|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 15
|
Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Witam
Zakładam tego posta w nietypowej sprawie, ale od pewnego czasu mamy z mężem problem, nie możemy sie dogadać, już sama nie wiem czy to ja jestem jakaś pokręcona czy on, z chęcią poczytam Wasze zdanie na ten temat. Otóż jesteśmy swieżym małżenstwem około 5miesięcy stażu. Mój mąż zarabia miesięcznie około 1850zł. Codziennie dojeżdza do pracy około 35km w jedną stronę. Przed ślubem ustalaliśmy że będzie mi dawał na życie 1000zł reszta na jego paliwo + ewentualne papierosy. Dodam że mieszkamy z moimi rodzicami w domu jednorodzinnymi, nie dokładamy sie narazie do opału czy prądu. Na codzień dla nas obojga to ja staram się kupic jakieś produkty na obiad, makaron, czy mięso, chyba że przy niedzieli to mama gotuje ze swoich pieniązkow dla wszystkich. Problem w tym, że z obiecnych przed ślubem 1000zł małżonek odpala mi po slubie 600zł, ;] Twierdzi że to wystarczająco. I tu zaczyna sie problem, jestem w ciąży, ginekolog każe przychodzić mi 2x w miesiącu kazda wizyta to 120zł wiec 240 zł an miesiąc, do tego przeciez musimy coś jeść, na obiad coś trzeba kupic, na kolacje i sniadanie, chociaz ja tak na sniadanie jem bułke ze zwyklym twarogiem byle zaoszedzic. Nie mowiac tutaj ze chcialabym sie czasem dolozyc do domu, narazie starcza na to, by kupic proszek i plyn do plukania raz w miesiacu by wyjsc z oczami jakos przed rodzicami. Dorabiam sobie osobiscie na paznokciach, ale wiadomo jak to w sezonie zimowym raz są pieniązki raz nie ma a on twierdzi że jemu na gaz, bo mamy auto na gaz ktore malo pali, potrzeba 1200zł miesiacznie. On pracuje na polu w zimnie jako mechanik, jak przyjedzie z pracy, nie chce mu serwowac tylko makaronu z serem, bo wiem że sie biedny narobił cały dzien i zwyczajnie mi go szkoda, jakieś mieso na talerzu jako dobra zona powinnam zalatwic.Jestem załamana, drże o przyszłość swoją i dziecka, przecież pieluchy, mleko to wszystko kosztuje, jak mam wyzywic nas 2 dorosle osoby i male dziecko, ktore sra w pieluchy za 600zl miesiecznie?. Teraz jest jeszcze ok, bo moi rodzice pomagają ale jak ich braknie maja po po 60lat to nie wiem co bedzie. Ze strony rodzicow męża na pomoc nawet nie mamy co liczyc, zyja z jednej emerytury, tesciowa jest nałgową palaczką papierosów, robia zakupy moze 2x razy w miesiacu, reszte jedzą ze swoich upraw na polu, ale ja tak nie umiem.Juz nie wspomne ze jestem kobieta i chcialabym o siebie zadbac, do kosmetyczki nie chodzze bo sama sobie zrobie paznokcie czy brwi, i na swoje wydatki jakoś uciułam.Prosze pomozcie rozstrzygnac spor kto ma racje, ja czy on ktory twierdzi że 600zł miesiecznie ma mi spokojnie wystarczyc. Juz sama nie wiem czy to moze ja faktycznie sie z ksiezyca urwałam i za duzo wymagam? Jesli tak to mi to uświadomcie, bo chodze ciagle sie denerwuje mam dość... martwie sie o zdrowie dziecka przez to wszystko
Edytowane przez Ewelinka876 Czas edycji: 2016-01-09 o 18:32 |
|
|
|
|
#2 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
Dobrze myślę, że dziecko było zaskakującą wpadką z facetem, z którym wcześniej były problemy? Co to znaczy, że TOBIE ma wystarczyć, skoro te 600 zł idzie na WASZE jedzenie? Skoro tak bardzo źle u was z kasą, czemu nie chodzisz do gina na NFZ? A 1200 zł miesięcznie na paliwo to moim zdaniem jakieś jaja - skoro zarabia 1850 zł to już bardziej by mu się opłacało na zasiłku siedzieć |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 429
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
O matko
Spodziewacie się dziecka, które trzeba będzie utrzymywać i jednocześnie sami jesteście na utrzymaniu rodziców? Bardzo mądrze. Już pomijając, że przy dochodach 1850zł gdzie codziennie odchodzą wydatki na 70 km jazdy samochodem... Liczmy 25 zł na dzień na dojazdy.. (optymistycznie? nie wiem, jeżdżę na benzynie). To jest 500 zł na miesiąc i zostaje Wam 1350 zł na (wkrótce) 3 osoby. Będzie ciężko, szczególnie z jego podejściem. No, to jest średnio możliwe (nawet gdyby cała jego wypłata szła na życie!). Może niech Twój mąż sam zajmie się utrzymaniem domu za 600 zł?!
