|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 21
|
Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Witajcie Wizażanki!!
Jestem nowatorką na tym forum. Mam nadzieję, że znajdzie się jakaś miła osóbka, która sie wypowie na moj temat. Postaram sie pokrótce napisać o swojej zagmatwanej sytuacji. Słuchajcie...1,5 roku temu odszedł ode mnie facet. Bylismy ze sobą 4 lata i w ciągu jednego tygodnia stwiedził, że sie zakochał w swojej kolezance i musieliśmy sie rozstać. Był bardzo konsekwentny w swoim działaniu. Dla mnie wówczas zawalił się świat, ale z pomocą przyjaciółek wyszłam z tego. Po 6 m-cach od rozstania mój były postanowił na nowo o mnie zawalczyć i tak walczył i walczył.....aż w końcu w lipcu w te wakacje pekłam i wróciłam do niego. Teraz jestesmy niby ze soba, ale ja już wiem, że nie bede z nim szcześliwa. Już nie ma miedzy nami tego uniesienia, i namiętności. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia i presji ze strony rodziny, wszyscy dookoła mówią, że powinnismy być ze sobą. Moja, jak i jego rodzina nie wyobrażają sobie nas osobno. MASAKRA!!! Na to wszystko poznałam rok temu fajnego chłopaka. Spotykaliśmy sie ze sobą do lipca, bo wtedy niby okresliłam sie z kim chce być... On wiedział o mojej przeszłości. Fajnie nam sie rozmawiało i dobrze się czulismy w swoim towarzystwie. Wszystko było oparte na koleżeństwie, może nawet na przyjaźni....z tym że ....no własnie on ma to coś, co mnie strasznie przyciąga do niego no i stało się.... Powiem jedno... cudownie mi z nim było!! Jednak od czerwca przestałam sie z nim kontaktować. W tamtym tygodniu spotkałam sie z nim, bo odezwał sie do mnie. Zaproponował mi przyjaźń...zgodziłam sie, ale on mnie tak do siebie przycią, że wczoraj znowu sie z nim widziałam i nie wytrzymałam....całowaliśm y sie namiętnie!!Powiedział, ze może być moim kochankiem Zatem zdradziłam mojego byłego faceta , z którym jestem!! Paranoja!! Kto jak kto, ale ja z takimi zasadami!!Najgorsze, że nie jest wcale źle mi z tym. Jak ja mam być z nim i żyć ze świadomością, że jestem w stanie go zdradzić. Nie mam w sobie tyle siły, żeby rozstać sie z nim na dobre.... Z jednej strony nie wyobrażam sobie życia z nikim innym, a z drugiej....chyba męcze sie z tym wszystkim.... Nie wiem czy mnie zrozumiałyście, starałam sie jak jakoś streścić moje ostatnie 1,5 roku. Czuję sie beznadziejnie!!! Nie wiem co mam robić. Najgorsze jest to, ze jestem poukładaną osobą z zasadami i nigdy nie przypuszczałabym, że dojdzie do takiej sytuacji!!!! ..... jaki ja mam mętlik w głowie, co mam robic dalej, jak żyć, jaką decyzję podjąć... chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat, może ktoś podsunie mi jakieś sensowne rozwiązanie... Smutna jak cholera
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Według mnie odpowiedź na Twoje pytanie jest jedna: zostawić Twojego obecnego-byłego TŻ. Jeśli piszesz, że nie ma już międzi Wami namiętności, uczucia i tego, co powinno istnieć w każdym "zdrowym" związku, to po co z nim jesteś? Przyzwyczajenie jest chyba najgorszym argumentem. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie i sama odpowiedz sobie na pytanie, co Was łączy i czy warto dla tego czegoś poświęcić jeśli nie resztę, to najbliższe lata życia
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
cięzka sytuacja..ale coś w niej jest podobnego do tej co ja miałam....ja też nie umiałam zerwać z kolesiem ahh te pzryzwyczajenie dla kogoś właśnie co miał coś za***istego w sobie! I tak to się długo ciągło..też zdradziłam swojego teraz już byłego z tym"przyjacielem"....tylk o u mnie się juz po roku to trochę wyprościło,ponieważ przyjaciel nie wytrzymał i zerwał ze mną kontakt a chłopak teraz już były
serwał ze mną buu i teraz żałuje,że tego wcześniej nie rozwiązałam,poniewąz straciłąm 2 wspaniałe osoby przez swoje niezdecydowanie!!! Według mnie powinnaś działac....jeśli to tylko przyzwyczajenie to ja mając swoją drugą szanse zrobiłabym.... i tego Ci niestety nie pwoiem bo to zależy naprawde od tego co czujesz....pewnie nic z tego nei zorzumiałaś ale naprawde miałam bardzo podobną sytuacje acha a ten twój przyjaciel to zaproponoiwał Ci na serio bycie Twoim kochaniem?? a nie żebyś z nim była?? |
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Droga Joskaj, powiem krótko - rozstan się ze swoim obecnym "byłym" chłopakiem. Wiem - łatwo powiedzieć, ale jesteś jeszcze młoda (jestesmy rówiesnicami) i naprawdę, szkoda życia!
