|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 3
|
Nie wiem czy chce ślubu
Cześć wizażanki. Wybrałam to forum bo widziałam, że umiecie pomóc i omawiacie tu najróżniejsze zagadnienia. Więc...za 2 tygodnie wychodzę za mąż. Póki co jedynie ślub cywilny, ponieważ na kościelny i wesele nas nie stać. Niestety od dłuższego czasu mam wątpliwości. Mój L. jest dość ciężki w pożyciu. Ale to nie takie proste, że ot odwołam ślub i narazie kochanie. W listopadzie zamieszkaliśmy ze sobą w moim rodzinnym domu, a w lipcu 2014r. wzięłam (sama bo bank wymagał wspólnego meldunku, a poza tym L. pracuje na umowie zlecenie) kredyt na remont. 25 tysięcy złotych z ratą ponad 500 zł, które siłą rzeczy trzyma mnie przy nim. Zarabiam najniższą krajową i niestety taka rata by mnie przygniotła....tym bardziej, że L. kiedyś pół żartem pół serio powiedział, że gdybyśmy się rozstali musiałabym go spłacić za to co dawał połowę na rate. Około tydzień temu skończyliśmy ostatecznie remont. Pieniędzy zabrakło, ale jak tylko o tym napomknęłam rozpętało się piekło. Że kupowałam sobie ciuchy za pieniądze na remont, papierosy, ze nie umiem gospodarować pieniędzmi. Wszystko wytknął i wypomniał. Żeby załagodzić sytuacje i mieć się jak myć, kabinę prysznicową wzięłam na raty i się nie przyznałam. Dodatkowo, aby zapłacić fachowcowi od płytek pożyczyłam od mamy 700 zł niby na kabinę i zaciągnęłam z karty kredytowej 1200 zł. To i tak było mało i część zapłaciliśmy z bieżących pieniędzy. Teraz za 2 tygodnie ślub, a ja nie mam nawet na kosmetyki, żeby się umalować. Nie wspominając o fryzjerce albo paznokciach. Chciałam trochę zacisnąć pasa i zrezygnować z niektórych frykasów(cola soki słodycze-rzeczy tak naprawdę zbędne) ale znów kłótnia bo jak to brakuje. Dziś czara się przelała. Awantura o wszystko. Dlaczego? A no dlatego, że jest mnóstwo pierdółek do skończenia (listwy przypodłogowe, karnisze, gniazdka i kawałek paneli jeszcze do położenia), a L. codziennie pracuje po 12h i po pracy siada przed komputer i nie robi NIC. Dziś ma wolne i co? Też chce odpoczywać. uważa, że ja pracuje krócej bo tylko 8h, a co za tym idzie większość tego jestem w stanie zrobić sama. Od wczoraj jestem na L4 bo ze stresu podupadłam za zdrowiu, więc to kolejny powód, że wszystko mam robić sama. Nie wytrzymuje tego, a nie umiem znaleźć wyjścia z sytuacji...Nie oczekuje górnolotnych porad. Musiałam to z siebie wyrzucić. Może to pozwoli mi na to popatrzeć z innej perspektywy.
|
|
|
|
|
#2 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Milion pińcset sto dziewięćset na wizażu wątku o tym, jak to małżeństwo jest do dupy, bo ślub był pomimo wszelkich sygnałów ostrzegawczych. Więc ty jesteś następna. Rozsądny człowiek by się w ślub nie pchał w takiej sytuacji.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
a Wy w ogóle kiedykolwiek rozmawialiście o obowiązkach domowych i jak się nimi dzielicie? i ten remont i kredyt tak wzięłaś, ale jeśli on rzuca takie komentarze, to rozumiem, że temat też niezbyt przedyskutowany?
|
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Akurat po 12 godzinach pracy to nie dziwię się, ze mu się nie chce remontować. Odliczając 8 godzin na sen zostaje mu jeszcze 4 godziny na wszystko pozostałe.
