Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholika - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-05-17, 10:22   #1
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17

Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholika


Witajcie, przedstawię opis sytuacji, prosiłbym Was o porady jak powinienem postąpić.

Od pół roku jestem w związku z 25 letnią dziewczyną, która pochodzi z patologicznej rodziny (ona ma o tym świadomość i sama się do tego przyznaje) – ja nie bardzo znam jej rodzinę bo rodzina mieszka 70 km od naszego miejsca zamieszkania, ale czerpię głównie z jej opowieści – ojciec jest alkoholikiem i zatruwa życie pozostałym domownikom – ma ponad 70 lat. Jej mama nie pije ale jest zależna od swojego męża. Dziewczyna posiada 3 starsze siostry, które też lekko nie mają – najstarsza jest w związku długotrwałym, nie mają dzieci ale są obciążeni na własne życzenie kredytami (rolują ciągle zadłużenie), druga najstarsza odseparowała się od rodziny ale z tego co wiem też nie ma lekko (jest w związku wykorzystywana), najcięższą sytuację wg mnie ma jej o kilka lat starsza siostra, która pozostała w tym domu (jest to mieszkanie ze spółdzielni czy tam jakieś socjalne) i mieszka z tymi rodzicami, a ponadto ma dziecko kilkuletnie, które też tam przebywa – ojciec dziecka jest obcokrajowcem i ma kryminalną przeszłość, nie żyją razem natomiast on jakoś finansowo ją tam wspiera. Siostra ta nie ma zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę. Ogólnie sytuacja finansowa rodziny nie jest dobra ale jakaś tragiczna też nie jest – jej rodzice mają niskie emerytury, problem w tym że pieniądze są marnotrawione.

Dziecko jest oczkiem w głowie rodziny, kupują mu wiele zabawek, markowe ubranka itd. ale też na dużo pozwalają więc wydaje mi się, że przez wielu ludzi byłoby określone jako niegrzeczne. Moja dziewczyna jest matką chrzestną dziecka i bardzo mocno jest z nim zżyta. To tak w skrócie opis sytuacji rodzinnej mojej dziewczyny.

Teraz o nas:

Ja mam 27 lat. Jestem można powiedzieć z normalnego domu, choć mam wiele zastrzeżeń do swoich rodziców o sposób w jaki wychowali mnie i brata, pochodzę z rodziny górniczej czyli modelu rodziny gdzie ojciec pracował a matka zajmowała się domem. Sam nie kultywuję rodzinnej tradycji i pracuję w innej branży. Mam za sobą tylko jeden, ale aż 10 letni nieudany związek, który był typowym, dziecinnym związkiem z lat szkolnych a który w nieznany nikomu sposób udało się tak długo przeciągnąć – nie mieszkałem z moją byłą dziewczyną, a w jej rodzinie również występował problem picia przez ojca, tyle że sytuacja materialna była lepsza a on miał wysoką górniczą emeryturę. Nie udało się jednak i związek się rozpadł, nie z mojej woli. Rozpaczałem, ale po jakimś czasie dałem sobie szansę by żyć od nowa i tak poznałem moją obecną dziewczynę i się ponownie zakochałem. Moja dziewczyna jest inteligentna i bardzo zaradna, skończyła studia pomimo trudnej sytuacji w rodzinie, pracuje i utrzymuje się sama – wynajmuje mieszkanie 70 km od rodzinnego domu. Jest przeciwieństwem tego co w jej domu jest normalnością – nie pije, nie pali, nie przeklina. Z tych powodów jest w rodzinnych stronach uważana za odmieńca. Zaimponowała mi zaradnością, czułością jaką mnie darzy, sposobem zachowania. Nie ma wad które by mi przeszkadzały, ale z takich charakterystycznych dla niej cech mogę wymienić: jest bardo bezpośrednia, nie potrafi kłamać nawet kiedy miałoby to być kłamstwo w tzw. słusznej sprawie, zależy jej na to by być blisko partnera – nie toleruje związku na odległość nawet tymczasowo, jest radosna i rozmowna, nie zamartwia się przyszłością (nigdy nie myślała o tych problemach które ja poruszam, a ktore mogą nadejść kiedyś), lubi kiedy jest sprawiedliwie – np. jedna z osób gotuje obiad to druga zmywa naczynia. Właściwie to uciekła już z domu mając 15 lat. Jej dwa poprzednie związki się rozpadły nie z jej winy – miała dwóch partnerów z czego każdy z nich miał podobną sytuację rodzinną (alkoholizm w rodzinie). Ja jestem pierwszym, który nie ma takiego problemu w rodzinie. Dziewczyna wynajmuje mieszkanie a ja tam pomieszkuję i nieco się dorzucam. Ogólnie bardzo dobrze mi się z nią mieszka, spędza czas, rozmawia, wymienia poglądy, współżycie i wszystko inne w jak najlepszym porządku. Jedyną zagwozdką jak dla mnie jest własnie jej rodzina i to jaki może mieć wpływ na moją dziewczynę. Moja dziewczyna pomimo iż nienawidzi swojego ojca, ale jest bardzo mocno zżyta ze swoimi siostrami i mamą. Wzajemnie sobie pomagają. Przebywając tam, nie utrzymuje relacji z ojcem (jest wręcz wrogo nastawiona), ale pielęgnuje relacje z siostrami i siostrzeńcem. Mimo dużej odległości i duzych nakładów aby się tam dostać (nie posiada jeszcze samochodu, więc tułaczka pociągami nie jest jej obca) – bywa tam średnio raz na dwa tygodnie, z noclegiem weekendowym włącznie. Utrzymuje codzienny kontakt telefoniczny i zwierza się ze wszystkich swoich problemów – nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Obawiam się, że po swoich wczesenijszych doświadczeniach podchodzi z dużą dozą dystansu do kolejnego zwiazku, zdając sobie sprawę, że w życiu nie ma gwarancji na nic, jednak ma świadomosć że rodzina jej nie zostawi nigdy. Mi nie przeszkadza to, że ona jest z takiej rodziny i że chce dalej utrzymywać z nią kontakt, jednak pojawiają się u mnie pewne pytania na przyszlość – szczególnie w chwili kiedy człowiek stoi przed decyzją wzięcia wspólnego kredytu (zamiast opłacać komuś ratę podczas wynajmowania) – jak będzie wyglądać małżeństwo i jak będzie wyglądać sytuacja kiedy przyjdą jakieś czarne chmury – np. gdy ktoś z jej rodziny się rozchoruje lub jej siostra która jest żywicielką swojego dziecka (którego moja dziewczyna jest matką chrzestną) straci źródło dochodu… Najbardziej martwi mnie sytuacja, w której trzeba by zapewniać tej rodzinie wsparcie finansowe – nie potrafię sobie po prostu tego wyobrazić, a wszystkie ambicje tzn zgromadzenie jakiegoś majątku, dóbr, wydają mi się bezsensowne w sytuacji w której można to wszystko utracić na rzecz niesienia pomocy. Nie potrafię też z czystym sumieniem wziąć wsparcia finansowego od swojej własnej rodziny (np. na wkład własny do kredytu) kiedy sam nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie co mnie czeka… – jakoś nie potrafiłbym zapewnić własnej rodziny, że to co dadzą to nie zostanie zmarnotrawione i że inwestują tylko w swojego potomka.

