Dojrzała miłość? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-18, 08:25   #1
kopciuszek1234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 2

Dojrzała miłość?


Witam wszystkich serdecznie.

Do dziś miałam zwyczaj szukania porad w już napisanych postach, najczęściej mi to wystarczało, ale chyba nie tym razem.
Opowiem Wam w skrócie swoją historię, może ktoś zechce przedstawić mi swój punkt widzenia w tym całym, moim galimatiasie?

Po kolei, mam 37 lat, jestem w związku od 21 lat, męża poznałam mając lat 16, i od tamtej pory jesteśmy razem, mamy syna lat 12. Mój mąż kocha mnie całym sercem, i ja też myślałam, że tak go kocham, dokąd nie poznałam Jego...

Mąż, jak każdy człowiek, nie jest pozbawiony wad, jest cholerykiem, zamkniętym w sobie, skrzywdzonym przez rodziców, sfrustrowanym facetem. Ja jestem dokładnym jego przeciwieństwem, pełna optymizmu, energii, zawsze znajdująca dobrą stronę w danej sytuacji, jedynaczka, pępek świata dla swojej rodziny...

Nie powiem, przez te 21 lat bywało różnie, sielanki nie było, od dłuższego czasu nie podobał mi się stosunek męża do syna, było to powodem do licznych sprzeczek.

Jakiś czas temu zaświtał mi pomysł wyprowadzenia się z synem, ucieczki.

I tu pojawił się On. Facet, którego poznałam 6 lat temu, biznesowo, pojawił się i zniknął (wtedy bardzo mi się spodobał, ale ważyłam 130 kg, byłam mało atrakcyjna, ot, zauroczenie), po paru latach zadzwonił, zaproponował mi współpracę, na którą ja przystałam. Myślałam, że tamto zauroczenie dawno minęło a poza tym... to był facet, hmm... przystojny, otwarty, ogarnięty finansowo, z mnóstwem pasji, co tu dużo mówić, podoba się kobietom, i to bardzo. Co on by mógł widzieć w takim kopciuszku jak ja...

Zaczęliśmy współpracę, dodam też, że przez ciężką chorobę schudłam do rozmiaru 42, i stałam się bardziej atrakcyjna... i zaczęłam się zmieniać, nabrałam pewności siebie, promieniałam. A nasza współpraca zamieniła się w otwarcie wspólnego biznesu... zaczęliśmy spędzać ze sobą po kilkanaście godzin dziennie, okazało się, że jesteśmy tak bardzo do siebie podobni, zbliżyliśmy się tak bardzo, że weekendy są wiecznością. Przez długi czas myślałam, że On po prostu mnie lubi, podziwia jako specjalistę w swojej dziedzinie, ale coraz więcej sygnałów było, że to coś więcej. Ulotne spojrzenia, przeciągane pożegnania, telefony i smsy o 2 nad ranem...

Zaczęło się jak u większości. Tylko, że on jest w związku, ja też... mam ogromne poczucie obowiązku i dla mnie złożona przysięga małżeńska ma znaczenie...
Ale teraz wiem co to jest miłość... Mężowi powiedziałam, że się wyprowadzam, na 3 miesiące, żeby za nim zatęsknić i odszukać swoją miłość do niego... ale sama w to nie wierzę, że wrócę...

Rozwalam życie i jemu i sobie, dla mrzonek... Bo choć wiem, że On do mnie coś czuje, to nie ma pewności, że będziemy razem...
Myślę, że z tym sobie jakoś poradzę, mam silny charakter, i nawet bycie samą mnie pociąga, ale cierpienie mojego męża powoduje, że chcę zrezygnować ze swojego szczęścia, a przynajmniej z szansy na nie...

Proszę, trzeźwo oceńcie moją sytuację, i powiedzcie co o tym sądzicie.

Dziękuję za poświęcony czas na moje dylematy.
kopciuszek1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 09:16   #2
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 297
Dot.: Dojrzała miłość?

