2015-04-11, 17:22 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
samotnosc w zwiazku
Witajcie. Jestem tutaj nowa i będę potrzebowała waszej opinii, porady, słów które mi uświadomią coś ,co w sumie sobie raczej uświadomiłam.
Wiadomo, problem dotyczy faceta. Nie wiem,czy nie będzie to chaotycznie napisane,ale postaram się w skrócie opisać nurtujący mnie od jakiegoś czasu problem. Być może otworzycie mi oczy, w sumie mam taką nadzieję. Nie opiszę Wam całego związku. Jesteśmy ze sobą około 2 lat. Od jakiegoś czasu ,mam wrażenie ,że mój mężczyzna się mną przestał interesować, zabiegać, nie czuję się kochana, nie wiem czy w każdym związku tak jest po jakimś czasie... Potrafi nie odzywać się po kilka dni, jak już się odezwie to bardzo szybko urywa rozmowę,potrafi przerwać ją i nic nie napisać. To nie jest tak ,że ja nie inicjuję kontaktu,owszem inicjuję ,ale jak widzę ,że w dalszym ciągu się mną nie interesuje to sie wycofuję, bardzo mnie to boli. Mam wrażenie,że on mnie już nie kocha, nie wiem tak naprawdę czy kocha,bo tak kochający facet chyba nie postępuje. Aha i nie widzieliśmy się kilka dobrych tygodni, w tym czasie bardzo mało się odzywa. Nie wiem,czy coś jest nie tak. Jak powinnam postąpić ? Jestem z ogółu bardzo uczuciową i cieplą,sympatyczną dziewczyną, ale nie zagłaskuję go w żaden sposób, jego zachowanie zaczęło się dziać nagle dlatego mnie to zastanawia... Czuję,że chyba czas zrezygnować z kogoś,kogo nie obchodzi raczej moja osoba.... |
2015-04-11, 18:12 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Cytat:
|
|
2015-04-11, 18:21 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;51002936]Pewnie poznał inną. Gdy komuś na czymś zależy - potrafi się starać.[/QUOTE]
Wiesz? Też tak czuję, nie wiem skąd te odczucia,ale czuję w głębi ,że on kogoś ma... potrafi nie odzywać się po kilka dni, co prawda życzenia na święta, czasami jakieś dobranoc napisze. Ale bardzo bardzo rzadko.Co kilka dni zapyta co u mnie itp... to dla mnie za mało, czuję sie raniona Tylko dlaczego on tego ze mną nie skończy tylko brnie dalej.... dlaczego mnie rani Do pewnego czasu myślałam,że wszystko jest ok ,a teraz boję sie ze zdradza, że ktoś po prostu jest... to najgorsze co mogłoby mnie spotkać. jedyne co mi zostało zrobić odciąć się od niego bez słowa.... Edytowane przez maynera Czas edycji: 2015-04-11 o 18:23 |
2015-04-11, 19:43 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 168
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
to jedź do niego porozmawiać może wtedy wywnioskujesz coś więcej
__________________
Monika |
2015-04-11, 20:50 | #5 |
Queen Of Darkness
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 601
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Hm jeśli to tylko chwilowe to może coś się stało co go gnębi i nie chce z nikim rozmawiać, jednak jesli to trwa dłużej to wydaje mi się że potrzebujecie szczerej rozmowy bez żadnych ogródek.
|
2015-04-11, 21:59 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Czy wcześniej też tak rzadko kontaktował się za pomocą telefonu/wiadomości?
