coś jest ze mną nie tak??potrzebuje MESKIEGO punktu widzenia

[olcia9696]

Witam Was Drogie Wizażanki Drogich Panów również pozdrawiam, choć to chyba na tym forum zdecydowana mniejszość. często bywam na forum anonimowo, ale to mój pierwszy raz, gdy zakładam tu wątek i proszę Was o radę/uwagi/pomoc

Mam 19 lat (skończone niedawno) i do tej pory nie miałam chłopaka. Patrząc na inne moje rówieśniczki i osoby młodsze jest to bardzo dziwne. Nie mam pojęcia z czego to wynika i właściwie fakt ten zastanawia mnie najbardziej. Nie myślcie, że robię z tego osobistą tragedię, bo tak nie jest - myślę i mam nadzieję, że na każdego przyjdzie pora, tylko w moim przypadku będzie ona chyba bardzo późna. Bycie dziewicą w tym wieku wydaje się dla niektórych absurdem, a co dopiero dziewczyna, która ma prawie 20 lat i nie wie, jak to się jest całować ( w moim wyobrażeniu akurat ta sytuacja wydaje się być dosyć krępująca )

Może nie jestem osobą najbardziej przebojową i wygadaną, ale lubię spędzać czas ze znajomymi, poznawać nowych ludzi, jestem osobą energiczną, ambitną. Przyznam, że kiedyś byłam bardzo wstydliwa, ale wraz z wiekiem to jakoś przeminęło i mam z tym dużo mniejszy kłopot. Ogólnie rzecz ujmując, na podstawie opinii innych, żeby nie było - jestem dziewczyną ładną i atrakcyjną, nawet nie co bardziej niż przeciętna. Znam swoją wartość i nie mówię tu tylko o wyglądzie zewnętrznym ( byłoby to puste i próżne), ale również o tym, co mam w głowie i co mam do powiedzenia, to, że jestem osobą dosyć pewną siebie (nie mylić z arogancką albo zadufaną! ) i umiem bronić własnego zdania.

Tak czy inaczej, widzę zainteresowanie (?) ze strony płci przeciwnej, ale prawie zawsze ogranicza się to tylko do tego, że czuję na sobie czyjś wzrok albo niechcący usłyszę ciche pytanie słane do kolegi "jak nazywa się ta dziewczyna?".
Nie wiem - czy coś jest ze mną nie tak, czy to faceci się czegoś obawiają, krępuję ich swoją osobą?

Z góry dziękuję za wszelkie Wasze uwagi, a najbardziej liczyłabym na opinie jakiegoś Pana, który wyjaśniłby mi być może to z "innego punktu widzenia"

[annabelka]

Nie masz jakiejś złej miny? Wiecznego bitch face'a? Wtedy często po prostu faceci boją się podejść, nawet jeśli widzą piękność.

Co do wieku nie martw się ja dopiero mając 23 lata znalazłam pierwszego chłopaka, mimo że zainteresowani wcześniej byli.

[aleks_90]

Ja miałam pierwszego chłopaka w wieku 21 lat poznałam na studiach słabo sie skonczylo ale kto to wie jak znajomosc sie potoczy. Po co sie śpieszyć i być z byle kim dla samego bycia? Głupota. Singielka nie jest gorsza od takiej co jest w związku. Teraz mam 25 i nikogo nie mam to chyba oznacza że już mi czas sie do trumny kłaść

[using namespace std]

Później się wypowiem bo teraz robię k____ę z fizyki.

[irondew]

Prawdopodobnie jesteś po prostu brzydka a wydaje Ci się ze jesteś ładna.

[using namespace std]

Napisane przez irondew

Prawdopodobnie jesteś po prostu brzydka a wydaje Ci się ze jesteś ładna.

Jakby była brzydka to by o niej nie mówili do siebie.

[thirky]

Napisane przez using namespace std

Jakby była brzydka to by o niej nie mówili do siebie.

mały offtop: jak Ci idą zmiany? fryz ciuchy i te sprawy?

