Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-05-14, 23:51   #1
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34

Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?


Hej.
Na wstępie chciałbym się ze wszystkim przywitać.

Bardzo prosiłbym o jakieś opinie,komentarze,rady ponieważ już sam nie wiem czy to może ja mam coś z psychiką
czy ten związek mnie tak wykończył.

Będzie to dłuższa historia i prosiłbym o przeczytanie do końca.

Otóż byłem w związku niespełna 3 lata,ona 21 lat natomiast ja 25.

Pierwszy miesiąc był fantastyczny i nadeszła 1 cięzka próba,moja ex okłamała mnie że jedzie z siostrą nad wodę a okazało się że pojechała do byłego.
Strasznie się wkurzyłem,nie szczędziłem gorzkich słów a ona przyłapana na kłamstwie powiedziała tylko "oj weź mnie nie denerwuj".
Powiedziała także że jeśli jej nie ufam to wraca do byłego co też niby zrobiła.
Wróciła do domu w poniedziałek,zadzwonił jej były i powiedział że chciał tylko umoczyć sobie i niech spada bo być może jest w ciąży.
Oczywiście płacz,histeria i telefon do mnie bo niby tylko mnie kocha itp i z tamtym już nie chce,przypuszczam że kłamała że czegoś niby jej dosypał do soku i wykorzystał.

Kolejny numer jaki mi wycięła to jak wyszla na miasto z siostrą,jej chłopakiem,swoją koleżanką i jakimś tam kolegą nowo poznanym.
Byliśmy lekko pokłóceni i ona na następny dzień napisała do tego nowego kolegi że "jeśli poda swój numer tel to możemy się spotkać
i pokażę ci jaka potrafię być milutka dla chłopaków"

Zapytałem co to ma znaczyć a ona że dla jaj z siostrą do tego chlopaka pisały,zapytałem jej siostry i wszystkiemu zaprzeczyła,nic o tym nie wiedziała.

Kolejna sytuacja również była po kłótni,już wieczorem była umuwiona z jakimś typem,miarka się przebrała gdy byłem u niej i padł jej telefon,odjeżdżałem
od niej i powiedziałem aby go naladowała aby był kontakt,nic z tym nie zrobiła a dowiedziałem się na kolejny dzień że cały wieczór i noc spędziła własnie z tym typem i
wróciła nad ranem i dopiero włączyła telefon.

Coż,jak człowiek zakochany to i głupi,postanowiłem dać szansę.

Kolejna akcja była znów za jakiś czas,mówi że się źle czuje i o 18 idzie spać,kolejnego dni będąc na jej Facebooku przeczytałem wiadomośc do koleżanki że wróciła o 2 w nocy
bo była gdzieś z jakimiś dwoma chłopakami...jak wróciła o 2 w nocy to napisała sms że się przebudziła właśnie....

Co dalej....któregoś dnia zażartowałem sobie że mój kolega widział ją z jakimś chłopakiem w nocy jak sobie jeżdzą autem...co usłyszałem?
"A no faktycznie,nie wspominałam Ci że nie mogłam spać i o 3 w nocy chodziłam do sklepu po czipsy i kolegę spotkałam..."

Trafiłem z tym żartem w 10,sama się wygadała.

To tylko co po niektóre sytuacje,fakt,z czasem przez ten związek zacząłem być bardzo nerwowy,podejrzliwy,nieuf ny,chciałem
zakończyć ten związek ale nie potrafiłem,chyba to była kwestia przyzwyczajenia.

Po pewnym czasie ona zaczęła oskarażać mnie że ją zdradzam,zawsze pytałem jakie ma podstawy do tego to odpowiadała "bo tak,bo tak czuję",ja bynajmniej miałem jakieś podstawy aby
sądzić że ona mnie zdradza.

Chciałbym dodać że praktycznie po każdej kłótni lądowała u swojego ex,nie tego który rzekomo ją wykorzystał tylko innego.

Zdarzały się przypadki że gdy przyłapałem ją na kłamstwie to próbowała odwrócić kota ogonem aby jej współczuć i opowiadała
głpoty że ją ojciec,bił,molestował seksualnie itp itd. co oczywiście jest bzdurą.