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
2015-04-11, 22:47 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Wcześniej było intensywniej,codziennie, mało kiedy milkł na kilka dni jak teraz. Napisałam dziś ,że mi go brakuje. Po prostu, mało okazuję uczucia chciałam zobaczyć jego reakcję,jego odpowiezią było to ,że jemu brakuje bardzo czasu, odpowiedziałam ,że mnie mu nie brakuje. stwierdził ze brakuje zapytał co u mnie, powiedziałam ze wszystko ok jakoś leci a on uzasadnił swój brak czasu obowiązkami i zajęciami dodatkowymi... przykro mi się zrobiło,zwłaszcza dlatego,bo napisał chłodne zwykłe dobranoc. nie wiem co mam sobie myśleć. czuję ,że napisał to wszystko na odczepkę.
|
2015-04-11, 23:28 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Cytat:
Możliwe też, że ma jakiś problem, o którym boi się/wstydzi się Ci powiedzieć, ale to raczej mało prawdopodobne. Nie wiem czemu masz problem, żeby SZCZERZE z nim porozmawiać? To powinna być bliska Ci osoba... |
|
2015-04-12, 08:54 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5100575 3]Spotkaj się z nim na żywo i wyduś z niego jakież to zajęcia są tak ważne. Jeżeli codzienne życie odbiera mu czas na posiadanie dziewczyny - to chłopak dla mnie byłby do odstrzału.
Możliwe też, że ma jakiś problem, o którym boi się/wstydzi się Ci powiedzieć, ale to raczej mało prawdopodobne. Nie wiem czemu masz problem, żeby SZCZERZE z nim porozmawiać? To powinna być bliska Ci osoba...[/QUOTE] Wczoraj chłodno się ze mną pożegnał,ja w złości napisałam ,że jest chłodny jak zawsze i napisałam dobranoc. Cholernie przykro mi było. Chciałabym z nim o tym porozmawiać ,ale nie da się. Nie będę mu o tym pisać przez internet,bo czuję że zostanę zignorowana, w oczy jest inaczej,ale on czasu wogole nie ma od 3 tygodni nie znalazł ani jednego dnia,ani jednej godziny dla mnie. Czuję się sfrustrowana. Nie wiem co mam myśleć, już nie będę się do niego wcale odzywała... |
2015-04-12, 11:52 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Wolisz być bierna? Pojedz do niego i będzie musial porozmawiac. Przynajmniej bedziesz wiedziala o co chodzi.
|
2015-04-12, 11:59 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5100856 5]Wolisz być bierna? Pojedz do niego i będzie musial porozmawiac. Przynajmniej bedziesz wiedziala o co chodzi.[/QUOTE]
Tak,wolę być bierna. Nie widzę sensu,aby za wszelką cenę nachodzić go w domu ,żeby porozmawiać. Widzę teraz już jasno,że jemu na mnie nie zalezy. Boli mnie to ,ale chyba muszę się całkowicie wycofać, mam dosyć jego milczenia każdego dnia, a później uzasadnień ,że to przecież praca obowiązki ..... jakby pamiętał,kochał to myślę,że znalazł by czas choćby dzisiaj przyjechać do mnie , spędzić czas ze mną. Jest niedziela- dzień wolny od pracy. Nic na siłę,czuję się tym zmęczona |
2015-04-12, 12:57 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
A skąd pomysł, że jesteście w związku?
Może jesteś tylko jego koleżanką ? |
2015-04-12, 13:52 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
/
Edytowane przez Deborah100 Czas edycji: 2015-08-24 o 10:36 |
2015-04-12, 14:22 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
|
2015-04-12, 14:31 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
A jak daleko od siebie mieszkacie? Trzy tygodnie to bardzo długo, chyba że mieszkacie w innych miastach, sporo oddalonych od siebie..ale w końcu jak sama napisałaś jest niedziela. Proponuje rozmowę i to poważna bo to co się u Ciebie w związku dzieje, normalne nie jest...jest kilka opcji i nie musi być to inna dziewczyna, może potrzebuje chwili dla siebie po prostu aczkolwiek mógłby z Tobą szczerze pogadać bo sama możesz oszalec od układania możliwych scenariuszy...spotkajcie się Autorko i wyjaśnij to raz na zawsze
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! Edytowane przez letik Czas edycji: 2015-04-12 o 14:58 |
2015-04-12, 14:42 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
1. Facet się nie odzywa parę dni? Nie zalezy mu. Narzeczony po 5 latach pokazuje mi że kocha, rozmawiamy co dzień (nie mieszkamy razem). Nie mówię o wiszeniu cały dzień na telu, ale się nie odezwać? Mój by pogotowie wzywał.