Omawialiśmy z moją dziewczyną wiele różnych poważnych tematów, ale po tych rozmowach miałem zawsze tylko jeszcze większe wątpliwości… np. podczas jednej z rozmów wysnuła hipotezę, że gdyby jej siostrze się coś stało, to ona będzie chciala wziąc dziecko pod swój dach. Kiedy wyrazilem opinię, że dziecko powinno być z rodzicami i że ma ono jeszcze ojca, zostałem nazwany bezuczuciowym… Dodam, że wypełniałem z dziewczyną testy DDA i z odpowiedzi bardziej wychodziło, że to ja mam ten syndrom (mam nadopiekuńczą matkę), niż ona. Dziewczyna obiecała mi jednak, w toku prowadzonych rozmów, że nie zmarnuje wszsytkich owoców swojej pracy na rzecz niesienia pomocy….

Bardzo mi zależy na niej i ogólnie czerpię radość z tego kiedy jej pomogam ale nie potrafię wziąć na siebie dodatkowych bagaży… Żeniąc się z nią z pokorą przyjąłbym to, że nie otrzymałbym żadnego posagu, żadnego dodatkowego wsparcia finansowego, ale mam niepokojące odczucie, że nie potrafiłbym udzwignać, zwłaszcza psychicznie, ani też materialnie (tak aby dalej żyć na normalnym poziomie jak większość rodzin – a na tym mi zależy) dodatkowych zobowiązań w postaci płacenia za błędy członków rodziny ukochanej.

Co byście poradzili?
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:30   #2
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Hehe przyjalbys z pokorą brak posagu i wsparcia finansowego
dobre
ja bym się z patologia nie zenila powiem krótko ale ty też na zupelnie zdrowego nie wygladasz (twój tekst o posagu)
więc może wam się uda ;-)

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2016-05-17 o 13:03
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:39   #3
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Co masz na myśli z tym tekstem o posagu? Chciałem tym tekstem jedynie podkreślić, że dziewczyna nie ma nic i że to nie jest dla mnie problemem.
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:41   #4
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Cytat:
Napisane przez exploreworld Pokaż wiadomość
Witajcie, przedstawię opis sytuacji, prosiłbym Was o porady jak powinienem postąpić.

