Toksoplazma

[Jolka119]

Witam.Chciałabym się od was dowiedzieć cos na temat leczenia toksoplazmy w ciaży ??Szukała w internecie i w archiwum ale na ten temat nic nie znalazłam.Dziś robiłam sobię badania na toksoplazmę , wyniki bedą za dwa dni bardzo ich się obawiam gdyż miałam kotka w domu którego mozna by rzec przygarnełam z ulicy.Gdy dowiedziałam sie ze jestem w ciazy kotka niestety wywiozłam na działkę.Przed ciażą nie robiłam badań ponieważ nawet nie wiedziałam ze taka choroba nawet istnieje.Potrzebuje konkretnie coś o leczeniu gdyż na temat samej choroby wiem duzo??Pozdrawiam

[Mariqa]

Jesli wynik okaże się pozytywny, lekarz przepisze Ci antybiotyk, który będziesz przyjmować. Ale to, że miałaś kota nie musi oznaczać, że jesteś chora na tokso, ale bardzo dobrze że zrobiłas badania.
link
http://www.potomek.pl/toxoplazmoza_free.html

[taszkin]

Toksoplazmozą mozna zarazić się prędzej krojąc surowe mięso niż od kota. Nie martw się! To nic strasznego jesli się to wykryje

[emurulez77]

Nie chce straszyc ale to paskudztwo, w szczegolnosci nieleczone. Poza tym dziewczyny majac racje, iz latwiej zarazic sie toksoplazmoza poprzez surowe mieso (lepiej tatara nie jadac), spozywajac niedomyte warzywa (ziemia-w szczegolnosci salata), oraz wykonujac prace w ogrodku bez rekawic gumowych... Na szczescie nietrudno ja wyleczyc, tak wie bez paniki. Pozdrawiam i zycze negatywnego wyniku

[paula78]

najwazniejsze ,ze zrobilas badania

[Jolka119]

Dzięki troszkę mnie pocieszyłyście. Jak przeczytałam artykuły na temat tej choroby to aż mi się włos zjeżył na głowie .Całkiem przypadkowo przeczytałam o tym na forum.Najgorsze jest to ze lekarze mało mówią





o tej chorobie szczególnie gdy kobieta jest w ciaży.Mam już córeczkę która ma 6 lat i nie miałam pojecia o toksoplazmie a chodziłam prywatnie do lekarza za którego słono płaciłam.Obecny lekarz który mnie prowadzi też mi o tym nie wspomniał.Mam nadzieje że takich nieuświadomionych kobiet jak ja jest mało.

[Anchela]

Ja czytałam, że jesli miałaś już wczesniej kota (tzn przed zajściem w ciązy i zostałaś zarażona T. to ta choroba nie będzie dla ciebie groźna). Ona jest niebiezpieczna dla tych kobiet, które nigdy nie miały kota i zarażenie nastąpiło dopiero w ciązy. A od kota to najczęscie zaraża się przez jego odchody. Tak przynajniej ja czytałam. A co do lekarzy, to czasami odnoszę wrażenie, że my wiemy wiecej niż oni. Ja ostatnio od mojej ginekolog musiałam siła wciągać informacje i to była oczywiście moja ostatnia wizyta u niej.

[Joasiaa]

To że masz kota nie musi wcale oznaczać że się od niego zarazisz. Przecież nie każde zwierzę jest zakażone. Ja również jestem w ciąży i mam w domu kota. Robiłam badania i wynik wyszedł ujemny. Teraz po prostu uważam, nie głaszcze go a jeśli już coś dotykam to później myje dokładnie ręce. Nie sprzątam także kuwety. Nie wiem w jakiej jesteś sytuacji, ja mieszkam w mieście w blokach więc skąd niby mój kot miałby się zarazić?? Mam za to koleżanke która nigdy nie miała kontaktu z kotami a mimo to wykryto u niej toksoplazmoze (niemyte owoce albo mięso spowodowało zarażenie). Dostawała w ciąży antybiotyk. Ma teraz zdrowego synka, zero problemów zdrowotnych. GŁOWA DO GÓRY!!!!!!!!

