Spłata rat kredytu - opóźnienie, odsetki

[bambarylla]

Pilna sprawa.

Kilka miesięcy temu kupiłam coś na raty, spłacałam w terminie (w umowie mam do 24. dnia każdego miesiąca), ale jeśli chodzi o maj to przypomniało mi się kilka dni temu, miałam jechać do banku dzisiaj, ale źle się czułam, a nikt z rodziny nie chciał pomóc. Dobra, faktem jest, że zawaliłam. Jutro bank jest zamknięty, a termin upływa w niedzielę.

Na stronie banku jest informacja: "Możesz regulować raty przelewem bankowym, przekazem pocztowym lub gotówką (w punktach VIA Moje Rachunki, a także w PayTel)", więc teoretycznie mogłabym wpłacić pieniądze jutro na poczcie albo teraz przez internet, ale w umowie jest zapis: "decyduje data wpływu środków do Banku" - a taki przelew chyba idzie kilka dni, zwłaszcza, że jest weekend?

Więc wygląda na to, że pójdę w poniedziałek i zapłacę odsetki. Wg umowy wysokość odsetek za opóźnienie to czterokrotność stopy kredytu lombardowego NBP - w tej chwili to 2,5%. Wychodzi na to, że zapłacę dodatkowo 10% więcej - ale czy te 10% dotyczy wysokości raty czy całości kredytu? Jeśli raty to kilkanaście złotych mogę zapłacić bez problemu, ale jeśli chodzi o cały kredyt - kurka, 150 zł odsetek za jeden dzień zwłoki?

Kto się na tym zna i coś doradzi?

[maacieek]

A nie obowiązuje tutaj taka sama zasada, że jeśli dzień płatności upływa w dniu wolnym, to mamy czas do najbliższego dnia pracującego? W tym przypadku poniedziałek? Nie chcę wprowadzać w błąd.

Co do odsetek, to te 10% nie jest w skali roku? Nie chce mi się wierzyć, że za każdy dzień liczą sobie 150 zł. Raczej skłaniałbym się ku temu, że zapłacisz jakieś groszowe kwoty.

[skazana_na_bluesa]

dziz, ludzie. czemu nie korzystacie z kont internetowych w banku i nie robicie przelewów w domu?! gdybyś wysłała dzisiaj przelew do jakiejś 14-15 (w zależności od banku) to mógłby dotrzeć na konto odbiorcy nawet do 18.
zrób przelew z konta internetowego dzisiaj, wpłatę zaksięgują w poniedziałek i nie powinno być problemów. najwyżej przyjdzie jakieś pisemko, że masz coś dopłacić.

[ViLLeMkA]

Czterokrotność stopy lombardowej jest oczywiście ROCZNIE.

Dziwi mnie bardzo specjalne jeżdżenie do oddziału, jeśli obecnie przelew można zrobić w 5sek choćby telefonem.
A przelew w normalny dzień pracujący idzie max kilka godzin.

[bambarylla]

Dzięki wielkie za odpowiedzi.

Pierwszy raz w życiu wzięłam coś na kredyt (tak naprawdę to kredyt na brata, bo mi by nie przyznali) i dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że nie trzeba chodzić do banku

[201803290936]

Napisane przez bambarylla

Dzięki wielkie za odpowiedzi.

Pierwszy raz w życiu wzięłam coś na kredyt (tak naprawdę to kredyt na brata, bo mi by nie przyznali) i dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że nie trzeba chodzić do banku

Myślałaś, że wszyscy ludzie biorący kredyty latają do stacjonarnych oddziałów banków? Serio?

[201607040940]

Napisane przez Doris1981

Myślałaś, że wszyscy ludzie biorący kredyty latają do stacjonarnych oddziałów banków? Serio?

ludzie nie rodzą się z wiedza tylko ja nabywają z czasem i doświadczeniem. Koleżankę do przelewów przez internet namówiłam po 2 latach.... namawiania.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez bambarylla

Dzięki wielkie za odpowiedzi.

Pierwszy raz w życiu wzięłam coś na kredyt (tak naprawdę to kredyt na brata, bo mi by nie przyznali) i dopiero dzisiaj się dowiedziałam, że nie trzeba chodzić do banku

Bambarylla - jeżeli w treści umowy masz podany nr konta - cyknij przelew (o ile tego nie zrobiłaś) i nie przejmuj się. Przy najbliższej bytności w banku zapytaj czy nie naliczyli Ci odsetek karnych.

