Zazdrosna dziewczyna? Co sadzicie o tej rozmowie... pomocy!

[Krzysiek33431]

Cześć, chciałbym wam przedstawić moja rozmowę z dziewczyną.

Chciałbym poznać wasze zdanie, bo wg mnie moja dziewczyna zachowuję się dziwnie, jeżeli tematem rozmowy jest impreza. Wszystkie rozmowy wyglądają podobnie... tak jest od początku..
Może to ja przesadzam czy odwrotnie?

legenda: "tropiki" - miejsce gdzie organizowane są rożnego typu imprezy, w weekendy są dyskoteki na powietrzu dla wszystkich

Dziewczyna: Czesc co slychac?

Ja: Hej, dobrze wszystko w pracy : ) a co u Ciebie? Bedziemy mieli spotkanie zorganizowane w piatek po pracy, bo te zwiazki organizują : ) A co u Ciebie? : )

Dziewczyna: U mnie dobrze pracy jest troche z dziewczynami i tak czas leci za ponad godzine do domu to fajnie, co tam bedziecie robili? I gdzie? To zostajesz dluzej w pracy w piatek?

Ja: Aha : ) To bedzie po pracy, autobus ma nas zawiezc na tropiki bo tam to bedzie organizowane, beda posilki i napoje takie spotkanie towarzyskie, bedzie ponad 100 osob z tego zwiazku : )

Dziewczyna: Czyli to bedzie impreza?
Dziewczyna: A co na tropikach bedziecie robili? Bo raczej nie omawiali pracy..

Ja: Spotkanie ludzi którzy sa w tym zwiazku. Mozna pogadac, pojesc popic : )

Dziewczyna: Nie sadzilam, ze po to sie tam zapisales, zeby jezdzic na imprezy..czyli popijawa..
Dziewczyna: Chyba specjalnie sie zapisales, zeby jechac na ta impreze
Dziewczyna: domyslam sie, ze pewnie nie bedzie to w gronie meskim...

Ja: Akurat przypadkowo wyszlo z tym spotkaniem : ) Alkohol tez będzie. Wydaje mi sie ze wiekszosc osob to faceci, albo sami faceci

Dziewczyna: Ale po co jest ta impreza? Zeby popic

Ja: Nie kazdy musi pic : )

Dziewczyna: Dziwnie mi, ze zapisujesz sie do zwiazkow i od razu jakas impreza

Ja: Takie towarzyskie spotkanie, akurat to przypadek

Dziewczyna: Ale po co. Zapisales sie do tego zwiazku chyba w innym celu
Dziewczyna: w innym celu niz jezdzenie na tropiki..i co zamierzasz jechac na to?

Ja: A po co się spotykasz z koleżanką? Tak chce a co?

Dziewczyna: Czyli z chlopakami chcesz sie po prostu napic najprosciej mowiac

Ja: Przy okazji sie mozna tez napić : )

Dziewczyna: Nie sciemniaj mi tu o zwiazku, bo pod takim czyms jest popijawa

Ja: . . .

Dziewczyna: Przeciez tak wygladaja takie imprezy

Ja: Nie bylem jeszcze na takiej duzej imprezie, przekonam sie na wlasne oczy

Dziewczyna: Ale rozumiem,ze skoro to po pracy i to spotkanie a nie impreza to wieczorem w piatek sie widziMy

Ja: Powinno się skonczyc kolo 22, ale jak to wyjdzie to nie wiadomo przeciez, na miescu sie zobaczy

Dziewczyna: Aha spotkanie na 100 osob do 22?

Ja: No tak

Dziewczyna: Nie musisz byc do konca

Ja: Zobacze na miejscu jak to będzie wygladalo

Dziewczyna: Mozesz troche posiedziec, a wieczorem sie zobaczymy

Ja: Nie chce sie umawiac na piatek bo nie wiem jak to wyjdzie

Dziewczyna: Nie rozumiem, co ma wychodzic? Kurcze, wolisz tam siedziec i pic do 22 niz troche tam posiedziec i potem ze mna sie zobaczyc??