Nie sugeruj się absolutnie zdaniem rodziny, to nie oni są w tym związku, tylko Ty. Wiążesz się z kimś dla swojego dobra, nie dla przyjemności innych. Nie wiem, czy wyjdzie Ci z tym drugim chłopakiem, ale jesli nie z nim, to na pewno z kimś innym! Zawsze lepiej spróbować i ewentualnie później żałować, niż żałować, że czegoś się nie zrobiło (takie gdybanie "a co by było gdybym wtedy..." jest bardzo zadręczające). Uważam, że lepiej być samej, niż być z kimś nieszczęśliwą. Przyzwyczajenie także robi swoje, ale czas jest lekarstwem na wszystko. Powiedz sobie, że zasługujesz na wielką miłość, na bycie szczęśliwą. Nie męcz się i nie zadręczaj więcej! |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Droga mrufko19...myślałam, że do takiej sytuacji to tylko ja moge doprowadzic przez swoje niezdecydowanie, a tu jednak nie jestem sama...
A jesli chodzi o przyjaciela to on juz dawno chciał być ze mną, wprost "ześwirował" na moim punkcie, ale ja strasznie bałam sie angażować w kolejny związek,mam w sobie lęk, że znowu mnie ktoś zostawi po kilku latach. Tym bardziej, że on jest rok młodszy ode mnie. W sumie to tworzylismy pewnego rodzaju związek bez zobowiązań. Nas po prostu coś ciągnie do siebie. A propos ... kochankiem byłby idealnym Ja chyba już nigdy sie nie uwolnie od mojego byłego-obecnego!! |
|
|
|
|
#6 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Cytat:
)a były stwierdził,że juz nigdy nie będizemy razem a tak za mną łaził buuu głupia byłam z każdej strony
|
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Wiesz, jak ja Ci zadroszczę...w pozytywnym sensie.Tak bardzo chciałabym rozwiązania mojej sytuacji
Tak bardzo mnie denderwuje moja bezsilność i brak zdecydowania , ale Twoja osoba dała mi do myslenie, że da sie to sensownie rozwikłać. Interesuje mnie jeszcze jedno: jesteś teraz szczesliwą kobietka?? Cytat:
Właśnie takim gdybaniem wiecznie sie zadreczam i tkwię w tym bagnie!!! Jednak Twoje słowa wywołały uśmiech na mej buźce Dziękuję!!
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2005-12-11 o 19:53 |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Niestety jestem załamana i całymi dniami siedze na wizażu, użalam się nad sobą i płacze
a myśl,że były przyjaciel jest szczęśliwy z inną mnie doprowadza do szału...a od byłego dostałam niezłego kopniaka w serce...i bardzo żałuje, że ja nic z tym nie zrobiłam ino samo się to tak potoczyło ale twedy myślałam na odwrót Kurde spółczuje Ci ale fajnie pogadać z kimś kogo tez podobna rzecz dotyczy a mnie kiedyś dotyczyła...w sumie to z moim byłym związek był nie do uratowania i mogłam wybrać przyajciela ale hehh zrobiłam na odwrót a były dlaej mi wypomina,że istniał sobie taki Błażej Trzymam kciuki za to, że to żybyś to jak najszybciej rozwiązała i nie została sama tak jak ja
|
|
|
|
|
#9 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Ku... mać dlaczego to życie jest takie pogmatwane.
