Kasa na zycie

[rozyczka33]

Witajcie, potrzebuje porady w sprawie utrzymania I wydatkow na rodzine.Mamy dwoje dzieci.Maz pobudowal dom.Ja nie wlozyl wiele w budowe bo po prostu mnie nie bylo stac.Moich rodzicow tez nie, ale utrzymuje caly dom, zycie, ubrania, oplaty za dodatowe zajecia itp.Ostatnio zbuntowalam sie bo zaczelam mniej zarabiac I poprosilam meza zeby zaczal dawac na dzieci.strasznie sie wkurzyl.wypomnial mi ze jak on zbudowal dom to ja powinnam nas utrzymywac.Poradzcie co mam robic.czuje sie jak jakis glupi jelen.Pracuje nawet nie moge sobie nic kupic bo prawie wszystko idzie na zarcie itp.

[kisielova]

Musicie być bardzo udanym małżeństwem
Co się dzieje z pieniędzmi męża, skoro nie wykłada ich na utrzymanie dzieci, domu ani... niczego?

[cava]

Napisane przez rozyczka33

Witajcie, potrzebuje porady w sprawie utrzymania I wydatkow na rodzine.Mamy dwoje dzieci.Maz pobudowal dom.Ja nie wlozyl wiele w budowe bo po prostu mnie nie bylo stac.Moich rodzicow tez nie, ale utrzymuje caly dom, zycie, ubrania, oplaty za dodatowe zajecia itp.Ostatnio zbuntowalam sie bo zaczelam mniej zarabiac I poprosilam meza zeby zaczal dawac na dzieci.strasznie sie wkurzyl.wypomnial mi ze jak on zbudowal dom to ja powinnam nas utrzymywac.Poradzcie co mam robic.czuje sie jak jakis glupi jelen.Pracuje nawet nie moge sobie nic kupic bo prawie wszystko idzie na zarcie itp.

W głowie się nie mieści jaki tatulo

Nie mam pojęcia, co powiedzieć typowi który nie łozy na utrzymanie własnej rodziny, dzieci bo.... dom pobudował łaskawca.

Nie wiem jak tam między wami jest, pewnie i tak podle, wiedz więc, ze mozesz nawet męża pozwać o alimenty, na dzieci i być może nawet siebie.
Tylko musisz miec dowody, ze on nie łozy w domu na nic, swoje pieniadze zatrzymuje tylko na swoje potrzeby. Lub jego wkład w utrzymanie rodziny jest nieadekwatnie niski do jego dochodów co znacząco obniża poziom zycia rodziny (dzeici i współmałzonka)


Swoja drogą, wczesniej nie widziałaś jaki jest ze dzeici z nim masz?


A co mąz robi ze swoimi pieniędzmi? Bo zakłądam ze pracuje i pieniadze ma.
Chyba ze on nadal dom wykańcza i płaci jakis kredyt, opłaty typu prąd, woda, śmieci itp i to zżera jego pensję?

[lusia032]

Napisane przez rozyczka33

Witajcie, potrzebuje porady w sprawie utrzymania I wydatkow na rodzine.Mamy dwoje dzieci.Maz pobudowal dom.Ja nie wlozyl wiele w budowe bo po prostu mnie nie bylo stac.Moich rodzicow tez nie, ale utrzymuje caly dom, zycie, ubrania, oplaty za dodatowe zajecia itp.Ostatnio zbuntowalam sie bo zaczelam mniej zarabiac I poprosilam meza zeby zaczal dawac na dzieci.strasznie sie wkurzyl.wypomnial mi ze jak on zbudowal dom to ja powinnam nas utrzymywac.Poradzcie co mam robic.czuje sie jak jakis glupi jelen.Pracuje nawet nie moge sobie nic kupic bo prawie wszystko idzie na zarcie itp.

Dla mnie nie zrozumiałe podejście. Czyli ma spisane ile wydał i teraz odlicza od tej sumy Twoje wydatki i jak wyjdziesz na zero to będzie dopiero dobrze?

Na co wydaje pieniądze mąż? Spłaca kredyt za który dom budował?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Umawialiście się wcześniej na taki podział wydatków?

[skazana_na_bluesa]

kolejny przykład "nie stać nas, ale budujemy dom". nie mogę sobie trochę wyobrazić, jak funkcjonujecie jako rodzina, ale nie jest tam pewnie zbyt ciekawie. możesz złożyć wniosek o alimenty na dzieci.

[rozyczka33]

Maz placi rachunki bo inaczej sobie nie wyobrazam.Tylko ze ja wydaje cala pensje na zycie czyli ponad 2000 zl a on swoje pieniadze laduje w dom.kredytu nie mamy.rachunki wynasza jakies 600 zl.Wyciagnac od niego jakas kase to tragedia.ostatnio zrobil mi awanture ze powinnam wiecej zarabiac.