Ja: Nie wiem Jak sie potoczy to spotkanie dlatego nie chce sie umawiac : ) Moze będzie beznadziejnie a moze fajnie i bede chcial zostac do konca

Dziewczyna: Nie mowie Ci przeciez nie jedz, ale mozesz 2 rzeczy pogodzic...
Dziewczyna: Jest mi bardzo bardzo przykro, ze nie chcesz sie ze mna umowic, bo moze bedziesz wolal zostac na tropikach

Ja: Nie bede sie teraz umawial z Toba bo juz Ci pisalem dlaczego

Dziewczyna: Moze tam posiedziec, a wieczorem ze mna. Chyba od 16 do 20 to duzo czasu na pogadanie

Ja: Przecież jest tez sobota
Ja: A takie spotkania mamy rzadko w pracy

Dziewczyna: Wlasnie takimi tekstami jak :jest sobota przeciez, pokazujesz jak Ci na mnie zalezy i jak lubisz ze mna spedzac czas

Ja: Ty pokazujesz jaka jestes wyrozumiala

Dziewczyna: jestem wyrozumiala, bo nie bronie Ci tam isc, ale nie rozumiem tego po co masz byc do 22 tam
Dziewczyna: Jak mozesz byc do np. 20

Ja: Juz Ci to pisalem jak bedzie fajnie to zostane do konca

Dziewczyna: Czyli wolisz to niz tam jechac, a potem ze mna?

Ja: ...

Dziewczyna: Na to wychodzi.. zreszta co na tropikach do 22 z facetami i kobietami bedziesz robil??

Ja: Juz pisalem

Dziewczyna: Nie umawialismy sie ze bedziemy oddzielnie chodzili na imprezy w mieszanym gronie:/

Ja: Meczy mnie Twoja zazdrosc :/

Dziewczyna: To nie jest zazdrosc, ale ustalilismy, ze oddzielnie nie imprezujemy

Ja: To spotkanie z pracy

Dziewczyna: Ale z kobietami tez

Ja: " Akurat przypadkowo wyszlo z tym spotkaniem : ) Alkohol tez będzie. Wydaje mi sie ze wiekszosc osob to faceci, albo sami faceci"

Dziewczyna:: wlasnie WYDAJE CI sie. Jak chcesz to ja tez bede jezdzila na imprezy na tropiki z facetami skoro tak chcesz

Ja: Ok

Dziewczyna: Akurat ok
Dziewczyna: kurcze wkurza mnie to, ostatnio byles na popijawie z kolegami z pracy na miescie, teraz znowu...

Ja: Miesiac temu ..

Dziewczyna: Ale ostatnio juz zapowiadales, ze znowu idziesz..ostatnio w kazdy weekend cos pijesz

Ja: Bo ostatni raz bylem z chlopakami na spotkaniu ze 2 lata temu
Ja: Dobrze ze nie częściej : )

Dziewczyna: Z jakimi chlopakami? Czesciej to ja nie chce czegos takiego

Ja: Z pracy

Dziewczyna:: 2 lata temu? Akurat. Za naszych czasow byles na imprezie z pracy
Dziewczyna: Zapomniales o tamtej imprezie? A teraz pewnie sie upijesz i w sobote bedziesz mial kaca i tak bedzie nasz wieczor sobotni wygladal no chyba ze nie bedziesz pil %

Ja: No jeszcze tamtem gril, i to by bylo na tyle

Dziewczyna: Zapomniales o tamtej imprezie? A teraz pewnie sie upijesz i w sobote bedziesz mial kaca i tak bedzie nasz wieczor sobotni wygladal no chyba ze nie bedziesz pil %

Ja: Zapomniałem, ale to jest raz na ruski rok, nie bedzie tak zle, trzeba myśleć optymistycznie : )

Dziewczyna: To jakos dziwne, ze odkad jestes ze mna tak chcesz chodzic na takie rzeczy a wtedy nie chodziles

Ja: Kiedy nie chodziłem?

Dziewczyna: Zanim mnie poznales, bo mowisz, ze 2 lata nie chodziles

Ja: Wlasnie jak jestem z Toba to rzadko chodzę

Dziewczyna: A wczesniejsza dziewczyna na pewno Cie puszczala. Akurat

Ja: Wtedy nawet chodzilem czasem z kolegami do klubu i bylo ok

Dziewczyna: To czemu mowiles, ze byla taka zazdrosna?