[Veredise]

Jeżeli termin przypada na dzień ustawowo wolny, to się przesuwa na następny. Ale nawet jakby Ci policzyli odsetki, to nie jest to duża kwota za 1 dzień zwłoki. Tu masz fajny kalkulator http://www.kalkulatory.gofin.pl/Kalk...wowych,12.html
Jak wpiszesz, że wymagana jest rata 24 maja, a zapłacisz 25, to samo wyskakuje, że 0 zł odsetek, bo się termin przesunął. Przy racie 150 zł odestki za 1 dzień zwłoki (jakbyś zapłaciła we wtorek) to 0,03 zł. Więc bez paniki

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez Gosiaczek1969

ludzie nie rodzą się z wiedza tylko ja nabywają z czasem i doświadczeniem. Koleżankę do przelewów przez internet namówiłam po 2 latach.... namawiania.

Zgadza się. Moja mama pracowała w banku przez jakieś 25 lat, a do dziś ma opory, żeby na "obcy" numer konta przelew zrobić (np. komuś z Allegro), woli mnie wysłać kasę i żebym ja zrobiła, bo ktoś będzie znał jej numer konta i dane! I ciekawe co z nimi zrobi

[skazana_na_bluesa]

to jest już kolejny wątek, gdzie ktoś chodzi do banku/na pocztę zrobić przelew. i to młode osoby! nie szkoda wam życia i czasu na stanie w kolejkach, spacery do jakiejś placówki? gdybym miała z każdym przelewem biegać to bym sobie w łeb strzeliła. a tak - 2 minuty, przelew zrobiony.
z konta internetowego nie korzysta chyba tylko moja babcia, bo nie ma nawet komputera... ale nawet nauczyła się obsługiwać bankomat.

[201607040940]

Jak jestem na poczcie to zwykle starsze osoby płaca przelewy . Może maja konto pocztowe. Młodych ludzi to zwykle z paczkami widzę. Wysyłają coś lub odbierają na poczcie.


Niepłacenie z konta ma swoją przyczynę - w przypadku niespłacanych długów, trudniej namierzyć niesolidnego płatnika.

[201705250955]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to jest już kolejny wątek, gdzie ktoś chodzi do banku/na pocztę zrobić przelew. i to młode osoby! nie szkoda wam życia i czasu na stanie w kolejkach, spacery do jakiejś placówki? gdybym miała z każdym przelewem biegać to bym sobie w łeb strzeliła. a tak - 2 minuty, przelew zrobiony.
z konta internetowego nie korzysta chyba tylko moja babcia, bo nie ma nawet komputera... ale nawet nauczyła się obsługiwać bankomat.

A czyja to jest wina? Przecież nie rodziców, którzy wychowywali się x lat temu i nie wszyscy jeszcze ogarniają bankowość elektroniczną (choć moja mama 52 letnia sama ogarnęła temat, bo chciała, a mój 59letni tata w życiu nie zrobi nic przez internet, tj. piszę tutaj o korzystaniu z usług bankowych), tylko bzdurnie prowadzonych lekcji przedsiębiorczości, gdzie można dzieciaków nauczyć takich rzeczy albo chociaż wytłumaczyć, że to jest jak najbardziej bezpieczne i że to NIE JEST zło konieczne. Ja osobiście z tych zajęć pamiętam pisanie biznesplanu według ściśle określonego schematu, nie wiem, kiedy, po co i komu miałoby się to przydać
Już odrębną kwestią jest niezaradność ludzi. Stoję ostatnio do kolejki biletowej do spółki PKP IC (to ważne, bo oddzielne kasy są np. do spółki Koleje Śląskie, gdzie tworzą się także długie kolejki), kolejka była bardzo długa (stałam z 15 minut). Stałam, bo musiałam zamienić bilet (miałam papierowy, więc bezkosztową zamianę gwarantowała tylko wizyta osobista w kasie). Po drugie nawet jak bym nie miała, to stałabym, bo po prostu kolekcjonuję bilety papierowe W każdym razie na oko 80% kolejki to osoby młode, mobilne (nie wyglądali na kolekcjonerów ). 100 m od nas stał wolny przez cały czas automat biletowy spółki PKP IC. Tacy wszyscy nowocześni, a kolejki do kas puchną w gorących okresach, np. w Katowicach wieczorami, kiedy ludzie kupują bilety na nocne kursy. I nie, nie zmniejszają się, mimo możliwości od dawna zakupu biletu przez internet. Oczywiście w całej kolejce były fochy, bo długo się czekało (tak, uważam, że powinna być otwarta jeszcze jedna kasa), dostało się w głupich komentarzach nawet mi, bo ludzie się spieszyli, a księżniczka J. przyszła sobie zamienić bilet

