Mąż tyran, alkoholik i mama małego brzdąca.

[Malutkaa21]

Przejrzałam forum ( z telefonu ) więc może mniej dokładnie. JezEli będzie taka konieczność,poproszę o usunięcie wątku.

A więc po kolei.
Jestem młoda mama, mam 22 lata. Kocham swe dziecię bezgranicznie czysta miłością. Mój urwis ma 15ms. Pię Jestem również żona. Żona czlowieka, za którego nigdy nie powinnam wyjść za mąż. Mamy ślub kościelny,oboje przysiegalismy aż do śmierci. Decyzja o ślubie była pochopna,teraz to wiem. A bo ciąża,a bo ludzie. Nie zdawałam sobie sprawy tak naprawdę z tego do jakiej rodziny wchodzę.
Nie twierdzę że jestem idealna,takowych ludzi nie ma. Wychowywalam się od 12 r.ż bez taty. Wyszłam na ludzi,choć nie do końca, ale do tego za chwilę. Potrafię wszystko zrobić. I to chyba jest moi błąd, bo pokazałam mężowi ze sobie świetnie radzę. A więc on tylko pracuje na 8h. A ja zajmuje się domem,robię remonty,zajmuje się urzedowymi sprawami,chodzę za niego do lekarza (!) o zgrozo. Sprzątam,gotuje,pracuje jak na matkę i żonę przystalo. W zamian słyszę codziennie ze jestem nikim, dziw*ą,szmat*, po☠☠☠an* itd. Obelgi i wyzwiska to już codzienność na co patrzy mój syn. Jest jeszcze mały, więc nie rozumie co się dzieje gdy w domu są krzyki,Ale to już długo nie potrwa,coraz więcej zaczyna rozumieć.

Tak naprawdę nie wiem gdzie leży problem. Zaczęło się od matki która się wiecznie wtracala w nasze życie i robi to nadal. Daje mu pieniądze na alkohol ( ja mu nie daje ). Wtrąca się we wszystko, nawet dzisiejszych świąt nie spędzamy razem. Siedzi teraz u matki i pije,bo u nich alkohol jest na pożądku dziennym.

Chodizlismy na terapię ale nie dostosował się do zaleceń p.psycholog.
Również ma problem z alkoholem,sika do łóżka codziennie a ja to sprzątam, w mieszkaniu smród niesamowity.Nigdy nie dzwonilam na policje bo się po prostu jego boję.
Nie mam zawodu mam tylko wykształcenie średnie. Nie mam pracy, gdyż poświecilam Się w całości mężowi,dziecku i kurzeniu domowym.
Marze o tym, by od niego odejść,ale on mi grozi. Boję się,ze odbierze mi dziecko.Grozi ze nie da mi ani złotówki dla syna. Bo skoro nie jestem w domu to nie ma obowiązku lozyc na niego A jak wrócę to wtedy kupi mu mleko itp.

Chce być szczęśliwa,chce dobrego życia dla dziecka proszę o jakieś wsparcie,nawet nie mam do kogo się odezwać.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Moje życie jest tak haotyczne, że nawet nie jestem w stanie tego opisać.

[zakonna]

Dziecka nikt nie odda alkoholikowi pod opiekę, a alimenty musi ojciec płacić. Naprawdę nie rozumiem dlaczego dajesz sobie wmawiać takie bzdury. Złóż papiery o rozwód.
A Twój syn już jest przesiąknięty alkoholizmem ojca i kandydatem na bycie DDA. Więc dziecku już krzywdę zrobiłaś, teraz możesz tylko postarać się żeby więcej szkód nie narobić.

[Malutkaa21]

Nie czuje się winna alkoholizmowi męża, wręcz przeciwnie, ciągle staram się go wspierać, proszę żeby nie pił, nie daje mu pieniedZy, a on ciągle skądś je ma. Prawda,geny alkoholika syn odziedziczyl w prezencie po dziadziusiu który do dziś dnia go nie widział i ojcu.

