Włosy a treningi- odżywianie, suplementacja

[staska_stasia]

Hej dziewczyny!

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc.
Od lutego w miarę regularnie ćwiczę (siłownia, bieganie, rower). Moim celem było schudnąć- no cóż, mimo zmiany diety (przy tym zaznaczam, że się nie głodzę), kilogramy niestety nie chcą za bardzo spadać, natomiast zauważyłam, że mój warkocz stał się podejrzanie cienki Zawsze miałam gęste, bujne włosy. Mniej więcej od początku treningów zauważyłam, że wypadają (tzn. zawsze jakieś wypadały, ale przy treningach było więcej). Łudziłam się, że nie jest tak tragicznie, bo to pewnie dlatego że mam długie ciemne włosy, więc na grzebieniu nie jest ich tak wiele, tylko po prostu to tak wygląda.
Niestety, w tym tygodniu zauważyłam, że jednak mi ich ubyło. Warkocz krótszy, jak zaczesuję do góry to też tak jakby mniej ich. Od kwietnia łykam revalid, ale nie zauważyłam poprawy

Wczoraj kupiłam vitapil, szampon dermena i herbatę ziołową z bratka. Ale co dalej?
Zastanawiam się, czy fakt częstego mycia włosów nie ma tu jakiegoś znaczenia. Bo włosy myję po każdym treningu (na wieczór, treningi 3-4 razy w tygodniu)- żeby nie kłaść się ze spoconymi (i "posolonymi" od potu spać). Rano wstaję i niestety znowu muszę myć, bo przez noc się zdążyły przetłuścić i przez to wydaje się, że jest ich jeszcze mniej. O ile na noc ich nie suszę, to rano muszę. Czy takie częste mycie włosów może mieć wpływ na ilość wypadających?

Kolejna sprawa- przez to, że ćwiczę i się pocę, na skórze głowy powstają mi potówki we włosach. Nie jest ich dużo- kilka / kilkanaście na tydzień. W czasie czesania gdzieś je rozwalę i potem powstaje w tym miejscu maleńki strupek. Może to ma wpływ?

Nigdy nie farbowałam włosów. Nie używam lakierów i pianek do włosów. Nie biorę żadnych leków na stałe (poza suplementami na włosy). Włosy myję szamponem z drogerii (nivea lub garnier), a potem nakładam odżywkę (aussie). Czy powinnam przerzucić się na inne kosmetyki?

Doradźcie coś

Edit.
Dodam, że jeśli chodzi o cerę to tutaj stan jest bez zmian- ani lepsza, ani gorsza niż była. Natomiast paznokcie są chyba ładniejsze niż kiedykolwiek. Tylko te włosy

[201607040946]

Ja podczas diety (KAŻDEJ, nawet 1800 kcal bez ćwiczen) zawsze tracę trochę włosów. Myślę, że ograniczanie kcal musi się jednak z tym wiązać.
Oczywiście, możesz dla pewności sprawdzić tarczycę.
Paznokcie i cera to nic, też mam piękną, paznokcie mocne, a włosy liche takie geny.
Jeśli miałaś normalne, a zaczęły masowo wypadać, udałabym się jednak do lekarza.
Ćwiczenia nie powinny wywoływać zwiększonego wypadania, chyba wręcz odwrotnie - poprawiają ukrwienie, więc włosy powinny lepiej rosnąć
Częste mycie zwykle nie ma na to wpływu.
Nie zmieniałaś szamponu, odzywki, maski?

Stawiam na potówki.

[staska_stasia]

Wiesz, stracić trochę włosów, a stracić ich 1/5 to różnica. Zwłaszcza, że jak dotąd zawsze miałam ładne i gęste Za to na paznokciach miałam zawsze mnóstwo białych plamek- a teraz nic, ładne, mocne, nie rozdwajają się. Generalnie zawsze myślałam, że jak włosy są słabej kondycji, to będzie dziać się to samo z paznokciami i cerą, bo w gruncie rzeczy potrzebują tych samych składników.

Na razie do planu naprawczego dodałam podcięcie włosów, bo sięgają mi za łopatki, a nie podcinałam już od 1,5 roku (może to jest powodem ). Generalnie na dbaniu o włosy znam się jak krowa na gwiazdach

[201607040946]

Podcinanie nic nie zmieni, jeśli włosy ci wypadają, a nie kruszą się.

[pseudofeministka]

Moim zdaniem powinnas lepiej przyjrzec sie swojej diecie. Moze byc tak, ze przy okrojonej liczbie kalorii nie dostarczasz organizmowi ptorzebnych skladnikow odzywczych, a wiadomo ze "odzywianie" wlosow, paznokci, cery odbywa sie na samym koncu.

Odkad zaczelam regularnie cwiczyc i zdrowo sie odzywiac bez specjalnego obcinaia kalorii to wlosy zaczely mi rosnac jak szalone, mam mnostwo baby hair, sa zdecydowanie grubsze. Natomiaast za kazdym razem moje wlosy tracily, gdy obcinalam liczbe kalorii. Wtedy nie chcialy rosnac i wypadaly.

[meryczery]

to wiadome, że malo urozmaicona dieta, uboga w wiele skladnikow mineralnych, wplywa nie tylko na wlosy, ale i na skórę, paznokcie i inne narządy, suplementy oczywiście pomogą, ale na kazdym suplemencie jest informacja, że nie może on zastapić zbilansoanej diety

[Earvette]

Czyli jednak wysiłek fizyczny ma jakiś wpływ na porost włosów?