Ja: Bo byla, ale Ty jestes bardziej tak mi sie wydaje

Dziewczyna: To widzisz musisz do niej wrocic skoro ja jestem taka zla
Dziewczyna: Jestem zazdrosna podobnie jak i Ty, ale zdenerwowalam sie i jest mi smutno, bo jak ze mna to nigdzie nie chcesz wychodzic a na imprezy takie to od razu

Ja: Jak to nie chce, przeciez nie raz bylismy na imprezce

Dziewczyna: Skoro rzadko chodzisz bedac ze mna to dlaczego teraz nagle chce chodzic? Ostatnio prawie nigdzie mnie nie zabierasz
Dziewczyna: Poza tym ja Ci niczego nie zabronilam, tylko zaproponowalam to i spotkanie ze mna, a Ty nie. To tez mnie smuci, ze masz takie podejscie do mnie

Ja: Jak jest okazją to ide, czemu mam siedziec w domu? Ty sama nie mowilas ze chcesz gdzies wyjsc ostatnio

Dziewczyna: Moze ze mna byc w tym czashe a nie w domu siedziec. To powiedz, ze okazji wczesniej nie bylo, a nie ze to przeze mnie
Dziewczyna: To zebys mníe calowal tez mam Ci mowic?
Dziewczyna:: A co do bylej dziewczyny to ja Cie nie trzymam jak byla taka dobra dla Ciebie

Ja: Jak chcesz isc na impreze to powiedz to, skad mam wiedzieć kiedy chcesz a kiedy nie chcesz

Dziewczyna: Ogolnie mowie, ze mnie nigdzie nie zabierasz, teraz nie mialam, ale wczesniej. Ani mnie nie calujesz ani nic
Dziewczyna: Moze Ty naprawde chcesz wrocic do bylej dziewczyny?

Ja: Nie chcę

[drirrpl]

Może jest DDA.

[Zilka]

Ja tu nie widzę zazdrości, tylko rozczarowanie Twoim zachowaniem.

[GdyKochamy]

Straszna rozmowa... Myślę, że długo tego nie wytrzymasz. Ona chce cię w klatce zamknąć.

[201605051021]

Doczytalam tak do polowy. Problem o firmowa impreze, jakie bywaja raz na dwa lata Laska powinna ochlonac.

[201803080934]

ojezu, ja bym się już wymiksowała od takiej wariatki

[TakaSamaInna]

Myślę, że powinniście poważniej porozmawiać na temat tych imprez i wszelkich wytycznych chodzenia na imprezy żeby nie było potem takich nieporozumień. Skoro było wcześniej mówione, że na imprezy nie chodzicie osobno to dziewczyna czuje się urażona i ma pewne obawy co do Twojego sobotniego kaca = brak spotkania z nią. Z drugiej strony uważam, że przesadza, bo to przecież nie jest wyjście do klubu, ale spotkanie z ludźmi z pracy i nie będzie trwało do rana, a jedynie do 22. Niepokoi mnie trochę jej reakcja i odpowiedzi. Wygląda na to, że naprawdę będzie próbować Cię ograniczać z każdej możliwej strony i pewnie już teraz nie możesz mieć żadnych koleżanek? Jak już mówiłam musicie przeprowadzić poważną rozmowę z wszelkimi szczegółami, a jak nie da rady pójść na kompromis to niestety nie będzie sensu się męczyć w tym związku.

[jesienny_lisc]

Nie wytrzymałabym, szczerze. Dziewczyna jest tak maksymalnie niepewna siebie, że będzie niszczyć każdą relacje i związek. Poza tym chyba jest bardzo młoda, bo takie "zasady" nie wychodzenia bez siebie na imprezy, to mi się z nastolatkami kojarzą.

Btw jestem w obecnej pracy od czerwca i byłam do tej pory na trzech pracowych imprezach (takich przez duże I, dwie były w wynajętym klubie), a w przyszłym tygodniu pewnie idę na czwartą.

[dorris23]

łojejku coż za "konserwa" :/
Chłopie uciekaj , gdzie pieprz rośnie !
Ona chce Cie zaszufladkować , zamknąć w klatce .
Jej zachowanie nie jest normalne!

[slaaave13]

Dziewczyna chyba ma jakieś problemy psychiczne. Awanturuje sie bo chcesz zostac do 22 zamiast do 20 serio...

[Adrianna_8]

Dziewczyna grubo przesadza... Nie jest to zazdrość a chęć ograniczenia Cię.
Impreza do 22? Cieszyłabym się, gdyby mój facet o tej godzinie kończył imprezy . Nawet jeśli byś popił do 22, o 23 był w domu (a nawet trochę później), to spokojnie byś odpoczął do sobotniego wieczora.