Od pół roku jestem w związku z 25 letnią dziewczyną, która pochodzi z patologicznej rodziny (ona ma o tym świadomość i sama się do tego przyznaje) – ja nie bardzo znam jej rodzinę bo rodzina mieszka 70 km od naszego miejsca zamieszkania, ale czerpię głównie z jej opowieści – ojciec jest alkoholikiem i zatruwa życie pozostałym domownikom – ma ponad 70 lat. Jej mama nie pije ale jest zależna od swojego męża. Dziewczyna posiada 3 starsze siostry, które też lekko nie mają – najstarsza jest w związku długotrwałym, nie mają dzieci ale są obciążeni na własne życzenie kredytami (rolują ciągle zadłużenie), druga najstarsza odseparowała się od rodziny ale z tego co wiem też nie ma lekko (jest w związku wykorzystywana), najcięższą sytuację wg mnie ma jej o kilka lat starsza siostra, która pozostała w tym domu (jest to mieszkanie ze spółdzielni czy tam jakieś socjalne) i mieszka z tymi rodzicami, a ponadto ma dziecko kilkuletnie, które też tam przebywa – ojciec dziecka jest obcokrajowcem i ma kryminalną przeszłość, nie żyją razem natomiast on jakoś finansowo ją tam wspiera. Siostra ta nie ma zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę. Ogólnie sytuacja finansowa rodziny nie jest dobra ale jakaś tragiczna też nie jest – jej rodzice mają niskie emerytury, problem w tym że pieniądze są marnotrawione.

Dziecko jest oczkiem w głowie rodziny, kupują mu wiele zabawek, markowe ubranka itd. ale też na dużo pozwalają więc wydaje mi się, że przez wielu ludzi byłoby określone jako niegrzeczne. Moja dziewczyna jest matką chrzestną dziecka i bardzo mocno jest z nim zżyta. To tak w skrócie opis sytuacji rodzinnej mojej dziewczyny.

Teraz o nas:

Ja mam 27 lat. Jestem można powiedzieć z normalnego domu, choć mam wiele zastrzeżeń do swoich rodziców o sposób w jaki wychowali mnie i brata, pochodzę z rodziny górniczej czyli modelu rodziny gdzie ojciec pracował a matka zajmowała się domem. Sam nie kultywuję rodzinnej tradycji i pracuję w innej branży. Mam za sobą tylko jeden, ale aż 10 letni nieudany związek, który był typowym, dziecinnym związkiem z lat szkolnych a który w nieznany nikomu sposób udało się tak długo przeciągnąć – nie mieszkałem z moją byłą dziewczyną, a w jej rodzinie również występował problem picia przez ojca, tyle że sytuacja materialna była lepsza a on miał wysoką górniczą emeryturę. Nie udało się jednak i związek się rozpadł, nie z mojej woli. Rozpaczałem, ale po jakimś czasie dałem sobie szansę by żyć od nowa i tak poznałem moją obecną dziewczynę i się ponownie zakochałem. Moja dziewczyna jest inteligentna i bardzo zaradna, skończyła studia pomimo trudnej sytuacji w rodzinie, pracuje i utrzymuje się sama – wynajmuje mieszkanie 70 km od rodzinnego domu. Jest przeciwieństwem tego co w jej domu jest normalnością – nie pije, nie pali, nie przeklina. Z tych powodów jest w rodzinnych stronach uważana za odmieńca. Zaimponowała mi zaradnością, czułością jaką mnie darzy, sposobem zachowania. Nie ma wad które by mi przeszkadzały, ale z takich charakterystycznych dla niej cech mogę wymienić: jest bardo bezpośrednia, nie potrafi kłamać nawet kiedy miałoby to być kłamstwo w tzw. słusznej sprawie, zależy jej na to by być blisko partnera – nie toleruje związku na odległość nawet tymczasowo, jest radosna i rozmowna, nie zamartwia się przyszłością (nigdy nie myślała o tych problemach które ja poruszam, a ktore mogą nadejść kiedyś), lubi kiedy jest sprawiedliwie – np. jedna z osób gotuje obiad to druga zmywa naczynia. Właściwie to uciekła już z domu mając 15 lat. Jej dwa poprzednie związki się rozpadły nie z jej winy – miała dwóch partnerów z czego każdy z nich miał podobną sytuację rodzinną (alkoholizm w rodzinie). Ja jestem pierwszym, który nie ma takiego problemu w rodzinie. Dziewczyna wynajmuje mieszkanie a ja tam pomieszkuję i nieco się dorzucam. Ogólnie bardzo dobrze mi się z nią mieszka, spędza czas, rozmawia, wymienia poglądy, współżycie i wszystko inne w jak najlepszym porządku. Jedyną zagwozdką jak dla mnie jest własnie jej rodzina i to jaki może mieć wpływ na moją dziewczynę. Moja dziewczyna pomimo iż nienawidzi swojego ojca, ale jest bardzo mocno zżyta ze swoimi siostrami i mamą. Wzajemnie sobie pomagają. Przebywając tam, nie utrzymuje relacji z ojcem (jest wręcz wrogo nastawiona), ale pielęgnuje relacje z siostrami i siostrzeńcem. Mimo dużej odległości i duzych nakładów aby się tam dostać (nie posiada jeszcze samochodu, więc tułaczka pociągami nie jest jej obca) – bywa tam średnio raz na dwa tygodnie, z noclegiem weekendowym włącznie. Utrzymuje codzienny kontakt telefoniczny i zwierza się ze wszystkich swoich problemów – nie mają przed sobą żadnych tajemnic. Obawiam się, że po swoich wczesenijszych doświadczeniach podchodzi z dużą dozą dystansu do kolejnego zwiazku, zdając sobie sprawę, że w życiu nie ma gwarancji na nic, jednak ma świadomosć że rodzina jej nie zostawi nigdy. Mi nie przeszkadza to, że ona jest z takiej rodziny i że chce dalej utrzymywać z nią kontakt, jednak pojawiają się u mnie pewne pytania na przyszlość – szczególnie w chwili kiedy człowiek stoi przed decyzją wzięcia wspólnego kredytu (zamiast opłacać komuś ratę podczas wynajmowania) – jak będzie wyglądać małżeństwo i jak będzie wyglądać sytuacja kiedy przyjdą jakieś czarne chmury – np. gdy ktoś z jej rodziny się rozchoruje lub jej siostra która jest żywicielką swojego dziecka (którego moja dziewczyna jest matką chrzestną) straci źródło dochodu… Najbardziej martwi mnie sytuacja, w której trzeba by zapewniać tej rodzinie wsparcie finansowe – nie potrafię sobie po prostu tego wyobrazić, a wszystkie ambicje tzn zgromadzenie jakiegoś majątku, dóbr, wydają mi się bezsensowne w sytuacji w której można to wszystko utracić na rzecz niesienia pomocy. Nie potrafię też z czystym sumieniem wziąć wsparcia finansowego od swojej własnej rodziny (np. na wkład własny do kredytu) kiedy sam nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie co mnie czeka… – jakoś nie potrafiłbym zapewnić własnej rodziny, że to co dadzą to nie zostanie zmarnotrawione i że inwestują tylko w swojego potomka.

