Rodzina a brak dochodu TŻ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-10-22, 13:56   #1
niezdarnabaska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 13

Rodzina a brak dochodu TŻ


Jestem załamana. Zacznę od początku. Mam 28 lat, mój mąż ma 31. Jesteśmy małżeństwem od 16 miesięcy. Jesteśmy ze sobą od lutego 2010r. Mieszkamy na obrzeżach Krakowa. Ja pochodzę z gór, a mój TŻ z Poznania. Oboje trafiliśmy tu na studia i postanowiliśmy zostać. Od trzech lat wynajmujemy mieszkanie – zwykłe malutkie mieszkanko dwa pokoje z aneksem kuchennym. Ja skończyłam architekturę i całkiem dobrze zarabiam, pracuje w biurze i dorabiam sobie w domu. TŻ niestety nie znalazł pracy w zawodzie choć znalazł taką, która związana z jego kierunkiem ze szkoły policealnej. Ogólnie raczej lubi to co robi, a właściwie robił. TŻ stracił w sierpniu pracę bo rozwiązali dział w którym pracował – był za mało rentowny. Od tego czasu szuka pracy, dorabia na umowę o dzieło w firmie jeszcze w której pracuje od czasu studiów – tu dostaje 500zł/msc. Nie zatrudnią go inaczej. Szuka jej intensywnie, wysyła CV i LM na ogłoszenia z neta czy gazety. Pokazuje mi co tydzień swoje starania, czasem w tygodniu. Był tylko na dwóch rozmowach o pracę ale nic z tego nie wyszło. Wcześniej oboje mieliśmy umowę o pracę, TŻ na czas nieokreślony ja dostałam na 5 lat(mija mi tu prawie drugi rok). Z początkiem roku postanowiliśmy założyć rodzinę, i właśnie jestem w 12 tygodniu ciąży. I boję się tego co będzie. Umówiliśmy się z TŻ, że od soboty szuka pracy wszędzie, już definitywnie. On jest załamany. Miesięcznie za wynajem z rachunkami płacimy 1450-1550zł. Na jedzenie wydajemy ok. 1200zł. Czyli cała moja wypłata z biura idzie teraz na utrzymanie mieszkania i wyżywienie. Ja chodzę jeszcze na kurs, który kończę w grudniu – zostało mi do zapłacenia za niego 1600zł do 10 listopada. Do tego chodzimy na siłownię (TŻ) i fitness (ja) – teraz przeszłam na jogę i ćwiczenia dla kobiet w ciąży – wydatek 240zł/msc (umowę mamy do lipca). Mamy też wykupiony pakiet medyczny ale to koszt łącznie 70zł/msc (rabat z mojej pracy). I jeszcze kupiliśmy mieszkanie w Krakowie w lipcu, aktualnie jest w trakcie wykańczania. Mamy zamówione meble na wymiar do kuchni, zadatek wpłacony, gościu powiedział, że musi mieć 80% wpłacone do połowy listopada i wtedy dostajemy meble (prawie 5tys). Zostawiliśmy 40tys oszczędności na czarną godzinę, z których teraz opłacamy wykończenie mieszkania i od grudnia zaczynamy spłacać kredyt (1400/msc). Ekipa kończy remont kuchni, potem ma wejść od 1 tyg listopada i położyć podłogę w ostatnim pokoju i zostaje ostatnie malowanie i montaż szaf wnękowych na przedpokoju. Może uda nam się wprowadzić od grudnia tak jak było w planie ale do końca roku mamy umowę na wynajem mieszkania. A teraz się zastanawiamy co dalej… Ja źle znoszę ciążę, pewnie przez to wszystko. W pracy zaproponowali mi żebym od listopada przychodziła na ½ lub ¾ etatu do biura a resztę pracowała w domu (mamy system monitorowania pracy na komputerach więc mają możliwość sprawdzenia czy wyrobię podstawowe 160godzin i oczywiście musiałabym ukończyć dane projekty). Oczywiście przez tak długi czas jak dam radę. TŻ powiedział, że jeśli nie damy rady to powinniśmy poprosić rodzinę o pomoc. Tylko jak? TŻ ma tylko starszego brata (rodzice zmarzli) on ma swoją rodzinę w Poznaniu i musi ją utrzymywać. A ja? Mój Tata jest na rencie a Mama pracuje w sklepie i zarabia najniższą krajową. Utrzymują jeszcze mojego młodszego brata (16 lat). Rodzice proponowali, że możemy się do nich przenieść (mamy dom rodzinny). To jest prawie 100km stąd, ale mam tu lekarza prowadzącego, kurs, który muszę skończyć i wszystko inne. Byliśmy szczęśliwi, dobra praca, zakup mieszkania. Planowałam urodzić dziecko po dziecku. Co robić? Jak sobie pomóc? Stresuje się tym tak, że raz wylądowałam w szpitalu, straciłam przytomność i zostawili mnie na weekend na obserwacje. Planowaliśmy zrobić dodatkowo płatne badania ciąży. Niedługo będę musiała iść na macierzyński i ograniczyć pracę dodatkową a jeśli TŻ nie znajdzie dobrej pracy to nie wiem jak się utrzymamy. Po prostu się boje…
niezdarnabaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 14:20   #2
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Rozumiem chęć zakładanie rodziny, ale jaki diabeł szepnął wam, byście decydowali się na dziecko w waszej sytuacji finansowej?
Nie mogliście poczekać aż twój mąż znajdzie pracę i finanse się ustabilizują?
Jesteście teraz praktycznie bez oszczędności (bo sama pisałaś, że to, co macie pójdzie na wykończenie mieszkania), z kredytem na głowie, całą pensję wydajecie na bieżąco, pomocy ze strony rodziny raczej spodziewać się nie możecie... Co sobie wyobrażaliście? Że pieniądze spadną z nieba? Czy liczycie na jakąś pomoc społeczną?
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 14:24   #3
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 343
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Rozumiem chęć zakładanie rodziny, ale jaki diabeł szepnął wam, byście decydowali się na dziecko w waszej sytuacji finansowej?
Nie mogliście poczekać aż twój mąż znajdzie pracę i finanse się ustabilizują?

