jeśli partner nie zaspokaja was oralnie

[stewardesa]

Jak w temacie. Czy przeszkadzałoby to wam?

[Rhapsody1]

Napisane przez stewardesa

Jak w temacie. Czy przeszkadzałoby to wam?

Jak coś rodzi frustracje to logiczne że przeszkadza. A długotrwała frustracja która się pogłębia jest bezsensu, co nie zmienia faktu że poglądy się zmieniają.

Dziewczyna która nie wyobraża sobie życia bez minetki, trafia na partnera który jest za☠☠☠isty w łóżku nie robiąc minetki i jest zadowolona. Jeżeli jej tego nie brakuje to nawet frustracji nie odczuje.

To samo w drugą stronę.

Pomijając już kwestie dlaczego tego nie robi, i idiotyczne komentarze że bycie razem to nie tylko seks.

Tyle opinii ile osób, tylko żadna nie ma sensu bo zależy to od ciebie.

[Jazgotek]

Zgadzam się z Rhapsody1

Jeśli nie chce robić minetki, ale nadrabia palcami czy pełnym stosunkiem to w czym problem?
Gorzej jeśli podczas pełnego stosunku idzie mu średnio albo kobieta nie jest w stanie osiągnąć w ten sposób orgazmu, a on nie chce jej pomóc ani palcem, ani oralnie, ani nic... Wtedy oczywiście frustracja mogłaby wziąć górę.

[stewardesa]

Napisane przez Jazgotek

Zgadzam się z Rhapsody1

Jeśli nie chce robić minetki, ale nadrabia palcami czy pełnym stosunkiem to w czym problem?
Gorzej jeśli podczas pełnego stosunku idzie mu średnio albo kobieta nie jest w stanie osiągnąć w ten sposób orgazmu, a on nie chce jej pomóc ani palcem, ani oralnie, ani nic... Wtedy oczywiście frustracja mogłaby wziąć górę.

No właśnie on wie, że ja tylko w ten sposób osiągam orgazm. Poza tym dla mnie bez tego seks jest niepełny i zastanawiam się czy on się mnie brzydzi.

[Jazgotek]

Napisane przez stewardesa

No właśnie on wie, że ja tylko w ten sposób osiągam orgazm. Poza tym dla mnie bez tego seks jest niepełny i zastanawiam się czy on się mnie brzydzi.

No a dlaczego Ci odmawia, mówił Ci?

[Ola-zz]

Wszystko zależy od podejścia. Osobiście nienawidzę minetki choć mam przy niej orgazm. Mój Tż nie lubi jej robić, idea podważania jego dominacji. A w moich oczach mało męskie, trochę podważana jego pozycja Pana. Sex mamy wspaniały i tak zawsze dochodzę, orgazm pochwowy w czasie stosunku lub palcówki. Zatem u nas jest tylko oralny dla mojego Tż co robię z wielką chęcią. Dobrani

[201607040940]

Napisane przez stewardesa

No właśnie on wie, że ja tylko w ten sposób osiągam orgazm. Poza tym dla mnie bez tego seks jest niepełny i zastanawiam się czy on się mnie brzydzi.

zapytaj go, powinien szczerze odpowiedzieć.


Gdybym bez minetki nie wyobrażała sobie życia to nie byłabym z partnerem który byłby na NIE.

[Rhapsody1]

Napisane przez stewardesa

No właśnie on wie, że ja tylko w ten sposób osiągam orgazm. Poza tym dla mnie bez tego seks jest niepełny i zastanawiam się czy on się mnie brzydzi.

Napisane przez Ola-zz

Wszystko zależy od podejścia. Osobiście nienawidzę minetki choć mam przy niej orgazm. Mój Tż nie lubi jej robić, idea podważania jego dominacji. A w moich oczach mało męskie, trochę podważana jego pozycja Pana. Sex mamy wspaniały i tak zawsze dochodzę, orgazm pochwowy w czasie stosunku lub palcówki. Zatem u nas jest tylko oralny dla mojego Tż co robię z wielką chęcią. Dobrani

To już masz odpowiedź, czyli cię to frustruje.