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Gosiaczek1969

Jak jestem na poczcie to zwykle starsze osoby płaca przelewy . Może maja konto pocztowe. Młodych ludzi to zwykle z paczkami widzę. Wysyłają coś lub odbierają na poczcie.


Niepłacenie z konta ma swoją przyczynę - w przypadku niespłacanych długów, trudniej namierzyć niesolidnego płatnika.

autorka raczej nie jest emerytką. jedna wizażanka, pff, też nią nie jest, a przelewy robi na poczcie. wiek 20+.

Napisane przez asia_aisa

A czyja to jest wina? Przecież nie rodziców, którzy wychowywali się x lat temu i nie wszyscy jeszcze ogarniają bankowość elektroniczną (choć moja mama 52 letnia sama ogarnęła temat, bo chciała, a mój 59letni tata w życiu nie zrobi nic przez internet, tj. piszę tutaj o korzystaniu z usług bankowych), tylko bzdurnie prowadzonych lekcji przedsiębiorczości, gdzie można dzieciaków nauczyć takich rzeczy albo chociaż wytłumaczyć, że to jest jak najbardziej bezpieczne i że to NIE JEST zło konieczne. Ja osobiście z tych zajęć pamiętam pisanie biznesplanu według ściśle określonego schematu, nie wiem, kiedy, po co i komu miałoby się to przydać
Już odrębną kwestią jest niezaradność ludzi. Stoję ostatnio do kolejki biletowej do spółki PKP IC (to ważne, bo oddzielne kasy są np. do spółki Koleje Śląskie, gdzie tworzą się także długie kolejki), kolejka była bardzo długa (stałam z 15 minut). Stałam, bo musiałam zamienić bilet (miałam papierowy, więc bezkosztową zamianę gwarantowała tylko wizyta osobista w kasie). Po drugie nawet jak bym nie miała, to stałabym, bo po prostu kolekcjonuję bilety papierowe W każdym razie na oko 80% kolejki to osoby młode, mobilne (nie wyglądali na kolekcjonerów ). 100 m od nas stał wolny przez cały czas automat biletowy spółki PKP IC. Tacy wszyscy nowocześni, a kolejki do kas puchną w gorących okresach, np. w Katowicach wieczorami, kiedy ludzie kupują bilety na nocne kursy. I nie, nie zmniejszają się, mimo możliwości od dawna zakupu biletu przez internet. Oczywiście w całej kolejce były fochy, bo długo się czekało (tak, uważam, że powinna być otwarta jeszcze jedna kasa), dostało się w głupich komentarzach nawet mi, bo ludzie się spieszyli, a księżniczka J. przyszła sobie zamienić bilet

wiesz, moi rodzice są po 50ce i jakoś ogarniają przelewy bankowe. biorąc pod uwagę, że prowadzą firmę i obracają grubą kasą to jakoś sobie nie wyobrażam, żeby obracać "realnie" taką gotówką.
mnie chodzi o osoby młode, które są w wieku studenckim i trochę starsze....
zresztą, kuźwa. zakładałam swoje pierwsze konto w banku jak skończyłam 18 lat i od razu byłam poinformowana o wszelkich możliwościach.

[201607040940]

Wydaje mi się ze zwykle potrzeba generuje chęć zapoznania się z jakimś tematem. Chce kupić mieszkanie - sprawdzam lokalizacje / warunki kredytów, chce kupić sukienkę - chodzę i szukam, planuję zrobić imprezę - zastanawiam się jakie jedzenie podać, szukam smacznego wina...




