Czy czujesz się piękna?

[czarnaJago]

Moje drogie każda z nas z miejsca wymieni czego w sobie nie lubi i co chciałaby zmienić. A co z tym co w nas dobrego? Czy czujemy się piękne? Ja zaczęłam zastanawiać się nad tym tematem po obejrzeniu filmiku Dove. Przyznam, że siadłam obejrzałam i wzruszyłam się i to bardzo

[Fantasmagori]

Ok więc ja lubię kolor swoich oczu, nogi, figurę, piersi i paznokcie Ogólnie podobam się sobie chociaż daleeeko mi do modelki

[Wolha wRedna]

Lubię swoje włosy, krzaczaste brwi, które dodają mi charakteru, bardzo jasną karnację i cerę bez żadnych problemów trądzikowych, zęby no i talię Przy reszcie trochę bym pokombinowała Generalnie lubie siebie i wiem, że podobam się otoczeniu. Mam tego świadomość. Wady oczywiście umiem chować

[Mijanou]

Coś mi to podpada pod reklamę Dove

A piękno zawsze leży w oku patrzącego, jak mówi przysłowie

Czy czuję się piękna? Tak, choć staram się akurat do wyglądu podchodzić z pokorą bo akurat to, czy ktoś jest piękny czy nie, nie jest ani zasługą ani winą tego kogoś.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Też mi to wygląda na reklamę Dove.

A odnośnie tematu w wątku: nie, ale nie dlatego, że się sobie nie podobam. Po prostu jest to dla mnie abstrakcyjne pytanie. To zagadnienie w ogóle nie zajmuje nawet ułamka moich procesów myślowych. Dobrze się ze sobą czuję, ale wisi mi czy to jest "piękno". Reakcje kobiet z filmiku, te wybuchy szlochu, również są dla mnie abstrakcją.

[Mijanou]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61854346]Też mi to wygląda na reklamę Dove.

A odnośnie tematu w wątku: nie, ale nie dlatego, że się sobie nie podobam. Po prostu jest to dla mnie abstrakcyjne pytanie. To zagadnienie w ogóle nie zajmuje nawet ułamka moich procesów myślowych. Dobrze się ze sobą czuję, ale wisi mi czy to jest "piękno". Reakcje kobiet z filmiku, te wybuchy szlochu, również są dla mnie abstrakcją.[/QUOTE]

W tym filmiku te wybuchy histerii są rzeczywiście....co najmniej dziwne.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Ogólnie, to przez ostatnie dwa-trzy miesiące czułam się jak kupa, jak wielki, spasły, leniwy, ociężały mops, który żyje na jakiś zapasach energii i optymizmu, chociaż tam w środku coś go rozrywa i kur...ica go bierze.

Tak szczerze, to polecam każdej dziewczynie uprawiać jakiś rodzaj ruchu, dbać o siebie w jakiś podstawowy sposób i pozwalać sobie mieć czas tylko dla siebie, na swoje pasje i cele.
Sama zresztą mam zamiar to uskuteczniać podczas tego lata, bo normalnie nie mogę już pomagać wszystkim wkoło, teraz chcę zadbać o siebie.

[Pigeons]

Ja się nie czuję piękna Ale nie jest to mi do niczego potrzebne, modelką nie jestem, aktorką również... Stawiam na inne zalety w życiu.

Jestem takim przeciętniakiem, może lekko powyżej przeciętnej ale mi to nie przeszkadza. Mam taki wewnętrzny luz, świadomość, że nikt nie jest idealny i że nie ma co się przejmować za bardzo wyglądem zewnętrznym.
Grunt to nie śmierdzieć i nie być zaniedbanym

[Mijanou]

Napisane przez Pigeons

Ja się nie czuję piękna Ale nie jest to mi do niczego potrzebne, modelką nie jestem, aktorką również... Stawiam na inne zalety w życiu.