Jesteście teraz praktycznie bez oszczędności (bo sama pisałaś, że to, co macie pójdzie na wykończenie mieszkania), z kredytem na głowie, całą pensję wydajecie na bieżąco, pomocy ze strony rodziny raczej spodziewać się nie możecie... Co sobie wyobrażaliście? Że pieniądze spadną z nieba? Czy liczycie na jakąś pomoc społeczną?
z tego co zrozumiałam mąż Autorki stracił pracę w sierpniu a Autorka w ciąży jest od 12 tyg..
__________________
GDY ROZMYŚLASZ O ŻYCIU MUSISZ PAMIĘTAĆ
O DWÓCH RZECZACH:

ŻADNA ILOŚĆ POCZUCIA WINY
NIE NAPRAWI BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI I
ŻADNA ILOŚĆ NERWÓW NIE JEST W
STANIE ZMIENIĆ PRZYSZŁOŚCI.
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 14:24   #4
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Rozumiem chęć zakładanie rodziny, ale jaki diabeł szepnął wam, byście decydowali się na dziecko w waszej sytuacji finansowej?
Nie mogliście poczekać aż twój mąż znajdzie pracę i finanse się ustabilizują?
Jesteście teraz praktycznie bez oszczędności (bo sama pisałaś, że to, co macie pójdzie na wykończenie mieszkania), z kredytem na głowie, całą pensję wydajecie na bieżąco, pomocy ze strony rodziny raczej spodziewać się nie możecie... Co sobie wyobrażaliście? Że pieniądze spadną z nieba? Czy liczycie na jakąś pomoc społeczną?
A ja proponuję cofnąć się do podstawówki i opanować podstawowe zasady matematyki.

Facet stracił pracę w sierpniu wiec zakładając że nawet 1 sierpnia to mamy jakieś 2,5 miesiąca.

Dziewczyna jest w 12 tygodniu ciąży, co daje w przybliżeniu 12/4=3 miesiące temu (nie mi się patrzeć do kalendarza).

A ponieważ 3>2,5 to znaczy ze dziewczyna zaszła przed stratą pracy przez partnera.

Ta matematyka wyższa....
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 14:31   #5
niezdarnabaska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Rozumiem chęć zakładanie rodziny, ale jaki diabeł szepnął wam, byście decydowali się na dziecko w waszej sytuacji finansowej?
Nie mogliście poczekać aż twój mąż znajdzie pracę i finanse się ustabilizują?
Jesteście teraz praktycznie bez oszczędności (bo sama pisałaś, że to, co macie pójdzie na wykończenie mieszkania), z kredytem na głowie, całą pensję wydajecie na bieżąco, pomocy ze strony rodziny raczej spodziewać się nie możecie... Co sobie wyobrażaliście? Że pieniądze spadną z nieba? Czy liczycie na jakąś pomoc społeczną?
W ciążę zaszłam zanim TŻ stracił pracę. To była różnica dwóch tygodni. Gdybyśmy wiedzieli wcześniej że ją straci to przerwalibyśmy planowanie rodziny. TŻ dostał zwolnienie 24 sierpnia.

Edytowane przez niezdarnabaska
Czas edycji: 2015-10-22 o 14:33
niezdarnabaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 16:29   #6
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Nie pozostaje ci nic innego jak zacząć oszczędzać. Już was nie stać na kursy i siłownie. Pewnie dalibyście też radę mniej wydawać na jedzenie.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 16:33   #7
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

No nie zazdroszczę Ci sytuacji. Staraj się zachować spokój, bo w twoim obecnym stanie to najważniejsze. Rodzina jak widać za bardzo wam nie pomoże bo z pustego i Salomon nie naleje. Jedyna nadzieja w twoim mężu, ze znajdzie w koncu dobra pracę zanim skończą wam sie oszczędności.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-10-22, 17:04   #8
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

niech facet na razie idzie za najniższa do Biedronki lub magazynu. Lepiej to niż nic - zarobi przynajmniej na ratę kredytu.
Zmniejszcie abonamenty telefoniczne na najniższe, ograniczcie dzwonienie.
Zrezygnujcie z jogi, ćwiczeń dla mam, siłowni i fitness.
Zakupy planowane z ołówkiem w ręku.