Coraz częściej głupio mi było do niej jeździć bo przy rozmowach telefonicznych domownicy słyszeli że mnie oskrża o Bóg wie jakie
rzeczy i pomału wyrabiali sobie o mnie zdanie jakiejś świni,która na lewo i prawo zdradza a moja była niby taka święta.

Napisała mi któregoś wieczoru wiadomość "Chcę abyś się o mnie martwił,szanował,dbał itp" odpisałem jej na to co robi abym ją
szanował, dbał....powiedziała że nic nie robi w tym kierunku więc zapytałem czemu wymagasz czegoś od innych nie dając tego samego w zamian
odpowiedziała "bo jestem poje*ana"/

Po tych 2 burzliwych latach kłamstw i zapewne zdrad próbowała się zmienić na lepsze ale ja już nie miałem do niej zaufania,nie potrafiłem
zapomnieć jakie krzywdy mi wyrządziła próbowałem zerwać ale nie potrafiłem.

Z czasem sam zacząłem dążyć do tego aby ona zerwała,nie odzywałem się po kilka dni itp...od dłuższego czasu czułem że gdybym ją zostawił to w ciągu kilku dni byłaby już z kimś innym.
Nie myliłem się,zerwaliśmy i byłem pewny że będzie chciała wrócić jak to ma w zwyczaju ale przestała się odzywać czyli zapewne ma już jakieś szybkie pocieszenie.

Chciałbym dodać że często wspominała o jakiś zaręczynach,ślubie i te sprawy...

Moje pytanie jest takie,czy to ze mną jest coś nie tak że zacząłęm być wobec niej podejrzliwy,nieufny,próbu je zrzucić na mnie winę
za rozpad związku bo niby to przez ostatnie miesiące związku ją okłamywałem i zdradzałem,oczywiście argumentów brak na takie oskarżenia.

Czuję się starsznie wykończony psychicznie tym związkiem,teraz próbuję dojść do siebie i czy to ona powinna iść do jakiegoś psychologa
czy ja??

Proszę o komentarze odnośnie mojej historii,jakieś rady,pomoc,cokolwiek.

Pozdrawiam.
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 01:59   #2
Black_Eyes
Zadomowienie
 
Avatar Black_Eyes
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 928
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

O matko, co za dziewczyna...
Masakra, miała niezły tupet, że odwalała takie rzeczy, a jeszcze zwalała winę na ciebie i odwracała kota ogonem. Bardzo dobrze, że się rozstaliście, ona nieźle się zabawiała twoim kosztem...
Z tobą jest wszystko w porządku, to ona zachowywała się skandalicznie. Daj sobie teraz czas i odpocznij, wcale ci się nie dziwię, że jesteś wykończony... A to, że zacząłeś być podejrzliwy to normalne, gdyby mój facet robił takie rzeczy, to już dawno bym go kopnęła w tyłek. Ona już od początku cię zdradzała, a o wielu przypadkach z pewnością nie wiesz...

Zapomnij o niej, jeszcze trafisz na tą właściwą
Black_Eyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 06:26   #3
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Dziękuję za odpowiedź
Chyba masz dużo racji,czasem poprostu o pewne rzeczy już nawet jej nie pytałem aby móc spokojnie spać..z perspektywy czasu a minęło go bardzo mało od rozstania chyba zaczynam przeglądać na oczy,jak mogłem się tak nie szanować będą z taką osobą...ale tak jak już pisałem,znalazła sobie prawdopodobnie kogoś bo mi już dzięki Bogu dała spokój
Pozdrawiam.
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 06:50   #4
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez brewka599 Pokaż wiadomość

"bo jestem poje*ana"/
Uwierz dziewczynie, ona siebie zna najlepiej
Przez dwa lata zrobiła Ci niezłe pranie mózgu, skoro sądzisz, że to Ty masz coś z psychiką. Bądź jej wdzięczny, że w końcu znalazła sobie inną ofiarę. Tak ofiarę, bo prawdziwym chłopakiem nigdy nie byłeś. Po miesiącu takie akcje? No nic, straciłeś dwa lata życia, ale zyskałeś cenne doświadczenie Żmijki omijamy z daleka, wampiry emocjonalne też
Nie próbuj jej zrozumieć, nie roztrząsaj i nie myśl co by było gdyby. Zerwij kontakt, usuń z życia i napij się szampana. Twoje życie wróciło w Twoje ręce
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 07:14   #5
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Dzięki za odpowiedź

Dla mnie staje się już obojętną osobą ale jednak to były prawie 3 lata...boję się tego że jak dostanie kopa w tyłek od obecnego kochasia a przypuszczam że to kwestia czasu to znów zacznie do mnie pisać,dzwonić...