Omawialiśmy z moją dziewczyną wiele różnych poważnych tematów, ale po tych rozmowach miałem zawsze tylko jeszcze większe wątpliwości… np. podczas jednej z rozmów wysnuła hipotezę, że gdyby jej siostrze się coś stało, to ona będzie chciala wziąc dziecko pod swój dach. Kiedy wyrazilem opinię, że dziecko powinno być z rodzicami i że ma ono jeszcze ojca, zostałem nazwany bezuczuciowym… Dodam, że wypełniałem z dziewczyną testy DDA i z odpowiedzi bardziej wychodziło, że to ja mam ten syndrom (mam nadopiekuńczą matkę), niż ona. Dziewczyna obiecała mi jednak, w toku prowadzonych rozmów, że nie zmarnuje wszsytkich owoców swojej pracy na rzecz niesienia pomocy….

Bardzo mi zależy na niej i ogólnie czerpię radość z tego kiedy jej pomogam ale nie potrafię wziąć na siebie dodatkowych bagaży… Żeniąc się z nią z pokorą przyjąłbym to, że nie otrzymałbym żadnego posagu, żadnego dodatkowego wsparcia finansowego, ale mam niepokojące odczucie, że nie potrafiłbym udzwignać, zwłaszcza psychicznie, ani też materialnie (tak aby dalej żyć na normalnym poziomie jak większość rodzin – a na tym mi zależy) dodatkowych zobowiązań w postaci płacenia za błędy członków rodziny ukochanej.

Co byście poradzili?
Też mnie to pokorne przyjmowanie panny bez posagu ubawiło.

Autorze, Ty tak serio?
Nie wygląda mi to na gorące uczucie, raczej chłodną kalkulację.

A dziecko do siebie gdyby się coś stało? Jak najbardziej naturalna sprawa, Twoja dziewczyna ma normalny odruch.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:42   #5
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Nie chce mi się czytać tego długiego pierwszego postu. Ale jeśli jest DDA, to jedyny sposób na w miarę sensowny związek to terapia dla niej.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:43   #6
December12
Rozeznanie
 
