![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 14
|
Darowizna a małżeńskie finanse
Witajcie drogie Wizażanki. Jestem teraz trochę przybita, więc potrzebuję się wygadać oraz żeby ktoś spojrzał na mój problem z dystansem. Może też bylyście w podobnej sytuacji i podpowiecie jak sobie z tym poradziłyscie.
Jestem mężatką od dwóch lat, z mężem parą jesteśmy od ośmiu. On jest obcokrajowcem i mieszkamy u niego w kraju. Dla niego się tu przeprowadziłam i nauczyłam języka, sporo poświeciłam, podupadłam na zdrowiu. Przez to wszystko straciłam kontakt z przyjaciółmi, z rodzicami widuje się raz na rok, z dalszą rodziną prawie w ogóle. Moi rodzice są na emeryturze, wcześniej pracowali w budżetowce, więc zawsze żyło nam się skromnie. Dziadkowie ciężko pracowali na roli, więc też się nigdy jakoś specjalnie nie dorobili, nic rodzicom nie zostawili. Zawsze rozumiano u mnie w domu, że każdy musi finansowo polegać sam na sobie. Nie przeszkadzało mi to, od rodziców wyprowadziłam się mając 18 lat i od tego momentu utrzymuję się całkowicie sama, skończyłam studia bez niczyjej pomocy. Teraz o moim mężu. Pochodzi z bardzo bogatej rodziny, rodzice dobrze zarabiają, dziadkowie również bardzo zamożni, majątek rodzinny rośnie z pokolenia na pokolenie. Mąż miał możliwości finansowe skończenia dobrej uczelni, teraz ma dobrze płatna pracę. Z jego rodziną widujemy się średnio dwa razy w tygodniu, podobnie z przyjaciółmi. Ciągle słyszę od jego dziadków i rodziców, że teraz są też moimi, że jestem częścią rodziny po 8 latach i że lepiej niż na mnie trafić nie mogli. I teraz do sedna. Przez te wszystkie lata razem bardzo dobrze dogadywaliśmy się jeśli chodzi o finanse. On zarabia więcej, ja mniej, ale zawsze wszystko szło do wspólnej kasy, nie wyliczaliśmy się kto ile dał tak długo jak oboje ciężko pracowaliśmy każdego dnia. Różnicy w zamożności naszych rodzin nie było widać, bo zawsze bardzo zależało mi na tym byśmy byli zupełnie niezależni finansowo jako para. Do tej pory naszym jedynym dużym jednorazowym wydatkiem był ślub, za który zapłaciliśmy zupełnie sami. Teraz przyszedł czas kupić mieszkanie, mamy dużo wkładu własnego, więc po co dalej wynajmować. Znaleźliśmy to nasze wymarzone M, przyjrzeliśmy się finansom. Mieszkanie kosztuje około 500 000 €, połowę mamy w gotówce. Na resztę nalegałam by wziąć kredyt, jednak rodzice męża zaproponowali mu darowiznę, bo po co brać kredyt jeśli kiedyś i tak te pieniądze będą jego, a przekazując je teraz można uniknąć dużego podatku. Mnie nadal zależało, by mieszkanie było jednak całkowicie za nasze wspólne pieniądze (czyli wkład własny i kredyt spłacany razem), jednak po długich naleganiach męża stanęło na darowiźnie 125 000 € i reszcie w kredycie. Mąż zapewniał mnie, że to nic nie zmienia, że mieszkanie i tak będzie nasze wspólne, że będziemy mieli do niego takie same prawa, że to tylko 125 tysięcy, a przy okazji mniej zapłacimy bankowi i kiedyś tam w przyszłości podatków. Rozumiem te argumenty, dlatego niechętnie, ale się zgodziłam. I aż do wczoraj byłam z tą myślą pogodzona, aż nagle w żartach rozmową zeszła na temat co się stanie jeśli się kiedyś rozwiedziemy. Od słowa do słowa wyszło na to, iż mój mąż uważa, że ponieważ jego rodzice dali mu 25% wartości mieszkania to ta część zawsze będzie już tylko jego, plus reszta po połowie. Czyli nie, że 125 tysięcy podarowali, więc tyle też jest jego tak jak ja to wcześniej rozumiałam po jego wyjaśnieniach. On będzie właścicielem prawie 2/3 mieszkania, a ja 1/3 i tak chce by było zapisane w akcie notarialnym. I jeśli kiedyś na przykład sprzedamy to mieszkanie i zainwestujemy w nowe, to te pieniądze już zawsze powinny być proporcjonalnie rozdzielone jako jego tylko osobiste, bo pochodzą od jego