Internetowa randka a zła przepowiednia!

[beatlesowa]

Wiem, że dziewczyny jesteście ostre, zatem z pełną świadomością chcę przystąpić do jakiejś chłosty!

A tak poważnie, temat pewnie jakich wiele, a sprowadza się do dwóch glównych wątków: brak wiary w siebie i wiara w zabobony.

A więc poznałam na randkowym portalu, który pewnie każdy zna, faceta. Kilka miesięcy wymienialiśmy się wiadomościami i w końcu zaproponował spotkanie (kilka razy już się wykręciłam, więc uznałam, że kolejny raz sprawi, że znajomość w ogóle padnie). Rozmawia nam się tak super, że aż sama nie mogę uwierzyć. Nie wymieniliśmy się tylko zdjęciami. Nie wiem, czemu - po prostu rozmowa nigdy nie zeszła na ten temat, a rozmawiało nam się tak dobrze, że nie wydało to się istotne. I wszystko fajnie, ale wydaje mi się, że on ma ogromne oczekiwania wobec mnie - kiedy napisałam mu, że biegam, on napisał, że musi wrócić do treningów, żeby nie wyglądać przy mnie głupio, napisał że odkąd się poznaliśmy dziwnie się zachowuje, że co chwilę sprawdza wiadomości. Krótko mówiąc - strasznie się nakręcił. To bardzo miłe, ale mam wrażenie, że spodziewa się jakiejs super laski, jakiejs swojej wirtualnej fantazji, a ja jestem zupełnie zwyczajna (figura średnia, uroda średnia). W dodatku boję się, że przez nieśmiałość nie będę się popisywała humorem i elokwencją, jak z mailach. Nie umiem wybrać, co wydaje mi się gorsze - nie przypaść mu do gustu wizualnie, czy z charakteru (ten drugi problem zwykle nie występował, ale on podniósł poprzeczkę wyyyyyyysoko).

No i na dobitkę - czasem zdarza mi się podjarać wróżbami i mam takie forum, na którym karty stawia dziewczyna, której przepowiednie sprawdzają mi się od kilku lat (kurczę, każda jedna, jak to możliwe?). I ona mi napisała, że do września będę sama, a wszystkie znajomości zawierane do tego czasu będą bezowocne, więc pewnie ta także umrze smiercią naturalną.

No i to tylko mnie przygnębiło, bo teraz jestem pewna, że mu sie nie spodobam i wrócę do domu przygnębiona jeszcze bardziej, niż gdybym go nigdy nie poznała. On wydaje się tak pozytywnie do mnie nastawiony, że to aż niemozliwe, żeby tak prosto się udało. A polubiłam go, wspominałam?

Tłumaczę tej racjonalnej stronie mnie, że to głupie, zwłaszcza wiara w karty, ale zawsze, zawsze się sprawdza :<

[201607040946]

Ta dziewczyna ma rację - jestem pewna, że nic z tego nie wyjdzie.

[2011607111034]

Napisane przez kaguya

Ta dziewczyna ma rację - jestem pewna, że nic z tego nie wyjdzie.

Bo sama do tego doprowadzisz.

Swoją drogą wymienianie się przez kilka miesięcy wiadomościami, bez przesłania zdjęcia... nie szkoda Ci czasu na takie zabawy? Ile masz lat? Bardzo niedojrzale to wszystko brzmi.

[beatlesowa]

Napisane przez Venin

Bo sama do tego doprowadzisz.

Swoją drogą wymienianie się przez kilka miesięcy wiadomościami, bez przesłania zdjęcia... nie szkoda Ci czasu na takie zabawy? Ile masz lat? Bardzo niedojrzale to wszystko brzmi.

Od kiedy wymienienie się zdjęciem świadczy o dojrzałości? Daje gwarancję tego samego typu, co słowa - możesz kłamać na swój temat albo przesłać nie swoje zdjęcie.

Ale zabawa to akurat dobre słowo, bo nasza wymiana maili na tym się głównie opiera - dobrze się bawimy, rozmawiając ze sobą. I nie, nie szkoda mi czasu.

