Zielona Karta

[anuka]

witam,

mam pytanie dot. Zielonej Karty a właściwie dwa Udało mi się w tym roku ją wylosować ale nie potrafię znaleźć odpowiedzi na dwie sprawy:
- czy przy pierwszym przyjeździe do Stanów trzeba tam być przez jakiś minimalny okres,
- i kiedy się ją traci - słyszałam, że trzeba przekraczać granicę USA przynajmniej raz w roku.

A w ogóle to byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki dot. rozmowy w ambasadzie (jak długo trwa, czy dezycja o przyznaniu ZK jest od razu, czy opłata musi być gotówką czy może być kartą?)
Dzięki

[bunny-pie]

Na pytanie Ci niestety nie moge odpowiedziec, ale GRATULUJE

[anuka]

Dzięki

[Magda.]

Nigdy nie startowalam w loterii, ale wygrania w niej to nic innego jak zielona karta, czyli Permanent Resident Card (nie wiem, czy z loterii dostaje sie na 2 czy 10 lat). W kazdym razie bedac rezydentem nie nalezy wyjezdzac na dluzej niz 1 rok bez jednego dnia. Chcac wyjechac na jeszcze troche po pworocie mozna sie starac o pozwolenie, ale nie wiecej niz na kolejny rok bez jednego dnia. O ile sie orientuje, karte mozna stracic nie stosujac sie do tych przepisow.

Rozmowa dluga nie jest, ale raczej sie dlugo czeka. Poza tym tracisz wylosowana karte jesli nie wyjedziesz do 6 miesiecy czy jakos tak.

Odnosnie opla to najlepiej sprawdzic na stronei kosulatu/ambasady. ja placilam gotowka za moja wize i cos mi sie wydaje, ze to byla jedyna mozliwosc (ja jestem maniaczka placenia karta i watpie, ze nosilabym ze soba sporo gotowki w pociagu do WaWy gdybym nie musiala). Ale najlepiej sprawdz.

Wyglada na to, ze narazie nie zamierzasz sie przeprowadzac "calosciowo". Ale jesli tak (bo chyba to Cie czeka), to gdzie myslisz pojechac?

[Magda.]

Edycja z powodu: Sie powtarzam...

[anuka]

Dokładnie to jeszcze nie wiem, bo właściwie to nie mam tam nikogo znajomego tylko znajomi znajomych A w ogóle to zastanawiam się czy wyjechać bo miesiąc po wylosowaniu karty poznałam faceta i teraz mam dylemat

[jenn]

www.usa.info.pl - tam powinnas znalezc odpowiedz na wszystkie swoje pytania. A czy dostalas juz zaproszenie na interview? Poza tym przemysl to dobrze tzn. czy zmarnowac taka szanse dla faceta, ktorego znasz w sumie dosc krotko? Chyba, ze jest to ktos naprawde wyjatkowy, wtedy pewnie warto...

[Magda.]

Odnosnie zmarnowania szansy - gdy uczylam angielskiego, wielu moich uczniow bylo w USA na kartach wylosowanych na loterii. Jedno co moge powiedziec, to ze szczesliwi nie byli. Zglosili sie do loterii nie sadzac, ze wylosuja i potem byli w ciezkim szoku. Panuej przekonanie, ze to taka szansa, ale zostawic wszystko i wyjechac w nieznane to wcale nie sielanka. Mysle, ze duzo osob sie decyduje, bo szanse wylosowania sa niewielkie i raczej sie nie powtorza. No i zawsze w podswiadomosci sie mysli "A moze mi sie powiedzie?...". Wola wiec sprobowac zamiast zalowac, ze sie nie sprobowalo. Dlatego jestem za tym, zeby pochopnie nie brac udzialu w loterii jesli nie jest sie zdecydowanym wyjechac juz posylajac zgloszenie.

To taka mala dygresja...

