O TŻ-ach, statusach i próbach dowartościowania się

[hania_m]

Hej.
Zakładam ten temat ze świadomością, że to trochę jak wsadzenie kija w mrowisko, ale nie mogę się powstrzymać
Ostatnio rozmawiając sobie z moją dobrą koleżanką, nagle jakoś temat zszedł na to forum. Ja zaglądam tu od czasu do czasu, coś tam podczytuję, natomiast moja koleżanka stwierdziła, że nie daje rady usiedzieć tu ani minuty. Według niej zewsząd wylewają się TŻ-y i TŻ-ówki, nachalne podkreślanie posiadania partnera i swojego rzekomego statusu, co jest strasznie infantylne. Mówi, że tylko osoby, które mają problem z poczuciem własnej wartości mogą tak usilnie podniecać się faktem, iż mają partnera. Zazwyczaj są to pewnie kobiety, które miały problem z poderwaniem kogokolwiek, po czym gdy to się im w końcu udało, chwalą się wszem i wobec, jakby to było dokonanie na miarę doktoratu z fizyki kwantowej. Pewnie zazwyczaj ci faceci wcale nie są spełnieniem ich marzeń, ale jak się nie ma co się lubi, to... i grunt to mieć parę portek przy sobie, bo każda prawdziwa kobieta ma. Ileż można trajkotać na temat swoich chłopaków, mężów, narzeczonych? "Mój TŻ to, mój TŻ tamto, jestem TŻ-ówką". Najbardziej rozbawiły ją tematy właśnie o TŻ-ówkach, gdzie wstawiacie listę która z Was ma faceta i od kiedy. Dodam, że koleżanka jest kobietą atrakcyjną i nigdy nie miała problemu z facetami, miała zawsze bardzo fajnych partnerów, ale nigdy się z tym jakoś nie obnosiła. Obecnie ma męża, z którym wiem, że jest szczęśliwa. Kiedyś też mieszkala za granicą i mówi, że tylko w Polsce jest taka śmieszna mentalność, według której "lepsi" są ci, którzy są w związku i że tylko tutaj kobiety potrafią tak zabawnie obnosić się z tym, że mają faceta lub też brać sobie kogokolwiek żeby tylko "status" się zgadzał, a potem pieją wszędzie o tym, że mają TŻ-a. Stwierdziła jeszcze, że takie osoby kompletnie nie potrafią funkcjonować same w społeczeństwie, nie umieją spojrzeć na siebie jak na całość tylko jak na połówkę, którą trzeba koniecznie uzupełnić. Zazwyczaj są to zakompleksione kobiety, przeciętnej urody, bo te piękne z super facetami nie muszą się już dawno niczym dowartościowywać i nikomu nic udowadniać.
Co Wy o tym myślicie?

[201607111028]

To może i ja wsadzę kij w mrowisko? TŻówki mnie śmieszą xD

Ale poza tym? Co jest dziwnego, że ktoś napisze "mój TŻ coś tam"? To już jest czepianie się o pierdoły

[201607291951]

Napisane przez hania_m

Zazwyczaj są to zakompleksione kobiety, przeciętnej urody, bo te piękne z super facetami nie muszą się już dawno niczym dowartościowywać i nikomu nic udowadniać.
Co Wy o tym myślicie?

[aer]

Siedze tutaj na forum juz troche czasu i nie zauwazylam takich tendencji. Raczej sa pojedyncze przypadki, tak na szybko kojarze dwie uzytkowniczki, ktore praktycznie w kazdej wypowiedzi wtracaly "a moj tezety powiedzial..." etc.

A, ze sa spolecznosciowki tezetowek? No i co z tego. Mnie to ani ziebi, ani grzeje. Sa spolecznosciowki peemek 2015, matek kwietnia 2014, dziewczyn z londynu wiec dlaczego nie mialaby istniec spolecznosciowka tezetek. Jakos nie widze w tym nic smiesznego.