Jestem takim przeciętniakiem, może lekko powyżej przeciętnej ale mi to nie przeszkadza. Mam taki wewnętrzny luz, świadomość, że nikt nie jest idealny i że nie ma co się przejmować za bardzo wyglądem zewnętrznym.
Grunt to nie śmierdzieć i nie być zaniedbanym

I to jest chyba najważniejsze: polubić i zaakceptować siebie ze wszystkimi zaletami i wadami. Nikt nie jest idealny

[Kica.]

uważam się za kobietę atrakcyjną

Lubię swoje oczy, nogi, cerę, dłonie, kolor włosów, szyję.
Do wielu rzeczy mogłabym się przyczepić i chcieć coś pozmieniać, ale całościowo jestem z siebie zadowolona.

[cava]

Napisane przez Mijanou

W tym filmiku te wybuchy histerii są rzeczywiście....co najmniej dziwne.

Nie widzę tam żadnych wybuchów histerii


Czuję się ładna. Lubię to uczucie.
Tak samo jest mi bardzo miło i się wzruszam, jak córki mi mówią ze jestem ładna, albo mówią ze ich koleżanka powiedziała ze mają ładną mamę.
Jak mąż mi prawi komplementy.

No cóż, może jestem próżna i nie mam innych... zalet, wartości, nic lepszego do zrobienia w życiu.

[Wolha wRedna]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;61856291]Ogólnie, to przez ostatnie dwa-trzy miesiące czułam się jak kupa, jak wielki, spasły, leniwy, ociężały mops, który żyje na jakiś zapasach energii i optymizmu, chociaż tam w środku coś go rozrywa i kur...ica go bierze.

Tak szczerze, to polecam każdej dziewczynie uprawiać jakiś rodzaj ruchu, dbać o siebie w jakiś podstawowy sposób i pozwalać sobie mieć czas tylko dla siebie, na swoje pasje i cele.
Sama zresztą mam zamiar to uskuteczniać podczas tego lata, bo normalnie nie mogę już pomagać wszystkim wkoło, teraz chcę zadbać o siebie.[/QUOTE]

Bo sama świadomość że coś dla siebie robimy jest już budująca. Ja kiedy zaczynam ćwiczyć itp. po 1 -2 razach czuję się lepiej, a przecież efektów jeszcze nie ma.

Napisane przez Mijanou

I to jest chyba najważniejsze: polubić i zaakceptować siebie ze wszystkimi zaletami i wadami. Nikt nie jest idealny

Ideały są nudne jak flaki z olejem i osobiście wolę urodę tzw. charakterystyczną.

[MyaMK]

A mnie się ta kampania Dove podoba. Pokazuje, że same ze sobą możemy czuć sie piekne i że wiele tego piekna nie widzimy. Lubie bardzo swoje wlosy, biodra i paznokcie. Zadbane dłonie i stopy. Ale jakby moja mama miała o mnie mówić czy moja przyjaciółka pewnie widziałaby tego piekna więcej. Może bez emocji podchodzimy do tego teraz, ale będąc w takiej sytuacji jak te osoby to faktycznie może być wzruszające zobaczyć jak bliska Ci osoba widzi Twoje piekno.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez Wolha wRedna

Bo sama świadomość że coś dla siebie robimy jest już budująca. Ja kiedy zaczynam ćwiczyć itp. po 1 -2 razach czuję się lepiej, a przecież efektów jeszcze nie ma.

Dokładnie! Mam tak samo!

[dorris23]

Czy czuje się piękna? Chyba nie.
Ale akceptuje siebie. Poodobają mi się moje grube, mocne włosy do pasa. Podoba mi się mój nos, oczy, piersi.

[I am Rock]

Ostatnio usłyszałam, że jestem piękna. Od jakiegoś obcego faceta.
Może bez przesady z tą pięknością, ale czuję się atrakcyjna, słyszę komplementy.
Tylko paru centymetrów wzrostu brakuje mi do pełni szczęścia.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

U mnie jest totalna sinusoida, raz czuję się mega piękna i atrakcyjna (mimo, że do ideału mi daleko), a raz mam dzień kupy i nic mi się w sobie nie podoba. Dzisiaj właśnie jest taki dzień, ponieważ strasznie pogorszył się stan mojej cery.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie czuję się piękna.
Uważam, że jestem ładna. Ale znowu nie czuję się ładna. Nie wiem, jak się czuje ładność albo brzydotę.