[@guśka]

Z tego co ja wiem, to zielona karta nie jest przyznawana na 2 lata, czy 10 lat (tak jest z wizami), tylko na czas nieokreślony, natomiast kwestia nieprzekraczania granicy USA nie jest taka prosta jak Magdzia mowi, bo jesli czesto bedziesz wyjezdzala do Polski (mimo ze nie bedziesz w Polsce ponad rok), to przy nastepnym wyjezdzie do USA moga Ci na lotnisku odebrac zielona karte, bo im sie to czeste jezdzenie po prostu nie spodoba... Pozdrawiam

[Liluu]

Napisane przez @guśka

Z tego co ja wiem, to zielona karta nie jest przyznawana na 2 lata, czy 10 lat (tak jest z wizami), tylko na czas nieokreślony, natomiast kwestia nieprzekraczania granicy USA nie jest taka prosta jak Magdzia mowi, bo jesli czesto bedziesz wyjezdzala do Polski (mimo ze nie bedziesz w Polsce ponad rok), to przy nastepnym wyjezdzie do USA moga Ci na lotnisku odebrac zielona karte, bo im sie to czeste jezdzenie po prostu nie spodoba... Pozdrawiam

No ja jeszcze o takim przypadku nie slyszalam ;/
Ale rozne ploty chodza, zwlaszcza, ze na lotnisku sie przysiega na matke boska, ze sie wroci do kraju ;D

[logest]

Napisane przez @guśka

Z tego co ja wiem, to zielona karta nie jest przyznawana na 2 lata, czy 10 lat (tak jest z wizami), tylko na czas nieokreślony

Zielone karty sa przyznawane zazwyczaj na poczatku na 2 lata a potem przedluzane na kolejne 10 lat.Zielone karty NIGDY nie sa bezterminowe. Wizy turystyczne (bo chyba o takich myslisz- a wlasciwa nazwa to promensa wizowa-wizy wlasciwe B-2 przyznaje rzędnik imigracyjny na granicy USA, który przyznaje prawo pobytu na terenie USA, w zależności od uznania - do 6 miesięcy) sa przyznawane zaleznie od widzi mi sie urzednika w konsulacie -od 1 mc (slyszalam o takiej sytuacji) do 10 lat .

Napisane przez @guśka

przy nastepnym wyjezdzie do USA moga Ci na lotnisku odebrac zielona karte, bo im sie to czeste jezdzenie po prostu nie spodoba...

Bradzo male prawdopodobienstwo ( nie mowie, ze niemozliwe, bo nie znam tych przepisow) ze urzednicy na lotnisku moga odebrac to co INS dalo, a wiec zielona karte.

[logest]

Poczytaj sobie troche informacji na tej stronie
http://go2usa.pl/loteria-wizowa-2006...wyciezcow.html

[Maniwa]

Napisane przez logest

Poczytaj sobie troche informacji na tej stronie
http://go2usa.pl/loteria-wizowa-2006...wyciezcow.html

Zielone karty NIGDY nie sa bezterminowe.

@logest - GC oczywiście, że są bezterminowe,ale jest szereg warunków, które decydują o tym. Przede wszystkim, jak mi powiedzieli w ambasadzie, trzeba być "mocno, emocjonalnie związanym z USA", co znaczy nic innego jak nieopuszczanie granic USA na dłużej niż rok, przy czym trzeba przygotować się na kilka pytań, dlaczego nie było Cię tak długo. Ew. biały paszport pozwoli Ci dłużej przebywać poza granicami, ale musisz mieć ważny, udokumentowany powód, np.śmierć bliskiej osoby lub ślub w rodzinie.
Fakt, od rozmowy z konsulem w Warszwie, który wbije Ci pieczątkę wizyty, masz 6 miesięcy na wjazd na teren USA.

- czy przy pierwszym przyjeździe do Stanów trzeba tam być przez jakiś minimalny okres,
- i kiedy się ją traci - słyszałam, że trzeba przekraczać granicę USA przynajmniej raz w roku