Cieszę się ale w głębi czuję ogromny żal,wiele pracowałem nad tym aby się zmieniła,chciałem aby wszystko się jak najlepiej ułożyło ale chyba sam siebie oszukiwałem.

Nie ukrywam że ona ma niezbyt ciekawe towarzystwo,w sumie ma tylko jedną koleżankę która zazwyczaj po 2 piwach daje facetom łapy w majtki wkładać i strasznie mnie to drażniło że ona z tą dziewczyną się zadaje.

Wiele razy prosiłem,mówiłem ze przez koleżankę nasz związek się rozleci bo ma na moją eks strasznie negatywny wpływ(albo moja była poprostu też taka jest) ale jak grochem w ścianę i z tego co się orientuję obecnie jeszcze częściej się widuje ze swoją pseudo przyjciółką.
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 07:20   #6
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 317
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Jeśli w ogole zastanawiasz sie czy to może wina Twojej nieufności, to tak- Ty tez powinieneś pójść do psychologa.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 07:28   #7
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Ale chodzi o to że ja ufałem ale gdy zaczęły się dziać te chore sytuacje to po nich straciłem zaufanie i stałem się nieufny.

Myślę że nie ma w tym nic dziwnego,jeśli wychodzi na jaw że jesteśmy oszukiwani to wiadomo że tracimy zaufanie i cięzko wrócić po tym wszystkim do porządku dziennego...
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 07:32   #8
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Dziewczyna ewidentnie ma problem ze sobą i ewidentnie powinna znaleźć się u psychologa. Jej sposób postępowania może wskazywać na pewne zaburzenia. Na pewno na tym etapie, na jakim jest, nie powinna wchodzić w związki, ale zacząć pracować nad sobą i uczęszczać na terapię, by posprzątać własne podwórko przed wpuszczeniem na nie drugiej osoby. Napisałeś, że pierwszy miesiąc razem był fantastyczny, więc ta dziewczyna ma jednak jakieś zalety. Jeżeli Ci na niej zależy, możesz spróbować z nią porozmawiać, przedstawić sprawę i zaproponować skorzystanie z pomocy specjalisty. Musisz się jednak przygotować na to, że jeśli się zgodzi, to będzie to długa i niełatwa droga. Czy jesteś na nią gotów?

Edytowane przez NieZgadzamSie
Czas edycji: 2015-05-15 o 07:35
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 10:14   #9
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Oboje jesteście nieźle porąbani.Dawno nie czytałam nic bardziej zadziwiającego. Szkoda, że dla ciebie nie była tak milusia jak dla innych chłopaków. Naprawdę, strata czasu. Ogarnij się.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 10:47   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

coś z tobą nie tak, że od początku związku dałeś się walić po rogach.
Cytat:
Napisane przez brewka599 Pokaż wiadomość
Hej.
Na wstępie chciałbym się ze wszystkim przywitać.

Bardzo prosiłbym o jakieś opinie,komentarze,rady ponieważ już sam nie wiem czy to może ja mam coś z psychiką
czy ten związek mnie tak wykończył.

Będzie to dłuższa historia i prosiłbym o przeczytanie do końca.

Otóż byłem w związku niespełna 3 lata,ona 21 lat natomiast ja 25.

Pierwszy miesiąc był fantastyczny i nadeszła 1 cięzka próba,moja ex okłamała mnie że jedzie z siostrą nad wodę a okazało się że pojechała do byłego.
Strasznie się wkurzyłem,nie szczędziłem gorzkich słów a ona przyłapana na kłamstwie powiedziała tylko "oj weź mnie nie denerwuj".
Powiedziała także że jeśli jej nie ufam to wraca do byłego co też niby zrobiła.
Wróciła do domu w poniedziałek,zadzwonił jej były i powiedział że chciał tylko umoczyć sobie i niech spada bo być może jest w ciąży.
Oczywiście płacz,histeria i telefon do mnie bo niby tylko mnie kocha itp i z tamtym już nie chce,przypuszczam że kłamała że czegoś niby jej dosypał do soku i wykorzystał.