[Mijanou]

Napisane przez I am Rock

Ostatnio usłyszałam, że jestem piękna. Od jakiegoś obcego faceta.

a ja ostatnio usłyszałam za sobą jakiegoś napranego faceta, który wrzeszczał za mną: 'Ty rudy (W)uju!" Porównanie do (W)uja nie bardzo przypadło mi do gustu

[StarFighter]

Napisane przez Mijanou

a ja ostatnio usłyszałam za sobą jakiegoś napranego faceta, który wrzeszczał za mną: 'Ty rudy (W)uju!" Porównanie do (W)uja nie bardzo przypadło mi do gustu

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

Na Twój treściwy komentarz mogę odpowiedzieć jedynie sparafrazowanym cytatem z de la Fontaine'a: zielone winogrona, Fajter! Zielone winogrona

[StarFighter]

Napisane przez Mijanou

Na Twój treściwy komentarz mogę odpowiedzieć jedynie sparafrazowanym cytatem z de la Fontaine'a: zielone winogrona, Fajter! Zielone winogrona

bardzo śmieszne ruda, bardzo...

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

bardzo śmieszne ruda, bardzo...

To nie ma być śmieszne tylko lekko uszczypliwe^^

[201607110949]

Piękna? Nie. Ładna? Zależy od dnia.

[201607040946]

Czuję się piękna "inaczej".

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

W sumie to mi się przypomniało, że w jednym wątku, gdzie wstawiłam swoje zdjęcie kaguya napisała, że jestem piękna, więc w to wierzę

[Mijanou]

Napisane przez SALIX

Piękna? Nie. Ładna? Zależy od dnia.

No i też od pory dnia. Rano zawsze mam wyraz twarzy rasowego psychopaty od jazgotu budzika do chwili, gdy wezmę prysznic i jakoś się "ożywię" i wybudzę.

Swoją drogą, zauważyłyście taką prawidłowość?
Dzień pracy: budzik jazgocze i aż się prosi o to, by go rozwalić. To się przestawia o kwadrans, potem wciska opcję drzemki i klnie się na myśl, że trzeba opuścić wygodne legowisko. Ojeeeej, jeszcze chwilkęęęęę...

Weekend: człowiek budzi się bez budzika o tej samej porze, jak w dnie powszednie (latem nawet wcześniej) i wstaje bez protestu.

[201607040946]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;61894626]W sumie to mi się przypomniało, że w jednym wątku, gdzie wstawiłam swoje zdjęcie kaguya napisała, że jestem piękna, więc w to wierzę [/QUOTE]

Kurczę, nie pamiętam (mam problemy z pamięcią, no), wrzucisz na pm?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Mijanou

No i też od pory dnia. Rano zawsze mam wyraz twarzy rasowego psychopaty od jazgotu budzika do chwili, gdy wezmę prysznic i jakoś się "ożywię" i wybudzę.

Swoją drogą, zauważyłyście taką prawidłowość?
Dzień pracy: budzik jazgocze i aż się prosi o to, by go rozwalić. To się przestawia o kwadrans, potem wciska opcję drzemki i klnie się na myśl, że trzeba opuścić wygodne legowisko. Ojeeeej, jeszcze chwilkęęęęę...

Weekend: człowiek budzi się bez budzika o tej samej porze, jak w dnie powszednie (latem nawet wcześniej) i wstaje bez protestu.

Za żadne pieniądze nie wstanę w weekend o tej godzinie, co w tygodniu, nawet jeśli się obudzę W tygodniu też często budzę się przed budzikiem, bo mam jakieś podświadome schizy, że zaspałam.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Napisane przez kaguya

Kurczę, nie pamiętam (mam problemy z pamięcią, no), wrzucisz na pm?

Bo to dawno było Wrzucę.

Zapisz

[201607110949]

Napisane przez Mijanou

No i też od pory dnia. Rano zawsze mam wyraz twarzy rasowego psychopaty od jazgotu budzika do chwili, gdy wezmę prysznic i jakoś się "ożywię" i wybudzę.

Rano to jeszcze nic. Ja teraz wstaję czasami po kilka razy w nocy przewijać i karmić. Jak patrzę wtedy na siebie do lustra, widzę potwora Najgorzej z włosami, każdy kłak w swoją stronę.