Studia Kraków - ile to kosztuje?

[wirek962]

Pytanie do studentów: ile miesięcznie wydajecie na życie w Krakowie? czy uważacie, że można przeżyć w tym mieście za 1000 zł miesięcznie?
nie pytam o wegetacje, tylko o w miarę normalne życie.

[xmonx]

nie jestem jeszcze studentem , ale wydaje mi się że spokojnie przeżyjesz za taką sumę. No chyba ze w tym masz również opłacić miejsce zamieszkania to może być ciężko

[casus_belli]

Można przeżyć za 1000zł i z miejscem zamieszkania, chyba że przez "normalne życie" rozumie się pokój jednoosobowy w centrum i "modne" kluby co weekend. Akademik to ok.400, zostaje 600. fakt, że łatwiej jeśli ma się więcej, chociażby na bilety do domu czy miesięczne

[maacieek]

I tak i nie, bo jeśli chcesz mieć ciuchy Z Krakowskiej czy Kazimierza, pijać piwo na rynku to ciężko to widzę.
Zależy też, czy taki bilet do domu w to wliczasz? Ile chciałabyś razy jeździć do domu, ile kosztuje taki bilet.
Niby nic, ale wydając 50 zł na podróż z Krakowa do domu i powrót, 2 razy w miesiącu i już te 200 zł odpada

[Winston_Smith]

mój kolega dostaje równe 1000zł i przy skromnym żywocie stać go na jedynkę w kamienicy i jedzenie/bilety, więc można. sam wybieram się do Krakowa na studia i mój budżet będzie wyglądał podobnie. na pewno trzeba się nastawić, że z taką gotówką kluby czy bary na rynku można sobie od razu odpuścić.

[wirek962]

Tak , chodziło mi również o opłacenie mieszkania. Mieszkać będę z koleżanką w pokoju, co jak sie domyslam zmniejszy koszty

Jeżeli chodzi o ciuchy czy imprezy to uważam, że na przyjemności mogę sobie dorobić.(Czy jest to niemożliwe na studiach dziennych?) Miałam raczej na myśli takie koszty jak mieszkanie, opłaty, jedzenie, chemia, kosmetyki itp.

[201605300922]

Napisane przez wirek962

Tak , chodziło mi również o opłacenie mieszkania. Mieszkać będę z koleżanką w pokoju, co jak sie domyslam zmniejszy koszty

Jeżeli chodzi o ciuchy czy imprezy to uważam, że na przyjemności mogę sobie dorobić.(Czy jest to niemożliwe na studiach dziennych?) Miałam raczej na myśli takie koszty jak mieszkanie, opłaty, jedzenie, chemia, kosmetyki itp.

Zależy co to za studia. Jak pielęgniarstwo/lekarski/stoma/weterynaria to raczej zapomnij o regularnym zarabianiu, chyba, że raz na jakiś czas korki jakiemuś gimnazjaliście dasz Mój chłopak studiuje w Krakowie, na tydzień wydaje ok 100 zł na żarcie, kserówki itd + czynsz, media. W Krakowie ceny za pokój bywają dość absurdalne patrząc na standard, zwłaszcza w porównaniu do innych miast, ale jak się wybiera studia w Krakowie, to się trzeba z tym liczyć.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Winston_Smith

mój kolega dostaje równe 1000zł i przy skromnym żywocie stać go na jedynkę w kamienicy i jedzenie/bilety, więc można. sam wybieram się do Krakowa na studia i mój budżet będzie wyglądał podobnie. na pewno trzeba się nastawić, że z taką gotówką kluby czy bary na rynku można sobie od razu odpuścić.

są miejsca na rynku, gdzie piwo jest po 4/5zł, więc też niekoniecznie

[wirek962]

Napisane przez Nadis

Zależy co to za studia. Jak pielęgniarstwo/lekarski/stoma/weterynaria to raczej zapomnij o regularnym zarabianiu, chyba, że raz na jakiś czas korki jakiemuś gimnazjaliście dasz Mój chłopak studiuje w Krakowie, na tydzień wydaje ok 100 zł na żarcie, kserówki itd + czynsz, media. W Krakowie ceny za pokój bywają dość absurdalne patrząc na standard, zwłaszcza w porównaniu do innych miast, ale jak się wybiera studia w Krakowie, to się trzeba z tym liczyć.

