jesteś o Nią zazdrosna, czy jak?

[lingerer]

Napisane przez Barbarella05

Widzisz problem w tym,że gdy dziecko było na kolanach Twojego Tż, to ona karmiła je butelką?!
No bez jaj, wymyślasz i to bardzo.
Twój Tż widocznie lubi dzieci, lubi się z nimi bawić, lubi przy nich pomagać.
Może sam by chciał mieć swoje własne?
Rozmawiałaś z nim o tym ?

Nie, karmiła je widelcem i nożem, z talerza, jeśli to takie ważne
Nie chodzi o samo karmienie a o to, że będąc z rodziną, przyszła do salonu, gdzie byliśmy tylko we dwójkę, aby prosić TŻa o pomoc.

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:24 ----------

Napisane przez Barbarella05

Był na kolanach Twójego Tż-a, a skoro dziecku było tam dobrze to po co je do stołu przenosić ?
A poza tym, skąd wiesz jakie jej - twojej bratowej- odpowiadały warunki do karmienia dziecka? A może ona wolała nakarmić dziecko z dala od stołu,żeby zjadło w spokoju, nie rozproszone głosami dorosłych i zamieszania ogólnego ?
Czepiasz się, ja tak to widzę, jesteś o Nią zazdrosna, czy jak?

Karmiąc dziecko z talerzyka, nożem i widelcem (), po co je od stołu odciągać?
A skąd wiesz, że przy stole dziecku było źle?

[neia]

Napisane przez lingerer

Nie chodzi o samo karmienie a o to, że będąc z rodziną, przyszła do salonu, gdzie byliśmy tylko we dwójkę, aby prosić TŻa o pomoc.

Możemy sobie tylko gdybać dlaczego bratowa tak zrobiła. Moża sama była zmęczona towarzystwem reszty rodziny? Może dziecko jest spokojniejsze kiedy je w mniejszym towarzystwie? Może ojciec dziecka był sam zajęty jedzeniem albo rozmawianiem z rodziną i bratowa musiała znaleźć kogos innego do pomocy? Jeśli tak Cię to zastanawia, to proponuję ją po prostu zapytać.
Natomiast z tego co opisałaś, to najbardziej niepokojący jest sam fakt, że widzisz w całej sytuacji jakikolwiek problem niż fakt, że bratowa karmiła dziecko na kolanach Twojego faceta.

[Barbarella05]

Napisane przez neia

Możemy sobie tylko gdybać dlaczego bratowa tak zrobiła. Moża sama była zmęczona towarzystwem reszty rodziny? Może dziecko jest spokojniejsze kiedy je w mniejszym towarzystwie? Może ojciec dziecka był sam zajęty jedzeniem albo rozmawianiem z rodziną i bratowa musiała znaleźć kogos innego do pomocy? Jeśli tak Cię to zastanawia, to proponuję ją po prostu zapytać.
Natomiast z tego co opisałaś, to najbardziej niepokojący jest sam fakt, że widzisz w całej sytuacji jakikolwiek problem niż fakt, że bratowa karmiła dziecko na kolanach Twojego faceta.

Dokładnie.
A Ty Autorko, porozmawiaj w takim razie z bratową i tyle.
Serio, widzisz problem tam gdzie go nie ma.

[Karena 73]

Chodzi tylko o to karmienie, czy bratowa jest atrakcyjna i jesteś o nią zazdrosna?

[PaulinciaKWC]

Matko i córko..

[Stokrotek90]

Hm... nie widzę tu niczego niepokojącego. W czym dokładnie widzisz problem autorko?

[201608010929]

Może bratowa przyszła do salonu bo tam gdzie była wcześniej, odbywała się impreza na kilka osób i szukała bardziej intymnego miejsca. Może akurat Tż wziął małą na ręce a ona podeszła z butelką i zaczeła karmić dziecko.

Sorry ale jak dla mnie to wymyślasz sama sobie problemy.

[limonka1983]

Może maluch chciał jeść u wujka na kolanach? W końcu dzieci karmi się w różnych dziwnych okolicznościach i pozycjach. Człowiek często "zgadza się" na rożne "atrakcje", byleby tylko dzieciak spokojnie zjadł.

[maszToCoChcesz]

nie wiem w czym problem, albo ja jestem dziwna albo Ty

[Niebieskooka arystokratka]

Chciałabym mieć takie "problemy". Szukasz na siłę problemu tam gdzie go nie ma.

[niebieskie_oczko]

O rany Problem taki, że łojej.

