Problem z odżywianiem

[merrxx]

Witam dziewczyny, wiem, że było już dużo wątków tego typu, jednak nie znalazłam nic odpowiedniego dla siebie.. Więc proszę, nie piszcie, że Google nie gryzie, bo wtedy nie pisałabym tutaj do was

A więc.. Ogólnie rzecz biorąc - mam problem z jedzeniem. Mam 17 lat i ważę 42 kg. Od razu zaznaczę, że NIE odchudzam się i nigdy się nie odchudzałam.
Są takie dni, że jem bardzo dużo, ale są też takie, kiedy nie mam ochoty na nic. Moja mama i chłopak ciągle narzekają, że zaraz wpadnę w anoreksję albo bulimię.. już nie mogę ich słuchać i na nic zdają się moje tłumaczenia, że nie robię niczego specjalnie i jem po prostu wtedy, kiedy jestem głodna. Wiem, że mam niedowagę, ale od zawsze byłam szczupła.
Rozumiem, że można mieć dobrą przemianę materii, ale aż tak? No i kwestia stresu... Bardzo rzadko miewam stresowe sytuacje, więc wątpię, że mogłoby to być przyczyną.

Może spotkałyście się z podobnymi sytuacjami?
Pozdrawiam

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez merrxx

Witam dziewczyny, wiem, że było już dużo wątków tego typu, jednak nie znalazłam nic odpowiedniego dla siebie.. Więc proszę, nie piszcie, że Google nie gryzie, bo wtedy nie pisałabym tutaj do was

A więc.. Ogólnie rzecz biorąc - mam problem z jedzeniem. Mam 17 lat i ważę 42 kg. Od razu zaznaczę, że NIE odchudzam się i nigdy się nie odchudzałam.
Są takie dni, że jem bardzo dużo, ale są też takie, kiedy nie mam ochoty na nic. Moja mama i chłopak ciągle narzekają, że zaraz wpadnę w anoreksję albo bulimię.. już nie mogę ich słuchać i na nic zdają się moje tłumaczenia, że nie robię niczego specjalnie i jem po prostu wtedy, kiedy jestem głodna. Wiem, że mam niedowagę, ale od zawsze byłam szczupła.
Rozumiem, że można mieć dobrą przemianę materii, ale aż tak? No i kwestia stresu... Bardzo rzadko miewam stresowe sytuacje, więc wątpię, że mogłoby to być przyczyną.

Może spotkałyście się z podobnymi sytuacjami?
Pozdrawiam

To, że masz niską wagę nie wynika z Twojego super metabolizmu. Sama napisałaś, że masz dni kiedy jesz więcej i takie, kiedy w ogóle nie chce ci się jeść. Zapewne więc w ogólnym bilansie wychodzi, że jesz poniżej zapotrzebowania i stąd ta niska waga.

[bernikula]

Całe życie mam niską wagę (nie licząc skoku po ciążach) i jak ostatnio znalazłam swoją kartę zdrowia to na bilansie w wieku 18 lat ważyłam 44 kg. Dzisiaj, mając prawie 34 lata ważę 51 kg. Również miewam dni, że jem mniej, po prostu mi się nie chce to na siłę nie jem, a miewam też dni, że mogę cały czas coś jeść. Słucham się organizmu pod tym względem.
Wyniki masz dobre? Bo jeśli tak to myślę, że nie masz się co martwić. Jedni są po prostu całe życie przy kości, inni mają anorektyczną budowę. Osobiście się tym nie przejmuję.

[merrxx]

Dziękuję za odpowiedzi i myślę, że już się uspokoiłam