[Zilka]

Ja to nie lubie jak jakaś wizażanka założy temat dotyczący jej chłopaka ( ale nie chodzi mi o patologiczne sytuacje). Wtedy zawsze się zaczyna w komentarzach niby niechcący wypisywanie przez wizażanki, że ich związki to karmelkowe tęcze, zero trudnych rozmów i tematów, wszystko ustalone do 2055 roku i nic ich nie zaskoczy

I, żeby była jasność chodzi mi o to odpisywanie nie w temacie, bo co autorke z jakimś tam problemem obchodzi, że wizażanka ma super cudaśnego misia.

[201607111028]

Napisane przez Zilka

Ja to nie lubie jak jakaś wizażanka założy temat dotyczący jej chłopaka ( ale nie chodzi mi o patologiczne sytuacje). Wtedy zawsze się zaczyna w komentarzach niby niechcący wypisywanie przez wizażanki, że ich związki to karmelkowe tęcze, zero trudnych rozmów i tematów, wszystko ustalone do 2055 roku i nic ich nie zaskoczy

Od jakiegoś czasu nie widzę niczego takiego

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Najbardziej dziwi mnie fakt, że ludzie przenoszą dyskusje z forum do prawdziwego życia. Ostatnio coraz częściej widzę takie wpisy. Jak dla mnie to, co dzieje się na forum, zostaje na forum. Klikam w krzyżyk i hasta la vista, baby. Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że spotykam się z koleżanką na ploty i zamiast rozmawiać o tym co akurat dzieje się w moim czy jej życiu, dyskutujemy o tym, że jakaś anonimowa dziewczyna, która żyje nie wiadomo gdzie i nie wiadomo czy kiedykolwiek spotkam ją na swojej drodze, napisała na forum, że ma faceta, i czy aby nie próbuje się tym lansować. No wielka sprawa, naprawdę.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Myślę, że trzeba mieć za dużo wolnego czasu by roztrząsać takie pierdoły
Czy to na forum czy to w "realu" zawsze znajdą się osoby, które będa podkreślać swój status, poziom, czy co tam jeszcze przyjdzie do głowy poprzez posiadanie TŻta, dziecka, domu/mieszkania, pięciu samochodów i wakacji 10 x do roku.
Pytanie zasadnicze: i co z tego? Dla mnie większy problem ma ktoś kto rozbija takie rzeczy na atomy i się tym niezdrowo ekscytuje

[hania_m]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;62265321]

Najbardziej dziwi mnie fakt, że ludzie przenoszą dyskusje z forum do prawdziwego życia.[/QUOTE]


Mnie bardziej dziwi przenoszenie swojego życia na forum i wywlekanie spraw intymnych, jak to czynią TŻ-ówki

[Mileva_]

Na wizażu akurat tego zbytnio nie widzę, w realu owszem.

Tyle, że niekoniecznie w wykonaniu przeciętnych dziewczyn, co raczej pewnego typu ludzi w ogóle. To jest typ, który będzie się licytował o wszystko i kontrował każdą opinię, jeśli powiesz, że męczy cię upał to odpowie, że ona uwielbia Albo kompleksy wychodzą, albo przeciwnie - arogancja i agresja.

I jeszcze druga strona medalu - jeśli ktoś ma gorszy okres lub ma naturę zazdrosnego czy wręcz zawistnego malkontenta, to jako próbę dokuczenia, obnoszenia się lub przechwalania odbierze dosłownie wszystko i będzie się odgrywał za nic

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez hania_m

Mnie bardziej dziwi przenoszenie swojego życia na forum i wywlekanie spraw intymnych, jak to czynią TŻ-ówki

Nie wiem, nie widzę tego. To chyba zależy od tego, na jakie wątki się wchodzi.

[Mijanou]

Na wizażu są różne podfora. Są też dla PMek i TŻtówek, podobnie jak dla bezdzietnych, matek, włosomaniaczek, itp. itd.

