Jaka dieta dla leniucha pierwszej klasy?

[Nefretete1001]

W końcu sie zdecydowałam napisać Potrzebują waszej pomocy i rady. Mianowice od pól roku próbuje zrzucić zbędne kilogramy ale kompletnie mi to nie wychodzi. Nie wiem jaka diętę mam zastosować bo mam dośc dziwny plan dnia ciągle jestem na uczelni potem wpadam do domu gdzie czeka na mnie domowy obiadek i znowu gdzieś lecę. Po pierwsze lubie dobrze zjeśc i do tego niestety sie przyznaję potrzeuję diety która nie wymaga wielu wyrzeczeń no i oczywiście ćwiczeń na dobry początek. Jak poradzić sobie z podjadaniem między posiłkami i jak oszukac zołądek bo mnie sie to wogóle nie udaje, jak dieta bedzie najlepsza ale taka która spowoduje że bede czuła uczycie sytości a nie chodziła ciągle głodna .Będę wdzięczna za wszystkie sugestie i rady.

[Pusiak89]

Hmmm... ja stosuje racjonalne odżywianie przy nie wiecej niż 1000kcal. Racjonalne tzn. 0 słodyczy, chipsów i fastfoodów jak najmniej tłuszczu, ciemne pieczywo zamiast jasnego, brak makaronu, dużo warzyw i owoców. Nie wiem co jeszcze. ooo... do tego zielona herbatka. 4-5 posiłków dziennie i żaden nie później niż 18-19. To chyba wszystko. U mnie przynosi efekty. Po miesiącu jest 4 kg mniej . Do tego dużo ćwicze i sie ruszam . Dąże trawdo do celu bo jeszcze daleko . No ale dam rade, a tak przy okazji mam sporo do spalenia. Cóż jeśli chodzi o ćwiczenia to:
Osobiście wykonuje inne ćwiczonka, bo ja chce w końcu schudnąć . Mam sporo tego sadełka . Ale idzie mi dobrze nawet . Już miesiąc odchudzania . Z moich ćwiczonek które są dla mnie skuteczne to taki trening na brzuszek:
1. Przyciąganie nóg do klatki piersiowej i jednocześnie skłony do kolan leżąc na plecach.
2. Przyciąganie raz lewego raz prawego kolana do klatki piersiowej i jednocześnie przyciąganie przeciwstawnego łokcia do kolacn z rękoma na karku leżac na ziemi.
3. Półbrzuszki ze skrętem.
4. Półbrzuszki z nogami prostymi nad ziemią.
5. Półbrzuszki z nogami ugiętymi i stopami na ziemii. Rece przy policzkach.
Każde ćwiczenie 30-50x (zależy od zaawansowanania ) 2 serie tych ćwiczeń. Między seriami 10-20 min na skakance .

A na nogi to mam takie:
1. Przysiady
2. Unoszenie nogi prostej w góre leżąc na boku.
3. Unoszenie nogi w tył, klęcząc z wysuniętym tułowiem do przodu, podpierając sie rękoma
4. Wypady w przód.
5. (opisze to ćwiczenie, bo cięzko to jakos nazwać ). Siadasz na podłodze. Nogi ugięte w kolanach, stopy na ziemi. Podpierasz sie przy biodrach rękoma i unosisz pupe, wypychając biodra i napinając mięśnie pośladków.
Każde ćwiczenie tyle samo (30-50x)
A na talie i boczki to takie:
1. Skłony do boku stojąc
2. (znów cieżko nazwać ) siadasz na podłodze w rozkroku, Jedną nogę uginasz w kolanie i stope przykladasz do uda 2 nogi. Rece nad głową. Robisz skłony do nogi prostej. Później zmiana nogi.
3. Półbrzuszki ze skrętem, leżąc lekko na boku i jedna noga leży zgięta na podłodze a 2 zgięta i stopa na podłodze. Rece na karku.
4. Przenoszenie cieżaru ciała na boki, siedząc na piętach z podpieraniem się rękoma.
5. Przekładanie nóg na boki leżąc na plecach.
Każde ćwiczenie (30-50x)
Zalezy w czym masz problem to dobierz ćwiczenia. Do tego skaknka (dobrze spala tłuszczyk na brzuchu) i hula hop (modeluje brzuszek i talie). Jeśli chcesz spalić tłuszcz to do tych ćwiczeń dorzucić należy aeroby (czyli właśnie np. skakanka, albo basen, rowerek czy poprostu zajęcia fitness, jak aerobic).
Ćwiczyć conajmniej 3 razy w tyg po godzince dziennie. Najlepiej wieczorem . To by było na tyle. Powodzenia i nie zrażaj sie tym . Nic nie ma za darmo . Pozdrawiam .

