nietolerancja zwiazku

[cwanabestia]

moja mama nie potrafi zaakceptowac, ze mam chlopaka! mam 18 lat, to mój pierwszy związek. jesli jakas kolezanka nie ma chlopaka, to rodzice czepiaja sie czemu nikogo nie ma! wg mojej matki to w ogole powinnam wykluczyc ze swojego zycia plec meska. mieszkam na wsi, sasiedzi (swinie pie*rzone) juz zdazyli zauwazyc jak odwozi mnie chlopak i juz gadanie ze biedy sobie narobie (w sensie, ze ciaza z tekstami do mojej mamy) juz plotki. wiecie jak to boli, jak ktos probuje z was zrobic szm*te, a najlepsze jest to, ze jestem dziewica. nie mam ojca, moja matke ranili faceci. pamietam, jak mi mowila, ze nie bedzie sie wtracac w moje zwiazki, a tu co? niby nic, a jednak dyskretnie probuje mi robic wyrzuty, wpedzac w poczucie wstydu, jakbym zrobila cos zlego. ona nie zna jeszcze mojego chlopaka, kiedys ich poznam. on nie byl u nas, zreszta nawet nie chce, zebysmy u mnie sie spotykali. mamy maly dom, zero prywatnosci, pogadac bysmy nie mogli, bo wszystko byloby slychac. nocowalam pare razy u niego, sasiedzi od razu wyczaili przeciez ze nie wrocilam do domu na noc, gdy z niego wyszlam i zauwazyli, gdy na drugi dzien mnie odwozil. po prostu szlag mnie trafia! co ich to ***** obchodzi. zostaly mi 2 lata szkoly i w*************** stad jak najdalej! spotkaliscie sie z taka sytuacja?

[Zaneta Polita]

..

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Troll?

Ty u niego sypiasz, a on u ciebie nawet nie był, mimo że odwozi cię pod dom. LOL.

[ARAKSJEL]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53082295]Troll?

Ty u niego sypiasz, a on u ciebie nawet nie był, mimo że odwozi cię pod dom. LOL.[/QUOTE]A tam troll, normalne życie w małej wsi- sąsiedzi troszczą się dziewczynę by nie popełniła błędów matki.

[cwanabestia]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53082295]Troll?

Ty u niego sypiasz, a on u ciebie nawet nie był, mimo że odwozi cię pod dom. LOL.[/QUOTE]
no ale to nie w jego domu rodzinnym tylko domku jego rodzicow, gdzie nikogo nie ma. czasami robimy male domowki i nocujemy wszyscy, bo po alko to niezbyt kierowac ;p no i nikt nie wie jakie to trudne dla mnie go zaprosic, nawet juz nie chodzi o warunki, bo wiem, ze zrozumie to, ale mam wrazenie ze moja mama uwaza go za zlo calego swiata. on nie nalega, nie wprasza sie. nie zostawia mnie nawet pod domem, tylko dalej. mama chyba nieswiadomie od malego mi wmawiala, ze kazdy facet jest po prostu zly.

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez ARAKSJEL

A tam troll, normalne życie w małej wsi- sąsiedzi troszczą się dziewczynę by nie popełniła błędów matki.

błędów matki? ojciec zmarł, a nie nas zostawił. wieś nie jest mała, bo ok 10 tys mieszkancow. chodzi mi o tych najbliższych sąsiadów, którzy sami święci nie są.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Sprawiasz wrażenie jakiegoś agresywnego, roszczeniowego dziecka.

Ile jesteś z tym chłopakiem?

[cwanabestia]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;53082424]Sprawiasz wrażenie jakiegoś agresywnego, roszczeniowego dziecka.

Ile jesteś z tym chłopakiem?[/QUOTE]

oficjalnie razem jestesmy 1,5 miesiaca. znamy sie od 5, prawie 6

[mary_poppins]

Jeśli jesteś na tyle dorosła żeby mieć chłopaka, to i na tyle dorosła żeby się nie przejmować ludzkim gadaniem. Strasznie przeżywasz, przeklinasz, wręcz "rzucasz się" - skoro w taki sposób to opisujesz w Internecie, siedząc spokojnie w domu, to zastanawiam jak musisz reagować na żywo... Myślisz, że dorosła kobieta jak ją sąsiad podgląda zza firanki, to się tym przejmuje? Dojrzała osoba daje sobie prawo do życia własnym życiem. Przestań się rzucać jak dziecko i, skoro nie masz REALNYCH barier, po prostu ciesz się związkiem.

[201607110949]

Boże święty ile w Tobie dziewczyno agresji Wyhamuj trochę emocje, bo idąc z ludźmi na noże, niewiele dobrego osiągniesz.