[agatha_c]

Anka to nie jest tak można mieć koty a nie chorowac na toksoplazmoze tak było w moim przypadku mam dwa koty i badanie zawsze wychodziło ujemnie.

oto pare wątków w których była mowa o toksoplazmozie
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=toksoplazmoza
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=toksoplazmoza

[Jolka119]

Otrzymałam już wyniki i nawet byłam z nimi u lekarza okazło się że mam nabytą





toksoplazmę ale przed ciążą

ponoć to lepiej gdyz najgorzej jest załapać tę chorobę w czasie ciąż

y .Nie wiem czy to takie pocieszają

ce bo dostałam skierowanie do Krakowa do Poradni patologii ciąż

y.Zobaczymy co dalej.

[Joasiaa]

Napisane przez Jolka119

Otrzymałam już wyniki i nawet byłam z nimi u lekarza okazło się że mam nabytą toksoplazmę ale przed ciążą
ponoć to lepiej gdyz najgorzej jest załapać tę chorobę w czasie ciąż
y .Nie wiem czy to takie pocieszają
ce bo dostałam skierowanie do Krakowa do Poradni patologii ciąż
y.Zobaczymy co dalej.

Nie martw się mój lekarz twierdzi że to podobno lepiej. Dostaniesz chyba jakieś lekarstwo i na tym się skończy. W zależności na jakim etapie ciąży jesteś to może jeszcze pomogą jakieś dodatkowe badania dzidziusia żeby się upewnić czy wszystko jest ok. Nie jestem pewna ale chyba to że miałaś kiedyś toksoplazmozę oznacza że wykryto w Twojej krwi przeciwciała czyli że jesteś odporna więc i dziecko nie powinno się zarazić. Sprawdź jednak tą informacje u żródła bo nie jestem pewna czy mój lekarz dokładnie tak to tłumaczył.
Pozdrawiam

[Jolka119]

A może ktoś orientuje się w wynikach badań IgG 11.7 UI/ml (+) IgM (-) 0.105 Czy to dobrze??

[janeczka]

Napisane przez Jolka119

A może ktoś orientuje się w wynikach badań IgG 11.7 UI/ml (+) IgM (-) 0.105 Czy to dobrze??

Wyniki które podałaś są moim zdaniem ok, dodatni wynik IgG świadczy o tym, że masz przeciwciała, a ujemny IgM to znaczy że nie jesteś chora Także ok

[rusalka]

dziewczynki odswiezam ten watek , dzis odebralam wyniki badan i wyszlo ze mam pozytywne igg na toksoplazme natomiast igm mam ujemne, wizyte u lekarza mam dopiero we wtorek i nie wiem czy do niego dzwonic i sie dopytac co i jak bo juz sie zestresowalam
Jak odbirealam wynik to pani w laboraatorium mi powiedziala ze ten wynik swiadczy ze kiedys bylam zarazona i to nie jest zle boziu mam nadzieje ze wszytsko bedzei ok.

[..Asia..]

Masz bardzo dobry wynik, ponieważ w pewnym sensie jestes już uodporniona na tą chorobę. Z tego co sie orientuje, to musiałas przejść ją wcześniej bezobjawowo.

Ja tez jestem w ciąży, mam takie same wyniki co Ty, gin mi powiedziała ze jestem w najlepszej sytuacji, bo już się nie mogę zarazić.

Wiec głowa do góry - bo jestesmy..jakby to ująć...zaszczepione na toksoplazmozę i zadne koty i tatary nam nie straszne

Najgorsza wersja to taka, kiedy sie chorobe nabędzie podczas ciąży - choc i wtedy nie ma paniki - po prostu trzeba pobrac antybiotyki.

[rusalka]

Napisane przez ..Asia..

Masz bardzo dobry wynik, ponieważ w pewnym sensie jestes już uodporniona na tą chorobę. Z tego co sie orientuje, to musiałas przejść ją wcześniej bezobjawowo.

Ja tez jestem w ciąży, mam takie same wyniki co Ty, gin mi powiedziała ze jestem w najlepszej sytuacji, bo już się nie mogę zarazić.

Wiec głowa do góry - bo jestesmy..jakby to ująć...zaszczepione na toksoplazmozę i zadne koty i tatary nam nie straszne

Najgorsza wersja to taka, kiedy sie chorobe nabędzie podczas ciąży - choc i wtedy nie ma paniki - po prostu trzeba pobrac antybiotyki.