[Nefretete1001]

Bardzo dziekuję za poradę juz próbuje ale jakos kiespsko mi idzie. Musze powalczyc z moją słaba wola bo inaczej to kiepsko widze

[Pusiak89]

Proszę bardzo . Powodzenia i pozdrawiam.

[Dolot]

Napisane przez Nefretete1001

Bardzo dziekuję za poradę juz próbuje ale jakos kiespsko mi idzie. Musze powalczyc z moją słaba wola bo inaczej to kiepsko widze

Wiesz miałam podobny problem ale się z nim uporałam. Najważniejsze jest to żebyś była psychicznie gotowa do odchudzania ( mnie to zajeło prawie miesiąc- zaczynałam w październiku chyba z 6 razy ) a od 01.11.2005 sie odchudzam intensywnie mam zamiar zrzucić 16 kg do 01.05.2006 wiec tak jak ja powinnaś uzbroić się w cierpliwość Ja podobnie jak Pusiak życze Ci wytrwałości i efektów

[Pusiak89]

Dokładnie, życzę Tobie zawzięcia i motywacji . Ja też z kilkanaście razy próbowałam aż od 1.10 sie "poważnie" odchudzam . Ja sie 3mam z Dolotkiem i dajemy rade . U mnie są dobre efekty po tym co Ci napisałam Nefretete . Nie daj sie i powiedz tłuszczykowi NIE!! . Pozdawiam

[kiciulka1985]

hehe ja tez wlasnie jestem w trakcie odchudzanka
tyle ze ja staram sie naprawde malo jesc (sa dni kiedy to pod glodowke podchodzi), chelba, bulek ogolnie pieczywa nie jadlam od tygodnie (wczoraj zjadlam pierwsza kromke raozwca), na obiad unikam kartofelkow i fryteczek i innyych takich - pozadne chude miesko badz rybeczka i surowka (w sumie mozna powiedziec ze obiad jest moim jedynym posilkiem, sniadanie jem srednio co drugi dzien, nie z powodu odchodzania ale z powodu braku czas) za to pije duzo herbatki (zielonej i figury). Z cwiczeniem mam problemy...
Rezultaty - po tygodniu 1,5 -2 kg mniej ( nie iwem ile bo sie wazylam w za pierwszym i drugim razem w ubraniu z tym ze teraz jakos grubiej ubrana chodze;P)

[Elfka86]

a ja nie potrafię schudnąć chyba nie dość że jestem wstrętnym leniem i łakomczuchem to po pracy jak wrócę do domu zmęczona to nawet o tym nie myślę... dopiero jak zauważam że nie mogę dopiąć spodni to łapię się za głowę i... nic :/ chyba nie mam motywacji...tylko teraz coraz bardziej mi zależy na pewnym osobniku i chciałabym wyszczupleć żeby zwrócił na mnie uwagę... macie jakieś propozycje jak zmusić mnie do pracy nad sobą??