Dla mnie jej zachowanie to jakaś abstrakcja. Albo bym od niej uciekła, albo mocno "potrząsnęła".

[Lexie]

Dziewczyna w oczywisty sposób przesadza. Nie wiem czy wynika to z braku pewności siebie, chęci ograniczenia Cię, czy może z chorobliwej zazdrości, jakichś doświadczeń z przeszłości...
Moja rada - poważnie z nią pogadać o powodach jej zachowania, wytłumaczyć, że nie będziesz dostosowywał całego życia do jej życzeń i od nowa omówić te "zasady wychodzenia na imprezy". Bo okej, rozumiem, ludzie mogą sobie różne zasady ustalać, ale jak zasady te obejmą też na przykład imprezy firmowe - robi się dziwnie i kłopotliwie. Chyba nikt normalny nie unika wszelkich wyjść pracowych, na które ma ochotę iść, bo mu druga połówka nie pozwala chodzić samemu na "imprezy".
Uświadom jej, że jej zachowanie jest dziwne i niezdrowe, i że na dłuższą metę może rozwalić związek.

Poza tym podoba mi się jak z nią rozmawiałeś, wydawałeś się spokojny i stanowczy, no i cierpliwy. Mnie by chyba szlag szybko trafił na takie teksty, jakie ona waliła by wzbudzać poczucie winy

[nuinek]

Strasznie moja koleżankę ta twoja kobieta przypomina. Jej wiązek opierał się na takich właśnie zakazach i ograniczeniach. Chłopak bal się piardnąć bez jej zgody. Nie są już razem. Chłopak od razu po rozstaniu znów założył Facebooka którego zakazał mu mieć i wrócił do żywych. szczęśliwy i jak nowo narodzony taka mala sugestia

[aer]

nie znosze takiego trucia takze pewnie podziekowalabym dziewczynie za dalsza wspolprace.

[Ilsa Lund]

Na pewno razem ustaliliście ten brak spotkań w mieszanym gronie ?
Według mnie dziewczyna ma niskie poczucie własnej wartości i próbuje Cię mieć tylko dla siebie

[afrodytek]

hmm... trudna sytuacja. Z pierwszego rzutu wydaję się , że dziewczyna przesadza, ale jak przeczytałam o tym, że umawialiście się, że nie imprezujecie osobno to już trochę inaczej to wygląda.

Bo co z tego, że to impreza z pracy. Nie jest to spotkanie służbowe z kontrahentem, czy jakaś konferencja 100 os które pija jedynie wodę.
Tak czy siak jest to impreza, z alkoholem i na luźnym poziomie.

Czyli nie dogadaliście się w tej kwestii czym jest dla was "impreza" na które nie chodzicie sami.

Po drugie dziewczyna rozumie jakie to dla Ciebie jest ważne? Myślę, że ona po prostu uważa, że to jest popijawa i nie rozumie jak popijawa może być ważniejsza od niej. Dla mnie tutaj problemem jest to, że nie powiedziałeś jej co tam będziesz robił. Zasłaniasz się jakimś tematem konkretnym do rozmów, wspólnymi zainteresowaniami z tymi ludźmi a tak na prawdę chcesz sam bez niej się zabawić, a ona wyczuwa to i chce zobaczyć czy Ci na niej zależy czy nie.

Przedstaw jej jasno sytuację. Chociaż dla mnie nie ma wyjścia z tej sytuacji jeśli chcesz się zabawić bez niej. Wtedy nawet jak jej to powiesz to będzie źle. Bo ona tego nie zrozumie.
Ale jeśli faktycznie idziesz tam tylko dla zainteresowania a nie dla imprezy i popijawy to jej to powiedz, jakie to jest ważne dla Ciebie.

[nereidadriada]

Dziewczyna lekko przesadza. Nie czuje się pewnie w waszej relacji, nie jest pewna, czy Ci na niej zależy.

Chociaż zgadzam się z Tobą, że rozsądnie iść na imprezę i nie umawiać się na ten dzień z nią, to irytowałoby mnie Twoje zachowanie.

Przecież to oczywiste, że idziesz na imprezę, więc dlaczego nie nazwiesz tego po imieniu? Tego typu spotkanie to impreza służbowa, a nie "spotkanie z pracy, na którym MOŻE PRZY OKAZJI będzie alkohol itp.".

Skoro umawialiście się, że nie chodzicie osobno na imprezy, to nie wymiguj się z tego. Nazwanie imprezy "spotkaniem" nie sprawi, że będzie ona dla Ciebie "legalna".