Kolejny numer jaki mi wycięła to jak wyszla na miasto z siostrą,jej chłopakiem,swoją koleżanką i jakimś tam kolegą nowo poznanym.
Byliśmy lekko pokłóceni i ona na następny dzień napisała do tego nowego kolegi że "jeśli poda swój numer tel to możemy się spotkać
i pokażę ci jaka potrafię być milutka dla chłopaków"

Zapytałem co to ma znaczyć a ona że dla jaj z siostrą do tego chlopaka pisały,zapytałem jej siostry i wszystkiemu zaprzeczyła,nic o tym nie wiedziała.

Kolejna sytuacja również była po kłótni,już wieczorem była umuwiona z jakimś typem,miarka się przebrała gdy byłem u niej i padł jej telefon,odjeżdżałem
od niej i powiedziałem aby go naladowała aby był kontakt,nic z tym nie zrobiła a dowiedziałem się na kolejny dzień że cały wieczór i noc spędziła własnie z tym typem i
wróciła nad ranem i dopiero włączyła telefon.

Coż,jak człowiek zakochany to i głupi,postanowiłem dać szansę.

Kolejna akcja była znów za jakiś czas,mówi że się źle czuje i o 18 idzie spać,kolejnego dni będąc na jej Facebooku przeczytałem wiadomośc do koleżanki że wróciła o 2 w nocy
bo była gdzieś z jakimiś dwoma chłopakami...jak wróciła o 2 w nocy to napisała sms że się przebudziła właśnie....

Co dalej....któregoś dnia zażartowałem sobie że mój kolega widział ją z jakimś chłopakiem w nocy jak sobie jeżdzą autem...co usłyszałem?
"A no faktycznie,nie wspominałam Ci że nie mogłam spać i o 3 w nocy chodziłam do sklepu po czipsy i kolegę spotkałam..."

Trafiłem z tym żartem w 10,sama się wygadała.

To tylko co po niektóre sytuacje,fakt,z czasem przez ten związek zacząłem być bardzo nerwowy,podejrzliwy,nieuf ny,chciałem
zakończyć ten związek ale nie potrafiłem,chyba to była kwestia przyzwyczajenia.

Po pewnym czasie ona zaczęła oskarażać mnie że ją zdradzam,zawsze pytałem jakie ma podstawy do tego to odpowiadała "bo tak,bo tak czuję",ja bynajmniej miałem jakieś podstawy aby
sądzić że ona mnie zdradza.

Chciałbym dodać że praktycznie po każdej kłótni lądowała u swojego ex,nie tego który rzekomo ją wykorzystał tylko innego.

Zdarzały się przypadki że gdy przyłapałem ją na kłamstwie to próbowała odwrócić kota ogonem aby jej współczuć i opowiadała
głpoty że ją ojciec,bił,molestował seksualnie itp itd. co oczywiście jest bzdurą.

Coraz częściej głupio mi było do niej jeździć bo przy rozmowach telefonicznych domownicy słyszeli że mnie oskrża o Bóg wie jakie
rzeczy i pomału wyrabiali sobie o mnie zdanie jakiejś świni,która na lewo i prawo zdradza a moja była niby taka święta.

Napisała mi któregoś wieczoru wiadomość "Chcę abyś się o mnie martwił,szanował,dbał itp" odpisałem jej na to co robi abym ją
szanował, dbał....powiedziała że nic nie robi w tym kierunku więc zapytałem czemu wymagasz czegoś od innych nie dając tego samego w zamian
odpowiedziała "bo jestem poje*ana"/

Po tych 2 burzliwych latach kłamstw i zapewne zdrad próbowała się zmienić na lepsze ale ja już nie miałem do niej zaufania,nie potrafiłem
zapomnieć jakie krzywdy mi wyrządziła próbowałem zerwać ale nie potrafiłem.

Z czasem sam zacząłem dążyć do tego aby ona zerwała,nie odzywałem się po kilka dni itp...od dłuższego czasu czułem że gdybym ją zostawił to w ciągu kilku dni byłaby już z kimś innym.
Nie myliłem się,zerwaliśmy i byłem pewny że będzie chciała wrócić jak to ma w zwyczaju ale przestała się odzywać czyli zapewne ma już jakieś szybkie pocieszenie.

