Szampon z czarnej rzepy... Używałyście?

[yedanna]

Powalczyłam ostatnio z wypadającymi włosami, poczytałam o podejrzeniach co do Pantene ProV i postanowiłam zaopatrzyć się w nowy kosmetyk. Kupiłam szampon z czarną rzepą i jestem ZACHWYCONA. Jejku, jeszcze nigdy moje włosy tak nie błyszczały (no może po zabiegach fryzjerskich ). Są mięciutkie i cudownie się ułożyły. Jedyne zastrzeżenie mogę mieć do zapachu - jest średni ale efekt - MIODZIO. Jutro polecę chyba po odżywkę. Zastanawiam się tylko czy można tego szamponu używac bez przerwy czy lepiej zmieniać co jakiś czas...?

[Jelonek]

Wątek pojawił się na forum technicznym, więc domyślam się, że to pomyłka
Przesuwam.

[yedanna]

Napisane przez Jelonek

Wątek pojawił się na forum technicznym, więc domyślam się, że to pomyłka
Przesuwam.

No, pierwsza próba zakładania wątku nieudana Oby było lepiej

[Hiacynta]

ja kiedyś dawno używałam tego szamponu, tzn. moja mama mnie zmuszała bo byłam mała. ach co ja przecierpiałam przez ten zapach ale faktycznie włoski były ładne i bardzo mi się poprawiły przez ten czas (tylko że, jeszcze wtedy mama pakowała mi maske z żółtek, nafty i olejku rycynowego).
A stosowałam go długo kilka lat, z małymi przerwami i oczywiście zmieniałam czasami producentów.
Tak że pewnie można uzywać.
acha mama tak robiła bo miałam nieładne,cienikie, kruche, rzadkie włosy a dzieki tej kuracji teraz mam całkiem fajne długie, gęste i zdrowe (choć zdrowe to zależy od opini fryzjerek bo jedna mówi że zdrowe a inna że nie ;D )

ufff.... ale się rozpisałam

[yedanna]

Napisane przez Hiacynta

ja kiedyś dawno używałam tego szamponu, tzn. moja mama mnie zmuszała bo byłam mała. ach co ja przecierpiałam przez ten zapach ale faktycznie włoski były ładne i bardzo mi się poprawiły przez ten czas (tylko że, jeszcze wtedy mama pakowała mi maske z żółtek, nafty i olejku rycynowego).
A stosowałam go długo kilka lat, z małymi przerwami i oczywiście zmieniałam czasami producentów.
Tak że pewnie można uzywać.
acha mama tak robiła bo miałam nieładne,cienikie, kruche, rzadkie włosy a dzieki tej kuracji teraz mam całkiem fajne długie, gęste i zdrowe (choć zdrowe to zależy od opini fryzjerek bo jedna mówi że zdrowe a inna że nie ;D )

ufff.... ale się rozpisałam

...o tej opinii fryzjerek coś wiem... jedne się rozpływają że super, nie obcinać, inne - trzeba 10 cm, bo zniszczone itd a ja zapuszczam aż do ślubu (taki jest plan tylko o ślubie na razie nic nie wiadomo). Oj to super że można go używać dłuuugo, mam nadziję że efekt się utrzyma
A jak dokładnie tą maseczkę się przyrządza??