__________________
Boss 'ica ![]() V V V
Edytowane przez pipimele Czas edycji: 2016-01-09 o 18:14 |
|
|
|
|
#4 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Pewnie pan mąż winny, a autorka chodząca krynica rozsądku....
Oboje są skrajnie nieodpowiedzialni i podejmują idiotyczne życiowe decyzje.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#5 |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Może oboje powinni byli jednak rozważyć decyzję o ślubie? Ja wiem, że rozlane mleko itd., ale jeśli mąż tysiaka, to może autorka również?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Jak możesz być taka naiwna? Tak, na gaz do auta 1200 zł miesięcznie. Skoro on zarabia 1800 a na dojazdy wydaje 1200 to go zwyczajnie na dojazdy autem nie stać. Niech się przesiądzie na transport zbiorowy. To oczywiście piszę z ironią, bo mąż Cię zwyczajnie oszukuje. Nie wiesz, czy ma jakieś długi, hazard, alkohol, alimenty na dzieci z poprzedniego związku? Ile wydaje na papierosy? Wasza sytuacja finansowa jest tragiczna, uważam, że powinien rzucić palenie, bo Was na to nie stać.
Ogólnie, dla mnie sytuacja jest mocno abstrakcyjna, bo Twój mąż zwyczajnie pasożytuje na Twoich rodzicach. Niezłą im przysługę zrobiłaś na stare lata, sprowadzając kogoś takiego do ich domu. A tak poza tematem finansowym: Ktoś Cię zmuszał do ślubu z nim? Bo pan mąż wydaje się totalnie pozbawiony zalet i nie zdolny do tworzenia rodziny. Czemu tylko Ty przejmujesz się wizytami ciążowymi? Jego to w ogóle interesuje? |
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Ile masz lat, dlaczego nie pracowałaś przed ciążą ? Jak jesteś bezrobotna, to od tego roku po urodzeniu dostaniecie 1000 zł przez 12 miesięcy od nas - podatniköw.
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
|
|
|
|
|
#9 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
600zł na jedzenie to ja wydaję tylko dla siebie. już widzę, jak się żywicie za taką kasę, za jakiś czas jeszcze z dzieckiem.
swoją drogą, bardzo dojrzałe zachowanie - ślub, dziecko i bycie na utrzymaniu rodziców. nic tylko im współczuć. ---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ---------- według profilu dziewczyna ma 18 lat. nie mam pytań.
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Jego wypłata powinna iśc na wspólne konto, a nie łaskawie ma Ci dawać pieniądze
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
Ale nie, jest ciąża, to i ślub trzeba brać.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
A chłopak pewnie podobnie i ma w tyłku bycie uwiązanym do rodziny. Te 1000 zł zasiłku na dziecko to dla nich naprawdę będzie wielkie wow. W kontekście całej tej tragedii, bawi mnie zdanie "Juz nie wspomne ze jestem kobieta i chcialabym o siebie zadbac" - niezłe oderwanie od rzeczywistości.