Własnie boję sie tego, że bedę sama, a ja przecież jestem stworzona do bycia z kimś, nie jestem typem samotnika. W sumie to ten mój przyjaciel nadal chce byc moim przyjacielem, pomimo, że zna całą moją sytuację, ale my nie potrafimy ograniczyc sie do czystej przyjaźni. Niestety chyba feromony nami kierują Ale przeciez tak żyć nie można. Cos czuję, że w najblizszym czasie i tak nic mi sie nie zmieni. Nie dam rady!! Wszyscy czekają na nasze zaręczyny, a ja mam sie z nim rozstać.....?? |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Jedneym słowem masz prze...bane !!! Ja miałam o tyle teraz dobzre to,że jego mamusia mnie nie nawidziała a ojciec był obojętny
chcesz sie wpakować w małżeństwo i rozwieść się jak wkońcu nabierzesz sił??? to jest najgorsze najgorsze rozwiązanie...:/ przemyśl jeszce raz co do niego czujesz najlepiej patrząc mu w oczy i nie myśl sobei tak jak ja...ale on mneikocha i wogóle nie moge mutego zrobić ! lepiej juz żeby się z przyjacielem udało niż gdyby to się miało ciągnać i miałabyś się zaręczyć z osobą do której nie jesteś pzrekonana!
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 969
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Cytat:
![]() Świadomość, że postepujemy wg własnych zasad, zgodnych z naszym sumieniem, daje taki spokój ducha... Ja bardzo cenie sobie to uczucie, nawet jeśli wymaga to podjęcia drastycznych kroków. Życzę Ci... szczęścia. Wierzę, na każdego z nas gdzieś ono czeka, choć czasem droga do niego nie jest łatwa, ani przyjemna. Ale ono gdzieś tam jest...
__________________
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 8 133
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
joskaj Myslę, że powinnaś sobie dać spokój ze swoim byłym - obecny chłopakiem. Jesteście po przejściach i jak widać Tobie to nie odpowiada, poza tym wciąga CIę znajomość z obecnym chłopakiem=przyjacielem.
Może jest warty ryzyka? ![]() Nie bądź z Obcnym tylko dlatego, że rodzina oczekuję na Twoje zaręczyny i widzi cię u jego boku. To jet Twoje życie, a nie rodziny. Zbierz w sobie siłę, motywację, przemyśl wszystko i zadcyduj, nie masz co odwlekać. ![]() Lepiej przygotować sobie wyrzuty sumienia, niż żal. ![]() I taka moja poboczna uwaga odnośnie pisanych treści: Dziewczyny ostrożnie z tymi słowami "prze...bane", "Ku... mać", "za***istego".
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 266
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Przypomnij sobie jak sie czułaś jak Ci powiedział były- obecny że kocha inna i zastanów sie czy ,znów Ci tego nie zrobi skora raz zrobił i jak sama powiedziałas konsekwentnie ,czyli nie interesowało go że Twoj świat się zawalił nie interesowało go kochasz - on chciał czego innego i już! -może jest typek który czeka na księżniczke i bedzie Ci to robił ilekroć zapragnie.. to dla mnie byłby główny atut w podejmowaniu decyzji...Nie wyobrażam sobie żeby rodzice swoje dziecko popychali w ramiona faceta który je skrzywdził czyli syndrom pokoleniowy Ty jesteś kobieta i masz zawsze przebaczać.. dlatego ja z moim tatą nie odzywam sie już ... 4 lata ;-( ponieważ on był takim typem całe życie a jak moj mąż mi to zrobil -to skonczylam swoje malżenstwo mimo dzieci.. i nie pomogły szntaże ojca chorobą i szarpanie i bicie ze mam ratowac swoje malżenstwo. Ja teraz jestem szczęsliwa i kochana mam nadzieje że nie dane mi bedzie znów doświadczyc zdrad a jak tak to znów powiem dość. kiedyś krązyło powiedzenie że prawdziwa miłość to umiejętność dawania..przeczytałam w necie pewnie, dyskusje na ten temat i wyszło na to iz nie jest to umiejetność dawania, a miłościa jest umiejętność brana ,coby uniknąć sytuacji gdy kobieta mówi ja dałam i zrobiłam ze swojej strony wszystko a on odszedł ,trzeba żadać i brać ,aby ta druga osoba nie spoczeła na laurach swojego związku (tak pokrótce przytoczone)