Dziewczyna domaga się Twojej uwagi i zainteresowania. Myślę (a przynajmniej mam taką nadzieję), że gdybyś jej napisał: "w pt idę na imprezę, spotkajmy się w sobotę o 16" to nie czułaby się tak odsunięta.
Oczywiście wszystko zależy od tego jak często się widujecie, co robicie na spotkaniach i czy wam to odpowiada czy nie.

[Merys]

Dziewczyna grubo przesadza.

[kasiunia788742]

Twoja dziewczyna przypomina mi trochę mojego byłego.

Po takich akcjach podziękowałabym dziewczynie za dalszą relacje...
Nie ma co psuć sobie nerwów i humoru.

A już teksty o byłej są kompletnym nieporozumieniem i gdybym takie coś usłyszała to nie byłoby następnej rozmowy

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Uosobienie stereotypów o kobiecej logice, absurdalnej zazdrości i czepianiu się każdej pierdoły. Myślałam, że tacy ludzie istnieją tylko na tych głupich memach.
Jeśli ona sobie nie uświadomi co odstawia i że trzeba nad tym pracować, to cóż... życzę wytrwałości, bo ja bym zwariowała.

"- Dzisiaj na obiad schabowe.
- A więc już mnie nie kochasz, tak?! Wracaj do byłej!"

[WhySoSerious]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;53032570]Uosobienie stereotypów o kobiecej logice, absurdalnej zazdrości i czepianiu się każdej pierdoły. Myślałam, że tacy ludzie istnieją tylko na tych głupich memach.
Jeśli ona sobie nie uświadomi co odstawia i że trzeba nad tym pracować, to cóż... życzę wytrwałości, bo ja bym zwariowała.

"- Dzisiaj na obiad schabowe.
- A więc już mnie nie kochasz, tak?! Wracaj do byłej!" [/QUOTE]


Nie toleruję takich pustogłowych bab, bo psują opinię wszystkim kobietom.

Toksyczna osoba w dodatku stosująca szantaż emocjonalny ("jak ci było tak dobrze z poprzednią dziewczyną, to wróć do niej".

Nie warto życia marnować na takich ludzi.

[201705042038]

Rozmowa wygląda strasznie, natomiast trudno mi na podstawie jednej rozmowy wyrokować.
Bo jeśli umówiliście się tak, że nie balujecie osobno i Ty też oczekujesz tego od niej, albo zdarza Ci się pić tyle, że dotarcie na randkę w sobotę stoi pod znakiem zapytania, to sprawa trochę inna. Również dla mnie dziewczyna brzmi bardziej na rozczarowaną niż zazdrosną, trochę mało szczegółów.

[201803080934]

Napisane przez nereidadriada

Skoro umawialiście się, że nie chodzicie osobno na imprezy, to nie wymiguj się z tego. Nazwanie imprezy "spotkaniem" nie sprawi, że będzie ona dla Ciebie "legalna".

ja chodzę na spotkania z ludźmi z pracy, na których się pojawia alkohol. na imprezy chodzę ze znajomymi, wyłącznie.
jest ogromna różnica między piwem pracowniczym, a imprezą prywatną

[Candy_lips]

Dziewczyna mocno przesadza faktycznie i jest melodramatyczna, próbuje wzbudzić w Tobie poczucie, że źle robisz, że jej pewnie nie kochasz, jak pójdziesz, że wolisz to od niej... No niefajne jest takie postępowanie, jakby wcale nie miała do Ciebie zaufania i bardzo niskie poczucie wartości. W Twoim pisaniu za to widzę lekko lekceważący ton, ale w sumie się nie dziwię przy takich dziwnych pretensjach. No, ale to najlepiej na spokojnie porozmawiać, chociaż jak ona tak się zachowuje, to pewnie nic takiego nie działa i zastanowiłabym się nad przyszłością związku z nią. Tylko jedna rzecz jest taka, że ona pisze, że się upijesz chyba jak ostatnio, a w sobotę jak się widzicie będzie kac. Co tak jest za każdym razem? Ty piszesz, że zobaczycie, czyli co zakładasz, że musisz się upić? Tak tylko pytam, nie to, że ona ma rację. No i czy racją jest to, że rzadko chodzisz na takie imprezy czy często i może przesadzasz z alkoholem? No bo u Was w rozmowie są 2 wersje, choć pewnie Twoja jest prawdziwa jak ona aż tak jest o wszystko zła i zazdrosna.