2. Związek, w którym para nie umie ze sobą rozmawiać nie ma racji bytu. Partner/mąż powinien być przede wszystkim przyjacielem. Seks i uroda minie a przyjaźń nie.
__________________
Szczęście w budowie... Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
Edytowane przez pannaatopowa Czas edycji: 2015-04-12 o 14:54 |
2015-04-12, 14:53 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Zgadzam się w 100%.
Autorko wątku, jeśli nie chcesz z nim tego wyjaśniać, to nie musisz. Przecież nie trzeba od razu stawiać sprawy na ostrzu noża, żądać wyjaśnień itp. Gorąco namawiam Cię za to do zajęcia się sobą, rozwijania kariery / pasji / nauki. Spotykania się z dobrymi przyjaciółmi, rozmów z bliskimi. Sportu, zdrowego trybu życia. Bo szkoda czasu na tęsknotę za kimś, kogo... nie ma. Trzymam za Ciebie kciuki z całej siły! |
2015-04-15, 16:26 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
To znowu ja
Chciałam prosić znów o poradę bo się pogubiłam... Doszło do sprzeczki z facetem. Przedwczoraj odezwał się do mnie, mimo ,że miał zły dzień , ja również miałam zły dzień. Powiedziałam wprost ,że nie podoba mi się to ,że nie poświęca mi czasu,że się dziwnie zachowuje, z początku tłumaczył się ,że ma dużo zajęć,problemów, dużo czasu pracuje i oprócz tego ma ostatnio wszystkiego dość. Zaczęłam mu wypominać ,to że na coś innego ma czas a dla mnie nie. Byłam zła, więc w koncu mu powiedziałam wprost co czuję i jak się czuję z tym wszystkim, że nie chcę być naiwna,że boje sie ze mi wkręca. Widocznie sie wkurzył,bo powiedział zebym może sobie znalazła kogoś kto bedzie miał wiecej czasu,bo on sie w tym już gubi i ma wszystkiego dość. Odpowedzialam ,zeby mi to w oczy powiedział w takim razie i że nie zmusze go aby ze mną był. Po kilku godzinach zaczął sie tlumaczyć z tego, że czasami ma okres w życiu ze wszystkiego ma dość, ze z niczym sobie nie radzi i że teraz właśnie tak ma... i uzasadnil to wszystko tym ze ma trudny charakter i wie jakie to męczące , nie chce zebym czula sie źle przez niego więc jeśli chce być z nim to mój wybór... więc jak uważam... napisałam chyba za bardzo wylewną wiadomosc w ktorej wyjasnilam ze o problemach powinnismy rozmawiać razem, wspierać się itp, zamiast tak się zachowywać... odpowiedzi nie dostałam, dodałam ze przykro mi ze on tak się zachowuje ze ja rozmawiam a on się zamyka w sobie i powinnismy ze sobą być szczerzy no i on odpowiedział '' ok dobrze'' nie wiem co mam myśleć, nie odzywam się do niego.on też milczy. co powinnam zrobić? mam wrażenie ze chcial na mnie wymusic rozstanie Edytowane przez maynera Czas edycji: 2015-04-15 o 16:30 |
2015-04-15, 18:40 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
tak bardzo się w tym pogubiłam liczyłam,że ktoś mi tutaj pomoże.
|
2015-04-15, 19:53 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Żadna z nas nie może pomóc, bo żadna z nas nie siedzi w głowie Twojego faceta. Pomóc możesz sobie sama rozmawiając z nim w cztery oczy i szczerze. Przyczyn takiego zachowania może być dużo. Jeśli z nim nie porozmawiasz będziesz się męczyć dalej.
