Teściowa, a pranie i czystość

[Kamila215]

Hej dziewczyny. Mam problem z teściową i praniem i ogólnie rzecz biorąc czystością.
Z powodów losowych musieliśmy na pewien czas zamieszkać z treściami. Mamy z mężem 5 miesięczne dziecko. Po wprowadzeniu się do teściów ustaliliśmy podział rachunków, większość płacimy po połowie, ale za wodę płacimy w całości z mężem. Powodem tego jest to, że tesciowie myją się raz na 2 tygodnie, w lato raz w tygodniu. Pranie tez robią rzadko. Hetbate, kawę raz dziennie. My z mężem myjemy się codziennie i do tego dochodzi kwestia prania. Jak już wspominałam mamy małe dziecko, które jak wiadomo często się brudzi i czasem 2-3 razy dziennie jest przebierane, do tego sliniaki,.pieluchy itp.i 1-2 razy w tygodniu piore ubranka dziecięce do tego moje rzeczy i męża, pościel, ręczniki itp. więc z 3-4 prania wyjdą. Nie uważam żeby to było strasznie dużo, a mimo to zawsze jak.teściowa wróci z pracy zaczyna się dyskusja i komentarze, że od brudu jeszcze nikt nie umarł l, to jest małe dziecko musi być brudne,że po co prałam itd. Staram się to ignorować i nie wdawać w dyskusję, ale jest ciężko. Tak samo jest z prysznicem wieczorem, zawsze musi skomentować, że połóż się spać, po co ten prysznic, nie umrzesz od brudu, kobieta nie może się codziennie myć itd.
Dodatkowo jak.piore pościel i ręczniki zawsze zasygnalizuje to tesciowej żeby dała tez swoją, ale ona zmienia raz na 2 miesiące, ubrania tak samo więc ona naprawdę uważa mnie za dziwadlo.
Jestem w stanie pokrywać też koszty prądu z powodu tego prania bo w tej chwili płacimy po połowie, ale widzę, że to nie o koszty chodzi. Nie wiem jak mam reagować czy po prostu milczec. Niestety jeszcze trochę to potrwa zanim będziemy mogli zamieszkać znów sami.

[thirky]

Cóż jej dom jej warunki.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Devon_rose]

Współczuję Tobie i tym co z nią pracują.

[Frezja__]

Napisane przez thirky

Cóż jej dom jej warunki.

Przecież nie broni im prać. Nawet nie prawi morałów, że 'marnują' wodę tylko chrzani od rzeczy.

Autorko: OLEJ! Wiem łatwo się mówi, ale naprawdę tutaj nic nie da się zrobić. Kiedy idziecie na swoje? To jakaś konkretna data czy zależna od jakichś czynników i bliżej nieokreślona czasowo?

[Kamila215]

No właśnie tesciowa nie broni mi prac, z resztą pralka jest nasza bo tesciowie nie mieli. Komentarze dotyczą wszystkiego co wiąże się z higiena, sprzątaniem itp. Przykładowo, mam beżowe buty, które się zakurzyly od piachu i czyszcze je ściereczką i się zaczyna pfff ty juz nie masz co robić i tak ci się wybrudza; dziecku przemokla pielucha i ma.mokre ubranie i mu zmieniam: po co to robisz, lekko mokre a ty juz zmieniasz.
Dodam, że ja nie jestem pedantka, nie biegam ciągle ze scierka. Nie interesuje mnie to ile razy się myje choć nie ukrywam mycie się w.misce raz na.2 tygodnie to lekka przesada.

Prawdopodobnie pod koniec roku uda nam się wrócic na.swoje

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Devon_rose]

Napisane przez Kamila215

No właśnie tesciowa nie broni mi prac, z resztą pralka jest nasza bo tesciowie nie mieli. Komentarze dotyczą wszystkiego co wiąże się z higiena, sprzątaniem itp. Przykładowo, mam beżowe buty, które się zakurzyly od piachu i czyszcze je ściereczką i się zaczyna pfff ty juz nie masz co robić i tak ci się wybrudza; dziecku przemokla pielucha i ma.mokre ubranie i mu zmieniam: po co to robisz, lekko mokre a ty juz zmieniasz.
Dodam, że ja nie jestem pedantka, nie biegam ciągle ze scierka. Nie interesuje mnie to ile razy się myje choć nie ukrywam mycie się w.misce raz na.2 tygodnie to lekka przesada.