Dojrzała miłość to wierność, uczciwość, troska o drugiego człowieka, jego dobro, bycie na dobre i złe razem, a nie motyle w brzuchu i pożądanie. Zakochałaś się, zdarza się. Tylko czy chcesz rozbijać 2 rodziny? Narażac dziecko na ból?

Może jednak warto zawalczyć o małżeństwo?
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 09:23   #3
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Dojrzała miłość?

Tak naprawdę temu nowemu facetowi poświęciłaś pół posta, a "stosunkowi męża do syna" który to miał być powodem wyprowadzki - jedno, mgliste zdanie. Czy to nie jest jednak tak, że nad Twoim małżeństwem odechciało Ci się pracować, a dodatkowo nowe zauroczenie popchnęło Cię do tego, by zaświtał Ci w głowie pomysł wyprowadzki?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 11:14   #4
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 819
Dot.: Dojrzała miłość?

To, co nowe zawsze pociąga. Stare zostaje zepchnięte na boczny tor. Ale ten nowy tez kiedys stanie sie tym starym, zobaczysz ze nie jest idealny.
Ja ratowałabym swoje małżeństwo zamiast rozwalic rodzine swoją i rodzine "kochanka".
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 11:16   #5
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
Dot.: Dojrzała miłość?

Wyprowadź się. Planowałaś to już jakiś czas temu, jeśli stosunek twojego męża do syna jest niewłaściwy, to syn też na tym raczej nie straci, tylko zyska. Masz firmę, rozumiem, że przynosi dochody i sobie finansowo poradzisz.
"Nowego" przyciśnij i niech się zdecyduje, czy chce z tobą coś budować, czy zostać z żoną, a z tobą prowadzić tylko biznes. Bez względu na co on się zdecyduje z mężem już cię chyba niewiele łączy, bo troska to za mało.

Bez kitu, nie wyobrażam sobie 21 lat ze sfrustrowanym, zamkniętym w sobie cholerykiem. Nie wytrzymałabym.
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 11:18   #6
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 268
Dot.: Dojrzała miłość?

Moim zdaniem życie masz tylko jedno, w życiu trzeba być też egoistką i patrzeć na swoje szczęście - jak kazdy z nas przecież.

Oczywiście na wizażu same moralnie nieskażone niczym idealistki.
Życie nie jest czarno - białe. Czasami miłość spotyka się w wieku 20 lat, czasami 30, a czasami dopiero później.

Skoro nie jesteś zadowolona z małżeństwa, nie musisz w nim tkwić.

Dobrze zrobiłaś, że odeszłaś, nabierzesz dystansu, pomoże Ci to zrozumieć wiele spraw, spojrzeć na nie z boku.
Twoja decyzja o odejściu od męża musi być przemyślana i musisz być pewna, że ten mężczyzna czuje do Ciebie to samo, że sam odejdzie od swojej żony (bo przecież nie dzieci).

Trudna decyzja przed Tobą, nie podejmuj jej pochopnie.
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:29   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Dojrzała miłość?

Tak jej doradzacie "ratowanie małżeństwa", a przecież im się nie układa już od jakiegoś czasu, to nie jest kwestia "kogoś poznałam, rzucam męża na hura i się wyprowadzam". Mąż od tych 20 lat "jest cholerykiem, zamkniętym w sobie, skrzywdzonym przez rodziców, sfrustrowanym facetem". Dziwne, że ktoś z nim aż 20 lat wytrzymał.
Do tego coś jest nie halo z jego stosunkiem do syna. Autorka już wcześniej chciała się wyprowadzić i moim zdaniem dobrze, że to zrobiła.

Autorko, przemyśl dobrze czego chcesz, jak z mężem się nie układa i to od dawna, macie skrajnie różne charaktery i Ci z nim źle, nie kochasz go już, to lepiej być samą, niż w takim związku. Czy z nowym facetem cokolwiek wyjdzie to wielka niewiadoma. Tylko nie zaczynaj z nim romansu póki on jest w związku.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:33   #8
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Dojrzała miłość?