Co do kredytu, to w sumie myślę, że jak on daje 250 zł to można by to potraktować jako dokładanie się do rachunków. W końcu gdyby nie mieszkał u Ciebie to chyba musiałby płacić za inne mieszkanie. Z tym, ze logiczne, ze jak się rozstaniecie to już musisz sama sobie spłacać kredyt zaciągnięty jakby nie było na Twój dom. Z Twojego postu niestety wynika, ze jedyne co Cię przy nim trzyma to wspólne spłacanie kredytu. jak dla mnie związek jako taki wydaje się nie mieć przyszłości, więc chyba najlepiej byloby po prostu poszukać lepszej pracy. Właściwie to chyba jedyna rzecz, którą powinnaś zrobić, bo wtedy będziesz mogła sama spłacać kredyt i nie tkwić w związku tylko przez kasę. Skoro mieszkasz u rodziców to to nawet nie musi być jakaś dużo większa kasa. |
|
|
|
|
#5 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 116
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
Widać, że jest między wami sporo wzajemnych pretensji i niechęci, to nie jest dobra atmosfera do wychodzenia za mąż za 2 tygodnie. Przełóżcie ślub i poukładajcie najpierw sprawy między wami. Może się okazać, że to tylko chwilowe problemy wywołane stresem związanym z remontem i kredytem a może to wyraz psucia się związku od dłuższego czasu. Brać ślub mając wątpliwości? Nigdy. Potem będziesz miała wątpliwości ale już jako żona. Czasem lepiej zakończyć coś szybciej i mieć spokój niż (jak ja) mieć ciągłe wątpliwości w 7 letnim związku. |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 32
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
........
Edytowane przez alutka001 Czas edycji: 2018-05-11 o 10:51 Powód: ................. |
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
Po pierwsze uporządkowałabym finanse. Spisałabym wszystkie zadłużenia, terminy rat i dochody. Nie ogarniam, że bierzesz coś na raty w tajemnicy przed prawie mężem. Jesteś w stanie tak realnie ze swoich dochodów spłacać kredyt, kartę, mamę i mieć pieniądze na życie? I na kieckę, kwiaty, fryzjera i kosmetyki na ślub? Skoro facet dziwi się że kasy brakuje, to warto wszystko wypisać: zadłużenia, wydatki, rachunki, zbierać paragony. Może on nie ma świadomości że "wszystko tyle kosztuje", a może faktycznie jest coś, na co sporo kasy ucieka. Jak ma się mało pieniędzy, trzeba się nagimnastykować żeby starczyło na wszystko i żeby nie jeść tylko chleba z pasztetem Remont jest stresujący. Różne są prace, różnie są ludzie do nich dostosowani i są tacy co po 12h w jednej pracy idą do drugiej albo domy remontują, a są tacy co po 6 godzinach pracy zamulają przed tv. I to nie zawsze zależy tylko do człowieka, ale też od pracy jaką wykonuje. Czemu tak Ci się spieszy z tym ślubem? Skończcie remont, ogarnijcie budżet i na spokojnie bierzcie cywilny. |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 140
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Oszustwa, intrygi? Na tym nie zbudujesz trwałego związku. Rozumiem, że Twój narzeczony ciężko pracuje i jest zmęczony, ale powinien brać również udział w życiu tzn. np. planować zakupy. Może nie ma świadomości co ile kosztuje i dlaczego pieniądze tak szybko się rozchodzą. Jednak wracając do Twojego głównego pytania, jeśli chcesz to możesz przygotować się tanim kosztem np. poprosić koleżankę o uczesanie, pomalować kosmetykami, które masz, bo pewnie coś masz itd., lecz czy brać ślub? Osobiście uważam, że jeśli jedna ze stron ma wątpliwość, to warto się wstrzymać. Niestety znam małżeństwa, właściwie byłe małżeństwa, które bardzo szybko wnosiło o rozwód, a wątpliwości pojawiły się przed. Na Twoim miejscu ślub był przełożyła, porozmawiała szczerze z narzeczonym i zajęła się kwestią długów.