[Pusiak89]

Po 1 to jest chyba wielka motywacja . Po 2 satysfakcja z własnego ciała, a po 3 udowodnianie wizażkom ze sie pracuje nad swoją figurką . Motywacji może być wiele, ale musisz to w sobie wyrobić. Jak sie zabierasz za odchudzanie to na całego i do końca... mimo wszystko!! Ja dostałam wiele razy nauczke bo mi brakowało motywacji, ale od miesiąca jade twardo i dojde do celu. MÓWIMY TŁUSZCZOWI NIE!! . A tak wogóle to ile masz za dużo ciałka?? Napisz coś konkretniej. Pozdrawiam

[Dolot]

Napisane przez Elfka86

a ja nie potrafię schudnąć chyba nie dość że jestem wstrętnym leniem i łakomczuchem to po pracy jak wrócę do domu zmęczona to nawet o tym nie myślę... dopiero jak zauważam że nie mogę dopiąć spodni to łapię się za głowę i... nic :/ chyba nie mam motywacji...tylko teraz coraz bardziej mi zależy na pewnym osobniku i chciałabym wyszczupleć żeby zwrócił na mnie uwagę... macie jakieś propozycje jak zmusić mnie do pracy nad sobą??

Ewciu jesteś moją rówieśnią! A napisze ci że miałam to samo, ale wizażanki bardzo mi pomagają i motywują przede wszystkim
Jeśli masz problem z ćwiczeniami wieczorkiem spróbuj ćwiczyć wcześniej rano ( wiem że to strasznie brzmi bo ja jestem śpiochem ) ale jak pomalutku zaczniesz to wytrwasz gwarantuje Ci . Życzę wytrwałości

[Elfka86]

164 wzrostu i 55 żywej wagi z tym że skupia mi sie to konkretnie w brzuszku pupie i udach :P wiem ze nie jestem jakimś tragicznym przypadkiem ale chcialabym ważyć 50 i chyba czas najwyższy wziąć sie za siebie bo zaczynam sie źle czuć sama z sobą motywacja jak widać powoli zaczyna działać
Dolot ćwiczenie rano to nie taki zły pomysł chyba tylko czasem tragicznie mi sie nie chce :P no i jak mam na 9 do pracy to zanim sie zwleke z łóżka to strasznym śpiochem jestem dodatkowo :P
i hmmm problem polega też na tym że jak rano zjem malutkie śniadanie to potem jem coś dopiero koło 18 jak wrócę do domu za to wtedy dopada mnie taki apetyt że szok a spać koło 22 :/ i jestem potem jak balon a na dodatek prace mam w sumie siedzaca :/
ale spróbuję i to już od dzisiaj pozdrawiam

[Dolot]

Cieszę się bardzo, ze mogłam pomóc A ja chciałabym dzisiaj poćwiczyć ale za wysokie ciśnienie jest wieczorem ( moze jutro rano będzie lepsze ) Wiesz ty masz tylko 5 kg do zrzucenia wiec napewno dasz rade( ja niestety mam tego znacznie więcej ale już nad sobą pracuję ) . Wiesz ja czasami też mam taki dzień, ze nie ma mnie w domu od rana do wieczora. Wtedy pakuje sobie jedzonko do plecaka i wcinam małe porcje co 2-3 godz i wieczorem nie ejstem już za bardzo głodna Pozdrowionka

[Elfka86]

a ja nie mam jakoś ochoty na jedzenie w pracy :/ dopiero jak wróce do domu to sobie odbijam :/ i chyba nie wychodzi mi to na dobre jak zauwazam...

[kiciulka1985]

Napisane przez Elfka86

164 wzrostu i 55 żywej wagi z tym że skupia mi sie to konkretnie w brzuszku pupie i udach :P wiem ze nie jestem jakimś tragicznym przypadkiem ale chcialabym ważyć 50 i chyba czas najwyższy wziąć sie za siebie bo zaczynam sie źle czuć sama z sobą motywacja jak widać powoli zaczyna działać
Dolot ćwiczenie rano to nie taki zły pomysł chyba tylko czasem tragicznie mi sie nie chce :P no i jak mam na 9 do pracy to zanim sie zwleke z łóżka to strasznym śpiochem jestem dodatkowo :P
i hmmm problem polega też na tym że jak rano zjem malutkie śniadanie to potem jem coś dopiero koło 18 jak wrócę do domu za to wtedy dopada mnie taki apetyt że szok a spać koło 22 :/ i jestem potem jak balon a na dodatek prace mam w sumie siedzaca :/
ale spróbuję i to już od dzisiaj pozdrawiam