Matka tak go wychowała,on mógł robić wszystko co chce. Również ma ojca alkoholika,ta kobieta nie jednego potrafi wykończyć. Mojego męża też ciągle wykańcza, Ale on stoi za nią murem. Mnie nienawidzi, tak sobie tłumacze jego paskudne zachowanie w stosunku do mojej osoby.

Syna wychowam najlepiej jak będę mogła. Tylko,ze... ja nie mam dokąd pójść. Mieszkanie kupiliśmy 3 miesiące przed ślubem, ale na niego (!) kredyt splacamy że wspólnych pieniedzy, również mieszkanie było remontowane już po ślubie. Ale to nie zmienia faktu ze on tam zostanie a ja nie. Wyrzucal mnie i maluszka już kilkukrotnie.

[zakonna]

Rodzice, przyjaciele, rodzeństwo, dalsza rodzina. Jakiekolwiek miejsce, gdzie możesz mieszkać. Bo kolejność działań powinna być taka, że się wyprowadzasz i potem, w bezpiecznym miejscu, załatwiasz formalności czyli alimenty, rozwód, podział majątku itp.

[pedagogpisze]

Jeśli nie masz możliwości wyprowadzenia się do rodziny, to proponuję zgłosić się do Domu dla Samotnej Mati i Dziecka (zostaniesz objęta pomocą prawną, psychologiczną itd). Przez kilka lat byłam związana z Domem dla Samotnej Matki i Dziecka i dla wielu kobiet był to ratunek na normalne i nowe życie. Nie czekaj i nie marnuj swojego życia, właściwie nie tylko swojego, ale również dziecka. Skoro była podjęta próba terapii a twój mąż nijak się do niej miał tzn., że szansa na normalne życie jest nikła. Nie ma co czekać, bo prędzej dojdzie do tragedii....

[Malutkaa21]

Moja mama twierdzi,że powinnam być z mężem, bo dziecko powinni mieć oboje rodziców, co dziwnie brzmi gdy to wypowiada,bo sama się od mojego taty wprowadziła. Głupio to wygląda, można rzec ze u mnie baby odchodzą od chłopów.a tan każdy chłop to alkoholik. Matko...

Nie mam żadnych dowodów na to,ze Maz się awanturuje,że pije i szcza codziennie po alkoholu do łóżka,ze chodzi i kradnie w pracy,w sklepach. Nie dzwonie na policje,bo się boję awantur,tego ze mały będzie musiał tego słuchać. Kolejnych wyzwisk również się boję, niszczy mnie psychicznie. Doszło do tego,ze w nocy gdy idę spać ( śpię razem z malutkim) zamykam drzwi na klucz....Nie mam do kogo się odezwać,bo siedząc w domu już dwa lata straciłam kontakt ze wszystkimi. Nie mam komu się wyzalic i kogo się poradzić.

[zakonna]

To weź nasze rady pod uwagę i się wynosi z tej patologii.

[Malutkaa21]

Boję się ze zabierze mi sens mojego życia, nie mam pracy a nie wiem jak sądy mają się do sytuacji w których matką nie ma ani złotówki dochodu. Nie oddam dziecka do żłobka, bo oddając go zacznie chorować a zanim znajdę pracę i po pracuje pójdę na l4 . Na opiekunkę mnie nie stać...
Teraz jestem u mamy ale nie mam w ogóle pieniędzy, nawet na mleko,a zapasy się kończą.
Poprzednia kobieta zostawiła go po 10 latach.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

kocham swojego męża, ale ile mogę walczyć o to,zeby był normalny. Jego matką traktuje mnie gorzej jak osranego pampersa. Uważa że kłamie,że on wcale nie pije,nie wyzywa mnie i ze z nim wszystko w porządku, po czym daje mu pieniądze.

[zakonna]

Klasyka. Właśnie szukasz wymówek. To ja proponuję żebyś poszła do poradni leczenia uzależnień i poszukała pomocy terapeutycznej. Możesz też poszukać grupy AlAnon w Twojej okolicy, wystarczy użyć google.