__________________
Studia pedagogiczne, wolontariat, praca nauczyciela, przemyślenia, pomysły na atrakcyjne zajęcia dla dzieci, to właśnie o tym przeczytasz na moim blogu www.pedagogpisze.pl |
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 889
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Dlaczego z nim jestes? Po to żeby moc splacac kredyt i dokonczyc remont domu? Tak wynika z Twojego postu.
Tak na dobra sprawe kredyt wzielas na siebie i Ty go splacasz. Nie jestem prawnikiem, ale w razie rozstania facet raczej nie bedzie mial podstaw do wytoczenia Ci sprawy o zwrot kasy, zwlaszcza ze razem w tym domu zyjecie. Nie wiem, czy go kochasz, ale z Twoich postow nie wylania sie dobry kandydat na partnera. Daj sobie spokoj ze slubem, naprawde. Nie warto. Nie chodzi o to, ze on nie chce domu remontowac po pracy, bo to akurat rozumiem - po 12 godzinach harówy tez wolalabym odpoczac. Ale sposob, w jaki Cie traktuje, jak sie do Ciebie odnosi - od przyszlego meza oczekiwalabym wpsracia, troski, wspolnego dzialania, a nie darcia japy za przeproszeniem ze mu z pustego nie nalejesz. Poza tym, na Twoim keijscu balabym sie, ze za kilka lat zacznie Ci wyliczac 20 zl dziennie i ani grosza wiecej, bo on musi miec na piwo i billard. |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 315
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Nie do końca rozumiem o co chodzi w tym wątku. Nie chcesz w ogóle ślubu, bo czujesz, że facet nie ten i wolałabyś się rozstać? Czy nie chcesz ślubu teraz, w tym momencie? W jednym i drugim wypadku rozwodzenie się nad tym, że nie masz kasy na fryzjera i kosmetyczkę na ten ślub, jest tragikomiczne. Nie dogadujecie, macie inne wizje podziału obowiązków w domu, w grę wchodzą poważne długi, kłamstwa i tajemnice, a Ty ubolewasz, że nie wiesz, za co zrobisz włosy i paznokcie? Litości...
|
|
|
|
|
#11 |
|
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Ślub w takiej sytuacji?
toż to dowcip roku
__________________
nauczycielu, zajrzyj
|
|
|
|
|
#12 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
Cytat:
Z drugiej strony - czy on brał udział w zakupach do remontu? Czy wie ile co kosztowało? Zbieraliście wszystkie paragony, faktury itp.? Czy wy w ogóle planowaliście jakoś wydatki na ten remont, czy tak po prostu kupowaliście co popadnie? Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#13 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
wydźwięk twojego posta jest taki - jestem z facetem z powodów finansowych. jak na zawieranie związku małżeńskiego to trochę lipna argumentacja. wątpię, żeby facet odzyskał sądownie kasę, którą włożył w spłatę kredytu. chociażby dlatego, że tam mieszkał i korzystał z tego wszystkiego.
swoją drogą dla mnie to niepojęte - zarabiać najniższą krajową, brać kredyt na 25 tysi i jeszcze robić debet na karcie oraz się zapożyczać. kobieto, utoniesz w długach. im dłużej będziesz przed nim zatajać prawdę, tym bardziej będziesz się pogrążać. ---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ---------- [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;52203527] Jak to NIC nie robi? Jak siedzi przy kompie, to coś tam chyba robi nie? Nie rozumiem czego ty właściwie chcesz? Facet więcej od ciebie pracuje, pewnie więcej zarabia, a ty jeszcze narzekasz, że chce odpocząć. Z wymienionych rzeczy do zrobienia rzeczywiście jesteś w stanie zrobić sama, chyba, że jesteś niepełnosprawna. Rozmawialiście w ogóle o tym kto co ma robić w domu i przy tym remoncie?[/QUOTE] wiesz, siedzenie na wizażu to też robienie CZEGOŚ na kompie. niekoniecznie czegoś, co jest priorytetem...
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
A on się jakoś dokłada do mieszkania w Twoim domu rodzinnym? Płaci Twoim rodzicom "za wynajem"? Jak nie i mieszkanie tu kosztuje go tylko 250 zł dokładania się do kredytu na remont, to sorry, ale łaski nie robi i czas, żebyś sobie to uświadomiła.