[using namespace std]

Napisane przez thirky

mały offtop: jak Ci idą zmiany? fryz ciuchy i te sprawy?

Włosy jeszcze rosną a ciuchy w dalszym ciągu są za drogie by je kupować.

[201607040950]

Napisane przez using namespace std

Włosy jeszcze rosną a ciuchy w dalszym ciągu są za drogie by je kupować.

Dzięki za rozwianie resztek wątpliwości.
Zła baletnica i rąbek spódnicy.

[thirky]

Napisane przez using namespace std

Włosy jeszcze rosną a ciuchy w dalszym ciągu są za drogie by je kupować.

[loczek88]

ja tu czekam na Homara.

[201607040950]

Napisane przez loczek88

ja tu czekam na Homara.

Ma się wychylać, żeby znowu po głowie dostać?

Jak laska sama pisze, że się podoba i dostaje sygnały, że się podoba, to niech je zacznie odbierać i przejmie inicjatywę, albo czeka do us*anej śmierci aż jej się trafi jakieś byle co, które mimo jej obojętności się uprze i będzie za nią łazić.
Związki się nie biorą z powietrza.

[201605051021]

Napisane przez loczek88

ja tu czekam na Homara.

Homera, znaczy Odyseusza? To jeszcze pare lat Ci zajmie

[thirky]

Napisane przez eevone

Homera, znaczy Odyseusza? To jeszcze pare lat Ci zajmie

homAra, znaczy kreweta

[201605051021]

Napisane przez thirky

homAra, znaczy kreweta

A juz na jakas mitologiczna rozrobe liczylam

[rewolwerowiec96]

I co ja robie tu

Napisane przez olcia9696

Bycie dziewicą w tym wieku wydaje się dla niektórych absurdem

Dlaczego martwisz się tym co myślą o Tobie inni? Dlaczego uważasz, że bycie dziewicą w wieku 19 lat jest absurdem? W ogóle jakie to ma znaczenie w czymkolwiek, czy to jakiś achievement do statów w grze którymi można się pochwalić przed koleżankami?

a co dopiero dziewczyna, która ma prawie 20 lat i nie wie, jak to się jest całować ( w moim wyobrażeniu akurat ta sytuacja wydaje się być dosyć krępująca )

Co to znaczy, że nie wiesz jak się całować? Dotykasz i lekko docisasz swoimi ustami ust partnera (albo partnerki) i tadam masz pocałunek

Nie masz jakiejś złej miny? Wiecznego bitch face'a? Wtedy często po prostu faceci boją się podejść, nawet jeśli widzą piękność.

Bardzo dobra uwaga. Ona spogląda na Ciebie, Ty odwracasz wzrok na nią a ta nagle odwraca się ostentacyjnie i patrzy niby w innym kierunku z miną księżniczki. Irytujące

A tak po za tym jeżeli wolno mi spytać:
1. Imprezujesz?
2. W jakim środowisku się "poruszasz"?
3. Po czym Twoim zdaniem widzisz, że chłopacy wykazują brak Tobą zainteresowania? Nie rozmawiają z Tobą? Zbywają Cię?
4. Czy tylko ja mam takie wrażenie czy czekasz aż ktoś do Ciebie podejdzie, ktoś zacznie zagadywać, wyrywać itp.? Nie myślałaś nigdy żeby spróbować samemu coś zrobić?
5. Czy czasem faceci którzy są w okół Ciebie nie traktują Cię taką fajną kumpelę tylko z cyckami?

P.S Brak partnera w tym wieku to wyimaginowany problem. Bycie singlem jest naprawdę zayebiste, robisz co chesz, idziesz gdzie chcesz, całujesz się z kim chesz

[irondew]

Napisane przez using namespace std

Jakby była brzydka to by o niej nie mówili do siebie.

Może ona źle zrozumiała a im chodziło o coś w stylu 'co to za paskuda'?

[201607040950]

Napisane przez annabelka

Nie masz jakiejś złej miny? Wiecznego bitch face'a? Wtedy często po prostu faceci boją się podejść, nawet jeśli widzą piękność.