[_Sylvia]

Nie uda się, ale nie przez wróżbę, tylko przez twoje negatywne nastawienie. Nikt nie lubi smutasów-pesymistów.

[Adrianna_8]

To może poczekaj ze spotkaniem do września i wtedy wypali i będzie miłość do końca życia?

Nie uzależniałabym swojego życia od dziewczyny z forum. Widziałaś, jak rozkłada Ci karty? Może pisać z głowy.

[awaryjneotwarcie]

Uważasz, że nie wyjdzie Tobie z tym facetem, bo wróżka Ci tak przepowiedziała? O rany, serio...? Daj spokój, jeśli wam nie wyjdzie to przez Twoje negatywne nastawienie, a co do strachu przed jego zbyt wysokimi oczekiwaniami - może po prostu wymieńcie się fotkami?

[201610111029]

Przecież to świetna przepowiednia. Tylko do września...

[Nette]

To taka samo spełniająca się przepowiednia - nie wierzysz, że coś z tego będzie, to nic nie będzie.

[201712242137]

A czemu zakładasz od razu, że to ty jemu się nie spodobasz? A może to on nie spodoba się tobie, bo uznasz, że jest nieatrakcyjny z wyglądu /irytujący /nie pasuje Ci jego charakter? Piszesz, jakbyś sama nie miała żadnych wymagań. Poza tym moim zdaniem to trochę dziecinne tak sie nakręcac na internetową znajomość (rozmawiając z kimś przez internet tej osoby tak naprawdę nie da się poznać), tym bardziej, jeśli nie wie się nawet, jak ten ktoś wygląda (dla mnie przynajmniej atrakcyjność fizyczna jest bardzo wazna).

[mary_poppins]

Napisane przez karaba_la_sorciere

A czemu zakładasz od razu, że to ty jemu się nie spodobasz? A może to on nie spodoba się tobie, bo uznasz, że jest nieatrakcyjny z wyglądu /irytujący /nie pasuje Ci jego charakter? Piszesz, jakbyś sama nie miała żadnych wymagań.

O tym samym pomyślałam. Jeśli chłopak stworzył sobie wizję, do której nie pasujesz, to jest to jego problem. Zarówno Ty możesz finalnie nie spodobać się jemu, jak i on Tobie. Może mieć odpychający ton głosu, może być brzydki, może zwyczajnie śmierdzieć... Nie ma co się nastawiać i przewidywać w ciemno.

[Sybil_]

Napisane przez mary_poppins

O tym samym pomyślałam. Jeśli chłopak stworzył sobie wizję, do której nie pasujesz, to jest to jego problem. Zarówno Ty możesz finalnie nie spodobać się jemu, jak i on Tobie. Może mieć odpychający ton głosu, może być brzydki, może zwyczajnie śmierdzieć... Nie ma co się nastawiać i przewidywać w ciemno.

dokładnie tak, skoro nie widziałaś jego zdjęcia to po prostu on może Ci się z wyglądu nie spodobać.

[Antiochia]

Poproś go o zdjęcie. Jestem pewna ze to on tobie się nie spodoba

[Sybil_]

Napisane przez Antiochia

Poproś go o zdjęcie. Jestem pewna ze to on tobie się nie spodoba

ja też tak czuje, że nie jest zbyt atrakcyjny i spełni się ta przepowiednia skoro zawsze się sprawdzają

[_pantograf]

Ogólnie w sytuacji, w której poznaje się osobę nie-osobiście trzeba dążyć do jak najszybszego spotkania się, nawet wymiana zdjęć to nie jest to. To faktycznie może być również fajny chłopak z super charakterem, ale spojrzysz na niego raz i będzie na nie. Po prostu nie. Są rzeczy, którch się nie przeskoczy, a które widać na pierwszy rzut oka, a rozczarowanie będzie tym większe, im bardziej wyobrażenie rozjedzie się z rzeczywistością. Więc po prostu oszczędź sobie (i jemu) czas.

Kierowanie i podejmowanie decyzji na podstawie jakiejś wróżki z internetu jest, wybacz, niemądre. To jest odsuwanie odpowiedzialności za własne życie - weź je w swoje ręce.