[Malutkaa21]

Wiem,szukam wymówek bo ciągle się ludze, że będzie dobrze...

[zakonna]

PORADNIA LECZENIA UZALEŻNIEŃ, SPOTKANIE ALANON, LEKTURA NA TEMAT WSPÓŁUZALEŻNIEŃ czyli o Tobie. Zacznij od tego zamiast tracić czas i jeszcze bardziej rujnować psychikę swojego syna.

[pedagogpisze]

Napisane przez Malutkaa21

Moja mama twierdzi,że powinnam być z mężem, bo dziecko powinni mieć oboje rodziców, co dziwnie brzmi gdy to wypowiada,bo sama się od mojego taty wprowadziła. Głupio to wygląda, można rzec ze u mnie baby odchodzą od chłopów.a tan każdy chłop to alkoholik. Matko...

Nie mam żadnych dowodów na to,ze Maz się awanturuje,że pije i szcza codziennie po alkoholu do łóżka,ze chodzi i kradnie w pracy,w sklepach. Nie dzwonie na policje,bo się boję awantur,tego ze mały będzie musiał tego słuchać. Kolejnych wyzwisk również się boję, niszczy mnie psychicznie. Doszło do tego,ze w nocy gdy idę spać ( śpię razem z malutkim) zamykam drzwi na klucz....Nie mam do kogo się odezwać,bo siedząc w domu już dwa lata straciłam kontakt ze wszystkimi. Nie mam komu się wyzalic i kogo się poradzić.

Być z mężem? Masz rację za wszelką cenę być z mężem. Masz rację niech dziecko wzrasta w rodzinie dysfunkcyjnej, patologicznej. Tak twoja mama też ma rację musicie być na dobre i na złe, bo przecież ojciec daje wzór, ale jaki? alkohol, przemoc psychiczna, kradzieże? Może dziecko pójdzie w jego ślady, a co! Przecież w waszym domu to norma.

Dziewczyno otwórz oczy i zrób coś dla swojego dziecka! I nie szukaj wymówek, bo pomoc jest na wyciągnięcie ręki. Bierzesz dziecko, najpotrzebniejsze rzeczy i udajesz się do Domu dla Samotnych Matek. Będziesz miała jedzenie, dach na głowę, terapię, psychologa, szansę na zdobywanie wykształcenia, kursy, możliwość podjęcia pracy, pomoc prawną, z biegiem czasu może i mieszkanie.

Do DdSM trafiają różne kobiety, ale one podejmują dokonać zmiany. Są kobiety, które mają 20 lat i w porę się obudziły i takie, które mają plus +40, gromadkę dzieci i uciekły w ostatniej chwilii, bo mąż np. biegał za nimiz siekierą. DdSM nie musi oznaczać rozwodu, może akurat twój mąż otworzy oczy i zrobi jakiś krok do przodu, bo i takie są historie.

Zastanów się czego chcesz? Wolisz za kilkanaście lat usłyszeć "dziękuję mamo" czy widzieć jak twoje dziecko samo walczyć z uzależnieniem albo ma ci za złe, że wzrastało w takim domu.

[Malutkaa21]

Dziękuję, podbudowalyscie mnie. Porozmawiam z mamą,czy nie mogłabym zzostać u niej.

Nie wiem co mogę powiedzieć,jest mi cholernie przykro.

[pedagogpisze]

Napisane przez Malutkaa21

Dziękuję, podbudowalyscie mnie. Porozmawiam z mamą,czy nie mogłabym zzostać u niej.

Nie wiem co mogę powiedzieć,jest mi cholernie przykro.

Odczucia całkowicie normalne. Na szczęście możesz pokierować swoim życiem i je zmienić. Powodzenia.

[madana]

Napisane przez Malutkaa21

Wiem,szukam wymówek bo ciągle się ludze, że będzie dobrze...