Mam wiecznego bitch fejsa, doprawionego bitch behaviorem.
Działa to na mężczyzn równie zniechęcająco co ocieranie się o nich w bikini.

Napisane przez rewolwerowiec96

Co to znaczy, że nie wiesz jak się całować? Dotykasz i lekko docisasz swoimi ustami ust partnera (albo partnerki) i tadam masz pocałunek

No to Ty też nie umiesz się całować.

[olcia9696]

w sumie to nie wiem. nie strzelam jakiś dziwnych min na pewno świadomie, bo nie jestem właśnie typem jakiejś gwiazdy-księżniczki, która strzela fochy i chce pokazac facetowi kim to ona nie jest.
chociaż z drugiej strony być może nawet o tym nie wiem, wiec sprobuje zwrocic nastepnym razem na to jakas uwage.

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez aleks_90

Ja miałam pierwszego chłopaka w wieku 21 lat poznałam na studiach słabo sie skonczylo ale kto to wie jak znajomosc sie potoczy. Po co sie śpieszyć i być z byle kim dla samego bycia? Głupota. Singielka nie jest gorsza od takiej co jest w związku. Teraz mam 25 i nikogo nie mam to chyba oznacza że już mi czas sie do trumny kłaść

dlatego napisalam ze nie zamierzam zrobic z tego osobistej tragedii. nie chce sie spieszyc, bo robienie czegos na sile jest bezsensu, tak samo jak marnowanie czasu na bycie z kims , z kim kompletnie nie mamy wspolnego jezyka, temtow do rozmow itp

nie mniej jednak wiekszosc ludzi w moim wieku od jakiegos czasu juz kogos mialo/ma, wiec zastanawia mnie po prostu fakt czy to ja mam jakiegos pecha, byc moze robie cos po prostu zle - stad moj post. inni pewne rzeczy zauwaza byc moze szybciej niz ja sama

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez irondew

Może ona źle zrozumiała a im chodziło o coś w stylu 'co to za paskuda'?

nie, dobrze zrozumialam

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Jak szukasz męskiego punktu widzenia, to wejdź na jakieś męskie forum. I do tego koniecznie wrzuć zdjęcie, bo faceci to przecież wzrokowcy. A do tego nie będą się namiętnie rozpisywać na temat jak kobiety i nie będą wszystkiego analizować, tylko rzucą jedną acz konkretną ripostę.

Kolejna 19-latka, która uważa, że bycie dziewicą i samotną w tym wieku to masakra, że jest dziwakiem i to nienormalne. Smutna sprawa... Ja też miałam pierwszy związek dopiero na studiach, po 20-stce.

[NattiTt]

Ja znam 19latki które nigdy nie miały chłopaków, a znam takie z pierścionkiem na palcu i to zdecydowanie nie w ciąży
Każdy ma swoje tempo.
Jak widzisz zainteresowanie, to na nie odpowiedz, nie czekaj jak księżniczka aż królewicz przyjdzie obudzić śpiącą pannę.

[Rena]

Ja w Twoim wieku tez nie mialam chlopaka, nie masz czasem matur i wyboru studiow na glowie albo pierwszej sesji do zdania? Na tym bym sie radzila skupic.

Mozesz tez zaczac dorabiac w wolnym czasie by kupic kilka modnych ciuchow jak to ma Ci poprawic samopoczucie.

Co do facetow to nie zastanawiaj sie komu Ty sie podobasz, zastanow sie czy jakis podoba sie Tobie.