W ogóle tekst jak wyżej, że przy robieniu minetki pozycja " pana " jest zachwiana, kojarzy mi się z facetami z jakimś problemem męskości w stylu:
- nie kupię dziewczynie podpasek bo wstyd, jestem facet
- nie ubiorę jakieś części garderoby, nie wiem jasno różowej koszuli, mimo że fajnie w niej wyglądam i pasuje do stroju partnerki

Tak mi się w pierwszym odczuciu skojarzyło.


Co do autorki. Rozwiązanie już znasz, rozmowa i tyle.

Ja tam robię i to lubię, pytanie co jemu siedzi w głowie, a tutaj nikt ci na to pytanie nie odpowie.
Moja też na początku jakieś udziwnienia miała, tyle że chyba nigdy tego nie robiła. Pogadałem, sprawę zostawiłem dając jakiś tam nie wyznaczony okres czasu, bo moja frustracja się nasilała.
Przyszedł dzień że spróbowała i robi do dziś. Nie wiem czy jest fanką, czy jej to sprawia przyjemność. Ja widzę że się raczej nie zmusza, a te kilka lodzików w miesiącu chyba nie są jakimś mega wyzwaniem jeśli nie ma się z tym problemów, a chce się sprawdzić przyjemność partnerowi.

W odwrotną sprawę to działa podobnie, ja osobiście nie rozumiem faceta który tego nie lubi.
Bo jeżeli jest się z dziewczyną atrakcyjną fizycznie, bo chyba taką sobie wybrał dla siebie. Po miałby być z kobietą która mu się nie podoba.

Dodatkowo dziewczyna dba o higienę, to jak to się mówi " cipka " smakuje i pachnie fajnie, i porównanie nastolatków do pewnych stworzeń pływających są nieadekwatne i albo ich partnerki się nie myją albo mają jakieś problemy z infekcjami.

[201607040940]

Napisane przez Rhapsody1

W ogóle tekst jak wyżej, że przy robieniu minetki pozycja " pana " jest zachwiana,.

tu raczej chodzi o rodzaj seksu jaki lubią i uprawiają. Jej facet (chyba) lubi dominację w łóżku a ona jest uległa.

[Ola-zz]

Tak gosiaczku, dlatego pisałam Pan. Mój Tż jest moim Panem a ja jego uległą oczywiście w łóżku.
A jeśli kobiecie brakuje minetki to tak jak mówi Rhapsody1 (Szczera rozmowa to podstawa)

[cleopadra]

Napisane przez stewardesa

Jak w temacie. Czy przeszkadzałoby to wam?

Jezeli facet by chcial bym ja mu robila loda ,a on nie chcialby mi zrobic minetki ,to dla mnie by przeszkadzalo i to bardzo.
Jezeli on nie chce loda i nie chce minetki ,to szukalibysmy innych sposobow na zaspokojenie

[AnnaVanDort]

Napisane przez stewardesa

Jak w temacie. Czy przeszkadzałoby to wam?

I to jak,u mnie koleś byłby do odstrzału.

Napisane przez cleopadra

Jezeli facet by chcial bym ja mu robila loda ,a on nie chcialby mi zrobic minetki ,to dla mnie by przeszkadzalo i to bardzo.
Jezeli on nie chce loda i nie chce minetki ,to szukalibysmy innych sposobow na zaspokojenie

Co do pogrubionego -

[BiteAddict]

Napisane przez Ola-zz

Tak gosiaczku, dlatego pisałam Pan. Mój Tż jest moim Panem a ja jego uległą oczywiście w łóżku.
A jeśli kobiecie brakuje minetki to tak jak mówi Rhapsody1 (Szczera rozmowa to podstawa)

Byłam w 2 klimatycznych relacjach gdzie dominujący minetki nie robili, i szczerze mówiąc argument 'bo to za mało dominujące' mnie śmieszy i w ogóle nie przemawia A niestety obaj go używali, to było żenujące. Wolałabym usłyszeć, że nie lubią

Do Autorki, porozmawiaj z nim, ma prawo do niechęci do tej czynności, ma prawo do tego, żeby mu nie pasował smak/zapach.
Tak samo jak kobieta w odwrotnej sytuacji.
Nie ma sensu zmuszanie się na siłę, ale powinien Ci szczerze powiedzieć co jest nie tak. I powinien znaleźć inny skuteczny sposób jak Cię zaspokoić.

A odpowiadając na pytanie z pierwszego posta, mi to nie robi naprawdę żadnej różnicy.