W ogóle pchanie się w ślub z kimś, bo masz kredyt 500 zł, to jakiś kosmos. Znajdź lepszą/drugą pracę. |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Oboje się dobraliście.
Po pierwsze zero komunikacji w związku, zero rozmowy o obowiązkach, kto co ma zrobić, o finansach, zero zaplanowania. Poza tym zero wyobraźni: on umowa zlecenie, Ty najniższa krajowa i kredyt na 500zł, potem kolejne pozyczki: karta kredytowa + pożyczka od mamy. Do tego wszystkiego jeszcze ślub (cywilny, nie cywilny, ale on też coś kosztuje, zwłaszcza że jeśli piszesz o coli, sokach i słodyczach, to wnioskuję, że jakieś małe przyjęcie będzie). Kompletnie poroniony pomysł: zarówno ślub, jak i te całe kredyty. Aha, na u. zlecenie mozna wziąć kredyt. Umowa musi trwać co najmniej 12 m-cy. |
|
|
|
|
#16 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Jeśli nie doczytałam to wybacz, ale co ukochany robi z wynagrodzeniem? Tyra 12h i daje ci 250 zł na ratę. A co z resztą? Kto kupuje jedzenie, kto płaci rachunki?
Wy nie umiecie się ogarnąć finansowo mieszkając u rodziców a ty chcesz rodzinę zakładać. Kosmos. |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Błagam, nie bierz tego ślubu! Będziesz tego potem gorzko żałować.Wiem co to znaczy brać ślub mając wątpliwości.
Serio on oczekuje, że ty będziesz kłaść listwy przypodłogowe, wieszać karnisze, montować gniazdka (!) i kłaść panele? Serio?!
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
O całej sytuacji niewiele jeszcze wiadomo, bo autorka wątku niewiele napisała. Nie wiadomo co jej narzeczony robi z resztą kasy, nie wiadomo na co ona sama rzeczywiście wydaje, ani czy o tym w ogóle rozmawiali. Nie dopisujmy sobie za dużo. Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Czas edycji: 2015-07-26 o 10:54 |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Jak ja remontowalam mieszkanie z tz to tez były wieczne kłótnie. Nie o kasę ale o ☠☠☠☠☠☠☠y typu ja chce zielone a ja niebieskie ściany..na szczęście kompromis został osiągnięty
Aha i nie montowalam gniazdek ani karniszy. Bez przesady, po pierwsze nie umiem a po drugie założenie gniazdka dla faceta to chwila a dla kobiety może być bardziej skomplikowane..za to malowalam ściany, mylam okna i ogólnie ogarnialam syf.. Mimo wszystko powinny być jakieś podziały kto co.. Tak uważam.
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Jak można robić remont za 25 tysiaków i nie zaplanować dokładnie kosztów?? ;o Powinniście zaplanować DOKŁĄDNIE co za ile do max 23 tysiakow i zostawic 2 tysiaki na nieplanowane wydatki.....
Jak można ściemniać przyszlemu mężowi z kasą (rozumiem że się powie że bluzka kosztowałą trochę mniej niż w rzeczywistości) ale tysiące złotych?! I jeszcze wzięłaś od matki kłamiąc jej, że to na prysznic a zapłaciłaś płytkarzowi? Kłamiesz, kombinujesz najbliższych w imie czego, żeby mieć trochę ładniej w mieszkaniu. Autorko, chyba musisz przewartościować pewne rzeczy....Ja bym wolała mieć starą łazienkę i udany związek.. Co do kredytu można dogadać się z bankiem na dłuższą spłatę i mniejszeraty np 300 zł. W jaki sposób kredyt niby trzyma Cię przy nim? Gdzie tu miłość, wsparcie, rozmowa o swoich potrzebach? Facet powinien ci pomóc i powinniście to robić razem, rozumiem że finansami zajmowałaś się tylko ty? Jaki ślub..najpierw nauczcie się ze sobą rozmawiać... |
|
|
|
|
#21 |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Popieram wypowiedzi powyżej. Najpierw nauczcie się ze sobą komunikować, a potem bierzcie ślub.