[Krzysiek33431]

Napisane przez TakaSamaInna

Wygląda na to, że naprawdę będzie próbować Cię ograniczać z każdej możliwej strony i pewnie już teraz nie możesz mieć żadnych koleżanek?

W zasadzie to nie mam koleżanek, tylko znajome, z którymi rozmawiam tylko podczas przypadkowych spotkań. Bywało tak, że będąc w klubie zamieniłem parę zdań z koleżanką, I to sprawiało że moja dziewczyna się obrażała, bo... nie zwracam na nią uwagi... bo tamta dziewczyna "mi się pewnie podoba"... bo dziwnie na nią patrze/lub ona na mnie... bo coś tam...

Na facebooku mam koleżankę z zagranicy, z którą czasem piszę 'co słychać u Ciebie' itd., gdy moja dziewczyna dowiedziała się że piszę z inna dziewczyna, to zaczęła się pół godzinna nieprzyjemna dyskusja, abym przestał z nią pisać. Wtedy padło pytanie, "czy gdybym poprosiła to byś przestał z nią pisać?"... oczywiście uznałem to za głupotę... próby tłumaczenia, że ona I tak mieszka za granicą I to tylko zwykła koleżanka były nierozumiane przez nią
Kiedyś gdy powiedziałem, że ta sama koleżanka przesłała mi zdjęcia z wakacji, to się nie odzywała 1h , po czym rozpoczęła się dyskusja 2-3 godzinna w samochodzie, bo akurat jechaliśmy wtedy nad morze, na koniec rozmowy przyznała się, że zachowała się głupio, robiąc z tej sytuacji aferę.

Napisane przez Ilsa Lund

Na pewno razem ustaliliście ten brak spotkań w mieszanym gronie ?

Ustaliśmy, że będziemy razem chodzić na imprezy (pojęcie impreza rozumiemy inaczej).
Dziewczyna zna moje zdanie, że mi nie przeszkadzałoby jakbyśmy poszli czasem osobno na imprezę, bo jestem człowiekiem który ma zaufanie do drugiej osoby.
Jednak zgodziłem się na to, ponieważ moja dziewczyna miała takie układy wcześniej z chłopakami i nie wyobraża sobie inaczej.
cytat argument: "No bo po co się chodzi do klubów samemu?"

Napisane przez afrodytek

Po drugie dziewczyna rozumie jakie to dla Ciebie jest ważne? Myślę, że ona po prostu uważa, że to jest popijawa i nie rozumie jak popijawa może być ważniejsza od niej. Dla mnie tutaj problemem jest to, że nie powiedziałeś jej co tam będziesz robił. Zasłaniasz się jakimś tematem konkretnym do rozmów, wspólnymi zainteresowaniami z tymi ludźmi a tak na prawdę chcesz sam bez niej się zabawić, a ona wyczuwa to i chce zobaczyć czy Ci na niej zależy czy nie.

Napisane przez nereidadriada

Skoro umawialiście się, że nie chodzicie osobno na imprezy, to nie wymiguj się z tego. Nazwanie imprezy "spotkaniem" nie sprawi, że będzie ona dla Ciebie "legalna".

Hm, zgadzam się z tym że trochę się zasłaniam pisząc spotkanie, bo słowo impreza źle jej się kojarzy. Nie chciałem zaczynać wojny od razu
Dla mnie to jest impreza pracownicza I dziwi mnie dlaczego nie mógłbym na nią iść.
Pisałem jej, że będzie alkohol, więc normalne jest to że się coś wypije. Nie idę ze złymi zamiarami na taką imprezę, tylko się trochę rozerwać.
Musze zaznaczyć, że przez prawie 2 lata naszego związku, raz lub dwa razy byłem totalnie zalany, raz właśnie przez podobna imprezę z pracy. Musze nadmienić, że mojej dziewczynie zdarzyło się upić przy mnie, po czym doszła do wniosku, że nie będzie przy mnie tyle pić, bo narobiła mi wstydu dwa razy na imprezie.

Napisane przez Candy_lips

Tylko jedna rzecz jest taka, że ona pisze, że się upijesz chyba jak ostatnio, a w sobotę jak się widzicie będzie kac. Co tak jest za każdym razem? Ty piszesz, że zobaczycie, czyli co zakładasz, że musisz się upić? Tak tylko pytam, nie to, że ona ma rację. No i czy racją jest to, że rzadko chodzisz na takie imprezy czy często i może przesadzasz z alkoholem? No bo u Was w rozmowie są 2 wersje, choć pewnie Twoja jest prawdziwa jak ona aż tak jest o wszystko zła i zazdrosna.