Chciałbym dodać że często wspominała o jakiś zaręczynach,ślubie i te sprawy...

Moje pytanie jest takie,czy to ze mną jest coś nie tak że zacząłęm być wobec niej podejrzliwy,nieufny,próbu je zrzucić na mnie winę
za rozpad związku bo niby to przez ostatnie miesiące związku ją okłamywałem i zdradzałem,oczywiście argumentów brak na takie oskarżenia.

Czuję się starsznie wykończony psychicznie tym związkiem,teraz próbuję dojść do siebie i czy to ona powinna iść do jakiegoś psychologa
czy ja??

Proszę o komentarze odnośnie mojej historii,jakieś rady,pomoc,cokolwiek.

Pozdrawiam.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 12:03   #11
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Dziewczyna ewidentnie ma problem ze sobą i ewidentnie powinna znaleźć się u psychologa. Jej sposób postępowania może wskazywać na pewne zaburzenia. Na pewno na tym etapie, na jakim jest, nie powinna wchodzić w związki, ale zacząć pracować nad sobą i uczęszczać na terapię, by posprzątać własne podwórko przed wpuszczeniem na nie drugiej osoby. Napisałeś, że pierwszy miesiąc razem był fantastyczny, więc ta dziewczyna ma jednak jakieś zalety. Jeżeli Ci na niej zależy, możesz spróbować z nią porozmawiać, przedstawić sprawę i zaproponować skorzystanie z pomocy specjalisty. Musisz się jednak przygotować na to, że jeśli się zgodzi, to będzie to długa i niełatwa droga. Czy jesteś na nią gotów?
Wielokrotnie prosiłem że może jednak warto by było zasięgnąc porady psychologa ale odpowiedź była oczywista "sam jesteś porąbany,sam idź do psychologa a nie ze mnie chcesz wariatkę zrobić"
Więc zazwyczaj rozmowa konczyła się zazwyczaj krzykiem z jej strony,w sumie tak jak każda rozmowa z nią na jakiś poważniejszy temat.

Tak,zgadza się,napisałem że 1 miesiąc związku był świetny z tym że
teraz mam wątpliwośći...może był dla mnie świetny bo nie byłem świadomy że może w tym czasie też kłamała?

Sam nie wiem,źle się czuję z tym wszystkim,ciężko.

Może i mi zależy ale jaki to ma sens? Tak jak przypuszczałęm,w ciągu kilku dni od rozstania zaczęła się z kimś spotykać więc raczej
nie traktowała mnie poważnie.

A co w tym wszystkim jest najgorsze to to że ona na poważnie wspominała o zaręczynach i tym podobne i większość osób z jej rodziny sądziło że raczej ten związek zakończy się ślubem...

Z jednej strony kłamstwa,wg mnie też zdrady,krętactwa a z drugiej "kochanie" "misiu" jesteśmy już sporo czasu razem,powinniśmy się zacząć zastanawiać nad naszą przyszłością...

Tu wg mojej oceny potrzebny jest wybitny specjalista.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Cytat:
Napisane przez new woman in town Pokaż wiadomość
Oboje jesteście nieźle porąbani.Dawno nie czytałam nic bardziej zadziwiającego. Szkoda, że dla ciebie nie była tak milusia jak dla innych chłopaków. Naprawdę, strata czasu. Ogarnij się.
Mamy demokrację,każdy może wyrazić swą opinię,ale chciałbym abyś uzasadniła dlaczego ja jestem porąbany? Wg mnie ja chyba niczego nie właściwego nie robiłem choć na prawdę strasznie mam namieszane w głowie...
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 13:39   #12
Lilka__
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 124
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Ciesz się, że już z nią nie jesteś. Tak się nie zachowuje osoba, która kocha. Jest mnóstwo normalnych dziewczyn i na pewno kiedyś taką spotkasz