[zakonna]

E what?? Autorko. Twoja mąż pracuje i ma stałych wydatków 600 zł opłat. Tak? Ile zarabia i co robi z reszta kasy po objęciu tych 600 zł?

[skazana_na_bluesa]

a czemu nie może wkładać mniejszej kasy w budowę tego domu?

[cava]

Napisane przez rozyczka33

Maz placi rachunki bo inaczej sobie nie wyobrazam.Tylko ze ja wydaje cala pensje na zycie czyli ponad 2000 zl a on swoje pieniadze laduje w dom.kredytu nie mamy.rachunki wynasza jakies 600 zl.Wyciagnac od niego jakas kase to tragedia.ostatnio zrobil mi awanture ze powinnam wiecej zarabiac.

Na jakim etapie budowy/wykończenia jest dom?
I Ile zarabia maż , tak mniej więcej?

[Azhaar]

Przyłączę się do zdania dziewczyn - jakaś masakra totalna.


A ile on zarabia? Co to znaczy, że ciągle pieniądze ,,ładuje w dom"? W sensie remontuje? W ogóle Ty tez jesteś prawnie właścicielką tego domu czy jest tylko jego?

[umpapumpa]

Może ten monsz nie ogarnia ile wydajesz na utrzymanie i trzeba zacząć systematycznie go uświadamiać.

[lusia032]

Jak już dziewczyny pytały na jakim etapie jest wykańczanie tego domu, że cała kasę tam ładuje?
Rozmawialiście wcześniej o tym jak będą wyglądały wasze wspólne sprawy finansowe?

[Azhaar]

No i pytanie CZYJ jest ten dom, bo tego Autorka nie napisała, a jeżeli jest tylko jego (a biorąc pod uwagę dotychczasowy opis charakteru typa i fakt, że tylko on kładzie na niego kasę, jest to możliwe), to facet sobie to nieźle wykombinował - on buduje swój dom, a ona utrzymuje jego i jeszcze dzieci. Żyć nie umierać.

[Kolor Bzu]

Tak na prawdę niczego nie da się powiedzieć.
Ok Ty wydajesz cała pensję na życie. Ale nie wiemy ile zarabia mąż. Ani nie wiemy ile jego pensjo pochłania budowa domu/rata kredytu.

Bo jeśli on zarabia też 2000 i 2000 idzie na dom to nie wiem czego oczekujesz.
Jesli on zarabia 4000 i 4000 idą na dom to też nie wiem czego oczekujesz.

Mi się wydaje, ze ten dom to był jego pomysł, Ty nie chciałaś tego i teraz narzekasz że Wam nie starcza.

Brakuej mi informacji i brakuje mi rozmowy z mężem. Jakie były wasze ustalenia? Oboje chcieliście ten dom stawiać? Jak przed budową wyglądały wasze finanse?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Azhaar

No i pytanie CZYJ jest ten dom, bo tego Autorka nie napisała, a jeżeli jest tylko jego (a biorąc pod uwagę dotychczasowy opis charakteru typa i fakt, że tylko on kładzie na niego kasę), to facet sobie to nieźle wykombinował - on buduje swój dom, a ona utrzymuje jego i jeszcze dzieci. Żyć nie umierać.

jeśli zaczął budowę po ślubie i nie mają intercyzy to i tak autorka jest współwłaścicielką, nie?

[paulinika]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jeśli zaczął budowę po ślubie i nie mają intercyzy to i tak autorka jest współwłaścicielką, nie?

[Azhaar]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jeśli zaczął budowę po ślubie i nie mają intercyzy to i tak autorka jest współwłaścicielką, nie?

Ja informacji o intercyzie ani o tym, kiedy zaczął budować dom nie widze w wypowiedzi Autorki.

[lusia032]

W zasadzie to niewiele wiadomo, bo autorka niewiele zdradziła. Można się tylko domyślać. Jeśli dzieci mają zajęcia dodatkowe to mogą być w wieku przedszkolno-szkolnym. Można się domyślać, że zaczął budowę po ślubie, a skoro bez kredytu jak autorka wspomniała to może jego pensja szła na materiały na budowę a jej na utrzymanie. Brnąc dalej w domysły można sądzić, że skoro nie było kredytu więc nie wprowadzili się do domu wykończonego na tip top tylko z bieżących środków wykańczają a wiadomo, że w ten sposób to trochę musi potrwać.

Ale to tylko domysły są

[201604250941]

Boze, a mi niedobrze jak to czytam, maz dom stawia a zona ma pretensje, ze musi tez miec wlasny wklad w utrzymanie... Pewnie, facet to superbohater, ktory zbuduje dom, posadzi drzewo, splodzi syna i jeszcze da zonie na rozrywki.