W mieszkaniu wykończcie tylko pokój dziecka, łazienkę i kuchnię. W waszej sypialni na razie może być materac na podłodze. Reszta mebli albo używki z olx albo odkładacie meblowanie na lepsze czasy.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 17:40   #9
nelciak
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Sporo wam idzie na jedzenie. Skoro mąż nie pracuje to może daloby radę taniej kupować, lepiej organizować, no i gotować tylko w domu?
nelciak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 17:42   #10
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Zgadzam się, czas zacząć obniżać standard życia i spojrzeć na wydatki. Jest masa ciekawych blogów z poradami, jak zacząć oszczędniej żyć.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 17:57   #11
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez niezdarnabaska Pokaż wiadomość
Jestem załamana. Zacznę od początku. Mam 28 lat, mój mąż ma 31. Jesteśmy małżeństwem od 16 miesięcy. Jesteśmy ze sobą od lutego 2010r. Mieszkamy na obrzeżach Krakowa. Ja pochodzę z gór, a mój TŻ z Poznania. Oboje trafiliśmy tu na studia i postanowiliśmy zostać. Od trzech lat wynajmujemy mieszkanie – zwykłe malutkie mieszkanko dwa pokoje z aneksem kuchennym. Ja skończyłam architekturę i całkiem dobrze zarabiam, pracuje w biurze i dorabiam sobie w domu. TŻ niestety nie znalazł pracy w zawodzie choć znalazł taką, która związana z jego kierunkiem ze szkoły policealnej. Ogólnie raczej lubi to co robi, a właściwie robił. TŻ stracił w sierpniu pracę bo rozwiązali dział w którym pracował – był za mało rentowny. Od tego czasu szuka pracy, dorabia na umowę o dzieło w firmie jeszcze w której pracuje od czasu studiów – tu dostaje 500zł/msc. Nie zatrudnią go inaczej. Szuka jej intensywnie, wysyła CV i LM na ogłoszenia z neta czy gazety. Pokazuje mi co tydzień swoje starania, czasem w tygodniu. Był tylko na dwóch rozmowach o pracę ale nic z tego nie wyszło. Wcześniej oboje mieliśmy umowę o pracę, TŻ na czas nieokreślony ja dostałam na 5 lat(mija mi tu prawie drugi rok). Z początkiem roku postanowiliśmy założyć rodzinę, i właśnie jestem w 12 tygodniu ciąży. I boję się tego co będzie. Umówiliśmy się z TŻ, że od soboty szuka pracy wszędzie, już definitywnie. On jest załamany. Miesięcznie za wynajem z rachunkami płacimy 1450-1550zł. Na jedzenie wydajemy ok. 1200zł. Czyli cała moja wypłata z biura idzie teraz na utrzymanie mieszkania i wyżywienie. Ja chodzę jeszcze na kurs, który kończę w grudniu – zostało mi do zapłacenia za niego 1600zł do 10 listopada. Do tego chodzimy na siłownię (TŻ) i fitness (ja) – teraz przeszłam na jogę i ćwiczenia dla kobiet w ciąży – wydatek 240zł/msc (umowę mamy do lipca). Mamy też wykupiony pakiet medyczny ale to koszt łącznie 70zł/msc (rabat z mojej pracy). I jeszcze kupiliśmy mieszkanie w Krakowie w lipcu, aktualnie jest w trakcie wykańczania. Mamy zamówione meble na wymiar do kuchni, zadatek wpłacony, gościu powiedział, że musi mieć 80% wpłacone do połowy listopada i wtedy dostajemy meble (prawie 5tys). Zostawiliśmy 40tys oszczędności na czarną godzinę, z których teraz opłacamy wykończenie mieszkania i od grudnia zaczynamy spłacać kredyt (1400/msc). Ekipa kończy remont kuchni, potem ma wejść od 1 tyg listopada i położyć podłogę w ostatnim pokoju i zostaje ostatnie malowanie i montaż szaf wnękowych na przedpokoju. Może uda nam się wprowadzić od grudnia tak jak było w planie ale do końca roku mamy umowę na wynajem mieszkania. A teraz się zastanawiamy co dalej… Ja źle znoszę ciążę, pewnie przez to wszystko. W pracy zaproponowali mi żebym od listopada przychodziła na ½ lub ¾ etatu do biura a resztę pracowała w domu (mamy system monitorowania pracy na komputerach więc mają możliwość sprawdzenia czy wyrobię podstawowe 160godzin i oczywiście musiałabym ukończyć dane projekty). Oczywiście przez tak długi czas jak dam radę. TŻ powiedział, że jeśli nie damy rady to powinniśmy poprosić rodzinę o pomoc. Tylko jak? TŻ ma tylko starszego brata (rodzice zmarzli) on ma swoją rodzinę w Poznaniu i musi ją utrzymywać. A ja? Mój Tata jest na rencie a Mama pracuje w sklepie i zarabia najniższą krajową. Utrzymują jeszcze mojego młodszego brata (16 lat). Rodzice proponowali, że możemy się do nich przenieść (mamy dom rodzinny). To jest prawie 100km stąd, ale mam tu lekarza prowadzącego, kurs, który muszę skończyć i wszystko inne. Byliśmy szczęśliwi, dobra praca, zakup mieszkania. Planowałam urodzić dziecko po dziecku. Co robić? Jak sobie pomóc? Stresuje się tym tak, że raz wylądowałam w szpitalu, straciłam przytomność i zostawili mnie na weekend na obserwacje. Planowaliśmy zrobić dodatkowo płatne badania ciąży. Niedługo będę musiała iść na macierzyński i ograniczyć pracę dodatkową a jeśli TŻ nie znajdzie dobrej pracy to nie wiem jak się utrzymamy. Po prostu się boje…
cóż. kwestia czy postawisz na swoje wygodnictwo czy bezpieczeństwo finansowe. gdybym była w waszej sytuacji to bym pewnie wróciła do domu rodzinnego do czasu, aż będę mogła zamieszkać we własnym mieszkaniu. odpada wam wtedy kwestia wynajmu mieszkania, czyli 1500zł/miesięcznie jesteście do przodu. do lekarza prowadzącego możesz dojechać na wizytę, przecież nie będziesz potrzebowała go codziennie.
na żarcie wydajecie sporo, więc tutaj można wprowadzić pewne oszczędności.
no i najważniejsze, czyli wykończenie mieszkania. na początek bym zrobiła podstawy, żeby dało się zamieszkać, a z czasem kupiłabym resztę "wystroju". później, czyli jak mąż już znajdzie pracę.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-22, 18:04   #12
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Nie pozostaje nic innego jak ograniczyć wydatki do niezbędnych i faktycznie rozważyć powrót do rodziców na jakiś czas.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 19:40   #13
nereidadriada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Żyliście na bardzo dobrym poziomie (wielu nie stać na siłownie, jogi, prywatne wizyty). Teraz musicie przełknąć utratę tych udogodnień i zejść na niższy poziom życia. Wypisać za co musicie zapłacić, co możecie ograniczyć, a z czego całkiem zrezygnować (już sama rezygnacja z wynajmu będzie dużą ulgą). Facet, skoro pozbierany i rozsądny to znajdzie jakąś pracę i dorobi. Lekko nie będzie. Zamiast na siłownię pójdzie poćwiczyć do parku. Ale da się.
Poradzicie sobie. Tylko musicie zacząć żyć dużo skromniej.
nereidadriada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 19:49   #14
marie_marie22
Zadomowienie
 