[olcia9696]

[QUOTE=rewolwerowiec96;540 84931]I co ja robie tu


Dlaczego martwisz się tym co myślą o Tobie inni? Dlaczego uważasz, że bycie dziewicą w wieku 19 lat jest absurdem? W ogóle jakie to ma znaczenie w czymkolwiek, czy to jakiś achievement do statów w grze którymi można się pochwalić przed koleżankami?

ja tak zaupelnie nie uwazam. napisalam w pierwszym poscie, ze dla "niektorych bycie dziewica w takim wieku jest absurdem", co nie oznacza, ze dla mnie. nie jest to w zadnym wypadku zadne osiagniecie, jesli ktos w takim celu sie tym chwali


Co to znaczy, że nie wiesz jak się całować? Dotykasz i lekko docisasz swoimi ustami ust partnera (albo partnerki) i tadam masz pocałunek

wiem. ze to wychodzi raczej naturalnie i nauk do tego pobierac nie trzeba tak czy inaczej "nie wiem, jak to sie jest calowac" - chodzilo mi raczej o fakt, ze po prostu nie calwoalam sie nigdy, nie znam tego uczucia a nie to ze z gory zakladam ze nie potrafilbaym sie calowac

Bardzo dobra uwaga. Ona spogląda na Ciebie, Ty odwracasz wzrok na nią a ta nagle odwraca się ostentacyjnie i patrzy niby w innym kierunku z miną księżniczki. Irytujące

o tym wspomnialam juz wyzej

A tak po za tym jeżeli wolno mi spytać:
1. Imprezujesz?
to zalezy co wg Ciebie znaczy imprezowac - na pewno nie naleze do tych dziewczyn/kobiet, które potrafią sie uwalic do nieprzytomnosci albo po pijaku wymiotowac w kiblu i robic z siebie przez to idiotke - na pewno nie w miejscu publicznym. wspomnialam juz wczesniej, ze lubie poznawac nowych ludzi, spedzac czas ze swoimi znajomymi itp. mimo wszystko moje zycie nie wyglada tak, ze kazdy weekend to impreza. jak nie mam ochoty to po prostu nie wychodze

2. W jakim środowisku się "poruszasz"?
moje srodowisko to osoby zroznicowane, niekoniecznie byc moze nawet podbne do mnie z charakteru, z tego jakie maja poglady itp. nie zawsze nawet sie z nimi zgadzam co do pewnych rzeczy - zreszta lubie z innymi dyskutowac, wiec to akurat uwazam za plus nie jest to jakas ograniczona zamknieta grupa

3. Po czym Twoim zdaniem widzisz, że chłopacy wykazują brak Tobą zainteresowania? Nie rozmawiają z Tobą? Zbywają Cię?

po prostu nie maja nawet odwagi o cokolwiek zapytac, jesli juz to rozpoczna rozmowe na fejsie ( mialam akurat dwa takie przypadki), a jak przyjdzie do tego, ze widywalismy sie w szkole (tu akurat mowie o jednym z tych dwoch przypadkow) to przez 3 lata liceum oprocz zyczen podczas wigilii klasowej i zwyklego "czesc" nie zamienil ze mna ani jednego slowa. chociaz ten chlopak byl akurat ograniczony do grupy swoich znajomych i raczej tylko w ich towarzystwie czul sie komfortowo. nie mniej jednak po ok 2 miesiacach dowiedzialam sie ze zwiazal sie ze swoja wieloletnia kolezanka. pozniej isywal do mnie jakies wiadomosci - w sensie zeby zaczac chyba wogole jakakolwiek rozmowe ale ja nie mialam na to jakiejkolwiek ochoty. w drugim przypadku chloapak wymagal ode mnie tego zebym to ja pierwsza do niego zagadala, bo sam sie do tego chyba nie kwapil
4. Czy tylko ja mam takie wrażenie czy czekasz aż ktoś do Ciebie podejdzie, ktoś zacznie zagadywać, wyrywać itp.? Nie my ślałaś nigdy żeby spróbować samemu coś zrobić?
byc moze tak jest. szczerze mowiac nie wmam w tej materii zadnego dosiwadczenia, wiec na prawde to balabym sie chyba po prostu kompromitacji.
5. Czy czasem faceci którzy są w okół Ciebie nie traktują Cię taką fajną kumpelę tylko z cyckami?
jak patrze na niektorych moich zanjomych i w ogole na moch rowiesnikow to mam takie wrazenie, ze wieskszosc z nich trakktuje tak dziewczyny. chwalenie sie ktory to ilu nie zaliczyl to zapewne w ich przypadku norma. tylko w sumie wlasnie takie prymitywne zachowania w tym wieku odrozniaja chyba chlopcow od mezczyzn.