[stewardesa]

Napisane przez beatlesowa

No i na dobitkę - czasem zdarza mi się podjarać wróżbami i mam takie forum, na którym karty stawia dziewczyna, której przepowiednie sprawdzają mi się od kilku lat (kurczę, każda jedna, jak to możliwe?). I ona mi napisała, że do września będę sama, a wszystkie znajomości zawierane do tego czasu będą bezowocne, więc pewnie ta także umrze smiercią naturalną.

No i to tylko mnie przygnębiło, bo teraz jestem pewna, że mu sie nie spodobam i wrócę do domu przygnębiona jeszcze bardziej, niż gdybym go nigdy nie poznała. On wydaje się tak pozytywnie do mnie nastawiony, że to aż niemozliwe, żeby tak prosto się udało. A polubiłam go, wspominałam?

No to już wszystko wiesz. Przecież Ci powiedziała.

Napisane przez beatlesowa

Od kiedy wymienienie się zdjęciem świadczy o dojrzałości? Daje gwarancję tego samego typu, co słowa - możesz kłamać na swój temat albo przesłać nie swoje zdjęcie.

No nie, zdecydowanie nie. Nigdy mi się nie przydarzyło, ani nie słyszałam, żeby ktoś wysłał nie swoje zdjęcia. Na pewno się komuś zdarzyło, ale bez przesady.

Napisane przez Adrianna_8

Nie uzależniałabym swojego życia od dziewczyny z forum. Widziałaś, jak rozkłada Ci karty? Może pisać z głowy.

No bo to taka sama wróżka, jak my. Też tak mogę Płacą?

[201607111028]

Yyy, to jak przyjaźń wygląda. Miesiące bez spotkania, tylko wiadomości, żadne nie prosi o zdjęcie. Gdzie tu dążenie do ewentualnego związku? Naprawdę, może żyję w innej rzeczywistości, ale samo dobre dogadywanie się to moim zdaniem nie jest jeszcze zwiastun zakochania się.

Wróżka chyba nosa miała xD

[topdong]

Napisane przez beatlesowa

Nie wymieniliśmy się tylko zdjęciami. Nie wiem, czemu - po prostu rozmowa nigdy nie zeszła na ten temat, a rozmawiało nam się tak dobrze, że nie wydało to się istotne.

Wizja mentalna danej osoby a jej wizja fizyczna to dwie różne rzeczy. Często masz tak, że patrzysz na kogoś i ta osoba Ci od razu nie pasuje, bo np.:
- wygląda na bandziora
- wygląda na totalnego debila, zero inteligencji
- może wygląda jak osoba ze wsi (no offence do osób ze wsi) i zachowuje się w charakterystyczny sposób, który może być rażący
- zachowuje się jak dzieciak, jest nader pobudliwa

...i milion innych.

Ciężko to poczuć przez internet coś, co może stać się jasne po 3-5 sekundach spotkania na żywo. A to wszystko pomijając najzwyczajniejszą w świecie atrakcyjność fizyczną. Rozwijanie znajomości przez internet z zamiarem spotkania się w przyszłości nie wiedząc jak dana osoba wygląda - to czysta głupota, bo ryzykujesz swój czas.

Masz wspaniałą wizję gościa po drugiej stronie monitora, a tymczasem jedno spojrzenie może wszystko zniszczyć, a cała dotychczasowa historia obróci się w niwecz.


Przepowiednia wróżki to nic dziwnego - większość ludzi nam nie pasuje. To tak samo jak ja bym miał teraz zgadywać Twój wzrost: masz 166 cm +/- 4 cm (czyli 162-170) i jestem dobry nieco ponad 50% czasu Słuchasz rocka - trafione w 70-80%. Lubisz zwierzęta - pewnie 95% trafień i tak dalej :P

[stewardesa]

Wydaje ci się, że jak dodasz "no offence", to możesz wtedy napisać wszystko?

[I am Rock]

Oboje się rozczarujecie, bo każde z was żyje wyobrażeniami.

Ty, autorko, jesteś na wygranej pozycji, bo wiesz, że nie wyjdzie. Unikniesz rozczarowania.