Mogło być tak, że dziecko wyszło z pokoju, zobaczyło twojego chłopaka i się zaciekawiło, zaczęli się bawić, nie chciało odejść zjeść.
Może twój facet zagadał do dziecka i chciał pomóc karmić.
Może twoja bratowa wyszła do niego pogadać, bo twój Tż został sam. Chyba lepiej, że ktoś zwraca na niego uwagę, a nie ignoruje podczas jakiś mini imprez.

Jak dla mnie wymyślasz okrutnie. Zrozumiałabym problem, jakby bratowa była ubrana na seks bombę, położyła dziecko na kolanach u twojego Tż i wyciągnęła pierś i jeszcze przy tym prowadziła ostry flirt. A tak to? Sory, ale problem dla mnie z doopy wzięty, z tych dziecinnych

[Kiciaaaa]

A w jakim wieku jest dziecko? Może marudziło i nie chciało jeść przy stole albo może chciało do "wujka" na kolana po prostu..

[paulinika]

Napewno to karmienie jest przykrywka zeby pomachac Twojemu TZ cyckami przed oczami zebys sie nie skapnela.

[nosferatku]

Napisane przez lingerer

Hej!
Męczy mnie pewna sprawa, a nie chcę rozpętać burzy w rodzinie, dlatego potrzebuję Waszej opinii.
Sytuacja nie jest jednorazowa, a dziś osiągnęła apogeum...
Siedzieliśmy z TŻem przed TV w salonie. W pokoju obok mała rodzinna imprezka. Wyszłam na chwilę, dosłownie kilka minut, a kiedy wróciłam, TŻ trzymał na kolanach moją małą bratanicę a bratowa ją karmiła. klęcząc przed TŻ
Podobne sytuacje miały już miejsce, wspólne wycieranie buźki czy jakieś zabawy bratowej, TŻa i małej, ale jakoś dusiłam to w sobie. Dziś jak zobaczyłam ją klęczącą przed moim facetem, to aż się we mnie gotowało
A Wy co o tym sądzicie?

Powinnaś była powiedzieć przy wszystkich, że jedyną osobą uprawnioną do klękania przed Twoim chłopakiem jesteś Ty.
Niech wiedzą.
Niech żałują.

[201607291951]

Napisane przez paulinika

Napewno to karmienie jest przykrywka zeby pomachac Twojemu TZ cyckami przed oczami zebys sie nie skapnela.

a może ta było
chodź córcia szybo szybo wujek został sam , wskakuj mu na kolana no dawaj dawaj szybciutko , ja sobie poflirtuje troszeczkę póki ciotki nie ma

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez nosferatku

Powinnaś była powiedzieć przy wszystkich, że jedyną osobą uprawnioną do klękania przed Twoim chłopakiem jesteś Ty.
Niech wiedzą.
Niech żałują.

[201803290936]

Już się przestraszyłam, że piersią. A tu chodzi o butelkę... A to dziecko ma ojca?

[limonka1983]

Może to był podryw "na karmienie butelką"?

[lingerer]

Napisane przez Doris1981

Już się przestraszyłam, że piersią. A tu chodzi o butelkę... A to dziecko ma ojca?

Już pisałam, że ma.

[201803290936]

Napisane przez lingerer

Już pisałam, że ma.

Ale tak serio, czy ma. Bo sam fakt istnienia jak widać niewiele znaczy, skoro nie pomaga w karmieniu własnej latorośli.

[paulinika]

Napisane przez nosferatku

Powinnaś była powiedzieć przy wszystkich, że jedyną osobą uprawnioną do klękania przed Twoim chłopakiem jesteś Ty.
Niech wiedzą.
Niech żałują.

siem oplulam

[nosferatku]

Napisane przez paulinika

hahaha: siem oplulam

Wytrzyj monitor, zanim zaschnie.

[lingerer]

Napisane przez Doris1981

Ale tak serio, czy ma. Bo sam fakt istnienia jak widać niewiele znaczy, skoro nie pomaga w karmieniu własnej latorośli.

Brat nie garnie się sam do opieki nad małą, ale zajmuje się nią jak już musi. TŻ chętniej pomaga i wydaje mi się, że dlatego bratowa to wykorzystuje. I nie, nie chodzi mi o żadną ewentualną zdradę, którą inne wizażanki gdzieś tam sobie doczytały, lecz po prostu o upodobanie go sobie do ZBĘDNEJ pomocy.

[zakonna]

no faktycznie, współczesne niewolnictwo uprawia twoja bratowa...