Avatar December12
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Cytat:
Napisane przez exploreworld Pokaż wiadomość
Co masz na myśli z tym tekstem o posagu? Chciałem tym tekstem jedynie podkreślić, że dziewczyna nie ma nic i że to nie jest dla mnie problemem.
To dziwne, że w ogóle o tym wspominasz. Często jest, że rodzice np. nie są alkoholikami, ale zarabiają najniższą krajową i też nie mają możliwości wspierania finansowego dzieci. Nie robisz nikomu łaski, że obejdziesz się ,,bez posagu"
December12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:46   #7
andziaa153
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 8
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

jak na mój gust to z Tobą jest większy problem niż z nią...Ona robi co może żeby ulżyć najbliższym, a Tobie to przeszkadza - to, że w razie wypadku (co może nigdy się nie zdarzyć!) chciałaby wziąć swojego siostrzeńca pod swoje skrzydła jest godne najwyższej pochwały, tym bardziej skoro mówisz, że ojciec jest obcokrajowcem z nie najczystszą kartoteką...poza tym sama się utrzymuje co też świadczy o zaradności, mówisz, że nie pije, nie pali - powinieneś się cieszyć! wiem jakie to trudne kiedy ma się wśród najbliższych alkoholika...Według mnie powinieneś być dumny z Niej, z tego co osiągnęła i brać z niej przykład, a nie zamartwiać się o sprawy które mogą (ale wcale nie muszą!!!!) się wydarzyć...a wygląda to tak jakbyś szukał dziury w całym...

PS tekst o posagu pokazuje tylko Twój egoizm...
andziaa153 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-17, 10:46   #8
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Może jestem uprzedzony, ponieważ w moim poprzednim związku problemy zaczęły się, gdy moja była nie otrzymała figi z makiem podczas gdy jej siostra miała przepisany cały dom - nie mogłem się pogodzić z poczuciem tej niesprawiedliwości wobec mojej byłej i ochłody relacje z jej rodziną - później już była równa pochyła.

Dziękuję za wszystkie uwagi, własnie o to mi chodziło, aby były obiektywne i aby wskazały też na ewentualne złe strony w moim spojrzeniu na sprawę. Temat ma własnie za zadanie pomóc mi w skorygowaniu własnego złego postępowania. Naprawdę jest to dla mnie cenne, dziękuję Wam.

Osoby wypowiadające się, które przyznają że nie czytały - bardzo uprzejmie bym prosił aby jednak przeczytały cały temat, ponieważ odpowiadanie po przeczytaniu nagłówka albo ostatniego zdania mija się z celem.

Edytowane przez exploreworld
Czas edycji: 2016-05-17 o 10:50
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:50   #9
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Po co mam czytać twój elaborat? Twoja dziewczyna jest z rodziny alkoholików, jest więc DDA. Życie i związek z taką osobą są z góry skazane na porażkę. Żeby cokolwiek układać, planować, ustalać zdrowe granice, to taka osoba musi przejść przez terapię.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:51   #10
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Nie mieszkała tam od 15 roku życia, więc może jednak nie ma DDA?

Jeżeli jednak ma i jest to wskazane, w jaki sposób mogę ją namówić lub w inny sposób jej pomóc?
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:52   #11
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

ile to czasu ze sobą jesteście, skoro masz dopiero 17 lat i 10-letni związek za sobą?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:53   #12
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

mam 27 lat i 10 letni związek za sobą...
z nową dziewczyną jestem od pół roku, zaczęło się 4 miesiące po rozpadzie starego związku.
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:54   #13
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

He, he, he. Jak to nie ma? Jej całe dzieciństwo to funkcjonowanie w chorym otoczeniu, jej osobowość kształtowała się w oparach alkoholu. Mogę postawić dolary przeciwko orzechom, że jest DDA.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:59   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

no to szczerze - zacznijcie od lepszego poznania się, zamieszkania razem (nie pomieszkiwania) i dopiero decyduj się na ślub czy kredyt hipoteczny.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 10:59   #15
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Streszczenie dla nieczytajacych pierwszego postu:
Autor ma dziewczynę z domu z problemem alkoholowym, dziewczyna ma trzy starsze siostry, z czego jedna niezamężna z dzieckiem; wszyscy radzą sobie finansowo jako tako, dziewczyna zżyta z matką, siostrami i siostrzeńcem, a nienawidzi ojca alkoholika. Autor ma problem, bo ogólnie dziewczyna mu pasuje, ale nie może liczyć na pomoc finansową ze strony jej rodziny, obawia się że kiedyś jej rodzina ich o pomoc poprosi - i to jest jego zmartwieniem na przyszłość, z taką niepewnością nie chce mu się wiązać z nią przyszłości...
Autor był wcześniej w 10 letnim związku, który rozleciał się gdy to siostrze jego ex zapisano dom, a jego ex nic nie dostała - i to najwidoczniej on tej straty nie mógł przeżyć, a nie ex...
O_O
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-05-17, 11:00   #16
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

A dzięki. To oprócz DDA, jest tam jeszcze problem, który ma autor sam ze sobą . Fajny związek, na pewno nie będą się nudzić.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:09   #17
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Ja też mogę mieć DDA/DDD ale z innego powodu - nadopiekuńcza matka.