Prawdopodobnie pod koniec roku uda nam się wrócic na.swoje

Podziwiam Cię. Jak to wytrzymujesz?


Jak można nie mieć pralki?

[skazana_na_bluesa]

olej. nikt jeszcze nie umarł od takiego gadania.

[Kamila215]

Ja nawet nie próbuję ich zmienić, szanuję to, że to ich dom. Płacimy za wodę. Tylko zależy mi na tym.żeby każdy żył według swoich upodobań. Ja nie wchodzę do.jej sypialni i nie oznajmiam mama da pościel bo juz dwa miesiące nie zmieniana jak tak można, a ona komentuje kiedy zmieniam itd. Z resztą pranie sąsiadów tez ja interesuje.
Są przed 60, oboje pracują więc nie są staruszkami

[skazana_na_bluesa]

przecież ona nie zakazuje ci prania, więc o co chodzi? daj se na wstrzymanie, bo nie masz o co się spinać.

[Devon_rose]

Dobrze, że pozwala Wam się wogóle kąpać.

Mam znajomego, któremu rodzice nie pozwalali w lecie z łazienki korzystać bo w studni też jest woda.

[Lexie]

Najlepiej zrobisz jak to olejesz. Wiem, że czasem pewnie ciężko trzymać nerwy na wodzy, ale powinno Ci się udać, jak wypracujesz sobie odpowiednie nastawienie pod tytułem "mam gdzieś co teściowa gada, niech se gada, ja robię swoje i puszczam mimo uszu".

Inną opcją jest poproszenie męża, żeby porozmawiał z nią, żeby ograniczyła swoje uwagi odnośnie Waszego prania i mycia się, bo staje się to coraz bardziej męczące.
Ale jak ona interesuje się nawet praniem sąsiadów , to możesz w ten sposób wywołać konflikt, a nie wywołać żadnej poprawy sytuacji. Więc chyba się niezbyt opłaca.

Możesz dla świętego spokoju policzyć sobie ile dokładnie prądu zużywa Wasze pranie, jak to jakoś bardzo zawyża rachunek za prąd, to dołóżcie tę kasę. Wtedy jak teściowa zacznie gadać, możesz powiedzieć "płacimy za swoje pranie - za prąd i wodę, więc pierzemy tak często, jak potrzebujemy". I tym zamykać temat, metoda zdartej płyty.

[Rena]

mysle, ze jak az tak sie tym interesuje to moze robi to na niej wrazenie i jest jakas szansa, ze przekona sie do wiekszej higieny.

Przynajmniej tak odebralam jej zachowanie.

Poza tym to moze byc proba nawiazania kontaktu, moze na codzien nie ma z kim pogadac i zawsze jest jakis dyzurny temat. Ona ma duzo znajomych i czesto wychodzi do ludzi?

[Fantasmagori]

Do końca roku zleci, chyba musicie zacisnąć z mężem zęby po prostu, olewać teksty teściowej i robić po swojemu
Ale szczerze mówiąc... nie pojmuję jak w dzisiejszych czasach można być tak zaniedbanym - bo kąpanie się raz na 2 tygodnie to już zaniedbanie moim zdaniem

[Kamila215]

Napisane przez Rena

mysle, ze jak az tak sie tym interesuje to moze robi to na niej wrazenie i jest jakas szansa, ze przekona sie do wiekszej higieny.

Przynajmniej tak odebralam jej zachowanie.

Poza tym to moze byc proba nawiazania kontaktu, moze na codzien nie ma z kim pogadac i zawsze jest jakis dyzurny temat. Ona ma duzo znajomych i czesto wychodzi do ludzi?

Teściowa pracuje więc codziennie wychodzi do ludzi.
Raczej się nie przekona bo jej komentarze to albo nabijanie się ze mnie albo strofowanie, że się myje i piore.
Słyszałam jak obgadywala mnie do kogoś przez telefon, że się myje i piore i ile razy.
Niestety mój mąż też był tak wychowany, że nie ma potrzeby się myć. Sam jak dorósł zaczął się częściej myć, myć zeby więcej niż raz dziennie itd. Teraz dba o siebie, ale widzi, że na rodziców nie ma siły.
Mnie dziwi ich podejście do higieny, ale nie jestem od tego żeby ich nawracać.