zreszta sadze, ze Ci ktorzy mnie znaja raczej wiedza, ze nie jestem zadna pusta lalka z cyckami i takie rzeczy to mnie raczej nie interesuja.
wspomnialam zreszta wcesniej, ze znam swoja wartosc i mam cos wiecej do zaoferowania, powiedzenia niz swicenie cyckami, dupa 9 co jest w ogole nie w moim stylu tak jak i to zeby chodzic z geba wymalowana fluidem grubosci zaprawy murarskiej, dorobic sobie do tego rzesy poklejone od tuszu i kwadratowe czarne brwi wymalowane jak od linijki - co widze ze wiekszosci sie podoba, niestety )



P.S Brak partnera w tym wieku to wyimaginowany problem. Bycie singlem jest naOTE]
prawdę zayebiste, robisz co chesz, idziesz gdzie chcesz, całujesz się z kim chesz [/QU

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

nie zrozumialas chyba tego co napisalam , tak jak i osoba, ktora wczesniej zrobila to samo - osobiscie nie uwazam zeby bycie dziewica w tym wieku bylo absurdem, bo z mojej perspektywy to nic dziwnego.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

w ubieglym roku zabraklo mi 3 pkt by dostac sie na medycyne. w tym roku poprawiam mature

Mozesz tez zaczac dorabiac w wolnym czasie by kupic kilka modnych ciuchow jak to ma Ci poprawic samopoczucie.

szafa pęka w szwach

[Atavish]

[QUOTE=olcia9696;54085684]

Napisane przez rewolwerowiec96

I co ja robie tu


Dlaczego martwisz się tym co myślą o Tobie inni? Dlaczego uważasz, że bycie dziewicą w wieku 19 lat jest absurdem? W ogóle jakie to ma znaczenie w czymkolwiek, czy to jakiś achievement do statów w grze którymi można się pochwalić przed koleżankami?

ja tak zaupelnie nie uwazam. napisalam w pierwszym poscie, ze dla "niektorych bycie dziewica w takim wieku jest absurdem", co nie oznacza, ze dla mnie. nie jest to w zadnym wypadku zadne osiagniecie, jesli ktos w takim celu sie tym chwali


Co to znaczy, że nie wiesz jak się całować? Dotykasz i lekko docisasz swoimi ustami ust partnera (albo partnerki) i tadam masz pocałunek

wiem. ze to wychodzi raczej naturalnie i nauk do tego pobierac nie trzeba : tak czy inaczej "nie wiem, jak to sie jest calowac" - chodzilo mi raczej o fakt, ze po prostu nie calwoalam sie nigdy, nie znam tego uczucia a nie to ze z gory zakladam ze nie potrafilbaym sie calowac

Bardzo dobra uwaga. Ona spogląda na Ciebie, Ty odwracasz wzrok na nią a ta nagle odwraca się ostentacyjnie i patrzy niby w innym kierunku z miną księżniczki. Irytujące

o tym wspomnialam juz wyzej

A tak po za tym jeżeli wolno mi spytać:
1. Imprezujesz?
to zalezy co wg Ciebie znaczy imprezowac - na pewno nie naleze do tych dziewczyn/kobiet, które potrafią sie uwalic do nieprzytomnosci albo po pijaku wymiotowac w kiblu i robic z siebie przez to idiotke - na pewno nie w miejscu publicznym. wspomnialam juz wczesniej, ze lubie poznawac nowych ludzi, spedzac czas ze swoimi znajomymi itp. mimo wszystko moje zycie nie wyglada tak, ze kazdy weekend to impreza. jak nie mam ochoty to po prostu nie wychodze