|
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
No tak, zgadza się,są faceci co mają dwie lewe ręce do takich rzeczy i kobiety które radzą sobie z tym świetnie,jednak to wyjątki. Trzeba po prostu o tym pogadać, u nas było jasne ze ja robie te mniej skomplikowane rzeczy a tz te gorsze,nikt nie robił problemu a ja nie rzucalam się z wkrętarka na listwy tylko po to aby mu pokazać że umiem,chociaż jak go trochę poobserwowalam to mogę powiedzieć że dałabym sobie rade.
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
|
|
|
|
#24 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#25 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
To Twoje zdanie, ja osobiście nie byłabym z facetem który siedziałby przed kompem a mi powiedział ze mam sama robić te rzeczy o których napisała Autorka.
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
|
|
|
|
#26 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
W sumie to nie wiemy czym ona się po pracy zajmuje. Nie powiedziała nam.Dużo tu zależy od sytuacji, bo jeśli ona rzeczywiście przehulała kasę na coś innego na remont, a potem od niego oczekuje, że będzie naprawiał jej finansowe błędy, to ja się tym bardziej facetowi nie dziwię. Nie mówiąc już o tym, że po pracy to ona ma więcej wolnego czasu po pracy, a do wykończenia zostały rzeczy śmiesznie łatwe, które można ogarnąć z filmików na youtubie. |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
|
|
|
|
|
#28 | |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;52205820]Nawet jeśli okaże się, że ona też po pracy siedzi przed kompem? W sumie to nie wiemy czym ona się po pracy zajmuje. Nie powiedziała nam.[/QUOTE] niech se oboje siedzą do woli przy kompach w czasie wolnym. tyle, że jak koleś ma cały dzień wolny to korona mu z głowy nie spadnie jak np. powiesi karnisz. ba, nawet z pomocą autorki, ale niech wykaże chociaż cień zainteresowania ich wspólnym remontem. faceci często wiedzą lepiej jak się zabrać do takich rzeczy, więc z jego instruktażem mogliby poradzić sobie ze wszystkim raz dwa.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Cytat:
2. Skąd pomysł, że on nie wykazuje cienia zainteresowania wspólnym remontem? Z jedynego postu autorki wiemy tyle, że on po 12h pracy woli odpoczywać niż doklejać panele, czemu się osobiście nie dziwię. Pytanie tylko co ona robi w tym czasie
|
|
|
|
|
|
#30 | |
|
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Nie wiem czy chce ślubu
Przede wszystkim rzucił mi się w oczy piekielny sposób "zarządzania" finansami - długi, długi, długi, długi. Wiadomo, remont to nie jest tania rzecz, ale matko - pożyczka, karta kredytowa, i jeszcze od rodziny? I narzeczony nic o tym nie wie? To jak Wy załatwiacie swoje sprawy, o czym Wy rozmawiacie jeśli chodzi o wspólne życie? Przecież to są podstawy. Za 2 tygodnie będziecie (jak mniemam) mieli wspólnotę majątkową, a Twój przyszły mąż nie ma pojęcia o tym, jak wygląda Wasza sytuacja finansowa, Ty coś przed nim ukrywasz, i generalnie niczego nie mieliście i nie macie obgadanego.
Branie z kimś ślubu, bo jest duża rata kredytu - makabra. Domyślam się autorko, że nie tak sobie to wyobrażałaś, ale zastanów się, czy W OGÓLE z tym człowiekiem chcesz mieć ślub. Bo to, że w obecnym momencie ślub nie jest najlepszym pomysłem, to wiadomo. I nie dlatego, że nie masz na kosmetyki, tylko dlatego, że macie do siebie mnóstwo wzajemnych pretensji i że to wspólne życie będzie rozpoczęte chyba skrajnie spontanicznie i bezmyślnie.
__________________
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:42.
