Piszesz, że ona poważnie wspominała o zaręczynach, ale czy Ty chciałbyś spędzić życie z osobą, która odstawia takie akcje??? Sam napisałeś, że czujesz się wykończony psychicznie tym związkiem, więc naprawdę dobrze, że to się już skończyło. Ona nie była Ciebie warta.
Lilka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 14:10   #13
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 342
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez brewka599 Pokaż wiadomość
Mamy demokrację,każdy może wyrazić swą opinię,ale chciałbym abyś uzasadniła dlaczego ja jestem porąbany? Wg mnie ja chyba niczego nie właściwego nie robiłem choć na prawdę strasznie mam namieszane w głowie...
bo wybaczałeś ewidentne i wielokrotne zdrady i zagrzebywałeś się w tym bagnie z własnej nieprzymuszonej woli? miłość jest ślepa ale żeby aż tak bardzo?
__________________
GDY ROZMYŚLASZ O ŻYCIU MUSISZ PAMIĘTAĆ
O DWÓCH RZECZACH:

ŻADNA ILOŚĆ POCZUCIA WINY
NIE NAPRAWI BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI I
ŻADNA ILOŚĆ NERWÓW NIE JEST W
STANIE ZMIENIĆ PRZYSZŁOŚCI.
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 15:43   #14
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez nuinek Pokaż wiadomość
bo wybaczałeś ewidentne i wielokrotne zdrady i zagrzebywałeś się w tym bagnie z własnej nieprzymuszonej woli? miłość jest ślepa ale żeby aż tak bardzo?
Nie,nie wybaczałem,poprostu za pierwszym razem jej uwierzyłem że może faktycznie jej były coś jej dosypał do soku i ją wykorzystał ale obecnie w to wątpię bo tego wieczoru rozmawialiśmy przez telefon i bardzo już jej się język plątał więc wiadomo...

Natomiast podczas innych chorych sytuacji z jej strony pewności nie mam co do zdrad ale wszystko na to wskazuje...

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Lilka__ Pokaż wiadomość
Ciesz się, że już z nią nie jesteś. Tak się nie zachowuje osoba, która kocha. Jest mnóstwo normalnych dziewczyn i na pewno kiedyś taką spotkasz

Piszesz, że ona poważnie wspominała o zaręczynach, ale czy Ty chciałbyś spędzić życie z osobą, która odstawia takie akcje??? Sam napisałeś, że czujesz się wykończony psychicznie tym związkiem, więc naprawdę dobrze, że to się już skończyło. Ona nie była Ciebie warta.
Oczywiście że ja nawet do myśli nie dopuszczałem zaręczyn,jak można planować przyszłość z kimś kto mowi że kocha,że jestem dla niej całym światem a gdy jest jakaś sprzeczka,nie odzywanie się przez kilka dni to przygruchuje sobie jakiegoś "przyjaciela..."
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 16:14   #15
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 232
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 16:15   #16
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Naprawdę masz tak niską samoocenę, by chcieć się żenić z dziewczyną, która co parę tygodni lądowała w łóżku innego i nie wiadomo co wyczyniała? Marzyłeś, by wychowywać cudze dzieci? Załóż pogotowie adopcyjne.
Masz bardzo poważny problem ze sobą: nie wierzysz sam sobie. Zamiast wierzyć w to, co widzą Twoje oczy, wolałeś słuchać jej kłamstw i bajeczek. Zapomniałeś o bardzo ważnej zasadzie: to, co ktoś mówi trzeba podzielić przez to co robi. U Was wynik tego działania był tak bardzo na minusie, że sięgał rowu mariańskiego. Zwykle mamy tu na forum do czynienia z męskim odpowiednikiem Twojej dziewczyny, moje znajome roboczo nazywają go brylantem z kaszanki. Wiesz, co to jest? To kawałek chrząstki kostnej, nawet ładnie się świeci w słońcu. Ale raczej ani apetyczny ani wartościowy nie jest. Twoja dziewczyna to takie coś. Umie ładnie mówić, umie ładnie zagrać, zmanipulować, ale w środku gnije.
Nie myśl, jak jej pomóc ani gdzie jest Twoja wina. Byłeś z wysokiej klasy oszustką, nie ma sensu tego roztrząsać. Jeśli chcesz iśc do psychologa - idź dla siebie, zadbaj o swój rozwój, o to, by pokochać siebie. Bo nikt, kto tkwi w takich związkach nie kocha samego siebie.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 16:16   #17
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 232
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 16:18   #18
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
e tam, mój sąsiad się z taką hajtnął. Za bogów nie wiem, co z nią robi, jak ona go nie poniża, ale są razem co najmniej 3 lata.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 16:22   #19
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 232
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 16:43   #20
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Hehe, ale tu też wiele zależy od Autora. Subtelna manipulantka wiele by nie zdziałała np. ze stereotypowym karkiem z siłki, a solarowa skwarka, jeśli wie, jak uderzać, to może takiego obezwładnić na długo. Każdy ma takiego "oprawcę", na jakiego zasługuje.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 17:11   #21
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Niestety ale masz rację,ona nie jest żadną manipulantką bo manipulantki na pozór są inteligentne,jest jak to napisałaś "tępym...."
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 17:13   #22
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez brewka599 Pokaż wiadomość
Niestety ale masz rację,ona nie jest żadną manipulantką bo manipulantki na pozór są inteligentne,jest jak to napisałaś "tępym...."
to tym bardziej zastanów się, co Cię przy niej trzymało. Co Cię w niej kręciło?
Bo jeśli byłeś przy niej z potrzeb czysto masochistycznych to tak, psycholog się przyda
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 17:24   #23
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Głupio mi to pisać ale z nią oprócz tego że np jej koleżanka po pijaku gdzieś tam dała się pierwszemu lepszemu obmacywać,co dzieje się w pierwszej miłości czy na dobre i na złe tudzież co słychać na facebooku nie ma o czym rozmawiać.