[Nameria]

Mi by przeszkadzało, szczególnie gdybym tylko w taki sposób miała orgazm. Pewnie zostawiłabym faceta, bo rozumiem, że to wasze początki? ( na początku łatwiej kogoś rzucić )
Rozmawiałaś z nim na ten temat?
Tak mi przyszło do głowy, zawsze dbasz o higienę przed seksem?
Może chłopak kiedyś się zraził?

[poshh]

Nie byłabym z kimś z kim nie jest spełniona seksualnie. Wcześniej czy później takie związki się rozpadają.

[stewardesa]

Napisane przez Jazgotek

No a dlaczego Ci odmawia, mówił Ci?

Tak-raz, że nie umie; raz, że nie przepada i musi być zakochany

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Ola-zz

Wszystko zależy od podejścia. Osobiście nienawidzę minetki choć mam przy niej orgazm. Mój Tż nie lubi jej robić, idea podważania jego dominacji. A w moich oczach mało męskie, trochę podważana jego pozycja Pana. Sex mamy wspaniały i tak zawsze dochodzę, orgazm pochwowy w czasie stosunku lub palcówki. Zatem u nas jest tylko oralny dla mojego Tż co robię z wielką chęcią. Dobrani

No właśnie mi to też nie pasuje do dominacji, którą lubię, ale z nim i tak nie mam takiego układu, zresztą tak jak pisałam tylko w ten sposób mogę być zaspokojona, więc nie pogardziłabym od czasu do czasu.

[Siwy_Dym]

Napisane przez stewardesa

Tak-raz, że nie umie; raz, że nie przepada i musi być zakochany

nie jest zakochany ?

[stewardesa]

Napisane przez Rhapsody1

To już masz odpowiedź, czyli cię to frustruje.

W ogóle tekst jak wyżej, że przy robieniu minetki pozycja " pana " jest zachwiana, kojarzy mi się z facetami z jakimś problemem męskości w stylu:
- nie kupię dziewczynie podpasek bo wstyd, jestem facet

tego to akurat nigdy nie mogłam zrozumieć, zakupy jak każde inne

Napisane przez Rhapsody1

- nie ubiorę jakieś części garderoby, nie wiem jasno różowej koszuli, mimo że fajnie w niej wyglądam i pasuje do stroju partnerki

dobieranie swojego stroju do mojego przez faceta jest pedalskie, chyba, że idziemy na wesele czy jakąś inną ważną uroczystość, to ewentualnie

Napisane przez Rhapsody1

Moja też na początku jakieś udziwnienia miała, tyle że chyba nigdy tego nie robiła. Pogadałem, sprawę zostawiłem dając jakiś tam nie wyznaczony okres czasu, bo moja frustracja się nasilała.
Przyszedł dzień że spróbowała i robi do dziś. Nie wiem czy jest fanką, czy jej to sprawia przyjemność. Ja widzę że się raczej nie zmusza, a te kilka lodzików w miesiącu chyba nie są jakimś mega wyzwaniem jeśli nie ma się z tym problemów, a chce się sprawdzić przyjemność partnerowi.

Tego bym właśnie w życiu nie zrobiła. W seksie podnieca mnie to, że on ma na coś ochotę, a nie, że robi to, bo ja to lubię. Zastanawia mnie jak czerpiesz z tego przyjemność i przeraża mnie pogrubiony fragment-trudno mi sobie wyobrazić taki nacisk na albo od kogoś, tzn. powiedziałeś jej, że za tydzień ma być lodzik, a jak nie, to nara?

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Siwy_Dym

nie jest zakochany ?

Nie i nie jesteśmy razem, uprzedzając kolejne pytania.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez cleopadra

Jezeli facet by chcial bym ja mu robila loda ,a on nie chcialby mi zrobic minetki ,to dla mnie by przeszkadzalo i to bardzo.

to mi akurat nie przeszkadza, mam do tego takie podejście jak Ola-zz

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez Nameria

Tak mi przyszło do głowy, zawsze dbasz o higienę przed seksem?

tak

[Jazgotek]

Napisane przez stewardesa

Nie i nie jesteśmy razem, uprzedzając kolejne pytania.

No to może napisałabyś o tym od początku? Bo według mnie to trochę zmienia postać rzeczy...