@anuka - nie ma określonego okresu czasu jaki musisz spędzić w USA, po wylosowaniu i przybyciu do kraju. Jedyne co Cię będzie tu trzymać, to termin odbioru Green Card. Na ten czas polecam New York, gdyż tam mieści się główna siedziba ISC. Ja czekałam 3 tygodnie. Nie wiem jak jest w innych stanach, ale wiem, że maksymalnie czekasz 3 miesiące. Po otrzymaniu GC możesz spokojnie wrócić do Polski.
Przez pierwsze 5 lat musisz przekraczać granicę USA raz w roku, nie rzadziej niż co rok. Później, nie wiem dokładnie, bo ja nie wracam do kraju , ale podobno będziesz musiała umówić się na interview i dowiesz się, czy potrzebny Ci biały paszport, czy masz szanse na egzamin na obywatelstwo. To nie jest takie proste, cała kupa biurokracji i tysięcy druczków do wypełniania, rozmowy z paniami w ambasadach nie zawsze przyjaźnie nastawionych, ale fakt faktem dostałaś wielką szansę od życia, więc jej nie zmarnuj. Życzę powodzenia, na pewno dasz sobie radę!!!
POZDRAWIAM GORĄCO

[logest]

Napisane przez Maniwa

@logest - GC oczywiście, że są bezterminowe,ale jest szereg warunków, które decydują o tym. Przede wszystkim, jak mi powiedzieli w ambasadzie, trzeba być "mocno, emocjonalnie związanym z USA",

No kurcze Maniwa, chyba sie pokloce z toba . GC sa zawsze z data waznosci , sprawdzilam w kilku miejscach np.
http://www.usimmigrationsupport.org/...d_renewal.html

[aniahoneybunny1982]

Maniwie chyba chodzi o to,ze GC nie jest tak jak wiza,bo wize masz na jakis okreslony czas.a GC musisz tylko odnawiac jak sie skonczy data waznosci

[logest]

Napisane przez aniahoneybunny1982

Maniwie chyba chodzi o to,ze GC nie jest tak jak wiza,bo wize masz na jakis okreslony czas.a GC musisz tylko odnawiac jak sie skonczy data waznosci

No to ja jej wypowiedz zrozumialam tak, ze GC dostaje sie raz na zawsze , na cale zycie , do konca, i na Amen. Bo dla mnie "bezterminowe" wlasnie to znaczy. A faktycznie roznica jest taka, jak piszesz. GC dostaje sie najpierw na 2 lub 10 lat, a potem ja tylko przedluza. (tylko zazwyczaj po 10 latach to sie juz obywatelstwo powinno miec, bo mozna sie starac po 5 latach posiadania GC) A promense wizowa dostaje sie na 2 mc do 10 lat i jak sie skonczy to trzeba starac sie o nowa.

[ilonka78]

polecam stronke www.prawoimigracyjne.com
duzo ciekawych i uzyteczych informacji
gratuluje,tez bym chciala

[Maniwa]

Napisane przez aniahoneybunny1982

Maniwie chyba chodzi o to,ze GC nie jest tak jak wiza,bo wize masz na jakis okreslony czas.a GC musisz tylko odnawiac jak sie skonczy data waznosci

Tak Dziewczyny, chodziło mi o to, że masz datę ważności dokumentu, tak jak dowód czy paszport, który musisz wymienić, poprawiając dane, jeśli zmieniłaś adres zamieszkania lub nazwisko, a przede wszystkim uaktulniając zdjęcie. Najważniejsze, że nie musisz nic robić, aby w ogóle ją z powrotem otrzymać.
POZDRAWIAM

[rere]

witam,
ja tez wylosowalam...GC. w ambasadzie dostaje sie pieczatke na 6 m-cy, w tym czasie trzeba wyjechac do usa...a potem sklada sie papiery o ss, lub automatycznie przychodzi (na adres podany w ambasadzie, tam gdzie sie zatrzymamy), potem zielona karta czyli ten plastik- wazny 10 lat...