rodziców. Podobnie będzie że wszelkimi spadkami, których on będzie miał całkiem sporo. Mąż uważa, że te pieniądze nigdy nie powinny być używane na nasze wspólne cele, a jeśli już to powinno to być dokładnie zabezpieczone i określone co i jak, żeby on mógł w razie czego wszystko odzyskać. Trochę mnie takie podejście zabolało. Czuję jakby komunikował mi, że nawet po 30-40 latach małżeństwa ja nigdy częścią jego rodziny nie będę, bo to są jego sprawy i jego pieniądze. Rozumiem, że darowizny i spadki nawet prawnie wliczają się do majątku osobistego, ale żeby tak od razu na początku małżeństwa (choć jednak po kilku już latach razem), od razu ostrzegać mnie, że do końca już co jego to jego? Jakbym była harpią czającą sie tylko na jego "fortunę". Mnie na jego spadkach nie zależy, nigdy nie liczylam na pieniądze innych ludzi bo niby czemu, rozumiem że jego rodzice ciężko na swój majątek pracowali, nie chcę tylko żeby przez tę darowiznę wkradały się między nas podziały moje-twoje, liczenie kto na co zarobił, a już zwłaszcza nie w naszym wspólnym domu, którego perspektywa tak wiele radości mi sprawiała. Także co do mieszkania, w takim razie powinniśmy dzielić się wszystkimi sprawami mieszkaniowymi w stosunku 1/3 i 2/3? Czy żeby było sprawiedliwie, moi rodzice też powinni mi coś podarować? I jeśli tak to ile, też 125 000 € (czego nawet nie mają) czy proporcjonalnie do ich majątku (czyli jakieś 3% jak u rodziców męża)? Czuję się trochę zawiedziona, bo właśnie o uniknięcie takiej sytuacji mi chodziło. Chciałam żebyśmy dorabiali się sami, żebyśmy nigdy nie odczuwali tej różnicy między naszym pochodzeniem. I przykro mi, że nie jestem tak uprzyjwilejowana jak on, moim rodzicom także. Żałuję teraz bardzo, że się na takie rozwiązanie zgodziłam, no ale przy okazji dowiedziałam się jaką wizję wspólnej przyszłości w tym temacie ma mój mąż. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Jak Wy podchodzicie do tych spraw w Waszych związkach? Jak powinniśmy to rozwiązać żeby żadne z nas nie czuło się pokrzywdzone i żeby w przyszłości uniknąć podobnych dylematów? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
multitasking ninja
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Arrakis
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Dla mnie to jest oczywiste, że kto dał więcej wkładu, do tego należy większa część mieszkania.
Nie bardzo wiem, na jakiej podstawie miałoby być inaczej.
__________________
If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, Infinite. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Bo niektórzy nie rozliczają się co do grosza. Ale mnie jest łatwo mówić, problem prezentu w tej wysokości mnie nie dotyczy.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
![]() Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2016-07-27 o 09:56 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Przede wszystkim porozmawiaj z mężem o tym, że Ci to nie pasuje. Im szybciej to uregulujecie tym lepiej. Możecie zrezygnować z opcji darowizny i jednak wziąć większy kredyt, może być tak, że Ty sama spłacisz 125 tysięcy i to będzie Twój wkład. Z drugiej strony jak on zamierza wycenić Twoją ciążę, poród i wychowywanie Waszych dzieci? Tylko dobra materialne się liczą, a kobieta siedzi w domu i nic nie robi, bo wychowuje dzieci? To tylko przykład oczywiście, ale chodzi mi o to, żebyś zrozumiała. Logiczne jest, ze skoro on więcej zarabia, to jego wkład w oszczędności jest większy, no ale jakie to ma znaczenie? Jesteście razem każdy daje ile może. Pogadaj z nim. Spróbuj wyjaśnić pobudki. Takie rzeczy powinno się ustalać przed ślubem niestety.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
ale w czym masz problem? ze nie obdarują Ciebie połową z tych 125 tysięcy?