Zakochałaś się, zauroczyłaś. W tym nie ma nic nadzwyczajnego, zdarza się.

Musisz sobie odpowiedzieć, czy te wszystkie wady w swoim mężu zaczęłaś tak bardzo dostrzegać po zauroczeniu nowym facetem, czy wcześniej nie miało to dla Ciebie aż takiego znaczenia.
Przybliż trochę stosunek Twojego męża do syna, bo to ma istotne znaczenie w ocenie, czy warto ratować związek czy nie. Podobnie jak jego stosunek do Ciebie.
Bo może to zwykła rutyna?
Tak wiele miejsca poświęcasz nowemu mężczyźnie, że nie da się wysnuć innego wniosku, że jesteś zwyczajnie zaślepiona uczuciem i realna ocena może być dla Ciebie utrudniona.

Czy gdyby nie ten nowy odeszłabyś?
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:38   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Tak jej doradzacie "ratowanie małżeństwa", a przecież im się nie układa już od jakiegoś czasu, to nie jest kwestia "kogoś poznałam, rzucam męża na hura i się wyprowadzam". Mąż od tych 20 lat "jest cholerykiem, zamkniętym w sobie, skrzywdzonym przez rodziców, sfrustrowanym facetem". Dziwne, że ktoś z nim aż 20 lat wytrzymał.
Do tego coś jest nie halo z jego stosunkiem do syna. Autorka już wcześniej chciała się wyprowadzić i moim zdaniem dobrze, że to zrobiła.

Autorko, przemyśl dobrze czego chcesz, jak z mężem się nie układa i to od dawna, macie skrajnie różne charaktery i Ci z nim źle, nie kochasz go już, to lepiej być samą, niż w takim związku. Czy z nowym facetem cokolwiek wyjdzie to wielka niewiadoma. Tylko nie zaczynaj z nim romansu póki on jest w związku.
To wręcz od początku było skazane na porażkę, bo pewne cechy z wiekiem się tylko wyostrzają (ile lat można znosić czyjś wybuchowy, choleryczny charakter? tym bardziej, że ludzie się w dobrym związku zmieniają na lepsze - w granicach możliwej zmiany, pracują nad sobą, więc ze słów Autorki wynika, że facet chyba zwyczajnie zmienić się nie chciał).

Autorko, zakończyć małżeństwo pewnie i tak wcześniej, czy później zakończysz, bo jesteś nieszczęśliwa. Natomiast nie rób tego z powodu jakiegoś faceta. Nie ratuj się kolejnym związkiem od razu.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-07-18 o 12:40
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:44   #10
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
Dot.: Dojrzała miłość?

Pomysł, żeby się wyprowadzić, jest dobry.


Myślę, że jesteś zauroczona tym drugim, a pewne oznaki zainteresowania z jego strony trochę nadinterpretujesz.
Bo to, że facet w jakiś sposób cię adoruje, nie znaczy, że ma on ochotę na romans i rujnowanie sobie życia.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:44   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez bbrownie Pokaż wiadomość
Moim zdaniem życie masz tylko jedno, w życiu trzeba być też egoistką i patrzeć na swoje szczęście - jak kazdy z nas przecież.