[MalaBabeczka]

Jeśli teściowa znowu zacznie komentować twój wieczorny prysznic przed pójściem spać, bo od brudu jeszcze nikt nie umarł, odpowiedz jej grzecznie i kokietując nieco... Że robisz to z uwagi na męża, bo milej się zasypia obok pachnącej żony

[peach_passion]

żeby się człowiek musiał tłumaczyć, że się myje i pierze ciuchy

[mary_poppins]

Widzę dwie opcje:
a) olewasz i zupełnie NIC nie odpowiadasz na takie uwagi (każdemu się w końcu znudzi gadanie do ściany,
b) mówisz "TAK, MAMO, ZNOWU PRZEBIERAM DZIECKO / TAK, MAMO, ZNOWU BIORĘ PRYSZNIC / TAK, MAMO ZNOWU PIORĘ POŚCIEL. Tak jestem nauczona, tak lubię i nie zmieni się to nigdy, więc przestańmy o tym rozmawiać codziennie, bo nic nowego Cię w tym zakresie nie zaskoczy".

[Frezja_1]

Taka już rola teściowej żeby gderać i wiedzieć lepiej, tym bardziej we własnym domu. Przeczekaj, dorzuć się jeszcze do rachunku za prąd.

[201606270916]

Ciesz się że mąż nie wdal się w rodziców :P

Ani Ty nie zmienisz jej zdania ani ona Twojego. Wykorzystaj ze pracują i rób większość pran pod ich nieobecność żeby nie było pretekstu do rozmów typu znowu wstawiasz pranie. Nie pytaj czy ma coś do prania. I na pewno nie stosuj żadnych złośliwości bo może być jeszcze trudniej wytrzymać a do końca roku daleko. Teść jest równie wyrywny do komentowania jak teściowa? Twój mąż zwracał im uwagę żeby przystopowali?

Jak nie mieli pralki a myją się w misce to dobrze ze jest prysznic na chacie

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

no niestety są tacy ludzie, co mocno czuć latem :/

wody Ci nie odcinają, dostępu do pralki nie zabraniają, a tylko marudzą. Więc ja bym olewała, taki wyuczone niesłyszenie i potakiwanie. No bo co tu zrobić, przeciez nie nauczysz ich na starośc, że myć się warto... niektórzy są niereformowalni i tyle

[tymczasowa_]

Napisane przez Kamila215

Powodem tego jest to, że tesciowie myją się raz na 2 tygodnie, w lato raz w tygodniu. Pranie tez robią rzadko.

serio?! po przeczytaniu tego zdania nie widzę już nic więcej. poważnie?! poważnie teściowe żyjąc tak jak żyją, wychodzą jeszcze do ludzi, do pracy i nikt im nie zwrócił uwagi?

nie pojmuję, jestem na to chyba za durna.

a tak poza tym, to chyba nie pozostaje nic innego jak przemilczeć takie uwagi (chociaż ja bym nie dała rady) i jak najszybciej się wyprowadzić.

[ANKA54321]

DOBRY JEZU,
pomijam pranie, ale myć się raz na dwa tygodnie ?!
Ja bez codziennego prysznica niedałabym rady...
Ta twoja teściowa to jest obrzydliwa.
Nie zazdroszcze .
ps. 10x czytałam bo nie byłam pewna czy dobrze rozumiem z tym myciem , niestety dobrze

[Glodomorek]

Bałabym się, że taka zasyfiona osoba bierze na ręce moje małe dziecko. Fuj.

[Arsonist]

Póki się nie wyprowadzicie, uważaj przede wszystkim na posiłki przygotowywane przez nią, w szczególności pod kątem dziecka - od osoby z takim podejściem nie oczekiwałabym dokładnie umytych warzyw i owoców czy mycia rąk po każdym skorzystaniu z toalety.

[mary_poppins]

Napisane przez Arsonist

Póki się nie wyprowadzicie, uważaj przede wszystkim na posiłki przygotowywane przez nią, w szczególności pod kątem dziecka - od osoby z takim podejściem nie oczekiwałabym dokładnie umytych warzyw i owoców czy mycia rąk po każdym skorzystaniu z toalety.