Mało jest ludzi którzy tylko z ciekawości zgłębiają jakiś temat.

[201705250955]

Napisane przez skazana_na_bluesa

autorka raczej nie jest emerytką. jedna wizażanka, pff, też nią nie jest, a przelewy robi na poczcie. wiek 20+.


wiesz, moi rodzice są po 50ce i jakoś ogarniają przelewy bankowe. biorąc pod uwagę, że prowadzą firmę i obracają grubą kasą to jakoś sobie nie wyobrażam, żeby obracać "realnie" taką gotówką.
mnie chodzi o osoby młode, które są w wieku studenckim i trochę starsze....
zresztą, kuźwa. zakładałam swoje pierwsze konto w banku jak skończyłam 18 lat i od razu byłam poinformowana o wszelkich możliwościach.

Twoi rodzice prowadzą firmę, większość rodziców firm nie prowadzi i posiadają konta zakładane w latach 90tych Zresztą o czym my rozmawiamy - statystyki nie kłamią - ogromny odsetek ludzi 50+ jest wykluczonych cyfrowo w Polsce (to, że jakiś emeryt działa sam w internecie to nadal jest ogromne zaskoczenie, a nie standard).
Ja zakładałam w wieku 16 lat (konto młodzieżowe, w sumie zakładał mi ojciec), bo odtąd zaczęłam trochę sama jeździć i pracować sezonowo. I byłam w swoim gronie wyjątkiem.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez Gosiaczek1969

Wydaje mi się ze zwykle potrzeba generuje chęć zapoznania się z jakimś tematem. Chce kupić mieszkanie - sprawdzam lokalizacje / warunki kredytów, chce kupić sukienkę - chodzę i szukam, planuję zrobić imprezę - zastanawiam się jakie jedzenie podać, szukam smacznego wina...

Mało jest ludzi którzy tylko z ciekawości zgłębiają jakiś temat.

Zgadzam się. Do tego trzeba dodać, że ogromny wpływ na takie kwestie jak pierwsze konto mają nasi rodzice/znajomi, więc wszystko zależy od tego, w jakim otoczeniu się obracamy.

[invisible_01]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to jest już kolejny wątek, gdzie ktoś chodzi do banku/na pocztę zrobić przelew. i to młode osoby! nie szkoda wam życia i czasu na stanie w kolejkach, spacery do jakiejś placówki? gdybym miała z każdym przelewem biegać to bym sobie w łeb strzeliła. a tak - 2 minuty, przelew zrobiony.
z konta internetowego nie korzysta chyba tylko moja babcia, bo nie ma nawet komputera... ale nawet nauczyła się obsługiwać bankomat.

Też mnie to dziwi. Myślałam, że już nikt z młodego pokolenia nie lata do banku czy na pocztę w celu zrobienia przelewu, a tu jednak. Nie ogarniam. Poczta ma aż 2 tygodnie na dokonanie płatności, a przelewem internetowym odbiorca ma pieniądze na drugi dzień lub od razu, jeśli to ten sam bank. No i nie trzeba płacić.

[siarka40]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to jest już kolejny wątek, gdzie ktoś chodzi do banku/na pocztę zrobić przelew. i to młode osoby! nie szkoda wam życia i czasu na stanie w kolejkach, spacery do jakiejś placówki? gdybym miała z każdym przelewem biegać to bym sobie w łeb strzeliła. a tak - 2 minuty, przelew zrobiony.

Też mnie to dziwi. Szkoda byłoby mi czasu, zwłaszcza że robię dużo zakupów przez internet. Ale pamiętam, że moje koleżanki miały z tym duży problem - w sensie, że bały się "przechwycenia" ich przelewów (nie pytajcie przez kogo i jak, bo nie wiem).

EDIT ostatnio ktoś mi zwracał pieniądze przelewem pocztowym, ponieważ, jak twierdził - nie miał na tamtą chwilę dostępu do konta elektronicznego.

[skazana_na_bluesa]

tyle, że moi rodzice prowadzą firmę od jakiś 5 lat. a sporo wcześniej wszystkie opłaty chociażby regulowali przez internet. zakupy na allegro tak samo.