Nie uważam się za jakiś wzorzec idału,inteligencji ale dużo czytam,oglądam i raczej w każdym temacie mam coś do powiedzenia i się orientuję natomiast ją bardziej interesuje wypad na imprezę,wypad na miasto na piwo i seks oczywiście.

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
Naprawdę masz tak niską samoocenę, by chcieć się żenić z dziewczyną, która co parę tygodni lądowała w łóżku innego i nie wiadomo co wyczyniała? Marzyłeś, by wychowywać cudze dzieci? Załóż pogotowie adopcyjne.
Masz bardzo poważny problem ze sobą: nie wierzysz sam sobie. Zamiast wierzyć w to, co widzą Twoje oczy, wolałeś słuchać jej kłamstw i bajeczek. Zapomniałeś o bardzo ważnej zasadzie: to, co ktoś mówi trzeba podzielić przez to co robi. U Was wynik tego działania był tak bardzo na minusie, że sięgał rowu mariańskiego. Zwykle mamy tu na forum do czynienia z męskim odpowiednikiem Twojej dziewczyny, moje znajome roboczo nazywają go brylantem z kaszanki. Wiesz, co to jest? To kawałek chrząstki kostnej, nawet ładnie się świeci w słońcu. Ale raczej ani apetyczny ani wartościowy nie jest. Twoja dziewczyna to takie coś. Umie ładnie mówić, umie ładnie zagrać, zmanipulować, ale w środku gnije.
Nie myśl, jak jej pomóc ani gdzie jest Twoja wina. Byłeś z wysokiej klasy oszustką, nie ma sensu tego roztrząsać. Jeśli chcesz iśc do psychologa - idź dla siebie, zadbaj o swój rozwój, o to, by pokochać siebie. Bo nikt, kto tkwi w takich związkach nie kocha samego siebie.
Nie zrozumiałaś mnie.
Napisałem w takim sensie że dla mnie to jest szczyt głupoty odnośnie jej że chcę zaręczyny a z drugiej strony perfidnie kłamie i nie wiadomo co jeszcze.