Nie, to nie są studia medyczne.
Wybieram sie na UJ i z tego co wiem kierunek nie należy do najłatwiejszych, ale do mega ciężkich tez nie To jak przeżyje za te 1000 zł? Rodzice nie należą do najbogatszych nie chce ich za bardzo naciągać a z drugiej strony marzą mi sie studia w Krakowie

[201702092106]

Napisane przez wirek962

Nie, to nie są studia medyczne.
Wybieram sie na UJ i z tego co wiem kierunek nie należy do najłatwiejszych, ale do mega ciężkich tez nie To jak przeżyje za te 1000 zł? Rodzice nie należą do najbogatszych nie chce ich za bardzo naciągać a z drugiej strony marzą mi sie studia w Krakowie

Może się załapiesz na próg stypendium socjalnego? Zerknij na stronę uczelni, próg wynosi bodajże 900zł/os. miesięcznie

[Micraell]

Wiadomo, że jak pokój w mieszkaniu to możesz liczyć około 200 więcej niż za akademik czyli powiedzmy ~600/700. Na jedzenie mi wychodzi koło 200 miesięcznie i nie są to najtańsze parówki 3zł/kg. Generalnie da się, nawet z jedzeniem na mieście od czasu do czasu. Jeśli będziesz też trochę jeździć po mieście a nie tylko zaliczać trasę uczelnia-mieszkanie to warto zainwestować w KKM wgrany w legitymację. Semestralny bilet na wszystkie linie w I strefie kosztuje 180 złotych, więc inwestycja dwa razy w roku tak naprawdę. Inna sprawa to te dojazdy do domu, jak wspominał Maciek.

Co do ubrań - są sklepy tańsze i droższe, jak wszędzie. Żarcie najtaniej wychodzi w biedronkach i Auchanie, lewiatany zdecydowanie drogie.

[MissChievousTess]

Można, ale taniej jest mieszkać z kimś. Koszty mieszkania są mniejsze jak znajdzie się współlokatorów i mieszkanie niekoniecznie w centrum. Z tym, że wtedy dochodzą koszty dojazdów. Ale da się. Mieszkanie w pojedynkę to droga impreza. Ale w 2-3 osoby jest ok.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Co do biletu- czasem opłaca się wykupić tylko na 1-2 linie, a nie na wszystkie.
Warto sprawdzić np. przez miesiąc z jakich połączeń faktycznie się korzysta i wykupić bilet na mniej linii. Poza tym tańsze jest np. wykupienie z góry biletu na 3- miesiące. Kiedyś tak kupowałam. Sposobów na przeżycie w tym mieście po niskich kosztach jest sporo- są targowiska, dyskonty, ciucholandy, darmowe imprezy, dużo zniżek studenckich, tanie ksera, biblioteki, więc się da. Byle znaleźć w miarę tanie mieszkanie- od tego bym zaczęła.

[wirek962]

Napisane przez ToniaZhivago

Może się załapiesz na próg stypendium socjalnego? Zerknij na stronę uczelni, próg wynosi bodajże 900zł/os. miesięcznie

W mojej rodzinie jest 750zł/os i o ile dobrze sprawdzilam to przysługuje mi 70 zł stypendium więc niewiele;/ chyba, że coś pokręciłam.
Jeżeli chodzi o dojazdy do domu to nie muszę być w domu co wekeend raz miesiącu wystarczy z tego co wiem polski bus ma naprawdę świetną ofertę więc dojazdy do domu to nie będą jakies astronomiczne kwoty

Prosiłabym jeszcze o rady dotyczące tego kiedy szukać mieszkania.
Wyjeżdżam na wakacje do pracy wracam około 20 lipca sądzicie, że wtedy jeszcze znajdę coś sensownego?

Micraell serio wydajesz 200 zł na jedzenie? sama jestem drobną osobą i niewiele jem, ale myślałam że 300 to minimum.

[wirek962]

Jest tu ktoś jeszcze?

[201702092106]

Napisane przez wirek962

W mojej rodzinie jest 750zł/os i o ile dobrze sprawdzilam to przysługuje mi 70 zł stypendium więc niewiele;/ chyba, że coś pokręciłam.
Jeżeli chodzi o dojazdy do domu to nie muszę być w domu co wekeend raz miesiącu wystarczy z tego co wiem polski bus ma naprawdę świetną ofertę więc dojazdy do domu to nie będą jakies astronomiczne kwoty

Prosiłabym jeszcze o rady dotyczące tego kiedy szukać mieszkania.
Wyjeżdżam na wakacje do pracy wracam około 20 lipca sądzicie, że wtedy jeszcze znajdę coś sensownego?

Micraell serio wydajesz 200 zł na jedzenie? sama jestem drobną osobą i niewiele jem, ale myślałam że 300 to minimum.