skoro chcesz być właścicielka pół na pół, to niech mąż sobie weźmie tą kasę i wpłaci na konto, a na mieszkanie weźcie kredyt wspólnie albo niech wpłaci te 125 tys i ma z głowy - a Ty weź sama kredyt w tej wysokości i sama go spłacaj, po spłacie będziecie właścicielami mieszkania po połowie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;63483961]ale w czym masz problem? ze nie obdarują Ciebie połową z tych 125 tysięcy?[/QUOTE]
Tak. Właśnie o tym jest ten temat.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
|
Darowizna a małżeńskie finanse
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;63483961]ale w czym masz problem? ze nie obdarują Ciebie połową z tych 125 tysięcy?[/QUOTE]
Serio? Naprawde nie rozumiesz o co jej chodzi? Nie dziwie sie autorko, ze jest Ci przykro. Moze niezbyt jasno wyjaśniłaś mężowi swoje obawy przed ta kasą od teściów. Gadałas z nim o swoich uczuciach? Mówiłaś to, co tutaj napisałaś? Jeśli tak i on ma to gdzies to jest to troche zastanawiające. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię. Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach ![]() Mała Mi "Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
multitasking ninja
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Arrakis
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
__________________
If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, Infinite. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;63483961]ale w czym masz problem? ze nie obdarują Ciebie połową z tych 125 tysięcy?
skoro chcesz być właścicielka pół na pół, to niech mąż sobie weźmie tą kasę i wpłaci na konto, a na mieszkanie weźcie kredyt wspólnie albo niech wpłaci te 125 tys i ma z głowy - a Ty weź sama kredyt w tej wysokości i sama go spłacaj, po spłacie będziecie właścicielami mieszkania po połowie[/QUOTE] Problem ma z tym, że mąż po 8 latach związku, 2 jako małżeństwo, nie traktuje ich jako "wspólnoty" i chce dzielić co jego, co jej, choć sądziła, że ich dobytek jest dobytkiem wspólnym. I z tym, że ona nie chciała tej darowizny na mieszkanie i wolała większy kredyt, spłacony wspólnie, a on jej oznajmił, że ta darowizna absolutnie nic nie zmieni: Cytat:
Też bym miała problem, gdyby mój facet się tak zachował. Poczułabym, że mi nie ufa i że nie tworzy ze mną tak naprawdę rodziny, tylko się zabezpiecza. Dla mnie związek, małżeństwo, to bycie dla siebie rodziną i najbliższymi ludźmi, którzy żyją i dorabiają się wspólnie i wspólnie gromadzą dobytek, a nie rozliczają się i dzielą procentowo co jest czyje. Nie każdy chce się w związku rozliczać jak ze współlokatorem albo innym obcym człowiekiem. Widocznie autorka właśnie nie chce. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Kurcze, ja chyba jednak nie rozumiem problemu autorki.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
och, serio Lexie? chyba nie doczytałaś:
on zarabia więcej, ona mniej - wszystko idzie do wspólnej kasy - sama tak autorka napisała - więc z tych zaoszczędzonych na mieszkanie pieniędzy, to zapewne więcej pochodzi od niego a darowizna czemu niby ma być w połowie jej? może jego rodzice tego nie chcą? moim zdaniem klasyczny ból d... obleczony w bajanie o wspólnocie dorabiania się - korzystać z mieszkania będą tak samo, a to co w papierach będzie się liczyło w momencie rozstania i rozwodu - czyżby autorka to planowała, że tak biadoli nad podziałem mieszkania? podziałem na papierze, a nie w rzeczywistości korzystania z nabytej rzeczy? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;63485226]och, serio Lexie? chyba nie doczytałaś:
