praca a karmienie piersią

[juswydrz]

Jestem mamą trójki dzieci ale takiego problemu jeszcze nie miałam. Kiedy wrócę z macieżyńskiego moje dziecko będzie miało niecałe 5 m-cy. I mój dylemat to czy zacząć dawać jej pokarm stały tzn. zupki czy nie. Mam wrażenie ż e moje dziecko nie jest jeszcze gotowe na takie żywienie. Macie jakieś doświadczenia? Podzielcie się.

[mala-czarna]

Pewnie każdy lekarz uważa inaczej, ale moim zdaniem dobrze jest zacząć wprowadzać pokarmy stałe już po skończeniu 4-go czy 5-go miesiąca. Nie chodzi nawet o to, żeby dziecko zjadało tego dużo, tylko żeby się przyzwyczaiło, że nie samą piersią człowieczek żyje.
Ja miałam straszne opory, bardzo się bałam i również uważałam, że mały nie jest na to gotowy, ale zaczęłam od prostych rzeczy - przecier z marchewki, z jabłuszka, pierwsze zupki od 4-go miesiąca (w słoiczkach) - no i jakoś poszło.
Poczatkowo sukcesem było, gdy mały zjadł 2 łyżeczki ,teraz bywa, że pochłonie w ciągu dnia i 3-4 słoiczki (zupka/danie + owoce) + kisiel czy chrupki, ale nadal karmię piersią i nic poza nią nie pije (ewentualnie wodę, ale z kubeczka, bo smoczka i butli nie toleruje).
Mam koleżankę, której lekarz wmawiał, że przed skońćzeniem pół roku nie można dziecku podawać niczego poza mlekiem i teraz ma trochę problemów - nie to, że mała nie chce w ogóle jeść, ale jakoś tak... no je bez przekonania i żadnych nowych smaków nie można wprowadzać, bo pluje.
Jeśli będę miała drugie dziecko, to z pewnością również zacznę podawać pierwsze przecierki po 4-tym miesiącu.
Powodzenia!

[paula78]

popieram mała -czarna pierwsze słoiki od 4 miesiąca delikatnie i pomalutku ,kilka łyżeczek dziennie.
cos jest w tych dzieciach ,że po 6 miesiacu na piersi mają muchy w nosi na słoiki .
możesz odciagac mleko i karmic bulką plus słoiczek.
pzdr
paula

[manolita]

paula78 napisał(a):
> popieram mała -czarna pierwsze słoiki od 4 miesiąca delikatnie i pomalutku ,kilka łyżeczek dziennie.
> cos jest w tych dzieciach ,że po 6 miesiacu na piersi mają muchy w nosi na słoiki .
> możesz odciagac mleko i karmic bulką plus słoiczek.
> pzdr
> paula
Nie zgodze się z Tobą Paulo Karmiłam synka piersią, nawet jak wróciłam na zajęcia. Odciągałam mleko,dodatkowo dostawał tylko herbatke w tym czasie jak mnie nie bylo. Pierwsze słoiczki zaczęlam mu pododawać dopiero w 6 m-cu i jakoś nie kręcił nosem

[paula78]

tylko pogratulowac
napisałam tylko z obserwacji dzieci znajomych które z 10 dzieci 8 robiło problemy przy karmieniu słoikami po skonczeniu 6 miesiecy.
pzdr
paula

[emzetka]

Od października wracam na uczelnię - zaocznie - zjazdy co dwa tygodnie od rana do wieczora - średnio od 8.00 do 20.00.
Maluszek skończy wtedy trzy miesiące - karmie go piersią i chciałabym tego nie zmieniać jak najdłuzej. Pytam zatem - może ktoś był w podobnej sytuacji?? Co robić podczas zjazdów? Teoretycznie Maluszek może być karmiony butlą sztucznym mlekiem - to w końcu tylko 4 dni w miesiącu (butlę ssie bez żadnego problemu). Tyle, że co ze mną, a raczej z moimi piersiami - jak zorganizować sobie ściąganie pokarmu podczas zajęć?? Oczywista sprawa, że nie będę na wszytskich zajęciach - jednak czasem będzie mi groził cały dzień. Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić - może ktoś zna dobry sposób??
Proszę o rady.

[manolita]

Czy bedziesz miala jakies przerwy miedzy zajeciami?
Czy jest na uczelni jakas kafejka, w ktorej maja lodówkę?
Jesli na te dwa pytania odpowiedzialas twierdzaco , to super. Mozesz odciagnac mleko w czasie przerwy i poprosic w kafejce o wstawienie go do lodowki, pozniej mleko mozna bedzie wykorzystac
Jesli ssie butelke bez problemu, to nie karm go sztucznym mlekiem , ale swoim wczesniej odciagnietym. Ja najpierw sciagalam mleko, robilam zapasy , a pozniej moja mama lub tesciowa karmily synka kiedy ja bylam na zajeciach.
Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki

[justyskaa]

jeśli powiędzy zajęciami masz przerwy, to odciągaj pokarm nawet jesli nie będziesz miała gdzie go przechować (wtedy niestety zmuszona będziesz go wylać, ale dzięki odciaganiu nie zrobią Ci się żadne zastoje a i pokarm nie zacznie zanikać)

[Mariqa]