Każdy dla siebie coś wyszuka. Tylko po co wchodzić na forum dla PMek, jeśli temat nas nie interesuje/nie dotyczy? Po co dyskutować na podforum dla TŻtówek, skoro temat nas śmieszy/drażni/zwisa nam? Natomiast w tym, że czasem któraś na innych podforach wspomni, że mój TŻ to czy tamto- co w tym złego? Mi to absolutnie nie przeszkadza.

Chyba Twoja koleżanka źle szukała, skoro nic dla siebie tu nie znalazła i uparła się na te TŻtówki

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez hania_m

Mnie bardziej dziwi przenoszenie swojego życia na forum i wywlekanie spraw intymnych, jak to czynią TŻ-ówki

Wiesz, na forum każdy sam decyduje ile i co chce innym odsłonić ze swojej prywatności. Czasem też łatwiej wygadać się anonimowo. Po to istnieje podforum "Intymne".

Dla mnie proste: nie wchodzę na podfora, których tematyka mnie nie interesuje i nie wydziwiam, że akurat kogoś to interesuje. Jaki problem ma Twoja koleżanka- nie rozumiem.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Mijanou

Wiesz, na forum każdy sam decyduje ile i co chce innym odsłonić ze swojej prywatności.

Myślę, że to miała być cięta riposta, po której miałam spaść z krzesła.

[201607111028]

Wierzycie w jakąś koleżankę? XD

[Mijanou]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;62267471]Myślę, że to miała być cięta riposta, po której miałam spaść z krzesła. [/QUOTE]

O rany, absolutnie nie. Odpisałam jedynie na cytowany post bez żadnych ukrytych zamiarów (cięte riposty i tak mi średnio wychdzą)


Ojej....czekaj, już się ogarnęłam. Nie ja, tylko Hania. Wybacz, słonko przygrzalo dziś ostro i oto skutek. Refleks spadającego jaja

[aer]

Napisane przez carolina662

Wierzycie w jakąś koleżankę? XD

No plis carolina

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez Mijanou

O rany, absolutnie nie. Odpisałam jedynie na cytowany post bez żadnych ukrytych zamiarów (cięte riposty i tak mi średnio wychdzą)

Chodziło mi o post hani_m, #9.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

To juz nie mozna nic o wlasnym facecie napisac, zeby nie bylo, ze jest sie uzaleznionym bluszczem, ktory nie widzi poza nim zycia i buduje poczucie wartosci na podstawie faktu, ze jest sie zwiazku.

[Mijanou]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;62267756]Chodziło mi o post hani_m, #9. [/QUOTE]

JUż się ogarnęłam z rozumem, post edytowałam


Swoją drogą. ta mityczna koleżanka jest zastanawiająca. Ja bym uciekała od takich koleżanek bo

[201607110952]

Napisane przez carolina662

To może i ja wsadzę kij w mrowisko? TŻówki mnie śmieszą xD

Ja czasami sie pod nosem usmiecham widząc zaraz na poczatku stycznia, ledwo sie rok zacznie, now watek tztowkowy xd
Ale.nigdy mnie nawerlt nie kusilo wejscie na tztowkowy watek, bo nie wiem po co mialabym rozmawiac o facecie z osobami, z ktorymi jedybe co mnie laczy to to, ze weszlysmy w zwiazek w tym samym roku czy miesiącu. Ale jak lubia, to niech robia, mi to nie przeszkadza. To samo mam z watkami mamusiowymi czy pmowymi czy innymi społecznościowym, ktore mnie nie interesują.

No chyba, ze ktos ma odtzżtowe zapalenie mozgu na innych watkach, to wtedy jest uberzabawnie

W realnym zyciu znam jedna laske z zapalenien i jedna taka, ktora swoja samoocene uzaleznia od faktu bycia w związku. Ale to ich zycie, nie moje

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez hania_m

Mnie bardziej dziwi przenoszenie swojego życia na forum i wywlekanie spraw intymnych, jak to czynią TŻ-ówki

Ciebie czy kolezanke w koncu?