Oprócz stwierdzeń czy docinek, pomocne byłyby jakies rady/wskazówki, co byście Wy robiły na mym miejscu?
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:12   #18
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

ja ci już poradziłam.

dda z powodu nadopiekuńczej matki alkoholiczki?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:15   #19
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja ci już poradziłam.

dda z powodu nadopiekuńczej matki alkoholiczki?
Nie, jego rodzina bezpośrednio nie ma problemu alkoholowego, autor nic o tym nie wspominał. Tylko że matka zajmowała się domem, a ojciec górnictwem.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-05-17, 11:16   #20
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Nie, matka nie piła, ale sama nadopiekuńczość wystarcza aby taką rodzinę stworzyć - według wszystkich źródeł które czytałem.
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:23   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

no to dysfunkcyjna a nie alkoholików.
idź na terapię.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:36   #22
zlosliwosc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 24
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

A ja Cię rozumiem i dziwią mnie to zdziwienie niektórych dziewczyn odnośnie posagu... To tak tylko starodawnie brzmi i kojarzy z jakimś średniowieczem, ale to temat cały czas aktualny, czy to się podoba czy nie życie to nie bajka kochane, gdzie po kopciuszka przyjeżdża książę na białym koniu i zabiera ją do pałacu

Chłopakowi chodzi o to, że po ślubie będą tyrać na kredyt, on dostanie pomoc od swojej rodziny, a jego laska bez mrugnięcia oka sprowadzi do ich mieszkania całą swoją rodzinę i ich bachory jeśli im w końcu zabraknie kasy.

Musisz się chłopie pogodzić z tym, że jej rodzina zawsze będzie biedna, mimo całej lewackiej propagandy to są na świecie ludzie, którym nie wiadomo ile dasz i nie wiadomo jak pomożesz a i tak do pierwszego nie starczy.

Pogadaj z dziewczyną na poważnie, też byłabym się inwestować kasę w taką relację :-/ skoro siostry mają takie niepewne źródło utrzymania to zastanawia mnie, czy jak tylko Wy coś sobie uzbieracie to nie przylecą od razu, żeby im pożyczyć. I tu jest problem - czy twoja dziewczyna, ew przyszła żona, będzie potrafiła im powiedzieć nie
zlosliwosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:37   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Daj jej spokój. Ja tu szczerego uczucia z Twojej strony nie widzę. Może i ją lubisz, ale masz do niej, jej sytuacji, rodziny, przeszłości również dużo "ale". Dużo za dużo tu kalkulowania, rozbijania g... na atomy itd. Znajdź dziewczynę, na temat której nie będziesz musiał robić takich chłodnych analiz i na każdym kroku zastanawiać się czy warto. Serio, nic dobrego z tego nie będzie.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Cytat:
Napisane przez zlosliwosc Pokaż wiadomość
(...)
Chłopakowi chodzi o to, że po ślubie będą tyrać na kredyt, on dostanie pomoc od swojej rodziny, a jego laska bez mrugnięcia oka sprowadzi do ich mieszkania całą swoją rodzinę i ich bachory jeśli im w końcu zabraknie kasy.
(...)
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:41   #24
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Cytat:
Napisane przez zlosliwosc Pokaż wiadomość
A ja Cię rozumiem i dziwią mnie to zdziwienie niektórych dziewczyn odnośnie posagu... To tak tylko starodawnie brzmi i kojarzy z jakimś średniowieczem, ale to temat cały czas aktualny, czy to się podoba czy nie życie to nie bajka kochane, gdzie po kopciuszka przyjeżdża książę na białym koniu i zabiera ją do pałacu

Chłopakowi chodzi o to, że po ślubie będą tyrać na kredyt, on dostanie pomoc od swojej rodziny, a jego laska bez mrugnięcia oka sprowadzi do ich mieszkania całą swoją rodzinę i ich bachory jeśli im w końcu zabraknie kasy.

Musisz się chłopie pogodzić z tym, że jej rodzina zawsze będzie biedna, mimo całej lewackiej propagandy to są na świecie ludzie, którym nie wiadomo ile dasz i nie wiadomo jak pomożesz a i tak do pierwszego nie starczy.

Pogadaj z dziewczyną na poważnie, też byłabym się inwestować kasę w taką relację :-/ skoro siostry mają takie niepewne źródło utrzymania to zastanawia mnie, czy jak tylko Wy coś sobie uzbieracie to nie przylecą od razu, żeby im pożyczyć. I tu jest problem - czy twoja dziewczyna, ew przyszła żona, będzie potrafiła im powiedzieć nie
pomijając wszystkie bzdury, które wymyśliłaś, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby koleś kupił sobie mieszkanie przed ślubem.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:49   #25
zlosliwosc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 24
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

No kupno mieszkania przed ślubem to najlepsze wyjście, to bym autorowi poradziła.