|
|
|
|
|
#14 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 218
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
co tu dużo gadać
- odejdź od Niego kochasz zupełnie kogoś innego żyjesz dla siebie a nie dla rodziny pzdr |
|
|
|
|
#15 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 663
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Hmm a może powiedz byłemu-obecnemu że go zdradzasz? Wtedy będziesz już miała z głowy
A tak na poważnie to tylko zależy od Ciebie. Mówisz, że to nie to samo co kiedyś. Zranił Cie, zostawił dla innej. Nie patrz na rodzine czy kogoś innego! Patrz na siebie! To ty musiz być szczęśliwa |
|
|
|
|
#16 | ||
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 11 357
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
powiem ci szczerze... ja bylam w zwiazku dwa lata... bylo jak bylo... raz mnie zdradzil, odszedl do innej, byl z nia przez miesiac... wrocil do mnie... wybaczylam mu i zylismy sobie dalej razem... nie traktowal mnie nalezycie, nie szanowal tak do konca,ale mialam klapki na oczach i to takie totalne... az pewnego dnia poznalam JEGO... mialam takie same dylematy i problemy jak ty... bylo naprawde ciezko, bylam miedzy mlotem a kowadlem... z Nowym dogadywalam sie idealnie, nie musialam nic mowic, on wiedzial co i jak... mial w sobie to cos... zakochalam sie w nim... zdradzilam Starego z Nowym... i tez nie potrafilam powiedziec STOP, nie potrafilam odejsc i zaczac zycia na nowo... bo kobietom jest trudniej cos zakonczyc kategorycznie,niz mezczyznie... ale udalo mi sie w koncu i jestem najszczesliwa osoba pod sloncem, i powiem ci jedno... nie potrafisz niby odejsc,ale bedziesz sie jeszcze bardzo bardzo meczyla,jesli nadal bedziesz tkwila w tym chorym trojkacie... wypowiadalam sie ostatnio na podobny temat: Mezczyzna na cale zycie... tam troche mojej historii jest... pozwole sobie tutaj ta cala w ypowiedz wkleic
![]() "Mężczyzna na całe życie... długoletnie związki i dziwne relacje oraz nastawienie miedzy tymi ludzmi... jak to jest, czy cos o tym wiem... ano wiem... troche przynajmniej... byłam dwa lata z facetem... Łukasz byl pierwszym, ktory zakrecil mi w glowie, z ktorym trwalam tak dlugo, ktory byl dla mnie taki wazny... pierwszy z ktorym byla mowa o milosci... czy kochalam go naprawde? z perspektywy czasu juz wiem,ze nie... to nie byla milosc, nie kochalam go ja, nie kochal mnie on... rozstalismy sie w sumie niedawno... jaki czas temu? 1,5 miesiaca... powod rozstania? za chwile.... poczatki nasze byly cudowne... po 9 miesiacach nagle powiedzial mi,ze mlody jest,ze sam nie wie co czuje,czy to przypadkiem juz nie przyzwyczajenie, i ze monotonnia sie wkradla... ale minely ze 3 dni i wszystko juz bylo wporzadku... szczerze,to ja zawzse bylam tą osoba, ktora sie bardziej starala, ktorej bardziej zalezalo, ktora bardziej 'kochala'... mial bardzo bardzo dluga smycz... mysle mlody jest, nie bede mu przeciez niczego zabraniala... jest ze mna,to kocha mnie,a bawic przy okazji sie moze... jak bedzie mial zdradzic,to zdradzi,jak nie to nie... mial dluga, bardzo dluga smycz... co ja gadam... jaka smycz? smyczy nie bylo... czasem szedl na impreze, czasem kogos poznal, czasem sie spotkal z jakas nowo poznana kolezanka... byl cyrk, bylo kino, byly spacery... ale co mi tam... przeciez to tylko kolezanka... a bylo to juz po tym jak mnie zdradzil... zdradzil mnie w styczniu tego