Ale nie będzie dobrze z samego chcenia, a prawda jest banalna: będąc z takim mężem i ojcem dziecka- Ty także przyczynisz się do krzywdy swojego dziecka. Bo wszystko co z domu, dostanie jako zły wzór relacji damsko- męskich, odczuwania niedobrych uczuć i złego traktowania, bo wszystko kręci się wokół chlania męża.
I nie, Twoja matka nie ma racji,ze z takim mężem trzeba być- bo jasne, ze jak dziecko ma dobrą matkę i ojca- to dobre dla dziecka, ale nigdy nie uwierzę, ze alkoholik to dobry ojciec.
I zawsze byłam przeciwna , aby wychodzić za mąż tylko w powodu ciąży i zamieniać to w "spektakl w kościółku"- Twoja historia to jedna z kilku takich historii, jakie znam w realu, więc kolejny raz przekonuję się o słuszności tego mojego sprzeciwu wobec ślubu z takiego powodu.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez zakonna

PORADNIA LECZENIA UZALEŻNIEŃ, SPOTKANIE ALANON, LEKTURA NA TEMAT WSPÓŁUZALEŻNIEŃ czyli o Tobie. Zacznij od tego zamiast tracić czas i jeszcze bardziej rujnować psychikę swojego syna.

Amen.

[Malutkaa21]

Podjęłam decyzje do której dojrzewam od ładnych paru miesięcy. We wtorek idę złożyć pozew o alimenty, na rozwod w obecnej chwili mnie nie stać, ale to z czasem.
Nigdy nie byłam w stosunku do mojej mamy wylewna. Ale dziś po prostu nie wytrzymalam, porozmawialam z nią, a wręcz wykrzyczalam ze Maz mnie wykańcza każdego dnia, ze cierpi na tym mały. Dosyć tego !
ŚluB wzięliśmy bo się kochalismy, ale po ślubie wszystko się diametralnie zmieniło. On się zmienił. Może źle się wyrazilam o twierdzeniu mojej mamy-nigdy go nie lubiła. Za to jego matka uważa że z nim Wszystko jest w porządku i broni go ponad wszystko nie wiedząc jaką czyni mu tym krzywdę.

Koniec tego ! Odchodzę,by być szczęśliwa, by mój mały mężczyzna nie cierpial! DoSyc ponizania mnie przez jego rodzinę.
Cieszę się,ze napisałam na forum, pierwszy raz odwazylam się publicznie poprosić o wsparcie.

[madana]

Napisane przez Malutkaa21

Podjęłam decyzje do której dojrzewam od ładnych paru miesięcy. We wtorek idę złożyć pozew o alimenty, na rozwod w obecnej chwili mnie nie stać, ale to z czasem.
Nigdy nie byłam w stosunku do mojej mamy wylewna. Ale dziś po prostu nie wytrzymalam, porozmawialam z nią, a wręcz wykrzyczalam ze Maz mnie wykańcza każdego dnia, ze cierpi na tym mały. Dosyć tego !
ŚluB wzięliśmy bo się kochalismy, ale po ślubie wszystko się diametralnie zmieniło. On się zmienił. Może źle się wyrazilam o twierdzeniu mojej mamy-nigdy go nie lubiła. Za to jego matka uważa że z nim Wszystko jest w porządku i broni go ponad wszystko nie wiedząc jaką czyni mu tym krzywdę.

Koniec tego ! Odchodzę,by być szczęśliwa, by mój mały mężczyzna nie cierpial! DoSyc ponizania mnie przez jego rodzinę.
Cieszę się,ze napisałam na forum, pierwszy raz odwazylam się publicznie poprosić o wsparcie.

Wiesz, jestem i matką , i mężatką długie już lata i ciągle tego nie rozumiem: traktowania samego ślubu jako takiej magii , która chłopa zmienia. Bo co? Przed ślubem nie pił, był tylko cudowny, jego rodzina też cudowna ,a nagle po ślubie włączyło mu się takie mówienie do Ciebie:

W zamian słyszę codziennie ze jestem nikim, dziw*ą,szmat*, poâ˜☠â˜☠â˜☠an* itd. Obelgi i wyzwiska to już codzienność na co patrzy mój syn.