Tak jak pisałem, rzadko chodzę na imprezy, rzadko też na piwo z kumplami... jednak pijąc jedno piwo co 3 dzień, lub pijąc co 2 tydzień w weekend, wg niej "masz problem z alkoholem"... oczywiście piję piwo gdy mam na to ochotę, może to być 5 w tygodniu, albo 5 w przeciągu 2 miesięcy.

@
Dziewczyna ma 27 lat
Ja 25~

Dzisiaj przeprowadziłem z nią 2h rozmowy na żywo na temat... "Imprezy pracowniczej". Po powtórzeniu wszystkiego tego co było pisane w smsach w pierwszym poście, dowiedziałem się, że mi na niej nie zależy bo powinienem chcieć się spotkać z nią w piątek, a nie tylko w sobotę, tak jak chciałem. Bo cztery godziny to wystarczająco dużo czasu żeby się nagadać z kolegami. Bo tam jest dyskoteka I pewnie będę tańczyć itd.
Natomiast ja zarzuciłem jej że nie jest wyrozumiała, oczywiście zaprzeczyła temu, bo kiedyś by miała większe obiekcje co do takiego wyjścia, a teraz mam pozwolenie bez konieczności pytania Przytoczyłem fakt, że to pewnie też przez zazdrość się tak zachowuje. Oczywiście nie jest zazdrosna, wg siebie.
Natomiast jak chciałbym robić zdjęcia na ślubach jako fotograf, to nie mogę bo jej się to nie podoba... bo bym fotografował wtedy inne dziewczyny...

Rozmowa zakończyła się tym, że powiedziałem jej że mam wątpliwości co do nas... oczywiście okazała skruchę, chęć zmiany, I że chce dla nas dobrze...

Oczywiście jest parę rzeczy, które zmieniła dzięki mnie, np gotowanie, dystans do siebie, ale te najważniejsze czyli wyrozumiałość i chorobliwa zazdrość, nadal mnie od niej odpychają... dodam jeszcze, że ma powodzenie u facetów, tzn, często słyszy komplementy że jest ładna.

to by było na tyle
jestem nienormalny?

[Candy_lips]

No to strasznie przesadza, skoro i o jedno piwo pite co parę dni się denerwuje albo co 2 tygodnie. Widzę, że strasznie chciałaby Cię zamknąć w klatce, zero imprez, zero rozmowy z inną dziewczyną, strach odezwać się kiedyś będzie do kasjerki może, bo uzna, że dziwnie na nią spojrzałeś...

Jeju... nawet o o to się denerwuje, że byłbyś fotografem ślubnym. No naprawdę chore, zaraz dziewczyny w telewizji też jej będą przeszkadzać. To obsesja. Robiłbyś zdjęcia na ślubach, są na nich też kobiety, ale co z tego? Na ulicy też widzisz kobiety, a ona skoro o takie rzeczy jest zazdrosna, to ma duży problem ze sobą, to musi być dla Ciebie bardzo męczące.

A z tą imprezą, to chce na Tobie wymusić, byś wyszedł wcześniej, by z nią się spotkać. Ona w taki dziwny i chory sposób testuje czy Tobie na niej zależy, w dziwny, bo normalna osoba rozumie, że spotkacie się dzień później, a nie wymyśla, zaraz uzna, że wszystko jest ważniejsze od niej i wszystkim będzie Cię emocjonalnie szantażować.

Nie jesteś nienormalny, to ona ma duży problem, jest chorobliwie zazdrosna. Moim zdaniem albo powiesz stanowczo co o tym myślisz i więcej szans nie dasz, jak będzie się tak zachowywać albo będziesz cały czas tym psychicznie zmęczony. Jeśli nie będzie konsekwencji, to ona cały czas będzie w tak okropny sposób postępować.