[201803290936]

Napisane przez Gosiaczek1969

ludzie nie rodzą się z wiedza tylko ja nabywają z czasem i doświadczeniem. Koleżankę do przelewów przez internet namówiłam po 2 latach.... namawiania.
(...)

Jak rozumiem te wszystkie reklamy w tv mówiące o wygodnej e-bankowości autorkę wątku ominęły. OK, już się nie czepiam.

Kolejny raz: niech w szkołach zaczną uczyć młodzież praktycznych rzeczy (wysyłanie listów poleconych, praktyczne zastosowania Internetu), a nie wkuwania wierszy na pamięć.

[Pantegram]

Napisane przez Doris1981

Kolejny raz: niech w szkołach zaczną uczyć młodzież praktycznych rzeczy (wysyłanie listów poleconych, praktyczne zastosowania Internetu), a nie wkuwania wierszy na pamięć.

No właśnie, szkoła to chyba najlepsze miejsce na naukę tego typu rzeczy i jednocześnie wyrównanie różnic środowiskowych wśród dzieciaków, szczególnie, że w programie są uwzględnione takie przedmioty jak Podstawy Przedsiębiorczości, Przysposobienie Obronne, Wychowanie do Życia w Rodzinie, Wiedza o Kulturze itp., które ogromnie cierpią na tym, że są beznadziejnie realizowane (nie we wszystkich szkołach!), natomiast samo założenie ich stworzenia było słuszne...

Pamiętam, że dopiero na Podstawach Przedsiębiorczości pierwszy raz w życiu nauczyciel w szkole wytłumaczył mi, jakie wyróżnia się doktryny polityczne i opowiedział trochę o PRL a to, jak działa sejm i senat w PL było tłumaczone dopiero na WOS bodajże w III klasie liceum

Genialne, po prostu genialne, szczególnie biorąc pod uwagę, ile uwagi na lekcjach poświęcaliśmy temu, że to w starożytnej Grecji powstała komedia, tragedia i tragikomedia i kto był jej autorem

A, zapomniałam o tym, że historii najnowszej nigdy nie miałam porządnie zrealizowanej, ani razu, bo nie starczyło na to czasu

[Michalina83]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to jest już kolejny wątek, gdzie ktoś chodzi do banku/na pocztę zrobić przelew. i to młode osoby! nie szkoda wam życia i czasu na stanie w kolejkach, spacery do jakiejś placówki? gdybym miała z każdym przelewem biegać to bym sobie w łeb strzeliła. a tak - 2 minuty, przelew zrobiony.
z konta internetowego nie korzysta chyba tylko moja babcia, bo nie ma nawet komputera... ale nawet nauczyła się obsługiwać bankomat.

Ja się jeszcze za młodą uważam i o ile przelewy internetowe ogarniam to jak mam wypłacić pieniądze to idę do banku i stoję w kolejce. Zawsze wtedy pada pytanie od osoby, która mnie obsługuje "dlaczego nie skorzystam z bankomatu?" Przyczyna jest taka, że raz chciałam wypłacić pieniądze z bankomatu i nie chciał mi wypłacić, nie wiedziałam z jakiego powodu, ani żadnej kartki nie wypluł żebym mogła się powołać w razie czego. W dodatku nie miałam dostępu do internetu i nie wiedziałam czy przypadkiem mi nie skasowało z konta 5 stów. Parę godzin stresu miałam. To mnie skutecznie odstraszyło od tego ułatwienia .