[zlotniczanka]

jak nie jesteście razem i seks z nim nie sprawia Ci przyjemności, to po co to robisz?

odpowiadając na pytanie głównie: tak, mi osobiście by bardzo przeszkadzało, bo lubię i też w ten sposób tylko mam orgazm.

[stewardesa]

Napisane przez Jazgotek

No to może napisałabyś o tym od początku? Bo według mnie to trochę zmienia postać rzeczy...

No zmienia, chyba sama sobie odpowiedziałam, tzn. odpowiedział mówiąc, że musi być zakochany, ale to nie pierwszy raz się z tym spotykam i zastanawiam dlaczego, jak wielu facetów tego nie robi/lubi i jakie jest wasze podejście do tego. Jednym słowem bardziej to miało być takie ogólne pytanie niż odnoszące się do tej konkretnej relacji, bo tu to nie jest jakimś dużym problemem i chyba przyczyna jest taka, jak powiedział, tylko nie wiem czy bardziej to, że nie umie czy to, że nie jest zakochany czy po prostu nie lubi, a nie chce przyznać.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez zlotniczanka

jak nie jesteście razem i seks z nim nie sprawia Ci przyjemności, to po co to robisz?

brak przyjemności a brak orgazmu to jednak co innego

[zlotniczanka]

Napisane przez stewardesa

No zmienia, chyba sama sobie odpowiedziałam, tzn. odpowiedział mówiąc, że musi być zakochany, ale to nie pierwszy raz się z tym spotykam i zastanawiam dlaczego, jak wielu facetów tego nie robi/lubi i jakie jest wasze podejście do tego. Jednym słowem bardziej to miało być takie ogólne pytanie niż odnoszące się do tej konkretnej relacji, bo tu to nie jest jakimś dużym problemem i chyba przyczyna jest taka, jak powiedział, tylko nie wiem czy bardziej to, że nie umie czy to, że nie jest zakochany czy po prostu nie lubi, a nie chce przyznać.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------


brak przyjemności a brak orgazmu to jednak co innego

No ok, ale jednak chyba Cię to trochę frustruje, skoro o tym myślisz. W każdym razie wolna wola.
Co do niego - to on wie najlepiej, ciężko coś powiedzieć. Mi nigdy żaden partner nie powiedział, że nie, nie lubi albo coś, raczej wręcz przeciwnie, nawet jak nie umieli, to i tak chcieli

[skazana_na_bluesa]

powiem tak - jeśli z kimś nie jestem w związku, a mamy spotykać się na seks to musimy być zgrani łóżkowo. jak pakowałam się w taki układ to facet bardzo lubił zaspokajać w ten sposób. szczerze mówiąc nie ciągnęłabym relacji, która mnie nie satysfakcjonuje, a chyba o to wam chodziło?

[201607040946]

Nie lubię minety (wolę palcówkę), ale dobre chęci zawsze doceniam, więc gdyby facet nie chciał i nie lubił robić, to prawdopodobnie zaczęłabym się zastanawiać, czy nie brzydzi się moich miejsc intymnych.
A gdyby tak było, to nie byłabym z takim facetem (mimo że nie lubię minetki, to jednak miło mi, gdy facet schodzi niżej), bo dla mnie takie rzeczy jak obrzydzenie nie istnieją (chodzi o "normalne" sprawy, nie krew czy kloca)

[maszToCoChcesz]

Nie przepadam za tym, więc nie.

[201803300917]

mi by baardzo przeszkadzało. Uwielbiam tą formę pieszczot, jest dla mnie tak samo ważna jak zwykły seks i wiem, że byłabym sfrustrowana jego brakiem, podejrzewam, że prędzej czy później związek by na tym ucierpiał.
I pewnie niektórym osobom wyda się to płytkie albo przedmiotowe ale moim zdaniem satysfakcjonujący seks to ważny element dobrego związku.

[stewardesa]

Napisane przez kaguya

Nie lubię minety (wolę palcówkę), ale dobre chęci zawsze doceniam, więc gdyby facet nie chciał i nie lubił robić, to prawdopodobnie zaczęłabym się zastanawiać, czy nie brzydzi się moich miejsc intymnych.
A gdyby tak było, to nie byłabym z takim facetem (mimo że nie lubię minetki, to jednak miło mi, gdy facet schodzi niżej), bo dla mnie takie rzeczy jak obrzydzenie nie istnieją (chodzi o "normalne" sprawy, nie krew czy kloca)

Mam podobne podejście, dlatego tym trudniej mi zrozumieć, że ktoś może to pomijać, nawet, jeśli chodzi tylko o seks. No ale jeśli są dziewczyny, które to brzydzi i tego nie robią, to najwyraźniej są też tacy faceci, tylko kiedyś na takich nie trafiałam.