Oczywiście na wizażu same moralnie nieskażone niczym idealistki.
Życie nie jest czarno - białe. Czasami miłość spotyka się w wieku 20 lat, czasami 30, a czasami dopiero później.
(...)
Trudna decyzja przed Tobą, nie podejmuj jej pochopnie.
Również nie rozumiem doradzania tkwienia w małżeństwie, w którym gość jest sfrustrowanym cholerykiem, a kobieta musi z siebie nieustannie wykrzesywać pokłady optymizmu i dobrych chęci. Podziwiam wytrzymanie tak 21 lat. Rozumiem natomiast odradzanie pakowania się w kolejny związek i zapatrzenie w nowego faceta (który w porównaniu z panem mężem zawsze wypadnie dużo lepiej). Autorka musi się nauczyć funkcjonować jako osoba nie będąca w związku. Bo praktycznie całe życie tak przeżyła.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:49   #12
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Również nie rozumiem doradzania tkwienia w małżeństwie, w którym gość jest sfrustrowanym cholerykiem, a kobieta musi z siebie nieustannie wykrzesywać pokłady optymizmu i dobrych chęci. Podziwiam wytrzymanie tak 21 lat.

A mnie dziwi wytrzymanie tak 21 lat, a mąż taki sfrustrowany, choleryk, do syna zły stosunek (a syn 12 lat - jeśli był źle traktowany, to dość długo naraża też syna...). Naprawdę nic nie zauważyła Autorka wcześniej? Nie miała w głowie planu wyprowadzki wcześniej? Czy też po kilku latach związku z cholerykiem, jednak wzięła z nim ślub, spłodziła dziecko, a po X latach zaświtała w głowie myśl że się wyprowadzi?
Cholerykiem przecież nie staje się człowiek z dnia na dzień. Pewne zachowania mogą się nasilać z wiekiem, jasne, ale nie wierzę w bycie aniołem i zmianę o 180 stopni nagle...
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:49   #13
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Również nie rozumiem doradzania tkwienia w małżeństwie, w którym gość jest sfrustrowanym cholerykiem, a kobieta musi z siebie nieustannie wykrzesywać pokłady optymizmu i dobrych chęci. Podziwiam wytrzymanie tak 21 lat. Rozumiem natomiast odradzanie pakowania się w kolejny związek i zapatrzenie w nowego faceta (który w porównaniu z panem mężem zawsze wypadnie dużo lepiej). Autorka musi się nauczyć funkcjonować jako osoba nie będąca w związku. Bo praktycznie całe życie tak przeżyła.
Właśnie tu jest pułapka, bo mam wrażenie, że motorem jej działań jest nowy facet. Żyje wyidealizowaną wizją romansu, a może się zderzyć z rzeczywistością, na którą nie jest gotowa.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:54   #14
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Właśnie tu jest pułapka, bo mam wrażenie, że motorem jej działań jest nowy facet. Żyje wyidealizowaną wizją romansu, a może się zderzyć z rzeczywistością, na którą nie jest gotowa.
Ot co. Też tak myślę właśnie. Skądś się jednak wziął tekst, że "bywało różnie, sielanki nie było, pomysł jej zaświtał... I tu pojawił się On". Przypadek?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:55   #15
ALL for LOVE
Zadomowienie
 
Avatar ALL for LOVE
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
Dot.: Dojrzała miłość?

Wszystko zależy od tego, czy mąż jest "zamkniętym w sobie cholerykiem" od kiedy Autorka poznała nowego faceta, czy jednak już wcześniej im się nie układało.
CHOCIAŻ W POŚCIE JEST NAPISANE, ŻE KOCHAŁA MĘŻA, ALE POZNAŁA KOGOŚ INNEGO... WIĘC CZY NA PEWNO GO NIE KOCHA CZY TO TYLKO PRZELOTNE ZAUROCZENIE?
ALE...Jeśli od dłuższego czasu się dusiła w tym związku i zrobili wszystko, żeby to ratować i im się nie udało, niech się wyprowadzi, niech będą w separacji, niech myśli o sobie. Dopiero potem nowy facet (który w sumie też ma rodzinę).
Żeby nie było tak, że nowy się pobawi, poromansuje i wróci do żony, a Autorka z braku laku wróci do męża i będzie nieszczęśliwa do czasu, aż znowu ktoś się nie pojawi.
__________________
Cytat:
Napisane przez majka versace Pokaż wiadomość
Wspólne prowadzenie domu i przebywanie w swoim towarzystwie to wielkie wyzwanie. To nauka drugiego człowieka od nowa. Z innej perspektywy.