[mishki]

rere ja tez mam zielona karte, za tydzien lece z mezem do USA (moj juz 5 raz za oceanem, mego meza 1). a czy ty mieszkasz juz w stanach na stale? Bo ja do tej pory bylam 2 razy na turystycznej a pozniej wylosowalam GC i bylam 2 razy na Zielonej Karcie. W sumie to spedzilam w Stanach z 8 miesiecy. pozdrowionka

[*angel1710**]

dziewczyny, widzę, że jesteście zorientowane w temacie GC itd, a więc chciałam się Was o coś zapytać...

może zacznę od tego, że obecnie jestem w 2 liceum, za rok po maturze bardzo chciałabym wyjechać do Usa, tylko nie mam pojęcia .. hmm jak to zrobić. chodzi o to, że dostałam wizę na 4 lata i właśnie w przyszłym roku, ta wiza się kończy dokładnie 2 tyg po maturze więc bałabym się, że w usa chcieliby mnie cofnąć do Polski, a nie biore też pod uwagę pobytu nielegalnego bo dla mnie to bez sesnu.
żeby starać się o wizę studencką muszę chyba już wcześniej złożyć tam dokumenty i się dostać tak w ogóle, a tutaj już sprawa się komplikuje bo chciałabym poświęcić jeden rok na naukę języka i zdanie toefl'a i ewentualnie sat'ów, a przy okazji postarać się o jakąś dorywczą pracę albo coś, bo jak wiadomo studia w usa tanie nie są.

pytam się Was bo jak widze, niektóre z Was mieszkają w Usa i może miały podobną sytuację, albo wiedzą co powinnam zrobić ?

naprawde nie wiem co w tej sytuacji wymyśleć, przychodziły mi do głowy pomysły typu pojechac na rok jako au-pair ale ciężko wyobrazić mi sobie jak ja jedynaczka z krwi i kości opiekuje się małym dzieckiem...

[logest]

Napisane przez *angel1710**

, że dostałam wizę na 4 lata i właśnie w przyszłym roku, ta wiza się kończy dokładnie 2 tyg po maturze więc bałabym się, że w usa chcieliby mnie cofnąć do Polski, a nie biore też pod uwagę pobytu nielegalnego bo dla mnie to bez sesnu.

Rozumie, ze dostalas wize turystyczna. Tak naprawde, jak wczesniej wspominalam, to jest promensa wizowa, ktora daje ci mozliwosc wyjechania do stanow. Wize dostajesz od urzednika imigracyjnego na granicy usa. Od niego zalezy, na jak dlugo. Wyjechac do stanow mozesz nawet 1 dzien przed wygasnieciem promensy wizowej i jesli wize na granicy dostaniesz np. na 6 mc, mozesz w usa zostac 6 mc, mimo niewaznej juz promensy wizowej.

Napisane przez *angel1710**

żeby starać się o wizę studencką muszę chyba już wcześniej złożyć tam dokumenty i się dostać tak w ogóle, a tutaj już sprawa się komplikuje bo chciałabym poświęcić jeden rok na naukę języka i zdanie toefl'a i ewentualnie sat'ów, a przy okazji postarać się o jakąś dorywczą pracę albo coś, bo jak wiadomo studia w usa tanie nie są.

mozesz dostac wize studencka do szkoly jezykowej w usa. Jedynym wymogiem jest obowiazko min 18 godzin tygodniowo zajec. Zobacz np strone ALCC http://www.learnenglish.com/f1.htm
Szkola tez kosztuje, wiec musialabys i tak pracowac.
A jesli jedynaczka z krwi i kosci chce przyjechac do stanow, to musi schowac do kieszeni wyobrazenia, i niestety na poczatku ciezko pracowac, zeby pogodzic szkole i prace.
Nie lepiej wyjechac do UK?

[*angel1710**]

Napisane przez logest

Rozumie, ze dostalas wize turystyczna. Tak naprawde, jak wczesniej wspominalam, to jest promensa wizowa, ktora daje ci mozliwosc wyjechania do stanow. Wize dostajesz od urzednika imigracyjnego na granicy usa. Od niego zalezy, na jak dlugo. Wyjechac do stanow mozesz nawet 1 dzien przed wygasnieciem promensy wizowej i jesli wize na granicy dostaniesz np. na 6 mc, mozesz w usa zostac 6 mc, mimo niewaznej juz promensy wizowej.

gdy byłam ostatnim razem dostałam właśnie na 6 miesięcy, tylko co zrobić jak ten urzędnik mi jej nie przyzna, ewentualnie jesli już bym ją dostała to co wtedy skoro na studencką bym nie miała szans, a na turystycznej nie przyjmą mnie nigdzie do pracy, pokomplikowane to wszystko. cóż, mam jeszcze 2 lata i mam nadzieję, że uda mi się coś wymyśleć, bo już dawno przestałam się łudzić, że zniosą wizy dla Polaków albo chociaż złagodzą przepisy.