2. W jakim środowisku się "poruszasz"?
moje srodowisko to osoby zroznicowane, niekoniecznie byc moze nawet podbne do mnie z charakteru, z tego jakie maja poglady itp. nie zawsze nawet sie z nimi zgadzam co do pewnych rzeczy - zreszta lubie z innymi dyskutowac, wiec to akurat uwazam za plus nie jest to jakas ograniczona zamknieta grupa

3. Po czym Twoim zdaniem widzisz, że chłopacy wykazują brak Tobą zainteresowania? Nie rozmawiają z Tobą? Zbywają Cię?

po prostu nie maja nawet odwagi o cokolwiek zapytac, jesli juz to rozpoczna rozmowe na fejsie ( mialam akurat dwa takie przypadki), a jak przyjdzie do tego, ze widywalismy sie w szkole (tu akurat mowie o jednym z tych dwoch przypadkow) to przez 3 lata liceum oprocz zyczen podczas wigilii klasowej i zwyklego "czesc" nie zamienil ze mna ani jednego slowa. chociaz ten chlopak byl akurat ograniczony do grupy swoich znajomych i raczej tylko w ich towarzystwie czul sie komfortowo. nie mniej jednak po ok 2 miesiacach dowiedzialam sie ze zwiazal sie ze swoja wieloletnia kolezanka. pozniej isywal do mnie jakies wiadomosci - w sensie zeby zaczac chyba wogole jakakolwiek rozmowe ale ja nie mialam na to jakiejkolwiek ochoty. w drugim przypadku chloapak wymagal ode mnie tego zebym to ja pierwsza do niego zagadala, bo sam sie do tego chyba nie kwapil :
4. Czy tylko ja mam takie wrażenie czy czekasz aż ktoś do Ciebie podejdzie, ktoś zacznie zagadywać, wyrywać itp.? Nie my ślałaś nigdy żeby spróbować samemu coś zrobić?
byc moze tak jest. szczerze mowiac nie wmam w tej materii zadnego dosiwadczenia, wiec na prawde to balabym sie chyba po prostu kompromitacji.
5. Czy czasem faceci którzy są w okół Ciebie nie traktują Cię taką fajną kumpelę tylko z cyckami?
jak patrze na niektorych moich zanjomych i w ogole na moch rowiesnikow to mam takie wrazenie, ze wieskszosc z nich trakktuje tak dziewczyny. chwalenie sie ktory to ilu nie zaliczyl to zapewne w ich przypadku norma. tylko w sumie wlasnie takie prymitywne zachowania w tym wieku odrozniaja chyba chlopcow od mezczyzn.

zreszta sadze, ze Ci ktorzy mnie znaja raczej wiedza, ze nie jestem zadna pusta lalka z cyckami i takie rzeczy to mnie raczej nie interesuja.
wspomnialam zreszta wcesniej, ze znam swoja wartosc i mam cos wiecej do zaoferowania, powiedzenia niz swicenie cyckami, dupa 9 co jest w ogole nie w moim stylu tak jak i to zeby chodzic z geba wymalowana fluidem grubosci zaprawy murarskiej, dorobic sobie do tego rzesy poklejone od tuszu i kwadratowe czarne brwi wymalowane jak od linijki - co widze ze wiekszosci sie podoba, niestety )



P.S Brak partnera w tym wieku to wyimaginowany problem. Bycie singlem jest naOTE]
prawdę zayebiste, robisz co chesz, idziesz gdzie chcesz, całujesz się z kim chesz [/QU

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

nie zrozumialas chyba tego co napisalam , tak jak i osoba, ktora wczesniej zrobila to samo - osobiscie nie uwazam zeby bycie dziewica w tym wieku bylo absurdem, bo z mojej perspektywy to nic dziwnego.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

w ubieglym roku zabraklo mi 3 pkt by dostac sie na medycyne. w tym roku poprawiam mature

Mozesz tez zaczac dorabiac w wolnym czasie by kupic kilka modnych ciuchow jak to ma Ci poprawic samopoczucie.

szafa pęka w szwach

Ok, może to będzie strzał kulą w płot, ale spróbuję. Nie myślałaś o tym, że problemem może być to, że się wywyższasz? Ten elaborat o tym jak to faceci są zaintetesowani tylko cytatymi pustakami zataczającymi się od imprezy do imprezy i o tym, że Ty taka nie jesteś niestety z tym mi się skojarzył. Niestety brzmiało to dla mnie "jestem lepsza od nich". Więc może na żywo robisz podobne wrażenie?