Edytowane przez ALL for LOVE
Czas edycji: 2016-07-18 o 12:56
ALL for LOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 12:56   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
A mnie dziwi wytrzymanie tak 21 lat, a mąż taki sfrustrowany, choleryk, do syna zły stosunek (a syn 12 lat - jeśli był źle traktowany, to dość długo naraża też syna...). Naprawdę nic nie zauważyła Autorka wcześniej? Nie miała w głowie planu wyprowadzki wcześniej? Czy też po kilku latach związku z cholerykiem, jednak wzięła z nim ślub, spłodziła dziecko, a po X latach zaświtała w głowie myśl że się wyprowadzi?
Cholerykiem przecież nie staje się człowiek z dnia na dzień. Pewne zachowania mogą się nasilać z wiekiem, jasne, ale nie wierzę w bycie aniołem i zmianę o 180 stopni nagle...
Mnie nie dziwi. Znam sporo takich związków. Ona się z nim wiązała mając lat 16, czyli będąc nastolatką. A potem już się widać potoczyło siłą rozpędu. I jasne, pewnie były "dobre momenty", a nawet dobre okresy, tylko teraz, po latach dopiero przejrzała na oczy i zobaczyła, że ogólny obraz jest zły, a bilans ujemny. Aniołem pan nigdy zapewne nie był. Po prostu był, nie pił i nie bił - wielu kobietom to niestety wystarcza.

A nawet gdyby był najlepszym mężem świata, to ona ma prawo się odkochać, zmienić zdanie, pójść w pewnym momencie w życiu inną drogą. Nie podpisała cyrografu z diabłem.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-07-18 o 12:59
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 13:00   #17
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Mnie nie dziwi. Znam sporo takich związków. Ona się z nim wiązała mając lat 16, czyli będąc nastolatką. A potem już się widać potoczyło siłą rozpędu. I jasne, pewnie były "dobre momenty", a nawet dobre okresy, tylko teraz, po latach dopiero przejrzała na oczy i zobaczyła, że ogólny obraz jest zły, a bilans ujemny. Aniołem pan nigdy zapewne nie był. Po prostu był, nie pił i nie bił - wielu kobietom to niestety wystarcza.

A nawet gdyby był najlepszym mężem świata, to ona ma prawo się odkochać, zmienić zdanie, pójść w pewnym momencie w życiu inną drogą. Nie podpisała cyrografu z diabłem.




To akurat jest jasne. Byle by tylko nauczyła się być najpierw sama.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 13:02   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
To akurat jest jasne. Byle by tylko nauczyła się być najpierw sama.
Do-kła-dnie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 13:43   #19
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 268
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość

A nawet gdyby był najlepszym mężem świata, to ona ma prawo się odkochać, zmienić zdanie, pójść w pewnym momencie w życiu inną drogą. Nie podpisała cyrografu z diabłem.
Brawo, Doris

Ja sama jestem w związku, nawet byłam w ciąży z nim, ale niestety poroniłam, ale tak mnie zawiódł wtedy, jak byłam w ciąży, że teraz zaczęło się wszystko psuć i chyba nie umiem już z nim być. Poznałam kogoś, na razie rozmawiamy. Też nie wiem, co robić, bo niby tutaj stabilnie, pewnie, znam swojego faceta, a tak naprawdę... i właśnie dlatego, żeby nie robić takich rzeczy w przyszłości, jak już na świecie będą dzieci, zastanawiam się grubo czy to ma sens teraz ...

Edytowane przez bbrownie
Czas edycji: 2016-07-18 o 13:46
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 15:50   #20
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Dojrzała miłość?

Jak autorka pisze ze po 20 latach zamiast rozwiazywac problemy z mezem to myslala zeby z dzieckiem uciec..rlly?

