deprim nie dziala czyli co zrobic z przygnebieniem ;/

[frontin]

dziewczyny wiem ,to już desperacja... łykałam deprim i nic, czuję, że zjeżdżam po równi pochyłej... nie mam kasy na psychologa. o co mam prosić lekarza, jaki lek skutecznie pomoże mi zdać sesje, oderwać się od rzeczywistości. po egzaminach wezmę się za siebie, ale teraz potrzebuję czegos co mnie pozbiera do kupy
poradźcie

[Juda]

Myślę, że faszerowanie się środkami antydepresyjnymi nie jest zbyt dobrym pomysłem. Od niektórych środków można nawt się uzależnić. Może najpierw zrób dzień dla siebie.
Rób to co chcesz. Odprężająca kąpiel... Wszystko to co Cie zrelaksuje... Środki narazie odstaw na bok i rób wszystko aby po nie zbyt często nie sięgać, bo później to będzie codziennością...
Może porozmawiaj z przyjaciółką, z kimś bliskim.
Rozmowa może dużo zrobić... Taka szczera naprawdę pomaga. Poza tym, tak jak wspomniałam.
Zrób sobie babski dzień.
Tylko Ty i on
Życzę powodzenia
Odpręż się... zrelaksuj.. posłuchaj przyjemnej muzyki..
Posłuchaj swojego głosu wewnętrzego

[lain]

ja na dola siedze w lozku i rycze, ide do kina, na zakupy, ogladam tv, siedze na necie, wyzalam sie TŻowi. po co sie od razu faszerowac jakimis lekami?

[Sylwia11x]

może potrzebujesz tylko kogoś z kim możesz sobie pogadać, kto cie wysłucha , może czasem cos doradzi . W życiu tak juz jest raz z górki a raz pod JAK CHCESZ moje gadu gadu :1110363

[czuczenka]

wiecie dziewczyny, czasem nie ma sie anwet do kogo wyzalic bo brakuje przyjaciol... wszedzie pelno ludzi a ciezko znaleźć bratnich dusz... wcale jej sie nie dziwie ze siega po srodki takie jak Deprim... sama keidy je lykalam.. ale nic nie pomoglo... .. by pokonac takie depresje i stresy potrzeba nam blisksoci ludzi.... ech..

[lain]

Napisane przez czuczenka

wiecie dziewczyny, czasem nie ma sie anwet do kogo wyzalic bo brakuje przyjaciol... wszedzie pelno ludzi a ciezko znaleźć bratnich dusz... wcale jej sie nie dziwie ze siega po srodki takie jak Deprim...

a ja sie dziwie, chociaz sama nie mam zadnych przyjaciol... a takie srodki to sluza tylko do nabijania kasy producentowi...

[Jelonek]

Napisane przez czuczenka

wiecie dziewczyny, czasem nie ma sie anwet do kogo wyzalic bo brakuje przyjaciol... wszedzie pelno ludzi a ciezko znaleźć bratnich dusz... wcale jej sie nie dziwie ze siega po srodki takie jak Deprim... sama keidy je lykalam.. ale nic nie pomoglo... .. by pokonac takie depresje i stresy potrzeba nam blisksoci ludzi.... ech..

Czuczenko, czy mogłabyś po każdym zdaniu nie stawiać tylu kropek? Jedna + rozpoczęcie z wielkiej litery wystarczy, żeby czytało się taki post o wiele lepiej

[frontin]

alez ja rozmawiam, tzn rozmawialam, teraz juz mi sie nie chce. w kolko powtarzam to samo. tylko ja i on? przeciez to przez niego...szkole, rodzicow. wszystko mi sie jakos zbieglo. na prawde zadna z was nie leczyla sie farmakologicznie z przygnebienia? jutro ide do pani doktor - pierwszego kontaktu, moze ona cos doradzi. myslalam ze odpoczne przez swieta, ale niestety nic sie nie zmienilo. zyje w zawieszeniu i nie zdam sesji jezeli sie nie skoncentruje. nie wiem co tu zrobic... dziekuje za posty

[anestet-ka]

ja Cie rozumiem, sama po takie srodki sięgałam. Deprim niestety.. no nie jest to mocny lek i mi miedzy bogiem a prawdą nic nie pomagał, jedynie uspokajal w takim sensie ze bylam przeswiadczona ze jak cos wezme to mi pomoze i wierzylam w to. Równie dobrze sprawdziloby sie jakies placebo W koncu wylądowalam u lekarza ktory mnie oswiecil ze mam migrene i tu sytuacja podobna, bez tabletki rano nie moglam funkcjonowac bo balam sie bolu głowy. Takze i tabletki i lekarze tylko mi sprawe pogarszały.. Mysle ze Juda miala racje, odpocznij po prostu, uspokoj sie wewnetrznie.. wiem ze łatwo tak napisac, ale moze warto sprobowac sobie poradzic samemu? przeciez silna z Ciebie dziewczyna i sie nie poddasz, prawda?