DZiekuje Ci uspokoiłas mnie i to bardzo a tak wogole to robila ktoras z was badanie na cytomegalie? bo mi tego lekarz nie zlecil

[KASSIIA]

Ja niestety jestem najgorszym przypadkiem, tzn. wg. badań zarażenie nie było starsze niż 3 miesiące. Badałam się w 6 tygodniu ciąży i od tego czasu jestem bez przerwy na antybiotykach. Obecnie jestem w 19 tygodniu. Z tego co się zorientowałam przyjmowanie lekarstw daje tylko 60 % szanse na powodzenie. Mam nadzieje, że się mylę i zaraz ktoś na mnie nakrzyczy za wprowadzanie w błąd. Znalazłam w internecie dużo wypowiedzi, o tym że wszystko skończyło się dobrze i dzieci były zdrowe. Natknęłam się też na jeden post, dziewczyny która leczyła się od 3 tygodnia ciąży. Jak napisała.......nie miała szczęścia i skutki były opłakane. Bardzo to do mnie przemówiło.
Osobom, które zaraziły się przed zajściem w ciąże, mogę powiedzieć, że nie ma żadnego zagrożenia.
Co pozostaje mi dodać..............to chyba najgorsza rzecz jaka może się przytrafić, gdy wiesz że są poważne zagrożenia dla zdrowia twojego dziecka. Już chyba wyczerpałam swój życiowy limit na płacz, każdy dzień staje się koszmarem. Pozdrawiam Was.

[..Asia..]

O rany, Kasiu, pamiętaj, ze bardo wazne jest psychiczne nastawianie pacjentki. To wiecej jak połowa sukcesu!!

Nie czytaj bzdur w necie, bo to tylko jeszcze bardzoej Cię przerazi.
Udaj sie do dobrego lekarza - mieszkasz w duzym mieście - na pewno taki się znajdzie. Poczytaj w necie o tych lekach, które zażywasz - jak dzialaja, czy nie przenikaja przez łożysko, moze ta osoba, o której piszesz miała źle dobrane leki, które uszkadzaly płód.

Ja przeleżałam miesiąc w szpitalu na toxoplazmozę, naoglądałam sie mnóstwo kobiet w ciązy, z wieloma miałam długi kontak listowy (wtedy maile nie były az tak powszechne) i uwierz mi że KAŻDA z nich ma normalne dziecko i są to zdrowe dzieci

Poszukaj dobrego lekarza, który potwierdzi sposób leczenia, który aktualnie masz.

I pamiętaj, Twój smutek i rozpacz udziela sie maluszkowi-wcale mu nie pomaga.
Zbierz w sobie siły, musisz byc dzielna za dwoje.
Uwierz mocno w to , ze wszystko będzie dobrze i pamietaj, ze medycyna jest już na tyle sprytana, że nawet matki z wirusem HIV rodza zdrowe dzieci.

Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, ze wszystko będzie dobrze.

[KASSIIA]

Dziękuje Ci bardzo Asiu za odpowiedź. Podniosłaś minie troszkę na duchu. Jeśli chodzi o leczenie myślę, że ja i mój lekarz robimy to co można. Jestem stale na antybiotykach Rovamycine. Lekarz stale powtarza mi żebym o tym wcale nie myślała, no ale wiesz jak to jest od razu myślę, że tak specjalnie mówi że wszystko będzie ok. Po prostu wpadam w panikę. Leczę się prywatnie i aż boje się co by było gdybym została u lekarza w mojej przychodni. Pewnie dowiedziałabym się o toksoplazmozie po fakcie. Jedyne co mnie pociesza to to, że zaczęłam brać leki już w 6 tygodniu kiedy możliwość przedostania się do łożyska jest stosunkowo mała.
W tym tygodniu na polecenie mojej ginekolog powtarzałam badania, zobaczymy czy się trochę poprawiło. Ponoć rzadko tak się dzieje w ciąży.
A co do nastawienia to na pewno masz racje, ale czasami ciężko tak sobie wmówić, są dni, że po prostu się załamuje.
Najśmieszniejsze jest to, że całe życie miałam styczność z kotami, miałam je jako dziecko, a obecnie mam w domu 3. Nie zaraziłam się wcześniej od kota, mój ginekolog wyklucza także zarażenie od moich pociech, ponieważ są to koty już 5 letnie nie wychodzące z domu, karmione gotowym jedzeniem dla kotów, także jest to ponoć na 90% niemożliwe.
Dziękuje jeszcze raz za odpowiedź, naprawdę zrobiło mi się lepiej na sercu

[..Asia..]