roku... zabawil sie z taka panienka, ale byl szczery... odszedl ode mnie, odszedl do niej, choc na poczatku podawal calkiem inne powody rozstania... choc nim powiedzial mi o tym,ze odchodzi (a bylo to w nasza miesiecznice) kochal sie ze mna jakby nigdy nic... tak bardzo tesknilam, tak badrzo balam sie samotnosci, tak bardzo wierzylam,ze to jest 'milosc' i ona przezwyciezy wzsystko... szybko pozalowal, choc troche pozniej wrocil... zajelo mu to miesiac... i znowu bylo tak pieknie jak na poczatku... a pozniej bywalo roznie... nie czulam sie naprawde wazna, nie czulam sie tak mocno kochana, nie bylam adorowana, nie bylam dopieszczana... gdy mowilam cos na temat przyszlosci, przeciez on jest mlody,on nie ma czasu o tym myslec... no jeju, jestesmy ze soba dwa lata,to cos tam moge wspomniec... nie mowilam przeciez o slubie, nie naciskalam na nic... chodzilo mi tylko o to,ze jak on to sobie wyobraza, ze czy cos tam... czy cos... nie wazne, nie warto podawac tutaj przykladow,za dluga historia wyjdzie...czasem sie zastanawialam czy oby na pewno tego chce... czy oby na pewno ten facet... nie potrafil napisac smsa,ze mysli,ze teskni, nie potrafil pokazac,ze jestem dla niego najwazniejsza... duzo bylo takich szczegolow... a ja jestem tylko kobieta, potrzebuje troche milosci, troche ciepla, troche adoracji, zainteresowania... pozniej doszly jakies klotnie o glupoty, ciagle zwady itd... no i w tym gorszym okresie naszego zwiazku, kiedy wzsystko zrobilo sie takie szare... poznalam w pracy cudownego faceta... dojrzaly facet, z cudownym charakterem i buzka aniolka... taki grzeczny chlopczyk... byly rozmowy, duzo rozmow... po prostu kolega... jakies spotkanie... i nic wiecej... ale mial w sobie to COŚ... cos takiego co przyciagalo wzrok, cos co sprawialo, ze chcialam z nim pgoadac, ze chcialam z nim posiedziec dluzej... i tak sie zaczelo... my sie smiejemy,ze to byla milosc od drugiego wejrzenia... bo naprawde,to wszystko tak nagle, tak niespodziewanie, tak mocno, tak bardzo... to byla chwila, moment... po miesiacu poszlabym za nim w ogien... a w sumie juz wczesniej... Damian wiedzial jak bylo z Lukaszem, co bylo, jak mnie traktowal... Damian wiedzial,ze są oni dla mnie jak mlot i kowadlo,a ja pomiedzy nimi.... wiedzial wszystko... tak samo jak wiedzial z gory,ze szansy zbyt wielkiej dla nas nie ma... bo przewaznie jak to jest w zyciu... dwa lata w porownaniu do miesiaca... no ciezko jest... facetowi jest latwiej podjac taka decyzje, kobiecie raczej nie... przyzwyczajenie, zapisane tyle kartek w zy ciorysie itd... tyle sie przezylo,a moze bedzie dalo sie odratowac to uczucie.... ale co z tego,jak ja kochalam Damiana... ja juz wtedy wiedzialam... ale zrezygnowalam, chcialam odejsc... od Damiana oczywiscie... odciac sie od niego... ale to nie bylo proste, serce nie sluga.... nie potrafilam... postawilam wszystko na jedną karte... zakonczylam dwuletni zwiazek, rozpoczelam nowe zycie, czysty papier, nowy rozdzial... zaryzykowalam... ale wiedzialam,ze dobrze inwestuje... i mimo tego,ze wczesniej tez mowilam,ze to jest to,ze to jest ten facet z ktorym chce byc... teraz juz wiem... wtedy tak bardzo chcialam kochac i byc kochana, chcialam poznac smak bajkowej milosci... czlowiek sobie wiele rzeczy moze wmowic, ubzdurac i wyidealizowac... a teraz... teraz jestem pewna, teraz moglabym sobie glowe dac odciąc za tego czlowieka... jestesmy ze soba miesiac a dal mi wiecej niz Lukasz przez dwa lata, jego rodzina dala mi wiecej ciepla, niz Lukasza przez ten sam czas.... i jednego jestem pewna... to czlowiek z ktorym bede miala dzieci, z ktorym bede sie starzala... ktory bedzie kochal kazda moja zmarszczke, i jako staruszkowie bedziemy spacerowac po parku trzymajac sie za rece... ja tego jestem pewna... i nie tylko ja... on rowniez... to calkowicie inny czlowiek niz Lukasz... ja sie smieje,ze to anioł a nie facet, bo innej opcji to ja nie widze... jego by trzebabylo poznac by wiedziec o czym mowie zobaczycie... góra za dwa lata bede udzielala sie w wątku na ślubnym kobiercu "