Niedojrzale to bardzo..dlatego uciekanie od problemow i nudy w domu w marzenia o innym to nie jest rozwiazanie!

Wydaje mi sie autorko ze jakbys zaczela myslec o naprawieniu waszego zwiazku to odeszlaby ci chec na kochanka.
Na pewno warto sprobowac)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 16:24   #21
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Jak autorka pisze ze po 20 latach zamiast rozwiazywac problemy z mezem to myslala zeby z dzieckiem uciec..rlly?

Niedojrzale to bardzo..dlatego uciekanie od problemow i nudy w domu w marzenia o innym to nie jest rozwiazanie!

Wydaje mi sie autorko ze jakbys zaczela myslec o naprawieniu waszego zwiazku to odeszlaby ci chec na kochanka.
Na pewno warto sprobowac)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To nie są problemy, które się zdarzyły niedawno, tylko sprawy, które się ciągną od jakiegoś czasu, a niektóre od zawsze. Każdy ma prawo mieć w końcu dość.
Ma tkwić w tym małżeństwie za karę, czy jak? Chciałabyś, żeby ktoś był z tobą za karę?
Zadziwia mnie, że wizażanki takie wykształcone, tak rozsądnie myślące, takie ogarnięte, a wciąż wyznają zasadę, że jak się jest z kimś kawał czasu, to trzeba już na zawsze, trzeba znosić wszystko, że wszystko da się przepracować razem, bo tak.
Nie, nie trzeba. I nie wszystko się da. I nie zawsze trzeba chcieć.
Zapisz
Zapisz
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 16:27   #22
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Jak autorka pisze ze po 20 latach zamiast rozwiazywac problemy z mezem to myslala zeby z dzieckiem uciec..rlly?

Niedojrzale to bardzo..dlatego uciekanie od problemow i nudy w domu w marzenia o innym to nie jest rozwiazanie!

Wydaje mi sie autorko ze jakbys zaczela myslec o naprawieniu waszego zwiazku to odeszlaby ci chec na kochanka.
Na pewno warto sprobowac)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jakby mój mąż źle traktował dziecko, a do tego był sfrustrowanym cholerykiem, to pewnie też bym uciekła
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 16:31   #23
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Dojrzała miłość?

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63155056]To nie są problemy, które się zdarzyły niedawno, tylko sprawy, które się ciągną od jakiegoś czasu, a niektóre od zawsze. Każdy ma prawo mieć w końcu dość.
Ma tkwić w tym małżeństwie za karę, czy jak? Chciałabyś, żeby ktoś był z tobą za karę?
Zadziwia mnie, że wizażanki takie wykształcone, tak rozsądnie myślące, takie ogarnięte, a wciąż wyznają zasadę, że jak się jest z kimś kawał czasu, to trzeba już na zawsze, trzeba znosić wszystko, że wszystko da się przepracować razem, bo tak.
Nie, nie trzeba. I nie wszystko się da. I nie zawsze trzeba chcieć.
Zapisz
Zapisz
[/QUOTE]
Ucieczka to nie jest wyjscie. Wyjsciem jest naprawa i rozmowy/ terapia ALBO rozwod. A nie uciekanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 16:57   #24
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 628
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Ucieczka to nie jest wyjscie. Wyjsciem jest naprawa i rozmowy/ terapia ALBO rozwod. A nie uciekanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale można się wyprowadzić, a potem rozwieść. Koniecznie trzeba się rozwodzić w pierwszej kolejności? Dlaczego?
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 19:48   #25
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Dojrzała miłość?

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63156511]Ale można się wyprowadzić, a potem rozwieść. Koniecznie trzeba się rozwodzić w pierwszej kolejności? Dlaczego?[/QUOTE]
Po prostu jak napisala o uciekaniu to jakos tak zrozumialam. Jakby napisala wyprowadzic sie to inaczej by bylo ot forum i kazde slowo ma jakies znaczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 20:33   #26
pannaatopowa
Zakorzenienie
 
Avatar pannaatopowa
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 394
Dot.: Dojrzała miłość?

