Dziwny czlowiek, czy mam sie bac?

[jenta]

Mieszkam w malym miasteczku za granica. Jest tu uniwersytet, poza tym duzo rodzin z dziecmi. Bardzo przyjazne, bezpieczne miejsce. Ale ostatnio zaczelam sie bac. Dwa razy spotkalam czlowieka, ktory mnie autentycznie przestraszyl; nie robil nic, oprocz gapienia sie na mnie, ale wgapial sie tak dlugo jak tylko mnie widzial, prosto w oczy, przeszywajaco, strasznym wzrokiem. Pierwszy raz stal za mna w kolejce w sklepie, wpatrywal sie jak jakis diabel, az kasjerka zrobila dziwna mine; za drugim razem minelismy sie na zewnatrz, kiedy szlam do domu, a on do tego samego sklepu. I to samo, przeszywajace, "zle" spojrzenie. Niestety nie umialam zignorowac, odwrocic zwroku, na pewno zobaczyl ze sie przestraszylam. Nie mam pojecia kto to jest i dlaczego tak robi. Czy taka osoba moze byc niebezpieczna? Mieszkam sama z malym dzieckiem, blisko centrum i wszystkich sklepow, duza szansa ze nieraz sie na niego natkne. Co robic?

[Elfir]

jak małe miasteczko to popytać po sklepach, sąsiadach czy ktoś go nie zna.
Spróbować przyuważyć samochód i zapamiętać numery rejestracyjne.

[TakaSamaInna]

Napisane przez jenta

Mieszkam w malym miasteczku za granica. Jest tu uniwersytet, poza tym duzo rodzin z dziecmi. Bardzo przyjazne, bezpieczne miejsce. Ale ostatnio zaczelam sie bac. Dwa razy spotkalam czlowieka, ktory mnie autentycznie przestraszyl; nie robil nic, oprocz gapienia sie na mnie, ale wgapial sie tak dlugo jak tylko mnie widzial, prosto w oczy, przeszywajaco, strasznym wzrokiem. Pierwszy raz stal za mna w kolejce w sklepie, wpatrywal sie jak jakis diabel, az kasjerka zrobila dziwna mine; za drugim razem minelismy sie na zewnatrz, kiedy szlam do domu, a on do tego samego sklepu. I to samo, przeszywajace, "zle" spojrzenie. Niestety nie umialam zignorowac, odwrocic zwroku, na pewno zobaczyl ze sie przestraszylam. Nie mam pojecia kto to jest i dlaczego tak robi. Czy taka osoba moze byc niebezpieczna? Mieszkam sama z malym dzieckiem, blisko centrum i wszystkich sklepow, duza szansa ze nieraz sie na niego natkne. Co robic?

Skoro wiesz, że tak długo patrzy to sama też musisz na niego tyle patrzeć. A tak na poważnie to opcji może być wiele:
- był zdziwiony, że mu się przyglądasz (nie mogłaś odwrócić wzroku),
- spodobałaś mu się,
- ma zadatki na stalkera,
- patrzy się tak na wszystkich/kobiety/te co uważa za atrakcyjne,
- kogoś mu przypominasz,
- cierpi na jakąś chorobę,
- i jeszcze wiele innych.

[cleopadra]

zrob mu zdjecie i sprawdz na policji kim jest ten osobnik

[2016050952]

Powiedz mu dzień dobry. Jeśli to potencjalny napastnik, to taka bezpośrednia i werbalna forma kontaktu potrafi zniechęcić, bo nie wchodzisz wtedy w rolę ofiary.

[201605051021]

Najlepsza forma obrony jest atak: ja bym sie usmiechnela i zapytala, czy moge mu jakos pomoc (w miejscu publicznym i przy swiadkach of course), jesli facet ma zle zamiary, mialabys duze szanse, ze sploszysz go takim zachowaniem.

[jenta]

Nie sadze ze to bylo zwykle zdziwienie albo ze mu wpadlam w oko, ten wzrok byl niezdrowy. Jesli jeszcze sie na niego natkne to zrobie jak mowicie, chyba ze nagle mnie zignoruje. Myslalam o podpytaniu tej pani ktora byla wtedy na kasie, kiedy nie bedzie w sklepie kolejki. Ale mam oczywiscie nadzieje ze tam sie zablakal dwa razy i wiecej go nie spotkam. Brrr. Obstawiam jakies zaburzenie, chorobe, moze narkotyki?? No nic, zobaczymy