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
|
|
|
|
#14 |
|
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
dopiero po edycji posta zaczęła się martwić o dziecko
__________________
-27,9 kg |
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Może aż tak źle między nimi nie jest. Jednak lepiej, jak dziecko ma obydwoje rodziców w domu.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Oboje mamy po 25 lat i mimo wszystko bardzo sie kochamy
Nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie tylko wlasnie ta kwestia powoduje zgrzyty, nie wiem jak go przekonac za 900zl juz bym sobie poradziła. Prosze bez złośliwości
Edytowane przez Ewelinka876 Czas edycji: 2016-01-09 o 18:37 |
|
|
|
|
#18 | |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
Dlatego on próbuje cię zagłodzić, a ty nie masz własnych dochodów.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. Edytowane przez Djuno Czas edycji: 2016-01-09 o 18:37 |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Tylko? A to, że nie masz w mężu oparcia, że nie zapewnia Ci bezpieczeństwa, że nie poczuwa sie do odpowiedzialności za rodzinę i okłamuje Cie, to już Ci nie przeszkadza i jest spoko
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
A gdzie Twoi rodzice? |
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
1. Czemu nie chodzisz do gina na NFZ? 2. Jesteś zarejestrowana na bezrobociu? Widzę, że przeoczyłam hit: nie chce mu serwowac tylko makaronu z serem, bo wiem że sie biedny narobił cały dzien i zwyczajnie mi go szkoda, jakieś mieso na talerzu jako dobra zona powinnam zalatwic W kontekście tego: 3. to jest jakaś prowokacja? |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Jestescie malezenstwem, macie wiec wspolnote majatkowa. Zamiast sie z nim cackac, wymus dostep do konta. Masz takie samo prawo do tych pieniedzy jak i on.
Powiedz mu moze ze jak sie nie ogarnie, to rodzice wywala was z domu. Ma na utrzymaniu zone i dziecko a 1200 zl przewala na glupoty, a wy biedujecie, no wez sie zastanow co z niego za partner? Albo mu ew. przestan gotowac, a nie 600 zl niech bedzie dla Ciebie i dziecka. Za 1200 zl sie spokojnie wyzywi ;] Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2016-01-09 o 18:42 |
|
|
|
|
#23 |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Ojciec pali w piecu za swoje, matka gotuje obiad dla wszystkich, jak to przy niedzieli.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
|
|
|
#24 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Pewnie rodzice też zbyt kasiaści nie są. Zapewniają im mieszkanie i tyle.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Gorzej, że z bardzo wysublimowanych i skomplikowanych historii przechodzą do takiej sztampy. Powinno być na odwrót.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
|
|
|
#27 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Trzeba było najpierw iść do roboty, a potem brać sie za robienie dzieci, bo teraz będziecie biedę klepać. Pretensje możesz mieć głownie do siebie, bo jakbyś więcej pomyślała, to w tak kiepskiej sytuacji finansowej na dzieci byś sie nie decydowała.
Chociaż widać takiej bidy u was nie ma jak was na fajki jeszcze stać. No i przypominam, ze male dziecko można z powodzeniem przez pol roku tylko piersia karmić, odpadnie spory wydatek na mleko w proszku. |
|
|
|
|
#28 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
Ale dlaczego tylko na mężu ma być odpowiedzialność finansowa za rodzinę? A autorce to rączki urwało?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#29 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 15
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Spór małżeński o finanse, prosze pomóżcie rozstrzygnąć
A jak staraliście sie o dzidcko to tez z takiej bajońskiej sumy na miesiąc zyliscie?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.