? Bo albo w ogóle nie znałaś go, nie było czasu na poznanie, przyjrzenie się: kto to jest, z jakiej jest rodziny, jak zachowuje się w sytuacjach stresowych. trudnych. A tu bach: ślub i po ślubie zmiana.

Jednak jeśli ten mąż jest taki, jak opisujesz: to i dla własnego dobra, ale też dla dobra dziecka- nie powinnaś z kimś takim mieszkać i być.

[Malutkaa21]

Właśnie pił, ale nie wieM gdzie ja miałam oczy! Do ostatniego dnia miałam wątpliwości, a później jakże moja radość była ogromna jak "mąż" mogłam mówić. Kur*a ! Głupota młodości nie zna granic.

Wzięliśmy ślub po 2 latach znajomości! To był za krótki czas na poznanie się.wcześniej mnie nie obrazal, traktował dużo lepiej. Może ona ma jakąś chorobę psychiczną ?

Mąż uważa że ja jestem złem wcielonym i nie powinnam w ogóle żyć. Nie powinnam być matką. Chociaż jestem bardzo dobra mamusia

[pedagogpisze]

Napisane przez Malutkaa21

Właśnie pił, ale nie wieM gdzie ja miałam oczy! Do ostatniego dnia miałam wątpliwości, a później jakże moja radość była ogromna jak "mąż" mogłam mówić. Kur*a ! Głupota młodości nie zna granic.

Wzięliśmy ślub po 2 latach znajomości! To był za krótki czas na poznanie się.wcześniej mnie nie obrazal, traktował dużo lepiej. Może ona ma jakąś chorobę psychiczną ?

Mąż uważa że ja jestem złem wcielonym i nie powinnam w ogóle żyć. Nie powinnam być matką. Chociaż jestem bardzo dobra mamusia

Choroba psychiczna?
Zwykły alkoholik.

[201711281320]

Dziewczyno weź się w garść i uciekaj czym prędzej z tej patologii. Daj szansę dziecku na normalne dzieciństwo i prawidłowy rozwój.

[Malutkaa21]

Ostatni komentarz odbieram jako atak. Czy ja napisałam że nie odejdę od męża alkoholika? Czy może to ze potrzebuje wsparcia i chwili rozmowy?

Moje dziecko rozwija się prawidłowo. I na pewno nie będzie inaczej.

[kennedy]

Napisane przez Malutkaa21

Ostatni komentarz odbieram jako atak. Czy ja napisałam że nie odejdę od męża alkoholika? Czy może to ze potrzebuje wsparcia i chwili rozmowy?

Moje dziecko rozwija się prawidłowo. I na pewno nie będzie inaczej.

z ojcem alkoholikiem i matka ktora jest nieszczesliwa- twoje dziecko tez bedzie cierpiec.

zacznij brac odpowiedzialnosc za siebie, bo na razie to popelniasz blad za bledem ...

[wlosomaniaczkaaa]

Malutkaa21, mieszkasz teraz u mamy, czy wróciłaś do męża? Jeśli u mamy nie ma dla Was miejsca, to dom samotnej matki naprawdę jest bardzo dobrym wyjściem. Tym bardziej, że mama jest przeciwniczką Waszego rozstania. Pewnie boi się, że sobie nie poradzisz finansowo i lokalowo, dlatego przymyka oko na krzywdy psychiczne.
Twój mąż nie zasługuje na bycie mężem i ojcem. Próbowałaś ratować to małżeństwo, nie wyszło. Teraz pora pomyśleć o sobie i dziecku.
Na początku na pewno będzie trudno, ale jestem pewna, że w przyszłości nie będziesz żałować decyzji odejścia od męża.
Powodzenia, trzymam kciuki i daj znać co u Ciebie.

[Malutkaa21]

Napisane przez kennedy

z ojcem alkoholikiem i matka ktora jest nieszczesliwa- twoje dziecko tez bedzie cierpiec.

zacznij brac odpowiedzialnosc za siebie, bo na razie to popelniasz blad za bledem ...