Serio jest uczelnia, która daje takie głodowe socjalki?
Nigdy się nie spotkałam, żeby ktoś dostawał mniej niż około 400zł.

Ja mieszkania zawsze szukałam we wrześniu i trafiałam na korzystne oferty, obecnie mieszkam już w drugim mieszkaniu ( chciałam jeszcze bliżej, dlatego zmieniłam) i w żadnym nie płaciłam więcej niż 500zł/ miesiąc a studiuję w Krakowie. Nigdy nie mieszkałam też na jakichś obrzeżach, pierwsze- Bronowice, drugie- Stare Miasto.

A co do jedzenia ( wiem, pytanie nie do mnie) mnie osobiście nigdy nie starczyło 200zł/ m-c na jedzenie, a raczej nie pochłaniam dużo, jestem niska i chuda i kupuję jedzenie w sklepach typu Biedra.

[MissChievousTess]

20 lipca to moim zdaniem za późno na szukanie mieszkania. Mieszkań warto w Kraku szukać w maju/czerwcu jeśli ktoś chce mieszkać od nowego roku akademickiego czyli od października.

[201702092106]

Napisane przez MissChievousTess

20 lipca to moim zdaniem za późno na szukanie mieszkania. Mieszkań warto w Kraku szukać w maju/czerwcu jeśli ktoś chce mieszkać od nowego roku akademickiego czyli od października.

Ofert jest sporo, jak już napisałam zawsze znajdowałam tanio i w dobrej lokalizacji. Szkoda płacić za wakacje.

[casus_belli]

Napisane przez ToniaZhivago

Serio jest uczelnia, która daje takie głodowe socjalki?
Nigdy się nie spotkałam, żeby ktoś dostawał mniej niż około 400zł

To jest ten dylemat uczelni, dawać mniej większej ilości studentów, czy więcej ale grupce. Na UAM parę lat temu, przy 750zł/os. to już nie tylko na stypendium, ale i na akademik było się za bogatym.

[201702092106]

Napisane przez casus_belli

To jest ten dylemat uczelni, dawać mniej większej ilości studentów, czy więcej ale grupce. Na UAM parę lat temu, przy 750zł/os. to już nie tylko na stypendium, ale i na akademik było się za bogatym.

Serio? Strasznie to dziwne. Ja studiuję na UJ i tam raczej i na stypendia i na próg akademikowy nie należy narzekać.
W każdym razie stawki pozwalające na ubieganie się o stypendium ulegają często zmianie, dlatego warto sobie sprawdzić jak jest obecnie.

[wirek962]

Z tego co sprawdzalam na AGH(wcześniej napisałam, że ide na UJ przepraszam za pomyłkę) właśnie tyle wynosi stypendium;/
Chyba, że coś pomieszałam. Są tu jacyś studenci AGH?
Czy w przypadku kiedy nie mieszkam w akademiku a wynajmuje pokój to ten dodatek mieszkaniowy mi się należy

[Zuziaxxx]

Napisane przez wirek962

Z tego co sprawdzalam na AGH(wcześniej napisałam, że ide na UJ przepraszam za pomyłkę) właśnie tyle wynosi stypendium;/
Chyba, że coś pomieszałam. Są tu jacyś studenci AGH?
Czy w przypadku kiedy nie mieszkam w akademiku a wynajmuje pokój to ten dodatek mieszkaniowy mi się należy

Jeśli wydasz średnio 500 zł na mieszkanie, to moim zdaniem 500 zł na jedzenie/jakieś przyjemności spokojnie wystarczy (przynajmniej dla mnie jest to ok, mieszę się nawet sporo poniżej 500, chociaż pewnie jem trochę mniej w porównaniu do takiego chłopaka, więc różnie może być ). Jeszcze zależy ile kosztują bilety do Twojego miejsca zamieszkania.

Jeśli będziesz dojeżdżał na uczelnię, kupuj od razu semestralny.
Dodatek mieszkaniowy się należy także jeśli nie mieszkasz w akademiku.

[201702092106]

Napisane przez wirek962

Z tego co sprawdzalam na AGH(wcześniej napisałam, że ide na UJ przepraszam za pomyłkę) właśnie tyle wynosi stypendium;/
Chyba, że coś pomieszałam. Są tu jacyś studenci AGH?
Czy w przypadku kiedy nie mieszkam w akademiku a wynajmuje pokój to ten dodatek mieszkaniowy mi się należy

Bzdura. Gdzie Ty to sprawdzałaś ???? AGH i UJ mają w miarę wysokie stypendia.