on zarabia więcej, ona mniej - wszystko idzie do wspólnej kasy - sama tak autorka napisała - więc z tych zaoszczędzonych na mieszkanie pieniędzy, to zapewne więcej pochodzi od niego a darowizna czemu niby ma być w połowie jej? może jego rodzice tego nie chcą? moim zdaniem klasyczny ból d... obleczony w bajanie o wspólnocie dorabiania się - korzystać z mieszkania będą tak samo, a to co w papierach będzie się liczyło w momencie rozstania i rozwodu - czyżby autorka to planowała, że tak biadoli nad podziałem mieszkania? podziałem na papierze, a nie w rzeczywistości korzystania z nabytej rzeczy?[/QUOTE] Autorka napisała, że chodzi też o sprawy spadkowe. Pewnie nie chce się znaleźć w sytuacji, że będzie musiała spłacać jakichś innych spadkobierców w razie czego. Ból d... bo facet jedno mówił, a wychodzi na to, że będzie inaczej? Dla niego wyjechała z Polski, zmieniła życie o 180 stopni. Wiedział, że nie śpi na pieniądzach, ani ona, ani jej rodzice. Wypadałoby mieć jednak do tego jakieś takie większe zrozumienie i jednak żonę zabezpieczać na przyszłość (nie jakąś pannę poznaną 5 minut temu, tylko żonę od kilku ładnych lat), a nie dbać bardziej o interesy swoje i swojej rodziny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Wedlug mnie to normalne, że skoro jego rodzice dają JEMU i tylko jemu aż 25% wartości mieszkania to ta część będzie wyłącznie jego.
2 lata temu kupowaliśmy mieszkanie z tż, ja wyłożyłam (też z darowizny od rodziców) zdecydowaną większość i dokładnie tyle mam w akcie notarialnym. W przyszłości, jeśli zmienimy mieszkanie nadal podział będzie taki sam (tzn. odpowiedni do włożonego wkładu, no bo sorry nie podaruję mu połowy z 200tys z kasy moich rodziców, tylko dlatego ze to tż). Sprawiedliwym więc wydaje mi się, że darowizna (czy spadek) jest majątkiem odrębnym, a wasz pozostały wkład w mieszkanie będzie podzielony po równo. CO do tego że rodzina męża jest bogata- chyba jakoś sobie na to zapracowali, nawet jeśli te 25%wartości mieszkania to ułamek ich fortuny nie oznacza, że mają ją dawać w sumie obcej osobie? Chyba jednak własne dziecko jest ponad synową czy zięciem i każdy rodzic chce zadbać przede wszystkim o swoje dzieci
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
nie widzę w tym nic dziwnego, naprawdę - co prawda, ona żyje w innym kraju, u nas spadek wchodzi w skład majątku OSOBISTEGO małżonka. Można rozszerzyć wspólnotę, nikt nie broni, ale rozwiązanie prawne w kodeksie jest takie,że: "do majątku osobistego każdego z małżonków należą m. in. przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił (art. 33 ust. 1 pkt 2 k)" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
multitasking ninja
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Arrakis
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
![]() Taki podział w absolutnie niczym nie przeszkadza, kiedy jesteście razem i ma znaczenie tylko w przypadku rozstania. A w przypadku rozstania każdemu należy się tyle, ile wniósł. Ja nie widzę żadnego innego powodu do robienia z tego problemu niż chęć podniesienia swojego statusu społeczego po ewentualnym rozwodzie kosztem partnera.
__________________
If the doors of perception were cleansed every thing would appear to man as it is, Infinite. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
To czy facet ma 1/2 mieszkania czy 2/3, to w kwestii spadku chyba niewiele zmienia?