|
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Basieńka ! to piękne
czasem sie tylko zastanawiam dlaczego człowiek tyle musi przejść i tak późno rozumie pewne kwestie |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wcześniej Mysłowice, teraz Jaworzno
Wiadomości: 11 357
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Piekne mowisz... wiesz wcale nie bylo latwo, naprawde nie bylo latwo... ale komu jak komu, tobie tego raczej nie musze tlumaczyc.. bo sama wiesz jak jest teraz u Ciebie, jak sie czujesz... co robisz, co w twojej glowie,co w twoim sercu... wiesz chcialam najpierw odejsc od Damiana, odciac sie od niego, wkoncu z Lukszem spedzilam 2 lata zycia, wiec nie mozna bylo tego tak latwo skreslic,ja przynajmniej nie potrafilam... nie wierzylam w siebie i w swoja sile... ze uda mi sie,ze bede potrafila wziac czysta kartke i od nowa zaczac pisac swoj zyciorys... a jednak,jednak znalazlam sile... a miotalam sie dosc dlugo... wiesz co ci powiem,tobie tez nie bedzie latwo... nie wiem czego chcesz, czy jednego, czy drugiego, nie wiem jakie sa uczucia w tobie i wogole... ale moze mi opiszesz co i jak, dokladniej... to ja ci powiem, co o tym mysle i jak to widze
pozdrawiam...
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 58
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Cytat:
Ale słonko nie mówiło poważnie, więc nie bierz sobie joskaj tego do serca
__________________
And through it all he offers me protection A lot of love and affection Whether I'm right or wrong |
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 445
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Cytat:
A tak naprawdę dojrzały związek dwojga ludzi można streścić w jednym zdaniu "nie potrzebuję cię, ale chcę z tobą być". Zawsze warto się zastanowić, dlaczego jesteśmy z tym a nie innym człowiekiem, czy ze względu na takie czy inne korzyści (nie mówię o materialnych, choć i tak bywa), czy dlatego, że go po prostu kochamy. Niby prosta rzecz, a wcale nie tak często się ją w rzeczywistości spotyka. |
|
|
|
|
|
#22 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ze wsząd
Wiadomości: 869
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Powiem tylko tyle.Do niedawna bylam w identycznej sytuacji jak Ty. To somao dokladnie tylko ze z moim eks bylam 2 lata a nie 4. W koncu zerwalam z nim na dobre.I nie zaluje.Teraz zrozumialam ze to nie byla milosc.Jesli sie kogos kocha to bez watpliwosci. Teraz mam chlopaka i zaluje ze dopiero tak pzono odwazylam sie na zmiany. Nie boj sie zmian.Zoabczysz ze jak rzucisz swojego eks bedziesz szczsliwa gdy w koncu na to sie zdobedziesz.Nie kochasz go.Drugi raz do tej samej wody sie nie wchodzi
No i nie zaufasz mu juz na pewno po takim czyms. Tez zwiazek nie ma przyszlosci.Wiec po co marnowac czas??? ja trwalam w takim konflikcie rok.Zniszczyl mnie psychicznie. Bo z jednej strony bylam z nim a zdrugioej nie chcialam. Bylam bo balam sie zmain,samotnosci... Ale tak naprawde nie odpowiadal mi. W koncu zdobylam sie na to.Naprawde nie warto z nim byc. Bez sensu. Skonz to jak najszybciej. Uwierz w siebie i w to ze ktos moze Cie pokochac naprawde.Bo niestety,ale nie wierze ze EKS Cie kocha. No ale to jzu twoj wybor.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Z stąd gdzie mi dobrze;-)