Napisane przez asia_aisa

A czyja to jest wina? Przecież nie rodziców, którzy wychowywali się x lat temu i nie wszyscy jeszcze ogarniają bankowość elektroniczną (choć moja mama 52 letnia sama ogarnęła temat, bo chciała, a mój 59letni tata w życiu nie zrobi nic przez internet, tj. piszę tutaj o korzystaniu z usług bankowych), tylko bzdurnie prowadzonych lekcji przedsiębiorczości, gdzie można dzieciaków nauczyć takich rzeczy albo chociaż wytłumaczyć, że to jest jak najbardziej bezpieczne i że to NIE JEST zło konieczne. Ja osobiście z tych zajęć pamiętam pisanie biznesplanu według ściśle określonego schematu, nie wiem, kiedy, po co i komu miałoby się to przydać
Już odrębną kwestią jest niezaradność ludzi. Stoję ostatnio do kolejki biletowej do spółki PKP IC (to ważne, bo oddzielne kasy są np. do spółki Koleje Śląskie, gdzie tworzą się także długie kolejki), kolejka była bardzo długa (stałam z 15 minut). Stałam, bo musiałam zamienić bilet (miałam papierowy, więc bezkosztową zamianę gwarantowała tylko wizyta osobista w kasie). Po drugie nawet jak bym nie miała, to stałabym, bo po prostu kolekcjonuję bilety papierowe W każdym razie na oko 80% kolejki to osoby młode, mobilne (nie wyglądali na kolekcjonerów ). 100 m od nas stał wolny przez cały czas automat biletowy spółki PKP IC. Tacy wszyscy nowocześni, a kolejki do kas puchną w gorących okresach, np. w Katowicach wieczorami, kiedy ludzie kupują bilety na nocne kursy. I nie, nie zmniejszają się, mimo możliwości od dawna zakupu biletu przez internet. Oczywiście w całej kolejce były fochy, bo długo się czekało (tak, uważam, że powinna być otwarta jeszcze jedna kasa), dostało się w głupich komentarzach nawet mi, bo ludzie się spieszyli, a księżniczka J. przyszła sobie zamienić bilet

Mi się rzadko zdarza nie mieć zapasowych biletów MPK w portfelu ale się zdarza. Raz mieliśmy z mężem sytuację, że czekamy na MPK i mieliśmy tylko 5 zł w monecie. W autobusie był automat. Mąż podszedł do takiego automatu wrzucił ta piątkę i nie dość, że nie wydało biletów to zeżarło pieniądze . Oczywiście poszedł do kierowcy zgłosił, że automat zeżarł naszą ostatnią piątkę. Kierowca nam powiedział że możemy napisać jakieś tam pismo z zażaleniem, ale mąż powiedział że nie będzie pisać zażalenia tylko chcemy dojechać do domu, bo już noc jest. Jednak jak człowiek stoi po drugiej stronie a nie maszyna to człowiek czuje się pewniej jak wydaje pieniądze.

[PaulinciaKWC]

Ludzie... uzywajcie kont bankowych. Autorko, moglabys nawet puscic przelew natychmiastowy. Jesli bank odbiorcy zbiera przelewy to te pieniadze sa od razu na jego koncie.

[bambarylla]

Napisane przez Veredise

Jeżeli termin przypada na dzień ustawowo wolny, to się przesuwa na następny. Ale nawet jakby Ci policzyli odsetki, to nie jest to duża kwota za 1 dzień zwłoki. Tu masz fajny kalkulator http://www.kalkulatory.gofin.pl/Kalk...wowych,12.html
Jak wpiszesz, że wymagana jest rata 24 maja, a zapłacisz 25, to samo wyskakuje, że 0 zł odsetek, bo się termin przesunął. Przy racie 150 zł odestki za 1 dzień zwłoki (jakbyś zapłaciła we wtorek) to 0,03 zł. Więc bez paniki

Fajna sprawa ten kalkulator, dzięki.

Napisane przez skazana_na_bluesa

to jest już kolejny wątek, gdzie ktoś chodzi do banku/na pocztę zrobić przelew. i to młode osoby! nie szkoda wam życia i czasu na stanie w kolejkach, spacery do jakiejś placówki? gdybym miała z każdym przelewem biegać to bym sobie w łeb strzeliła. a tak - 2 minuty, przelew zrobiony.
z konta internetowego nie korzysta chyba tylko moja babcia, bo nie ma nawet komputera... ale nawet nauczyła się obsługiwać bankomat.

Bank mam niedaleko, bo mieszkam w małym mieście, w dodatku nie ma w nim kolejek. Gdybym była zabiegana to szukałabym innych sposobów na płacenie, ale nie jest mi to potrzebne. Normalne przelewy, jak pożyczam komuś kasę czy płacę za coś, robię przez internet. Super, że wszystko wiecie, jesteście takie nowoczesne i w ogóle, ale - uwaga, nie każdy musi taki być i robić to samo, co wy.

Napisane przez Doris1981

Jak rozumiem te wszystkie reklamy w tv mówiące o wygodnej e-bankowości autorkę wątku ominęły. OK, już się nie czepiam.