Avatar marie_marie22
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 168
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Przenieście się do domu rodziców, a to mieszkanie wynajmujcie przez rok-półtorej. Ty będziesz miała pomoc przy dziecku gdy się urodzi, a Twój mąż w międzyczasie znajdzie już pracę.
marie_marie22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 20:19   #15
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Ile zarabiał Twój mąż?
Bo jeśli +/- tyle co Ty, to mam wrażenie, że chcieliście żyć mimo wszystko na zbyt wysokim poziomie - przy zarobkach 6k, kupno mieszkania + wykańczanie pod igiełkę + wszelkie pakiety, fitnessy, dobre jedzenie - no nawet gdyby facet tej pracy nie stracił to słabo to widzę. Przecież i tak nie pracowałabyś w nieskończoność będąc w ciąży.
Problem mimo Twojego obecnego [i zrozumiałego] przerażenia nie jest tak ogromny i nie do pokonania. Musicie tylko obniżyć standard życia.
Poszukajcie oszczędności, zrezygnujcie na razie z rzeczy, które nie są niezbędne. Mieszkania nie musicie wykańczać na wysoki połysk - ogarnijcie tanim kosztem, byle dało się wprowadzić. Poszukajcie oszczędności w jedzeniu, bo wydajecie sporo.
Będzie ok, w Waszej sytuacji jest sporo młodych ludzi, i większość radzi sobie bez pomocy z zewnątrz, trzeba tylko trochę przystopować z luksusami
Luźno licząc: zaoszczędzicie trochę na mieszkaniu, odpuścicie dodatkowe wydatki jak siłownia, trochę na jedzeniu, facet niech czka czegokolwiek, byle minimalną chociaż przyniósł - to na prawdę ładna sumka się zbierze. Głowa do góry,nie jest tragicznie
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!

Edytowane przez _ema_
Czas edycji: 2015-10-22 o 20:20
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 20:35   #16
SylwiaKaja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Młody facet w dużym mieście na pewno w miarę szybko coś znajdzie. Oczywiście może to na początek poniżej kwalifikacji, ale uda. W końcu szuka chyba dopiero dwa miesiące. Przenoszenie się do rodziców chyba nie jest najlepszą opcją skoro mąż szuka pracy na miejscu, a pewnie dość szybko jednak coś znajdzie. Poza tym skoro umowę najmu macie tylko do grudnia, to znaczy, że już tylko dwa czynsze zostały, a kredyt przecież i tak musielibyście spacać niezależnie gdzie będziecie mieszkać.
Ja bym po prostu ograniczyła wydatki, ktore nie są niezbędne dopóki mąż nie znajdzie tej pracy.
SylwiaKaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 20:41   #17
2016050952
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Nie utrzymacie dotychczasowego poziomu życia, bo już powoli tracicie płynność finansową. Tak jak radzą dzewczyny, z wielu rzeczy trzeba będzie zrezygnować. Dacie radę, tylko nie zapożyczajcie się, aby utrzymać dotychczasowy standard.
Jak są wydatki, a nie ma wpływów, to szuka się jakiejkolwiek pracy, nawet niezgodnej z wykształceniem i preferencjami, bo płynność finansowa jest najważniejsza.
2016050952 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 20:47   #18
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Fitnessy meble za 5 kola... duzo na zarcie. Chyba przesadzacie z wydatkami.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 20:56   #19
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Facet niech idzie do jakiejkolwiek pracy, myślę że w takim Krakowie za 2 tys. znajdzie bez problemu i serio joga za 240 zł. i siłownia,to w waszej obecnej sytuacji luksus na który was nie stać.
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-22, 21:02   #20
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Nie wiem czemu doradzacie dziewczynie przenieść się do rodziców. Wynajem i tak mają do końca roku więc nawet nie ulżyłoby im na opłatach tyle co by wydali na przeprowadzkę + facet szuka pracy a tam nie mógłby niczego znaleźć.
Teoretycznie powinniście oszczędzać na jedzeniu ale jesteś w ciąży więc powinnaś sobie dostarczać dobrych kalorii...
Ja bym zrezygnowała z jogi i luxmedu, obniżyła różne abonamenty
Twój Mąż musi znaleźć pracę, choćby miał dowozić pizzę. To przecież nie będzie stała sytuacja a odejdą Ci stresy
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 21:07   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