[Estella]

Deprim nie jest srdokiem antydepresyjnym-takie srodki moze wypisyac tylko psychiatra. Jak ziolowy srodek dostepny bez ograniczen moze byc antydepresantem?Moze ew. lekko poprawiac nastroj, ale nie wyleczy depresji.
Przydalabym sie terapia u psychologa-moze w przychodni?

[Belcia]

deprim,zdaje mi sie ze jest lekiem na jakiegos chwilowego dola...ja tez kiedys siegnalam po deprim i dalam sobie spokoj bo nie pomagalo.Fakt kupilam tylko jedno opakowanie ale stwierdzilam ze przeciez nie bede sie truc.
Trzeba sie przejsc do specjalisty i to szybko!!!
Takie stan emocjonalny to zbyt niski pozion hormanow...no musisz isc do lakarza.

[Carrie]

To smutne, bo jeszcze rok temu przezywałam załamanie nerwowe. Kiedys szłam z TŻtem i płakałam, a on nie wiedział o co mi chodzi. Ja sama nie wiedziałam. Nie wiem co mi pomogło wygrac samej ze sobą. Chyba czas, ktory nauczył mnie lżejszego podchodzenia do pewnych spraw. I chociaz nadal zaliczam sie do wrażliwców emocjonalnych to zrozumiałam ze co nie zabija to wzmocni.

[frontin]

eh
ide jutro do lekarza, niech mnie gdzies wysle albo cos da
bo nie moge tego ciagnac w nieskonczonosc
dzieki za posty

[Carrie]

Napisane przez frontin

eh
ide jutro do lekarza, niech mnie gdzies wysle albo cos da
bo nie moge tego ciagnac w nieskonczonosc
dzieki za posty

Moze to mało, ale ja ściskam Cie mocno i trzymam za Ciebei kciuki. Trzymaj sie cieplutko, jesli bedziesz potrzebowała pogadac to wal śmiało, drzwiami i oknami, tyle ile jestem w stanie, postaram sie zaoferowac

[aniess]

Napisane przez Estella

Deprim nie jest srdokiem antydepresyjnym-takie srodki moze wypisyac tylko psychiatra. Jak ziolowy srodek dostepny bez ograniczen moze byc antydepresantem?Moze ew. lekko poprawiac nastroj, ale nie wyleczy depresji.
Przydalabym sie terapia u psychologa-moze w przychodni?

Dokładnie, Ci, którzy przezyli depresje, rozumieją, że jakiś deprim ziołowy, nic na nią nie pomoże.

Ja także proponuje psychologa... nie potrzeba zwlekać, a to napewno nie zaszkodzi

[April007]

Ja bylam u psychologa w przychodni. Niestety nie pomogl mi za bardzo... ale moze Ty trafisz na lepszego. Zawsze warto sprobowac

[Sylwia11x]

najważniejsze jest mieć wokół siebie życzliwych ludzi - to lepsze od psychologa . Kochaj i bądź kochana ...powodzenia

[Lovisa]

Napisane przez Sylwia11x

najważniejsze jest mieć wokół siebie życzliwych ludzi - to lepsze od psychologa . Kochaj i bądź kochana ...powodzenia

Czasami życzliwość nie wystarczy, wręcz może zaszkodzić, jeśli osoby bliskie nie potrafią pomoc, a starają się być miłe. Wizyta u specjalisty [dobrego] moze naprawdę pomóc.

[monyczkaaa]

Napisane przez Lovisa

Czasami życzliwość nie wystarczy, wręcz może zaszkodzić, jeśli osoby bliskie nie potrafią pomoc, a starają się być miłe. Wizyta u specjalisty [dobrego] moze naprawdę pomóc.

całkowicie zgadzam się z Lovisą, sama życzliwość bliskich osób nie zawsze wystarcza, czasami niestety może ona pogorszyć sytuację.

[Sylwia11x]

Napisane przez Lovisa

Czasami życzliwość nie wystarczy, wręcz może zaszkodzić, jeśli osoby bliskie nie potrafią pomoc, a starają się być miłe. Wizyta u specjalisty [dobrego] moze naprawdę pomóc.

Przeciez nic nie napisała o tym co właściwie sie dzieje , być może to chwilowe , strach przed egzaminami czy jakaś mała porażka. Może to niekoniecznie depresja ....

[Madz!uHa]

ja proponuję wybrać się z przyjaciółmi na sanki zawsze jest dużo śmiechu

[Lovisa]

Napisane przez Sylwia11x

Przeciez nic nie napisała o tym co właściwie sie dzieje , być może to chwilowe , strach przed egzaminami czy jakaś mała porażka. Może to niekoniecznie depresja ....

A skąd wiadomo, ze to już depresja? Przecież nie mozna tego zdefiniować samemu, ani tez precyzyjnie określić momentu pojawienia się - to raz. Dwa - do psychologa można się udać, gdy ktoś uzna, że potrzebuje, depresja nie ma tu nic do rzeczy.