Kolejny raz: niech w szkołach zaczną uczyć młodzież praktycznych rzeczy (wysyłanie listów poleconych, praktyczne zastosowania Internetu), a nie wkuwania wierszy na pamięć.

Ominęły, bo nie mam tv.

[201705250955]

Napisane przez skazana_na_bluesa

tyle, że moi rodzice prowadzą firmę od jakiś 5 lat. a sporo wcześniej wszystkie opłaty chociażby regulowali przez internet. zakupy na allegro tak samo.

I o czym to świadczy? Pisałam sobie, wpisz sobie w google wykluczenie cyfrowe wśród osób 50+

Napisane przez Michalina83

Mi się rzadko zdarza nie mieć zapasowych biletów MPK w portfelu ale się zdarza. Raz mieliśmy z mężem sytuację, że czekamy na MPK i mieliśmy tylko 5 zł w monecie. W autobusie był automat. Mąż podszedł do takiego automatu wrzucił ta piątkę i nie dość, że nie wydało biletów to zeżarło pieniądze . Oczywiście poszedł do kierowcy zgłosił, że automat zeżarł naszą ostatnią piątkę. Kierowca nam powiedział że możemy napisać jakieś tam pismo z zażaleniem, ale mąż powiedział że nie będzie pisać zażalenia tylko chcemy dojechać do domu, bo już noc jest. Jednak jak człowiek stoi po drugiej stronie a nie maszyna to człowiek czuje się pewniej jak wydaje pieniądze.

No ja też miałam różne przeboje z automatami miejskimi (dużo jeżdżę po kraju i zazwyczaj bilety kupuję w biletomatach w dużych miastach), szczególnie w Płocku, gdzie ten system nie działa długo - przy płatności kartą.
Z tym, że jednak też korzystałam z automatów PKP IC i one są porządnie zrobione. Poza tym bilet można kupić w domu, przez internet, dokonując bezpiecznej płatności internetowej. Ale może jak człowiek czeka 15 minut w kolejce to może jednak czuje się pewniej (o ile ktoś tę kolejkę założył i pociąg nie odjechał)

---------- Dopisano o 05:54 ---------- Poprzedni post napisano o 05:52 ----------

Napisane przez Pantegram

No właśnie, szkoła to chyba najlepsze miejsce na naukę tego typu rzeczy i jednocześnie wyrównanie różnic środowiskowych wśród dzieciaków, szczególnie, że w programie są uwzględnione takie przedmioty jak Podstawy Przedsiębiorczości, Przysposobienie Obronne, Wychowanie do Życia w Rodzinie, Wiedza o Kulturze itp., które ogromnie cierpią na tym, że są beznadziejnie realizowane (nie we wszystkich szkołach!), natomiast samo założenie ich stworzenia było słuszne...

Pamiętam, że dopiero na Podstawach Przedsiębiorczości pierwszy raz w życiu nauczyciel w szkole wytłumaczył mi, jakie wyróżnia się doktryny polityczne i opowiedział trochę o PRL a to, jak działa sejm i senat w PL było tłumaczone dopiero na WOS bodajże w III klasie liceum

Genialne, po prostu genialne, szczególnie biorąc pod uwagę, ile uwagi na lekcjach poświęcaliśmy temu, że to w starożytnej Grecji powstała komedia, tragedia i tragikomedia i kto był jej autorem

A, zapomniałam o tym, że historii najnowszej nigdy nie miałam porządnie zrealizowanej, ani razu, bo nie starczyło na to czasu

Podpisuję się pod tym...

[DamnElectric]

Napisane przez Gosiaczek1969

Niepłacenie z konta ma swoją przyczynę - w przypadku niespłacanych długów, trudniej namierzyć niesolidnego płatnika.

Bank nie namierza niesolidnego płatnika poprzez numer konta z którego on dokonuje przelewów.

Na co dzień mam styczność z ludźmi, którzy są rocznikiem 95-96, i nie mają pojęcia jak zalogować się do internetowego dostępu do konta. Nie wiedzą gdzie wpisać login czy hasło, nie mówiąc już o wykonaniu przelewu. To jest zastanawiające, bo to są przecież ludzie którzy od pierwszej klasy mieli pewnie informatykę, i od małego w większości mieli komputery w domu z których korzystali. Zupełnie tego nie rozumiem.
Szczerze - nie widziałam jeszcze, żeby komuś za kilka czy nawet kilkanaście dni opóźnienia zostało naliczonych kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych odsetek karnych.