bez przesady. przeprowadzka to nie jest spory koszt.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 21:09   #22
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez marie_marie22 Pokaż wiadomość
Przenieście się do domu rodziców, a to mieszkanie wynajmujcie przez rok-półtorej. Ty będziesz miała pomoc przy dziecku gdy się urodzi, a Twój mąż w międzyczasie znajdzie już pracę.
No świetny pomysł, wykończyć mieszkanie na glanc, zamówić drogie meble na wymiar a potem to wynająć, żeby lokatorzy korzystali i niszczyli :p

Moim zdaniem to chyba nie byliście wcale w tak złej sytuacji finansowej, 40 tysi oszczędności? Nie każdy ma taką świetną sytuację. Dziwne jest to, że chcieliście tą całą kasę wydać na wykończenie mieszkania i drogie meble na wymiar, skoro jednocześnie wiedzieliście że będzie kredyt i dziecko. Nie da się trochę zmienić planów i wydać mniej z oszczędności na mieszkanie i jego wykończenie? Nie da się wprowadzić tam wcześniej i wziąć tańsze meble? Czy Twój mąż sam umialby porobić niektóre prace w nowym mieszkaniu? Jeśli np. nie potrafi położyć podłogi sam, to może chociaż niech je sam pomaluje? I tak nie ma pracy, więc mógłby się tym zająć i zaoszczedzicie na usługach malowania. No i zdecydowanie rezygnacja z fitnesu. Naprawdę nie uważam, że jesteście w złej sytuacji, mało kto podejmuje takie ryzyko, by podpisywać umowy roczne na fitnesy za 250 miesięcznie... Więc pewnie byliście świadomi, że macie na to kasę. W ogóle, to po tytule wątku myślałam, że sytuacja jest naprawdę kiepska, a tu nowe mieszkanie, meble na wymiar, fitness, 40 tysi oszczędności.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 21:14   #23
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
bez przesady. przeprowadzka to nie jest spory koszt.
Przyznam że nie znam się bo nie organizowałam wyprowadzki poza miasto zamieszkania Ale jednak wypowiedzenie umowu najmu to miesiąc więc nawet gdyby powiedzieli o tym teraz i mieli się wyprowadzić do 1 grudnia to pod koniec grudnia odbierają wykończone mieszkanie więc przeprowadzaliby się wte i wewte w ciągu jednego miesiąca - nie warte tych 1500 zł
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 22:11   #24
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

cóż... mogli pomyśleć o tym wcześniej - to raz. a dwa - znając życie, niekoniecznie wykończą wszystko na czas.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 22:29   #25
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Napisz czym zajmował się mąż, ile ma doświadczenia zawodowego, jakie narzędzia/technologie/programy zna i jakimi językami się posługuje.

Ps jak słyszę ze szukanie pracy to odpowiadanie na ogłoszenia w necie i prasie (...!?) to mi się...

1) natychmiast konto na LinkedIn i Golden Line założyć i uzupełnić SZCZEGOLOWO

2) aplikować bezpośrednio na stronie firm mających stanowiska podobne do tego, które Twój mąż wykonywał OSTATNIO

3) CV przygotować na min 3 strony i oczywiście bez zdjęcia.
Jeśli był dopiero na dwóch rozmowach po wyslaniu tylu aplikacji oznacza to że a) ma beznadziejne cv
b) aplikuje na stanowiska, z którymi nigdy lub dawno nie miał nic wspólnego

4) skontaktować się z agencjami pracy. One szukają pracy za ciebie. I robią to zupelnie za darmo. Zapłaci im firma, która cię zatrudni. W dodatku przygotują Twojego męża do rozmowy i będą go umiejętnie rekomendowac do firm.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2015-10-22 o 22:35
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 22:57   #26
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Naprawdę wydaje Wam się, że 5 tys. PLN to dużo za meble kuchenne na wymiar...? W większym mieście jeszcze...
Ja bym powiedziała, że naprawdę tanio, ale spoko.