[QUOTE=manolita]Jesli ssie butelke bez problemu, to nie karm go sztucznym mlekiem , ale swoim wczesniej odciagnietym. Ja najpierw sciagalam mleko, robilam zapasy , a pozniej moja mama lub tesciowa karmily synka kiedy ja bylam na zajeciach.
QUOTE]
Myślę, ze rada Manolity jest bardzo odpowiednia- najlepiej wczesniej odciągnać pokarm i zostawić w lodówce. Polecam laktator Issis z Aventu - bardzo łatwy w obsłudze

Pokarm po kilkukodzinnej przerwie w karmieniu nie zacznie zanikać, tym się nie martw- mozesz jednak w przerwie odciagnąc pokarm, bo nabrzmiałe piersi mogą być dokuczliwe .
Nie wykorzystywałabym natomiast mleka odciaganego na uczelni i przechowanego w tamtejszej lodówce, niepotrzebne ryzyko, w tej kwestii nie ufałabym obcym ludziom.
W zasadzie to tylko dwa, no, moze trzy miesiące trzeba będzie w ten sposób odciągać pokarm. Dziecku karmionemu piersią od szóstego miesiąca rozszerza się stopniowo diete, pojawią się więc inne smaczne dania zastepujace mleko mamy

[manolita]

W sumie Mariqa ma racje, moze lepiej wylewac to mleko, ale i tak przez jakis czas bedziesz musiala w czasie przerwy odciagac mleko.

[emzetka]

a kiedy odciągać pokarm na łikend?? jeżeli będę to robić w piątek to chyba nie dam rady tyle uzbierać by mu wystarczyło na dwa dni. Chyba nie bardzo to rozumiem

[manolita]

Odciągaj stopniowo w ciagu tygodnia, zamrozone mleko przetrwa caly tydzien

[Gorylek]

mam pytanie do mam karmiacych piersia: jak to jest z powrotem do pracy? mozna odciagac pokarm ale slyszalam ze karmienie dziecka butelka sprawia ze nie chce pozniej ssac piersi?... myslicie ze jezeli zostawie dziecko z babcia na te pare godzin i babcia nakarmi go moim mlekiem z butelki to moge stracic pokarm??... ma ktos moze jakies doswiadczenia?

[paula78]

kobiety karmiace moga robic przerwe w pracy aby nakrmic dziecko-ktos je moze przywiezc do rpacy lub mozesz w tym czasie sciagnac pokarm lub godzine wczesniej pojsc do domu.

jelsi bedziesz regularnie sciagac pokarm i karmic dziecko piersia w domu to nie stracisz pokarmu-chyba ze jakies komplikacje wystapia,stres,brak pokarmu,choroba-odpukac.

kup specjalny smoczek ktory imituja piers, z zwyklego smoka mleko leci szybko i łatwiej dlatego dzieci nie chca potem ciagnac piersi z lenistwa.

[Marisa]

To nie jest łatwe ale napewno ci się uda musisz systematycznie odciągać pokarm w wolnych chwilach jak uda ci się odciągnąć więcej to zamrażaj są do tego specjalne woreczki taki pokarm można przechowywać nawet do 6 miesięcy.Od samego początku staraj się dziecko oswajać z butelką ponieważ dzieci karmione piersią niekoniecznie muszą chcieć pić z buteleczki.Ja osobiście mam ten komfort że siedze z dzieckiem już rok a odciągałam sporadycznie na specjalne wyjścia ale mam koleżanki którym udawało się pracować i karmić piersią.Życzę powodzenia i wytrwałości.

[milgryf]

Witaj
Ja wróciłam do pracy gdy moja córcia miała 6 miesięcy. Karmiłam ją przed wyjściem a następnie mała wcinała dania ze słoika lub kaszkę nestle (chyba) - karmiona była łyżeczką. Wracałam z pracy o godzinę wcześniej tj.o 14. Nigdy nie odciągałam pokarmu i nie karmiłam jej butelką ze smoczkiem. Z pokarmem problemu nie było, rano w pracy pojawiałam się z małym biustem a o 14 wychodziłam z dwa rozmiary większym.

[manolita]

Kobiecie karmiącej przysługują dwie półgodzinne przerwy w pracy na karmienie (jeśli czas pracy przekracza 6 godzin - art.187) , lub może się zwolnić z pracy o godzinę.
W sklepach są do kupienia butelki ze smoczkami przypominającymi kształtem anatomiczną budowę piersi /np Avent/. Nie obawiaj się, że stracisz pokarm. Po przyjściu do domu nakarm malucha, wążne jest także nocne karmienie,ponieważ skutecznie pobudza ono laktację. W nocy jest największe stężenie prolaktyny, dziecko ssąc pierś pobudza jej wydzielanie, a tym samym zapewnia sobie pokarm. Poza tym możesz spróbwać w pracy , o ile warunki będą sprzyjały, odciągać mleko.
Głowa do góry, pradzicie sobie

[lola23]

zanim wrócisz do pracy naucz dziecko jedzenia z butelki-jeden posiłek mozesz zastępować mlekiem modyfikowanym (ten który wypada w czasie Twojej nieobecności ).Ja tak właśnie robiłam i ze spokojem wróciłam do pracy-wiem ze niania sobie poradzi i dziecko jest najedzone , pozdrawiam