Wiesz co, uuwielbiam gdy mnie ktoś ocenia,nie znając mojej osoby,charakteru itd. To mnie buduje, dzieci
Błędem było wyjście za mąż, ale swoje życie i moje postępowanie za błąd nie uważam. Właśnie przez takie ocenianie jak Twoje,nie chce się pisać ba forum i prosić o radę.

Pozdro.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Malutkaa21, mieszkasz teraz u mamy, czy wróciłaś do męża? Jeśli u mamy nie ma dla Was miejsca, to dom samotnej matki naprawdę jest bardzo dobrym wyjściem. Tym bardziej, że mama jest przeciwniczką Waszego rozstania. Pewnie boi się, że sobie nie poradzisz finansowo i lokalowo, dlatego przymyka oko na krzywdy psychiczne.
Twój mąż nie zasługuje na bycie mężem i ojcem. Próbowałaś ratować to małżeństwo, nie wyszło. Teraz pora pomyśleć o sobie i dziecku.
Na początku na pewno będzie trudno, ale jestem pewna, że w przyszłości nie będziesz żałować decyzji odejścia od męża.
Powodzenia, trzymam kciuki i daj znać co u Ciebie.

Do męża nie wróciłam A wręcz przeciwnie w przyszłym tygodniu zamierzam się spotkać z adwokatem w celu złożenia pozwu rozwodowego oraz reprezentowania z sądzie
Mieszkamy z małym u mamy, w tygodniu będę stroila nam nasz pokoik w którym będziemy spać, trzymać zabawki, itd. Rzecz jasna,ze miejsca do zabawy i biegania to ma od groma w całym domu i przed domem.
Mój mąż nadal nie widzi powagi sytuacji i chyba nadal uważa że żartuje,to się chłopak zdziwi
Przelal mi "alimenty" na dziecko, tak śmieszna kwotę ze aż Mnie Czkawka złapała jak zobaczyłam przelew. Cóż, tak to jest. Weekendowy tatuś dziś odwiedził synka, aż 2h ! Ma spokój na cały miesiąc

[201711281320]

Napisane przez Malutkaa21

Wiesz co, uuwielbiam gdy mnie ktoś ocenia,nie znając mojej osoby,charakteru itd. To mnie buduje, dzieci
Błędem było wyjście za mąż, ale swoje życie i moje postępowanie za błąd nie uważam. Właśnie przez takie ocenianie jak Twoje,nie chce się pisać ba forum i prosić o radę.

Ty swojego postępowania za błąd nie uważasz ale nie wszyscy są tobą i nie wszyscy myślą tak jak ty. Napisałaś na forum publicznym, więc chyba liczyłaś się z różnymi komentarzami... Sama napisałaś w pierwszym poście że źle postępowałaś:

Potrafię wszystko zrobić. I to chyba jest moi błąd, bo pokazałam mężowi ze sobie świetnie radzę. A więc on tylko pracuje na 8h. A ja zajmuje się domem,robię remonty,zajmuje się urzedowymi sprawami,chodzę za niego do lekarza (!) o zgrozo.

a jak ktoś inny ci to napisał to zaraz foch.

To samo tyczy się twojego dziecka, napisałaś:

Obelgi i wyzwiska to już codzienność na co patrzy mój syn. Jest jeszcze mały, więc nie rozumie co się dzieje gdy w domu są krzyki,Ale to już długo nie potrwa,coraz więcej zaczyna rozumieć.

, a jak ktoś ci napisał, że owszem rozumie i że dla dobra jego rozwoju i szczęśliwego dzieciństwa powinnaś odejść od męża to znowu foch.

Opisałaś swoją historię i swoje postępowanie, więc wiadomo, że jakoś tam cię ludzie postrzegają. Chyba normalne no nie?

