Differin i Acne Derm stosowanie w ciągu dnia, a promieniowanie ekranu komputera

[Smallwitch]

stosuje differin i dermatolog mi mowiła ze moge go stosowac również w dzien jak np nigdzie nie ide.Ok powiedzmy ze nie ide nigdzie i nie wystawiam się na słoneczko którego i tak ostatnio mało.
Teraz jest problem bo jesli się posmaruje tym differinem to moge siedzieć przy kompie???czy ekran tez emituje jakies promieniowanie ktore moze wpłynąć na moją skóre ktora jest differinem wyskarowana????jak to działa???również z AcneDermen........czy ja do siedzenia przed kompem tez musze się smarowac blokeram???
Może to głupie pytanie ale słyszałam ze ktoś mowił ze nawet żarówka emituje jakieś szkodliwe promieniowanie i się zaczełam zastanawiac jak to się ma to tych kremików z kwasami,retinolami i differinem

[miiee]

Bez przesady... .. Może i emitują promieniowania, bo jeśli coś świeci to zawsze emituje promieniowanie (chociażby cieplne ). Wszystko zależy od natężenia tego promieniowania. Nie popadajmy w skrajność... Ludzie też emitują promieniowanie, a nie smarujesz się filtrami, aby się przed tym ustrzec. Nie popadajmy w skrajności...

[Justy]

jarzeniówki emitują promienie UV, monitory komputerów też, szyby ani chmury nie są przeszkodą dla promieni UVA (tak samo intensywne przez cały rok)- dlatego rozsądnie jest używac kremu z filtrem codziennie bez wyjatku.

[Smallwitch]

czyli jednak to promieniowanie z ekranu jest szkodliwe.Bo wiecie boje się zeby przy smarowniu się nie miec pozniej przebarwień ja tu nie panikuje tylko sie zastanawiałam czy ekrany emituja to szkodliwe UVA.ja tu siedze przy tym ekranie taka wiecznie wyciapania jak nigdzie nie ide i tak sobie mysle czy to nie jest tak podobnie jakbym siedziała na słońcu bo ten ekran to naprawde nieźle daje tego światełka

[miiee]

Napisane przez Justy

jarzeniówki emitują promienie UV, monitory komputerów też, szyby ani chmury nie są przeszkodą dla promieni UVA (tak samo intensywne przez cały rok)- dlatego rozsądnie jest używac kremu z filtrem codziennie bez wyjatku.

Chyba masz nieaktualne dane. W dzisiejszej gerneracji komputery zawierają specjalne ekrany, które emitują bardzo mało promieniowania, którego nie należy się już bać. No chyba żebyś siedziała za monitorem to jest gorzej - tam jest większe promieniowanie. Co do zwykłych żarówek, to większe jest promieniowanie ich cieplne, także VIS , natomiat UV żarówek nie należy się bać. Nie popadajmy w skrajności. Intensywność żarówki a intensywnośc szkodliwego UV spowodowanego dziurą ozonową... To ci nie zaszkodzi, dlatego nie widzę sensu paciać twarzy dodatkowymi chemikaliami podcza siedzenia w domu. Już sam differin wystarczy. Cera potrzebyje też odpoczynku.

[miiee]

Napisane przez Smallwitch

czyli jednak to promieniowanie z ekranu jest szkodliwe.Bo wiecie boje się zeby przy smarowniu się nie miec pozniej przebarwień ja tu nie panikuje tylko sie zastanawiałam czy ekrany emituja to szkodliwe UVA.ja tu siedze przy tym ekranie taka wiecznie wyciapania jak nigdzie nie ide i tak sobie mysle czy to nie jest tak podobnie jakbym siedziała na słońcu bo ten ekran to naprawde nieźle daje tego światełka

Nie jest podobnie. Słońce a ekran. To po co solaria by były skoro człowiek sobie by siadł przed monitorem i już promieniowanie wyemitowane i już opalony. Popza tym promieniowanie UV jest promieniowaniem szkodliwym dla człowieka. Dlatego tak ważne jest używanie filtrów itp z powodu na możliwości raka skóry itp. A słyszałaś kiedykolwiek, ze ktoś dostał raka z powodu siedzenia przed kompem... No przecież to brzmi śmiesznie.... Taki trochę proste porównanie, ale myślę, że teraz nie będziesz panikować

[Justy]

Napisane przez miiee

Co do zwykłych żarówek, to większe jest promieniowanie ich cieplne, także VIS , natomiat UV żarówek nie należy się bać. Intensywność żarówki a intensywnośc szkodliwego UV spowodowanego dziurą ozonową...

przeczytaj uważnie- nie napisałam ani słowa o zwykłych żarówkach, lecz wyłącznie o jarzeniówkach.
Jarzeniówki są źródłem promieni ultrafioletowych.
opis działania jarzeniówki:
"Lampy jarzeniowe, mające zwykle kształt prostych, cylindrycznych baniek. Do wytwarzania światła lampy te wykorzystują wyładowanie w postaci łuku elektrycznego w niskociśnieniowym środowisku oparów rtęci – powstaje wówczas promieniowanie ultrafioletowe, które aktywuje powłokę luminoforową, znajdującą się po wewnętrznej stronie bańki szklanej."
http://www.utrzymanieruchu.pl/oswiet...4.php4?art=101
przykładowe źródła potwierdzajace wytwarzanie promieni UV przez jarzeniówki:
http://www.mojaenergia.pl/strony/1/i/150.php
http://www.vigosl.com.pl/vsl/auv.htm

Jeśli chodzi o intensywność- skóra jest uszkadzana przez UV przez cały rok, wcale nie szczególnie w okresie letnim, lecz przez codzienne porcje promieni UV, które stopniowo powodują uszkodzenia kolagenu/elastyny, kruchość naczyń krwionośnyć, przebarwienia (tzw. "plamy watrobowe" u osób starszych to wynik kumulacji uszkodzeń wywołanych przez codzienne porcje UV), uszkodzenia DNA itd.
Jarzeniówki i ewentualnie monitory to jednak kwestia marginalna w porównaniu z promieniowaniem UVA, które przenika sobie właściwie bez przeszkód i przez chmury i przez szyby- nie mozemy go uniknąć i dlatego warto codziennie używac dobrego filtra (już mniejsza nawet o differin).

polecam lekturę artykułów Basi Kwiatkowskiej w wizażowym dziale "Słońce i opalanie".