Tak, dodatek mieszkaniowy należy się każdemu kto mieszka poza domem i łapie się na socjalkę.

[wirek962]

[QUOTE=ToniaZhivago;515836 14]Bzdura. Gdzie Ty to sprawdzałaś ???? AGH i UJ mają w miarę wysokie stypendia.

Patrzyłam tutaj www.dss.agh.edu.pl/stypendia-socjalne.html

[Micraell]

Napisane przez wirek962

W mojej rodzinie jest 750zł/os i o ile dobrze sprawdzilam to przysługuje mi 70 zł stypendium więc niewiele;/ chyba, że coś pokręciłam.
Jeżeli chodzi o dojazdy do domu to nie muszę być w domu co wekeend raz miesiącu wystarczy z tego co wiem polski bus ma naprawdę świetną ofertę więc dojazdy do domu to nie będą jakies astronomiczne kwoty

Prosiłabym jeszcze o rady dotyczące tego kiedy szukać mieszkania.
Wyjeżdżam na wakacje do pracy wracam około 20 lipca sądzicie, że wtedy jeszcze znajdę coś sensownego?

Micraell serio wydajesz 200 zł na jedzenie? sama jestem drobną osobą i niewiele jem, ale myślałam że 300 to minimum.

Serio. I jk patrzę po znajomych to nie jestem jedyna. I współlokatorka i znajomy z akademika mniej więcej tyle przeznaczają na jedzenie, a jakoś potrafimy i pizzę zjeść i coś sobie w barze kupić.

Napisane przez wirek962

Z tego co sprawdzalam na AGH(wcześniej napisałam, że ide na UJ przepraszam za pomyłkę) właśnie tyle wynosi stypendium;/
Chyba, że coś pomieszałam. Są tu jacyś studenci AGH?
Czy w przypadku kiedy nie mieszkam w akademiku a wynajmuje pokój to ten dodatek mieszkaniowy mi się należy

Tak, dodatek mieszkaniowy Ci się należy niezależnie od tego gdzie mieszkasz, o ile łapiesz się na stypendium socjalne. Wysokie przy takim dochodzie ono nie będzie, fakt, bo jednak uczelnie wypłacają stypendium w zasadzie do progu. Co roku się to troche zmienia i to co wrzuciłaś już jest nieaktualne. W tym roku najwyższe stypendium to było 850, najmniejsze 50. A w marcu i tak była dodatkowa podwyżka o 50 złotych. Ale było bardziej podzielone w zasadzie co 50 złotych.

Jestem z AGH.


ToniaZhivago - wysokie mają Ci, co mają niski dochód. To chyba dość logiczne, prawda?

[201702092106]

Napisane przez Micraell

ToniaZhivago - wysokie mają Ci, co mają niski dochód. To chyba dość logiczne, prawda?

No tak, logiczne. Cieszę się, że tak sprawnie rozumujesz.

[wirek962]

No czyli zapewne w najlepszym wypadku będe miała ok. 200 zł socjalnego.

Domyślam sie, że jeżeli przyznają mi to stypendium to nie będę mogła dorabiać sobie w jakimś fast foodzie czy kawiarni?

[201702092106]

Napisane przez wirek962

No czyli zapewne w najlepszym wypadku będe miała ok. 200 zł socjalnego.

Domyślam sie, że jeżeli przyznają mi to stypendium to nie będę mogła dorabiać sobie w jakimś fast foodzie czy kawiarni?

Tutaj już nie jestem pewna, ale to zależy chyba od tego ile będziesz zarabiać.

[Micraell]

Będziesz mogła. Ale w następnym roku będzie Ci sie to wliczało w dochód i może zmniejszyć stypendium/

[wirek962]

Kurcze, coś czarno widzę te moje studia w Krakowie :/ no ale o marzenia trzeba walczyć
Dziękuję Wam za pomoc Czy jeśli będę mieć więcej pytań mogę na Was liczyć?

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Za 1000zł w Krakowie spokojnie można przeżyć
Mówie to na własnym przykładzie, a jestem dziewczyną, wiec tu jeszcze kosmetyki, a tu wyczaiłam jakiś niesamowicie "niezbędny" ciuszek, głodzić też się nie głodzę.
Mieszkanie do 500 zł znajdziesz spokojnie, taka kwota najczęsciej jest preferowana przez znajomych - byle się w 5 stówach zmieścić.

Za 5 stów na życie bez burżuazji dasz radę, w Kraku na każdym kroku to Kaufland, to jakieś Tesco czy coś, także obkupując się w takich miejscach choćbyś nie wiem ile jadł, to starczy.