[Michalina83]

Napisane przez DamnElectric

Bank nie namierza niesolidnego płatnika poprzez numer konta z którego on dokonuje przelewów.

Na co dzień mam styczność z ludźmi, którzy są rocznikiem 95-96, i nie mają pojęcia jak zalogować się do internetowego dostępu do konta. Nie wiedzą gdzie wpisać login czy hasło, nie mówiąc już o wykonaniu przelewu. To jest zastanawiające, bo to są przecież ludzie którzy od pierwszej klasy mieli pewnie informatykę, i od małego w większości mieli komputery w domu z których korzystali. Zupełnie tego nie rozumiem.
Szczerze - nie widziałam jeszcze, żeby komuś za kilka czy nawet kilkanaście dni opóźnienia zostało naliczonych kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych odsetek karnych.

Chyba że mafia.

[siarka40]

Napisane przez bambarylla

ank mam niedaleko, bo mieszkam w małym mieście, w dodatku nie ma w nim kolejek. Gdybym była zabiegana to szukałabym innych sposobów na płacenie, ale nie jest mi to potrzebne. Normalne przelewy, jak pożyczam komuś kasę czy płacę za coś, robię przez internet. Super, że wszystko wiecie, jesteście takie nowoczesne i w ogóle, ale - uwaga, nie każdy musi taki być i robić to samo, co wy.

Serio dla kogoś dzisiaj umiejętność robienia przelewów przez internet to oznaka nowoczesności? Przyznam, że mnie teraz zdziwiłaś, toć to nie pierwszy rok ani dwa funkcjonuje^^.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez bambarylla

Bank mam niedaleko, bo mieszkam w małym mieście, w dodatku nie ma w nim kolejek. Gdybym była zabiegana to szukałabym innych sposobów na płacenie, ale nie jest mi to potrzebne. Normalne przelewy, jak pożyczam komuś kasę czy płacę za coś, robię przez internet. Super, że wszystko wiecie, jesteście takie nowoczesne i w ogóle, ale - uwaga, nie każdy musi taki być i robić to samo, co wy.

no to POMYŚL w końcu - zamiast spinać się, że "oborze nie zdążyłam zrobić przelewu, zapłacę miliony złotych monet odsetek", zrobiłabyś przelew w domu i zajęłoby ci to mniej czasu niż założenie wątku na wizażu. nigdy nie sądziłam, że robienie przelewu przez internet to taka nowoczesność, tym bardziej dla młodych ludzi.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no to POMYŚL w końcu - zamiast spinać się, że "oborze nie zdążyłam zrobić przelewu, zapłacę miliony złotych monet odsetek", zrobiłabyś przelew w domu i zajęłoby ci to mniej czasu niż założenie wątku na wizażu. nigdy nie sądziłam, że robienie przelewu przez internet to taka nowoczesność, tym bardziej dla młodych ludzi.

Poza tym, nie wierzę, ze ktoś kto aktywnie na co dzien korzysta z konta internetowego nagle wpada na pomysł placenia rat w banku (wyplać kase, idz do banku, zaplać prowizję). Nie i już. Więc teraz autorko nie udawaj, że na co dzien ślesz przelewy jednym palcem

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ja mam kredyt hipoteczny i super hiper mega ważny harmonogram wg którego mam spłacać Spłacam 15. i jak 15. wypada w sobotę, niedzielę lub jakiś inny dzień wolny, to dzień spłaty się przesuwa odpowiednio (oficjalnie, wg harmonogramu). Więc myślę, że bez stresu

Ps. Mnie też dziwi nieużywanie konta internetowego w banku

[stesia]

pamiętam jak w zeszłym roku byłam odebrać paczkę na poczcie, akurat był przełom września/października i na poczcie tłumy studentów którzy opłacali akademik, wiek 20-25 lat, mogli spokojnie opłacić akademik wcześniej i druknąć potwierdzenie, nie wiem nie wiedzieli że tak można czy woleli postać godzinę w kolejce