|
2015-04-15, 21:17 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 364
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Cytat:
__________________
'możesz krzyczeć na mnie, ile chcesz, pokaż, jak w żyłach szybko płynie krew, będę się uśmiechać, bo wiem, że w środku jesteś taki sam- za mocno kochasz, tak, jak ja.' |
|
2015-04-15, 21:20 | #22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Cytat:
Kulturalnie z nim rozmawiałam,ale rozmowa długo nie trwała. Byłam małomówna,szczerze to wogóle mi się nie chciało... nie ochłonęłam do konca. |
|
2015-04-16, 09:37 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Cytat:
Ja na twoim miejscu postawiłabym na rozmowę i albo ratujemy (oboje) tą znajomość, albo się rozchodzimy. Jeśli podczas rozmowy widziałbym, że jemu nie zależy na poprawie relacji to zerwałabym. W każdym razie miałbym jasność sytuacji, wiedziałbym na czym stoję i skończyłyby się wątpliwości i domysły. |
|
2015-04-16, 09:41 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Normalna i szczera rozmowa, bez tego nie ma sensu byc razem.
|
2015-04-16, 09:55 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Nie rozumiem, co to w ogóle za forma komunikacji między Wami . Smsy, wiadomości, totalny bezsens. Nie odpisuj, a jak zadzwoni to powiedz, że wyjaśnicie sobie wszystko jak raczy znaleźć dla Ciebie czas, przyjedzie i porozmawia jak dorosły człowiek. I że nie będziesz czekała w nieskończoność na lukę w jego grafiku.
I tego się trzymaj. Teksty o tym, ze on ma trudny charakter i decyzja należy do Ciebie są infantylne. Związek to praca obu stron nad tym, żeby wszystkim było dobrze. Jak jest sięw związku to obowiązują pewne zasady, bo co to za bycie razem tylko wtedy, kiedy akurat mi wygodnie?
__________________
Adaś- 26.09.2014 |
2015-04-16, 15:09 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Nie Kochane, ja się nie bawię w żadne podchody. Jak wam napisałam - próbowałam z nim porozmawiać, nie uzyskałam żadnych konkretów , tylko uzasadnienie ,że ma trudny charakter więc to moja decyzja czy chcę z nim być. Odebrałam to po swojemu. Widze ,ze komunikacja kuleje. Wczoraj się odezwał i nie wiem po co ,by wybadać pewnie ,czy się gniewam. Nie wiedziałam o czym mu pisać, czuję się zła na niego i to nie są żadne gierki, nie bede prosić i błagać zeby ze mną porozmawiał. Nie mam możliwosci szczerej rozmowy bo widzę jak on reaguje. Tylko w cztery oczy moge wywnioskować ,czy coś z tego będzie. Ale no właśnie, nie wiem kiedy on znajdzie lukę w swoim grafiku,więc postanowiłam zająć się sobą, nie dziwcie się ale czuję nadal złość i rozczarowanie... Nie ciagnie mnie nawet ,żeby się do niego odzywać, nie przejmuję się już tym... za wiele tego. Niech on pokaże ,że mu zależy albo to się rozsypie. Nie mogę starać się za dwoje,bo to nie ma sensu
|
2015-04-16, 15:21 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
pokazal. ze mu nie zalezy.
zerwij. |
2015-04-16, 15:28 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
|
2015-04-16, 15:42 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Jak dla mnie to facet się zbiera do zerwania, ale robi wszystko żebyś Ty to zrobiła, bo sam nie ma jaj, żeby wziąć na siebie odpowiedzialnosć za tą decyzje.
|
2015-04-16, 15:44 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: samotnosc w zwiazku
Szczerze to się pogubiłam,miał okazję to zrobić. Odzezwał się nawet szybciej niż myślałam. Ja muszę się zdystansować przemyśleć to wszystko ... nie jestem w stanie tak po prostu nawet do niego napisać i zapytać co słychać jak gdyby nic... Po prostu za dużo tego.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:45.