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka

[olcia9696]

[QUOTE=Atavish;54086740]

Napisane przez olcia9696

Ok, może to będzie strzał kulą w płot, ale spróbuję. Nie myślałaś o tym, że problemem może być to, że się wywyższasz? Ten elaborat o tym jak to faceci są zaintetesowani tylko cytatymi pustakami zataczającymi się od imprezy do imprezy i o tym, że Ty taka nie jesteś niestety z tym mi się skojarzył. Niestety brzmiało to dla mnie "jestem lepsza od nich". Więc może na żywo robisz podobne wrażenie?

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka

Moze po prostu zle mnie zrozumiano. Ja sie nie wywyzszam tylko na zasadzie przykladu chcialam pokazac, ze reprezentowanie soba takich zachowan (ktore mialam niemila i watpliwa "przyjemnosc" podziwiac na jednej z imprez kiedy dziewczyna uwalila sie tak, ze chlopak musial ja zanosic do kibla i pomagac zeby nie zazygala sobie ubrania) jest mi po prostu obce i nigdy nie doprowadzilabym sie do takiego stanu, a po prostu widze, ze takie zachowania sa dosc pospolite (kolejna impreza- dobrze sie jeszcze nie zaczela a dziewczyne wynosili trzymajac na rekach spod baru -chociaz tyle dobrzez, ze miala na tyle dobrych kolegow, dzieki ktorym bezpiecznie dotarla do domu) i nie budza jakiegos pecjalnego "sprzeciwu" (?, nie wiem do konca jak to okreslic). ja bedac facetem , no sory , ale chyba nie chcialabym miec takiej dziewczyny i w sumie vice versa takiego chlopaka.

Z dugiej strony nie potepiam takich zachowan, bo moze komus to odpowiada. Mowie tu tylko i wylacznie o moim punkcie widzenia i o swojej osobie .Ja czulabym sie megaaaaa zażenowana taka sytuacja. Moze te dziewczyny niekoniecznie bo mysla ze to fajne i facetom sie podoba??
Wiem , ze moze za bardzo generalizuje a propo tego co sie mezczyznom podoba, ale w wiekszosci przypadkow zauwazam taka prawidlowosc. Moze dziwnymi facetami sie otaczam.
Tak czy inaczej do kogos kto by sie chwalil i wywyzszal (w dodatku publicznie przy znajomych ) mi daleko.

[Atavish]

[QUOTE=olcia9696;54087019]

Napisane przez Atavish

Moze po prostu zle mnie zrozumiano. Ja sie nie wywyzszam tylko na zasadzie przykladu chcialam pokazac, ze reprezentowanie soba takich zachowan (ktore mialam niemila i watpliwa "przyjemnosc" podziwiac na jednej z imprez kiedy dziewczyna uwalila sie tak, ze chlopak musial ja zanosic do kibla i pomagac zeby nie zazygala sobie ubrania) jest mi po prostu obce i nigdy nie doprowadzilabym sie do takiego stanu, a po prostu widze, ze takie zachowania sa dosc pospolite (kolejna impreza- dobrze sie jeszcze nie zaczela a dziewczyne wynosili trzymajac na rekach spod baru -chociaz tyle dobrzez, ze miala na tyle dobrych kolegow, dzieki ktorym bezpiecznie dotarla do domu) i nie budza jakiegos pecjalnego "sprzeciwu" (?, nie wiem do konca jak to okreslic). ja bedac facetem , no sory , ale chyba nie chcialabym miec takiej dziewczyny i w sumie vice versa takiego chlopaka.