[Rhapsody1]

Napisane przez stewardesa

Mam podobne podejście, dlatego tym trudniej mi zrozumieć, że ktoś może to pomijać, nawet, jeśli chodzi tylko o seks. No ale jeśli są dziewczyny, które to brzydzi i tego nie robią, to najwyraźniej są też tacy faceci, tylko kiedyś na takich nie trafiałam.

Źle zrozumiałaś mojego posta.


Daję nieograniczony, jakiś tam czas. Mówię że byłoby miło i czekam. Okazji jest wiele, czasu na oswojenie też to nie tydzień a może nawet 3 miesiące, wszystko zależy od podłoża problemu.

Jeżeli dostałbym od dziewczyny informację że nie robi bo nie lubi to mówię nara.

Jeżeli dostałbym od dziewczyny informację że nie robi bo " nie wiem czemu nie robię, nie moge się przełamać, nigdy tego nie robiłam "

to sprawa jest zupełnie inna i właśnie ten drugi przypadek rozpatrywałem.


A jeżeli by się nie zdecydowała przez jakiś tam okres czasu, nawet nie próbując to po co mi taka dziewczyna? Spróbować nie chce, ja się frustruję, i decyduję ze nie ma sensu więc się żegnam i po kłopocie.


W ogóle to że nie jesteście razem to też ma duże znaczenie. I to chyba o to tutaj chodzi.

On nie może nie traktować cię jako przyszłą partnerkę bo możesz być zwyczajnie dla niego mało atrakcyjna, a wystarczająco atrakcyjna by robić za laskę do ruchania.

Jak to się mówią niektórzy, " może nie jakaś super, ale zruchałby "



Ale ściemę ci walnął z tym zakochaniem.

Już widzę super laskę, mega zadbaną, 10/10 hot 19 z super figurą i jeszcze lepszą muszelką i mówi że nie zrobi minetki na pierwszej randce bo nie jest zakochany.

Może są takie przypadki ale zejdźmy na ziemię

[_katasza_]

Odpowiadając na pytanie: nie, mnie by to absolutnie nie przeszkadzało, bo bardziej mnie to łaskocze niż podnieca i nie przepadam za taką formą aktywności.

Ale gdybym miała być z kimś w relacji czysto seksualnej, a ten ktoś nie lubiłby jakiejś jedynej czynności, która przynosi mi spełnienie - to hmm, szybko bym z niej wyszła.

Napisane przez Ola-zz

Wszystko zależy od podejścia. Osobiście nienawidzę minetki choć mam przy niej orgazm. Mój Tż nie lubi jej robić, idea podważania jego dominacji. A w moich oczach mało męskie, trochę podważana jego pozycja Pana. Sex mamy wspaniały i tak zawsze dochodzę, orgazm pochwowy w czasie stosunku lub palcówki. Zatem u nas jest tylko oralny dla mojego Tż co robię z wielką chęcią. Dobrani

No proszę Cię - serio? : )) Ja to zupełnie inaczej widzę - jeśli On robi to, bo chce i może, bo sam za tym przepada, bo po prostu ma na to ochotę - uważasz, że podważa to jego pozycję jako dominującego? W moich oczach - zupełnie nie. Ale najwyraźniej my jesteśmy fejkową parą, bo mój czasami nawet każe mi wejść na górę ; ))

[Ola-zz]

Dla mnie podstawa jest taka, że nie lubię minetki, jeśli mój Tż lubiłby ją no to dawałbym mu zrobić. Aby było mu miło. Podważanie dominacji? W sensie, że dla mnie to mało męskie, głowa faceta między kobiecymi nogami. Bym czuła, że to ja mam nad nim władzę. Takie jest też odczucie Tż. Myślę, że tego nie idzie wytłumaczyć bo to jest odczucie psychiczne Pogląd może dziwić, przerażać ale ważne, że się dobraliśmy w takim szczególe.