A to swoją drogą. Co innego pozwolić dziecku się upieprzyć w piaskownicy, a co innego robić mu jedzenie rękami świeżo po podtarciu się w toalecie. Skoro teściowa na luzie zostawiłaby na dziecku obsikane ubranie, to raczej nie kryguje się robić wszystkiego bez umycia rąk po własnym siku, albo i po dwójce.

[Arsonist]

Napisane przez mary_poppins

A to swoją drogą. Co innego pozwolić dziecku się upieprzyć w piaskownicy, a co innego robić mu jedzenie rękami świeżo po podtarciu się w toalecie. Skoro teściowa na luzie zostawiłaby na dziecku obsikane ubranie, to raczej nie kryguje się robić wszystkiego bez umycia rąk po własnym siku, albo i po dwójce.

Wiadomo, że pełna sterylność też nie jest dobra dla dziecka, ale mycie rąk i niektórych produktów to podstawa. Choroby brudnych rąk istnieją i mają się dobrze, a dla dzieci mogą być bardzo groźne.

[czarna_maciejka]

Napisane przez Kamila215

Powodem tego jest to, że tesciowie myją się raz na 2 tygodnie, w lato raz w tygodniu. Pranie tez robią rzadko. Hetbate, kawę raz dziennie. My z mężem myjemy się codziennie i do tego dochodzi kwestia prania. Jak już wspominałam mamy małe dziecko, które jak wiadomo często się brudzi i czasem 2-3 razy dziennie jest przebierane, do tego sliniaki,.pieluchy itp.i 1-2 razy w tygodniu piore ubranka dziecięce do tego moje rzeczy i męża, pościel, ręczniki itp. więc z 3-4 prania wyjdą. Nie uważam żeby to było strasznie dużo, a mimo to zawsze jak.teściowa wróci z pracy zaczyna się dyskusja i komentarze, że od brudu jeszcze nikt nie umarł l, to jest małe dziecko musi być brudne,że po co prałam itd. Staram się to ignorować i nie wdawać w dyskusję, ale jest ciężko. Tak samo jest z prysznicem wieczorem, zawsze musi skomentować, że połóż się spać, po co ten prysznic, nie umrzesz od brudu, kobieta nie może się codziennie myć itd.

Rany, a ja myślałam naiwnie, że w tych czasach tacy ludzie już nie istnieją. Z drugiej strony-skądś muszą brać się ci, których czuć w autobusach...

To NIE JEST dużo, zwłaszcza przy małym dziecku. Nie wiem jaką pracę wykonujecie ty i mąż, ale ja nie mam dzieci, a potrafią mi wyjść 2-3 prania na tydzień, bo chłopaka ubranie z pracy jest najczęściej przepocone i po jednym dniu trafia do pralki, a ja też nie przepadam za noszeniem nieświeżych rzeczy.
A argument, że małe dziecko musi być brudne zwala z nóg

Napisane przez Kamila215

Teściowa pracuje więc codziennie wychodzi do ludzi.
Raczej się nie przekona bo jej komentarze to albo nabijanie się ze mnie albo strofowanie, że się myje i piore.
Słyszałam jak obgadywala mnie do kogoś przez telefon, że się myje i piore i ile razy.

Ciekawi mnie z kim ona o tym gada, bo to co robicie nie jest nienormalne, tylko chyba powszechnie przyjęte. Ma znajomych, którzy też nie piorą i się nie myją czy co?

Olewaj to.
Jak komentuje to mów do znudzenia, że ubrania powinny być czyste i pachnące, tak samo jak ciało, bo to jest ważne i dla swojego samopoczucia i dla samopoczucia ludzi, z którymi przebywamy. A jak ona uważa inaczej-to trudno.
Takiego człowieka się już pewnie nie zmieni, więc nic innego ci nie zostało, ale, na litość boską, nie daj sobie wmawiać, że ty robisz coś nienormalnego! Bo mam wrażenie, że z twojego posta poza pytaniem co masz zrobić bije jakieś dziwne poczucie winy. Tylko za co?

[Casssssie]

Najbardziej zastanawia mnie postawa Twojego męża... Rozmawiałaś z nim o tym ? Przecież to jego rodzice i to on ewentualnie powinien z nimi porozmawiać Najlepiej zrobisz jak przemilczysz sytuację, ale mimo wszystko nacisnęłabym męża na rozmowę z rodzicami (tym bardziej jak jest małe dziecko w domu)