Zakładam tego posta w nietypowej sprawie, ale od pewnego czasu mamy z mężem problem, nie możemy sie dogadać, już sama nie wiem czy to ja jestem jakaś pokręcona czy on, z chęcią poczytam Wasze zdanie na ten temat. Otóż jesteśmy swieżym małżenstwem około 5miesięcy stażu. Mój mąż zarabia miesięcznie około 1850zł. Codziennie dojeżdza do pracy około 35km w jedną stronę. Przed ślubem ustalaliśmy że będzie mi dawał na życie 1000zł reszta na jego paliwo + ewentualne papierosy. Dodam że mieszkamy z moimi rodzicami w domu jednorodzinnymi, nie dokładamy sie narazie do opału czy prądu. Na codzień dla nas obojga to ja staram się kupic jakieś produkty na obiad, makaron, czy mięso, chyba że przy niedzieli to mama gotuje ze swoich pieniązkow dla wszystkich. Problem w tym, że z obiecnych przed ślubem 1000zł małżonek odpala mi po slubie 600zł, ;] Twierdzi że to wystarczająco. I tu zaczyna sie problem, jestem w ciąży, ginekolog każe przychodzić mi 2x w miesiącu kazda wizyta to 120zł wiec 240 zł an miesiąc, do tego przeciez musimy coś jeść, na obiad coś trzeba kupic, na kolacje i sniadanie, chociaz ja tak na sniadanie jem bułke ze zwyklym twarogiem byle zaoszedzic. Nie mowiac tutaj ze chcialabym sie czasem dolozyc do domu, narazie starcza na to, by kupic proszek i plyn do plukania raz w miesiacu by wyjsc z oczami jakos przed rodzicami. Dorabiam sobie osobiscie na paznokciach, ale wiadomo jak to w sezonie zimowym raz są pieniązki raz nie ma a on twierdzi że jemu na gaz, bo mamy auto na gaz ktore malo pali, potrzeba 1200zł miesiacznie. On pracuje na polu w zimnie jako mechanik, jak przyjedzie z pracy, nie chce mu serwowac tylko makaronu z serem, bo wiem że sie biedny narobił cały dzien i zwyczajnie mi go szkoda, jakieś mieso na talerzu jako dobra zona powinnam zalatwic.Jestem załamana, drże o przyszłość swoją i dziecka, przecież pieluchy, mleko to wszystko kosztuje, jak mam wyzywic nas 2 dorosle osoby i male dziecko, ktore sra w pieluchy za 600zl miesiecznie?. Teraz jest jeszcze ok, bo moi rodzice pomagają ale jak ich braknie maja po po 60lat to nie wiem co bedzie. Ze strony rodzicow męża na pomoc nawet nie mamy co liczyc, zyja z jednej emerytury, tesciowa jest nałgową palaczką papierosów, robia zakupy moze 2x razy w miesiacu, reszte jedzą ze swoich upraw na polu, ale ja tak nie umiem.Juz nie wspomne ze jestem kobieta i chcialabym o siebie zadbac, do kosmetyczki nie chodzze bo sama sobie zrobie paznokcie czy brwi, i na swoje wydatki jakoś uciułam.Prosze pomozcie rozstrzygnac spor kto ma racje, ja czy on ktory twierdzi że 600zł miesiecznie ma mi spokojnie wystarczyc. Juz sama nie wiem czy to moze ja faktycznie sie z ksiezyca urwałam i za duzo wymagam? Jesli tak to mi to uświadomcie, bo chodze ciagle sie denerwuje mam dość... martwie sie o zdrowie dziecka przez to wszystko



Dobrze myślę, że dziecko było zaskakującą wpadką z facetem, z którym wcześniej były problemy? Co to znaczy, że TOBIE ma wystarczyć, skoro te 600 zł idzie na WASZE jedzenie? Skoro tak bardzo źle u was z kasą, czemu nie chodzisz do gina na NFZ? A 1200 zł miesięcznie na paliwo to moim zdaniem jakieś jaja - skoro zarabia 1850 zł to już bardziej by mu się opłacało na zasiłku siedzieć 