Hehe 10cm wiecej wzrostu i 7 kg wiecej
wszystko mam w porzdku tylko ten brzuch....:/
staram sie mniej jesc i kurde brzuch schodzi tylko nadal wisi
za cwiczenia sie zaraz biore

[Elfka86]

a mi nawet nie tak bardzo brzuch jak pupa ;/ duża ;/ i jeszcze uda :/ ehhh ogolnie to jakbym zeszczuplała to narzekać bym juz nie mogła bo nie jest tragicznie a ćwiczyć zaczełam i mam nadzieje że pomoże i ciagle pije zielona herbatke :P czuje jak mi w brzuszku buzuje :P
jejjuuu zeby tylko bylo lepiej

[Dolot]

Napisane przez Elfka86

a mi nawet nie tak bardzo brzuch jak pupa ;/ duża ;/ i jeszcze uda :/ ehhh ogolnie to jakbym zeszczuplała to narzekać bym juz nie mogła bo nie jest tragicznie a ćwiczyć zaczełam i mam nadzieje że pomoże i ciagle pije zielona herbatke :P czuje jak mi w brzuszku buzuje :P
jejjuuu zeby tylko bylo lepiej

Bedzie bedzie zobaczysz wytrwałości Ja dzisiaj też zaczełam- moze mało intensywnie ale zawsze( 30 min gimnastyki rano i popołudniu ostry marsz 40 min przez miasto) Wiec myślę, ze będzie dobrze Pozdrowionka

[kiciulka1985]

Napisane przez Dolot

Bedzie bedzie zobaczysz wytrwałości Ja dzisiaj też zaczełam- moze mało intensywnie ale zawsze( 30 min gimnastyki rano i popołudniu ostry marsz 40 min przez miasto) Wiec myślę, ze będzie dobrze Pozdrowionka

WoW !! to sa w zaokragleniu 2 godziny na cwiczenia dziennie ... boshe skad ty bierzesz tyle czasu?

[Dolot]

Napisane przez kiciulka1985

WoW !! to sa w zaokragleniu 2 godziny na cwiczenia dziennie ... boshe skad ty bierzesz tyle czasu?

wiesz dobra organizacja i motywacja! wstajemy rano wcześniej i bierzemy sie do roboty a marsz to jak do szkoły zasuwam ( wysiadłam 3 przystanki przed tym co za zazwyczaj wysiadam) pozdrowionka

[kiciulka1985]

aaa i wszystko jasne ja wstaje na ostatnio chwile i nie mowy o wczesniejszym wysiadaniu bo bym dociera do szkoly w polowie wykladow, autobusem ledwo zdazam
ale naprawde gratuluje samozaparcia

[Elfka86]

a ja sobie rano wstaje o 6 żeby mieć czas na wszystko a w pracy jak nie ma klientek to sobie ciągle chodzę :P lepsze to niż nic :P no i zdarza mi sie nawet tańczyć bo muzyczka gra :P

[Dolot]

Napisane przez Elfka86

a ja sobie rano wstaje o 6 żeby mieć czas na wszystko a w pracy jak nie ma klientek to sobie ciągle chodzę :P lepsze to niż nic :P no i zdarza mi sie nawet tańczyć bo muzyczka gra :P

Masz Ewciu racje- ruszać sie i ruszac nie ważne jak długo ( oczywisćie jesli sie nie ma czasu na regularne aeroby i ćwiczeia siłowe)bylyby to robić
Chcesz być fit musisz być light Jak napisała jedna z moderatorek

[Elfka86]

robie co moge

[nebraska]

Witajcie odchudzaczki! Ja też muszę zrzucić tak ze 3 -4 kilo. A że jestem leniem i lubię podjadać wieczorem, nie jest to łatwe. Od tygodnia jednak ćwiczę pół godziny dziennie, tańczę i staram sie nie jeść po 19 (co czasem się udaje .
Myślę że dla leniucha pierwszej klasy dieta "jedz połowę" jest najlepsza.