W żadnym wypadku nie planowałem żadnych zaręcznym,traktowałem to jako dobry żart z jej strony.
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 17:57   #24
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 373
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez brewka599 Pokaż wiadomość
Nie zrozumiałaś mnie.
Napisałem w takim sensie że dla mnie to jest szczyt głupoty odnośnie jej że chcę zaręczyny a z drugiej strony perfidnie kłamie i nie wiadomo co jeszcze.
W żadnym wypadku nie planowałem żadnych zaręcznym,traktowałem to jako dobry żart z jej strony.
To nadal nie zmienia faktu, że masz problem z samooceną, że byłeś z taką osobą.
Ogólnie teraz uskuteczniasz jakieś samowybielanie: ja czytam, ja mam zdanie, a ona: imprezowa k*rewka. Więc albo po prostu przyznaj, że byłeś z nią dla łatwego seksu, ale nieco Cię psychicznie zmęczyła ta znajomość albo zastanów się naprawdę poważnie, co Cię przy niej trzymało.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 18:26   #25
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
To nadal nie zmienia faktu, że masz problem z samooceną, że byłeś z taką osobą.
Ogólnie teraz uskuteczniasz jakieś samowybielanie: ja czytam, ja mam zdanie, a ona: imprezowa k*rewka. Więc albo po prostu przyznaj, że byłeś z nią dla łatwego seksu, ale nieco Cię psychicznie zmęczyła ta znajomość albo zastanów się naprawdę poważnie, co Cię przy niej trzymało.
Nie próbuję się wybielić tylko piszę jak było...zaczynałem wiele tramtów ale zazwyczaj słyszałem "ja się na tym nie znam" albo "tak,masz rację" i tak dosyć cięzko było o czymkolwiek porozmawiać oprócz jakiś głupot.

Co mnie trzymało?
Chyba przywiązanie i z wielką pewnością seks ale trzeba było wreszcie podjąc decyzję i powiedziałem krótko "Będąc w tym związku nie szanuję samego siebie,cześć"

I udało się,jestem wolny,fakt,jest troszkę ciężko bo to w końcu 3 lata.
Na początku po zerwaniu nie dawała mi spokoju ale to już taki typ,jak nikt się nią nie interesował to próbowała się dodzwonić,pisała wiadomości ale od około tygodnia już przestała więc w 100% ma jakiś obiekt zainteresowania (nowego jelenia)
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 19:13   #26
Yennefer92
Zadomowienie
 
Avatar Yennefer92
 
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 416
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez brewka599 Pokaż wiadomość
Nie,nie wybaczałem,poprostu za pierwszym razem jej uwierzyłem że może faktycznie jej były coś jej dosypał do soku i ją wykorzystał ale obecnie w to wątpię bo tego wieczoru rozmawialiśmy przez telefon i bardzo już jej się język plątał więc wiadomo...
Dlaczego nie myślisz o tej sytuacji w taki sposób, że jej w ogóle nie powinno tam być?
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać."
Maks Somow
04.02.2015 rok - Inżynier
Yennefer92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 19:47   #27
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez Yennefer92 Pokaż wiadomość
Dlaczego nie myślisz o tej sytuacji w taki sposób, że jej w ogóle nie powinno tam być?
Masz rację w 100%,nie powinno jej tam być.

Nie mam pojęcia.
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 20:03   #28
NieZgadzamSie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 222
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Autorze wątku, wygląda więc na to, że niewiele możesz w tej sytuacji zrobić. Jeśli dziewczyna nie widzi problemu, nie chce sobie pomóc i nie chce się zmienić, to nie możesz zrobić tego za nią. Bardzo mi przykro, że tak sprawy wyglądają.
NieZgadzamSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 20:38   #29
brewka599
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 34
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Cytat:
Napisane przez NieZgadzamSie Pokaż wiadomość
Autorze wątku, wygląda więc na to, że niewiele możesz w tej sytuacji zrobić. Jeśli dziewczyna nie widzi problemu, nie chce sobie pomóc i nie chce się zmienić, to nie możesz zrobić tego za nią. Bardzo mi przykro, że tak sprawy wyglądają.
Niestety masz rację,próbowałem wielokrotnie na nią wpłynąć,coś zmienić,bezskutecznie.

Ciekawi mnie to czy osoby z takim charakterem kiedykolwiek się zmienią...?
brewka599 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-15, 23:27   #30
drirrpl
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 345
Dot.: Toksyczny związek,czy to ze mną jest coś nie tak?

Po prostu myślałeś fi***m, nie tobie jednemu się to zdarzyło, teraz wyciągnij wnioski co poza sexem cie do niej ciągnęło, może jakaś patologia w twoim domu? Pewnie poznasz niedługo kogoś normalnego i będziesz w szoku ze jest tak spokojnie i bez stresów, naprawdę mile uczucie
Taki charakter ciężko zmienić, zwłaszcza jak ona sama nie chce, wiec nie baw się w naprawiacza tam gdzie nic nie zdziałasz.
drirrpl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-27 07:56:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.