Przecież laska powiedziała, że by dziecko siostry wzięła do siebie jakby coś się stało - żeby było jasno, ja sama uważam, że to jest ok, ale autor pisze, że jemu by to średnio pasowało, bo dzieciak ma ojca jeszcze. Nie każdy musi być dobrym samarytaninem
zlosliwosc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:51   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Cytat:
Napisane przez zlosliwosc Pokaż wiadomość
No kupno mieszkania przed ślubem to najlepsze wyjście, to bym autorowi poradziła.

Przecież laska powiedziała, że by dziecko siostry wzięła do siebie jakby coś się stało - żeby było jasno, ja sama uważam, że to jest ok, ale autor pisze, że jemu by to średnio pasowało, bo dzieciak ma ojca jeszcze. Nie każdy musi być dobrym samarytaninem
Jakby się komuś chata spaliła z moich bliskich, to też bym wzięła do siebie na tydzień, dwa, czy trzy. A Autor by nie wziął? Dziewczyna pewnie miała na myśli jakieś sytuacje losowe, nagłe. Ale on o takich rzeczach, aby doprecyzować temat, powinien z nią rozmawiać. Nie rozmawia, a woli wylewać żale na forum. Cóż... Miłość aż kwitnie i tryska.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:53   #27
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

złośliwość dobrze wywnioskowala, bo temat dziecka nie był jedyny, był jeszcze temat chorej mamy że też dziewczyna by chciała się zaopiekować i zabrać.
Dodam że jeżeli wzielibyśmy mieszkanie w kredyt, to miałoby ono max 35 metrów.

Co zmienia kredyt przed ślubem?


Dziewczyna chce aby było 50:50 podczas brania kredytu...

Doris1981 - jakie żale? chciałem tylko skonfrontować opinie i zobaczyć czy mogę też sobie zrzucić coś w postępowaniu. Trudno jest oceniać siebie samego, przynajmniej mi, wolę jak inni to robią.
"Jakby się komuś chata spaliła z moich bliskich, to też bym wzięła do siebie na tydzień, dwa, czy trzy. " A po trzech tygodniach gdzie by poszli? Jak dom nie był ubezpieczony to raczej nic by nie dostali.

Edytowane przez exploreworld
Czas edycji: 2016-05-17 o 12:03
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 11:58   #28
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Poradziłabym nie marnować sobie i jej życia a co za tym idzie, dać dziewczynie spokój i znaleźć taką, która będzie patrzyła w tym samym kierunku co Ty. Związek jest na tyle krótki i oboje nie jesteście ze sobą niczym związani ani nie zainwestowaliście za wiele w niego, więc to tak naprawdę, najlepsze wyjście. Najrozsądniejsze.

Twoja dziewczyna jest z "tych dobrych". Ma wielkie serce, empatię, poczucie obowiązku, wie i rozumie, że życie nie jest tylko po to by brać. Wzięła na siebie zobowiązanie w postaci bycia matką chrzestną dziecka siostry i rozumie je dosłownie - jeśli zabraknie matki a ojca nie ma, to ona chce być opiekunem. Może tak się stać ale nie musi - ważne dla Ciebie jest to, że dziewczyna już zdecydowała.

Ty jesteś wyrachowanym egoistą. Nie zaprzeczaj, widać to prawie z każdego zdania. Miło ci i sympatycznie z nią, ale kalkulujesz jak kreatywna księgowa. Idziesz na łatwiznę, nie chcesz mieć więcej zobowiązań niż musisz, żyjesz dla siebie. Nie mnie oceniać czy to źle czy dobrze, więc na tym temat zakończmy.

Jesteście z dwóch różnych bajek. Zwyczajnie i po prostu. To nie może się udać bo Ty nigdy nie zrozumiesz czym jest rodzina i dlaczego rodzinie można chcieć pomagać a ona nie pojmie dlaczego Ty wolisz zbierać pieniądze w skarbonce niż ewentualnie pomóc w potrzebie komuś bliskiemu, kto tej pomocy potrzebuje.

I zupełnie nie jest istotne czy jesteście DDA, DDD czy BLABlABlA. Nie oceniajmy czy rodzinie należy pomagać czy może tylko takiej jak twoja a jej patoli należy spuścić na drzewo, w myśl zasady że patologia nie zasługuje na nic i wszystko jest jej winą. Nie oceniajmy też czy będąc w związku małżeńskim powinno się pomagać finansowo rodzinie czy można bez zgody małżonka adoptować siostrzeńca (bo przecież są też sierocińce, rodziny zastępcze).

Dobrze, że zwracasz na to uwagę i zastanawiasz się teraz, kiedy nie jest za późno. Macie zupełnie inne fundamenty, zupełnie inne mianowniki, jesteście mieszanką wybuchową a eksplozja nastąpi jak tylko zacznie się proza życia i spadną różowe okulary zakochania.