[koKOro]

Napisane przez Elfka86

a ja nie mam jakoś ochoty na jedzenie w pracy :/ dopiero jak wróce do domu to sobie odbijam :/ i chyba nie wychodzi mi to na dobre jak zauwazam...

to może przez pierwszy okres troche sie zmuś, zjedz coś leciutkiego aby sie przyzwyczaic, przyczaić do jedzenia, taka walka ze sobą. Ja zaczęłam się troche odchudzać, a;le właśnie mi się zbliża okres i nie marze o niczym innym niż o czekoladzie, i mysle, że się skusze... ale odmowie sobie czegos innym razem, bo ten czas przerd okresem jest dla mnie najtrudniejszy....

Powodzenia

[Elfka86]

czekolada poszła niestety w odstawke a tak ja uwielbiam no ale cos za cos i juz czuje lekka poprawe po 18 staram sie juz nic nie jeść a w pracy jakas przygryzka np jabłko albo cos leciutkiego no i cały czas w ruchu dużo tańca chodzenia i gimnastyki i naprawde czuje sie lżejsza jeszcze nie o tyle o ile bym chciala bo do tego jeszcze daleko ale mysle ze za jakiś miesiac dwa o ile starczy mi siły bede juz taka jaka sobie wymarzyłam

[Dolot]

Napisane przez Elfka86

czekolada poszła niestety w odstawke a tak ja uwielbiam no ale cos za cos i juz czuje lekka poprawe po 18 staram sie juz nic nie jeść a w pracy jakas przygryzka np jabłko albo cos leciutkiego no i cały czas w ruchu dużo tańca chodzenia i gimnastyki i naprawde czuje sie lżejsza jeszcze nie o tyle o ile bym chciala bo do tego jeszcze daleko ale mysle ze za jakiś miesiac dwa o ile starczy mi siły bede juz taka jaka sobie wymarzyłam

Ja mam to samo - ograniczam sie z jedzonkiem i po chorobie zamierzam ćwiczyć
A dzisiaj jestem nieziemsko szczęsliwa-zdałam egzamin na prawko i niedłogu bede juz mogła jeździć na basen W nagrode zamist czekolady kupiłam sobie soczek warzywny i ananasową herbatkę puh-er Pozdrowionka

[Elfka86]

Dolot gratuluje!!! ja zamierzam prawko zrobic jak troszke kasy na nie uskladam a już w przyszłym tygodniu wypłata

[Dolot]

Napisane przez Elfka86

Dolot gratuluje!!! ja zamierzam prawko zrobic jak troszke kasy na nie uskladam a już w przyszłym tygodniu wypłata

Bardzo Ci dziękuje kochana Też sie cieszę miłego wydawania cięzko zarobionych pieniążków

[Nefretete1001]

Oj dziewczyny jakos mi to kiespko idzie najgorsze jest że po 18 dopada mnie wilczy apetyt no tylko zamnknąć lodówkę na kluczyk i go spuścić w toalecie bo innego wyjscia nie widze Nie wiem jak mam się zmobilizowac bo jak na siebie patzre to aż mnie mdli taki ze mnie grubasek sie zrobił Ćwiczenia i owszem pierwsze kilka dni nawet chetnie a potem poszły w niepamięć i co tu robić ehhhhh

[annannann]

Elfka86 kochanie ja tez mam 164 i zaczęłam walkę z 61 kilo udało się w niecałe dwa miechy 9 zrzucic!!! tylko proszę Cię jedz śniadanie!!! to jest bardzo ważne przy odchudzaniu!! sniadanie to podstawa!!!! bez sniadania(i nie mówię o marnym jogurciku) metabolizm zwalnia na cały dzień i są o połowę słabsze rezultaty!!! uwierz mi
50 kilo mówisz chcesz....ja przy 52 uważam, ze starczy, nie chcę przesadzić, zdrowie najważńiejsze wytrwałości życzę! no i zdania prawka

Dolot zazdroszczę i gratuluje...gdybym nie była taką



panikarą

za kółkiem, to może może.....