Wiadomości: 1 242
|
Napiszę krótko---> odeszłabym od obecnego"byłego" faceta
Ponadto nie zwracałabym uwagi na to co powiedzą rodzice, z nimi żyć nie będziesz tylko z facetem. Natomiast odnośnie wchodzenia do tej samej wody, fakt nie powinno się tego robić ale ja weszłam i jestem w tej wodzie bardzo szczęśliwa Edytowane przez ewunia2 Czas edycji: 2005-11-12 o 13:32 |
|
|
|
|
#24 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 25
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
skarbie, jeśli mogę Ci coś poradzić, jako "doświadczona osóbka", to najpierw porzuć zasady. rób to, na co masz ochotę i pamiętaj, ze do nikogo nie należysz i nikomu nie jesteś nic winna. jesteś samoistnym człowiekiem, który ma prawo decyzdowac o swoim życiu w każdej chwili. nadpsułaś sobie fajnie zapowiadający się związek, bo myślałas o nim w kategoriach "zdrady". przecież to bez sensu. a poza tym - uchowaj boże nie wychodź za mąż, bo z żadnym z tych facetów nie chcesz byź na stałe. tego kwiatu jest pól światu, rozejrzyj się dookoła siebie
|
|
|
|
|
#25 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Myśle, że w swym działaniu należy być konsekwentnym.Jeżeli czuje,że związek w którym tkwie nie daje mi spełnienia kończe z tym.Raz i na zawsze.Bez utrzymywania żadnych dalszych kontaktów.Jest to droga do szybkiego pozbierania się Ciebie i jego również.
Co do rodziców....Dziewczyno ,nie oni będą żyli z nim tylko Ty.A życie ma się jedno i naprawdę szkoda czasu na brnięcie w nieudane związki. Natomiast zdrady nie popieram z całej mocy. Ja doradzałabym radykalne posunięcia, które uporządkują Twoje życie i sprawią,że poczujesz się panią sytuacji. Wybieraj na partnera osobę z którą jest Ci dobrze , a nie rób uprzejmości innym osobom. To w końcu tylko Twoje życie! Powodzenia |
|
|
|
|
#26 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Dzięki za wszystkie wypowiedzi! Coraz bardziej utwierdzam sie w podjeciu decyzji o rozstaniu, tylko muszę zebrać siły na to. Uwierzcie, że jest to dla mnie bardzo trudne, daje sobie czas do końca roku. Tak sobie myślę....chciałabym, żeby coś sie stało i nasz związek musiałby sie skończyć..... Pozdrawiam!!
|
|
|
|
|
#27 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: pod Poznaniem
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Hmmm...tak czytam te wasze wypowiedzi...i nie moge uwierzyc czy my wszytskie musimy przechodzic przez to samo???
Kochana joskaj...ja również mialam podobną sytuacje.I chciałabym Ci powiedziec z perspektywy czasu jak ja na to patrze. Otóż...poznałam chłopaka...na imie miał Chester(zmienił imie,w polsce miał na imie Czesław ) mieszkał w Chicago i poprostu był boski.Prawił komplementy,wysyłał kwiaty,planował wspolna przyszłość.Chciał zebym z nim pojechała do Ameryki.Mnie korciła zmiana życia.Na lepsze.No i z Nim.Myslałam ze trafił mi się ksiaze z bajki.Z różami i na białym koniu.Zaczęłam załatwiac wizę...moja najmłodsza siostra miała wtedy 2 lata...i naprawde nie mam pojecia jakim cudem,gdzies wyszperała moj paszport,którego miałam już niedługo użyc.Popisała długopisem głowna najważniejsza strone! (dzisiaj jej za to dziękuje Nie wiem co sie miedzy nami wydarzyło...ale gadalismy ze soba 5 godzin....i gdyby nie to ze uciekł mu ostatni autobus siedzili bysmy tam dalej. To wlasnie z Nim pierwszy raz doswiadczyłam czułosci...nikt nigdy nie byl dla mnie taki czuły...glaskał po włosach,po twarzy,całował oczy,nosek....a ja nie mogłam uwierzyc ze cos takiego istnieje...ze tak moze być. Nie wiedziałam co