A wiesz, pomyslałam jeszcze o czymś co mogło by Cię uspokoić.
Ja własnie byłam w Łodzi na USG genetycznym u Dudarewicza - ponoć jest to jeden z najlepszych fachowców jeśli chodzi USG genetyczne, umiejętnośc jego odczytu itp. Dlatego jechałam aż 130 km do niego...
Więc pomyslałam, że za jakiś czas mogłabys zrobić sobie coś takiego - będziesz pewna, ze dzidzius jest zdrowy, rozwija się prawidłowo, nie ma wodogłowia i takich różnych chorób.
Jesli bedziesz zainteresowana, to podam Ci namiary na tego lekarza.
Trzymaj sie , mysl pozytywnie, trzymam kciuki

[KASSIIA]

Miałam robione usg genetyczne i ponoć wszystko jest w porządku, ale na pewno co fachowiec to fachowiec. Zobaczę co moja ginekolog będzie mówiła na następnej wizycie, w razie czego zgłoszę się do Ciebie po namiary na tamtego lekarza.
Nad jednym się tylko zastanawiam, czy w przypadku toksoplazmozy nie powinno się robić aminopunkcji. Usg przecież nie wykryje na przykład wad wzroku. Na razie moja lekarka nic o tym nie wspomina.
Ogólnie jest ona ponoć dobrym fachowcem, pracuje głównie w szpitalu w Łodzi, w przychodni przyjmuje tylko prywatnie. Ma nawał pacjentek. Zdecydowałam się na nią ponieważ przeczytałam w necie bardzo dobre opinie od dziewczyn, u których prowadziła ciąże. Nie wiem jednak jak to ma się do toksoplazmozy w ciąży. Na pewno chwała jej za to, że posłała mnie na badania i od razu podjęła odpowiednie kroki.
Powiedz mi Asiu, pisałaś że leżałaś na toksoplazmozę w szpitalu, czy przechodziłaś ją w czasie ciąży i z tego też powodu tak daleko jechałaś na usg genetyczne?
Dziś odbieram wyniki na toksoplazmozę, bo jak pisałam miałam zalecone powtórzenie badania po jakimś okresie. Boję się strasznie, choć nie wiem czy to teraz jeszcze ma znaczenie skoro pierwsze były złe.

[4n3t4]

Chyba lepiej zrobić sobie badanie na tą chorobę przed zajściem w ciążę... Szkoda tylko, ze lekarze ginekolodzy wspominają o niej tylko kobietom w ciąży, i to nie zawsze... Ech ta nasz służba zdrowia grrrr...

[..Asia..]

Wiesz Kasiu, ja toksoplazmozę przechodziłam zamin zaszłam w pierwsza ciążę.
Ja miałam powiększone wszyskie węzły chłonne i u nas w Koninie chcieli mi te węzły usunąć, mówil że to rak, więc jeździłam i szukałam przyczyny mojej choroby. I tak trafiłam na Przybyszewskiego, gdzie okazało sie ze to "tylko" toksoplazmoza. Leżałam tam miesiąc i mnie wyleczyli, ale poznałam wiele kobiet, które były wtedy w ciązy i miałam z nimi kontakt listowy jakiś czas po wyjściu ze szpitala.
A USG genetycznie to zrobiła przy okazji testu PAPPA, który robiłam u tego samego doktora.
A tak w ogóle , to wy w tej Łodzi to macie dobrych specjalistów, jak usuwałam żylaki (które wyszły mi po pierwszej ciąży) to też pojechałam do Łodzi. Polubiłam tą łódź i zaufałam waszym lekarzom. Fajnie masz, ze tam mieszkasz i wszystko masz na wyciągnięcie ręki.