Z dugiej strony nie potepiam takich zachowan, bo moze komus to odpowiada. Mowie tu tylko i wylacznie o moim punkcie widzenia i o swojej osobie .Ja czulabym sie megaaaaa zażenowana taka sytuacja. Moze te dziewczyny niekoniecznie bo mysla ze to fajne i facetom sie podoba??
Wiem , ze moze za bardzo generalizuje a propo tego co sie mezczyznom podoba, ale w wiekszosci przypadkow zauwazam taka prawidlowosc. Moze dziwnymi facetami sie otaczam.
Tak czy inaczej do kogos kto by sie chwalil i wywyzszal (w dodatku publicznie przy znajomych ) mi daleko.

Rzecz w tym, że zrozumiałam o co Ci chodzi, tylko sposób w jaki to wszystko sformułowałaś wywarł na mnie negatywne wrażenie. Stąd pomysł, że może na żywo takie wrażenie jest jeszcze silniejsze.
Bo jeśli o same poglądy chodzi- to nie wydaje mi się aby było tak trudno znaleźć osoby, które mają zbliżone spojrzenie do Ciebie

Wysłane z mojego LG-D605 przy użyciu Tapatalka

[CatAtonia]

A może po prostu oni się czują z tymi dziewczynami w taki sposób - ze każdy z nich może zrobić wszystko, najbardziej żenująca rzecz i nie zostaną opuszczeni? Może tego Ci faceci szukają - braku ideału? By móc być sobą, a nie zastanawiać się co wypada?

Zgaduje.

[201703241651]

Po prostu jesteś kolejną dziewczyną, która uważa, że jest tak bardzo wartościowa, tak bardzo inna od reszty, tak bardzo wyjątkowa, a nie ma chłopaka Ups...
Tak naprawdę, to masz za wysoką samoocenę i uważasz się za lepszą, dojrzalszą, a wcale tak nie jest.

Brakuje jeszcze: mam oryginalne hobby (lub "niekobiece"), słucham ambitnej muzyki i czytam książki, bo: jestem naturalnie ładna i nie potrzebuję się malować, nie to co reszta - było, jestem z innej epoki i nie pasuję do tego świata, bo mam 19 lat i jestem dziewicą, ponadto nie rzygam na imprezach - było, jestem towarzyska, otwarta, elokwentna, ambitna i inteligentna - było, nieco nieśmiała i wrażliwa - było, jestem porządna i się szanuję, a faceci lecą tylko na plastikowe, księżniczkowate lachony - było.

[CatAtonia]

O, Hadilan chyba trafiła w sedno.

[olcia9696]

Tak w rzwczywistosci nie jest, choc przyznaje, ze btc moze jesli ktos mnie nie zna i przeczyta to co napisalam i wjaki sposob. I tylko na tej podstawie wyciagnie wnioski, to po prostu tak sobie o mnie pomysli - ze jestem przemadrzala, wywyzszam sie, mam o sobie wygirowane zdanie i czekam na ideal ktory nie ma racji bytu i nie istnieje.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

I nie nie chodzi mi o to ze kobiety nie powinny sie malowac. Po prostu co niektore dziewczyny powinny malowac sie delikatniej, bo makijaz ma podkreslic urode i ja uwydatnic. Robienie maski na twarzy, malowanie kwadratowych brwi i zlepione rzesy od nadmiaru warst tuszu moim zdaniem tego nie czynia

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

To jednak rzecz gustu wiec moze nie bede wnikac w osobiste upodobania innych, choc dla mnie pozostaje zagadka jak takie cos moze sie poodbac komukolwiek

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

CatAtonia, tu nie chodzi o to co wypada, bo ja nie jestem idealem. Nie zastanawiam sie nad tym co sobie mysla o mnie inni, jesli to co robie jest moja wlasna decyzja i nie robie tego wbrew sobie. Nie upilabym sie do takiego stanu ze koledzy musieliby mnie wynosic na rekach, nie dlatego co powiedzieliby o mnie inni tylko dlatego ze ja SAMA czulabym sie po prostu z tym zle.