[cwanabestia]

Napisane przez mary_poppins

Jeśli jesteś na tyle dorosła żeby mieć chłopaka, to i na tyle dorosła żeby się nie przejmować ludzkim gadaniem. Strasznie przeżywasz, przeklinasz, wręcz "rzucasz się" - skoro w taki sposób to opisujesz w Internecie, siedząc spokojnie w domu, to zastanawiam jak musisz reagować na żywo... Myślisz, że dorosła kobieta jak ją sąsiad podgląda zza firanki, to się tym przejmuje? Dojrzała osoba daje sobie prawo do życia własnym życiem. Przestań się rzucać jak dziecko i, skoro nie masz REALNYCH barier, po prostu ciesz się związkiem.

no masz racje, ale zabolało mnie to strasznie. powoli mi to odchodzi, całe życie starasz się być dobra, porządną osobą, a ktoś próbuje zrobić z ciebie szm*atę. same słowa ludzi mnie nei bolą aż tak, ale gdy moja mama, najbliższa osoba zaczyna sie ustosonkowywac do ich wypowiedzi ...

[kolorchabrow]

Nie rozumiem twojej matki, sąsiadami się nie przejmuj. Mnie moi obchodzą tyle co zeszłoroczny śnieg . Też usłyszałam,że co chwilę sobie nowego sprowadzam,mimo,że mam tego samego,ale osiedlowy monitoring działa. Po co się przejmować zdaniem ludzi,którzy nie mają dla ciebie znaczenia?

[mary_poppins]

Napisane przez cwanabestia

no masz racje, ale zabolało mnie to strasznie. powoli mi to odchodzi, całe życie starasz się być dobra, porządną osobą, a ktoś próbuje zrobić z ciebie szm*atę. same słowa ludzi mnie nei bolą aż tak, ale gdy moja mama, najbliższa osoba zaczyna sie ustosonkowywac do ich wypowiedzi ...

A co konkretnie robi/mówi Twoja mama? I o co ma pretensje?

[robcia]

Ach,no może ja też nie byłabym zachwycona gdyby moja 18-letnia córka, która prawdopodobnie jeszcze się uczy nocowała u chłopaka, którego nie znam i nie widziałam na oczy.Tyle. Nie ta kolejność jak dla mnie. Zabronić bym nie zabroniła ( dorosła już jesteś)ale oznajmiłabym jasno ,że mi się to nie podoba. Fajny chłopak samą rozmową potrafi zdziałać cuda ,no i mama byłaby spokojniejsza, gdyby go poznała.Oczywiście wiesz jak to może działać po mniejszych miejscowościach? Po 1,5 miesiącu znajomości nocujesz u chłopaka, czy jego rodzicom się to podoba?A może przez grzeczność nie mówią ci tego w oczy ale wcale nie są zachwyceni?Oczywiście wyzwiskami i pomówieniami twoja rodzicielka niewiele zdziała, wręcz uzyska odwrotny efekt, ty się tylko bardziej uprzesz przy swoim.Musisz z nią porozmawiać, tylko ucisz emocje, wyłóż spokojnie co cię boli i wypracuj z mamą jakiś kompromis .Sąsiadami to ja bym się akurat najmniej przejmowała. Po tym co i jak piszesz wnoszę ,że aniołkiem nie jesteś ,może mama martwi się nie bez podstaw?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Cóż za dziwna sytuacja .matka się przejmuje co sąsiedzi powiedzą a nie martwi ja to ze nie widziała gościa na oczy a jej córka u niego śpi po 1 miesiącu znajomości?
Myślę że powinnaś zaprosić chłopaka do domu żeby mama go poznała I sama wyrobiła sobie o nim zdanie.jesli jest w porządku to chyba nie masz się czego obawiać. Jak dla mnie sytuacja jest chora z twoim nocowaniem I sasiadami za firanka

[cwanabestia]

Napisane przez robcia

Ach,no może ja też nie byłabym zachwycona gdyby moja 18-letnia córka, która prawdopodobnie jeszcze się uczy nocowała u chłopaka, którego nie znam i nie widziałam na oczy.Tyle. Nie ta kolejność jak dla mnie. Zabronić bym nie zabroniła ( dorosła już jesteś)ale oznajmiłabym jasno ,że mi się to nie podoba. Fajny chłopak samą rozmową potrafi zdziałać cuda ,no i mama byłaby spokojniejsza, gdyby go poznała.Oczywiście wiesz jak to może działać po mniejszych miejscowościach? Po 1,5 miesiącu znajomości nocujesz u chłopaka, czy jego rodzicom się to podoba?A może przez grzeczność nie mówią ci tego w oczy ale wcale nie są zachwyceni?Oczywiście wyzwiskami i pomówieniami twoja rodzicielka niewiele zdziała, wręcz uzyska odwrotny efekt, ty się tylko bardziej uprzesz przy swoim.Musisz z nią porozmawiać, tylko ucisz emocje, wyłóż spokojnie co cię boli i wypracuj z mamą jakiś kompromis .Sąsiadami to ja bym się akurat najmniej przejmowała. Po tym co i jak piszesz wnoszę ,że aniołkiem nie jesteś ,może mama martwi się nie bez podstaw?

dziekuje, dzieki Tobie spojrzałam na to w inny sposób.