Natomiast czekania z przeprowadzką aż mieszkanie będzie odpicowane (szafy) nie rozumiem: jak jest podłoga, ogrzewanie czynne i łazienka do użytku, to da się mieszkać. Sama wprowadziłam się do swojego na materac dmuchany (!) i z kartonami wszędzie wokół, bo szkoda było więcej na wynajem wydawać, zawsze wyszło ze dwa miesiące do przodu (= koszt kilku mebli). Nie miałam jeszcze kuchni zamontowanej, warunki były polowe, piekarnik i zmywarka tylko podpięte (co umożliwiło gotowanie, tylko trzeba było przejść na pieczyste+parowar), zlew w kuchni montowany pół roku później (braki w zaopatrzeniu, nietypowy model). Łóżko dotarło po tygodniu czy dwóch, kuchnia zrobiła się kompletna po pół roku, a w międzyczasie powoli dochodziły takie detale jak lampy, szafy, mebel po meblu, rolety, karnisze...
W zaawansowanej ciąży jeszcze nie jesteś, więc trochę niewygód można znieść. W waszej sytuacji wolałabym zaoszczędzić na zapas (40 tys. przy wykańczaniu mieszkania od stanu deweloperskiego to niewiele, ale jeśli Wam tyle na samo umeblowanie zostało, to już całkiem sporo), bo potem, gdy pojawi się dziecko, tych wydatków będzie więcej, a pensji nie przybędzie.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 23:03   #27
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Napisz czym zajmował się mąż, ile ma doświadczenia zawodowego, jakie narzędzia/technologie/programy zna i jakimi językami się posługuje.

Ps jak słyszę ze szukanie pracy to odpowiadanie na ogłoszenia w necie i prasie (...!?) to mi się...

1) natychmiast konto na LinkedIn i Golden Line założyć i uzupełnić SZCZEGOLOWO

2) aplikować bezpośrednio na stronie firm mających stanowiska podobne do tego, które Twój mąż wykonywał OSTATNIO

3) CV przygotować na min 3 strony i oczywiście bez zdjęcia.
Jeśli był dopiero na dwóch rozmowach po wyslaniu tylu aplikacji oznacza to że a) ma beznadziejne cv
b) aplikuje na stanowiska, z którymi nigdy lub dawno nie miał nic wspólnego

4) skontaktować się z agencjami pracy. One szukają pracy za ciebie. I robią to zupelnie za darmo. Zapłaci im firma, która cię zatrudni. W dodatku przygotują Twojego męża do rozmowy i będą go umiejętnie rekomendowac do firm.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
A czemu cv oczywiście bez zdjęcia? Sama nie jestem też zwolenniczką jednostronnego cv, ale wiele osób się wypowiada, że jednak na jedną stronę powinno być. A już na pewno nie na kilka bo to nie list mot. a konkrety.
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-22, 23:43   #28
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

To jest podejście z przed 10 lat, gdy CV było dokumentem papierowym i się je drukowalo i składało na biurku prezesa.
Dziś cv jest dokumentem elektronicznym. W związku z tym do ich przeglądania używamy wyszukiwarek. No i oczywiście ctrl+f :-D. Nikt cv nie czyta, a jedynie skanuje wzrokiem. Dlatego pisząc cv musisz myśleć jak wyszukiwarka. Gdy przeszukuje nadesłane cv skanuje je najpierw po najważniejszym słowie-kluczu. Np. Excel. Jeśli Ty np. chcesz pisać 'konkrety' żeby się zmieścić na jednej stronie, to być może napiszesz 'pakiet MS Office', żeby się nie rozpisywać na Worda, Excela, OutLooka, PowerPointa, etc. No i w moim searchu Twoje cv zginie, bo wg wyszukiwarki nie znasz Excela.
Przeglądam około 200 cv dziennie, co zajmuje mi około godziny. I nie powinno więcej. Po tym czasie mam wybranych po około 8 najlepszych kandydatów na 3-4 stanowiska. Przeglądnięcie jednego cv to naprawdę jest kilka sekund, najczęściej 3-4 sekundowy rzut okiem, plus szybkie ctrl + f i upewnienie się, że nie ma pożądanego słowa kluczowego ani jego synonimów. Jeśli nie ma, odrzucamy aplikacje. W końcu mamy inne. No i niekoniecznie chcemy zatrudniac osobe, ktora nie potrafi stworzyc dobrego cv. Jeżeli jest słowo kluczowe - wtedy dopiero uważniej czytamy cv. Jeśli nie mamy dobrych aplikacji, idziemy na LinkedIn, golden line albo po prostu do Googla i wpisując algorytmy wyszukujace znajdujemy kandydatów. Czyli znów liczą się słowa kluczowe. Pierwszy rzut oka rekrutera skierowany jest zawsze na ostatnie stanowisko. I to je warto podkreślić przez dokładny opis. Plus wszystko to z poprzednich prac, co jest wartościowe dla stanowiska, na które aplikujesz.
Poza tym załóżmy taką sytuację. Ty szukasz pracy jako inżynier. Ja szukam inżynierów z doświadczeniem w analizach wytrzymałościowych. Ty skonczylas studia inżynierskie na kierunku Automatyka. Dla Ciebie jako inżyniera jest jasne, że podstawą Twojego fachu są analizy wytrzymałościowe. I że to tak, jakby Polak wpisywal w cv jezyk polski. A ja w moją wyszukiwarkę wpisze: (analiz* AND wytrzymałościow*) OR "stress analyses"
I Twoje cv mi zginie, bo znów nie wpisałaś tego słowa klucza.
Albo będę szukać ludzi o Twoim profilu, ale warunkiem koniecznym jest język polski. I w pierwszej kolejności wyświetli mi te osoby, które wpisały ten język do cv. Wybiorę pierwsze 8 do kontaktu.
Dlatego cv powinno być szczególowe i pełne słów kluczowych związanych z tym, co robimy i umiemy.
Co do zdjęcia - to trend anglosaski, narodził się na tle dyskusji o dyskryminacji tzw biologicznej czyli na podstawie wieku, który widać po zdjęciu. I rekruter przyzwyczajony do wysokiego standardu cv od razu ma lekki niesmak na widok zdjęcia w cv. Zdjeciem nie można sobie pomóc, a można zaszkodzić - np. porażką jest zdjęcie ze ślubu, najlepiej z obcieta panna młodą i jej ramieniem w sukni ślubnej widocznym obok - czyżby to było jedyne posiadane zdjęcie w garniturze...?. To o zdjęciu tyczy się dużych firm. W małych polskich firmach gdzie nawet nie ma działu rekrutacji zdjęcie jest ponoć wskazane
CV ze zdjęciem to z perspektywy rekrutera rodzaj pewnego rodzaju 'obciachu'... Oczywiście nikt nie odrzuci kandydata na tej podstawie, ale do managerów zagranicznych często mi wstyd wysłać takie cv. Czasem pytam kandydata czy mogę usunąć zdjęcie. Najczęściej cv ze zdjęciem to cv Polaka, Ukrainca, Turka albo Rumuna. Ale trend braku zdjęć u nas już rośnie w siłę. W biznesie, w dużych firmach, jest zdecydowanie już standardem.
I wysyłają je z reguły już tylko 'studenciaki' szukające pierwszej pracy. Im się wiele wybacza... Bo wbrew powszechnej opinii, firmy ich uwielbiają i chętnie przyjmują tych ogarnietych i energicznych na staże, by po 3 miesiącach ok. 70% z nich zatrudnić.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin!