Autorka zarabia ile moze, ale 2000 to nie jest jakis duzy wklad w budzet 4 osobowej rodziny, nie przesadzajmy.

[zlotniczanka]

Autorko, czas na poważne rozmowy. Na spokojnie. Ja bym na Twoim miejscu powiedziała mężowi, że:
a) mamy wspólnotę majątkową,
b) chętnie byś więcej zarabiała,
c) musicie przeorganizować Wasze wydatki
i na dowód pokazała, na co idą moje pieniądze, jak nimi dysponuję, wskazała dziurę w budżecie. Może wcale nie jest tak, że musi dokładać Ci kasę, może np wystarczy, że przemyślicie jeszcze raz wydatki i znajdziecie miejsca, gdzie kupujecie za dużo/niepotrzebnie.

Podpinam się pod pytanie o dom: czyj on będzie

[cranberry juice]

Napisane przez Azhaar

No i pytanie CZYJ jest ten dom, bo tego Autorka nie napisała, a jeżeli jest tylko jego (a biorąc pod uwagę dotychczasowy opis charakteru typa i fakt, że tylko on kładzie na niego kasę, jest to możliwe), to facet sobie to nieźle wykombinował - on buduje swój dom, a ona utrzymuje jego i jeszcze dzieci. Żyć nie umierać.

Dokładnie.

A w ogóle co za cyrk: "strasznie sie wkurzyl.wypomnial mi ze jak on zbudowal dom to ja powinnam nas utrzymywac" & "ostatnio zrobil mi awanture ze powinnam wiecej zarabiac" ?!?! Odpowiedziałabym panu, że chciałabym więcej zarabiać, ale Google u nas w Kopydłowie na razie nie rekrutuje

[1Patty]

Jeżeli to jest małżeństwo zgodne i potrafiące się zrozumieć to ja jestem święta. Niestety tam gdzie pojawiają się pieniądze są też nerwy, złość wypominanie sobie wszystkiego. Ok Twój mąż wybudował dom..pracuje teraz? Co z Tego jak wybudował dom..macie mu pokłony bić za to? Jeśli jest ojcem dzieci i odpowiedzialnym za rodzinę powinien robić wszystko, by Was wspierać. Że on myśli,że odpieprzył swoje zadanie i teraz Ty się zajmuj kobito wszystkim? Jakbym miała takiego Pana to bym go zamordowała.

Słuchaj, najlepiej jak powiesz mężowi ze jesteście w trudnej sytuacji. Nie musi wiedzieć o części Twoich dochodów, coś zawsze odkładaj dla siebie ( pamiętam tak robiła moja matka, mimo, ze kasy nie brakowało). Załóż zeszyt księgowy ( nawet ja mam taki na studiach) By kontrolować wydatki. Po miesiącu bd wiedziała na co idzie najwięcej. Powiedz, ze jest zmuszony Ci pomóc.. jeśli kocha dzieci.. to czy ich dobro nie powinno być dla niego naj?

[golgie]

Kompletnie nie rozumiem dlaczego nie macie wspólnej kasy, przecież to chore, jak Ci zabraknie, to będziesz pożyczać od znajomych?Dziwny jest podział w małżeństwie z dziećmi-moje i twoje, przecież powinno być wspólne. Musicie jeszcze raz przedyskutować na spokojnie kwestie finansów rodziny.
Poza tym nie piszesz jakie konkretnie wydatki wiążą się z domem i może jest ak, że mąż faktycznie całą swoją pensję wkłada w nie...

[zakonna]

Jest zmuszony jej pomóc? Serio?

[rozyczka33]

Dom zostal zbudowany podczas trwania malzenstwa.nie mamy intercyzy , ale dom jest tylko meza.Powiedzial ze moze mnie ewentualnie zameldowac jak b tego chce.nie mamy kredytu.w srodku wszystko jest wykonczone.na zewnatrz mniej.Czuje sie po prostu wykorzystywana.Ja przez kilka lat utrzymywalam caly dom a on w tym czasie odkladal na budowe domu.Ja nie chce nie wiadomo ile pieniedzy od niego bo wiem ze dom to niesamowity wydatek.jestem wdzieczna ze tyle dla nas zrobil.Nie moge jednak co miesiac sie denerwowac ze mi nie starczy bo wezme mniejsza pensje.

[201604250941]

To jak jest tylko jego, skoro nie macie intercyzy? A ziemia chociaz twoja?

[ajah]

Nie ogarniam tej sytuacji.
Autorko pytanie jaka kasa idzie na to a nie czy jesteś mu wdzięczna czy nie.

[skazana_na_bluesa]

no to w ramach uświadamiania - jesteś współwłaścicielką domu z racji wspólnoty majątkowej w małżeństwie.

[1Patty]

Dokładnie. Dom jest także Twój skoro nie macie intercyzy. Nie może sie tłumaczyć ze to on dom wybudował.