[201607111028]

Czocher, ja też nie wchodzę, nie czytam xD Ale no... właśnie tak, jak Ty, czasem uśmiecham się pod nosem. I to wszystko xD

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja zauważyłam prawidłowość, że każdy wątek TŻtówkowy pędzi z kopyta wtedy, kiedy związki dopiero się zaczynają, wiecie, motylki, zakochanie, pierwsze randki, pierwsze wspólne seksy itepe itede. To w tej fazie związki stężenie wypierdzianych serduszek sięga zenitu, a temat rozmów i myśli kręci się wokół jednej osoby. Jak w realu nie chce się zatruwać życia koleżankom i nawijać o swoim nowym ukochanym to miło jest znaleźć sobie w necie bratnie dusze i razem nawzajem cieszyć się swoim szczęściem. A potem, z biegiem czasu wątki lekko podupadają, bo albo związki się pokończyły, albo miłość okrzepła i już nie ma tej potrzeby, żeby naokoło ćwierkać o swoim TŻ. Wtedy to już po prostu zwykłe wątki plotkowe, gdzie gadają o wszystkim dziewczyny, które kiedyś tam w jakichś okolicznościach się poznały. I tyle nikomu życia nie trują, jak ktoś ma z tym problem to nie wiem po co czyta takie wątki, nie szkoda czasu?

[201607111028]

Autorka wątku to chyba magister psychologii wyższej szkoły robienia hałasu xD Taką analizę przeprowadziła, mucha nie siada.

No i oczywiście nieśmiertelne - tylko w zacofanej Polszy tak jest, zagranico nie gadają o partnerach. Kiedy pasuje coś napisać o TZcie w jakimś wątku na zagranicznym, postępowym forum dla wyzwolonych kobiet o nieprzeciętnej urodzie każda myśli "meh, w tym miejscu wypadałoby wspomnieć o tym nieistotnym dodatku do mojego zycia... nie mogę tego zrobić, stracę status wyzwolonej. Napiszę, że to kumpel"

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie wchodzę, nie interesuje mnie to, a przede wszystkim nie muszę sobie podnosić samooceny jadąc z góry na dół jakieś dziewczyny, które w gruncie rzeczy nie robią niczego złego.
I poważnie nie wiem, jak osoba, która nie umie tu usiedzieć minuty, zrobiła taką analizę psychologiczną tych jednostek. Ja tu siedzę dużo i nie umiałabym tego powiedzieć, gdyż albowiem ponieważ nie obchodzi mnie, co piszą w nieinteresujących mnie wątkach.

[Mijanou]

Ja sądzę, że Autorka przede wszystkim powinna ten wątek założyć w adekwatnym podforum, czyli na TŻtówkach bo chyba one byłyby bezpośrednio zainteresowane tematem. Bo tutaj to tak średnio wyszło

[201607111028]

Napisane przez Mijanou

Ja sądzę, że Autorka przede wszystkim powinna ten wątek założyć w adekwatnym podforum, czyli na TŻtówkach bo chyba one byłyby bezpośrednio zainteresowane tematem. Bo tutaj to tak średnio wyszło

Nie no, niby tutaj są dziewczyny, które WSZĘDZIE wspominają o swoich TZach Przyznaj się, że to Ty

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Mnie tylko bawią idealne Wizażanki, z równie idealnymi związkami i jeszcze bardziej idealnymi TŻcikami

[201607111028]

Idealna wizazanka (wraz ze swoim idealnym TZem i towarzystwem) już została zbanowana :P

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Mówisz o idealnej studentce idealnego i przyszłościowego kierunku informatyki?

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Takich pań jest na tym forum więcej niż jedna