[mishki]

Mozesz zawsze wyjechac na turystycznej, a na miejscu zmienic na studencka

[*angel1710**]

Napisane przez mishki

Mozesz zawsze wyjechac na turystycznej, a na miejscu zmienic na studencka

ale co jeśli nie dostane się tam na studia? no i jeszcze problem finansowy skąd bym wzięła tyle pieniędzy od razu po maturze żeby zapłacić choćby za semestr...
w każdym bądź razie mam jeszcze 2 lata na zastanowienie, ale napewno łatwo się nie poddam.
dziękuję za pomoc

[mishki]

nie musisz koniecznie dostawac sie na studia, mozesz pojsc do szkoly jezykowej i tez bedziesz miec wize studencka (tylko nie wiem czy kazda szkola jest w stanie zmienic z turystycznej na studencka, ale moja znajoma poleciala do mamy na wakacje na studenckiej i chodzila do szkoly jezykowej codziennie na 4 godziny). a co do pieniedzy - skad masz je wziac - to mnie ne pytaj hehehehhe

[logest]

Napisane przez mishki

nie musisz koniecznie dostawac sie na studia, mozesz pojsc do szkoly jezykowej i tez bedziesz miec wize studencka (tylko nie wiem czy kazda szkola jest w stanie zmienic z turystycznej na studencka, ale moja znajoma poleciala do mamy na wakacje na studenckiej i chodzila do szkoly jezykowej codziennie na 4 godziny).

Mishki ma racje, mozesz pojsc do szkoly jezykowej.(np tej co ci link podalam) Wize studencka mozesz zalatwic albo z PL albo juz w USA, zmieniajac z turystycznej. Tylko wybrane szkoly/uczelnie moga przyznawac wizy swoim uczniom.
Lepiej jednak zalatwic to w PL, bo zalatwiona wiza studencka w USA nie daje mozliwosc podrozowania poza granice usa. Ta z PL daje taka mozliwosc.

[*angel1710**]

jej dziękuje dziewczyny
logest, zaraz obejrzę tą stronę co podałaś.
mam w usa babcie i dziadka więc napewno w jakiś sposób wspomogą mnie finansowo, ale jednak sama wolałabym spróbować znaleźć pracę i trochę się usamodzielnić, akurat samodzielności rodzice nauczyli mnie aż za dużo, gorzej z opieką nad dziećmi
logest wspomniałaś o UK, tylko, że ja nie chcę za wszelką cene wyjechać z Polski bo Polska jest be, nie ma w niej pracy, perspektyw itd. Od zawsze Ameryka była moim marzeniem, a gdy byłam tam po raz pierwszy jeszcze mocniej utwierdziłam się w przekonaniu, że marzę aby tutaj zamieszkać.
Jeśli się nie uda i nie dostane wizy, szkoda, napewno będzie mi przykro ale w takim wypadku zostane w Polsce
będę miała okazje być na święta w Usa, a więc postaram się dowiedzieć jeszcze troche o studiach i tych całych formalnościach wizowych.

naprawdę, przywróciłyście mi nadzieję, przekonała byłam, że czytałam, że wize studencką można dostać tylko na studiach, widocznie nie doczytałam

[mishki]

Napisane przez logest

Lepiej jednak zalatwic to w PL, bo zalatwiona wiza studencka w USA nie daje mozliwosc podrozowania poza granice usa. Ta z PL daje taka mozliwosc.

Moja znajoma zalatwila sobie wize studencka u USA u normalnie sobie do Polski przylatuje co 3-6 miesiecy... i tak juz od 1,5 roku.

[logest]

Napisane przez mishki

Moja znajoma zalatwila sobie wize studencka u USA u normalnie sobie do Polski przylatuje co 3-6 miesiecy... i tak juz od 1,5 roku.

Bo jest mnostwo roznych odstepst i warunkow. Ale o tym najlepiej z prawnikiem rozmawiac.