Ja bym chciała aby autorka napisała o tym niedobrym stosunku do syna oraz o tym jak jej mąż reaguje na tę całą sytuację.
__________________
Szczęście w budowie...

Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
pannaatopowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 22:08   #27
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez pannaatopowa Pokaż wiadomość
Ja bym chciała aby autorka napisała o tym niedobrym stosunku do syna oraz o tym jak jej mąż reaguje na tę całą sytuację.
Cóż, ja się nie doczekałam, za to poczytałam jak to należy walczyć o szczęście itp.wizażowe standardy ;-)
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-18, 22:11   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Cóż, ja się nie doczekałam, za to poczytałam jak to należy walczyć o szczęście itp.wizażowe standardy ;-)
No ale całe życie się ma być nieszczęśliwym, bo się kiedyś z kimś związało i wzięło ślub? To ma być jakaś kara? "Podjęłaś decyzję, to się teraz męcz do 80-tki"? Czy o co chodzi?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:34   #29
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Właśnie tu jest pułapka, bo mam wrażenie, że motorem jej działań jest nowy facet. Żyje wyidealizowaną wizją romansu, a może się zderzyć z rzeczywistością, na którą nie jest gotowa.
No bo przeważnie tak jest. Tyle że u autorki nastąpiło znaczne przesunięcie w czasie.
Wróćcie myślami do waszych 16-to letnich sympatii. Kogo w takim wieku wybierałyśmy? Przecież nie partnera na życie. Chłopak miał być atrakcyjny, miły i fajnie, jeśli grał na gitarze.
A potem pojawiał się jakiś nowy, bo zmiana szkoły, środowiska , powiększenie kręgu znajomych.
Autorka zaś z jakichś przyczyn utknęła w młodzieńczym związku i tak są razem bardziej przez zasiedzenie, niż z potrzeby serca.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:53   #30
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 290
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
No ale całe życie się ma być nieszczęśliwym, bo się kiedyś z kimś związało i wzięło ślub? To ma być jakaś kara? "Podjęłaś decyzję, to się teraz męcz do 80-tki"? Czy o co chodzi?
Pewnie jestem jakąś głupią idealistką że traktuję przysięgę poważnie, bo "się kiedyś z kimś związało i się wzięło ślub". Nadal utrzymuję, że Autorkę do odejścia od męża popycha znajomość z drugim Panem. Nadal nie opisała szczegółowo "złego stosunku do syna". Właściwie napisała że mąż choleryk, sfrustrowany, ale jednak napisała że kocha ją całym sercem, a ona jego kocha(ła). DOPÓKI NIE POZNAŁA JEGO.
Rozumiem sprzeczki, rozumiem ciężki charakter partnera, w zasadzie nie znam osoby która miałaby łatwy i przyjemny, każdy ma swoje za uszami. Sama mam męża choleryka. Ale tylko to ma być powodem do odejścia? Bo reszta jest owiana tajemnicą.
Nie pojmuję takiego skoczykwiactwa. "O, psuje się nam, a to co się mam męczyć, odwrót". Sama jestem DDA po terapii, więc daleka jestem do reanimowania związków stricte patologiczno-toksycznych, ale dla mnie z postu nie wynika, że było tragicznie, fruwały talerze i właściwie Autorka nie bacząc na nic - postanowiła odejść, bo cierpiała okrutnie.
Przeżyła z nim 21 lat i nagle ją oświeciło, za kogo wyszła i z kim ma dziecko. Ciekawe, czy były z jej strony próby rozmów, inicjatywa zmian, propozycja terapii? Bo o tym też nie ma ani słowa (choć nikt nie twierdzi że ono się nie pojawi "ależ próbowałam ratować, ale mąż odmawiał"). Ktoś tu za szybko oddał walkowerem walkę, a to może dlatego, że... "poznała Jego".
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-25 18:53:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.