Ja jestem taka jak Twoja dziewczyna - jestem wychowana w ten sposób, że rodzinie pomogę zawsze (i nie, nie jest patologiczna, nie jestem DDA, AA, BB ani nawet CCC). Ja nie potrzebuje się zastanawiać - ja wiem od zawsze, że dzieci mojej siostry są trochę moje i zawsze się nimi zaopiekuje najlepiej jak będę potrafiła, jeśli zajdzie taka potrzeba. W zamian dostaję tą samą pewność i spokój o przyszłość moich, gdyby ze mną i z mężem się coś stało. Mąż myśli tak samo. Podobnie nie wyobrażam sobie wysłania dzieciaków jego rodzeństwa do sierocińca bo mi będzie z nimi niewygodnie. Nie i kropka.

Ale znam ludzi, którzy nie mieliby z tym problemu, ani z wysłaniem dzieci do sierocińca ani z umieszczeniem rodziców w domu starców bo im nie będzie z nimi wygodnie w ich pięknym życiu. I nie oceniam ich wyborów. Tylko nie chciałabym z nimi żyć pod jednym dachem.

I Ty też nie musisz.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 12:08   #29
exploreworld
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 17
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Szczerze mówiąc, nie zostanawiałem się nad tym wszsytkim wcześniej, poznawając ją i zakochując się, nie znałem jeszcze jej rodziny, nic o nich nie słyszałem. Nie było to zmartwieniem nawet później. Zacząłem się dopiero zastanawiać kiedy moja rodzina zaproponowała pokrycie wkładu własnego do naszego kredytu ze swoich oszczędności życia, tak żebysmy nie musieli wynajmować i płacić komuś za kupione mieszkanie.

Bardzo dała mi też do myślenia rozmowa z dziewczyną kiedy zarzuciłem taką symulację: że ktoś z jej rodziny jest chory i potrzeba 100 tys zł aby przedłużyć życie takiej osobie i zdałem pytanie co wtedy robi - bez zastanowienia odpowiedziała, że bierze kredyt.
Zastanawiam się, jak daleko jest w stanie się ona posunąć, czy sa jakieś granice.
Ja jestem taki, że lubię stabilizację, nie lubię niepewności i ryzyka. Nie lubię problemów - wolę im zapobiegać. Zawsze też się ubezpieczam od wszystkich ryzyk które z moich kalkulacji są realne - samochód i mieszkanie to podstawa, ale od innych ryzyk też chętnie.
exploreworld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-17, 12:19   #30
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Potrzebne spojrzenie kobiet na sprawę - związek z dziewczyną z rodziny alkoholi

Cytat:
Napisane przez exploreworld Pokaż wiadomość
(...)
Doris1981 - jakie żale? chciałem tylko skonfrontować opinie i zobaczyć czy mogę też sobie zrzucić coś w postępowaniu. Trudno jest oceniać siebie samego, przynajmniej mi, wolę jak inni to robią.
"Jakby się komuś chata spaliła z moich bliskich, to też bym wzięła do siebie na tydzień, dwa, czy trzy. " A po trzech tygodniach gdzie by poszli? Jak dom nie był ubezpieczony to raczej nic by nie dostali.
Tak, żale. Czy też pretensje. O to, że nie wszystko jest takie, jakbyś chciał aby było. Że jej stosunek do rodziny jest taki, a nie inny. Skoro nie potrafisz tych kwestii wyjaśnić do końca z nią, przepracować, znaleźć kompromisu, to naprawdę Wasz związek będzie mało udany.

Weź sobie dziewczynę taką, jaka Ci w najważniejszych kwestiach odpowiada. Nie będzie żali, wypominania sobie czegoś za jakiś czas, narastającej frustracji, sporów o kasę. Ta w ważnych sprawach Ci wcale nie odpowiada.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Cytat:
Napisane przez exploreworld Pokaż wiadomość
(...)
Bardzo dała mi też do myślenia rozmowa z dziewczyną kiedy zarzuciłem taką symulację: że ktoś z jej rodziny jest chory i potrzeba 100 tys zł aby przedłużyć życie takiej osobie i zdałem pytanie co wtedy robi - bez zastanowienia odpowiedziała, że bierze kredyt.
Zastanawiam się, jak daleko jest w stanie się ona posunąć, czy sa jakieś granice.
Ja jestem taki, że lubię stabilizację, nie lubię niepewności i ryzyka. Nie lubię problemów - wolę im zapobiegać. Zawsze też się ubezpieczam od wszystkich ryzyk które z moich kalkulacji są realne - samochód i mieszkanie to podstawa, ale od innych ryzyk też chętnie.
Zapytałeś ją o to? Skoro już sobie takie teoretyczne rozmowy odbycie, to było zapytać "ok, a co gdybyś nie miała zdolności kredytowej?". Ktoś, czyli kto z rodziny? Siostra, matka, ciotka, daleka kuzynka?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-22 23:00:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:44.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.