Edytowane przez Salalina
Czas edycji: 2015-10-23 o 00:21
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 08:51   #29
niezdarnabaska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 13
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Dużo na jedzenie? To ile wy wydajecie? Jemy prawie co weekend ryby na obiad, w tygodniu normalnie mięso/soczewice/ciecierzyce/ser biały/jajka + kasze/ryż/ziemniaki/pieczywo + dużo warzyw, staramy się raz dziennie zjeść jakiś owoc. Zupy gotujemy gęste żeby bardziej pojeść. Do pracy bierzemy jedzenie z domu. Raz w miesiącu jadamy na mieście – taki nasz jeden dzień, nie w drogiej restauracji. Czasem zdarzy się zjeść też w tygodniu na mieście ale obiad za 12-14zł to chyba nie aż tak dużo. Słodyczy nie jemy, czasem upiekę ciasto marchewkowe czy ciastka owsiane. Staram się kupować to co aktualnie na promocji. Robimy co tygodniowe większe zakupy(kasze, mleka, wody) + w tygodniu lżejsze rzeczy na bieżąco. Nie wyrzucamy jedzenia prawie w cale. Co do mieszkania to będziemy mieć wykończoną kuchnie, łazienka już jest wykończona – pralka będzie z aktualnego mieszkania, chociaż myśleliśmy nad nową bo ta czasem nie za dobrze współpracuje a przy dziecku to wiadomo ile się pierze. Co do umeblowania to mamy szafę wnękową już zakupioną, TŻ ją złoży z kumplem (kupiliśmy w częściach deski, systemy załatwił nam gościu od mebli kuchennych + lustra na rozsuwanych drzwiach – to akurat kupiliśmy tanio w wakacje). Z aktualnego mieszkania zostaje nam łóżko i meble z jednego pokoju bo są nasze. Jeden pokój będzie stał pusty (nasza przyszła sypialnia). Co do pokoju dziecka to nic jeszcze nie kupiliśmy ale czas mamy bo maleństwo na początku i tak śpi z nami w pokoju. Są też pewne konieczne wydatki. Część rzeczy na pewno teraz będzie używanych. Wózek dostaniemy od mojej koleżanki – ten pierwszy głęboki akurat na góra pół roku będzie. Tata obiecał mi już dawno łóżeczko. Mamy przyjaciół którzy pewnie w ramach prezentu pomogą z niektórymi zakupami dla malucha. Meble w kuchni mamy na wymiar bo to moje królestwo i bardzo mi zależało na idealnych. Za meble mieliśmy zapłacić 6300zł. Wybraliśmy i tak jedne z tańszych. Ale dogadaliśmy się z gościem i zamienimy na tańsze blaty bo tylko to możemy i zaokrągli nam do 6tys. W mieszkaniu mamy dwa pokoje +pokój z aneksem kuchennym. Tak jak wyżej – meble które mamy będą do pokoju z aneksem a reszta zostanie praktycznie bez. Ściany malujemy sami. Sami zamontujemy też żaluzje(do pokoju z aneksem) i karnisze do wszystkich bo to już kupione. Umowę mamy podpisaną tak, że możemy w nowym mieszkaniu zamieszkać od grudnia. Nie chcę się wprowadzać przed pomalowaniem ze względu na ciąże. Do końca miesiąca będzie skończona kuchnia, potem pewnie tydzień na podłogi + malowanie i sprzątanie. Próbujemy się dogadać z aktualnym właścicielem co do terminu wynajmu (może uda się wcześniej i będzie mniejsza opłata za grudzień). Dużo rzeczy będziemy mieć z aktualnego mieszkania bo połowa jest nasza. Dużo rzeczy kupowaliśmy od początku roku bo nie chcieliśmy wszystkiego na hura. Co do ekipy budowlanej to połowę już mają zapłaconą, zostało jeszcze około 4,5tys. Farby do pokoju z aneksem kupione, reszta na razie zostanie pomalowana na biało. Karnet mamy do lipca i nie opłaca się go usuwać, pytaliśmy – według klubu moja pensja wystarczy aby móc korzystać, a kara jest spora. Kurs też muszę dokończyć bo kosztował 3tys i nie stać mnie żeby z niego zrezygnować bo połowa wpłacona. Za abonamenty telefoniczne płacimy razem 90zł, teraz musimy jeszcze wydać pieniądze na montaż internetu w nowym mieszkaniu.
A do każdego lekarza chodzicie na NFZ? TŻ chodzi do okulisty, dostać się po godzinie 16 na NFZ graniczy z cudem, a niestety nie może wyjść z pracy czy wziąć dnia wolnego. A do ginekologa? To też cienko w godzinach popołudniowych.
Przeprowadzka do domu rodziców to chyba średnio dobry pomysł, bo TŻ szuka tu pracy. Ja też jeszcze tu pracuje. A wyprowadzka tylko moja nie ograniczy kosztów.
Miesięcznie zarabialiśmy prawie 6,5 tys. (ja 2,8 a TŻ 3,7) plus kasa z mojej pracy dodatkowej i 500zł TŻ. Chcieliśmy wykończyć wszystko idealnie ale się już nie da. Nie pracowałabym w nieskończoność w pracy ale wzięłabym urlop macierzyński więc też na nim dostaje kasę. Naprawdę uważacie, że karnet (siłownia, fitness, sauna i basen) za 240zł za dwie osoby to dużo? Normalne ceny. Wolę co miesiąc wydać 120zł na karnet za siebie niż na nowe spodnie czy buty bądź kurtkę. Często też gdzieś wyjeżdżaliśmy czy to w góry czy nad jezioro, do muzeum czy coś pozwiedzać.
Co do 40tys to nie chcieliśmy wydać wszystkiego na mieszkanie, bo jest na czarną godzinę plus aktualne konieczności. Gdyby TŻ pracował to moglibyśmy z dwóch miesięcy odłożyć jakieś 2k na remont. Ja naprawdę w pracy dodatkowej teraz mogę sporo zarobić, są miesiące że więcej niż w pracy w biurze. Mam od tego roku uprawnienia i mogę dobrze to wykorzystać. Po prostu dobry pomysł na siebie + projekty studenckie.