Tak sie tylko zastanawiam, czy aminopunkcja wykrywa wady wzroku itp...nie mam o tym ppojęcia, ale Twoja gin powie Ci na pewno jakie badania mozesz zrobic aby być bardziej spokojnym

[Kakusia]

Tak czytam Wasz watek i nie wiem juz sama co o tym myslec...
Moja znajoma prawie donosila ciaze i tydzien przed terminem porodu dostala krwawienia... potem cesarka... i urodzila dziecko, ale bylo juz na tyle sine (mialo problemy z oddychaniem) ze zmarlo
Na poczatku ciazy dowiedziala sie ze ma toksoplazme, leczyla sie antybiotykami a mimo wszystko nie udalo sie
Dlaczego ??
Czy na toksoplazme nie mozna sie wczesniej zaszczepic?

[rusalka]

Napisane przez Kakusia

Tak czytam Wasz watek i nie wiem juz sama co o tym myslec...
Moja znajoma prawie donosila ciaze i tydzien przed terminem porodu dostala krwawienia... potem cesarka... i urodzila dziecko, ale bylo juz na tyle sine (mialo problemy z oddychaniem) ze zmarlo
Na poczatku ciazy dowiedziala sie ze ma toksoplazme, leczyla sie antybiotykami a mimo wszystko nie udalo sie
Dlaczego ??
Czy na toksoplazme nie mozna sie wczesniej zaszczepic?

Wydaje mi sie ze to ze dziecko urodzilo sie w takim stanie to nie wina tokso tylko tego ze zbyt pozno wykonano cesarke.

[Kakusia]

Napisane przez rusalka

Wydaje mi sie ze to ze dziecko urodzilo sie w takim stanie to nie wina tokso tylko tego ze zbyt pozno wykonano cesarke.

Tez tak twierdzimy... tymbardziej ze krwawienie bylo wieczorem a cesarke zrobili nastepnego dnia rano...
Ale lekarze po sekcji zwlok stwierdzili ze to przez toksoplazme...

[KASSIIA]

Pocieszajcie mnie tak dalej , chociaż tak swoją drogą to chyba był nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Do poronień z powodu toksoplazmozy dochodzi ponoć o wiele wcześniej, a sama choroba ma wpływ głównie na układ nerwowy.

[4n3t4]

Ile kosztuje badanie krwi na wykrycie toksoplazmy? Z góry dziękuję za odpowiedź.

[ryba1001]

Ja płaciłam ponad 60zł ,robiłam przed ciąża oczywiscie wszystko wyczytałam w internecie jakie badania trzeba robic bo pani gin, nie raczyła mnie nawet poinformowac jak powiedziałam ,że planuje to tylko podniosła raban że co ja mysle sobie mam tyle lat , że od razu to ja na pewno nie zajde ,że musze ok 1 roku sie starać,itp.. straszna obsługa i to pywatnie.
Moje wyniki to IgG UJEMNY 0,0U/mL
IgM UJEMNY 0,081 index , powiedziała mi ,ż e wszystko jest ok , a moze któraś z was cos o tym powie , bo ja to zbytnio im nie ufam i zawsze dodatkowo gdzieś coś przeglądam .

[rusalka]

Napisane przez ryba1001

Ja płaciłam ponad 60zł ,robiłam przed ciąża oczywiscie wszystko wyczytałam w internecie jakie badania trzeba robic bo pani gin, nie raczyła mnie nawet poinformowac jak powiedziałam ,że planuje to tylko podniosła raban że co ja mysle sobie mam tyle lat , że od razu to ja na pewno nie zajde ,że musze ok 1 roku sie starać,itp.. straszna obsługa i to pywatnie.
Moje wyniki to IgG UJEMNY 0,0U/mL
IgM UJEMNY 0,081 index , powiedziała mi ,ż e wszystko jest ok , a moze któraś z was cos o tym powie , bo ja to zbytnio im nie ufam i zawsze dodatkowo gdzieś coś przeglądam .

Jezeli obydwa wyniki masz ujemne to znaczy ze nigdy nie przechodzilas toksoplazmozy czyli tez nie masz przeciwcial na ta chorobe wiec musisz uwazac zeby nie zachorowac w trakcie trwania ciazy , ja mialam igg dodatnie czyli ze juz mam przeciwciala.
A tak wogole co to za lekarz ktory tak sie zachowuje ja bym takiego odrazu zmienila