[Sylwia11x]

Napisane przez Lovisa

A skąd wiadomo, ze to już depresja? Przecież nie mozna tego zdefiniować samemu, ani tez precyzyjnie określić momentu pojawienia się - to raz. Dwa - do psychologa można się udać, gdy ktoś uzna, że potrzebuje, depresja nie ma tu nic do rzeczy.

OK. psycholog nie zaszkodzi , ale i tak jestem zdania , że jeśli ma się wokół siebie kochanych i podkreślam szczerze zyczliwych ludzi to tylko pomogą a nigdy nie zaszkodzą .

[April007]

Napisane przez Sylwia11x

Przeciez nic nie napisała o tym co właściwie sie dzieje , być może to chwilowe , strach przed egzaminami czy jakaś mała porażka. Może to niekoniecznie depresja ....

Niestety przez takie myslenie wiele osob nie trafia tam gdzie powinno. Bo inni tlumacza, ze przeciez nic im nie jest, ze maja wziac sie w garsc i nie marudzic. Bo tyle osob ma gorzej, a ona sie akurat zalamuje. Ma dwie rece i dwie nogi -powinna byc za to wdzieczna do konca zycia.
Byc moze to jest tylko obnizony nastroj ale czasem wystarczy jedno zdarzenie, jeden impuls i czlowiek sie zamyka... Mysle ze specjalista nigdy nie zaszkodzi, co najwyzej okresli, ze faktycznie jest wszystko wporzadku.

[seemore]

Zawsze zastanawiałam się w jaki sposób jakiś lek może pomóc na depresję... i czy ktokolwiek w to uwierzy Moim zdaniem nie ma to jak rozmowa z kimś, z własnego doświadczenia wiem, bo nie mam kogoś bliskiego żeby mu się wyżalić, dobrze pogadać z kimś z neta. Nie znasz go, oceni obiektywnie sytuacje, poradzi. A jeśli problem jest bardzo poważny to tylko dobry psycholog

[Lovisa]

Napisane przez Sylwia11x

OK. psycholog nie zaszkodzi , ale i tak jestem zdania , że jeśli ma się wokół siebie kochanych i podkreślam szczerze zyczliwych ludzi to tylko pomogą a nigdy nie zaszkodzą .

Niestety moga zaszkodzic i to bardzo, wiem to z doświadczenia. Są chwile, gdy taka zyczliwosc doprowadza do szału, bo potrzebne jest zwykle zrozumienie i spokój.

[monyczkaaa]

Napisane przez Sylwia11x

OK. psycholog nie zaszkodzi , ale i tak jestem zdania , że jeśli ma się wokół siebie kochanych i podkreślam szczerze zyczliwych ludzi to tylko pomogą a nigdy nie zaszkodzą .

życzę Ci, aby dla Ciebie zawsze wystarczały osoby które Cię kochają. miałam kiedyś koleżankę. też każdemu się wydawało, ze to nie jest depresja. ot taki chwilowy dołek jakich wiele. psycholog? - po co? przecież ona miała przyjaciół, same kochające i życzliwe osoby. każdy próbował ją podnieść na duchu. i co? teraz możemy tylko zapalić na jej grobie świeczkę.

[Sylwia11x]

Napisane przez monyczkaaa

życzę Ci, aby dla Ciebie zawsze wystarczały osoby które Cię kochają. miałam kiedyś koleżankę. też każdemu się wydawało, ze to nie jest depresja. ot taki chwilowy dołek jakich wiele. psycholog? - po co? przecież ona miała przyjaciół, same kochające i życzliwe osoby. każdy próbował ją podnieść na duchu. i co? teraz możemy tylko zapalić na jej grobie świeczkę.

Wybacz ale wydaje mi się , że przesadzasz . i juz o swiaczkach na grobach piszesz . A pomocy psychologa nie jestem przeciwna - tylko ty czasem nie chcesz kogoś innego wypowiedzi zrozumieć , a szkoda ...

[April007]

Napisane przez Lovisa

Niestety moga zaszkodzic i to bardzo, wiem to z doświadczenia. Są chwile, gdy taka zyczliwosc doprowadza do szału, bo potrzebne jest zwykle zrozumienie i spokój.

Tez to przechodzilam... mialam wrazenie ze ta zyczliwosc wyplywa z litosci i bylo jeszcze gorzej. Chcieli pomoc tylko po to zeby miec to z glowy - no bo kto by mial ochote przebywac z wiecznym ponurakiem?

[monyczkaaa]

Napisane przez Sylwia11x

Wybacz ale wydaje mi się , że przesadzasz . i juz o swiaczkach na grobach piszesz . A pomocy psychologa nie jestem przeciwna - tylko ty czasem nie chcesz kogoś innego wypowiedzi zrozumieć , a szkoda ...

przepraszam, czego ja nie chce zrozumieć? bo w tym momencie nie rozumiem Ciebie.
napisałam jak było. mam dla Twojej przyjemności wyciąć kilka słów o świeczkach z mojej wypowiedzi? napisąłam jak było w przypadku mojej dobrej kolezanki. czy to coś złego, że posłużyłam się prawdziwym przykladem?