Co do pracy to mąż ma konto na LinkedIn oraz Golden Line i też na pracuj.pl. Czy są inne strony na które warto? Mąż pracował jako wdrożeniowiec systemów komputerowych. Napisać np.: stanowisko: wdrożeniowiec systemów komputerowych obowiązki: przeprowadzanie szkoleń oraz analiz; i inne obowiązki. Powinny być jakieś szczegóły? Mąż pracował tu prawie 3,5 roku. Coś co zawsze trzeba napisać. Jego CV zajmuje teraz 1,5 strony. Programy ma wypisane wraz z poziomem czyli np: Bardzo dobra obsługa programu Microsoft Office (Word, Excel, Access), podstawowa obsługa programu MS Project. Wysyłał CV głównie do firm informatycznych albo z tym związanych. Myślałam, że płaci się coś do agencji pracy. Zaproponuje to za chwilę Mężowi i mam nadzieje, że zajmie się tym może już dzisiaj. Może inaczej to się wypisuje? List Motywacyjny warto wysyłać? Salalina może masz jakieś przykładowe CV i mogłabyś mi wysłać w PW?
niezdarnabaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-23, 09:06   #30
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Rodzina a brak dochodu TŻ

Cytat:
Napisane przez Salalina Pokaż wiadomość
Bo wbrew powszechnej opinii, firmy ich uwielbiają i chętnie przyjmują tych ogarnietych i energicznych na staże, by po 3 miesiącach ok. 70% z nich zatrudnić.
Dobre, dobre
Oczywiście, ze firmy uwielbiają studentów - zatrudnienie takiego oczywiście mniej ich kosztuje, po 3 miesiącach zatrudnia sobie nowego i tak w kółko
Poza tym, zazwyczaj taki student, dla którego jest to pierwsza praca, będzie miał mniejsze oczekiwania, zgodzi się na śmieciówkę i płacę minimalną, nie ma doświadczenia - a wiec i wyrobionych nawyków, można go przyuczyć wg własnego widzimisię.

3-4 sekundy na CV? No faktycznie, coś niesamowitego. Ciekawa jestem, czy w tym czasie udaje Ci się zapamiętać nazwisko choćby dwóch z tych 200 kandydatów, których CV przejrzałaś.

Swoją drogą, dobrze wiedzieć, ze rekruterzy mają takie podejście, widać niesamowity wręcz szacunek do potencjalnego pracownika.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-19 11:09:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:49.