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;63485226]a to co w papierach będzie się liczyło w momencie rozstania i rozwodu - czyżby autorka to planowała, że tak biadoli nad podziałem mieszkania? podziałem na papierze, a nie w rzeczywistości korzystania z nabytej rzeczy?[/QUOTE] Słuszna uwaga, równie dobrze to jej facetowi mogło się zrobić przykro, że ona tak bardzo chce mieć połowę tej darowizny (= mieszkania). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;63486656]To czy facet ma 1/2 mieszkania czy 2/3, to w kwestii spadku chyba niewiele zmienia?[/QUOTE]
Już ktoś wspomniał o polskim prawie, więc co prawda za granicą możliwe, że nie, ale w Polsce i owszem. edit: Na ślepo sprawdziłam Francję, ta sama zależność, co w Polsce - jeśli nie ma dzieci, dziedziczą też rodzice małżonka.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. Edytowane przez Djuno Czas edycji: 2016-07-27 o 10:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 14
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
U mnie nie było - "moje" - "twoje", nasze spadki przeznaczyliśmy na wspólne cele, bez żadnego bólu, jednak np. ja decydowałam, na co konkretnie pójdą moje pieniądze.
Jednak faktem jest, że darowizna będzie tylko jego, jeśli tak rodzice zdecydują. I co z tego? Przecież mąż nie wydzieli ci ułamka mieszkania do egzystowania. ![]() I nie bierz tak do głowy tych jego domniemanych spadków, bo w tej chwili dzielisz skórę na niedźwiedziu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
W ostatnich latach już widzialam jak niby bardzo kochające się pary sądzą się o majątek, mam tak głupiego kuzyna, że przepisał połowę swojego majątku-tzn. z darowizny, żonie, a ona kopnęła go niedługo potem w tyłek (będą się szaprać jeszcze długie lata, bo kasy na podział majątku nie ma, a o odwołaniu darowizny nie ma co marzyć); inna kuzynka na szczęscie swój majątek z darowizny zostawiła sobie, inaczej nie miałaby się gdzie podziać z dzieckiem i byłaby skazana na życie z byłym mężem, co narobił im długów i wyprzedał nawet jej osobiste rzeczy. Wszystko jest fajnie dopóki nie dochodzi do rozwodu i ja zupełnie rozumiem, że osobisty majątek (darowizny, spadki) zostaje osobistym w jakimkolwiek przypadku.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
zuy mod
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Samo rozwiązanie nie jest złe. I jak rozumiem to nie to było problemem tylko nieuczciwosc męża. Mógł od początku powiedzieć ze oczekuje takiego podziału i wtedy autorka miałaby pole manewru. W ten sposób postawił ja przed faktem dokonanym.
__________________
![]() L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
ale o co Ci chodzi - ciągle piszesz o dorabianiu się - przecież ponoć dorabiacie się wspólnie?
co ma Twoje poświecenie do darowizny danej mu przez rodziców? powinni Ci zapłacić czy jak? chcą dać jemu, i tylko jemu, bo to ich pieniądze i to ich prawo, nie wiem po co tak rozpaczasz nad cudzym majątkiem i ubolewasz jaka to z Ciebie biedna myszka, była i będzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Ale po co on miałby to robić? Jeśli ona umrze, to on ma z czego żyć. Jeśli on za rok zginie w wypadku samochodowym, sytuacja niekoniecznie będzie analogiczna. To jest z jednej strony teoretyzowanie, z drugiej - mało razy tak było, że wieloletni partner został wywalony z mieszkania? Ja nie wróżę z kart, tylko podaję przykłady, kiedy mniejsza część mieszkania na papierze może sprawić autorce poważne problemy, a które nie są związane z rozwodem.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Już rozumiem dlaczego kiedyś małżeństwa mieszane to był mezalians. Łatwiej jest się dogadać kiedy oboje są równie biedni lub bogaci. Trochę kasy na horyzoncie i kwas się robi. Oczywiście, że teściowie mogą darowiznę i spadki zapisać tylko na syna, ale to on z autorką brał ślub i to on coś ustalał. W takim wypadku nie zgodziłabym się, aby zmniejszyć wysokość kredytu. Niech będzie drożej, ale pół na pół. Połowę zaoszczędzili, połowę spłacą. Niech mąż sobie kupi autko za tę darowiznę i już.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Darowizna a małżeńskie finanse
Cytat:
![]() Co tobie tak zalezy na tych kilku procentach, czyżbyś jednak się martwiła że w razie rozwodu jednak dostaniesz mniej? W jakim kraju mieszkacie?
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:35.