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez Malutkaa21

Do męża nie wróciłam A wręcz przeciwnie w przyszłym tygodniu zamierzam się spotkać z adwokatem w celu złożenia pozwu rozwodowego oraz reprezentowania z sądzie
Mieszkamy z małym u mamy, w tygodniu będę stroila nam nasz pokoik w którym będziemy spać, trzymać zabawki, itd. Rzecz jasna,ze miejsca do zabawy i biegania to ma od groma w całym domu i przed domem.
Mój mąż nadal nie widzi powagi sytuacji i chyba nadal uważa że żartuje,to się chłopak zdziwi
Przelal mi "alimenty" na dziecko, tak śmieszna kwotę ze aż Mnie Czkawka złapała jak zobaczyłam przelew. Cóż, tak to jest. Weekendowy tatuś dziś odwiedził synka, aż 2h ! Ma spokój na cały miesiąc

Co na to wszystko Twoja mama? Zdaje sobie sprawę, że nie wrócisz do męża? Popiera Cię, rozumie? To ważne, żebyś miała ją po swojej stronie, bo mąż najprawdopodobniej się ocknie i zacznie Was nachodzić jak się dowie o pozwie. Jak Ci z dwóch stron zaczną prać mózg, to jeszcze dojdziesz do wniosku, że mają rację.


Powinnaś domagać się odpowiednich pieniędzy na dziecko. Łaski nie robi, że będzie na nie łożył. Może myśli, że skoro jesteś u mamy, to babcia będzie je teraz utrzymywać? Tylko, że to jego dziecko, nie babci. Ja bym tej sprawy tak nie zostawiła.

[Malutkaa21]

Napisane przez sliweczka85

Ty swojego postępowania za błąd nie uważasz ale nie wszyscy są tobą i nie wszyscy myślą tak jak ty. Napisałaś na forum publicznym, więc chyba liczyłaś się z różnymi komentarzami... Sama napisałaś w pierwszym poście że źle postępowałaś:

a jak ktoś inny ci to napisał to zaraz foch.

To samo tyczy się twojego dziecka, napisałaś:
, a jak ktoś ci napisał, że owszem rozumie i że dla dobra jego rozwoju i szczęśliwego dzieciństwa powinnaś odejść od męża to znowu foch.

Opisałaś swoją historię i swoje postępowanie, więc wiadomo, że jakoś tam cię ludzie postrzegają. Chyba normalne no nie?

Wiadomo

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Co na to wszystko Twoja mama? Zdaje sobie sprawę, że nie wrócisz do męża? Popiera Cię, rozumie? To ważne, żebyś miała ją po swojej stronie, bo mąż najprawdopodobniej się ocknie i zacznie Was nachodzić jak się dowie o pozwie. Jak Ci z dwóch stron zaczną prać mózg, to jeszcze dojdziesz do wniosku, że mają rację.


Powinnaś domagać się odpowiednich pieniędzy na dziecko. Łaski nie robi, że będzie na nie łożył. Może myśli, że skoro jesteś u mamy, to babcia będzie je teraz utrzymywać? Tylko, że to jego dziecko, nie babci. Ja bym tej sprawy tak nie zostawiła.

Wiesz,moja mama za bardzo nie chce się wtrącać. Co kilka dni próbuje podejść z różnej strony czy to moja ostateczna decyzja, mówi ,że będzie mi ciężko samotnej matce itd. Ale jakoś w tej chwili za bardzo o tym nie myślę, nie wybiegam w przyszłość jakoś znacznie, nasze wyboru i decyzję kształtują nasze życie. Mysle,że będzie dobrze.

A co do pieniążków to się za głowę złapałam jak mi powiedział ile co kosztuje nigdy mu nie gotowal, nie robił mleczka mleczka, nie przebieral, nie kapal. Nie wie co ile kosztuje, ale tak, powiedział że dziecko ma utrzymywać moją mamą :P

[Munkaa]

Musisz koniecznie! Koniecznie! zwrócić się po pomoc. Spróbuj najpierw zadzwonić do Feminoteki na telefon antyprzemocowy, myślę, że uzyskasz realne wsparcie prawne i dowiesz się dokładnie, co możesz, a czego nie, jakie są Twoje prawa w obecnej sytuacji.

Okrj, doczytałam, że już pewne kroki poczyniłaś. Zadzwonić jednak możesz tak czy siak.