[201803080934]

nie wiem czy wierzę w takie zachowanie, nigdy nie spotkałam takiej osoby, brzmi abstrakcyjnie

jeśli ona faktycznie istnieje i tak się zachowuje, to.. trzeba powiedzieć wprost: idę się w piątek bawić/na imprezę/na spotkanie/whatever, użyj czego wolisz, jeżeli będziesz chciała, to zobaczymy się w sobotę.
jeżeli będzie obrażona, to czekaj aż się odezwie. jak się nie odezwie, to masz związek/problem z głowy od razu.


to, że ktoś może mieć taką anielską cierpliwość do takiej wariatki, powoduje, że zaczyna zalatywać trollem.

[klempaa]

Upierdliwość Twojej dziewczyny przekracza wszystkie granice.

Chłopie, to nie jest normalne.
I wiesz co? Mój mąż jest fotografem i m.in robi zdjęcia na ślubach. Nigdy w życiu by mi nie przyszło do głowy by mieć jakieś obiekcje bo "fotografuje inne dziewczyny". Matko święta.

Ja bym się na Twoim miejscu z tego związku wymiksowała, nie dałabym rady - szczególnie że większość moich znajomych, dobrych znajomych to faceci. Kurcze, mój mąż również nie ma nic przeciwko, mogę z nimi wyjść na piwo, mogę do nich pojechać do domu.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Grin

nie wiem czy wierzę w takie zachowanie, nigdy nie spotkałam takiej osoby, brzmi abstrakcyjnie

jeśli ona faktycznie istnieje i tak się zachowuje, to.. trzeba powiedzieć wprost: idę się w piątek bawić/na imprezę/na spotkanie/whatever, użyj czego wolisz, jeżeli będziesz chciała, to zobaczymy się w sobotę.
jeżeli będzie obrażona, to czekaj aż się odezwie. jak się nie odezwie, to masz związek/problem z głowy od razu.


to, że ktoś może mieć taką anielską cierpliwość do takiej wariatki, powoduje, że zaczyna zalatywać trollem.

O! I to brzmi jak genialna taktyka.
Sama kiedyś byłam takim potworkiem. Co prawda w duuuużo mniejszym natężeniu, no i miałam 13 czy 14 lat, a nie 27, ale mogę powiedzieć, że takie zachowanie to w dużej mierze efekt gigantycznej niedojrzałości połączonej z gigantycznymi kompleksami.
I z taką dziewczynką trzeba właśnie jak z dzieckiem, które próbuje coś wymusić na rodzicach płaczem - twardo. Ona najprawdopodobniej nie stosuje tych zagrywek świadomie, ale kubeł zimnej wody na głowę - nie tłumaczysz się ze wszystkiego, nie pocieszasz miliard razy, ucinasz dyskusje na temat wyimaginowanych problemów i pokazujesz, że nie rusza cię szantaż emocjonalny - powinien sprowokować jakieś refleksje na ten temat. W moim przypadku był to moment, który mi uświadomił, że to ja robię źle i że to nie może tak dłużej działać. "Jego to nie rusza, zrobiłam z siebie idiotkę, teraz jest cierpliwy, ale zaraz naprawdę będzie miał mnie dość".

No ale jeśli kobitka jest o kolejnych 13 lat starsza od mojej potwornej wersji z przeszłości i wciąż nie udało jej się dojrzeć ani odrobinkę, to ja czarno to widzę.

[nuinek]

Napisane przez Grin

nie wiem czy wierzę w takie zachowanie, nigdy nie spotkałam takiej osoby, brzmi abstrakcyjnie
.

oj uwierz mi, że są takie osoby.. jak czasem słuchałam jak koleżanka rozmawiała przez tel ze swoim facetem i o co go oskarżała i co mu zabrania to nie wiedziałam gdzie podziać oczy, uszy i wszystko a potem mi na niego jechała grubo a ja znowu..
np wyjechał na szkolenie z pracy do innego miasta. zadzwonił. gadają gadają. w tle usłyszała kobiecy głos. i zaraz afera: kto to, dlaczego tam jest kobieta, że powinien jechać się szkolić, a nie na obiadki z kolegami, że powinien w pokoju cały czas siedzieć. ch** z tym, że to mogła być obca baba stolik obok lub kelnerka..

Napisane przez Grin

to, że ktoś może mieć taką anielską cierpliwość do takiej wariatki, powoduje, że zaczyna zalatywać trollem.

to już jest faktycznie niesamowite.. chłopak koleżanki był masochistą i skakał dookoła niej jak piesek, przepraszał i robił co chciała. dlatego tym bardziej podziwiam autora, bo wydaje się świadomy problemu i jest stanowczy w swoich postanowieniach. tak więc... ja nie panimaju.