zrobic.Chester czekał na mnie w Chicago.Codziennie dzwonił i pytał co z paszportem.No i nadszedł dzien odebrania tego nieszczesnego dokumentu.Do urzedu poszłam z NIM.Wiedział o Chesterze...o tym ze mam wyjechac..wiedział wszystko o mojej przeszłosci.A ja zagmatwana w uczuciu i "zobowiazaniu" nie wiedziałam co zrobic.Do momentu gdy ON powiedział mi ze nie mam zostawiac go samego...ze nie mam leciec...ze nie da mi nowego porsche i jacuzzi ale da mi o wiele wiecej...da mi siebie i swoje serce. O tego momentu minęły juz 3 lata 3 miesiace i 20 dni Jestem NAJSZCZESLIWSZA kobieta na swiecie.Z kazdym dniem zakochuje sie w NIM bardziej.Łaczy nas wspolna pasja,wspolne zainteresowania. Jest miłościa mojego życia.I gdyby nie moja siostra Dlatego joskaj....radze Ci zebys przemyślała swoja sytuacje. Pierwsze to pomysl o tym co bedzie dalej jesli jednak poddasz sie woli rodzicow i przyzwyczajeniu.Czy bedziesz szczesliwa?Za rok?Za 5 lat?Jesli juz teraz namietnosc sie wypalila?Co bedzie kiedy bedziecie w malzenstwie?Moze to czarny scenariusz...ale jesli nie bedzie namietnosci...powoli sie od siebie oddalicie...a on juz raz zdradzil prawda?Moze zrobic to i drugi raz...jest tylko facetem,ktory potzrebuje tez fizycznych uniesien.Jesli ich nie bedzie...rozumiesz? Nie bedziesz załowac...jesli za kilka miesiecy lat bedziesz szczeliwa i poznasz smak prawdziwej pieknej milosci,ktora jest czuła,namietna,cieplutka, kochana....i tak cudowna...ze slowami sie jej nie da opisac. Trzymam za Ciebie kciuki!!!
__________________
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/9042 SARA - Mała Księżniczka http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13591 KRÓL ARTUR |
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 130
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
zastanów sie dobrze...jesli ten chlopak ci proponuje ze zostanie twoim kochankiem to chyba nie warto" inwestowac" w takiego faceta nie sądzisz?a jesli bedzie z tobą i kiedys znajdzie sobie kolejną kochankę...?dokonaj słusznego wyboru...pozdro
|
|
|
|
|
#29 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 21
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Właśnie romawiałam z nim na ten temat, ale cóż między nami istnieje coś niewidzialnego, ale bardzo wyczuwalnego...jakieś dziwne, niewytłumaczalne przyciąganie. Oj...już brakuje mi sił na o wszystko....
|
|
|
|
|
#30 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 972
|
Dot.: Doświadczone osóbki doradźcie!!!! Mam mętlik w głowie!!!
Witam Was wszystkie! Sledze od jakiegos czasu ten watek i coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze baaaardzo wiele z nas dzieli ten sam los...Ja wlasnie probuje sie doprowadzic to porzadku po 3letnim zwiazku(z ktorego ostatni rok to byly same rozstania i powroty). Nie wiem na co ja liczylam...ze sie ulozy? Decyzja o rozstaniu byla dobra.Ale jednoczesnie niesamowicie trudna...nawet teraz mam wyrzuty sumienia...ze moze zle zrobilam.Caly swiat mi mowi:nie wracaj-teraz dopiero bedzie dobrze.Jednak latwiej by bylo gdyby ktos mi to ulatwil.Mam na mysli druga polowke...
Dziewczyny jesli zle sie czujecie w zwiazku, naprawde naprawde zle a macie kogos drugiego...to nie zastanawiajcie sie.Bo ten drugi zniknie i wtedy bdzie jeszcze trudniej.... Pozdrawiam i zycze wszystkim milej nocy ![]()
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.



Zatem zdradziłam mojego byłego faceta , z którym jestem!! Paranoja!! Kto jak kto, ale ja z takimi zasadami!!


serwał ze mną
)a były stwierdził,że juz nigdy nie będizemy razem a tak za mną łaził buuu głupia byłam z każdej strony 








